[alosza]

[Ysengrinn]

I Tusk posunął Budzanowskiego - wnioski w zasadzie wyczerpująco wylicza komentarz wideo Szułdrzyńskiego.

[Urawa]

Ktoś osolił Palikota.

[Urawa]

PiS wygrało wybory uzupełniające w Rybniku. Czy to nie aby pierwszy wyborczy sukces PiSu od 2005?

[vries]

Poza tym RAŚ zerwał koalicję z PO.

[Ysengrinn]

Czyli jednak nie będziemy mieli znowu Korwina w parlamencie...

Gowinowi albo odbija od zarodków, albo od rojeń o przewodzeniu PiSowi. Tym ujawnieniem niemieckiego spisku przeciw polskim embrionom idzie w ślady 'najlepszych' gaff prezesa Kaczyńskiego.

[Costly]

Próbka smaczku paranoi Jasnogórskiej w Częstochowie, czyli niewinne graffiti z wielkimi konsekwencjami.

W ramach ciekawostki - artykuł jest z soboty, a szkoda, że fotografii nie wykonano dzień później. Idący/wracający z mszy niedzielnej przystający przy malunku i snujący teorie spiskowe w koło niego, to był dopiero obraz... Teraz właścicielowi grozi publiczne napiętnowanie, gdy choćby wspomni o zamalowaniu rysunku...

[Morg]

Nowy pomysł Ministerstwa na karanie za kradzież – cóż, zgadzam się z dr. Chojniakiem. Nie wiem natomiast póki co jak to ma wyglądać w szczegółach, więc zobaczymy – ale sama idea mzd. słuszna, zresztą swoim poglądom dawałem tu już wyraz.

[Urawa]

Uniwersytet Wrocławski zaprasza pedofila. Cóż, ludzie z PO i od Palikota będą w dobrym towarzystwie, to pewne.

[Ysengrinn]

O, w końcu ktoś pomyślał, że "Michnikowi Zachodu" można wyciągnąć tę jego grafomanię. Tyle dobrego, że narodowcy umieją korzystać z wikicytatów...

[Ysengrinn]

Wspomnienia byłego szatani... palikociarza.

[Morg]

Jak Ruch Palikota z Bizancjum w Sejmie walczy… zaiste brak słów.

[Urawa]

[Urawa]

Rydzyk odkopuje topór wojenny z Sakiewiczem. Nie ma co, uroczo podziękował mu za te wszystkie marsze w obronie swojej telewizji.

[alosza]

Prawomocnie uniewinnili Sawicką. Nie będę podawał linka, bo od pół dnia o tym trąbią, a prawicowi publicyści argumentują w taki sposób, że idzie się rozpłakać, typu:
https://twitter.com/St_Janecki/status/327861044435378177
https://twitter.com/dzanekmajta/status/327844679821451265

Moje zdanie jest takie, że nie należy wykluczyć, że wyrok jest dobry, ba, raczej trzeba to wstępnie domniemywać. Tak naprawdę rtudno powiedzieć, o co dokładnie tam chodziło, media powtórzą piiąte przez dziesiąte, zresztą to dopiero ustne uzasadnienie. Formułka "nielegalne dowody" gówno mówi. Ściślej rzecz ujmując pewnie chodzi raczej o legalność konkretnych czynności-operacyjno rozpoznawczych CBA, na które najprawdopodobniej mieli każdorazowo zgodę sądu okręgowego, sprawującego nadzór nad postępowanie. Gadanie o "owocach z zatrutego drzewa" to wybieganie przed szereg, jak się nie zna dokładnie sprawy. Coś słyszałem, że sędzia mówił, że dowody pierwotnie bezprawne, więc to nawet żadne owoce, srowoce, tylko normalna zasada legalizmu, która obowiązuje na gruncie konstytucji 97, a nawet i wcześniej. Zresztą i te owoce z zatrutego drzewa (pośrednia bezprawność dowodu = jego bezprzedmiotowość procesowa) winny już być w Polsce wdrażane z uwagi na oczecznictwo ETPCz i raczej to kwstia czasu (lat, może dekad).

To tylko sąd apelacyjny, nie ma co się jarać. Za wcześnie, by mówić o zmianie linii orzeczniczej (o ile w ogóle to było sprzeczne z tym, co zazwyczaj mówi Sąd Najwyższy, nie znam dokładie stanu faktycznego). Może zresztą jeszcze wpłynąć kasacja do SN.

Pewnie, że Sawicka kręciła lody, ale to już insza inszość, niż sama zasadność wyroku. No niestety - oprócz materii musi być jeszcze procedura. Działanie CBA uznaję za sukces, nie udało się póki co jej skazać, ale przynajmniej wyeliminować z życia publicznego, na tamten czas może ludzie się trochę przestraszyli brać w łapę i o to chodziło.

Gadanie o terrorze CBA czy coś tam, to tuleyizmy. W ogóle z Tuleyą była inna sytuacja, bo to co on mówił, epitety, było nie do przyjęcia. W przypadku teraz Rysińskiego, to nawet jeśli orzeczenie wadliwe, to zwyczajnie sąd mógł się pomylić, w bardzo niełatwej sprawie. Inaczej przecież orzekł sąd pierwszej instancji czy inaczje to widział sąd nadzorujący.