FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
  Monster
Wersja do druku
Serika Płeć:Kobieta


Dołączyła: 22 Sie 2002
Skąd: Warszawa
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 01-05-2005, 10:01   

Ja przerabiam tasiemca zatytułowanego Monster (49 odcinków wyszło, planowane prawdopodobnie na około 70). Już gdzieś na forum stwierdziłam pół-żartem, ze jeśli tak dalej pójdzie, to anime wpędzi mnie w chroniczną depresję - i do licha miałam rację _^_ Pierwsze odcinki są potwornie pesymistyczne, to w ramach ostrzeżenia.. Ale po kolei.

Anime opowiada o japońskim lekarzy pracującym w Niemczech. Na początku mamy kilka odcinków z serii "dramat moralny". Dr Tenma jest geniuszem, najlepszym lekarzem w szpitalu i często to jego udział w operacji decyduje o ludzkim życiu? A co, jeśli zostanie przywiezionych dwóch pacjentów na raz? Dyrekcja dszpitala oczywiście wysyła go do tego wyżej postawionego, bo ludzkie życie nie jest sobie równe... Tenma w którymś momencie się buntuje i zamiast ważnej osobistości, operuje małego chłopca, którego rodzice właśnie zostali zamordowani... W efekcie traci pozycję, kobietę i rekomendacje... Nie na długo jednak, ponieważ wkrótce potem dyrekcja szpitala zostaje zamordowana w talemniczych okolicznościach i Tenma awansuje... Czego zupełnie się oczywicie nie spodziewał.

9 lat później zagadka zamordowanie dyrektora szpitala, a także rodziców owego chłopca nadal nie zostaje wyjaśniona. Od kilku lat natomiast ktoś seryjnie morduje starsze, samotne pary. Podejrzanych o współpracę z mordercami rzezimieszek trafia do szpitala... Tak czy inaczej, doktor Tenma poznaje tożsamość tytułowego Potwora (człowieka, który zabija dla samej przyjemności zabijania), a sam zostaje oskarżony o serię morderstw.
I tu rozpoczyna się akcja rodem ze Ściganego - ukrywa się, poszukując jednocześnie prawdziwego mordercy.

Anime ma bezbłędną muzykę, bardzo dopracowaną grafikę (dopracowaną, nie ładną - postacie rysowane są dość paskudnie), i przede wszystkim rewelacyjnych bohaterów drugoplanowych. O ikle dr Tenma jest jak dla mnie trochę zbyt idealny (a Potwór: zbyt nieludzki), o tyle całą reszta jest naprawdę bardzo ludzka i żywa. Przeszkadza mi trochę tylko to, że anime cierpi na syndrom "jeśli popatrzył na zdjęcie ukochanej, musi umrzeć" (to nie byl konkretny przykład, spoilerować nie będę). Poza tym - nie mam zastrzeżeń, na razie (30 odcinek) rewelacyjna seria, polecam.

_________________
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora
 
Numer Gadu-Gadu
1051667
fleischman Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 26 Gru 2006
Status: offline
PostWysłany: 21-01-2007, 18:03   

Monster Chwilowo miałem czas na obejrzenie tylko 1. i 2. odcinka i muszę powiedzieć, że starczyło żeby mnie wessać. Tylko martwię się długością serii. Czy przez 74 odcinki uda się im utrzymać ten klimat i poziom ale to się jeszcze zobaczy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
rathann Płeć:Mężczyzna
open-source wizard


Dołączył: 27 Maj 2006
Skąd: Warszawa
Status: offline
PostWysłany: 21-01-2007, 23:56   

fleischman napisał/a:
Monster Chwilowo miałem czas na obejrzenie tylko 1. i 2. odcinka i muszę powiedzieć, że starczyło żeby mnie wessać. Tylko martwię się długością serii. Czy przez 74 odcinki uda się im utrzymać ten klimat i poziom ale to się jeszcze zobaczy.

Monster jest absolutnie sugoi. Mnie wciągnął już po pierwszym odcinku, a był to czas, kiedy jeszcze nie cały był przetłumaczony. O, jakże ja cierpiałem nie mogąc obejrzeć kolejnych odcinków! Ja po prostu lubię długie i skomplikowane historie z wieloma wątkami i porządnie zrobionymi postaciami. A do tego kryminał. Obejrzałbym to z chęcią jeszcze raz.

_________________
Women and cats will do as they please, and men and dogs should relax and get used to the idea.
-- Robert A. Heinlein
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
achiever
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 04-02-2007, 15:42   

Monster jakoś 9-12 - już myślałem, że porzucę tę serię, ale jako że nie miałem co robić ani oglądać czegoś lepszego, zabrałem się do 9. odcinka przygód Tenmy (raczej thriller'u Tenmy...). No i dobra decyzja to była. Klimat się poprawił, wyostrzył a i w porządku elementy obyczajowe były. Tak czy owak nie jest to dla mnie seria, którą mogę oglądać non-stop, że zaraz po przejrzeniu paru odcinków następnego dnia pragnę przejrzeć kolejne. I to nie ze względu na w miarę mroczny klimat anime.

Mimo wszystko w Monsterze w mojej opinii brakuje punktów fabularnych niejako "zmuszających" widza by bardzo zależało mu oglądać kolejne epizody (co np. w takim FM Alchemist jest na porządku dziennym). Akcja czasem zbędnie zwalnia i rozwleka serię w "coś o czymś" odchodząc od tytułowego przesłania, przez co wolałbym tytuł "Sometimes about monster".

Edit: (do postu Seriki poniżej)

Serika:

Cytat:

Monster nie jest napakowany standardowymi elementami mającymi przykuć widza do ekranu


Trochę nie do końca chyba dobrze to ująłem. Głównie pewnie ze względu na porównanie do Alchemista, którego cenię merytorycznie sporo niżej niż Monstera, a ze względu na rozrywkę jednak wyżej. 35 odcinków (reszty jeszcze nie dorwałem) mogłem na luzaku przebić. Monster natomiast dla merytorycznej wartości mógłby być krótszy. Dla rozrywki natomiast - więcej elementów do tej rozrywki zachęcających. A na koniec pozostaje oczywiście opcja: jak kto lubi.

ps. jak to się dzieje, że czasem bez mojej woli po wysłaniu tekstu pojawia się jakiś głupi [/center] czy [/b] X|?


Ostatnio zmieniony przez rathann dnia 04-02-2007, 23:53, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Melmothia Płeć:Kobieta
Sexy Chain Smoker


Dołączyła: 09 Lut 2007
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
PostWysłany: 11-11-2007, 01:05   Monster

Monster w Alfabecie nie znalazłam, więc zakładam nowy temat. A zakładam bo nieco za dużo jak na „aktualnie oglądane” mi się napisało.
Ostrzegam. Tekst roi się od spoilerów. Ale gdybym chciała je zaznaczać to byłby on poszatkowany białymi polami, a całości nie zaznaczę, bo równie dobrze mogę ostrzec tak, jak to robię teraz. Przy czym naprawdę ostrzegam: przeczytanie tego przed obejrzeniem serii to samobójstwo. Zniszczenie całej przyjemności oglądania. Dlatego nawet umierającym z ciekawości nie radzę czytać dalej, jeśli nie obejrzeli całości.

Anime na całej swojej rozciągłości prezentuje równie wysoki poziom. Takiej galerii bohaterów nie spotykamy często. Od tych, którym możemy znienawidzić od samego początku, tych których możemy od samego początku polubić, czy tych, o których zdanie będziemy zmieniać średnio raz na odcinek.

Spoiler: pokaż / ukryj
Napisałam jeszcze niedawno, że mam dość Evy. Następny odcinek okazał się tym, przez który doszłam do wniosku, że jednak nie tak całkiem. Po czym parę razy wracałam do mojego poprzedniego zdania i znów je zmieniałam. Tak samo było z detektywem Lunge, z tym, że on był sam w sobie bardziej fascynującą postacią. I jak go w pewnym momencie polubiłam to tak już zostało do końca, bez względu na to, co robił i jak się zachowywał. Inną postacią, o której w pierwszej chwili pomyślałam, że jest bohaterem negatywnym był Grimmer. Jedna z sympatyczniejszych postaci w całej serii. On był po prosty uroczy. Całkowicie i do samego końca. To, jak pytał Termę co powinien czuć, czy jaki wyraz twarzy przybrać było i smutne i jednocześnie właśnie urocze. Choć jak się zaczął powtarzać zirytowało mnie to trochę, ale szybko mi przeszło, bo dało się to zrozumieć. Poza tym, on ma jedną z ładniejszych scen śmierci w ogóle.
Fabuła przykuwa, wciąga i pochłania widza w całości i bezpowrotnie (przynajmniej do ostatniego odcinka). Już chociażby wspomniane przeze mnie w temacie o oglądanych aktualnie seriach zbieranie kawałeczków układanki. Co jest dodatkowo utrudnione przez to, że te kawałeczki są rozsypane po całej Europie i że zbiera je sporo indywidualnie prowadzących śledztwo osób. W pewnym momencie przyłapałam się na tym, że nie wiem czy o danym fakcie Tenma już wie, czy jeszcze nie, bo nie pamiętam kto pierwszy daną rzecz odkrył i czy już nie powiedział o tym innym i gdzie ostatnio Tenma węszył.
Właśnie. Tenma. Główny bohater, który znalazł się na mojej liście ulubionych postaci. Człowiek z charakterem, którego mi brakowało. Prawdziwy aż do bólu. Bo rzeczywiście, to jak się zmienił było bolesnym widokiem, szczególnie jak się słyszało jak inni komentowali jego wygląd i jak się przypomniało sobie jaki on był jeszcze przecież nie tak dawno temu. Ale to nie przeszkadzało mi nadal go lubić. Z jednej strony genialny młody chirurg z drugiej, brudny, przygarbiony, wyglądający jakby mu przybyło ze dwadzieścia lat (tak, ja wiem, że tam mija dziewięć lat, ale to nie przeszkadza Tenmie wyglądać jak wyglądał te dziewięć lat temu, dopóki oczywiście był jeszcze szanowanym chirurgiem w szpitalu) poszukiwany zbrodniarz. Tym co mnie zirytowało i czego nie mogę przeboleć jest to, jak nisko trzymał głowę prowadzony przez strażników po tym jak go złapali. To był smutny widok. Ale paradoksalnie tym bardziej go ożywia i pozwala jeszcze mocniej związać się z postacią, być po jej stronie. Tylko że on naprawdę czasami wyglądał jak ostatnie nieszczęście XD
A teraz on. Czyli tytułowy potwór. W każdym razie przez 73 odcinki. Muahahaha…Na samym początku pomyślałam, że go nie lubię. Bo jest zły. Bo jest paskudny - zabija całkiem niewinnych ludzi i nawet dzieci, eksperymentuje sobie, doprowadza ludzi do samobójstwa. Niedobry, no. I kropka. Później oczywiście mi się odwidziało. Znaczy się, nie wiem dlaczego, ale zaczęłam mu współczuć. Jeszcze nawet na długo przed tymi odcinkami, w których okazało się, że naprawdę mamy mu czego współczuć. To o tyle jest dziwne, że on był przedstawiany jako zło wcielone. Piękne i niebezpieczne. Niby standardowe połączenie, ale chyba jeszcze nigdzie nie widziałam czegoś, co będąc tak pięknym byłoby AŻ tak niebezpieczne. Ten kontrast był powalający. Przy włączeniu w to jeszcze jego spokojnego i jednocześnie jakby bolesnego wyrazu twarzy, uśmiechu, ruchów i głosu wyszło coś niesamowitego. Zło ostateczne. Które jednak też było człowiekiem. Bo mimo prób jak największego odczłowieczenia Johana i zrobienia z niego bezlitosnej maszyny do zabijania (którą notabene był) nie udało się go tak ostatecznie obedrzeć z ludzkiego kształtu. Pod koniec to się już rzuca w oczy, ale uznać go za jednego z ulubionych bohaterów można już w połowie serii. Dlatego też jest chyba jedną z najbardziej kontrowersyjnych postaci w anime z jakimi zdarzyło mi się spotkać.
I jeszcze jedno mnie ciekawi, chociaż w sumie to potrafię sobie wyobrazić jego zawód. Mam tu na myśli ostatnie chwile przed postrzałem. Kiedy prosił Termę aby ten go zabił. Może dla Johana to było swoistego rodzaju przeznaczenie, z którym się pogodził. Ten mnie ożywił i ten mnie zabije. Wtedy śmierć nie będzie straszna, prawda? I nie chodzi mi o to, że się jej bał, ale o to, że chciał popełnić samobójstwo doskonałe, ręka Tenmy pociągająca za spust w pewien sposób nobilitowałaby tę jego śmieć. Po czym wkracza jakiś pijak, kompletny wrak człowieka i zabija potwora. Ktoś albo raczej nikt, kogo Johan nawet nie brał pod uwagę. Co mogło mu przemknąć przez myśl w momencie, w którym zdał sobie sprawę z tego, jak żałośnie kończy? Tak, wiem, że nie zginął. Ale w tamtym momencie mogłam tylko pomyśleć, że owszem, za szybko zginął, że coś jest nie tak, to nie powinno się tak skończyć (co niedługo później okazało się prawdą), ale fakt jest faktem.
Podobało mi się też jeszcze jedno. To, jak do końca Tenma „pozostał” lekarzem. Nigdy nikogo nie zabił. Za każdym razem albo zdarzyło się postrzelonemu przeżyć (Roberto…a tak na marginesie, czy twórcy na końcu chcieli wykrzesać z widza nieco współczucia dla tego człowieka czy mi się wydawało?) albo doktor nie pociągnął za spust, bo coś mu przerwało.
Mam nieprzyjemne wrażenie, że nie napisałam wszystkiego, co chciałam, że mnóstwo drobnych faktów, myśli mi umyka. Może przypomnę sobie później, może znajdę czas aby dopisać (sama w to nie wierzy). W każdym razie słowami nie za bardzo mogę oddać to, jakie wrażenie na mnie zrobiła ta seria. Z Johanem na czele. Nie powiem nawet ile screenshotów zrobiłam z nim, z Tenmą i z paroma szczególnymi scenami. Johan jest niezwykle fotogeniczną postacią, o czym zresztą pisałam już w innym temacie.
I to by było na tyle.
Po czym dr Tenma znowu zażył eliksir młodości i ubyło mu z 10 lat. Co też wyprawa do fryzjera może zrobić z człowiekiem…


Już wiem dlaczego mam wrażenie, że nie napisałam o wszystkim. Ja po prostu chciałabym popisać sobie o tym odcinek po odcinku, postać po postaci XD Niestety, aż tyle czasu to ja nie mam.

edit=Avellana: ja mimo wszystko schowałam... Ludzie różne są i po co ktoś ma się pieklić, że nie ma już po co serii oglądać?

_________________
"Słowo ludzkie jest jak pęknięty kocioł, na którym
Wygrywamy melodie godne tańczącego niedźwiedzia,
Podczas gdy chcielibyśmy wzruszyć gwiazdy"
G.F.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Goodcat Płeć:Mężczyzna
Misuzu Fan


Dołączył: 19 Paź 2007
Skąd: Ziemia
Status: offline
PostWysłany: 17-01-2008, 22:33   

Wielkie propsy dla autorki tego tematu, która wyręczyła mnie z opisywania wszystkiego
co wydarzyło się w "Monster":) Dzięki temu macie mniej do czytania, a ja mam mniej do napisania.

Definitywnie jedno z najbardziej niedocenianych anime.
W końcu nie ma co się, dziwić. 74 odcinki, każdego w jakimś tam stopniu zniechęcają
do obejrzenia, tymbardziej, że zdarza się nam obejrzeć anime 12 odcinkowe, w którym ledwo docieramy do końca.

Większość anime, częściowo opiera się na mandzę, co sprawia, że traci ono na wartości, jak było np. w przypadku Berserka.
W monsterze fabuła anime jest w 100% zgodne z mangą, czyli widz, który nie preferuje komiksów nic straci oglądając anime.

Po obejrzeniu całej serii, z pełną satysfakcja i czystym sumieniem moge powiedzieć, że wreście było mi dane ujrzeć prawdziwe arcydzieło. Dzięki różnorodności gatunkowej, seria dopasowuje się do gustów niemal każdego oglądacza.

No i co tu dużo pisać... nie widziałem jeszcze negatywnego zdania na temat tego anime, więc nie pozastaje wam nic innego jak zebrać się do ogladania i ponabijać parę postów w tym temacie:)

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1351318
krew_na_scianie Płeć:Kobieta
kościsty seksapil


Dołączyła: 23 Gru 2007
Skąd: Bełchatów/Łódź
Status: offline

Grupy:
House of Joy
PostWysłany: 12-02-2008, 02:22   

A no własnie jakiś czas temu obejrzałam ostatni odcinek Monstera. Heh miałam ochotę zrezygnowac jak zobaczyłam ilość odcinków ale anime ma rzeczywiście dobre recenzje i opinie. I zgadzam się z tym w pełni

Przyznaje, że trochę się niecierpliwiłam czasami oglądajać. Że jak inne serie często oglądałam za jednym zamachem to tą musialam sobie dawkować. Dodatkowo na początku denerował mnie Tenma, sprawiał wrażenie troche rozlazłego faceta. Czasami pomiędzy odcikami bałam się, że średnio łącze między sobą poszczególne fakty. ALE. Ale pomijając te chaotycznie wymienione przeze mnie minusy to seria ma to coś! Bohaterowie są naprawde imponujący. Fabuła, przesłanie, treść, muzyka oczywiście jak najbardziej też. I ostatni odcinek był po prostu genialny!

Spoiler: pokaż / ukryj
A sam początek odcinka zaczął się tak sielankowo, że aż się przestraszyłam czy to nie lekka przesada! Ale scena w szpitalu...Taaak, to była mocna scena. Na początku zdenerwowałam się, że skoro to taki potwór to czemu nie siedzi wokół pełno policji (uwielbiam zwracać uwagę na tak strasznie istotne rzeczy..) ale te parę słów od Johana heh tego nie da się opisać. Genialne


Co do Johana - masz rację Melmothia iż to bardzo kontrowersyjna postać. Zabójcza pod każdym względem! Taaak, tacy faceci są naprawdę niebezpiecznie interesujący!

_________________
"Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie."
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
9343376
Konkur Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 20 Sty 2008
Status: offline
PostWysłany: 12-02-2008, 05:12   

Monstera ogladalem jakis czas temu. Ogolnie jest dobrze, nietypowa kreska (twarze postaci), fajna klimatyczna muzyka (zarowno opening, ending, jak i w srodku) ale w pewnym momencie odcinki zaczely mi sie strasznie dluzyc. Pamietam tez, ze wkurzaly mnie niektore bezsensowne rzeczy ktore robila policja czy tez bohaterowie, ale nie jestem juz sobie w stanie przypomniec konkretnych sytuacji.

Spoiler: pokaż / ukryj
I koncowka mi sie nie podobala - wolalbym, zeby wszyscy zgineli. Albo chociaz wiekszosc :-p

Fajne byly natomiast rozne wstawki, np. wino zamowione przez pewne malzenstwo, ktore nazywalo sie "Forster Ungeheuer" (z niemieckiego Ungeheuer=Monster, wino oczywiscie istnieje w rzeczywistosci), dokumenty w gabinecie znajomego doktora Tenmy z nazwiskami znanych ludzi, czy z miejsc - istniejacy w rzeczywistosci butik w Pradze.
Ogolnie warte ogladniecia, ale nie wiecej niz jeden raz :-p
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
krew_na_scianie Płeć:Kobieta
kościsty seksapil


Dołączyła: 23 Gru 2007
Skąd: Bełchatów/Łódź
Status: offline

Grupy:
House of Joy
PostWysłany: 12-02-2008, 23:45   

Konkur myśle, że plusów Monstera jst znacznie więcej. To fakt, że momentami seriami też mi się dłużyła ale fabuła jest naprawdę niesamowita i rozbudowana a ja dośc lubie takie rzeczy (choć bywa, że się w tym gubię). Niektóre serie mają znacznie wicej odcinków a w sumie całą fabułe tak naprawdę dałoby się umieścić w znacznie mniejszej ilości.

Do ostatniego odcinka zdania nie zmienię :) extra sprawa!

_________________
"Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie."
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
9343376
Muhomorniczy Płeć:Mężczyzna
..


Dołączył: 01 Mar 2008
Skąd: kraków
Status: offline
PostWysłany: 15-04-2008, 23:42   

ciekawie by było gdyby postać Franz Bonaparta ze wszystkimi pseudonimami była wzorowana na postaci autentycznej,te bajki były na prawde świetne,ale nie mogę nic znaleźć na ten temat
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
wa-totem Płeć:Mężczyzna
┐( ̄ー ̄)┌


Dołączył: 03 Mar 2005
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
WIP
PostWysłany: 16-04-2008, 11:20   

Fakt, jedna z ciekawszych serii, i też dopiero niedawno ją "zaliczyłem".

Mroczna i skomplikowana fabuła... naprawdę niezłe, chociaż lekko nieufnie podchodzę do kwestii wieloletniego krążenia po europie bez dokumentów i źródła utrzymania XD

Tak czy siak, kopalnia świetnych postaci... no i świetna rola Mamiko Noto. Nic dziwnego że potem z odcinka na odcinek Jigoku Shoujo, brzmiała co raz bardziej desperacko powtarzając to samo nieszczęsne "...ippen shindemiru?" ;D (Tak wiem, taśma. I przerost wyobraźni).

_________________
笑い男: 歌、酒、女の子                DRM: terror talibów kapitalizmu
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
3869750
krew_na_scianie Płeć:Kobieta
kościsty seksapil


Dołączyła: 23 Gru 2007
Skąd: Bełchatów/Łódź
Status: offline

Grupy:
House of Joy
PostWysłany: 16-04-2008, 23:41   

Muhomorniczy napisał/a:
ciekawie by było gdyby postać Franz Bonaparta ze wszystkimi pseudonimami była wzorowana na postaci autentycznej,te bajki były na prawde świetne,ale nie mogę nic znaleźć na ten temat


Oh może te bajki same w sobie były oryginalne ale jedno wiem napewno - nie dopuściłabym by dziecko coś takiego czytało! Bałabym się o jego psychikę..

Ciekawa seria tylko szkoda, że tak mało ludzi ją w sumie obejrzało - ta ilość odcinków robi swoje..Zwłaszcza, że faktycznie za dużo negatwynych opinii Monster nie zbiera. Ale grono się powiększa, także nie ma co tracić wiary!

A co sądzicie o ostatnim odcinku?

_________________
"Ci, którzy nie pamiętają przeszłości, skazani są na jej powtarzanie."
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
9343376
wa-totem Płeć:Mężczyzna
┐( ̄ー ̄)┌


Dołączył: 03 Mar 2005
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
WIP
PostWysłany: 17-04-2008, 07:26   

Końcówka...

Spoiler: pokaż / ukryj
Ja generalnie lubię happy endy, ale po takiej serii spodziewałem się raczej szekspirowskiego zakończenia.
Na dodatek to nieszczęsne miasteczko...
Spoiler: pokaż / ukryj
już raczej sugestia że nieuchwytna bestia może dalej kryć się wśród nas i szykować następców wydawała mi się dość straszna, dodanie tej całej afery z miasteczkiem było lekko antyklimaktyczne dla mnie...
Ale cóż, tak jak ja to widzę raczej tego zrobić nie mogli. A wizyta u wiecie-kogo była ...mocna. Pasowała na zamknięcie.

_________________
笑い男: 歌、酒、女の子                DRM: terror talibów kapitalizmu
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
3869750
eeeee
Gość
PostWysłany: 24-06-2008, 16:44   

Właśnie skończyłem oglądać "Monster" i mam pare pytań dotyczących historii przedstawionej:


Spoiler: pokaż / ukryj
1. Chronologia losów Johana i Niny:
a) urodzenie bliźniaków,
b) mieszkanie w domu z "Trzema Żabami",
c) oddanie przez matkę jednego z nich(Nina; a tak poza tym, to dlaczego Johan przebrany był za dziewczynkę?) na eksperyment,
d) powrót("okaeri", "tadaima") i opowiadanie przez Ninę tej historii Johanowi,
e) ???,
f) Mieszkanie u wielu rodzin i zabijanie ich przez Johana,
g) Odwiedziny Poppego u Liebertów, zabicie ich przez Johana i strzał w głowę.
Jeżeli jest jakiś błąd, to proszę mnie poprawić. Przede wszystkim nie mogę umiejscowić pobytu Johana w Kinderheim 511. :/

2. Pytanie dotyczące zakończenia, mianowicie: jakie były powody tego, że Nina wybaczyła Johanowi(uznała, że jest "ofiarą"; ktoś inny okazał się potworem - Franz Bonaparta albo matka bliźniaków)?
Zastanawiające jest też to, kto został oskarżony o wszystkie zbrodnie i czy Johan przestał być tym-kim-był.


Ogólnie oglądałem to z dłuższymi przerwami i dlatego teraz nie do końca kojarzę wszystkie fakty. Bardzo proszę o pomoc, bo nie lubię nie wiedzieć o co chodzi. ;] Będę wdzięczny.
Powrót do góry
Goodcat Płeć:Mężczyzna
Misuzu Fan


Dołączył: 19 Paź 2007
Skąd: Ziemia
Status: offline
PostWysłany: 25-06-2008, 21:48   

Muhomorniczy napisał/a:
ciekawie by było gdyby postać Franz Bonaparta ze wszystkimi pseudonimami była wzorowana na postaci autentycznej,te bajki były na prawde świetne,ale nie mogę nic znaleźć na ten temat


Jakbyś trochę poszperał to doszedł byś do wniosku, że
prawdziwym Franzą Bonapartą jest Naoki Urasawa, a bynajmniej mógłby nim być naprawdę!

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
1351318
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 3 Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group