[Adzian]

Też właśnie zastanawiam się, czy jest coś dalej po 52 odcinku Road To World Cup.
Ostatni odcinek kończy się, kiedy naprzeciw sobie na murawie staje Japonia i Brazylia.

A jeśli chodzi o inne anime o piłce nożnej, Whistle całkiem mi się podobało.
Piłka w grze również ma swój klimat, chętnie bym obejrzał jeszcze raz.
Oglądałem również Hungry Heart Wild Striker, całkiem wesołe anime. Polecam.
A teraz na bieżąco oglądam Area no Kishi. Również polecam obejrzeć

[Heartbreak Kid]

Jest coś dalej, ale tylko w mangowej wersji. Bo Tsubasa cały czas wychodzi, a historia toczy się dalej.

A samo anime - kult. Odbijanie się od słupków, podwójne strzały, 3 odcinki potrzebne do przebiegnięcia boiska, mecze trwające po 6-7 odcinków (czyli czasowo dłużej niż te prawdziwe)...

Niech to jednak zostanie schowane w szafie, na półeczce z dobrymi wspomnieniami.

[Marcin1985]

Gra reprezentacji Japonii z Tsubasą też była niezła. Fakt, boisko już nie było tak horyzontalne, ale w meczu finałowym najpierw zablokowany przez Mullera Misaki wisi w powietrzu przez 18 sekund, a potem Wakabayashi broni strzał własną czapką... Był też obrazek powtarzany w co najmniej dwóch odcinkach - przed meczem z Włochami na banerze był napis -"Allez Misaki!"; podczas meczu z Argentyną wykorzystano ten sam obrazek, tylko że na banerze był napis "Argentine".

[Zenjo]

Kapitan Tsubasa to według mnie najlepsze anime. Oglądałem jako dzieciak a ostatnio przypomniałem sobie najnowsze odcinki road to 2002. Kultowa seria

[Gość]

Spoiler: pokaż / ukryj

Kapitan Tsubasa to według mnie najlepsze anime.

Bez przesady...

[Łukaszb]

Witam
czy można kupić całą kolekcję Thubasy