[Amra]

No to masz jak porównywac, heheh!:) Co do twórców to przecież nie wiadomo, czy któryś z nich podobne przeżycia za sobą ma... Choc właściwie można się ku temu skłaniac...

[baryl_ziom]

oczywiście na pierwszym 3 miejscach jest Gantz Full Metal Alchemist i hellsing

[korsarz]

U mnie na pierwszych trzech miejscach są Haibane, Lain i GITS ;-)

[BOReK]

3 miejsca to trochę za mało - ja do mojej listy (Bebop i Trigun) dorzucę jeszcze FMA i GTO (chociaż chyba niedokończone :D). Hellsing też fajny, ale tylko tyle.

[Mariko]

Do powyzszych: naprawde ciezko mi przelknac argument, ze GiTS (kinowka) jest cienka. Jest trudna do zrozumienia, fakt interpretowac to mozna na kilka sposobow, ale to po prostu nalezy obejrzec, bo jest wielu ludzi, ktorzy anime nie cierpia, GiTSa zas uwielbiaja. No i mozna tez zobaczyc 'inspiracje' dla wachowskich ktorzy popelnili Matryce.

Akira - dla mnie niesamowita psychodela z gatunku cyberpunk. Plus muzyka. Jesli jednak ktos nie lubi myslec i woli lupanki odradzam.

Metropolis - bardzo ladna adaptacja i oprocz efektow kompowych niesamowita kompozycja fabuly z muzyka.

Cyber City Oedo (OAV, 3 odcinki). Kolejny psychologiczny, cyberpunkowy twor. Mniej znane, starsze, ale polecam goraco.

Dragon Half - dwuczesciowe anime, rowniez kultowe, z gatunku komedii, wyszydzajace bishounenow, fantasy i gry kompowe. Koniecznosc obewjrzenia i wysluchania Watashi no tamagoyaki bo na konwentach ludzie czesto do tego wyja. :)

Macross - klasyka z gatunku mechow. Warto obejrzec, podobnie jak Tenku no Escaflowne.

Wspomniana 'Princess Mononoke' - jesli nie lubisz ekologii, balansu racji przeciwnych stron - daruj sobie. Z innych produkcji Studia Ghibli polecam: Hotaru no haka (na podstawie ksiazki) - warto wiedziec, bo to jedno z powazniejszych dziel Ghibli. Mimi wo Sumaseba - chocby dlatego by wiedziec, skad sie wzial Baron w Neko no ongaeshi, chociaz to dwie rozne historie.

Z fantasy to pewnie Slayers polece i Record of the Lodoss War.

Nowsze anime zostaly juz podane. Nowsze rzadko trawie...:/

[Zegarmistrz]

GitS trudny? W którym miejscu? Akira psychodeliczna? Też nie za bardzo rozumiem gdzie... Obie te produkcje są dość łopatologiczne, nie rozumiem, dlaczego ludzie traktują je jako Absolutne Objawienia. O ile GitS jest strasznie łopatologiczny, to wymienianie Akiry jako anime głębokiego i dorabianie mu głębi jest nie na miejscu.

Głębia Akiry nie polega na tym, że dzieciak zmienia się w Gulasz po Węgiersku, tylko na odniesieniu do sytuacji społeczno - politycznej epoki i aktualności dzieła... Niestety epoka się skończyła, a wraz z nią sens filmu. Dziś to zwyczajna nawalanka Science Fiction.

Co nie zmienia faktu, że oba filmy powinno się obejrzeć, bo tak... Głównie po to, żeby wiedzieć, czym ludzie się tak podniecają. Ponadto oba mimo wszystko są dobre.

[Mariko]

U, no to zle wywnioskowales:D Cyberpunk, owszem, bardzo lubie, ale wole obyczajowki:D

Wydaje mi sie, ze troche sobie rozumku zjadles. Nie wiem, na ile czytales Verne'a czy tez ogladales adaptacje. Dobra ksiazke, czy film mozna poznac po tym, ze mozna roznie to interpretowac w roznych momentach czasu niekoniecznie odnoszac to tylko do danej epoki, do ktorej tak mocno przyklejasz Akire i Verne'a. To tak, jakby powiedziec, ze Moby Dick jest nieaktualny, bo polowy wielorybow sa nieaktualne, albo opowiadania Sheckeley'a tez nie, bo juz dawno minal rok 2000...

Gits lopatologiczny... czyli generalnie chodzi o bajeczke o hakerze, ktory postanawia kontrolowac swiat i nic wiecej? I luv that! --;

Wydaje mi sie, ze juz wiem, czemu nie trawie nowszych anime. Ale to pozostawie bez komentarza...

BTW, to ciekawe, ze przykleiles sie tylko do cyberpunku. No i mysle, ze mistrz Lem i jego Solaris rowniez odpadaja, co? :P

[Avellana]

Mariko, polecałabym lekturę recenzji GitS autorstwa Zegarmistrza - możesz ją znaleźć w naszym serwisie jako recenzję alternatywną. Wydaje mi się, że tam dość dokładnie analizuje on filozofię zawartą w tym filmie - z punktu widzenia studenta filozofii właśnie. Powinno Cię to zainteresować.

Nie mogę nie zauważyć, że jak na osobę nawołującą do tolerancji i poszanowania nadzwyczaj szybko przypinasz ludziom etykietki. Nie lubi GitS = znaczy nie zrozumiał = znaczy, biedakowi rozumu nie staje, a się wymądrza.

[Avellana]

Nie zamykaj się, brońcie bogowie, Zegarmistrz uwielbia się kłócić... znaczy, dyskutować. Dyskutować. Po prostu akurat w tym przypadku jego recenzja sporo mówi o jego stosunku do tego filmu, więc nie każ nieszczęśnikowi powtarzać wszystkich argumentów, które już raz napisał.

I nie, nie znam nikogo po jednym poście, ani nawet po kilku postach. Z oceną poczekam, a po Twoim stylu sądząc (ha, znowu osądzam!) jesteś osobą, którą warto mieć na forum. W sumie proszę o wybaczenie. Po ponad roku prowadzenia strony (zaraz, czy to nie dwa lata?) zaczynam dostawać od razu alergii na osoby, które mnie albo komuś mi znajomemu zarzucają, że nie rozumiemy, co oglądamy :)

Rany boskie, moderacja nadgorliwa, czy Mariko sama swojego posta wyrzuciła? No nic, zaczekam ze dwa dni i ten też skasuję...

[Mariko]

No coz, nie ublizajac Zegarmistrzowi, ktorego nie znam - mam uraz do filozofii straszliwy. :)

A odnioslam takie wrazenie, poniewaz wiele jest takich postow na innych forach. Cienkie, glupie, mimo, ze nalezy do kanonu klasyki i wypada to znac i wcale nie dlatego: 'bo tak'. Jest mnostwo takich komentarzy a komentarz Zegarmistrza w sposob jaki zostal ujety tylko to potwierdzil. Ot, tyle. Poza tym spytalam, czemu nie doczepil sie do innych anime tyko akurat cyberpunkowych. Bo jakis powod k'temu mial, albo jest to czysty przypadek.

[Avellana]

To ja go jeszcze pousprawiedliwiam (on mnie kilka razy bronił, to ja mogę jego) - po prostu ten temat był już dawniej wałkowany, więc Zeg nie pomyślał (a powinien, a co mi tam), że osoby nowe niekoniecznie muszą się przekopywać przez stosy starych, a może już nawet nieistniejących postów... W każdym razie generalnie jest tak, że cyberpunk ma często strasznie agersywnych fanów, no i faktycznie czasem zaczyna się człowiekowi wydawać, że najlepszą formą obrony jest atak... A uczciwie mówiąc, Ghost in the Shell mnie na przykład z co najmniej kilku powodów nie zachwycił. Jest to dobry film, natomiast na kolana bym przed nim nie padała.

A wracając do tematu: rzeczy, które wypada znać, żeby rozmawiać o anime ambitnych. Jakie byście polecili? Tak z marszu i z rzeczy mniej oczywistych mogę wymienić na pewno Kino no Tabi, Haibane Renmei, Angel's Egg, może Mushishi... Na pewno znajdzie się ich o wiele więcej.

[Mai_chan]

Bo ty się odwoływałaś w większości do anime cyberpunkowych ^^"

Ja zwykle uważam, że nie da się określić "anime, które trzeba zobaczyć", bo w większości jednak zależy to od gustu, wieku, wyrobienia itp... Dobrym przykładem jest Elfen Lied czy Full Metal Alchemist, przez niektórych ubóstwiane przez innych uważane za dno.

Jednak na pewno jedno anime NAPRAWDĘ warto obejrzeć...

Fantastic Children. Pewnie ktoś już o tym mówił wcześniej, w końcu dorwałam to anime dzięki redakcyji... Fabuła jak skomplikowane puzzle, w którym KAŻDY element pasuje, twórcy grają uczuciami widza jak im się podoba... Maestria, po prostu maestria. Muzyka to istna perełka...
Zdecydowanie!!

[Avellana]

Fantastic Children, faktycznie. Ze względu na ciekawie stawiane pytania o istotę śmierci i granice nauki.

No i wiedziałam, że o czymś zapomnę. Absolutnie obowiązkowe (choć wiem, że to seria nie dla każdego): Shoujo Kakumei Utena. Seria bezbłędnie penetrująca mroczne kawałki ludzkiej duszy, łącznie z tymi, do których istnienia nikt nie miałby ochoty się przyznawać.

[Mariko]

Pod Utena sie podpisuje jako wczesniejsza sceptyczka do tego anime:)

[BOReK]

Po raz kolejny uświadamiam sobie, że moje lenistwo dąży do niekończoności - Utenę miałem obejrzeć już dawno, a międzyczasie zdążyłem zobaczyć ze trzy inne serie :/. A tamto leży gdzieś i kwiczy...