FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36
  Spadające Niebo (Quest)
Wersja do druku
xellas Płeć:Kobieta
Kolekcjonerka Wampirzyca


Dołączyła: 09 Lut 2004
Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna
Status: offline
PostWysłany: 21-04-2004, 19:19   

Xellas podeszła do Zegisa i złapała go za kołnierz.
-Mów o co jej chodzi! Nikt z nas nie zamierza umierać przez sprzeczke kochanków!!
Na potwierdzenie tych słów wszyscy pokiwali głową.
-Zegis chyba jesteś im to winny-powiedziała kobieta z rozbawioną miną

_________________
Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegis Black Priest Płeć:Mężczyzna
Szary Wędrowiec


Dołączył: 04 Lut 2003
Skąd: z swoich opowiadań...
Status: offline
PostWysłany: 21-04-2004, 19:35   

-Nikomu nie jestem nic winny! - wyszarpnął się. - Jak tak bardzo chcesz to sama im powiedz.
Kain wyciągnął miecz i podszedł do znaku przy łóżku, wskazał na znak i coś szapnął. Na ostrzu pojawił się identyczny znak.
-Ej odejdż od tej ściany! - wrzasnęła kobieta, Kain schował miecz i posłusznie odszedł.
"Nikt chyba nie zauważył" pomyślał, niedoceniając zdolności shinmy. W odpowiedzi odebrał jakiś dłuugi ciąg myśli. Dopiero po chwili wszystko do niego dotarło...

_________________
Wróciłem, nie cieszycie się? :]

"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..."
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3314312
xellas Płeć:Kobieta
Kolekcjonerka Wampirzyca


Dołączyła: 09 Lut 2004
Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna
Status: offline
PostWysłany: 21-04-2004, 21:00   

Xellas zauwarzyła, że Kain się dziwnie zachowuje, więc domyśliła się, że "coś" się dzieje.
-O_O Poczekaj!! W tym pomieszczeniu magia nie działa, tak??!!??
-Tak. A co?-kobieta wyglądała na zdziwioną
-Mam problem!!!-Xellas zaczeła nerwowo czegoś szukać w torbie.
All: ????
Xellas wyciągneła z torby małą dymiącą paczuszkę.
-UWAGA TO ZARAZ WYBUCHNIE!!!!!-rzuciła paczuszkę do rąk kobiety, a ta nie wiedząc co zrobic odrzuciła ją do Chimerii
-JA TEGO NIE CHCM!!!-Chimi odrzuciła z powrotem do Xellas, a ta tym razem odrzuciła za stół, i zasłoniła głowę gdyż paczuszka zaczeła bardziej dymić<BUUUUUUUUM>wszyscy padli na podłogę, całe pomieszczenie zaszło dymem.
-"Cokolwiek knujecie to teraz!!!!"

_________________
Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegis Black Priest Płeć:Mężczyzna
Szary Wędrowiec


Dołączył: 04 Lut 2003
Skąd: z swoich opowiadań...
Status: offline
PostWysłany: 21-04-2004, 21:24   

Ktoś błyskawicznie wyciągnął miecz i natarł na jedną z sylwetek. Lazur skroplił ściany. Niewątpliwie pożeracz dusz został raniony, kilka następnych ciosów, tym razem wśród dymu błysnął szkarłat. Po chwili dym rozwiał się, a raczej skoncentrował w około rannej. Ściany komnaty pokryte były mieszanką lazuru i szkarłatu, na orichalkonie pojawiły się szkarłatno- lazurowe runy układające sie w jakieś słowa, z powodu stróg krwi niebyło to zbyt czytelne, jednakże z tych czytelnych słów wynikało że cała komnata jest pomnikiem pamiątkowym dla ofiar jakiejś wojny. Dym rozwiał się zaś przeciwniczka stanęła w pełni zregenerowana, krew z ścian zniknęła, zaś ona sama "przeniosła" ich w inne miejsce <coś jak ta teleportacja Babidiego z DB>...

_________________
Wróciłem, nie cieszycie się? :]

"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..."
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3314312
xellas Płeć:Kobieta
Kolekcjonerka Wampirzyca


Dołączyła: 09 Lut 2004
Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna
Status: offline
PostWysłany: 21-04-2004, 21:47   

-Nic ci nie jest??-Xellas stała już obok rannego
-Nie widać? Jeszcze nie musisz mnie chować-uśmiecnął sę krzywo
Rozejrzeli się.
-Gdzie my jesteśmy??

_________________
Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Chimeria Płeć:Kobieta
Wiedźma co nie wygląda


Dołączyła: 12 Lut 2004
Skąd: z grzbietu smoka
Status: offline
PostWysłany: 22-04-2004, 07:05   

Ch:Zegis!!! Znów przez ciebie obrywamy!!!Czy kiedyś to się skończy???><
S:Wątpię^_^
Z:T_T
X:Po co ona nas tu przeniosła??? I o co chodzi??? ZEGIS!!!!! Rządam wyjaśnień!!!
Z:Ee...
Nagle koło nich pojawiła się ich przeciwniczka. Zaśmiała się. Po chwili jednak zaczęła "mrygać" jak hologram.
CH:Co jest?
X:To iluzja!!!!!!!
Z:Tak mi się coś zdawało...
Ch:Pokaż się!!!!!!!!!
Usłyszeli gruby i chrapliwy śmiech....
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
5342274
Zegis Black Priest Płeć:Mężczyzna
Szary Wędrowiec


Dołączył: 04 Lut 2003
Skąd: z swoich opowiadań...
Status: offline
PostWysłany: 22-04-2004, 20:17   

Za nimi stanął jakiś ogromny potwór. Jego skóra była brązowa, twarz pomasakrowana bliznami, ozdobioną wielkimi nietoperzowatymi uszami i szerokimi ustami poprzecinanymi długimi kłami. Chodził na czterech łapach, z czego tylnie były dziwnie powykrzywiane jakby ciągle były przygotowane do skoku. Przyczłapał do nich i zaczął obchodzić iluzje zataczając coraz mniejsze okręgi. W końcu wskoczył w iluzje. Całe otoczenie zadrżało. Wszyscy wrócili do komnaty z orichalconu. Demon walczył z kobietą wyrażnie wygrywając. W końcu rozszarpał jej ciało na kawałki rozwalił wejście śmiejąc sie jak wariat. Chwilę potem demon wyszedł z podziemi i zniknął w jakimś portalu. Shinma, Star i Kain pobiegli za nim znikając w portalu który zamknął się zaraz za nimi...

Koniec
Może zakończenie denne ale zawsze jakoś trzeba skończyć...

_________________
Wróciłem, nie cieszycie się? :]

"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..."
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3314312
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 36 z 36 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 34, 35, 36
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group