[Enkidu]

Oj no kochanie nie trzeba się od razu denerwować, już jestem. Słonko jesteś zadowolona z synka?? Jak nie to go oddamy ^^ (joke ;P).

Właśnie pragne ogłosić iż z dniem dzisiejszym uruchamiam kasting na żone dla mojego syna. Prosze zamieszczać dokładne ankiety z danymi (co lubicie a co nie) a Ryan podejmie decyzje ;].

[Ewan]

Swagier, a Ty słyszał takie powiedzenie jak: "Córkę wydaj kiedy możesz, a syna kiedy chcesz"?

[Salva]

Mamunia syn Ci sie udał. Podoba mi się ^^

[Ryan]

nie no ojciec nie pogada, w sumie to fajny pomysl :D czekam na was kandydatki <lol2>

[Salva]

Kochanie czy Ty naprawdę chcesz się pozbywać dziecka z domu tak wcześnie ? Co Ty tak od razu, żeby żonę mu znajdować ?!

[Avalia]

[Ewan]

No gdzie... To tylko Enkidu się nudzi i spełnia wszelkie zachcianki mojej kochanej siostrzyczki.

[Salva]

Czemu odebrałam to jako "jest pantoflarzem" ? xD

[Ewan]

Hmmm... bo to miałem na mysli? XD (co prawda nie tak brutlanie, ale... XD)

[Avalia]

Ekhm........wiecie, to nie miejsce na sprawy rodzine, od tego mamy nasz dom lewitujący gdzies tam.....więc moze tak wrócimy bardzije do tematu?

[Mara]

Cóż, syn synem, żona się dla niego znajdzie skoro więcej jest tutaj kobiet niż mężczyzn, więc nie ma pośpiechu. Tato, pozwól się rodzince nacieszyć nowym członkiem, dopiero co dzisiaj go poznaliśmy, a ty go wypychasz za drzwi. Co jednak najdziwniejsze, ów pan o którym mówimy nie bardzo się broni. Ryan, aż tak cię zniechęciliśmy?<patrzy wzrokiem zbitego psa, nie kryjąc wyrzutów sumienia>.

[Enkidu]

Ehh obgadywać mnie jak mnie nie ma no wiecie co... Ja tu planuje przyszłość mojego syna a tu takie rzeczy się dzieją. Szwagier nie przeginaj w koncu jestem superbohaterem i znam pare trików. Kochanie ja tylko chce mieć znowu pusto w domu żebyśmy mieli więcej czasu dla siebie ;D.

[Ewan]

Wiesz... ja jestem tylko półdemonem, który przewyższa superbohaterów...
Mara, mi tam bardziej dobro siostrzenic leży, żeby się np. uwieść nie dały, czy coś w te klocki :P A Ryan se radę da... Problem polega na nadopiekuńczym ojcu, który uwarza swojego synka za kompletną ofermę, która nawet nie da kwiatów dobrą stroną. A przynajmneij takie wrażenie odnoszę.

[Ryan]

Mara nie bój się nie zniechęciliście mnie :D ja się nie bronie nie ma przed czym poprostu obserwuje co tam wygadujecie :D

[Avalia]

Dobra oświadczam wszech i wobec, że żałoba mi mineła....czytaj jestm wolna.