[Dembol]

[Luik]

To wynik żałosny trochę. Spodziewałem się po nich więcej. Ale Palikot okazał się dla większości ich wyborców ciekawszą alternatywą.
A tak poza Palikotem, to od początku można było zakładać, że tak się to mniej - więcej skończy.

[Ysengrinn]

Palikot traci potencjalnych sojuszników?

[Urawa]

[Morg]

Przejrzałem wyniki wyborów senackich i tak na oko: w sumie nie jest źle, ale nie ma się też czym zachwycać.

Większość senatorów (ta większosć to na moje oko oczywiście, bo zestawienia nie znalazłem, sprawdzałem po prostu wyniki w każdym okręgu) zdobyła mandat dostając powyżej 35% głosów, nie tak mało było tych, którzy dostali powyżej 40% (ze dwudziestukilku chyba), a niektórym (ok. 10?) udało się uzyskać poparcie powyżej 50%. Chlubnym rekordzistą jest Stanisław Kogut statujący z okręgu nr 37 (jednego z dwóch nowosądeckich), który dostał 66,31% głosów (101 454), czym przebił nawet startującego z Katowic (dokładniej: okręg nr 80) Kutza (który dostał 81 662 głosy, co mu dało 60,51% poparcia). Niechlubnym, niejaki Witold Sitarz startujący z okręgu nr 96 (jednego z trzech kaliskich), który dostał 27% głosów (w liczbach bezwzględnych: 30 879).

Utwierdza mnie to w przekonaniu, że o ile jednomandatowe okręgi są fajne, to ordynacja preferencyjna miałaby szanse lepiej się sprawdzić od większościowej.

[Tabris]

[Caladan]

Interesuje mnie kto wszedł z niezależnych do senatu.
Edit : nie trzeba ludzie nie są zbyt mądrzy.

[Morg]

[Tabris]

[Urawa]

[Caladan]

http://obywateledosenatu.pl/kandydaci/wojewodztwo-pomorskie/roman-nowosielski/

Nie ma jeszcze dokładnych wyników. Wychodzi na to, że będzie ten sam co poprzednio.

[Morg]

W okręgu wyborczym nr 64 wygrał Wittbrodt Edmund Kazimierz, dostając 70 345 głosów, co daje 46,37% ich całkowitej liczby. Nowosielski Roman Stanisław dostał 31 177 głosów, czyli 20,71%.

[Urawa]

[Tabris]

A więc PJN dostał jakieś 2,2%. Tak się zastanawiałem wczoraj, czy oni dadzą rade wejść do sejmu i czy uda im się przekonać umiarkowanych wyborców partii Kaczyńskiego by go porzucili na rzecz PJN. Była na to szansa, w sumie nawet niektóre sondaże dawały PJN jakieś 4-5%.. No ale niestety jak widać nie udało się. Jednym z czynników który temu dopomógł był Kaczyński mówiący cały czas, że idą w sondażach z PO łeb w łeb. Wzbudził nadzieje na wygraną i sprawił, że ci umiarkowani dwa razy się zastanowili nad tym na kogo zagłosować. Bo jeśli jest szansa na wygraną to po co oddać głos, który w praktyce może nic nie dać?

[Urawa]

Ino Kalisz, ale jemu się chyba nie śpieszy, żeby królować na gruzach. Poza tym, o jednak lubi polityczne wygodnictwo, to jest polityk warszawski, co to w telewizji śniadaniowej błyśnie, rzuci komentarz tu i tam, może popracuje w komisjach, ale do ciężkiej, codziennej pracy, objeżdżaniu terenu, dogadywaniu się z tzw. aparatem partyjnym się nie naddaje. Podobnie jak zresztą chyba i Olejniczak, który w czasach swej świetności ponoć częściej przesiadywał u Sierakowskiego niż na Rozbrat. Może Cimoszewicz wróci z puszczy? Swoją drogą, gdy wczoraj oglądałem wieczór wyborczy, to autentycznie miałem wrażenie, że Piekarska zaraz zacznie płakać. Jak już przy lewicy jesteśmy, będziemy jednak mieli w sejmie pracodawcę mordercy ks. Popiełuszki. Ciekawe, czy stanie się pieszczoszkiem politpoprawnych mediów, czy też obłożą go jednak kordonem sanitarnym.

A z ciekawostek - okładki wszystkich dzisiejszych gazet krzyczą "Zwycięstwo PO". Wszystkich? No nie, niezawodna "GPC" obwieszcza na okładce "Koniec ery Tuska". Może mieli przygotowane dwie okładki na wypadek dwóch różnych wyników wyborów i do druku poszła nie ta, co trzeba? Albo, jak już gdzieś pisałem, oni żyją w alternatywnym wymiarze...