[fm]

Gundam 00 25 - czyli ostatni odcinek (aż do następnej serii) naszej ulubionej komedii...

Spoiler: pokaż / ukryj

czyli 'Wszyscy jesteśmy Gundamami' (parafrazując tytuł filmu Koterskiego - zresztą tu od Gundama do Chrystusa niedaleko)

-(H)Alleluyah pokazuje oba oczka naraz!
-nisko latające wątki yaoi podczas starcia Setsuny z Grahamem
-zielonowłose uke zakłada własną drużynę Power Rangers
-Graham, czyli Człowiek w Żelaznej Masce
-Louise x Tieria? - chyba nikt nie przewidział takiej pary
-wyjaśnienie tytułu serii (00) - rychło w czas

[capo]

argh, tylę nienawiści (szyderstw) w stosunku do nowego gundama. Wyłamię się z ogółu i napiszę, że jest to najlepszy gundam od baaardzo dawna. Tylko Zeta i 8th MS Team (gdzie indziej jeden gundam bił drugiego swoją urwaną ręką bo brakło mu amunicji 8D?) dostarczyły mi równie dużo rozrywki. Napewno Seed i Destiny ze swoimi postaciami w stylu 'copy&pasta' i powrotami z za grobu się nie umywają. To samo płytki Wing i.... dobra, nie będę robił tu porównań i ocen wszystkich serii jakie widziałem. W każdym razie podszedłem do tego tytułu lajtowo jak to do serii o magicznych robotach i mimo wielu wad (problem z rozwojem postaci, wolno się rozkręca) podobał mi się. Jak się tak zastanowić to pierwsza seria marki Gundam w której mamy wprowadzenie w prezentowany świat. Zwykle nas wrzucano w środek jakiegoś starego konfliktu w którym jakieś 15 letnie emo wskakiwało przypadkiem do nowego prototypowego mecha i bez żadnego wcześniejszego treningu robiło pwnage. Pierwszy sezon 00 jest niczym długi, epicki prolog prezentujący (w sposób dosyć uproszczony) kształtowanie się świata Anno Domini. Oczywiście rozumiem, że wielu ludziom się gundamy nie podobają, chciałem tylko dorzucić swoje 3 grosze mimo iż z powyższych wypowiedzi wynika, że robie z siebie płytkiego nastolatka z problemami x0.

Co do ostatniego odcinka:

Spoiler: pokaż / ukryj

-Obok Louise stoi z tego co się orientuję Regeena (kobieca wersja Tieria? o_O).
-Graham nie miał gejowskich momentów. Gadał jakieś pierdoły o tym, że kochał Gundamy jako ucieleśnienie broni, ale ta miłość przerodziła się w nienawiść, tak jak np. zbyt
fanatyczna miłość w boga doprowadza do nienawiści.
-Gundamy nie są tu takie niezniszczalne jak poprzednio taki Strike Freedom *facepalm* Dostały ostro po tyłku, a trans-arm działa krótko i znacznie wyczerpuje maszynę

Zmoderowano.

IKa

[fm]

Ja tu żadnej nienawiści nie zauważam. Gundam 00 podobał mi się jako sympatyczny pastisz gatunku, ale oczywiście nie bronię nikomu brać go na poważnie ;)

[capo]

Z czystej ciekawości, co wg. Ciebie jest "dobre" w tym konkretnym gatunku i dlaczego?

Słowa nienawiść celowo użyłem trochę na wyrost :)

[fm]

Żeby nie sięgać zbyt daleko (bo różne mistyczne zabawy z mechami typu Evangelion i spółka to trochę inna bajka), powiem, że Gundamy traktowałem poważniej zanim stały się paradą zangstowanych nastolatków i bishounenów, więc z niezłych pozycji mogę wymienić choćby wspomniane już 8th MS i War in the Pocket. Taki Wing z kolei jest symbolem wszystkiego czego nie lubię w Gundamach.

[capo]

Fanservice jest niestety klątwą dzisiejszych czasów, dlatego raczej ciężko będzie o Gundama w stylu U.C. Jednak starając się ignorować bishounenów itp. uważam Gundam 00 za postęp w stosunku do seed'a i wing'a . Dyrektorem jest gość od FMA, więc o ile fanservice nie zwycięży to wciąż jest szansa na przyzwoity 2 sezon. Gundam to żadne arcydzieło, ale ten uroczo naiwny klimat ma coś w sobie.

btw, lol wing. Zawsze mnie rozwalał wu fei (czy jak mu tam było), głosił jakieś honorowe zasady walki jednocześnie rozdeptując ludzi w niezniszczalnym magicznym robocie xd

[Bezimienny]

[mikolajp]

Czy żeby oglądać Gundam 00 muszę znać jakieś wcześniejsze Gundamy?

[Salva]

mikolajp nie. Też kiedyś o to pytałam, zaczęłam oglądać i na razie bardzo mi się podoba, zwłaszcza OST, od pierwszego odcinka robi wrażenie.

[cesarz vedry]

Mnie się tam podobał, ale widze, że niektórzy narzekają na fantastyczny poziom technologiczny, panowie samo istnienie robota ktory odwzorowuje ruchy czlowieka jest niemożliwe, więc nie widze sensu czepiać się, że za 400 lat skoro już owego robota mają to i nie mogą mieć takich zabawek jak ten silnik , który według założyciela tematu jest napędzany "pyłkiem wróżki". Mi się seria podobała, nie ma zmartwychstań zza grobu jak Kira i Athrun w Seed, aczkolwiek i tak Seed bije 00 i to mocno. A to, że robot strzela z powierzchni ziemi w obiekt na orbicie z gundamowej snajperki to rodzynki, LUDZIE to w końcu anime ^^ dla mnie jakby dali do walki anioły z gundamem też bym mial frajde, to przecież ANIME :)

[moshi_moshi]

Z tymi zmartwychwstaniami to lepiej poczekaj, w końcu czeka nas druga seria. Co do pyłku wróżkowego - pal licho technologię, ale jak to idiotycznie wygląda.

[Ariana]

Ech, ogólnie to ja nie rozumiem krytyki, jeśli o same Gundamy chodzi. Tutaj wcale nie są takie nietykalne jak te w np. Gundam SEED. Nawet Trans-Am okazał się bardzo ograniczony.

Poza tym, co do nieśmiertelności postaci, to akurat tutaj

Spoiler: pokaż / ukryj

postaci rzeczywiście giną. Ja naprawdę nie sądzę, żeby Lockon nagle się pojawił w drugim sezonie. Patrick i Ali to karaluchy, więc oczywiście żyją, ale Lockon nie żyje na sto procent.

Zarzut dotyczący fanserwisu mnie rozbawił, bo akurat w tej serii jest go malutko. Tak zwane bridge bunnies i nic więcej. Bo ładnie narysowane postaci to jeszcze nie fanserwis O_o Fanserwisu to w Code Geass nie brakuje na pewno.

A co do Tierii to

Spoiler: pokaż / ukryj

mam nadzieję, że wszyscy mają świadomość, że ta postać z Louise to nie jest Tieria.

Ogólnie to mi się seria bardzo podobała, bardziej niż Gundam SEED(mniej angstu, więcej nieco starszych postaci itd.), a przed nami jeszcze drugi sezon i oczekiwania mam dosyć spore. Pierwszy sezon był tylko przygotowaniem gruntu pod drugi(powstanie Earth Federation itd.). Nie widziałam wielu Gundamów dotąd, ale teraz oglądam Turn A Gundam i też zapowiada się swietnie(a przynajmniej dosyć oryginalnie).

[fm]

A ja nie bardzo widzę skąd się biorą te głosy odpierające rzekomą krytykę, skoro ze wszystkich wcześniejszych postów wynika, że zarówno ci, którzy traktowali Gundama 00 na poważnie, jak i ci którzy brali go za komedię, dobrze się bawili.

[Ariana]

Ja znalazłam co najmniej jeden komentarz, w którym odpierana przeze mnie krytyka się znalazła O_o Nie wszystko musi być chyba napisane dokładnie tak, jak ja to ujęłam. Czytajcie, a znajdziecie lol.

Ale nieważne, hehe. Chociaż to ciekawe, że można traktować tą serię jako komedię O_o Rozumiem, teksty w stylu "Ore wa Gundam da!" itd., no i parę innych rzeczy, ale ogólnie mnie ta seria specjalnie nie bawiła. Cóż, może po prostu inne poczucie humoru XD

[Ysengrinn]

Fakt, już któraś osoba na przytyki do gundamów pisze, że wcale nie są zupełnie niezniszczalne. Miałoby to sens, gdyby przytyki nie dotyczyły prawie wyłącznie wróżkopyłku.