[Dzik]

Smoki w Slayersach są wyjątkowo ukazane w złym świetle. Można odnieść wrażenie, że są tacy jak nasi politycy :) a jedynymi wyjątkami są Filia i Valgaav. Val jest tu pewnego rodzaju Hamletem :wink: Ale do czorta :twisted: niech mnie upolują jeśli Amelia nie jest najsłodszą postacią żeńską :) (wg mnie hehe) Idę w bory.

[Xeniph]

[^Vicious^]

[ka_tka]

Popieram, Dzik, popieram! Amelia to jest naj naj naj itp. :P Ja nie wiem, czemu w necie jest tyle antysite'ów o niej :(

A tak przy okazji - czy to tylko ja się tak zżyłam ze wszystkimi bohaterami, że kiedy widzę coś lub słyszę, co tylko może się kojarzyć z którymkolwiek z nich nie moge się powstrzymac od uśmieszku sympatii? Kidy na przykład widzę stronkę o M&A z któryms z nich na logu, oglądam Gwiezdne Wojny (o miecze mi chodzi :P) albo siedze w sali do chemii, gdzie nad tablicą symbole pierwiastków malowniczo składają się na "Lina"? Gdy na angolu babka gada o "inwersji"? Czy tylko ja mam takie skojarzenia?

[Siri]

Hm... musze powiedzieć że zdecydownie najbardziej... Zelgadiss ^^
A przynajmniej z tego co do teraz widziałam (tak, przyznaję się, nie widziałam do tej pory Slayersów, nie bijcie =P) bo... zrobili(dla mnie zrobią) z niego marzyciela? Nieee... To niemożliwe, nie mogli mi rozwalić mojej ukochanej postaci... ;_;

[Dawar]

Ja tam najbardziej lubię Gourry'ego ^_^ i wcale nie mam nic z muzgiem... kochany aniołek -_-' a najmniej no może zanim to powiem ide poszukać mojego bejsbola ^_^ nie będziecie atakować bezbronnej smoczycy... gdzież on się podział... o kominiara przyda się... gdzież jest ten kij... kurna brat poszedł na mecz eeeeeeehhhhhhh.... no dobra naj mniej lubię Zela... jeśli chodzi o pierwszą serję to był bardzo lubianą przezemnie pstacią ale potem się zrobiła taki nijaki... dla mnie czar pierwszej serji nie wystarcza... lubię też Xellosa ale o już powszechnie spotykane... a żeńskich postaci to eeeeeekkkkkkkhhhhmmmmmm nie wiem Amelia to taka fajowa niezdarka... Lina jest za bardzo narwana... Sylphiel nie lubię... niech się odczepi od MOJEGO Gourry'iego gdzież jest ten bejsbol zara jej przyłoże seseeses... rzartuje... Martina (czy jakkolwiek się to pisało) mnie wnerwia... Filia jest the best w końcu to smok jak ja... ale jakiś taki za bardzo ułożony smoki powinny być straszne, mroczne i tajemnicze...

Ja tam najbardziej lubię Gourry'ego ^_^ i wcale nie mam nic z muzgiem... kochany aniołek -_-' a najmniej no może zanim to powiem ide poszukać mojego bejsbola ^_^ nie będziecie atakować bezbronnej smoczycy... gdzież on się podział... o kominiara przyda się... gdzież jest ten kij... kurna brat poszedł na mecz eeeeeeehhhhhhh.... no dobra naj mniej lubię Zela... jeśli chodzi o pierwszą serję to był bardzo lubianą przezemnie pstacią ale potem się zrobiła taki nijaki... dla mnie czar pierwszej serji nie wystarcza... lubię też Xellosa ale o już powszechnie spotykane... a żeńskich postaci to eeeeeekkkkkkkhhhhmmmmmm nie wiem Amelia to taka fajowa niezdarka... Lina jest za bardzo narwana... Sylphiel nie lubię... niech się odczepi od MOJEGO Gourry'iego gdzież jest ten bejsbol zara jej przyłoże seseeses... rzartuje... Martina (czy jakkolwiek się to pisało) mnie wnerwia... Filia jest the best w końcu to smok jak ja... ale jakiś taki za bardzo ułożony smoki powinny być straszne, mroczne i tajemnicze...

[raflik]

Ya najbarzdiej lubie REZA ogolnie za caloksztalt swoich arkanów magi i spokojnie moge stwierdzić zre w niektórych momentach był lepszy niż lina<no ale Gigusia nie umiał>
na drugim jest Goury za swoje myślenie ^_^ i machanie mieczem
na koncu jeeeest...
VALGAVVV!!! wqrza mnie ta jego chenc zemsty qrwa

[Dąbi]

Nie będę originalny i ja wybieram Zelgadissa. Co prawda racją jest to że najlepszy Zel to ten z serii pierwszej. W Nexcie nie mówiąc już o Try Slayers całkowicie niemalże skupia się na głownej bohaterce a reszta postaci niestety robi coraz cześciej za tło.
Lubię również Xellosa ale mniej.
Generalnie nie przepadam za postaciami przepakowanymi a do takich zalicza się i Lina i Xellos. Choć według mnie i z jedną i z druga Zel miałby szanse to tutaj w jego przypadku widoczna jest lepiej równowaga.
Lubię też Amelię choć czasami mnie drażni oraz Filię. Do reszty bohaterów jestem nastawiony neutralnie
Najbardziej nie lubię ...
Phibrizzo specjalnej troski dzieciak którego mamusia zamykała w szafie za złe oceny i teraz się mści niewiadomo na czym. <- luźne skojarzenie

Philionela <- po prostu

Martiny <- przypomina mi jakiegoś pokemona

Patriarchy <- taki smoczy Leszek Miller 0____o

[Zegarmistrz]

[Sore]

Ech, ulubiona postać... jak miło o tym porozmawiać^^. Moją ulubioną postacią jest oczywiście Xelloss! Pragne także zwrócić na coś osobliwego- większość z nam. fanów LUBI Xellossa. LUBI tego drania, szantażyse, potwora i samoluba ( teraz Xelloss zadławia się herbatą) a to dlatego, że MY ludzie , lubimy zimnych drani ( teraz przekopyrtnął się ze śmiechu)! Xelloss jest jedną z najlepszych postaci, bo nawet fani nie wiedzą czy wierzyć mu czy nie!!! Poza tym ... eee... co by tu jeszcze... ŚWIETNIE WYGLĄDA W OBCISŁYCH SPODENKACH!! ( Xelloss wyrzuca kompuer przez okno^^).

A kogo nie lubić... ... ... ja tam wszystkich lubię, prawda Xelciu...^^ Xelloss, gdzie się podziałeś??!?!?!

[ka_tka]

No! Ja tam też wszystkich kocham! Nawet taka rybę czy tam człowieka![/b]

[MrBat]

No właśnie Gaouri też był w porządku... (z drugiej strony jak taki mózg mógł tak szybko myśleć w czsie walki ? :) ) Nie wiem jak można wszystkich kochać ? ;) Przecież to chyba niemożliwe... Rozumiem żeby kochać niektórych a reszte neutralizować... ;) I dlaczego nie ma orków w serii TV (cieszyłbym się nawet akby były w roli mięsa armatniego '''^^...) A Ameli + Philionel to według śmieszne powiązanie... :)

[Gola_s]

Najfajniejszą postacią jest... LINA
+ Gorry Gabriev, ale on już jest kompletnym bezmuzgiem i jak MrBat mógł napisać że Gorry myślał :?: :lol: Przecież każdy wie że on jest bezmuzgiem :!: :D :D :D

NIe lubię jedynie taj głupiej smoczycy której imienia nigfy nie mogłem zapamiętać (Philionel czy akoś tak -ojciec Ameli- także jest kretyn :!: )

[Dąbi]

[MrBat]

Gola_s mogłem sie mylić on może walczy nie myśląc (instynktownie) no ale w końcu czasem musiał myśleć (wiem ze to trudno wyobrazić sobie...) jak robił "różne ataki z Liną" ;)