FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
  Nabari no Ou
Wersja do druku
Nanami Płeć:Kobieta
Hodor.


Dołączyła: 18 Mar 2006
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
House of Joy
PostWysłany: 19-04-2008, 09:15   

Nabari no Ou 1 zawsze mnie ciekawiło, skąd w anime biorą się tłumy takich samych, wytresowanych ludzików "do sprzątnięcia" jak te chmary ninja tutaj. Toć to nie ludzie! A poza tym to sam pomysł przewodni tak średnio mnie zainteresował, schemat jak taka seria dalej może sie ciagnać mam, być może złamia go i coś oryginalnego wykrzesza. Kreska w sumie może być, tła czasem mocno uproszczone, ale generalnie postaci wyglądaja porządnie a i walki też. No i główna postać - męska wersja Haruhi z Ourana ~~ Choć jednak naliczyłam tylko ze 3 śmieszne scenki związane z jego podejściem do "problemu". Chyba obejrze dalej i się zobaczy.

_________________
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
fm Płeć:Mężczyzna
Okularnik


Dołączył: 12 Mar 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 19-04-2008, 09:39   

Nanami napisał/a:
Nabari no Ou 1 zawsze mnie ciekawiło, skąd w anime biorą się tłumy takich samych, wytresowanych ludzików "do sprzątnięcia" jak te chmary ninja tutaj. Toć to nie ludzie!

To podgatunek ludzi zwany generixem. Można ich zabijać stadami bez żadnych konsekwencji, a najbardziej się boją swojego naturalnego wroga, czyli bohaterów obdarzonych imieniem

_________________
Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Asthariel Płeć:Mężczyzna
Lis


Dołączył: 10 Kwi 2008
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 13-05-2008, 20:30   

Nabari no Ou 01

Zapowiada sie świetnie, takie współczesne Naruto. Świetny główny bohater.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Nanami Płeć:Kobieta
Hodor.


Dołączyła: 18 Mar 2006
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
House of Joy
PostWysłany: 13-05-2008, 20:58   

Nabari no Ou 5 a tak całkiem niezle sie zaczynało...

Spoiler: pokaż / ukryj
Ktoś tu wspominał o Naruto? Proszę bardzo! Odwrócona damska wersja Sasuke! Też bidaczyna braciszka chce pociachać za zabicie całej rodzinki. Jak radośnie.

Jedyne co ratuje sytuacje, to ten gość przewodzący wiosce.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
dulu Płeć:Mężczyzna
Kawalarz

Dołączył: 21 Gru 2007
Status: offline
PostWysłany: 13-05-2008, 21:06   

Nabari no Ou - taa, i ten główny bohater na krzywą mordę. xD
Fajne są jego... to coś, co robi za każdym razem, jak coś chce. Psie oczy i udaje potulnego.
To jest takie pedalskie, ale się podoba. Seria ma coś w sobie. Zobaczymy, może tego nie spartolą.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Nanami Płeć:Kobieta
Hodor.


Dołączyła: 18 Mar 2006
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
House of Joy
PostWysłany: 20-05-2008, 17:24   

Nabari no Ou 6 jakby ciut lepiej, ale dalej ni grzeje ni ziębi. Już rozrysowuje mi się możliwe zakończenie. Powódź angstu, nikt mnie nie rozumie, nikt mnie nie kocha, po co w ogóle żyje, tylko ranię innych ~~ Mam dziwne wrażenie, że ta seria nastawiła się dokładnie tak, by wstrzelić się w ta mode.

Spoiler: pokaż / ukryj
Ten Yoite wykazał się całkiem niezła inicjatywa. Pomijając wylewające sie morze angstu, zręcznie zapędził Miharu w kozi róg i niby dał możliwość wyboru, a jednak nie. Zreszta mam nieodparte wrażenie, że oni sie już skądś znają. Niby to Kumohira biegł z Miharu w pierwszym odcinku na samym początku, gdy gonili ich ta ninja, ale ja mysle, ze to Yoite być może był (ni to podobni ni niepodobni). Na dodatek Miharu nie pamięta komu składał ta obietnice (choć wygląda na to, że tej samej babce, co mu kazała zapomnieć o "tym wszystkim"), a ten gość ciągle angstuje, że on tak naprawde nie jest żywy dla świata. O matko... ciekawe czy przetrwam do końca?

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
fm Płeć:Mężczyzna
Okularnik


Dołączył: 12 Mar 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 18-06-2008, 20:02   

Nabari no Ou 11 - to, że pewien farbowany rudzielec podejmuje wszystkie decyzje, by maksymalizować poziom swojego angstu pominę milczeniem (pozostali bohaterowie też tak mają), ale pod koniec odcinka jego logika mnie rozłożyła :
Spoiler: pokaż / ukryj
wszystko robiłem, żeby chronić swoją siostrę, ale jako że jej ciągle na mnie zależy, to teraz będę próbował ją zabić.

_________________
Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Lena100 Płeć:Kobieta
Pani Cogito


Dołączyła: 15 Gru 2006
Skąd: Ze wsi, z dżungli, z lasu
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
PostWysłany: 12-07-2008, 00:33   

Nabari no ou 10

W pierwszym odruchu miałam napisać, że powódź angstu mnie przytłacza. Niestety, było by to całkiem poważne kłamstwo. Poniewarz to mnie po prostu... śmieszy! Jej, jaka to fajna zabawa! Najlepszy był numer z lemoniadą, leżałam na podłodze. Ja nie wiem czy to normalne, ale chyba każdy w tej serii ma Tragiczną Przeszłość. I z odcinka na odcinek coraz bardziej pachnie mi to shonen-ai, a nie jestem wielbicielką gatunku, więc w moim przypadku to raczej nie zasada "głodnemu chleb na myśli". I to nawet więcej niż jeden wątek tak wygląda! Postać Yoite dobija brakiem logiki. Jego głownym zadaniem jest chyba tylko siedzieć sobie i smutno wyglądać, ewentualnie dostawać odpałów, po których najbliższa okolica wygląda jak krajobraz po tsunami. Miharu autorzy próbują przypisywać niesamowitą głębię emocjonalną (i Tragiczną Przeszłość of course!) co sprawia, że jego osobowość tylko na tej "głębi" traci. Misuzu jest irytująca jak mało kto.
Spoiler: pokaż / ukryj
Na miejscu braciszka posiekałabym ją na kawałeczki.
Ten drugi, białowłosy, ananas nawet nie jest taki zły, natomiast sensei sprawdza się tylko w roli komediowej, jako worek treningowy (w znaczeniu emocjonalnym) dla głównego bohatera. Jak zaczyna myśleć na poważnie to robi mi się niedobrze. Cała intryga jest nudna jak flaki z olejem. W ogóle mnie te super-ninja-moce i zwoje czegośtam nie interesują (ale trzeba nadmienić, że jedyne ninja jakimi się w życiu interesowałam to żółwie ninja). Oglądam dalej, bo 1. nie mam czego innego się złapać, 2. jakoś dziwacznie wciąga (znowu uczepił się mnie kicz). Natomiast wykonanie - grafika prezentuje się ciekawe.

_________________
ようやく君は気がついたのさ。。。
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group