FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
  Anime z happy endem? - Temat z założenia spoilerujący
Wersja do druku
Avellana Płeć:Kobieta
Lady of Autumn


Dołączyła: 22 Kwi 2003
Status: offline
PostWysłany: 02-02-2004, 12:11   Anime z happy endem? - Temat z założenia spoilerujący

Do zapuszczenia tego tematu skłoniły mnie po części uwagi Ola dotyczące zakończenia Slayersów, a po części moja własne przemyślenia.

Otóż przekopawszy się w ostatnich miesiącach przez furę anime zatęskniłam za rzeczą, która miałaby happy end. Taki klasyczny, kiczowaty i słodki. Większość anime kończy się "dobrze", to znaczy triumfuje jakiś rodzaj sprawiedliwości, świat zostaje uratowany, a przynajmniej część głównych bohaterów przeżywa. Tyle tylko, że zawsze jest jakieś "ale" - część przeżywa, to i część ginie, z reguły tych całkiem sympatycznych. A nawet jeśli obsada pierwszoplanowa zostaje w komplecie, to zostaje silnie straumatyzowana przejściami, a samo "zwycięstwo" pozostaje mocno gorzkawe... Jestem pewna, że wiecie, o co mi chodzi.

Od tej reguły jest jeden wyjątek - serie "bez początku i końca, a za to od środka całe" - ale tam też nie ma happy endu, bo są po prostu zakończenia otwarte. Wydaje się, że twórcy unikają tego happy endu jak ognia i robią co mogą, żeby go nie wprowadzić - przykładem może być zakończenie Lost Universe, gdzie moim zdaniem na siłę uparto się, żeby nie postawić kropki nad i. Z kolei mnóstwo serii ma zakończenie będące tylko zakończeniem pewnego etapu - tak jak np. Slayers. Nie ma nic typu "i żyli długo i szczęśliwie".

Ogólnie napotkałam: zakończenia otwarte i nic absolutnie nie wyjaśniające (Wolf's Rain); zakończenia pewnego kawałka życia bohaterów (choćby Slayers); zakończenia niby zamknięte, ale tak niedopowiedziane, że nie wiadomo, o co chodzi (Lost Universe); zakończenia, w których ginie główny bohater; zakończenia, w których zwycięstwo zostaje osiągnięte straszliwym kosztem i pozostaje mocno gorzkie (tu przykładów na pęczki)...

Nie mówię, że każda seria. Ale chciałam zapytać, czy ktoś w ogóle zetknął się z porządnym happy endem w anime? Takim wyjaśniającym wszystko do końca i zostawiającym coś w rodzaju "żyli długo i szczęśliwie"? Czy to by nie było (w przypadku anime) podejście nowatorskie i odkrywcze?

_________________
Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere...
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Ryuzoku Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 23 Cze 2003
Status: offline
PostWysłany: 02-02-2004, 12:29   

hmm...a wiesz Ave że jak tak dłużej pomyślę to też tego nie widziałem jeszcze...ciekawe jak w InuYashy będzie bo tam sie dało by zrobić ahppy enda ale jakoś mi sie to tam nie widzi;p
jest jakiś tytuł w kt órym są happy endy?bo ja sobei nei przypominam;p
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Inai Nerse Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Wrz 2003
Skąd: Cytadela
Status: offline

Grupy:
House of Joy
WIP
PostWysłany: 02-02-2004, 12:35   

a co sądzicie o Yaibie? tam chyba jest happy end, z tego co pamiętam... ale dawno tego nie oglądałam, więc zbytnio to już NIE pamiętam ^^"
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 02-02-2004, 12:47   

Zastanawiam sie.

I chyba czegos takiego jeszcze nie widzialem. Nawet Dragonball mial polotwarte zakonczenie. Goku niby uratowal swiat, ale odchodzi, pozostawiajac reszte bohaterow samym sobie.

Moze to ma jakies podloze kulturowe? Moze odkad tylko Japonczycy nauczyli sie pisac tworzyli takie wlasie niedomkniete zakonczenia i weszlo to do ich swiadomosci tak, ze sami tego nie zauwazaja? Na podobej zasadzie Europejczycy i wszyscy wychowani w kullturze o podwalinach Chrzescijanskich zdradzaja tedencje do dzielenia swiatow na dobro i zlo, ciemna i jasna strone mocy.

Moze robione jest to celowo, by zostawic furtki dla kontynuacji?

Wreszcie moze to celowy zabieg. Opozycja dla Hollywood. Awangardowi mangacy vs tworzacy kicz amerykanie?

Wreszcie moze to maskowanie dziur w scenariuszach. Nie mamy pomyslu co dalej zrobic, to zrobmy niediopowiedzenie, jak powiedziala Avellana na GG.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Justine Płeć:Kobieta


Dołączyła: 23 Sie 2002
Skąd: Abiti
Status: offline
PostWysłany: 02-02-2004, 13:28   

Hm, ciekawy temat... rzeczywiscie ciezko jest znalezc anime, ktore mialoby calkowicie szczesliwe zakonczenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Yumegari Płeć:Kobieta
Feministka szowiniska


Dołączyła: 05 Kwi 2003
Status: offline
PostWysłany: 02-02-2004, 18:13   

Sailor Moon. Kończy sie standardowo całuskiem^^ I nie sądzę, żeby można było cos jeszcze dopowiedzieć... znaczy się: można, ale nie ma sensu robić niczego na siłę...

Kinówka Uteny też się kończy szczęśliwie... Z drugiej strony, tu można mówić raczej o zakończeniu półotwartym, bo nie wiadomo, co czeka dalej bohaterów. Myślę jednak, ze wszystko, co nie odbywa się w Akademii Ohtori, nie może juz jednak nosić tutułu: "Utena"

Ciężko jest jednak znaleźć aniem kończące sie klasycznym happy endem. Zwykle twórcy nie zamykają sobie furtki do szybkiego zarobienia forsy, jakim jest squel.

_________________
Behind every great woman is a man checking out her ass
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
2513810
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 02-02-2004, 18:31   

Nawiazujac do tematu: to sa takie anime?

IMO pozostawianie otwartego zakonczenia jest chwytem czysto komercyjnym >D
Powrót do góry
Szaman Fetyszy Płeć:Mężczyzna
Epic One


Dołączył: 07 Maj 2003
Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej
Status: offline
PostWysłany: 02-02-2004, 20:05   

Blisko klasycznego happy endu byłaby Tales of Eternia gdyby... opowiedziała całą historię zawartą w tym jrpg. Nie grałem wprawdzie w tę grę, ale 90% jrpg ma klasyczne happy endy (może z wyjątkiem serii Breath of Fire i FF7). Jej poprzedniczka, Tales of Phantasia miała takowy, więc wątpię żeby coś się w tej serii zmieniło.

Ale fakt, ciężko mi się doszukać happy endu w jakimkolwiek niedawno oglądanym przeze mnie anime. Yaiba byłby dobrym przykładem: Księżycowa Księżniczka zostaje zniszczona, a wszyscy wracają do swojego normalnego życia. Tylko czy to by bardziej nie pasowało pod zakończenie jakiegoś etapu. Chyba nie, bo bohaterowie nie mają po zakończeniu jakiegoś szczególnego celu i nie ma żadnych niewyjaśnionych wątków typu: "czy Zel wyleczy sie z chimeralizmu", tudzież "co z trwającą wojną Shinzoku-Mazoku". Tam bohaterowie wracają do codziennych zajęć i wszystko zostaje dopowiedziane.

Następnie postanowiłem spojrzeć w przeszłość. Sailorki - tu na upartego można mówić o zamkniętym zakończeniu, jeśli nie pojawi się kolejny zły/zła.

Dalej... może Yattaman. Seria pokroju Power Rangers, więc ciężko tu mówić o jakichkolwiek niedopowiedzeniach, sama seria zaś kończy się dobrze.

Na koniec wspomnę o wątku miłosnym. Często to on otwiera zakończenie, bo nie wiemy czy taki Zel powie w końcu Amelci "Kocham cię" czy będzie się do tego cały czas zabierał jak pies do jeża XD. To też jakieś przeciwieństwo produkcji amerykańskich, gdzie film/seria musi się obowiązkowo skończyć namiętnym pocałunkiem i odejściem w stronę zachodzącego słońca XD. Z jednej strony podoba mi się to, bo mam dosyć oglądania Machowatych Głownych Bohaterów Którym Żadna Się Nie Oprze. Z drugiej jednak chciałbym zobaczyć takiego Zela i Amelcię całujących się przy zachodzie słońca :). Taka widać konwencja w anime, trzeba przyznać że prawie nigdy nie dopowiadają wątków miłosnych. I tu mi ciężko przywołać jakiekolwiek anime. A może po prostu bohaterowie będą robić podchody do póżnej starości? XD
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
2277120
Avellana Płeć:Kobieta
Lady of Autumn


Dołączyła: 22 Kwi 2003
Status: offline
PostWysłany: 03-02-2004, 11:29   

Niedomknięcie wątków romantycznych to oddzielna kwestia w zakończeniach. Natomiast "kreatywnym happy endem" można nazwać coś, co wyprodukowano w zakończeniu Ayashi no Ceres. Ponieważ to spory spoiler, na wszelki wypadek go zamaskuję... Na wypadek, gdyby ktoś chciał tę krwawą szmirę oglądać.

Cytat:
Otóż po pierwsze, niemal wszystkie postaci, wchodzące w związki emocjonalne z główną bohaterką albo z którymś z zakochanych w niej panów, giną. Takoż szwarccharaktery. Nie zostaje nikt, kto mógłby próbować uśmiercić naszych bohaterów, ani nawet ich skłócić (potencjalne rywalki wąchają kwiatki od spodu). Natomiast przeżywają OBAJ pretendenci do uczuć naszej głównej bohaterki, Ayi. Z tym, że na etapie zakończenia jest zupełnie jasne, którego z nich wybiera (jest z nim zresztą w ciąży). Z tego wynika, że ten drugi - też oczywiście przystojny, sympatyczny i budzący ciepłe uczucia - zostaje z niczym. Ayę mu sprzątnięto sprzed nosa, a panna, która się w nim kochała... patrz początek spoliera.

Ale kluczowa jest ostatnia scena: oto od dramatycznego finału minęło kilka miesięcy, Aya ze swym ukochanym Touyą żyją spokojnie i czekają na dziecko, a w odwiedziny do nich przyjeżdża ten drugi, Yuuhi. Oczywiście życzy im jak najlepiej, mnóstwo szczęścia i w ogóle jest pełen przyjaznych uczuć. Ale kiedy zbiera się do odjazdu, Touya bierze go na stronę i wyjawia, że on, Touya, będzie żył bardzo krótko. Mniejsza tu o powody (nie będę streszczać połowy fabuły), w każdym razie za jakieś dwa lata kopnie w kalendarz. A potem to już zadanie dla drogiego Yuuhiego, żeby zaopiekować się Ayą...


No i co wy na TAKI happy end? Może to jest jedyny prawdziwy happy end w anime?

_________________
Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Inai Nerse Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Wrz 2003
Skąd: Cytadela
Status: offline

Grupy:
House of Joy
WIP
PostWysłany: 03-02-2004, 12:12   

No, cóż, Ave... ten happy end mnie wprasował w krzesło, a potem nie mogłam sie pozbierać z podłogi, tak sie ryłam XD
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Gato Płeć:Kobieta
Skeletofiliac


Dołączyła: 17 Sie 2003
Skąd: Arth
Status: offline
PostWysłany: 05-02-2004, 23:54   

Ten happy end przywodzi mi na myśl niektóre moje historyjki, które wymyślałam w wieku 10 lat... podobna filozofia XD

_________________
http://monstersgame.pl/?ac=vid&vid=17017396
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1764862
jadz_i_ka Płeć:Kobieta


Dołączyła: 06 Kwi 2003
Skąd: z krainy wiecznej, pięknej szarości
Status: offline
PostWysłany: 08-02-2004, 15:38   

Bambosh napisał/a:
Na koniec wspomnę o wątku miłosnym. Często to on otwiera zakończenie, bo nie wiemy czy taki Zel powie w końcu Amelci "Kocham cię" czy będzie się do tego cały czas zabierał jak pies do jeża XD.



cóż, nie ty jeden chcialbyś to wiedzieć. A może autorzy mają frajdę, patrząc na biednych fanów (mnie:), którzy wyprówają sobie flaki, żeby narysować doujina albo napisac fanficka z ich anime? może to tacy sadyści?! czerpią satysfakcję, wiedząc, że tysiące ludzi na swiecie tłucze głową o mur, nie mogą spać ani jeść, a żal im ...ściska?to ma jakieś drugie dno, ja wam mówię... coś tu śmierdzi. Oni pewno to wszystko potem czytaja i po chamsku śmieją się z naszych wypocin...!!!

_________________
Syriusz i Ramus to piękna para...chyba właśnie pokochałam yaoi...

Wy również?
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
coyote Płeć:Kobieta
prof. zombie killer


Dołączyła: 16 Kwi 2003
Skąd: the milky way
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 08-02-2004, 16:45   

Sailor Moon i bardzo typowy happy end? A czy ja wiem? Seya został z niczym (dobra, ze słowami, że "zawsze będziemy przyjaciółmi" ;P) więc dla niego to happy nie było ;P

Skoro temat spoilerujący, pozwolę sobie na duże spoilerowanie.

Powiedziałabym, że szczęśliwe zakończenie było w Utenie serii TV. Może tylko jeden Akio przeżył szok, reszta natomiast poukładała sobie życie. A to, co przeżyli w ciągu serii...oh well, mówimy o zakończeniu, prawda? Umrzeć nikt nie umarł...

A seria, która na 100% miałą szczęśliwe zakończenie - to Fushigi Yuugi! Na litość boską, Miaka wreszcie po tych 18 tomach zdecydowała się zostać z Taką, urodzić mu dzieci, a cała reszta jej "podopiecznych" która miała pecha zginąć, się odrodziła. Nawet Yui dostała rozgrzeszenie i jest szczęśliwa, a brat Miaki ma wielkie szanse na znalezienie upragnionej dziewczyny...

_________________
I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1918937
Sm00k
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 08-02-2004, 17:01   

Dzieki za spojler. >/ Damm.
Powrót do góry
Irian Płeć:Kobieta


Dołączyła: 30 Lip 2002
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 08-02-2004, 17:08   

Ten temat, jak sama nazwa wskazuje, jest z założenia spoilerujący :P

Hm... A zakończenie mangi Video Girl Ai? SPOILER, nyo :P Ai się odradza i wraca do Yoty... A reszta towarzycha, chociaż porozrzucana po świecie, też jest szczęśliwa. I co, nie happy end? Zresztą, I's tego samego autora też się dobrze kończy... Ale to czytałam dawno i już mało pamiętam. ^^

_________________
Every little girl flies.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 4 Idź do strony 1, 2, 3, 4  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group