FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
  W poszukiwaniu klejnotów (Agenda, WiP, Anty-WiP)
Wersja do druku
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 12-08-2003, 21:17   

<Croff leci, leci, lecii...>
<zauważa lecącego niedaleko siebie złotego smoka... tego samego, co ją przedtem zaatakował...>
C.: iiiikkkh...
<zauważa na wulkanie mazoku stojącego na warcie i bacznie przyglądającemu się obu smokom>
C.: uuuuuuujć... PIK! PIK! AWARIA! PROSZĘ NIE PANIKOWAĆ I SKIEROWAĆ SIĘ DO WYJŚĆ EWAKUACYJNYCH!!! WYCOFUJEMY SIĘ!!!
<Mendim skacze ze spadochronem>
C.: GLEBA!!! nie o to mi chodziło! <łapie w paszczę spadochron>
<ląduje na ziemi>
C.: bleh.
M.: widzę, że nie jesteś mile widziana w progach Agendy...
C.: pewnie myślą, że chcę im zabrać te klejnoty czy jak to tam... a po co one Konronowi! A zreszta mogłabym się przydać jak choćby środek transportu... przynajmniej Distant nie musiałby się męczyć i przemieniać w smoka. Ja chcę tylko PRZYGÓD!
M.: nie ufają ci...
C.: normalka... szkoda... <kładzie się na ziemi, nie przemieniając się w człowieka>

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Yuby Płeć:Mężczyzna
Kotosmok


Dołączył: 16 Cze 2003
Skąd: Wrocław
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 12-08-2003, 22:55   

<Do Crof podchodzi Yuby, ciągle jeszcze w postaci smoka.>
Y: Miło wiedzieć, że są inne smoki w tym lekko pokręconym towarzystwie...
C: To znaczy, że mnie przyjmujecie?
Y: Ja tam nie mam nic przeciwko...

_________________
From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul?
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3010805
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 13-08-2003, 01:40   

Serika rozglądała się lekko zdezorientowana. Nie dość, że sufit zwalił jej sie na głowę, gdy Yuby rozbił skałę swoim pokaźnym cielskiem, to obok wylądował kolejny smok... Nie, chwilka - DWA smoki! Złoty wylądował w pewnej odległości od drużyny (pewnie miało z tym cos wspólnego rumowisko skał, które powstało po "wyjściu smoka" Yubego), a jego grzbietu zsiadła jakaś postać.
Yumegari szybkim krokiem podeszła do podróżników.
- Cześć, jednak zdecydowałaś się do nas dołączyć? - przywitał ją Distant. - To jak, szukamy jakiegoś wejścia do środka?
- Nie rozumiecie... Tu jest cos nie tak...
- Co? Wulkanów nie lubisz? - zadrwił Mazoku. - A, właśnie, widzieliście, jak ten smok krzywo wylądowł! Mało mu się łapy nie rozjechały! ^^
- Ale... Ten wulkan... Aura...
- Przestań marudzić! Pakuj się w kombinezon, ten zapasowy, gdzieś tam leży, i idziemy! Dosyć leniuchowania!
- Nie... wyspałam sięęęęęę... - ziewnęła Miya.
- Im szybciej wejdziemy, tym szybciej wyjdziemy. Z klejnotem! - podsumował Yuby, schodząc po stoku trochę niżej.
- Może byśmy się rozdzielili? Jeśli są tu jaskinie, musi też być jakieś wejście... - ŁUP!!! Serika potknęła się o wystający kamień i wyłożyła się jak długa. A dokładnie na wysokości jej wzroku... - Pod tym kamieniem coś jest!
Avellana pochyliła się i zajrzała pod ogromny głaz, który zdawał się cos zasłaniać...
- Wygląda na to, że jest tam jakaś wolna przestrzeń... I nawet nic się z niej nie leje.
- Tylko ciekawe, jak mamy się tam przecisnać? - Bambosh chyba nie ufał wąskim szczelinom.
- Jak to jak? Chłopaki, odsunąć kamień! - Serika uznała, że faceci są od tego, aby robić za tanią i skuteczną siłę roboczą.
- Chłopaki... - Distant zastanowił się chwilę i wpadł na Nowy, Genialny Pomysł. - Słuchajcie, on jest za wielki... Ale od czego są smoki!?
- Na mnie nie patrz! - oburzył się Yuby.
- Distant... A czy ty nie masz przypadkiem smoczej formy? - podsunęła Miya.
- Jaaaa... Ale mamy przecież gotowego smoka! - znalazł wyjście z sytuacji i wskazał na śpiącą Crofesimę.
- Nie pokazuj palcem! - ucieszył sie Mazoku. - A jak chcesz, mogę wysadzić tę skałke i po kłopo...
- Ale to nie byłoby zabawne - -" Koleżanko, wstawaj, musisz nam pomóc!!! - Distant zapiał srebrnej smoczycy do ucha (czy raczej tam, gdzie mniej-więcej ucho być powinno).
- Co, gdzie, kiedy, jak!?
- Odsuń tamten głaz! No, już, wszyscy czekają! - Mazoku najwyraźniej uznał, że zagonienie do roboty innych jest jednak zabewniejsze.
Nieszczęsna Crofesima zamruczała pod nosem cos o niesprawiedliwości, braku zaufania i potrzebie jego zdobycia i kilku innych pierdołach, a następnie zrezygnowana podeszła do kamienia. I pchnęła.
- Mocniej, mocniej, mocniej! - zanuciła Miya, gdy kamień ani drgnął.
- Może by mi ktoś pomógł!?
Yuby ocenił syruację, uznał, że smocyca chyba jednak nie da rady - i doąłczył do niej.
- Słabiiiii jesteście... - podsumował Mazoku. Glaz jak stał, tak stał.
- Wygląda na to, że jednak muszę się właczyć... - Distant po chwili przybrał postać wielkiego, czarnego smoka...
- Aż miło popatrzeć... Od tego własnie sa smoki! - Mazoku z satysfakcją przyglądał sie wysiłkom całej trójki. Kamień pewnie też. Nie ruszył się nawet o milimetr.
- Elektromagnes, czy jak!? - Serice nie chciało się wierzyć, że trzy wielkie smoczyska nie są w stanie przesunąć niezbyt wielkiego w końcu głazu. - Klejnot, może byś pomógł, a nie siedzisz i się gapisz!
- Sądzę, że to niewiele pomoże - orzekła Avellana. Podeszła do głazu, przyglądając mu się uważnie. - Odsunąć się! Sezamie, otwórz się!

Smoki ledwie zdołały zejśc z drogi głazowi, który dosłownie wyskoczył z groty... Tak, teraz było widać, że rzeczywiście jest to grota... Wyglądało jednak na to, że niepowstała w sposób naturalny - ściany były podejrzanie gładkie, a po bokach płynęły dwa równiutkie strumyczki lawy. Skutecznie oświetlając wnętrze.
- Jak tyś to zrobiłaś!?
- Tak zwane Standardow Zaklęcie Otwierające. Zawsze działa, tylko jakoś nikt w nie nie wierzy...
- Ciekawe, dlaczego? - mruknął Distant, przemieniając się z powrotem w człowieka... Choć jego smocza forma pewnie również jakoś by się do tunelu zmieściła. - Idziemy! Klejnot jest nasz!
- Mówiłam... Tu jest coś nie tak... - ponownie próbowała wtrącić Yumegari. Problem w tym, że zachwyceni perspektywą zdobycia skarbu i uwolnienia książniczki... tfu! i znalezienia się wreszcie z dala od plującego lawą wulkanu.
- Aaaaale bajer!!! - Sat przyglądała się wszystkiemu zachwycona. A było czemu - w ścianach poprowadzone były małe kanaliki układające się w skomplikowane wzory... Dokładnie widoczne, gdyż i w nich płynęła lawa.
- Jakim cudem ona jeszcze nie zastygła!?
- Nie mam pojęcia... Ktoś musiał dysponować zaawansowaną technologią i mieć fantazję - Serika rozglądała się zafascynowana.
- Słuchajcie... Dlacego nagle zrobiło się ciemniej? - zauważyła Miya.
- Bo zniknęło światełko w tunelu? - Mazoku odwrócił się i doszedł do bardzo budującego wniosku - kamień stęsknił sie za ciepłą posadką i wrócił na miejsce.
- I dlaczego coś mnie nagle dotknęło? - pisnęła Sat.
- I dlaczego tam coś się rusza!? - Serika zupełnie spanikowała na widok kilkunastu huśtających się w powietrzu macek.

- Doniesiono mi, że sie tu zjawicie... - wydawało się, że głos dobiega ze ścian, sklepienia, podogi... Ale gdy próbowali się wsłuchać - nie usłyszeli żadnego dźwieku. Czyżby istniał tylko w ich umyslach? - Udało mi się zwabić was iluzją aury tego, czego poszukujecie - nietrudno było się domyślić, co stanowi przedmiot waszych zainteresowań. Skoro znalazł się tu jeden z takich smoków - pewnie pojawią się też następne... Pamiętam, jak jakieś trzy tysiące lat temu... Ale mniejsza o to. Gadanie nie sprawi, że znów poczuję chłodny dotyk wód oceanu... Ale wasza energia - być może...
- A nie mówiłam!? - nareszcie ktoś był gotów wysłuchać Yumi. - Nikt nie chciał mnie posłuchać...
- Ale za to popatrz, prawdziwy Cthulhu! Tylko taki trochę... nie na miejscu... ^^"
Mazoku chyba uznał, że koniecznie musi mu się przyjrzeć, bo podszedł bliżej...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 13-08-2003, 10:41   

[dzięki Yuby, dzięki Seriś że mogę być z wami ^^]

<Crofesima uważnie się przygląda zbliżającemu się do potwora Mazoku>
<wszyscy zamarli>
<Cthulh wydawał się zupełnie nie zainteresowany postacią Mazoku>
<wtem potwór wystrzelił jedną mackę i złapał Mazoku>
C.: ZARAZ CI POMOGĘ!
M.: ja sobie poradzę, w końcu jestem mazoku...
C.: NIE! Albo jeszcze bardziej rozzłościsz tę..ee.. ośmiornicę, albo rozpryśnie się ona po całej jaskini! A może jest ona jakaś trująca?
S.: eff... raczej to pierwsze, Croff... pomóż mu...
<Croff zgrabnym ruchem świsnęła końcem ogona przed nos... głową potwora i wytrąciła mazoku>
M.: <naburmuszony> DZIĘ-KU-JĘ.
C.: fiuu..fiuu.. <dmucha na swój ogon> ale bestia... <mordercze spojrzenie> CHCĘ KRWIIIIIIII!!!
Mendim: chyba prędzej śluzu...
C.: jeszcze słowo a wylądujesz w jadłospisie tego mutanta..

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-08-2003, 10:58   

Crofesina, to nie jest mutant... To (nie tak znowu) Wielki Przedwieczny.

Ale swoja droga myslalem, ze on spi w podwodnym miescie na dnie atlantyku. Widocznie gwiazdy sa juz w porzadku.

A co on je? (wyjmuje kopie Necronomiconu) tu pisze, ze mroczne mlode i istoty z glebin.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 13-08-2003, 11:01   

C. nie mutant? <odwraca się> a tak wygląda...
BUM!
<potwór trzasnął macką Crofesimę... ta gdzieś polecia-ła!>
ŁUBUDU!
<wleciała na ścianą>
Zeg: masz szczęście, że on nie jada Srebrnych Smoków!
Y.: to musiało boleć... łups, chyba sklepienie się wali...
S.: UCIEKAĆ!

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-08-2003, 11:09   

Ciu ciu ciu potworku (zeg bierze nie tak znowu wielkiego przedwiecznego na rece) taki malutki a tam mocno pania uderzyl macka. Podrapiemy i damy mu znowu marchewke w nagrode (Cthulhu zaczyna sie wyrywac).
No co jak bedziesz jadl duzo marchewki i pil mleko, to wyrosniesz na naprawde wielkiego zlego boga i obrucisz ten swiat w zgliszcza... Zobaczysz. Jak bedizesz ladwnie jadl, to jutro pozwole odpalic ci glowice termojadrowom (nie tak znowu wielki przedwieczny zamachal z zapalem rozowymi mackami i oplotl nimi marchewke).

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Yuby Płeć:Mężczyzna
Kotosmok


Dołączył: 16 Cze 2003
Skąd: Wrocław
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-08-2003, 11:20   

<Yuby chwilę pomyślał.>
Y: Najszypciej będzie skrótem...
D: Chyba nie chcesz...
Y: Czemu nie? Użyjcie jakichś tarcz.
<Yuby zamienił się w smoka, rozwalając przy tym większą część jaskini i przysypując lekko nie ytakiego znowu Wielkiego Przedwiecznego, który jednak bez problemu wygrzebał się z kupy gruzu. Po chwili cała grupa odleciała z wulkanu na grzbietach smoków.>

_________________
From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul?
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3010805
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 13-08-2003, 11:58   

Ja protestuję... To był ten DUŻY ^^"""

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-08-2003, 12:17   

Duzy? Dalem marchewke duzemu Cthulhu? I obiecalem mu, ze jak bedzie ladnie jadl marchewke, to pozwole mu odpalic atomowke... Dagonie ratuj... Co ja zrobilem...

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Distant Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 23 Cze 2003
Skąd: Somewhere in the world
Status: offline
PostWysłany: 13-08-2003, 13:13   

<Nagle na twarzy Zega gości pusta mina. Tak jakby ktoś przejął nad nim kontrolę....>
raflik: Zeg?....
<Zeg patrzy spod oka.... wyjmuje pepesze z której jego dziadek strzelał do Niemców i zaczyna do wszystkich strzelać....>
Serika: Co on robi? OSZALAŁ!!!
<Zeg prowadzi ostrzał zmuszając wszystkich do powrotu do wnętrza wulkanu...>
D: To wszystko przez Cthulhu... Z tego co wiem on ma potężne moce telepatyczne!!!
<Tymczasem Cthulhu rzuca sie w pogoń po jaskini za członkami drużyny....>
Crof: AAAA!!! Czemu uparł się na mnie!! Czemu na mnie!!!!
Y: Giń!!!
<Yuby atakuje Przedwiecznego smoczymi kulami, lecz atak nie odnosi skutku.... Cthulhu rusza w stronę Yuby>
Y: AAA!!
Ave: Czy jest jakiś sposob na Cthulhu??!!!
D: Zdolnosci telepatyczne Cthulhu neutralizuje duza warstwa wody...
Ave: Wtedy bedziemy mogli sie ztad wydostać, Zeg przestanie strzelać!!!
Mazoku: To ja załatwie wodę!! ;D Aqua Create!!
< Znikąd to wulkanu wlewa się olbrzymia ilość wody...>
Miya: Utopimy sie!!
<na gorze krateru>
Zeg: Co sie stalo....
raflik: mogleś ich pozabijac!!
<na dole krateru >
Bambosh: Zeg przestał strzelac, mamy szanse...
<znow sie wznosza do gory do wyjscia z krateru... lecz>
Serika: Cthulhu!!! Podąza za nami......
D: Moze niech znow zapadnie w dlugi sen!! Kto zna dobre kołysanki!!!
Miya: JA!!!
<zaczyna śpiewać kołysanki Karaoke...... Cthulhu z błogim uśmiechem powoli opada na dno>

_________________
Never surrender, never give up...

http://forum.multiworld.pl - Nothing is impossible here
http://komiks.multiworld.pl - Komiks Multiworld ;3
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Crofesima Płeć:Kobieta
Captain Narcolepsy


Dołączyła: 25 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 13-08-2003, 13:34   

C.: <szkliste oczka> Jaki on słodki!!! Choć malutki, zaraz ciem przytule...
<podpływa do Cthulhu>
D.: Croff, nieeeeeeeee...
<było za późno...>
<Croff podpłynęła do potwora i delikatnie pogaskała po główce>
<wtem Cthulhu wyciągnął jedną mackę, złapał smoka i.. przytulił>
D.: hmm.. jakimś sposobem przywołał Croff...
M.: a może po prostu to była jej wola?...
D.: no wiesz!...
M.: każdy ma inny gust...
D.: racja.
<tymczasem potwór zdążył dokładnie obślinić nową przytulankę oraz się na niej położyć>
C.: RA-RATUJCIE MNIE! ZARAZ SIĘ UTOPIĘ!!! *khe* *khe*
Mendim: muahahaha... co robimy?

_________________
There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-08-2003, 13:49   

Zeg (pozostajac pod telepatyczna kontrolom Prawdziwego Wielkiego Przedwiecznego)... Hmm? Amunicja sie skonczyla! (odrzuca pepeszke i dobywa miecz) AAA Naprzod! Za Chtulhu, Za Dagona! Za Zewnetrznych Bogow! (skakuje do wulkanu). Smierc niewiernym! I wystrzeliwuje z miecza fale uderzeniowom energii w (wyliczanka) Serike.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Yuby Płeć:Mężczyzna
Kotosmok


Dołączył: 16 Cze 2003
Skąd: Wrocław
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-08-2003, 15:25   

<Yuby podpływa do Crof.>
Y: Robi się nieciekawie, prawda?
C: Zamiast gadać, mógłbyś mi pomóc...
Y: Spróbuję...
<Yuby wypowiedział zaklęcie i słup wody wyżucił z krateru Crof i Cthulu. Cthulu wylądował pod wulkanem, a Crof jeszcze leci. Yuby podszedł do Cthulu i patrzył na niego zupełnie jakby z nim rozmawiał.>

_________________
From the brightest start
Comes the blackest hole
You had so much to offer
Why did you offer your soul?
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3010805
Crack Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 13 Maj 2003
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 13-08-2003, 17:06   

<Między zegiem i Seriką staje Crack>
C: Tarcza!
<Fala energii odbija się i trafia zaskoczonego zega. Gdy się otrząsnął, zorientował się, że wyrzuciło go poza krater>
Z: W imię Cthulhu, zginiesz
<Wskazuje na niego mieczem z którego odpala kolejną falę uderzeniową, która odsyła Cracka z powrotem do krateru.>
C: Całe szczęście, że woda zamortyzowała upadek...

_________________
One to rule them all, One to find them,
One to bring them all and in peace bind them
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź galerię autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 3 z 16 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4 ... 14, 15, 16  Następny
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group