[Paweł]

[moshi_moshi]

[SoraCumo]

Dobra, dobra. Ale powiedzmy sobie szczerze... Kto by oglądał taką serie, w której bohaterka byłaby normalna, nie odbiegająca od normalności? Jak dla mnie to takich anime jest na pęczki. Może i 'Kimi..' nie jest jakimś protoplastą, lecz jak dla mnie to całkiem miły powiew świeżości. Cóż by to było za anime, gdyby każda postać była taka jaką sobie wymarzyliśmy? Muszą być jakieś zgrzyty, które nam się nie podobają. W jakiej serii ich nie ma? No ale ja też muszę trochę ponarzekać. ;) Mnie nie denerwuje wbrew pozorom Sawako lecz Kazehaya. Jak już Moshi wcześniej powiedziała, jest zbyt idealny. Jednak patrząc na to z drugiej strony jest także irytujący w swojej nieporadności. Ryuu jak dla mnie jest najbardziej prawdziwy... Szczerze... Długo czasu zabrało kiedy próbowałam mojego teraźniejszego przyjaciela 'nauczyć' swojego imienia. Tym mnie właśnie kupił. ^^

[moshi_moshi]

[Easnadh]

Ja też. Też bym poprosiła listę.

[GoNik]

<dopisuje się do prośby>

[Shizuku]

SoraCumo wbrew pozorom, takich normalnych bohaterek jest naprawdę niewiele, można powiedzieć, że to gatunek wymarły. I o ironio, to właśnie takich realistycznych bohaterek pragną widzowie, no może nie widzowie, ale Ci którzy już trochę w anime siedzą.

Owszem "Kimi ni todoke" jest wyidealizowane i czasami wręcz rażąco naciągane, ale tak jak już mówiono wcześniej, tutaj w ogóle mi to nie przeszkadza jeśli dozuje sobie odcinek raz na tydzień. Kiedyś obejrzałam 2 pod rząd i już komentowałam złośliwie każde głupsze posunięcie Sawako. Jak sobie anime dozuje, to mam naprawdę masę przyjemności z seansu. Ale to także już mówiono, więc może skończę, by nie wałkować w kółko tego samego.

[SoraCumo]

Teraz właśnie siedzę w serii, która ma taką 'zwykłą' bohaterkę. Zwie się Kare Kano jeśli chcecie... Kreska jest dość dziwna lecz po kilku odc już nie drażni.

Postaram się i przygotuję listę tych 'normalnych' bohaterek.

[Mitsurugi]

Ja uważam, że całe to wyidealizowanie wątku Sawako jest właśnie tym elementem, który czyni z niego tak słodką, ciepłą i przyjemną w odbiorze serię. To właśnie ten romantyczny, subtelny, wręcz niekiedy senny klimat KnT dostarcza największą przyjemność i rozbudza najcieplejsze odczucia wraz z szerokim uśmiechem i wilgocią w oczach. To czyste, idealne i delikatne przedstawienie pierwszej miłości jest głównym atutem takich tytułów. Tego typu romanse w anime są jak najbardziej potrzebne, i ja na przykład właśnie takie wspominam najprzyjemniej. Zresztą, tak jak napisała Shizuku. Od kiedy oglądamy tylko 1 odcinek na tydzień, to ta wszechobecna słodycz i ciepło nie przejada się. A są takie osoby, które oglądania odcinków takiej serii pod rząd by nie zniosły. Choć ja do takich nie należę :D.

A wracając do serii. Szkoda, że w prawie każdym tego typu romansie musi sie pojawić "ta Zua", która wtrynia się w związek głównej pary i szerzy nieporozumienia, wykorzystuje naiwność słodkiej bogaterki i ogólnie jest wredną i złośliwą żmiją. Ech...szkoda. Oby jej się coś stało, albo żeby szybko została "zdemaskowana" i "zdyskredytowana". Z satysfakcją doczekam jej upadku. Mooo! Nie znoszę takich!

[Easnadh]

[moshi_moshi]

[SoraCumo]

Może właśnie Moshi masz rację. Kto co uważa za 'normalne'? Jak dla mnie Yukino jest 'normalna'. A co powiecie na Bokura Ga Ita? Kolejne normalne anime.

Zależy jak kto postrzega świat. Wtedy to co uważa za normalne zmienia się. Jak to się mówi: 'Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia" :)

[Shizuku]

[Mitsurugi]

Należy tutaj rozróżnić pewne kwestie ;). Otóż nie ma całkowicie "normalnych" anime z "normalnymi" bohaterami, jeśli mamy tutaj na myśli realność psychologiczną w zgodzie z naszą rzeczywistością (choć są pozycje bliższe i dalsze) . A tym bardziej dotyczy to romansów. Wymienione przez ciebie tytuły, czyli Kare Kano i Bokura Ga Ita to romanse, które "normalnie" wypadają tylko i wyłącznie na tle innych, przeciętnych romansów anime. To znaczy, że ich bohaterowie są bliżej pojęcia normalnych i ich zachowania nie są tak przerysowane/wyidealizowane jak np. w Kimi ni Todoke. Ale wciąż mają nie tak dużo wspólnego z naszą szarą rzeczywistością :). Zresztą, ja po to anime oglądam :D.

[SoraCumo]

So so. Lecz myślałam, że rozmawiamy tu o 'normalnych' charakterach, a nie romansach czy anime.