Cytat: |
Akurat jako Lina ona się sprawdziła (i tak, angielski dub do Slayersów jest absolutnie fantastyczny), |
Cytat: |
Jakimś niewyjaśnionym zjawiskiem jest też to, że tylko DoReMi dało się oglądać bez znacznego skrzywienia na twarzy.
|
GoNik napisał/a: |
Jestem za napisami, szczególnie, że przez pewien czas zsubowane anime były jedynym źródłem nauki angielskiego [jak się mieszka tam, gdzie prąd na kablach zawraca i przez całą podstawówkę i gimnazjum nie ma anglisty w okolicy...]. Ale napisy tylko angielskie. |
Bianca napisał/a: |
widzialam 1 serie z niezlym angielskim dubbingiem, byla nia ranma. |
Cytat: |
Mówią, że to japończycy wrzeszczą. Sęk tkwi w tym, że może i wrzeszczą, ale nie zawsze. Akane zaś w dubbingu, ostrym, wściekłym głosem pocieszająca kogośtam, zdecydowanie nie jest czymś wartym wysłuchania ^^" |
KoBik napisał/a: |
Tylko i wyłącznie polskie suby! |
KoBik napisał/a: |
Dlatego mówie, jestem wygodny. Nie potrafie na tyle angielskiego, o japońskim nie wspominam, kto rozumie każde zdanie to respekt dla niego. |
Zegarmistrz napisał/a: | ||
To bardzo prosty angielski w większości przypadków. W podręczniku do liceum były trudniejsze czytanki. Przez pierwsze 2-3 serie będzie kulało trochę słownictwo, potem będziesz miał już problem tylko z bardzo specyficznymi słowami. |
Mariko napisał/a: |
Ktos wspomnial o Shreku - ile osob smialo sie na angielskiej wersji Shreka, jestem bardzo ciekawa:) |
Hajime napisał/a: |
Dla mnie to temat nie podlegający żadnej dyskusji. Zawsze oryginalna ścieżka dźwiękowa i napisy. Żadnego lektora, żadnego dubbingu. |
Eire napisał/a: |
Tymczasem jak polskie duby mają być dobre, skoro sie ich nie robi? Przeciwnicy wytaczają zazwyczaj Naruto, niewiele mając do zarzucenia poza subiektywnymi odczuciami( kto trafnie przetłumaczy dattebayo? Zostawić? To ma być tłumaczenie, a nie jakaś hybryda!). Jakie jeszcze mamy zdubbingowane anime? Nawet na DVD mamy lektora i napisy. |
Cytat: |
Problem polega na tym, że seriale animowane dla tzw. młodszego widza (1. nie wmówicie mi, że Naruto nie podpada 2. dotyczy to nie tylko anime, sporo amerykańskich też ma ten problem) bardzo często dubbowane są "na odwal się", przez stałą grupę (koszmarnie drętwych) aktorów. |
Eire napisał/a: |
Czyli idziemy po kosztach, jak zwykle zresztą. |
Juri napisał/a: |
"Popastwimy się nad Muminkami?" Cóż, jak rozumiem nad Naruto też się pastwiłam? |
Eire napisał/a: |
Po prostu irytuje mnie mania opluwania dubbingu we wszelkiej postaci. |
Cytat: |
Nikt tak dobrze nie podkłada głosów jak japońscy seyiu. Po prostu słychać to zaangażowanie. |
rafal napisał/a: |
Według mnie dobre pytanie, gdyż bliżej się o to nie martwiłem. Teraz pare argumentów za no i przeciw:
- Dubling (podkładanie głosu do postaci przez aktorów dla filmów i bajek zagranicznych, w celu przetłumaczenia na język ojczysty widza); powiem krótko, jeżli będą dobrze dobrane głosy nie mam nic przeciwko - Lektor (jedna osoba tłumacząca mowe wszystkich postaci na język ojczysty widza); jeżeli dubling jest do kitu to wole już lektora, który ma miły i przyjemny głos. Podczas mowy lektora słychać oryginalne głosy bohaterów. - Napisy; Zdecydowanie ze wszystkich form tłumaczenia lubie napisy. Wszystkie dzwięki są oryginalne i nie ma szans, aby coś schrzaniono (źle dobrane głosy, nie miły dla słuchu lektor) Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? |
de99ial napisał/a: |
Zdecydowanie zawsze i wszędzie oryginalna ścieżka dialogowa z napisami.
Jeśli chodzi o anime to tym bardziej. Nikt tak dobrze nie podkłada głosów jak japońscy seiyū. Po prostu słychać to zaangażowanie. |
Cytat: |
awsze kręcę nosem na polskie tłumaczenia, bo nie zawsze jest dokładne. |
Keii napisał/a: |
Zdajesz sobie sprawę, że nic nie przeszkadza temu, by angielskie tłumaczenie też nie było dokładne? |
Cytat: |
Po drugi angielski dubbing jest sztuczny i pozbawiony emocji |
Doktor J napisał/a: | ||
Cóż, Twoja wola jeśli wolisz napisy.
Powiedz mi tylko iloma przykładami popierasz, że:
Widziałeś może Scrapped Princess? To bardzo profesjonalny dubbing. Każda postać jest charakterystyczna, a nic nie pobije znudzonego życiem Shannona Cassula, wyrywnej Pacifiki, czy dostojnej Zefiris. |
Cytat: |
Paweł - No i to jest właśnie myślenie którego nie zrozumiem. |
Set Abominae napisał/a: |
Aktorzy angielscy są na prawdę genialni. Dają tyle uczucia co seiyuu. |
kokodin napisał/a: |
Po drugie duby te angielskie anime można podzielić na dwie grupy, Te z obsadą dobrze dobraną i te z łapek adv films jadące głównie na "gwiazdach". Z resztą w tych drugich napisy końcowe są nawet z jednej maszyny. Wende Lee, Hlilary haag, Monica Real , David Lucas czy Michael Mcconnhie to takie przykładowe głosy wszechobecne w angielskich dubach i mimo tego że za pierwszym razem wydają się świetni to w każdym tytule grają identycznie (i szczerze można ich znienawidzić). Nie usłyszeć któregoś z tych głosów w dubach jest trudno , nawet w ghost hunt wkradła się przez okno Monica Real :P. |
kokodin napisał/a: |
Mimo to jednak nadal uważam że łatwiej jest przetrawić zrozumiały język ze słuchu niż z zaśmieconego ekranu wyławiać formę i treść. Alternatywą jest 2 lata intensywnej nauki języka :]. |
kokodin napisał/a: |
Bywają tytuły w których Japończycy rzeczywiście pasują lepiej lecz bywają i takie w których dubbing zmywa oryginał. |
kokodin napisał/a: |
A jakość napisów nie zawsze jest wzorowa. |
kokodin napisał/a: |
Allison Keith |
kokodin napisał/a: |
A tak w ogóle to Kanadyjczycy robią lepsze |
Linvelin napisał/a: |
Nie tolerujesz dubbingu? To jak, oglądasz anime z wyłączonym dźwiękiem? W każdym anime jest dubbing. Nawet jak japoński, to też dubbing. |
Meido napisał/a: |
Chodziło mi o inny, niż oryginalny... Jak wspomniałam, lubię słuchac japońskiego. |
Cytat: |
O jaki dubbing konkretnie chodzi?
Wiadomo polski dubbing opiera się o aktorów z xdziesięcio letnim doświadczeniem, trochę już zużytych i młodych ludzi którzy się do tego kompletnie nie nadają. |
Cytat: |
Jeżeli mówisz o mnie...to mi chodzi o lektora polskiego ;) naprawdę jest fajny ;D |
Cytat: |
Ja lubię lektora, ale tylko tego co czytał anime dla RTL7- chyba sentyment przeze mnie przemawia. |
Dred napisał/a: |
Wypluj te słowa. Ten stary dziad, który powinien czytać i opowiadać o surikatkach z Serengetti (czy gdzie tam sobie żyją), jak pani Czubówna, tylko zagłusza wszystko, psuje klimat i powoduje zatrzymanie pracy serca u ludzi, którzy nie propagują bezguścia, jakim jest lektor. Gdy chce usłyszeć oryginalne głosy, włączam napisy. Jak nie chcę męczyć oczu, włączam dubbing. Albo X, albo Y. Nie ma innych opcji. Tak przynajmniej jest w cywilizowanych krajach, do których na przykład zaliczają się Czechy. |
Cytat: |
Serial emitowany z kiepskim lektorem, AXN SyFy zrobiło wieeelką łaskę i tak nadszarpnęło swój budżet, że pewnie zbankrutuje, OMG! |
Cytat: |
Ja ostatnio z dubbingiem oglądałem w kinie film "Dzieci Ireny Sendlerowej". Komentarze moich kolegów ze szkoły były mniej więcej takie: "Jak mogli dać głosy, które za dnia "paradują" w MiniMini?". |
Cytat: |
O_o To chyba ze mną źle albo spałem że nie zauważyłem tam dubbingu...Moja wina. |
Cytat: |
W każdym razie zdecydowanie preferuje lektora nad dubbingiem. Znaczy jak jest dobry. Jedyne co w tej chwili pamiętam to DN na AXN Sci-Fi |
Cytat: |
.jakby brać Naruto na typowy przykład polskiego dubbinggu to jest co najwyżej średnio. |
Cytat: |
BoBoBo |
Cytat: |
Bakugan |
Cytat: |
Pokemony |
Cytat: |
No może poza Rockman.exe...pardon, "Mega Man NT Warrior: Axess" |
Cytat: |
gdzie w późniejszych seriach nie mogłem zrozumieć co drugiego nawigatora >_>. |
Cytat: |
I kolejny tró... MaegaMan brzmi bardzo dobrze, w dodatku imię tegoż bohateraz funkcjonuje niemal od początku istnienia postaci (lata '80). |
Cytat: |
Ahem...Jak najbardziej wiem kim jest Irena Sendler (i osobiście uważam, iż zasłużyła na pokojową nagrodę nobla dużo bardziej niż Obama, ale to swoją drogą). Miałem na myśli to, że nie zauważyłem dubbingu. A MiniMini nie oglądam. |
Cytat: |
Niemniej jednak byłbym wdzięczny za podanie, który TY polski dubbing anime osobście uważasz za godny obejrzenia i wysłuchania. Może zmienię zdanie ;). |
Cytat: |
Uwierz, jestem fanem całości owej serii od bardzo dawna (na co zresztą wskazuje Sage Harpuia na moim avku). Miałem na myśli podtytuł. "NT Warrior". Nie wiem skąd ten pomysł. A dubbing do wspomnianej serii to według mnie klapa na całej linii. Zapytaj na jakimkolwiek forum o Mega Manie o "Moltanic Mana" czy "Heavy Metal Mana". O "bandzie Grave" nie wspomnę. |
Cytat: |
IZ TEXT robi ZŁE dubby, w "banku głosów" mają ledwie kilkunastu lektorów, bo nie są oni godni miana aktorów głosowych. |
Cytat: |
I jeszcze "gadana po naszemu" dragonballowa Fuzja, choć Szyc-Vegeta z lekka zniewieściawe wyszedł. |
Cytat: |
(wersja Dragon Ball Z grupy Funimation to jedyny wyjątek) |
Critz napisał/a: |
No może poza Rockman.exe...pardon, "Mega Man NT Warrior: Axess", gdzie w późniejszych seriach nie mogłem zrozumieć co drugiego nawigatora >_>. |
Dred napisał/a: |
I kolejny tró... MaegaMan brzmi bardzo dobrze, w dodatku imię tegoż bohateraz funkcjonuje niemal od początku istnienia postaci (lata '80). |
Critz napisał/a: |
oraz seria Kai. |
Cytat: |
Może się mylę, ale czy miejscami okrutnie denny poziom żartów w BoBoBoBo-BoBoBo to przyjęta konwencja, czy jednak niemożność przetłumaczenia gierek słownych (jeśli takie są) |
Cytat: |
A lektor jak lektor, konwencja właściwie standardowa w Polsce w wersjach telewizyjnych filmów, więc poprostu przywykłem. Czasem może być dobry (vide Jacek Kopczyński i South Park w jego wykonaniu zawsze kładzie mnie na łopatki, rozciąga głos jak gumę). |
Cytat: |
Niestety kontaktu z jakimkolwiek dubem z Canal+ nie miałem, z oczywistych względów. |
Cytat: |
Dred, ale w europie. |
Critz napisał/a: |
(zwłaszcza całkowitą zmianę zakończenia BN2 w anime). Każdą ukończyłem po kilka razy, więc mamy o czym gadać :D. |
Dred napisał/a: |
W Europie, USA, Kanadzie, Meksyku, Brazylii, Australii... Mam jeszcze wymieniać? |
Cytat: |
Tak, ale fakt jest taki, że nie w Japonii |
Dred napisał/a: |
Pobawię się z lekka w moderatora i stwierdzę, iż na pewno flood nie jest trve. I prosiłbym panów, aby pogawędzili sobie o Megamanie w jakimś topicu do tego przydzielonym. Mam nadzieję, że moderacja nie będzie mi miała za złe wchodzenia w jej kompetencje. |
Cytat: |
oryginalnego głosu postaci a nie jakiegoś zagranicznego za przeproszeniem [kupki - ocenzurował Dredziu :] |
Cytat: |
co już polskiego dubbingu sami pewnie wiecie jak to wyszło |
Cytat: |
z tak dobrą serią jak Naruto... |
Cytat: |
Ale to niewiarygodnie wkurza, jeśli znamy jakiś film z dubbingiem , nastawimy się na to a w telewizji tandetny lektor. W drugą stronę jest podobnie. |
Dred napisał/a: |
Lektor to przeżytek ery PRLu, |
Cytat: |
Akurat w PRL dubbingowano chyba więcej niż teraz. |
Cytat: |
woli coś takiego niż dubbing. |
Cytat: |
jednak polski dubbing zazwyczaj jest jaki jest. |
Gość napisał/a: |
A rawy to nie przypadkiem dubbing? |
Cytat: |
Nie, o dubbingu mówi się, gdy podkłada się wypowiedzi w innym języku pod oryginalną ścieżkę dźwiękową. |
Dred napisał/a: | ||
Nie. Dubbing jest wtedy, gdy oryginalny obraz nie miał go (czyli nie miał niczego w ogóle). Czyli: najpierw stworzono obraz, animację. Pierwotnie jej nie towarzyszył dźwięk. Dopiero potem (po ukończeniu tworzenia animacji) go dograno. |
Wiki napisał/a: |
"Dubbing" also describes the process of an actor's re-recording lines spoken during filming and which must be replaced to improve audio quality or reflect dialog changes. |
Dictionary.com napisał/a: |
dub - to add (music, speech, etc.) to a film or tape recording (often fol. by in). |
Kiichigo napisał/a: |
Dalej wymieniając w Death Note, w oryginale jest Raito, a wersja polska mówi nam, że Kira ma na imię Light. |
kokodin napisał/a: |
Szczerze mówiąc rozumiem przedmówczynię. Skoro zna język dobrze, że aż rozpoznaje kantony i jest w nim osłuchana, to rzeczywiście Może delektować się dubbingiem niemieckim. Gdyby w Polsce istniał dedykowany dubbing anime, możliwe że mimo dziwnego uczucia było by to coś przyzwoitego (co się jednak nie zdarzy bo polskie zdania są 2 razy dłuższe) A klepanie jap + sub po angielsku, to nie jest chyba sprawa wyboru tylko przyzwyczajenia. Wiadomo będzie najszybciej w takiej wersji. |
kokodin napisał/a: |
A co do znakomitego doboru japońskich głosów, to jednak nie mogę się z tym zgodzić do końca. To nie dobór jest dobry lecz rozmiar zaplecza. Niektórzy seiyuu wprost mnie denerwują i nie są to wcale głosy rzadko spotykane. W każdym języku można znaleźć głosy których się po prostu nie trawi (podkreślam ze chodzi o konkretnych seiyuu), w angielskim i każdym innym dubowskim zaplecze jest mniejsze i po prostu częściej się na nich trafia. Co wcale nie oznacza że są to źli aktorzy. |
kokodin napisał/a: |
Jednak mogę zapewnić, że w momencie gdy zaczniesz natychmiastowo wyławiać poszczególne głosy i kojarzyć je z innymi kreacjami danego aktora, pojawia się blaski i cienie każdego rodzaju ścieżki dźwiękowej. Nie jestem w stanie uwierzyć w bezkrytyczna miłość do wszystkich głosów danego języka.. |
kokodin napisał/a: |
A z tym osłuchaniem , nie chodzi mi o to , że to jest najlepiej znany język. Raczej o to że lubi się daną melodyjność i bariera językowa znika. Jeżeli ja zdecydowanie lubię melodyjność angielskiego i japońskiego , jest mi w sumie obojętne czy mam napisy czy dubbing, ale dubbing jest bardziej poręczny więc wybieram często właśnie dubbing. |
Cytat: |
Dobra poddaje się. Nie jestem w stanie wygrać tej potyczki słownej :] Cały temat jest z resztą łamaniem zasady "o gustach się nie dyskutuje" a chyba to właśnie robimy :] |
Dred napisał/a: |
Szczerze, to już sobie odpuściłem. Jedyne z czym będę "walczył", to opinie pozytywne na temat lektora. Odpuściłem już sobie nawet dyskutowanie z co drugim nowym userem na temat jakości dubbingu Naruto z Jetix (który wcale taki zły nie był, a nawet dobry!). |
kokodin napisał/a: |
Może założymy oddzielny temat w dziale off topic? Kończąc dyskusję o gustach miałem nadzieję, że rozmowa tego typu się nie rozwinie. |
kokodin napisał/a: |
Ale kroi się na sarkastyczny humor i ostre starcie poglądów. To już nie jest spór merytoryczny ale o to "kto ma więcej racji" , błagam bez przesadyzmu. |
Dred napisał/a: |
Ech, kokodin dobrze prawi, bo na prawdę, nie mam zamiaru dyskutować na tak niskim poziomie. Moderację bardzo bym prosił o usunięcie offtopu, bo tylko i wyłącznie zaśmieca topic. |
Dred napisał/a: |
Lektor jest rodzajem "polonizacji" tytułów, który nawet przez osoby z branży jest trudny do zakwalifikowania jako (na przykład w wydaniach DVD) albo "wersja oryginalna", bądź "wersja polska". Lektor nadaje się tylko do dokumentów z Animal Planet. Do reszty - nie. Są tylko pojedyncze przypadki, w których zdołał nadać dodatkowego kolorytu (Pulp Fiction z Tomkiem Knapikiem). Jego martwy i bezpłciowy głos nie oddaje żadnych emocji, nie dość tego przeszkadza w odbiorze tego, co chcą nam przekazać oryginalni aktorzy. Czyli niemal wszystko zagłusza. Lektor to tylko namiastka dubbingu. |
Cytat: |
Lektor nadaje się tylko do dokumentów z Animal Planet. Do reszty - nie. Są tylko pojedyncze przypadki, w których zdołał nadać dodatkowego kolorytu (Pulp Fiction z Tomkiem Knapikiem). Jego martwy i bezpłciowy głos nie oddaje żadnych emocji, nie dość tego przeszkadza w odbiorze tego, co chcą nam przekazać oryginalni aktorzy. Czyli niemal wszystko zagłusza. Lektor to tylko namiastka dubbingu. |
Cytat: |
, dubbing tylko dla animacji |
Dred napisał/a: | ||
Jak sama nazwa wskazuje, anime to także animacja. |
Cytat: |
czytaj całe zdanie.. dla animacji disnejowskich i pixara..... |
Mai_chan napisał/a: | ||
Bo ma :P To że Japońce mówią po ingriszu a nie po angielsku to insza inszość |
Kiichigo napisał/a: | ||||
Bardzo przepraszam, że tak późno.
Nie byłabym taka pewna. Na początek odsyłam do Wikipedii. Zwróć uwagę na pierwszy nawias. Imię i nazwisko zapisano kanji, co oznacza, że to w pełni japońskie słowa, a nie " ingrisz " ( gdyby to był tak zwany ingrisz, zapisano by to katakaną, która służy do zapisu wyrazów obcego pochodzenia ) |
Cytat: |
Dubbing- jak już, to na pewno nie polski (patrz: Naruto). |
Cytat: |
Chociaż, jeśli jest dobry tłumacz |
Cytat: |
to można znieść, a czasem wychodzi lepiej od oryginału (patrz: Shrek). |
Cytat: |
Lektor- to czysty wymysł polskiej telewizji. Przeważnie w menu DVD (mam nadzieję, że jeszcze ktoś kupuje oryginalne filmy i wie co to jest) jest wybór języka: angielski, francuski, rosyjski, polski(lektor).
Lektor zagłusza całą gre aktorskiego głosu. |
Dred napisał/a: |
Błagam, przestańcie z Naruto!!! It's getting kinda old. -_- Znajdźcie jakiś inny argument przeciwko dubbingowi, bo ten jest słaby (wcześniej w trakcie dyskusji uzasadniałem, dlaczego). |
Dred napisał/a: |
Chryste, czyli sugerujesz, że Studio Eurocom miało złego tłumacza? Tłumaczyli z takiej wersji, jaką nałożyło na nich szefostwo Jetix z GBR (brytyjska wersja ocenzurowana). I mimo tego wyszło bardzo dobrze, mimo, że robili cały dubb niemal w spartańskich warunkach (cenzura na przykład). |
kokodin napisał/a: |
1)Wydawało by się, że w wydaniach licencjonowanych powinno być lepiej, ale często nie jest. Dzieje się to dlatego, że dobry tłumacz tak na prawdę nie interpretuje tekstu wprost. 2)Dla czystego komfortu oglądania zmienia dowcipy i powiedzenia na analogiczne sytuacje np z angielskiego "Kill two birds with one stone." zmienia się w "Upiec dwie pieczenie przy jednym ogniu." Ponieważ chodzi o przeniesienie sensu wypowiedzi, nie zaś o sztuczne budowanie nowych powiedzeń lub ich transplantacje. |
IKa napisał/a: |
Cienisty Klon Juutsu i Wioska Ukryta w Liściach jako nazwy podobały. |
nozownik0 napisał/a: |
dubbing zabija oryginalną ścieżkę dźwiękową. |
nozownik0 napisał/a: |
@Uke: Dubbing w pełni psuje odbiór filmu, gdyż zupełnie się traci oryginalną ścieżkę dźwiękową. Lektor maksymalnie w połowie powoduje zakłócenia w odbiorze oryginalnej ścieżki dźwiękowej bo jednak słyszymy oryginalne głosy aktorów. Napisy natomiast odciągają uwagę od filmu. Przez co nawet osoba, która potrafi bardzo szybko czytać traci pewną część obrazu. Najlepiej jest znać język, w którym jest zrobiony film, jednak nie każdy na tyle włada językiem obcym. |
nozownik0 napisał/a: |
Twoja opinia jest subiektywna. Dlaczego? Bierzesz pod uwagę tylko siebie (jak przypuszczam osobę młodą). Spójrz w ten sposób... W naszym społeczeństwie o wiele więcej jest osób starszych. Ludziom w wieku od 30-35 wzwyż napisy są praktycznie czymś nowym gdyż są wychowani na TV i lektorze. Nieliczni są zdecydowani na napisy. Osoby młode do ok 30 lat są wychowani w dobie Internetu, zwłaszcza młodzież, która ściąga pirackie wersje filmów i seriali wraz z napisami. Jednak nadal ta grupa jest w mniejszości. Biorąc pod uwagę całe społeczeństwo sposób tłumaczenia wygląda następująco: Lektor, napisy, dubbing. Myślę że za ok 10 może 15 lat napisy będą główną formą przekładu. Póki co to walka z wiatrakami gdyż żadna telewizja w Polsce nie wprowadzi w pełni napisów lub dubbingu. |
nozownik0 napisał/a: |
Dodam, że napisy tworzone przez grupy tłumaczące w Internecie nie są wcale takie idealne. Robią to ludzie z zamiłowania, którzy nie mają podstaw teoretycznych w zakresie procesu tłumaczeń audiowizualnych. Nie mniej jednak każdy ma swój gust i preferuje co innego. |
Cytat: |
Chyba problemem dla mnie jest iż autorzy założyli konkretny głos do konkretnej postaci |
Eru napisał/a: |
Szczerze nienawidzę filmów z dubbingiem, bo czuję się jakbym oglądała bajkę dla dzieci, co w przypadku anime jest jeszcze mocniej odczuwalne. |
Slova napisał/a: |
Niemiecki dubbing girls und panzer
https://www.youtube.com/watch?v=QKAGBeYEV-A o niebo lepszy od angielskiego. |