[Rurokesusu]

Croff- Ups...To co robimy?
R-Mam pomysła!!!...Słuchajcie.. Irian, Croff i Noire pójdą na te Hellkitty, a ja się zakradne i uwolnie Kacie ^^. Potem wracając moge wam troszeczkę pomóc i szybko uciekamy! Co wy na to?
<Wszyscy siedzą na kocyku, popijając herbatke i rozmawiając miedzy sobą o innych rzeczach>
R-yyy...Ktoś ma plan? ^^" <przysiada się >
Croff-Możemy zrobić zmasowany atak!!! Wyobrażacie sobie? Wszedzie czołgi, latajace statki Ufo, łódeczki z papieru a na samym początku JA!!!
R-Super!!! *___*
All- =='
No-Możemy zrobić zmasowany atak!!! Wyobrażacie sobie? Wszedzie najwyższej rangi mazoku, a na samym początku JA!!! Zaraz zamną podążają Phibby, Vall...
All-.....

[Ryuu_Davis]

Żegnam was, miłe panie ^^ koniec mojej radosnej obecnosci w tej grupie, radźcie sobie same ^^ jest was dosc duzo, ja wam przeszkadzac nie bede ^^ (ale mam dzika ochote wywalic wszystkich uzytkownikow i zrobic zamknieta grupe :>)

[KArolCIA]

porzucasz nas???

<Tymczasem w głównej bazie Hellkitty>
K: Mam kłopoty <rozgląda się>
<Była przywiązana do metalowego krzesła, nad którym wisiała na kablu połówka jakby kopuły. Widok KACI w tym położeniu nieodparcie przywodził na myśl skazanego na krzesło elektryczne. Sama zaś dziewczyna myślała, że chcą jej tym zrobić pranie mózgu. Trzeba wspomnieć, że znajdowała pośrodku wielkiej sali z metalu. Nie było tam żadnych mebli poza okrągłym drewnianym stołem znajdującym się na przeciwko dziewczyny. Całe te ogromne, koliste pomieszczenie oświetlała tylko jedna żarówka nad stołem. Wszędzie kręciły się Hellkitty>
K: W co ja się wpakowałam... T_T
<Podchodzi do niej biała, milusia do bólu zębów, czerwonooka Hellkitty. Uwalnia jej ręce z więzów>
K: Przynajmiej trochę luzu <maca świerzego jeszcze guza>
K: Jaka ona słodziutka ^_^ <głaszcze mięciutkie futerko, ale Hellkitty wystawiła pazury i kły sycząc przy tym>
K: Eee... Już dobrze, dobrze... ^^" Nie będę cię ruszać!
<Dało się zauważyć, że Hellkitty coś planują, a co niekoniecznie spodoba się dziewczynie>
K: Hę?

C.D.N.

[Irian]

- Chyba wreszcie na coś się przydam... Dobra, idziemy za nimi, tylko trzymajcie się blisko mnie i ANI SŁOWA. Już moja głowa w tym, żeby nas nie zauważyły.

<Dziewczyny dopijają herbatkę ^_^ i zbierają się wokół Irian. Crof przybiera ludzką postać, Narth się zmniejsza i siada Irian na ramieniu.>

Ruro - No to mamy miniaturowy zmasowany atak ^^"

<Wielka sala z metalu... itd, jak powyżej ^_^. Wszędzie pełno Hellkitów. Pośrodku pomieszczenia Kacia w metalowym ustrojostwie bliżej nieznanego przeznaczenia.

Irian kładzie palec na usta. Po chwili przed dziewczynami pojawia się w powietrzu napis - jakby z dymu: To jak, uwalniamy ją teraz, czy poczekamy, żeby zobaczyć, co jej zrobią?>
All - ^^"

<Napis zmienia się: No, dobra... mówiłam tak pół żartem...>

Wiadomość od Narthie - To znaczy, że mówiłaś pół serio...

All- ^^""

<Napis - Nie ruszajcie się. Tymczasem pośrodku sali coś zaczyna się dziać.

Przed Kacią pojawia się wielki, czerwony napis - NIE RUSZAJ SIĘ, NIC NIE MÓW. NA NIC NIE ZWRACAJ UWAGI.

Po chwili urządzenie, wiszące nad dziewczyną zaczyna się kołysać. Sypią się z niego iskry, wygląda, jakby zaszło jakieś spięcie; bladoniebieskie ogniki krążą po pomieszczeniu. Żarówka nad stołem przygasa, zapada półmrok. Hellkity rozglądają się, niepewne co zaszło. Kacia szarpie się, wyrywa, nagle jej skóra zaczyna lśnić złotem i wszystkie więzy puszczają. Zrywa się z krzesła i wybiega, potrącając jednego ze strażników. Stworki piszczą coś do siebie i większość z nich wybiega za więźniem. W sali zostaje tylko trzech strażników.

Kiedy kroki Hellkitów umilkły, przed dziewczynami pojawia się kolejny napis: mam uśpić strażników, czy chcecie się z nimi trochę pobawić? Tylko zostawcie jakiegoś do przesłuchania! Chcemy się przecież dowiedzieć, co je przejęło.
Błysk w oczach Ruro, Crof i Noire jest wystarczającą odpowiedzią. Po kilku chwilach, na które miłosiernie spuszczę zasłonę milczenia, straż leży nieprzytomna na ziemi. W tym momencie pomieszczenie wraca do poprzedniego wyglądu. Kacia dalej jest przywiązana do krzesła, ale Hellkitów oczywiście już tu nie ma.>

Irian (na głos)- Niezła jestem, co?

Noire - To była ILUZJA?

Irian - hehe... ^_^ Teraz wystarczy tylko uwolnić Katkę, brać jeńców i spadać stąd, zanim reszta sie zorientuje, że nikogo nie gonią.

[Irian]

Ehm... - znaczące odkaszlnięcie - Brak weny?

[KArolCIA]

<zerk>
K: O_o co to to było? <patrzy tam, gdzie pobiegły hellkitty> Przecież siedzę tutaj? <upewnia się spoglądając w dół> Nic mi nie przychodzi do głowy poza hologramem. To dziewczyny!!! ^^* Nie zapomniały o mnie ^^ <próbuje poluzować paski> Eee... chyba potrzebuję pomocy ^^"
<ściany zaczęły się trząść. Coś w oddali jakby się zawaliło. Huk ściszyły metalowe ściany>
IB: DO SZTURMU!!! <:evil:>

C.D.N.

[Noire]

No: Szturmu? WAIT do cholery dżasnej! <zagradza im droge> myślicie ze pozwole skrzywdzić moje maleństwa?
C:<szeptem do Irian i Kaci> Odbiło jej,która wzieła tą śliczną bluzkę z zawiązywanymi rękawami?^^
I:Chodzi o tą pieluche?Ja mam ^^
K:Która to zrobi?
C,I:<patrzą się na Kacię>
K:Heey ^^'',o co łazi?^^''.....no dobra,tylko za rehabilitację wy płacicie -_-<bierze kaftan od Irian>Noire...kici,kici,kici...

[Noire]

loodzie zastój czy cu?-_-

[Rurokesusu]

(trzeba by coś naskrobać...tylko co? ^^"...Wybaczcie za te głupoty...)
No-Hej! Co chcecie z tym zrobić?EJ!!Zostawcie mnie!!!
<po 2 godzinach szarpaniny>
No-mmmm... <zawiązane usta niemogą nic wydobyć>
Ru-Coś mi niepasuje...
IB-Co takiego?
Ru- Przecież niemożemy od tak sobie na nich najechać! To jest ich wolny kraj! A jak nawet... Przeciez trzeba wymyślić jakiś plan...Znależć ich słaby punkt itd. <Ruroke stoi ubrana w strój detektywa i fajką z bombelkami> Przecież nie najedziemy na nich jak jacyś barbarzyńcy, prawda?

[Noire]

No: Mwmwmwm >< (<-- Gniewny pomrok ^^) *podchodzi do niej biała Hellkitty(ta od Kaci)*
BH:*rozszarpuje kaftanik*
No:*usuwa z siebie resztki materiału* Moja koffana Agiel ^^
Ag:*prych*
No:I gniewna jak zawsze -_-'',ale dzięki ^^ *udaje się do tajnej bazy*

[KArolCIA]

Ruro: Hellkitty milutkie? <patrzyła na scenę darcia ciuszków Noire> Brrr...
Noire: No co? Czyż to nie urocze? ^^
Ruro: ... Emm... i co dalej robimy?

[KArolCIA]

<po dłuższej chwili KACIA się uwolniła>
K: Czyżby wszyscy o mnie zapomnieli T_T
<biegnie w stronę wyjścia>
K: Czuję się porzucona ;_;
<rozwala bez namysłu dziurę w ścianie>

[KArolCIA]

<udaje się KACI dotrzeć z powrotem do Konronu>
K: Nareszcie w domu ^^
<otwiera drzwi i rozgląda się wokoło>
K: Jak czyściutko
<siada w fotelu w salonie i zaczyna popijać herbatkę>
K: Jakiś zastuj tutaj -_-`
<łyka trochę>
K: To sobie poczekam aż ktoś raczy się tutaj odezwać... Przynajmniej porobię porządki :P

[Irian]

gome, gome... nic nie piszę, bo chyba się zgubiłam ^^"

Miałyśmy przesłuchać jeńców i zwiać zanim Hellkity wrócą... A z tego się jakaś inwazja w którymś momencie zrobiła ^_^

Proszę o tłumaczenie dla niekumatych. ^^"

[Rurokesusu]

No właśnie...trochę to poplątalo się ^^"
Noire poszła do jakiejś 'tajnej bazy'
KACIA się uwolniła i wróciła.
A my zostaliśmy i niewiemy co robić =='