Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
W co w tej chwili gracie? |
Wersja do druku |
Broken Fang
Zeon Axis
Dołączył: 19 Lis 2009 Status: offline
|
Wysłany: 24-12-2009, 12:56
|
|
|
Post Mortem. W oczekiwaniu na Still Life 2 :D, Marvel Ultimate Alliance. No i w pierwszego Soul Calibura żeby mój Dreamcast nie czuł się samotny :P. |
_________________ Sieg ZEON!! For the glory of Haman Karn!
|
|
|
|
|
Karel
Latveria Ruler
Dołączył: 16 Kwi 2009 Skąd: Who cares? Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 24-12-2009, 13:33
|
|
|
O Ultimate Alliance? Też posiadam ten tytuł i bardzo przypadł mi do gustu. Herosów nawet dużo ale niestety wersja na PS2 nie daje mi możliwości zabawy postaciami z packów ( Doctor Doom!, Hulk! - wali głową w ścianę). |
_________________ "So come forth, Avenger. It is time to put our lingering dispute... to an end!"
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 28-12-2009, 18:59
|
|
|
Assassins Creed 2 ukończony- Gra miażdżąca, lepsza od pierwszej części jakieś 5 razy. Fabuła- bardzo dobra, graficzka miodna, gameplay znakomity, a cała gra, tocząca się przez jakieś....hmm....około 16-19 lat jest świetna. Kawał dobrej gry. Polecam każdemu, i właśnie szczególnie tym, którzy zrazili się jedynką. Ale jedna rada ode mnie: jeśli nie jesteś achievement hunterem to nie baw się w te wszystkie poboczne bzdety, tylko maksymalnie wczuj się w wątek fabularny. Inaczej, może ci się wkraść nuda. I zakończenie gry jest miodne po prostu i stwarza taki potencjał twórcom do kontynuacji, że aż się to w głowie nie mieści. Z tego możemy być znakomita saga lecąca przez wszystkie epoki. A teraz spoiler z zakończenia, nie grałeś, nie czytaj.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Przy ostatnim zadaniu- zabójstwie papieża Borgio w 1499 roku odkrywasz w podziemiach Watykanu tajemną komnatę, otwierającą się przy użyciu Pice of Eden i Pope Staff. Komnata okazuj się być zaawansowanym technologicznie pomieszczeniem wymieszanym z..hmmm...historyczną architekturą (jakbym trafił do Final Fantasy). W nim napotykasz projekcję kobiety, ubranej tak jak zwykli się ubierać ludzie z przyszłych epok SF (białe szaty, dziwaczne nakrycie głowy, od razu łapiesz klimat). Przedstawia się ona jako min. Minewra i parę innych legendarnych postaci. Okazuje się ona być przedstawicielką wymierającej już kosmicznej, zaawansowanej, pradawnej rasy, która nas (ludzi) stworzyła na swoje podobieństwo (bo oni....my wyglądamy tak samo prawie). Po naszym stworzeniu powstała wojna, która niemal obróciła w peżynę tamten świat. Ale dość o tym. My trafiliśmy na Ziemię, nieliczni z Tamtej Rasy pozostali z nami w ukryciu. Chcąc przekazać nam ostrzeżenie przed czymś (to w next częściach pewnie), stworzyli codexy, Pice of Eden (zaawansowane projektory) itp, i z Ezio zrobili proroka, przez którego za pomocą przyszłej technologi, dzięki której Desmond odczytuje swoją pamięć DNA, mogą przekazać z przeszłości ostrzeżenie w przyszłość, czyli nasze czasu współczesne. Polecają przy tym odnaleźć jakieś świątynie i mówiąć, że Ich czas już przeminął.
No dla mnie zakończenie genialne wprost. Nie polecieli po sztampie, robiąc z tych Pieces of Eden i całej tej fabuły jakiś Boskich i chrześcijańskich artefaktów z Divine Power, a nawet wręcz przeciwnie, zakończyli wszystko akcentem stanowiącym, że religia to kłamstwo :D. No i teraz tylko czekać z utęsknieniem na kontynuacje. Osobiście liczę, że kolejna część będzie w czasach II wojny światowej, albo nam współczesnym (ale stawiam jeszcze na jakąś przeszłą epokę). Kto wie, może kiedyś twórcy sięgną nawet po pomysł Assassins Creeda XX w przyszłości, uniwersum SF. Fajnie by było być zabójcą wyposażonym w technologię, pancerz wspomagany, gadżety itp. W każdym razie polecam. Ale tylko dla fabuły. Jak mówiłem, olejcie całe to kolekcjonowanie itemów, achievmentów, piór, osiągnięć i questów pobocznych. Można je zrobić po przejściu wątku fabularnego, gdyż podobnie jak w Batmanie najnowszym, można po ukończeniu gry nadal eksploatować świat.
8 |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 28-12-2009, 20:08
|
|
|
Ja z kolei ukończyłem inFamous. Poza bugami graficznymi i monotonią zadań pobocznych grało mi się całkiem przyjemnie. O dziwo fabuła na końcu potrafiła zaskoczyć i z przyjemnością za jakiś czas przejdę grę jako antybohater. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 30-12-2009, 17:13
|
|
|
Ja oprócz tego, żę gram w miodną Bayonettę, to usiadłem z powrotem do Mass Effecta. Za miesiąc premiera Mass Effect 2, więc muszę zrobić sobie save z biotykiem. Mam 2 savy 50 levelowców z full buff stuff (Soldier i Vanguard), a chcę do premiery ME2 zrobić jeszcze 50 lvl Adept/Bastion/Renegat, którym będę chciał grać. Ach.....taka premiera już za miesiąc...taka gra....
Kurczę, właśnie miałem zagrać w Divinity II: Ego Draconis. Zainstalowałem gierkę, odpalam, daję New Game i w tym momencie zaczynają się schody. Najpierw, kiedy leci pierwsze intro wprowadzające, to tnie się ono tak, że prawie stoi, dźwięk osobno, obraz osobno, a później kiedy, teoretycznie, powinien się kończyć to następuje freez i czarny ekran, choć muzyczka cały czas leci. Nie daje rady alt+windows, ctrl+alt+del, tylko restart. I nie wiem czemu, na pewno nie z powodów wymagań (4 rdzeniowy Intel, Radek 5850 1GB), ani sterowników (najnowsze do grafy 9.12, DirectX instalka z płytki co by było zgodne dla gierki) i wciąż to samo. Reinstalka nic nie daje, zmiana ustawień graficznych też. Ech.......no ideas |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 31-12-2009, 17:29
|
|
|
Devil May Cry 4, 10 misja, czyli połowa gry. Gra na klawiaturze zdecydowanie daje radę, a gdyby tak gra obsługiwała moją 5przyciskowa mysz byłoby idealnie.
No i pocinam w Heroes 3 w pojedyncze scenariusze. Mam wypasionego czarownika z lochów, który jest mistrzem magii ziemi, ognia, wiatru, inteligencji, i zaawansowany w magii wody. |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 31-12-2009, 19:38
|
|
|
No i jest platyna w inFamous. Faktycznie Kessler na hardzie był cięższy niż na normalu, ale przez resztę czasu zwiększony poziom trudności objawiał się głównie irytującą wytrzymałością przeciwników i mniejszą ilością XP za killa (co najbardziej przeszkadzało przy grindowaniu punktów na wszystkie moce). Dobra gra, ale mogłaby być lepsza - szkoda, że zakończenie złe i dobre tak niewiele się od siebie różniły + misje poboczne były strasznie monotonne. Do tego zwolnienia przy większych zadymach i bugi. Szkoda, ale i tak nie jest źle. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Asthariel
Lis
Dołączył: 10 Kwi 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 04-01-2010, 19:19
|
|
|
Civilization 4, powrót do nałogu. Tym razem padło na Holandię, własnie walczę z Babilonem, a już udało mi się powstrzymać ekspansję terytorialną Majów, blokując ich moimi miastami na półwyspie, i zakazując wchodzenia na mój teren, przez co nie mogą zakładać nowych miast. |
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 04-01-2010, 21:11
|
|
|
Bayonetta ukończona. Odpowiadając na twoje pytanie, Keii, zajęło mi to 10 godzin, a trzeba liczyć, że nie leciałem przez historię, tylko robiłem wyzwania, odblokowywałem achievementy i starałem się przechodzić etapy na Gold Medal. A teraz wrażenia- BOOOOOOSKIE!!!!! Ta gra wymiotła DMC4, GOW1 i GOW2 i stanęła u mnie na równi z Ninja Gaiden 2 (jestem fanem). Fenomenalna rozrywka, naprawdę wymagająca gra (DMC4 przy tym to spacerek), a główna bohaterka to MIÓD, SEKS i ORZESZKI! Bayonetta kładzie swoim oryginalnym charakterem dowolną protagonistkę jaką widziałem w grach (a seksapilem to całe pokolenia). System kombosów jest tutaj pierwszorzędnie przemyślany, znacznie bardziej rozbudowany od ubogiego zestawu DMC4, a przy tym łatwiejsze do opanowania i użycia niż w NG2. Sama gra jest zrobiona miodnie, naprawdę, oglądając przerywniki, wsłuchując się w humor, żarty i dialogi, miałem wrażenie oglądania filmu Quentina Tarrantino. Przerysowany humor, parodyjne zagrania i "krew lejąca się z jajcem". Bardzo fajne i widowiskowe walki z mini bossami i main-bossami. A lokacje potrafią wbić człowieka w fotel i tam go zostawić. Dynamika rozgrywki również stoi na najwyższym poziomie, podobnie jak projekty postaci i bohaterów. Wady? Zdecydowanie za krótka, mogło by być większe zróżnicowanie w konstrukcji lokacji, więcej bossów i wielowątkowa, bardziej rozbudowana fabuła. Ale i tak z czystym sumieniem wystawiam mocne 9/10 z odchyleniami ku 10. A kto wie czy gra nie dostanie dziesiątki, jako, że mam zamiar wyrobić 100% w Bayoneccie na najwyższym poziomie trudności, podobnie jak w Ninja Gaiden 2. A to dopiero będzie zabawa :). Gorąco polecam wszelkim fanom slasherów i ludziom, którzy od jakiegoś czasu szukają w grach powiewu oryginalności i innowacyjności.
A od jutra zabieram się za kolejnego slashera/RPG- Darksiders: Wrath of War.
Nie ma co, w tym roku szykuje się niezły wysyp slasherów- Bayonetta, Dante's Inferno, Darksiders: Wrath of War, God of War 3, Ninety-Nine Nights 2, NieR Gestalt. Nie wspomnę o innych tytułach z innych gatunków jak Diablo III, Starcraft 2, Mass Effect 2 i wieeelu innych. To będzie naprawdę udany rok w branży gier :). |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 05-01-2010, 23:01
|
|
|
Mana Khemia 2 - gra, w której bardziej, niż na typowo jrpg-owe zabijanie niewinnych stworków, postawiono na mieszanie w kociołku różnych rzeczy i zaliczanie przedmiotów w alchemicznej szkole. Cała gra była dla mnie mocno bezstresowa (pomimo poziomu hard), a tu trafiłem na ostatniego bossa wątku jednej z postaci, który zamiata cała moją drużyną podłogę. Jakby nie dość, że przywołuje 4 pomagierów (pojedynczy zjada całej drużynie od 1/3 do 2/3 pełnego zapasu HP-ków, a atakują wszyscy czterej naraz), to jeszcze przed chwilą okazało się, że mój ostatni, desperacki atak (co by słaniająca się na nogach drużyna pokonała wroga rzutem na taśmę) został wyśmiany, bo zamiast zadać obrażenia, wyleczył przeciwnika.... |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 06-01-2010, 17:19
|
|
|
Darksiders: Wrath of War- OMG, godzina z tą grą i ja odpadam. Do gry przystąpiłem bez wcześniejszego sprawdzania screenów, opinii graczy itd. Krótko mówiąc, postanowiłem przekonać się na własnej skórze, bez zbędnego wpływu czynników zewnętrznych. I totalna klapa. Zaczyna się nawet obiecująco, choć mało oryginalnie, ale co tam. Otóż mamy wojnę między Niebem a Piekłem, mamy Radę, której służą jeźdźcy apokalipsy, i która wynegocjowała pokój między Aniołami i Diabłami. Potem pojawili się ludzie, rozrośli się i przyszedł czas Wielkiej Wojny wszystkich ze wszystkimi. No i na Nowy York (i cały świat) spadają meteory, z których wypadają demony i anioły. I tak się biją wesoło, a tu nagle wpada nasz Jeździec Apokalipsy i lecimy. Także fabuła bez komentarza, bo jest zbędny.
Pierwsze co dosłownie uderza w grze to grafika. Gdzieś usłyszałem plotkę, że podobno lepsza niż w Bayoneccie. No to myślę sobie "kurczę, jak w Bayoneccie była taka ładna oprawa, to będzie naprawdę fajnie". Ale intra się kończą i wraz z przyjściem grafiki z gameplaya, zostają rozwiane moje nadzieje. Grafika to ból i rozpacz. Pusta, mało szczegółowa, pastelowa, jak jakiś podrasowany WoW. Budynki to jakieś szarawe bloczki, a całość otoczenia to takie hmm....GTA IV beta? Nawet gorzej. Rozczarowanie. Dalej, wspomniałem już o podobieństwie do WoW'a? No to lepsze. Nasz główny bohater to Artas. Wygląda prawie tak samo, miecz ma bardzo podobny (też taki "Death Kolec"), białe włoski, gorejące oczka, tylko dowalili mu rękę ala Hellboy. Nawet model postaci jest podobny. Taki "baryłkowaty", o szerokich barach i nogach. Fajnie jeszcze wypadły anioły. Zapakowane w jakieś złote zbroje wspomagane, przypominają żołnierzy z Warhammer 40k, tylko dodano im błękitne skrzydła, na wzór tych magiczno-magnetycznych z Sacred dla Serafin.
Walka. Pffff....żal. X,X,X,X. Slash, Slash, Slash. Zero dynamiki, zero dopracowanej animacji, różnorodności ruchów. NO NUDA, PANIE I PANOWIE GRACZE!
To tyle. Kończę z tym tytułem i nie wracam. Wracam do Bayonetty. Jak się ma takiego slasher'a to taki Darksaiderds w porównaniu do niego to jak Tibia do WoW'a.
Trzymać się z daleka. |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 06-01-2010, 19:22
|
|
|
Sacred 2 - Zadania takie same, nazwy mocy śmieszne, grafika dość ładna, fabuła mądrościami nie powala, ale i tak lubię tę grę. Czasami jeszcze popykam w "Mafię" ale wkurzają mnie ludzie rzucający się spontanicznie pod mój prawidłowo prowadzony samochodzik (świetna muzyka, ech) |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-01-2010, 19:32
|
|
|
Level 80 w WoWie zdobyty, gra poleciała z dysku do po sesji/Cataclysmu (raczej to drugie). Było miło, questy z WotLK dla ludzi lubiących solo (jak ja), po prostu idealne.
Mitsurugi, chyba popełniasz błąd traktując Darksiders jako slasher mający konkurować z GoW/Bayonettą/Ninja Gaiden. Co prawda sam nie grałem i raczej nie przypuszczam, że szybko będę miał możliwość (chyba, że zmienią zdanie co do dema na PS3), ale z tego co czytam w recenzjach, temu tytułowi bliżej raczej do Zeldy. Dungeony i zagadki rodem z takich tytułów prezentują się ponoć bardzo dobrze. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Yuna
Dziecko ze schowka
Dołączyła: 27 Lis 2009 Skąd: Poznań Status: offline
|
Wysłany: 06-01-2010, 20:24
|
|
|
Dragon Quest VIII - wieki się zabierałam, żeby w końcu tę grę skończyć. Wieki też minęły, od kiedy ostatni raz w cokolwiek grałam. xD Gdzie się podziały te zarywane noce (parafrazując znaną piosenkę xD)... Ekhm, przeraża mnie tylko żałośnie niski poziom moich postaci w stosunku do zaawansowania fabularnego gry... x] |
_________________ Włosy są smutne: mózg nawiedzony
Dumnym obłędem nie chce dbać o nie
Włosy są ciche gdy gra kosmicznie
Mózg piłowany długim sfer smyczkiem
|
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 06-01-2010, 22:01
|
|
|
Cytat: | Mitsurugi, chyba popełniasz błąd traktując Darksiders jako slasher mający konkurować z GoW/Bayonettą/Ninja Gaiden. Co prawda sam nie grałem i raczej nie przypuszczam, że szybko będę miał możliwość (chyba, że zmienią zdanie co do dema na PS3), ale z tego co czytam w recenzjach, temu tytułowi bliżej raczej do Zeldy. Dungeony i zagadki rodem z takich tytułów prezentują się ponoć bardzo dobrze. |
Trochę w tym racji, Keii, pewne dlatego, że czegoś innego się spodziewałem. Niemniej robienie kombosów, widok prawie ala GoW, hordy przeciwników do "slashowania", wielkie bossy i mini bossy + rozwój postaci niby RPG'owy, ale wciąż utrzymujący się w ramkach "slasherowych" pozwalają mi tą grę w jakimś, nawet sporym stopniu zaklasyfikować do tego gatunku. Lepsza jest klasyfikacja zapewne Akcja/cRPG, ale szczerze jak nie slasher to nie wiem co. I jak powiedziałem, podszedłem do Darksiders zupełnie "na czysto", więc stąd wynikło moje błędne sklasyfikowanie go jako konkurenta dla wymienionych przez Ciebie wyżej tytułów. Teraz widzę, że to kompletnie inna liga. :)
Cytat: | Level 80 w WoWie zdobyty, gra poleciała z dysku do po sesji/Cataclysmu |
Popraw mnie proszę, jeśli źle zrozumiałem. Cataclysm przyjął ci się negatywnie, tak? Bo jeśli tak, to mógłbyś jakoś szerzej napisać swoje wrażenia po nim? Jestem strasznie ciekawy opinii o nowym dodatku z pierwszej "niekomercyjnej" ręki. :) |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|