FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 70, 71, 72  Następny
  Ocena najnowszych rozdziałów mang [SPOILERY]
Wersja do druku
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-09-2007, 00:51   

Na prawo okienka Szybkiej Odpowiedzi masz. Drugie od dołu.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
cintra Płeć:Kobieta


Dołączyła: 04 Cze 2007
Status: offline
PostWysłany: 13-09-2007, 11:27   

Tsubasa RC 166

Spoiler: pokaż / ukryj

Nanami napisał/a:
Splash jest... przecudny. Miodzio. A potem... ON naprawde to zrobił. Kuro uciał sobie reke wraz z ramieniem. A wczesniejsza rana jakos dziwnie znikneła. LOL. I on jeszcze zyje! I pewnie przezyje!

ucięcie ręki było niesamowite... Przeżyć pewnie przeżyje, co to by była za Tsubasa bez Kura, no! ^^' Ale Fai to mu się do końca życia nie wypłaci. Dobrze chociaż, że był przytomny i wszystko widział.
A rozdział świetnie narysowany i pełen perełek dla wyznawców KuroXFai. ;)
No i ja nadal twierdzę, że oni mogą być po prostu przyjaciółmi (to by odpowiadało zachowaniom Kura - nie chce tracić kolejnych bliskich mu osób). Ale chyba jestem jedną z nielicznych co tak myślą. ^^'
Poza tym dzień dobry wszystkim po dwóch dniach. Wczoraj wróciłam z Warszawy - nie wierzcie w to, co mówią o tragicznym rozkopaniu ulic stolicy. Jest jeszcze gorzej niż się wam wydaje. ^^'
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Góral Płeć:Mężczyzna
Firefly/Serenity fanatic


Dołączył: 05 Sty 2007
Status: offline
PostWysłany: 14-09-2007, 13:49   

FMA ch. 75
Miażdży.
FMA ma to do siebie, że nie ma złych momentów, za to często zdarzają się genialne. Dla tego chaptera słowo "genialne" byłoby zbyt łagodne, perfekt po prostu. Jeden z ważniejszych i najbardziej interesujących momentów w mandze. Jeśli ktoś nie czyta tej wspaniałej mangi niech żałuje.

Spoiler: pokaż / ukryj
Wiadomo w końcu dlaczego "Father" jest sobowtórem Hohenheima, wiadomo kim jest ojciec Elriców, wiadomo gdzie jest prawdziwy kamień filozoficzny. Czemu ZOMGFTA - najlepsza grupa skanlacyjna, choć składająca się tylko z 2 osób - zawiesiło swoją działalność :/.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
moshi_moshi Płeć:Kobieta
Szara Emonencja


Dołączyła: 19 Lis 2006
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
WOM
PostWysłany: 15-09-2007, 15:37   

Naruto 370


Spoiler: pokaż / ukryj
Robi się bardzo ciekawie, wszystkie wątpliwości Jirayi są jak najbardziej słuszne, dlaczego Czwarty postanowił zapieczętować tak potężnego demona we własnym synu, co oznacza to rozdzielenie chakry Kyuubiego (czy we wcześniejszych rozdziałach było coś o tym wspomniane)?! Wychodzi na to że Tobi, to jednak nie Tobi a Madara, przynajmniej ja odniosłam takie wrażenie, bo jakoś nie chce mi się wierzyć że pojawią się obaj. Plus rewelacja że to Madara przywołał Kyuubiego...to się robi bardziej zakręcone niż chiński termos... Dalszy los Jiyrai nadal pozostaje dla mnie tajemnicą.


Bleach 291


Spoiler: pokaż / ukryj
Nel ma jednak tylko trójeczkę, o ile sobie przypominam wszystkich Arrancarów pokazanych do tej pory, to największe szanse na numer jeden ma ta zamaskowana blondyna, która przypatrywała się walce Ichigo i Grimmjowa. Mam nadzieję że Noitora się już nie podniesie, nie mam ochoty na następny nudny pojedynek, a tak byłoby szybko, ładnie i z klasą, uroczo Nel go stłukła. Teraz czekam aż Ishida i Renji wreszcie pokonają tego psychopatycznego okularnika, ma wyjątkowo obrzydliwą formę po uwolnieniu...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 15-09-2007, 16:12   

A Love Song in a Nameless Country z najnowszego numeru Yuri Hime. Może jestem uczulony, ale czułem się jakby czytał jakiś doujin z Naruto. W każdym razie na hasło "ninja", podparte shirukenami i podobnymi ubiorami z tejże mangi reaguję alergią. Inna bajka, że to debiut, więc może autorka po prostu zbyt się wzorowała.
Abstrahując od takich uwag, to króciutka, sympatyczna i chwilami nawet śmieszna historyjka. One shot z gatunku takich, jakie lubię.
Powrót do góry
Góral Płeć:Mężczyzna
Firefly/Serenity fanatic


Dołączył: 05 Sty 2007
Status: offline
PostWysłany: 15-09-2007, 17:26   

Bleach 291

moshi_moshi napisał/a:

Bleach 291


Spoiler: pokaż / ukryj
Nel ma jednak tylko trójeczkę, o ile sobie przypominam wszystkich Arrancarów pokazanych do tej pory, to największe szanse na numer jeden ma ta zamaskowana blondyna, która przypatrywała się walce Ichigo i Grimmjowa. Mam nadzieję że Noitora się już nie podniesie, nie mam ochoty na następny nudny pojedynek, a tak byłoby szybko, ładnie i z klasą, uroczo Nel go stłukła. Teraz czekam aż Ishida i Renji wreszcie pokonają tego psychopatycznego okularnika, ma wyjątkowo obrzydliwą formę po uwolnieniu...



Spoiler: pokaż / ukryj
Jak na moje ta kolesiówa będzie drugim numerem 4 albo 5, ew. poza pierwszą szóstką, a na pewno nie numerem jeden. Jakoś nie chce mi się wierzyć żeby najsilniejszą Espadę interesowała walka między śmieciami, jakby to powiedział Ulquiorra. Wg mnie numerem 3 jest ten murzyn, 2 dziadek, a 1 ten śpiący, ale to tylko zgadywanie, może być że masz rację.
Co do 291 chaptera, Noitora został skoszony i nie powinien już wstać, ale znając tendencję Tite do przeciągania na siłę odkąd skończyło się ratowanie Rukii, jeszcze ze 2 chaptery walka potrwa, przybędzie Ulquiorra i znowu się zacznie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
moshi_moshi Płeć:Kobieta
Szara Emonencja


Dołączyła: 19 Lis 2006
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
WOM
PostWysłany: 15-09-2007, 17:43   

Bleach 291
Wszczebrzeszyn napisał/a:


Spoiler: pokaż / ukryj
Jak na moje ta kolesiówa będzie drugim numerem 4 albo 5, ew. poza pierwszą szóstką, a na pewno nie numerem jeden. Jakoś nie chce mi się wierzyć żeby najsilniejszą Espadę interesowała walka między śmieciami, jakby to powiedział Ulquiorra. Wg mnie numerem 3 jest ten murzyn, 2 dziadek, a 1 ten śpiący, ale to tylko zgadywanie, może być że masz rację.
Co do 291 chaptera, Noitora został skoszony i nie powinien już wstać, ale znając tendencję Tite do przeciągania na siłę odkąd skończyło się ratowanie Rukii, jeszcze ze 2 chaptery walka potrwa, przybędzie Ulquiorra i znowu się zacznie.



Spoiler: pokaż / ukryj
4 i 5 odpadają, czwóreczką jest Ulquiorra, a piąty numer ma właśnie Noitora, nie wydaje mi się żeby były zdublowane, wydaje mi się, że ona jednak będzie w pierwszej trójce, chociaż 7 jest jeszcze wolne.... Co do powrotu Ulquiorry, to nie mam nic przeciwko, oby tylko Tite za bardzo nie przeciągał, poza tym najwyższa pora na jakiś porządny zwrot akcji, jedna Nel to trochę za mało...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
juUnior Płeć:Mężczyzna
Quincy

Dołączył: 05 Mar 2007
Status: offline
PostWysłany: 17-09-2007, 19:33   

Naruto Chapter 370

Spoiler: pokaż / ukryj

Okładka - hmm jak by nie było, nawet podoba mi się, w jaki sposób przedstawił na okładce kishi Konan, fajna poza z rękami i papierkami wokoło ^^
Str 01 - nic ciekawego, ale dowiadujemy się z pewnością, że Pein w innym ciele na pewno ruszy w tej chwili zlikwidować intruza :x
Rozmowa z tym "poddanym" Pein'a już raczej nie nastąpi ponownie, przynajmniej mam takie uczucie. No i dziwi mnie troszku fakt, że Jiraiya zostawił go w żołądku żaby :x Jeśli zginie, to żaba go wypluje? <half-joke>
Ten panel:

Tylko bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że zwierzęta-summony mogą mieć "próżnię" w swoich żołądkach, czyli inaczej mówiąc taki tam sobie shinobi może miec wiele "pomieszczeć". Z drugiej strony podoba mi się wygląd tego "urwiska" z posągami żab buehehe xDxD
A tutaj:

miałem takie dziwne wrażenie, że Jiraiya jest w pewnym stopniu podobny do Orochimaru - tamten w lesie śmierci na chuunin examie połknął sobie jednego ze scrolli, a tutaj dowidujemy się, że Jiraiya miał w żołądeczku żabkę - i to specjalną.
Str 8-9 - to już więcej niż pewne: Jiraiya zginie. Inaczejpo co taki motyw z pieczęcią, którą ma wykonać/podpisać Jiraiya, aby żabka trafiła w ręce Naruta? I dosyć pokaźny panel zrobił z tego kishi, wydaje mi się, że z tą żabką będą się dziać ciekawe rzeczy w przyszłości. W sczególności podoba mi się motyw z całą tą rozmową Jiraiyi z żabą o:
- pieczęci - i to, że Kyubi jakoś "dziwnie" został zapieczętowany w Naruciaku.
- motyw z 4-ogonowym mini-kyubim znów się pojawił - co ciekawe, mimo, że Naruta nie ma w chapterkach, i tak wszystko odnosi się w jakiś sposób do niego ^^
- "to" jutsu - a to jest chyba najciekawsze. Z całej tej rozmowy można wywnioskowac, że Narut w przyszłości - może nie dalekiej - naczu się jakiegoś jutsu związane z motywem: jinchuuriki, czyli jak wykorzystywać moc demona. Przynajmniej ja po tym przeczytaniu miałem takie wrażenie, że to będzie związane z demonem, a nie np. techniką "teleportacji" Czwartego.
- że Minato nie bez przyczyny zapieczętował Kyubiego w Naruto wg Jiraiyi - i wydaje mi się, że Jiraiya ma rację xD
Str 12 - zarąbisty panel z 4=ogonowym mii kyubim xDxD RoX xDxD No i info, w jaki sposób wtedy "pojawił" się ten 4-ogonowiec xD
Str 13 - i kolejna <tak jak w ostatnich chapterkach> malutki detalik w formie paneliku z małym Naruciakiem, a odkłaniej z widokiem na jego pieczęć hyhy ^^
A ten panel ze strony 14 jest po prostu uroczy *x* Od razu przypomina się pierwszy chapter Naruto z widokiem na tego samego Kyubiego xD

Motyw z Uchiha Madara i przyzwanym Kyubim jak najbardziej trafny - i odpowiednio bazujący do legend ^^ Najbardziej z tej całej rozmówki o Madarze i przyzwaniu Kyubiego to ten na str.16 z prawdziwym Uchiha Madara - ekstra wygląda *x* A Jiraiya chyba trafne ma przeczucie - założyciel klanu nie został zabity przez Pierwszego ^^ Aha, ktoś może napisać, że Madara jest cienki, bo Pierwszy na to wygląda mu dokopał, ale trzeba zaznaczyć, że Pierwszy dysponował świetnym bloodlimitem Mokuton xD
A Str 17, ostatnia, to niebo dla oczu :x Jak zobaczyłem Dolinę Końca, od razu przypomniała mi się walka Naruta z Saske hehe No i motyw, kiedy Kakashi po walce wpadł, i cosik powiedział, że losy Naruta i Saske są bardzo podobne do tych jegomościów, którzy tu wcześniej walczyli. A tu zonk, oczywiście pojawia się sam Tobi aka Lider Liderów aka Uchiha Madara xD Coś czuje, że nowy chapter 371 zacznie się od tej sceny własnie z nim ^^
Ogólnie rzecz biorąc, z pewnością kreska jest lepsza od tej, którą Kishi raczył na w sadze neśmiertelnych. Historia się świetnie zawęża, i teraz z pewnościa mogę napisać, że aktualna saga to chyba saga klanu Uchiha ^^ <przynajmniej jeden z super ważnych wątków się wyjaśni xD>


Prosiłabym jednak, aby oprócz numeru rozdziału w postach pojawiał się również tytuł serii, której post dotyczy! Mai

_________________
..:: I LoVe I's ::..
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Mara Płeć:Kobieta
High


Dołączyła: 05 Maj 2007
Skąd: spod łóżka
Status: offline

Grupy:
House of Joy
Lisia Federacja
PostWysłany: 17-09-2007, 20:21   

Fma 75

Spoiler: pokaż / ukryj
Czyli historii Hohenhaima ciąg dalszy. W Xerxes dochodzi do mini apokalipsy, nawet nie mini, robi się mały zwrot akcji, Hohenheim zmienia formę a ja nie zmieniam faktu że ma zbyt wydatną szczękę. Poza tym pod koniec robi się mały pozór smierci Izumi, naprawdę pożyje dłużej z czego się cieszę bo postać dodaje mandze sporo uroku. Hohenheim oczywiście jej Kamieniem Filozoficznym, czego po części się domyśliłam z końcówki 67 chaptera. I trzeba przyznać że był swietny. Młody Hohenheim jest dobrze zrobiony, i jest podobieństwo do syna i nie ma przesadnego bliźniactwa.

_________________
"Shut up and keep up squeezing the monkeys!"
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
5928978
Góral Płeć:Mężczyzna
Firefly/Serenity fanatic


Dołączył: 05 Sty 2007
Status: offline
PostWysłany: 22-09-2007, 10:57   

Bleach 292
Spoiler: pokaż / ukryj
Stało się to czego się wszyscy obawialiśmy. Atak Neriel poza widowiskowością nie zrobił nic, Noitora z uśmiechem na twarzy mówi, że czasy się zmieniły i Espada teraz jest super hiper mega w stosunku do poprzedniej generacji, ech. Czemu Tite musi stosować najbardziej prymitywne chwyty ? Zamiast zakończyć walkę choć raz w odpowiednim momencie, on wybiera ciągle "DBZ mode". Złego wrażenia nie poprawia bynajmniej druga walka, Renjiego i Ishidy z tym denerwującym Espadą, nawet nie chcę znać jego nazwy.
Po przeczytaniu chapterów jak ten nasuwa mi się pytanie: "Dlaczego jeszcze to czytam ?"

Naruto 272-371 w 3 dni (z czego w jednym ze 4 chaptery, w drugim 95 chapterów i dzisiaj najnowszy).
Zawiesiłem czytanie gdy wskrzeszono Garę, po prostu nie lubię takich naciągnięć, zresztą walka z Sasorim i heroiczna postawa Sakury i wszystkich jakoś tak za bardzo przesłodzona mi się wydała. Prawie 2 letnia przerwa dobrze mi zrobiła, bo dzięki temu naprawdę doceniłem następne rozdziały mangi. Właściwie od momentu dołączenia Sai-a nie dostrzegłem złych momentów, jak niektórzy np. w scenie 357. Wydał mi się bardzo dobry, spełniał swoją rolę jako przerywnik. Inna sprawa jakbym tak jak reszta czytał raz na tydzień i miał się zadowolić czymś oderwanym z kontekstu. No ale do rzeczy.
371
Spoiler: pokaż / ukryj
Zgadzam się, Jiraiya już jest martwy, pytanie tylko jak drogo sprzeda swoją skórę. To wspominanie z Tsunade przypomniało mi scenę z Triguna Maximum, [spojler]gdy Vash i Wolfwood rozmawiali po raz ostatni, zakrawa to nawet o plagiat ;).[/spojler]
Przypuszczam, że Naruto zostanie zatrzymany przez kompanów Sasuke, by ten w spokoju mógł udać się do wskazanego przez braciszka miejsca. Co będzie dalej nie wiem, nie sądzę żeby już doszło do ostatecznej walki. Co do całej masakry klanu Uchiha naszła mnie szalona myśl, że jej sprawcą był nie kto inny jak Madara, który wlepił Sasuke swoim sharinganem fałszywy obraz rzeczywistości, ale to całkowicie nie trzyma się kupy. Nie rozumiem tylko po co Itachi miałby wstępować do Akatsuki, mi wygląda na to jakby miał jednak dobre intencje, wszystko co do tej pory zrobił przyczyniło się do wzmocnienia głównych postaci, Sasuke prawie dogonił Orochimaru, Naruto prawie dogonił Sasuke, Kakashi uzyskał doświadczenie w walce z mangekyou... Gdyby był do cna zły zabiłby brata i zabrał Naruto gdy miał ku temu okazję. Sam nie wiem, ale Kishimoto tak skomplikował mangę, że się zastanawiam czy to jest to Naruto, które mnie jeszcze kilkanaście miesięcy temu zanudziło na śmierć. Chyba autor za dużo Death Note'a czytał, niezależnie od okoliczności w jakich wpadł na swoje pomysły, wyszło mu to wyśmienicie. Z przykrością muszę stwierdzić, że zmiażdżył tym samym pracę Tite, Bleach teraz wypada bladziutko na tle Naruto (a zawsze faworyzowałem tą pierwszą mangę).
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 22-09-2007, 11:36   

Podpisuję się pod postem Wszczebrzeszyna. Idealnie ująłeś wszystko to, co ostatnio mi w głowie siedziało. To fakt, Kishimoto pokazał klasę i można teraz śmiało powiedzieć, że jest DUŻO lepszy od Tite (przynajmniej od +- 70 chapterów obu mang).

Co do Naruto 371

Spoiler: pokaż / ukryj
Ostatnio czytałam bardzo ciekawą teorię dotyczącą Itacha... gdyby okazała się ona prawdziwa, to byłabym po prostu wniebowzięta. Kishimoto okazałby się prawdziwym mistrzem, który wszystko obmyślił już dużo wcześniej, a my nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Gdyby tylko przeszedł do tego troszeczkę wcześniej ominąwszy niektóre elementy (bądź je skracając), to Naruto naprawdę byłoby DOBRYM tytułem.
No ale przechodząc do rzeczy... niestety zaraz wychodzę na zakupy i nie mam czasu przetłumaczyć tego na polski, ale zakładam, że większość osób przeglądających ten topic zna angielski.


I think... Uchiha Madara summoned the Nine tailed fox, OR he left a "SCROLL" in the "UCHIHA HIDEOUT" that the UCHIHA clan always had meetings at when they came of age, that showed HOW to summon the Kyuubi. I THINK either he was alive or the clan theirselves SUMMONED the fox that night!! I think the clan was planning to take over Konoha! What a better cover than being the police huh? And we all know Itachi was a normal awesome shinobi before he started going to the meetings and then suddently he started to change. Well maybe because what he read in the scroll and found out! What if he killed his clan because THEY were the bad guys? And he wanted to save Sasuke from them? His own father went to the meetings. And we have no idea what was in the scroll, but we do know that Uchiha Madara fought against the first Hokage AND that he had the power to summon the nine tailed fox. So ... yeah. THERE YOU GO.

And Itachi didn't want to tell Sasuke the truth because he was too young and couldn't handle it. The best way to save his mind was to make him think he was the evil one. To hate and despise him instead of his parents, and also because Itachi hated and felt Gulity against himself for what he had to do. The Uchiha clan was evil. They were the strongest in Konoha, and the Sharingan was called "cursed" and seruiously what clan would have to KILL your best friend to get more powerful if they WERENT bad? Right? Right?

I think that maybe Itachi is either in Akatsuki to keep an eye on them or for his own ventures. Because every time he comes across a Leaf village person he either BARELY hurts them or runs away! Srsly, the worse he has done is brain fuck Kakashi but that was because Kakashi is really strong. If you look at it, he stops Kisame from really hurting people all the time. And why else would Itachi be in charge of captureing Naruto? The Kyuubi? And get pissy everytime someone else goes after him, or his brother whom he really DOES love. We read a chapter back or so where it was raining instead of him crying when for a split second he thought Sasuke was dead.

Itachi always calls Naruto "Naruto-kun" which is just a little odd for a bad guy to have respect for his target? Also he could have seriously killed any of the people that's came after him, and he didn't. I think he could also be in Akatsuki to find the right moment to kill the last of his clan beside Sasuke, since we DO know that either Tobi is Obito saved by either Orochimaru or Uchiha Madara, or he's actually Madara himself. And since the only person not tainted by the clan in his eyes was his baby brother, I would think he would want to kill the leader as well. So there is a lot of speculation on that, but I think Itachi really is a good guy.

Also. I think the truth about the scroll and the meetings and everything will be coming up soon.. and I'm scared it's gonna be clique and Sasuke will kill Itachi and he'll tell him while he's dying. Or Itachi will tell him and he wont believe him. I think ... yeah.. I hope Itachi doesn't die. And I hope Kishimoto is actually unique with the past, my idea makes a lot of sense when you think about it. But a lot of the stuff I've been saying for a while HAS come true so far.. so

I guess we'll just have to wait and see.


(spekulacje napisane przez Ino_ http://users.livejournal.com/ino_/ ).

Co prawda nie zgadzam się ze wszystkim co napisała Ino, jednakże ma ona sporo racji. Itachi rzeczywiście może się okazać pozytywnym bohaterem.

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
radgers Płeć:Mężczyzna
Merill J. Fernando


Dołączył: 08 Sie 2007
Skąd: Leszno/Sfery
Status: offline
PostWysłany: 22-09-2007, 13:23   

Naruto 371

Spoiler: pokaż / ukryj
Crofesima: No nie powiem byłoby to miłym zaskoczeniem. Zwłaszcza dla mojego kuzyna który Itachiego wręcz ubóstwia. A co do chaptera: Niepomiernie zaskoczyło mnie to, że Konan i Jiraiya się znają.
Wszczebrzeszyn napisał/a:
Zgadzam się, Jiraiya już jest martwy, pytanie tylko jak drogo sprzeda swoją skórę.

Jeśli Jiraiya zginie to przestanę czytać ta mangę :( Ale wg mnie to może wyglądać tak: Pain wspominał coś o tym, że "pożyczył" czyjeś ciało by walczyć z Ero-senninem więc może wyglądać to tak, że Jiraiya go pokona ale nie będzie to prawdziwy Pain. Ot, coś na wzór klonów Kisame i Itachiego z którymi walczyły teamy Gaia i Kakashiego na początku 2 sezonu. Tylko problemem pozostaje Konan. I to "ciało" Paina... przypomina Deidare.
Cytat:
Przypuszczam, że Naruto zostanie zatrzymany przez kompanów Sasuke, by ten w spokoju mógł udać się do wskazanego przez braciszka miejsca.

W teamie z Konohy jest Kakashi, Naruto, Sakura, Sai, Yamato i Kiba a u Sasek ma 3 kompanów.
6 vs 3 - nie wydaje mi się żeby wywiązały się aż takie walki żeby wszyscy musieli ssię angażować^^ Na pewno paru shinobi z Konohy podąży za Sasem(w tym Naruto)^^

_________________
Duk said (czy coś takiego) - spróbuj i Ty xD
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
8123446
Góral Płeć:Mężczyzna
Firefly/Serenity fanatic


Dołączył: 05 Sty 2007
Status: offline
PostWysłany: 22-09-2007, 13:43   

Crofesima napisał/a:

Co do Naruto 371
Ostatnio czytałam bardzo ciekawą teorię dotyczącą Itacha... gdyby okazała się ona prawdziwa, to byłabym po prostu wniebowzięta. Kishimoto okazałby się prawdziwym mistrzem, który wszystko obmyślił już dużo wcześniej, a my nie zdawaliśmy sobie z tego sprawy. Gdyby tylko przeszedł do tego troszeczkę wcześniej ominąwszy niektóre elementy (bądź je skracając), to Naruto naprawdę byłoby DOBRYM tytułem.


Rzeczywiście bardzo ciekawa spekulacja.
Spoiler: pokaż / ukryj
Jedna rzecz mi się jednak nie zgadza - jeśli klan Uchiha miałby w planach wywołanie wojny domowej i przejęcie władzy, a mimo to zostałby pokonany przez JEDNEGO człowieka, to jakoś nie chciałoby mi się wierzyć, że byłoby to czymś więcej niż marzeniem. Z drugiej strony jeśli Madara był na tyle potężny, że potrafił przyzwać liska, to gdzie on był podczas masakry i czemu nie zareagował ? Ja widzę tylko 2 możliwości:
1)był w jakimś bardzo odległym miejscu
2)on sam był sprawcą masakry
Dziwi mnie też czemu pozwolił, by Itachi wstąpił do Akatsuki, no chyba że doskonale zna jego siłę i wie, że pokonanie go zajęłoby mu nie dłużej niż kilka sekund.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
cintra Płeć:Kobieta


Dołączyła: 04 Cze 2007
Status: offline
PostWysłany: 23-09-2007, 20:26   

Naruto 371

Spoiler: pokaż / ukryj
Nie zdziwiłabym się, jakby spotkanie Sasuke z Naruto skończyło się w miejscu ustalonym (albo niedaleko) przez Itachiego. Gdyby starszy brat dołączył małolatów, to by była piękna okazja do ew. wyjawienia kilku rzeczy.
Crofesima, teoria jest naprawdę ciekawa... mogłaby być to prawda.^^
Ale coś jest w tym, co pisze Wszczebrzeszyn
Wszczebrzeszyn napisał/a:
Jedna rzecz mi się jednak nie zgadza - jeśli klan Uchiha miałby w planach wywołanie wojny domowej i przejęcie władzy, a mimo to zostałby pokonany przez JEDNEGO człowieka, to jakoś nie chciałoby mi się wierzyć, że byłoby to czymś więcej niż marzeniem.

Tak się nad tym zastanawiam.... Może faktycznie owej feralnej nocy Itachi miał pomocnika? Dla mnie na bardziej prawdopodobną wygląda druga opcja tzn. masakra była w interesie Madary i nawet jeśli sam klanu nie wymordował, to mógł zainspirować Itachi'ego. Nie wyklucza to wtedy tej teorii przytoczonej przez Crofesimę.
Ale po co miałby wymordować własny klan? Madarze raczej by nie przeszkadzało to, że byliby *ewentualnie* źli, musiałby mieć inny motyw.
Poza tym mam cichą (coraz cichszą :/) nadzieję, że Jiraya przeżyje... Ale kiepsko wygląda jego sytuacja - też staruszek ma znajomości, ciekawa jestem ilu ninja wytrenował podczas swojego żywota...

Bleach 292

Spoiler: pokaż / ukryj
*chlip chlip* a mogło być tak pięknie - a w ten sposób walki w "Bleachu" w swojej nieskończoności zaczynają przypominać "Modę na sukces". Dobrze, że pokazali Ishidę i Renjiego, bo można już zapomnieć, jak wyglądają inni bohaterowie. I kolejne odsłony "prawdziwych mocy" *ziew*.
Czerwonownowłosy z Okularnikiem trochę polepszyli mi nastrój, a zwłaszcza sposób, w jaki się wydostali z tego budynku. Renji nie jest jednak taki głupi. ^^ No i rozczulił mnie Ishida swoją spostrzegawczością. ^^'

EDIT:
spoilery TRC 167
czytał już ktoś? bo coś mi się wydaje, że
Spoiler: pokaż / ukryj
odcinek będzie nadto ckliwy... Nihon, "prawdziwa siła" i ważna dla Kuro osoba. Obawiam się, że to będzie za dużo czułości na moje nerwy. Niech fabuła ruszy do przodu! Koniec z retrospekcjami i przeszłością, niech bulwa, coś się wytłumaczy! I niech się pojawi kwestia Watanukiego, bo ostatnio to mnie najbardziej intryguje. Koniec koncertu życzeń. * i tak nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ;)*
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
ghostface Płeć:Kobieta


Dołączyła: 06 Paź 2006
Status: offline
PostWysłany: 24-09-2007, 19:44   

Bleach 292

Mnie to się nawet podobało, oczywiście bez zachwytów, bo Tite ostatnio bardzo zaniżył poziom.

Spoiler: pokaż / ukryj
Powrót Noitory był spodziewany, ale efektowny: scenę czułości/zazdrości/nie-wiadomo-czego przerywa przelot nadgorliwego sługi (ROFL), po czym objawia się Noitora z poszarpanym kołnierzykiem. To było całkiem niezłe. Za to zabiła mnie kwestia rozróżniania klonów... nie wytrzymam, jaka BEZNADZIEJA. Ani to nie było śmieszne, ani pomysłowe, po prostu straszne. Na szczęście fortel Renjiego zatarł trochę to nieprzyjemne wrażenie. Renji mądry jest.

Naruto 371

Zgadzam się z przedmówcami, pod względem fabuły i logiki Naruto jest o wiele lepsze od Bleacha, a teraz, gdy Kishimoto poprawił kreskę i co tydzień raczy nas świetnymi rysunkami, Bleach zaczyna mieć dla mnie coraz mniej zalet.

Wszczebrzeszyn napisał/a:
Zawiesiłem czytanie gdy wskrzeszono Garę, po prostu nie lubię takich naciągnięć, zresztą walka z Sasorim i heroiczna postawa Sakury i wszystkich jakoś tak za bardzo przesłodzona mi się wydała.

Tu się nie zgodzę. Walka z Sasorim ze wszystkimi dodatkami (okoliczności, poprzedzające wydarzenia, retrospekcje) jest dla mnie jedną z najlepszych w Naruto, ale doceniłam ją w pełni dopiero przy ponownym czytaniu całości w jednym kawałku.

Co do Itacha:

Spoiler: pokaż / ukryj
Chyba wszyscy spodziewamy się z grubsza, że Itachi ma dobre intencje, że z jakiegoś powodu chciał wzmocnić Sasuke itd. ale myślę, że szczegóły nas zaskoczą. I tak, wierzę, że Kishimoto zaplanował wszystko z dużym wyprzedzeniem. Myślę, że facet jest też dobry w dopasowywaniu nowych wątków, więc jeśli jakieś pomysły przyszły mu do głowy później, to raczej inspirował się tym, co już stworzył, niż starał się na siłę coś dokleić. Dlatego spodziewam się naprawdę dobrego zakończenia... *błysk w oku* nie zawiedź mnie, Kishi!

Do teorii, którą cytowała Crofesima, mogę dorzucić jeszcze sprawę samobójstwa przyjaciela Itachiego. Ktoś tam analizował to na innym forum, twierdząc, że sprawa jest podejrzana i potwierdza niewinność Itachiego. Po co Itachi-morderca miałby zadawać sobie tyle trudu, żeby upozorować samobójstwo przyjaciela... w przeddzień planowanej masakry klanu? Zaczynam dopuszczać możliwość, że to nie on dokonał rzezi, a Sasuke padł ofiarą genjutsu. Tylko po co?


Krótko o ostatnim rozdziale:

Spoiler: pokaż / ukryj
Bardzo ładne panele z technikami Konan, która wygląda jak lewitująca zjawa/kukła, aż przechodzą ciarki. Oblepienie papierkami budzi we mnie jakiś pierwotny lęk przed uduszeniem, brrr. Bardzo mi się podoba ta postać i już nie mogę doczekać się technik Paina. Sasuke przeszedł samego siebie w tym rozdziale, to się nazywa spławić natręta, nawet się nie zatrzymując :D Normalnie ich spotkania trwają coraz krócej. Przy wodospadzie lali się cały dzień, w kryjówce Orochimaru gadali parę minut, a teraz... LOL! Czemu mi się wydaje, że Jiraiya jeszcze pociągnie?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 8 z 72 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 7, 8, 9 ... 70, 71, 72  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group