[Selva]

Ludziom udało się sprawić, iż Marsie może istnieć życie. Jednakże spowodowało to, że planeta w większości pokryta jest wodą. Dlatego zyskała nową nazwę- Aqua.
Młoda ziemianka Akari od zawsze chciała zostać Ondyną. Teraz, gdy przybyła do stolicy planety Neowenecji jej marzenie się spełnia.
Seria ogólnie opowiada o losach Akari i jej przyjaciółek, również gondolierek.
Choć akcja rozgrywa się w przyszłości i innej planecie, są to spokojne okruchy życia.

Zachęcam do dyskusji.

[wa-totem]

Ara, ara~

Zakładasz temat, a nie linkujesz mojej (antycznej, ale jednak) recenzji?
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/607-aria-the-animation/rec/614
i dla porządku:
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/936-aria-the-natural/rec/959
(ten jeden raz, jak Avellana odesłała wprost do mojego tekstu...)
oraz
http://anime.tanuki.pl/strony/anime/1225-aria-the-origination/rec/1261

A poza tym... ktoś jeszcze odkrył Arię? Dobrze... ale tu właściwie nie ma czego dyskutować. Arii trzeba doświadczyć. I - co najtrudniejsze - nie wolno jej maratonować. To seria, którą ogląda się po jednym odcinku, przed snem, w charakterze usypiacza. Genialnie uspokaja, odpręża... a po pewnym czasie człowiek sam zaczyna się czuć, jakby co wieczór jechał na wycieczkę gondolą... wspaniałe.

Aria to jedna z TYCH adaptacji, które wbrew wszelkim przeciwnościom zdołały uchwycić i oddać ducha pierwowzoru, którym w tym przypadku była manga. Oczywiście, są pewne miejsca gdzie anime dość liberalnie podchodzi do oryginału, ale efekt jest, koniec końców, znakomity.

Niewiele przed emisją serii spędziłem kilka dni wczesnego lata w Wenecji. Mając doświadczenie letniej bryzy we włosach podczas przejażdżki gondolą, wizyty na Murano, Burano i Torcello oraz setkę przeźroczy w archiwum, mogę z całą pewnością powiedzieć, że jak na anime, Aria bardzo mocno opiera się na rzeczywistych miejscach, świetnie ujmując ich niewiarygodne, ciepłe piękno i atmosferę której nie są wstanie zabić nawet stada turystów czy smród zgnilizny w środku sezonu (dlatego zainteresowanym polecam wizytę późną wiosną...).

Ogromną część swego uroku anime zawdzięcza też oprawie muzycznej. Choro Club feat. Senoo, Round Table feat. Nino, i Yui Makino wyczarowali cudną muzykę świetnie pasującą do nastroju całości... MAGIA! *___*

Jak wszystkie ponadczasowe serie, Arii absolutnie nic nie "zrobiła" rewolucja techniczna, ani nie zaszkodził upływ 10 lat. Co więcej, nie żartuję pisząc "ponadczasowa" - strona domowa serii, http://www.ariacompany.net/ właśnie niedawno wstała w nowej wersji, za racją świeżo ogłoszonego projektu świętującego 10 rocznicę... i możemy już się cieszyć na powrót na Aquę! Już 26 września 2015 "Aria the Avvenire" wchodzi na antenę!

Pierwsze PV jest całkowicie legalne, i dostępne także w 720p i 1080p. Wstawiam normalne okienko, ale z góry zapowiadam, oglądanie w niższej jakości niż HD jest herezją.



Yup. Bezwstydnie nadużywam moderatorskich mocy wielkiego przedwiecznego - nieczęsto można osadzić całkowicie legalnie dostępne dla wszystkich wideo... bwahahahaha!

I tylko jedno boleśnie uderza... Tomoko Kawakami, seiyuu Atheny (a także wielu innych znanych postaci, np. Uteny), zmarła na raka w 2011. Jej obecność na liście obsady wskazuje, że planują zremiksować obszerny materiał archiwalny do tej roli... i chwała im za to. Nie potrafię sobie wyobrazić nikogo innego w tej roli.