[Grisznak]

Po pierwsze, mamy Juliusza Cezara we własnej osobie! No proszę, jak Galia to Galia. Dla zmyłki nazywa się Maksymilian, ale to je pozor, panie Havranek, bo gołym okiem widać, że to Julek. Generalnie, wreszcie nieco powiedziano o Imperium, miło wiedzieć, że tam także dbają o fanserwis (Selveria). Damon wygląda z kolei jak sierżant Garcia z Zorro, a Gregor jak jakiś Tojo czy Tanaka. Co poza tym? Nieco fanserwisu i życie koszarowe w nader łagodnym wydaniu. Swoją drogą, ciekawe, że w oddziale Faldio są sami faceci. A co do następnego odcinka - Pigs on the wing?

Po pierwsze, mamy Juliusza Cezara we własnej osobie! No proszę, jak Galia to Galia. Dla zmyłki nazywa się Maksymilian, ale to je pozor, panie Havranek, bo gołym okiem widać, że to Julek. Generalnie, wreszcie nieco powiedziano o Imperium, miło wiedzieć, że tam także dbają o fanserwis (Selveria). Damon wygląda z kolei jak sierżant Garcia z Zorro, a Gregor jak jakiś Tojo czy Tanaka. Co poza tym? Nieco fanserwisu i życie koszarowe w nader łagodnym wydaniu. Swoją drogą, ciekawe, że w oddziale Faldio są sami faceci. A co do następnego odcinka - Pigs on the wing?

[Vodh]

o KWIK!

Pierwsza scena czwartego odcinka i od razu pełen zachwyt nad Maximilianem. Myślę sobie: No proszę, że gdzieś się uchował seiyu o tak niesamowitym głosie, zupełnie jak starszy o kilka lat i z nieco głębszym głosem Jun Fukuyama... Po czym przy naradzie kiedy powiedział coś zanim się pojawił nie wytrzymałem i sprawdziłem - a i owszem, Fukuyama. Pan właśnie ugruntował swoją pozycję mojego ulubionego seiyu wszech czasów, a Maximilian będzie otrzymywał ode mnie sporo uwagi. Więcej o całości (bo to mój pierwszy post w tym temacie) jak już obejrzę do końca czwarty ep. (Jednak kiedy ten pan mówi "so no tohri" (czy tam jak się to powinno pisać) to nie jest w stanie mnie zwieść. Chyba. :D)

A anime jako takie bardzo fajne, przez pierwsze trzy odcinki taka sielankowa wojenka, teraz powoli robi się nieco poważniej, ale dalej jest wesoło i sympatycznie. Bardzo przyjemna, odprężająca seria, fajni bohaterowie, czołgi jeżdżące pod wodą i po 60-stopniowej ściance napędzane tajemniczym nowym minerałem i dość oczywisty podział na dobrych i złych. Nie jest to może fenomenalna i porywająca rzecz, ale na serię rozrywkową nadaje się w sam raz ;D

[Slova]

[wa-totem]

O Kfiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiik!!!

Jestem świeżo po czwórce...

Najpierw Akio Otsuka, czyli niezapomniany Samson z Banner of the Stars, pojawił się jako Jaeger, czyli zuy generał Imperium. Styl grana dokładnie ten sam :)

A potem na scenę wkroczył Lulusz! I jest BLONDYNEM!!! ^____^
Jun Fukuyama w roli Maxymiliana, czyli zuego imperatora wschodu... kfiiiiiiiiik!!!

Valkyria robi się co raz lepsza.

A wracając do tematu wiarygodności... Jestem fanatykiem wojskowości, czytałem Sun Tsu i Clausewitza, i też mnie pewne sprawy bolą, ale traktuję serię jak i Geassa - parodiowo/rozrywkowo. W tej roli sprawdza się swietnie!

A co do 60 stopni, panowie, wyście nowoczesnego czołgu nie widzieli czy jak?

To prawda że T-72 pokonuje 35, po modernizacjach do około 50 stopni, ale wszystko zależy nie od "nowoczesności" a od ZTT i od rozkładu masy.

Merkavy mark IV BAZ fotografowano w Libanie przy pokonywaniu pod górę 70 stopniowych spadków. Więc nie świrujcie mu tu ze niemożliwe, tylko sprawdźcie wiedzę, bo odnoszę wrażenie że nie wszyscy są tu na bieżąco. Gdyby byli to by wiedzieli, że zdolność pokonywania wzniesień pojazdów pancernych zależy od rozkładu masy... w Merkavie silnik jest z przodu, mamy asymetryczny rozkład masy i dlatego ten czołg może pokonać nawet tak strome wzniesienia. Oczywiście, jest jeszcze kwestia mocy i nacisku, ale nie chcę włazić za daleko w pole inżynierii...

Warto też zauważyć, że przy wjeździe Edelweiss wykonał trawers z rozbiegu. A to dodatkowo zwiększa zdolność...

[Slova]

Tak, ale jest jeszcze ten mankament, że waląc w tak stromą ścianę z takiego rozbiegu efekt jest, że zamiast wjechac pod górę, zatrzymałbyś się. Dlaczego? Bo podejście jest za strome, mało się różniło od pionowej ściany, a nawet, gdyby zaparł się tylnym krańcem gąsienić i ciągnął przednim, to i tak środek wisi w powietrzu, przez co czołg nie mógł uzyskać wystarczająco dużo mocy, by pojechać dalej...

[Vodh]

Slova, nie dość, że przeceniasz stromość tego podjazdu, to jeszcze robisz to podczas kłótni o prawa fizyki w anime. I to w scenie, w której zostały co najwyżej lekko nagięte, jeżeli w ogóle. Obejrzyj sobie jeszcze raz tę scenę, zobacz jak on tam podjechał i jeżeli musisz to przyłóż kątomierz do monitora, tej ściance naprawdę sporo brakowało do 80 stopni... Była raczej w przedziale 60-70. Poza tym przednia część gąsienic jest uniesiona, tak jak w każdym (albo większości, znawcą nie jestem) czołgu właśnie po to, żeby się nie zatrzymywał dojeżdżając do byle wyboju czy wzniesienia.

[OverLord_Zenon]

Wjazd mało prawdopodobny, ale nie niemożliwy. Osiągów czołgu Welkina nie znamy niestety.
Co do czwartego epizodu, jest on niesamowicie absurdalny.
1. Twierdza imperialnych. Jakiś dowcip chyba? Dobrze, że nie pomalowali murów na różowo i nie posadzili kwiatków na blankach.
2. Regularni idą do bitwy bez hełmów. O ile pancerze imperialnych da się jakoś wytłumaczyć to to nie. Gdyby choć czapki mieli.
3. Te działko przy sztabie regularnych to chyba na wiwat. Ogólnie cała ta bitwa to jeden wielki dowcip.
Odniosłem zresztą wrażenie, że armia Regularna wysłała do boju co najwyżej kilka plutonów. Poważnie zadać straty dywizji na poziomie 70% potrzeba na to albo czasu albo masy albo potężnej siły ognia. No chyba, że atakowali na umocnione pozycje falami piechoty jak w I światowej albo sowieci w II. Ale to też zajmuje chwilę. A tu bach i nie ma.
To mi wygląda na starcia feudalnych państewek niż na poważną wojnę.
BTW Jest tam jakaś linia frontu? Milicję odwołali i wysłali do koszar, żeby sobie poflirtowała.:/
Galijski generał. Tchórz i debil. Jak przystało na zwierzchnika naszych dzielnych herosów
Pani fanserwice jest ok. Ma śmiesznie olbrzymie cyce, ale trudno. Przynajmniej mundur ma lepszy od galijskiego - nosi spodnie a nie minispódniczkę.
Max wygląda jakby się urwał z balu maskowego. Ble.
ogólnie całe reali są jak z anime o mechach. I to słabego.

[Grisznak]

Wiecie, w grze czołg robi jednocześnie za czołg i działo samobieżne, strzelające pod dość wysokim kątem. Jednak, choć anime generalnie powtarza linię fabularną gry, to jednak w grze jest mniej absurdów - m.in. brak dzieci w oddziałach obronnych wioski, Welkin i Alicia dość szybko wyjaśniają sobie wszystko, zaś pierwszą bitwę toczą razem. Pod tym względem VC na PS3 jest lepsze od animowanego. No i plany bitew, mimo, że sterujemy Welkinem, układamy sami.
Działko przy sztabie wyglądąło jak typowy lekki p-panc, coś a'la francuskich 25 mm.

Wiecie, w grze czołg robi jednocześnie za czołg i działo samobieżne, strzelające pod dość wysokim kątem. Jednak, choć anime generalnie powtarza linię fabularną gry, to jednak w grze jest mniej absurdów - m.in. brak dzieci w oddziałach obronnych wioski, Welkin i Alicia dość szybko wyjaśniają sobie wszystko, zaś pierwszą bitwę toczą razem. Pod tym względem VC na PS3 jest lepsze od animowanego. No i plany bitew, mimo, że sterujemy Welkinem, układamy sami.
Działko przy sztabie wyglądąło jak typowy lekki p-panc, coś a'la francuskich 25 mm.

[Grisznak]

Co nieco o piątym odcinku...
Mieliśmy bitwę, o dziwo, plany Welkina sa jednak o niebo sensowniejsze od planów Hyulicka, nawet jeśli każdorazowo będą opierać się na obserwacjach przyrodniczych. Mamy i maskotkę, cóż, pigs on the wing jak w mordę strzelił. Co ponadto? Faldio wyłamuje się z przygotowanego pod fanki pairingu ze swoim ciemnowłosym uke, choć nie wykluczone, że to tylko zmyłka taktyczna. Skoro w jego oddziale nie ma żadnych kobiet, a w oddziale Welkina połowa to panie, to kto wie, może doczekaliśmy się owego sodomicznego komando, o którym swego czasu wspominał Dembol?

Co nieco o piątym odcinku...
Mieliśmy bitwę, o dziwo, plany Welkina sa jednak o niebo sensowniejsze od planów Hyulicka, nawet jeśli każdorazowo będą opierać się na obserwacjach przyrodniczych. Mamy i maskotkę, cóż, pigs on the wing jak w mordę strzelił. Co ponadto? Faldio wyłamuje się z przygotowanego pod fanki pairingu ze swoim ciemnowłosym uke, choć nie wykluczone, że to tylko zmyłka taktyczna. Skoro w jego oddziale nie ma żadnych kobiet, a w oddziale Welkina połowa to panie, to kto wie, może doczekaliśmy się owego sodomicznego komando, o którym swego czasu wspominał Dembol?

[OverLord_Zenon]

Hey Grisznak pozdrowienia.
To coś-->

http://img15.imageshack.us/img15/1135/armatka.jpg

Nie wygląda mi na armatę ppanc. Konstrukcja dziwaczna. Zdecydowanie zbyt wysoka. Bardziej jak zmodyfikowane na ppanc działo plot. W sumie może być tak jak mówisz po prostu to wygląda niedorzecznie dla mnie.

Twierdza imperialnych
http://img15.imageshack.us/img15/425/twierdza.jpg
Aż żal bierze. Przecież to nie do obrony. Jak tarcza strzelnicza.
Tak na poważnie. Co to choroba na ch jest????

http://img15.imageshack.us/img15/8026/wtflkz.jpg

Bez jaj. Jakiś niesmaczny żart. Do kogo to anime jest skierowane???
No i to. Pomysł snajperów na wieżach w tego rodzaju wojnie jest absurdalny. Lekka drewniana wieża nie zapewni żadnej ochrony a jest doskonałym celem, No i ten karabin. Widzisz i nie grzmisz? Zresztą sami zobaczcie. konstrukcja jest niedorzeczna.

http://img11.imageshack.us/img11/2210/sniperriflez.jpg


Plan bitwy ok. Tylko, że do natarcia został użyty jeden szwadron milicji(na oko ze 20/30ludzi w najlepszym wypadku) z jednym czołgiem. To ile regularni wysłali? Pięć czołgów i 100 ludzi? Rzeczywiście potężne natarcie. Dziwne, że imperialni na sam widok nie uciekli.
Lance ppanc. W grze są. Tu też. Konstrukcja broni nieco absurdalna. Chodzi mi o celność. Przecież to jak strzelanie z biodra. Jak w rosyjskiej ruletce trafi albo i nie. BTW całkiem skuteczne te lance.

http://img15.imageshack.us/img15/8540/lancappanc.jpg

W końcu można było zobaczyć czołg Welkina w pełnej okazałości. Jak sami imperialni przyznali kilka generacji lepszy. To tak jakby Panterę wystawić przeciwko dowolnym czołgom z międzywojnia(pomijając rosyjskie). BTW Zwrócił ktoś uwagę na czołgi imperialne w bazie imperium? Mają zamontowane lemiesze z przodu takie jak spychacze(od razu skojarzenie z W40K).

Następny odcinek zapowiada się radośnie.
http://img11.imageshack.us/img11/9282/wtf2hxa.jpg
http://img11.imageshack.us/img11/2786/wtf3n.jpg
Pierwsza fotka powala. Druga jeszcze lepsza. BTW Zachowanie Alicji na polu walki prosiło się o kulkę. Szczerze gdyby nie przystojniak z karabinem i jego oko to byłaby martwa.

[Grisznak]

O co ci chodzi? Czterej pancerni mieli Szarika, nasi bohaterowie mają Hansa. Każda seria ma taką maskotkę na jaką zasługuje.

O co ci chodzi? Czterej pancerni mieli Szarika, nasi bohaterowie mają Hansa. Każda seria ma taką maskotkę na jaką zasługuje.

[Slova]

[OverLord_Zenon]

Te ichnie drewniane kałasze nie wyglądają jak AK-47. Nie mają kolby żadnej i ich magazynki są śmiesznie małe. Jeśli już to można to porównać do AKSU(skróconej wersji AK), tylko ten magazynek tu zupełnie nie pasuje. Co do ostrzału to ci chłopcy z automatami dawali osłonę ogniową, a rzecz polega na tym żeby wróg się nie wychylał i nie próbował nas trafić a nie żeby coś trafić.
Fakt strzelanie ogniem ciągłym z magazynku który ma tak na oko z 10 naboi jest śmieszne.
Jednak całe to anime jest śmieszne.

[Slova]

[Grisznak]

Kolejny odcinek, czyli nic nie wnoszący wypełniacz komediowy, którego, bez straty dla fabuły, mogłoby nie być. Tyle powiem i wystarczy.

Kolejny odcinek, czyli nic nie wnoszący wypełniacz komediowy, którego, bez straty dla fabuły, mogłoby nie być. Tyle powiem i wystarczy.