FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 54, 55, 56  Następny
  Refleksje po filmach
Wersja do druku
Agon Płeć:Kobieta


Dołączyła: 05 Maj 2008
Status: offline
PostWysłany: 07-06-2008, 15:29   

Ostatnio prawie w ogóle nie oglądam TV, a tym bardziej filmów, ale wczoraj przez przypadek obejrzałam Jumanji na Polsacie.

Ostatnio oglądałam ten film, jak byłam małą dziewczynką. Trochę przypomniało mi się dzieciństwo, i zabawy w Jumanji ^^
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Shizuku Płeć:Kobieta
Trochę poza sobą


Dołączyła: 15 Lis 2006
Skąd: Z pogranicza światów
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 21-06-2008, 23:33   

Urufu napisał/a:
Ostatnio prawie w ogóle nie oglądam TV, a tym bardziej filmów, ale wczoraj przez przypadek obejrzałam Jumanji na Polsacie.

Ostatnio oglądałam ten film, jak byłam małą dziewczynką. Trochę przypomniało mi się dzieciństwo, i zabawy w Jumanji ^^


Ja też! Mam obsesję na punkcie tego filmu, od maleńkości mi się zaczeło. Miliony razy go oglądam i znam na pamięć, ale i tak powtarzam sobie jak tylko leci na wizji.

Ostatnio na angolu babka nam włączyła film starej daty o wybitnej nazwie "Piknik pod Wiszącą Skałą". Przez pierwszą połowę fimu fabuła praktycznie nigdzie nie zmierza. Jest jakaś szkoła, jest jakaś dziwna dziewczynka i są inne dziewczynki, które poszły se na piknik. Wtedy to 4 z nich jakby wiedzione jakąś mistyczną siłą, wiedzione są na tytułową skałę. Wkurzjące jest to, że co chwila gadają jakieś durne frazesy typu "Wszystko ma swój początek i koniec" albo "Ona jest aniołem Bonicalego" czy jakoś tak. Rzucają jakimiś tekstami bez ładu i składu, które mają chyba za zadanie namącić widzowi w głowie i sprawić wrażenie głębi. Jedna z nich, jakoś nie załapała klimatu i z krzykiem zbiegła ze skały(może nie mogła już słuchać tych bzdur?) Druga połowa filmu kręci się wokół zagadki, gdzieś to te dziewczynki przepadły, wraz z nauczycielką. Naprawdę zadziwiające mi się wydaje, że tylko jednemu mężczyźnie z trudem i to dopiero po tygodniu udaje się dodrzeć w miejsce, gdzie bez problemu dostały się 14-latki w ciągu godziny! Jaka ta młodziesz wytrzymała... Tam znajduje jedną z dziwcząt, która jak się można było spodziewać nic nie pamięta. A jakież jest rozwiązanie?
Spoiler: pokaż / ukryj
Oczywiście, że po dziś dzień nie wiadomo co się stało z dziewczynkami i nauczycielką! Doprawdy, że też twórcy nie pofatygowali się nawet nad wymyśleniem zakończenia. Nie mieli pomysłu, to niech widzowie zakończą film, po co oni mają się męczyć? Żeby jakieś wskazówki czy coś. Nie a po co. No chociaż, widziano nauczycielkę stojącą w samych gaciach, a potem już nic. No tak, to mi dużo podsuneło... To równie dobrze mogli być kosmici, co potwór z bagien. Ale może ja nie umiem czytać między wierszami...

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
636349
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 22-06-2008, 10:19   

Tak, to wszystko co mówisz to prawda...

Jednak kilka rzeczy wymaga wyjaśnienia. "Piknik pod wiszącą skałą" jest nazwą wydarzenia słynnego w pewnych kręgach (tzn. wśród łowców ufoli). W 1900 roku doszło tam właśnie do zniknięcia nauczycielki wraz z grupą dziewcząt. Znaleziono tylko jedną z nich, całkowicie pozbawioną pamięci. Do dziś nie wiadomo, co się tam stało (przynajmniej tak chcą co poniektórzy, mi wydaje się jednak, że za całym wydarzeniem kryje się dość typowy szum informacyjny).

Film nie wyjaśnia niczego. Jest paradokumentem z tych wydarzeń. Bełkot jest bełkotem i faktycznie służy do namieszania widzowi w głowie. Akurat to dzieło należy do tych, których nie należy odbierać za pomocą szkiełka, oka i logiki.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Teukros Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 09 Cze 2006
Status: offline
PostWysłany: 22-06-2008, 10:32   

Fabuła Pikniku pod Wiszącą Skałą jest w całości zmyślona. Powieść ma pseudo-dokumentalny charakter, stąd całkiem sporo osób dało się nabrać, mimo że autorka nigdy nie twierdziła, że opisuje prawdziwe wydarzenia.

Film jest bardzo wierną ekranizacją powieści (czytałem, wiem), w której również los dziewcząt nie został wyjaśniony.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
blitzshuster Płeć:Mężczyzna
nikopol


Dołączył: 09 Maj 2008
Skąd: dokąd
Status: offline
PostWysłany: 01-07-2008, 10:10   

Frontieres

Bardzo poważny film, obok którego trudno przejść obojętnie. Jego oniryczna forma wydaje mi się być przedstawieniem mroków ludzkiej duszy, która tylko z zewnątrz potrafi wybielić swoje wartości. Mimo trudów z wybieleniem właśnie dzięki nim może zachować swoją niepowtarzalność. Szczególnie dobitnie wg mnie ukazuje to ekstatyczny finał, podczas którego tylko pozornie nic nie jest jasne.

A oglądając bez głębszego wczucia się w formę, która mnie naprawdę zaskoczyła i na początku odbierałem ją jako kicz (i być może nim jest; nie jestem, być może jeszcze, specjalnym znawcą sztuki filmowej) właściwie to kolejny perwersyjny, psychologiczny, podchądzący chyba pod kategorię gore, thriller, przed którym może nawet dobrze, aby ostrzegać ludzi...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Shizuku Płeć:Kobieta
Trochę poza sobą


Dołączyła: 15 Lis 2006
Skąd: Z pogranicza światów
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 09-07-2008, 19:04   

Zdarzenie
Ogólnie film dla samobójców, którzy nie mają pomysłu jak się zabić. Jakiś syf z roślin wpływa na psychikę ludzi i ci popełniają samobójstwa. Całe kino śmiało się w głos, choć mieliśmy się bać. Nie no, żeby nie było, raz się przestraszyłam i nawet porządnie. Filmy tego faceta są niestety coraz gorsze. Po prostu za bardzo popadają w groteskę. Jego jedyny dobry film, od początku do końca to "Szósty Zmysł." W "Osadzie", tylko kilka razy możesz się przestraszyć, w "Znakach" już wcale. Na filmie można pośmiać, przy dobrych komentarzach.

Ruiny

Czytałam książkę, wiec pokusiłam się o film. On nie jest straszny, bardziej obrzydliwy. I mocno psychiczny. Przy czytaniu czułam nastrój niepokoju i strachu, przy oglądaniu jakoś już nie. Było kilka takich momentów, ale to już nie to samo. Ale niektóre sceny robrajają i naprawdę można się obrzydzić. Po prostu film czasami nie może oddać tego co książka. Z "Lśnieniem" było tak samo.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
636349
Ari Płeć:Mężczyzna
Livin' la Vida Loca


Dołączył: 26 Kwi 2007
Status: offline
PostWysłany: 20-07-2008, 15:52   



Kino to nie tylko wielkie seanse ale i sztuka kręcenia krótkometrażowych obrazów... Salad Fingers to 8 odcinkowy mini-serialik we flashu o wielkiej mocy. Znacie może? jak nie to KLIK


rewelacyjna seria, pokazująca całkowicie nowy wymiar schizy. Trip w okienku, trippp...

_________________
http://peacegrenade.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
9986661
blitzshuster Płeć:Mężczyzna
nikopol


Dołączył: 09 Maj 2008
Skąd: dokąd
Status: offline
PostWysłany: 21-07-2008, 14:27   

Nono albo spoonfetysz... chora jazda ta kreskówka, ale jak sie nie mylę są chorsze
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Elof Płeć:Mężczyzna
Kowal


Dołączył: 12 Paź 2007
Skąd: Chmmm... dobre pytanie...
Status: offline
PostWysłany: 22-07-2008, 21:49   

"Most do Terabithii"

Ostatnio miałem okazję obejrzeć to dzieło nieokaleczone polskim dubbingiem. Film wywołał u mnie naprawdę wielkie emocje. Początkowo niby kolejna bajka o nastolatkach i ich baśniowej krainie, w miarę jednak zgłębiania sie w film widać coś zupełnie innego. Okazuje się, iż nie jest to wcale dzieło łatwe i przyjemne, chociaż na pierwszy rzut oka można by tak stwierdzić. Tutaj problemy bohaterów nie kończą się na "ona zabrała mi ciastka", "on mnie popchnął". Film jest niezwykle poruszający a momentami wręcz smutny.

Jest to obraz traktujący o rzeczach najprostszych i najpiękniejszych. Czasem tego mi brakuje we współczesnym kinie. Brakuje mi filmów mówiących o prawdziwej przyjaźni i miłości, z którymi wiążą się także głęboki smutek, bezsilność. W tym dziele to znalazłem. Otrzymałem bardzo dobry dramat z wplecionymi elementami baśniowymi i doskonałymi, przekonującymi rolami młodych aktorów. To nie jest bajka.

Polecam ten film absolutnie każdemu!
(proponuję jednak oryginalną wersję z napisami)
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Elof Płeć:Mężczyzna
Kowal


Dołączył: 12 Paź 2007
Skąd: Chmmm... dobre pytanie...
Status: offline
PostWysłany: 26-07-2008, 18:28   

No i znowu ja, ale muszę o tym filmie napisać :)

"The Restless"

O tej koreańskiej produkcji z 2006 roku dowiedziałem się przypadkowo. Ostatnio miałem okazję ją zobaczyć i muszę powiedzieć, że się nie zawiodłem. Film nie jest idealny, jednak ma w sobie coś co przyciąga.

Fabuła nie jest specjalnie odkrywcza ale wystarczająco dziwna jak przystało na azjatyckie pomysły. Jeśli chodzi o postacie, to szczególnie utkwił mi w pamięci główny bohater Yi Gwak. Postać zagrana oszczędnie i przekonująco.

Największe wrażenie jednak robi techniczna strona filmu, nawet jak na tego typu produkcje. To co ujrzałem przeszło moje oczekiwania. Efekty specjalne są imponujące i nie spodziewałem się aż tak wielkiego rozmachu. "Azumi" i "Shinobi" zostają w tyle. Sceny walk zrealizowane są perfekcyjnie, doskonała scenografia, niesamowite pejzaże, widać iż jest to produkcja na wielki ekran. Ostatnia scena walki głównego bohatera to niesamowicie widowiskowa bitwa. Muzyka również stoi na wysokim poziomie. Jest taka jak być powinna, czyli symfoniczna z dodatkiem chórów. Idealnie pasuje do obrazu. Jaka szkoda, że tej produkcji nie uświadczymy w kinie.

Cóż więc mam powiedzieć... Ckliwe dialogi, łzy płynące po policzkach sfilmowane ze straszliwą dokładnością, patos, fruwanie po dachach i czym tylko się da podczas walk, czyli wszystko co w azjatyckim kinie można zobaczyć. Czasem takie filmy są udane, a czasem nie. Ten film mogę zaliczyć do udanych.
Polecam!
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ari Płeć:Mężczyzna
Livin' la Vida Loca


Dołączył: 26 Kwi 2007
Status: offline
PostWysłany: 10-08-2008, 09:07   

Piątkowej nocy, tuż przed 0.00 na jedynce leciał Duński Dramat z 2003 roku pt. "Rekonstrukcja". Co tu dużo pisać, unikalny klimat, mieszanie chronologii, film który otwarcie mówi nam że jest filmem i wszystkie postacie, które obserwujemy są wymyslone... wyzwala niespodziewane emocje. Rzecz warta niejednokrotnego obejrzenia, szkoda że takie sprayw sa puszczane tak późno i wiele osób je przegapia.

W kazdym razie Arek poleca.

_________________
http://peacegrenade.wordpress.com/
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
9986661
blitzshuster Płeć:Mężczyzna
nikopol


Dołączył: 09 Maj 2008
Skąd: dokąd
Status: offline
PostWysłany: 10-08-2008, 11:09   

Ostatnio ogladalem Atonment i Pride and prejudice. Oba filmy grane Keira Najtli, a wiec warte obejrzenia. Ponadto sa poruszajace, a takze z ponadczasowym przeslaniem. Ujawniaja rowniez kulture i obyczaje Anglii, z ktorych film pierwszy ma miejsce podczas wojny (ale ktorej to juz uwagi nie zwrocilem...)

Panie moga tez zafascynowac sie z pewnoscia, przedstawienia te, przeze mnie wymienione, ogladajac, niezwyklymi dzentelmenami...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Shizuku Płeć:Kobieta
Trochę poza sobą


Dołączyła: 15 Lis 2006
Skąd: Z pogranicza światów
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 19-08-2008, 22:43   

Miałam okazję zobaczyć polski film "Plac Zbawiciela". Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to jego prawdziwość, naturalność. Pokazuje zwyczajne problemy, zwyczajne rozmowy, zwyczajne reakcje, zwyczajne życie. To chyba pierwszy film jaki oglądałam, który tak przygniótł mnie swoją naturalnością. Szarzy ludzie, którzy muszą mierzyć się z brutalną codziennością.

Film ten jest też niezwykle... smutny. W ciągu całego filmu z 4 razy byłam na granicy rozpłakania się. I trudno tu znaleść "tych złych", trudno jednoznacznie powiedzieć, kto robi źle, a kto dobrze. Gdy już myślimy, że znamy bohatera, jego zachowania, on zaskakuje nas i nie pozwala siebie konkretnie ocenić. Nie można odgadnąć intencji, zamiarów. Postaci szarpią się z niepewnością i niedopowiedzeniami.

Film naprawdę godny uwagi. Nie widziałam innego, który lepiej pokazywał zwykłe życie. Trudno mi nawet nazwać to filmem, to po prostu życie.

Jakoś tak się złożyło, że zobaczyłam horror REC. Bogu dziękuje, że nie dużym ekranie, bo inaczej by mi chyba serce wysiadło. Na początku film jest dość nudnawy. Jakieś tam objaśnienia co robią strażacy, jaki mają zakres obowiązków itp. Po 2 strasznych scenach w połowie filmu stwierdzam, że nie jest tak źle i wyraźnie się przeliczyłam. Ale ostatnie 30min Rec po prostu zabija. Niby nic się nie zmienia, latają z kamerą jak wcześniej, ale... Znamy te chwyty, że coś się wynurza zza rogu, albo przybliżenie na twarz, a nagle ona wykrzywia się w dziwnym grymasie? Niby nic nowego, ale tutaj zrobiono to tak, że mimo iż wiesz, że to zaraz się stanie to i tak boisz się jak cholera. Oglądaliśmy to w grupie i nawet nasze komentarze nie zepsuły klimatu. Kumpel był tak przerażony, że myślałam, że mu gały wyjdą z orbit, a wiele horrorów widział. A darliśmy się przy każdej strasznej scenie tak, że cały blok nas słyszał. Doprawdy jeszcze nigdy tak nie krzyczałam na horrorze, zachrypłam. Ale najgorsze jest to, że film się kończy, a ty nadal się boisz. Mijają dwa dni, a ja nadal boję się, że z ciemności coś wyskoczy i podskakuję na chociaż najcichszy szelest. Dla fanów gatunku zdecydowanie polecam, a całej reszcie radzę tylko w dzień na małym ekranie.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
636349
DarkHaze Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 30 Sie 2008
Status: offline
PostWysłany: 02-09-2008, 17:02   

Z nowości oglądam te filmy co wchodzą do kin i każdy praktycznie się okazuje nieciekawy. Oglądasz to no i niby dobry film, akcja, dzieje się ale wszystko jakieś takie bez polotu.
Właśnie z nowych(w miare) filmów jedyny jaki mi się bardzo podobał to Felon - świetny.
Polecam wszystkim jeśli macie ochote odskoczyć od rozreklamowanej komerhy.
Może ktoś oglądał? Niech napisze co sądzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
reika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 30 Sie 2008
Skąd: Krosno/Warszawa
Status: offline
PostWysłany: 02-09-2008, 17:41   Plac Zbawiciela

Shizuku napisał/a:
Miałam okazję zobaczyć polski film "Plac Zbawiciela". Pierwsze co mi się rzuciło w oczy, to jego prawdziwość, naturalność. Pokazuje zwyczajne problemy, zwyczajne rozmowy, zwyczajne reakcje, zwyczajne życie. To chyba pierwszy film jaki oglądałam, który tak przygniótł mnie swoją naturalnością.

Shizuku napisał/a:
Nie widziałam innego, który lepiej pokazywał zwykłe życie. Trudno mi nawet nazwać to filmem, to po prostu życie.


Powiem szczerze, że gdyby tak wyglądało "zwyczajne życie", to strzeliłabym sobie chyba w głowę.
Dla mnie ta trójka bohaterów, mąż, żona, matka mają reakcje poniżej krytyki, chore, niezdrowe. Problem owszem, życiowy i powszechny, ale ich zachowania kompletnie nietrafione. Zbieranina złych decyzji. Pewnie, że się to zdarza, ale słowo "normalne, naturalne" nie powinno leżeć koło tego filmu. Mnie to kino przytłoczyło potwornie. Stanowczo jest to film ciężki. Bohaterowie tragiczni, z myśleniem na bakier. Nie ma tam osoby bez winy, poza dziećmi oczywiście. Jest to opowieść o zrujnowanym życiu przez idiotyczne decyzje i zachowania. Jest raczej przestrogą przed tak absurdalnymi decyzjami, a nie pokazem naturalnego biegu rzeczy. Przynajmniej ja tak to widzę. Ale też polecam do wglądu, bo strasznie pogrywa na emocjach, a nie każdy film to potrafi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
5558565
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 17 z 56 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 16, 17, 18 ... 54, 55, 56  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group