[Avalia]

Słońce moje *dziewczyna żuca się na szyję młodziana* oczywiście ja Cię przygarne ♥

[Riku]

<płacze ze szcęścia> Nareszcie bede miał rodzinę ;D

[Avalia]

Ehhh....Sephirku.....
Kochana rodzinko poznajcie mojego uroczego synka. *Wzrokiem szuka swojego męża*

[Salva]

Mama jak Twoja głowa po wczorajszym pija... po wczorajszym miłym wieczorku sam na sam z ukochaną córcią ? Słuchaj jak jesteś w stanie wstać z łóżka to łap go póki możesz ! Wolny samiec sie tu plącze po forum !!!

[So_Dakki]

Oh tatku, chwilę mnie nie było, wracam, a tam ZONK. Dom opustoszał, świeci pustkami <nie wspomnę już o oknach i drzwiach, przez które musiałam się przedzierac>. Jakiś wędrowiec powiedział, że smoczysko <zadrgała mi lekko jedna powieka> przeniosło się na latający kamień. I weź go teraz znajdź! Po kilku godzinach pytań "Gdzie znajdę latającą skałę?" odnalazłam "to" miejsce. No dobra, skała sobie lewituje, dośc wysoko nad ziemią, a ja nie umiem latac! Moja deska powietrzna padła <siakieś słabe baterie miała> i co ja teraz mam zrobic? Zbudowałam sobie ładny drewniany domek <jeśli można to tak nazwac ^^">, może ktoś mnie w końcu zobaczy, ale fruuuu, poszedł z wiatrem <nie panuję nad moją powieką>. OTOCHAN! <ugh...>Nagle poczułam ostry ból w plecach, skóra zaczęła się napinac, a pochwili rozrywac. Krew trysnęła po ziemi, a z ciała wyłoniły się smocze skrzydła. Straciłam dużo krwi, ból ogarnął całe ciało, bezwładnie opadłam na ziemię nieprzytomna <tochan...>.

[Salva]

Słońce moje najdroższe królestwo za kefirek !!! Mógłbyś z żoną posiedzieć w domku i pomóc w rekonwalescencji po kontaktach z mamunią. I na litość boską zrób coś i niech ten cholerny kot wreszcie przestanie tupać !!!

[Melmothia]

Ja! <radośnie odkrzyknęła młoda matka>
Riku, nie chciałbyś przypadkiem żony? xD
Co prawda jesteś synem mojego brata, ale małżeństwa w rodzinie to już tradycja.
O! i moja córcia wyraża aprobatę dla zwiazku :D No to co?
A moja głowa świeża i wypoczęta. W tej starej bibliotece naszego zamku są bardzo ciekawe przepisy na napoje z ziółek na ka...eee zawroty głowy ;)

[Riku]

<patrzy przerażonymi oczyma>
O nie. Ja jeszcze poczekam. Kawalerem dobrze być ;D No chyba że moja mamuśka coś wykombinuje to wtedy nie mam wyboru ale narazie wole poczekać na tę jedyną ;D

[Melmothia]

Buuuuu...to ja idę poszukać reszty butelek z wodą niegzowaną, bo ktoś je chyba schował, no...przyznać się, kto to zrobił?
Ojej...kto tam leży na ziemi cały we krwi?!? <biegnie prędko i pomaga młodszej siostrzyczce wstać i doprowadzić się do porządku>
Jakie śliczne skrzydła! Teraz nie będziesz już miała problemu z dotarciem na zamek. Tylko trzeba Ci pomóc je obetrzeć, bo całe krwią ociekają.

[So_Dakki]

<otwiera oczy> Melmothia, jak dobrze, że jesteś <big bloody kiss>. <Podnoszę się i chwieję na nogach> kurczę, ciężkie te skrzydła. Ale nie czas na to, muszę wrócic do domku i odpocząc, potem pomyślę co z tym "fantem" zrobic. Fajna ta nasza nowa chacjenda. Słyszałam, że Avalia ma z nami mieszkac. Co Ty na to Avalio? A i gratuluję pierwszego potomka ^^

[Avalia]

O no wiesz, co moi panowie na to, ale ja osobiście nie miała bym nic przeciwko mieszkaniu z wami *Avalia przytula mocno So_Dakki*

[Enkidu]

Kurcze jak tak można tak bardzo chciałem mieć syna, nie ma mnie przez chwile w domu a tu co. Następnym razem nie pójde ratować ludzi z żadnego płonącego budynku.
<zakłada kotu worki na łapki> A ty siostra nie przesadzaj, patrz co zrobiłaś mojemu kwiatuszkowi, zdajesz sobie sprawe jak ona rano cierpiała? Co chwile jej musiałem coś do picia przynosić, mnie jescze tak nigdy nie suszyło. Ja nie wiem, ale chyba ma nauczke żeby z tobą nie pić.

[Avalia]

Enkidu, no spokojnie, raz na jakiś czas daj kobiecie zaszaleć ;) toż to jej chyba to słupa nie przywiążesz :D
A gdzie się podział mój ukochany? ♥ eh...z facetami to tak zawsze pewno poszedł do jakiegoś nocnego klubu na piwko z kolegami a mnie już uważa za starą babe ;(

[Salva]

Enkidu słońce Ty moje kochane... gdzie do ciężkiej cholery się szlajałeś cały dzień ?! Ja już jak z Tobą przebywam zaczynam za Tobą tęsknić. Wpędzisz mnie w nerwicę i nici z dzieci.


Ale dziękuję, że się mną opiekowałeś dzisiaj :* A mamunię zostaw. Też bym się upijała jakbym miała zamężną córkę (z takim ULP-kiem jak Ty), a sama męża niet...

[Enkidu]

Nie ma za co kochanie :*, ale nie rób już tak więcej. Dobra siora wybaczam Ci rozpijanie ale nie rób tego więcej. Urlop zacznie mi się od wtorku, więc gdzie chcesz pojechać?? Możesz wybrać ;]