[jojomaster]

no gigi było wypaśne ,ja nie pamietam dokładnie ale kiedyś była jeszcze taka bajka o kolesiu co zatrzymywał czas i miał jakieś tam magiczne jojo i maskotkę, ktora ożywała jak przenosili sie do innego świata czy coś ,miał jeszcze jakaś tam figurkę łodzi która zamieniała się w prawdziwą maszynę w tym drugim świecie ,niepamiętam dokładnie nazwy na poloni 1 kiedyś to leciało ,jak ktoś zapodał nazwę ,było by miło

[Ishamael]

No nie wiem, jojomaster, może Yattaman?

Najciekawszy stan psychiczny (niekoniecznie schizofrenię, ale na pewno ostrą paranoję) złapałem po drugim obejrzeniu Serial Experiments Lain kiedy skupiłem się wreszcie na fabule. Wiadomo dlaczego, nie? A do stanu bezużyteczności doprowadziła mnie głównie scena kiedy to mała Lain siada z Ojcem swym do posiłku w miejscu bliżej niekreślonym (acz przypominającym ciekawe połączenie Piekła z Niebem). Szło to mniej więcej tak:

Spoiler: pokaż / ukryj

-Tato? Ja...ja ich wszystkich...
-Tak?
-Kochasz ich Lain? Czy nie tak właśnie powinno być?

No cóż, bluźniercze skojarzenie z Bogiem samo mi się pojawiło. Ta miłość, ciepło i absolutne zrozumienie na twarzy i w oczach ojca Lain przyprawiło mnie o dość dziwne wrażenie. A tego co się stało dalej to ja już kompletnie nie rozumiem...

Lain zalewa się łzami, a mężczyzna wybucha śmiechem:

-No nic Lain, innym razem. A na przyszłość przygotuję pyszną herbatę...i może jeszcze magdalenki.

Ta scena po prostu przeraziła mnie w absurdalny sposób. Nie mogłem się potem pozbierać przez resztę dnia i większość nocy. Niech mi ktoś wytłumaczy o co tutaj chodziło, bo oglądałem to niedawno po raz kolejny i znowu dość długo nie mogłem zasnąć.

Może to nie jest anime śmieszne, ale nie koniecznie trzeba pluć ze śmiechu herbatą, żeby mózg się na pewien czas wyłączył.

[Asthariel]

Od Lain i tym podobnych póki co trzymam sie z daleka, więc dla mnie takim anime jest póki co Melancholy of Haruhi Suzumiya. Komedia obyczajowo-kryminalna fantasy.

[aneta11111]

Jak dla mnie "zeschizowane" było:
FLCL
Blame!
Serial Experiments Lain
Interlude
Perfect Girl Evolution (dla niektórych to szmelc ale ja mialam przy tym mase "chorego" śmiechu:))

[kokodin]

Perfect Girl Evolution... oficjalny tytuł angielski to The Wallflower a jak chcemy być jak najbardziej oficjalni to Yamato Nadeshiko Shichi Henge .... Sunako wymiata (głównie lustra) :P "melting" tak to jest piękne ale dubbing jest nieudany przez zastosowanie głosu jakiegoś skrzeka u małego pięknoty :P no cóż tego się można było spodziewać po amerykanach mają tylko kilku facetów :P

No cóż trzeba sobie znaleźć czas na jakieś najbardziej schiowe z ww którego jeszcze nie widziałem :P

[alex]

Z tych co oglądałem to chyba najbardziej zeschizowane to FLCL i Melancholy of Haruhi Suzumiya

[Pan B]

Najbardziej zchiźnięte to bez dyskusji jest 'BOBOBO-BO BOBO-BO' (nie wiem czy dobrze napisałem tytuł). Po obejrzeniu odcinków które zaserwował jetix rzuciłem się na odcinki dubingowane na necie.
To anime (jest również manga) to przegięcie przegięcia. To jest mega-parodia całej twórczości anime. Jest tam tyle nawiązań do innych serii/tytułów anime że szok. Poziom debilizmu i absurdu jest na poziomie Mount-everest. Do tego dochodzą nieźle wykreowane postaci i oczywiście ... humor.
Aż wstyd bierze że coś takiego możę się podobać.

[kozda]

"Utawarerumono" - mózg lasuje się od cyklicznych walk które ograniczają się jedynie do ruchów bohaterów (i tak całość mi się podobała :D)

"Melancholy of Haruhi Suzumiya" - i wszystko jasne...

[Issina]

hmm na to miano w moich oczach zasługuje
Boogiepop Phantome
Perfect Blue
Paprika
Paranoia Agent
FLCL
Lain
End of Evangelion
Cat Soup

[psychozapp]

Widzę, że FLCL nie pozostawia wątpliwości xD Jedno z najlepszych anime nie tylko tych schiźniętych, ale i ogółem ;)

[xXXx]

oooooj, wy chyba nie widzieliście Kakurenbo
tylko 1 odcinek, o jakiejś grze w chowanego gdzie demony porywają dzieci.....
no schiznięte to na pewno, ale nie twierdzę, że mi się nie podobało ;P

[psychozapp]

Kakurenbo było świetne, jednak strasznie przypominało mi "Katedrę" naszego Bagińskiego.

[Issina]

Kakurenbo nie było az tak zchizniete
fakt dobry klimat, trzymał w napieciu ale np. ja to głownie oglądałam dla samej grafiki ;]

[Achmed]

Jak na razie Haruhi u mnie wymiata pod tym względem, to FLCL muszę obejrzeć - recenzja mnie zniszczyła.

" Wyrastają mu rogi, a po pewnym czasie wychodzi na jaw, iż jego głowa stała się portalem międzywymiarowym i wypuszcza z siebie roboty bojowe." - od razu widać, że to jest chore ;)

[TwoFace]

Bokusatsu Tenshi Dokuro-chan to dla mnie jest najbardziej porąbane anime aczkolwiek polecam^^ Taki odmóżdżacz po ciężkim dniu szkoły^^