[Zegarmistrz]

[Ysengrinn]

Jeszcze co do pruderyjności Japończyków, o której wspomniał Totem. Wolałbym bowiem uniknąć niejasności.

Po prostu, jak nie przestaję powtarzać, to jest inna kultura, kładąca nacisk na co innego. U nas pruderyjność skupia się w zasadzie głównie na seksualności i za niemoralne uchodzi obnoszenie się nagością bądź swym trybem życia. W Japonii główny nacisk położony jest na normy dobrego wychowania i przeciętny Japończyk, w odróżnieniu do przeciętnego, współczesnego Polaka, interesuje się tym, że ludzie wokół niego się tak a tak noszą. Natomiast pantyshoty et consortes nie rażą tak jak u nas, właśnie ze względu na brak nacisku na seksualną wstrzemięźliwość (która zresztą niby skąd miała się wziąć, jeśli nie byli pod wpływem Bliskiego Wschodu?).

Niewątpliwie jest czego Japończykom zazdrościć pod wieloma względami jeśli chodzi o to wychowanie. Ma to jednak mnóstwo skutków ubocznych z któymi jednak nie chciałbym mieć do czynienia.

[Azag]

Ja tam Japończykom niczego nie zazdroszcze - no może poza tym, że mogą żyć na codzień w tym cudnym kraiku Nippon (czy jak to sie pisze).
A tak wogóle to na czesć RV - oczywiście żartobliwie, ale jednak na część - dodałem sobie ten kawaii opis pod nickiem :).

[Ysengrinn]

Cóż, jeśli ktoś miałby ochotę na rozmowę o krucjatach proponuję tu. Byle tylko argumentował merytorycznie. I nie uprawiał jawnej propagandy za pomocą naciąganych argumentów *łypie na Biankę*.

Natomiast co do zazdroszczenia Japończykom to ja też im nie zazdroszczę, ale robi to bardzo wielu ludzi. Właśnie dlatego, że nie ma pojęcia o ciemnych stronach takiej "tresury".

[Azag]

Chyba często jest tak, że ludzie się czmyś zachwycają dlatego że dostrzegli pobieżnie jakiś silnie widoczny element kultury. Jednak kiedy zaczyna się wnikać się w to głębiej odkrywa się bolesną prawdę - tak to jest - ludzie ciągle poszukuję miejsca w świecie - chcą się odnaleźć, szukają nowych rozwiązań nowych ideałów, nowych pomysłów na dobre przeżycie życia... - często jednak jest to ciągle nie wystarczające i szukają dalej... - to dobrze że szukają - kto szuka ten w końcu znajduje o ile wytrwa na swojej drodze. Takie jest moje zdanie.

Nie wiem czy o Krucjatach to pisałeś do mnie, ale szczerze podziękuje, chyba że bardzo interesuje Cię moje zdanie na ten temat w co wątpie.

[wa-totem]