Forum Kotatsu

Manga & Anime - Najchętniej udusiłabym/udusiłbym...

Avellana - 29-07-2004, 08:11
Temat postu: Najchętniej udusiłabym/udusiłbym...
Są tacy. Oczywiście, przede wszystkim w życiu, ale trafiają się i w anime.

Nie chodzi mi o czarne charaktery, które wzbudzają nienawiść - takich postaci należy pogratulować scenarzystom. Czarny charakter jest od tego, żeby go nie lubić (przynajmniej teoretycznie).

Nie chodzi mi o obsadę serii ewidentnie marnych. To żadna rewelacja.

Ale czy nie zdarzało wam się oglądać rzeczy, która była dobra (a może bardzo dobra), a w której występowała postać wzbudzająca chęć rzucenia czymś w ekran? Którą odstrzelilibyście, bez względu na konsekwencje dla fabuły?

Były ulubione postacie... Więc teraz temat wprost przeciwny.

Mój pierwszy typ:
Claus Valca (Last Exile) - w życiu nie widziałam tak nieudanego głównego bohatera! Gdyby zamiast niego łaziła po ekranie biała plama z wypisanymi drętwymi kwestiami, miałaby mniej więcej tyle samo wyrazu.
Zegarmistrz - 29-07-2004, 10:46
Temat postu:
Pozwole sobie zejść na Offtop i rozszerzyć temat także na książki:

- Bohaterowie ,,Bazil Złamany Ogon" (ksiązka taka jak tytuł), czyli tytułowy smok Bazil, jego smokowy, dowódca jego odziału, kobieta dowódcy, oraz zestaw wiccańskich (wierzą w Boginie) wiedźm o feministycznych przekonaniach, robiacych mniej - więcej to samo co Gandalf, tylko na chama (jak np. władca nie chce się na coś zgodzić, to trzeba go zasztyletować, jak powiedziała jedna z wiedźm ,,Czego się nie robi dla zwycięstwa Dobra". Nie to nie są postacie niejednoznaczne moralnie... To po prostu autor jest idiotom). Całą książkę liczyłem na to, że źli (równie głupi jak Bohaterowie, ale mniej drażniący, bo występujący w mniejszej ilości scen) ich wyrżną...
Notabene siły zła opierały swą strategie na porywaniu kobiet, które były następnie zawlekane do kryjówek wroga, gwałcone i zapładniane by rodziły Impy.

- Bohaterowie cyklu o Heroldach Valdemaru Mercedes Lackey. Źli i Dobrzy jednako powinni powędrować na szubienice. Dobzi (często tytułowi heroldzi) są bandą politycznie poprawnych, głupich i nieporadnych mężczyzn, oraz równie głupich, ale zaradniejszych kobiet. Wszyscy są biseksualistami i rozmnarzają się jak króliczki - miniaturki. To, że jeszcze nie zaludnili świata setkami małych heroldziatek zawdzięczamy tylko temu, że w Valdemarze medycyna (głównie antykoncepcja) stoi na wysokim poziomie. Źli natomiast planują zwykle podbój świata, ale nie dajmy się zwieść, to tylko maska, oni chcą tylko jednego: GWAŁCIĆ!!!!

- Bohaterowie ,,Czyny Paksenarion", a przynajmniej pierwszego tomu, bo dalej nie doczytałem. Są podobni do Heroldów Valdemaru, za to nie uprawiają seksu. Ba! Nie dość, że nie mają zycia erotycznego to jeszcze nie piją, nie palą, nie przeklinają, starają się nie zabijać, nie wszczynac bujek, być mili i uprzejmi dla ludzi. Pieniądze zdobyte podczas bardzo grzecznego łupienia miasta wydają w cukierniach i na wstążki dla młodszych sióstr, które zostały w domu. Aż dziw, że książka jest opowieścią o najemnikach, a nie poboznych mnichach (choć wydaje się, że bohaterka w późniejszych tomach zostanie paladynem).

Acha, bohaterowie którejś z powyższych książek (a może niewymieniony Bastard Rycerski, lub ludzie ze Słóg Arki, też w sumie warto by o nich wspomnieć) dokonali heroicznego czynu. Mianowicie pozbawieni zapasów i głodni wygrzebali z ziemi korzonki chrzanu i jedli je na surowo! Co tam obrona świata! TO jest prawdziwe BOHATERSTWO!

Koniec Offtopu:

- Keichiego i Belldandy z ,,Oh My Goddess" za 24 tomy platonicznego związku, podczas których On nawet Jej nie pocałował. Proponuje zawrzeć białe małżeństwo.

- Siostra bohatera Gilgamesza. Świat się wali, terroryści cos wysadzają, trwa wojna między korporacjami, jej brat rozwija w sobie nadłudzkie moce, a ona sama nosi dziecko potwora...
Ale co tam! Najwazniejsze, że ona chce być stroicielką pianin! O tym - jakże szlachetnym - celu trakuje połowa fabuły anime.

- Autora scenariusza do Vision of Escaflowne. Naturalnie serialu, nie filmu, autor filmu bowiem zasłużył osobno na masaż erotyczny szlifierką elektryczną.
Cytat:
Jak można było przemienić tak bezsensowną, nie mającą nic do wniesienia do serii babe jak Seelena (tak się nazywała siostra Alena?) w Dilandau? I jak można było tak barwną postać maniaka i morderczego szaleńca odczarować zmieniając w tak mdłą i papierową postac jak Seelena? Toż to szkoda dla ludzkości... Bleee.

- Połowę dziewczyn głównych bohaterów z połowy serii. Bo są mdłe, pozbawione charakterów, papierowe i ogólnie beznadziejne. Służa tylko temu, by się ładnie uśmiechac doswych walczących rycerzy i być słodkie, a w przyszlości wydać jakieś dzieci... Bleeee.

- Każde dziecko, które przewija się przez ekran i ma jakąś, ważniejszą rolę w odcinku. Bo zawsze są głupie, paskudne, paierowe, trzymają się ich dziwne pomysły i ogólnie są beznadziejne. A zwłaszcza Shippo z Inuyashy bym kazał posiekać w kostkę i dusić na wolnym ogniu minut 30, a następnie zalać sosem słodko - kwaśnym.
ka_tka - 29-07-2004, 19:23
Temat postu:
Udusić? Wielu typów nie mam (widać mam zbyt mocne nerwy i dużo wytrzymam :P), ale ostatnio Kikyou ^^''''
Cytat:
Jakby się nie mogła zabić spadając z tej skały zaraz po ożywieniu ^^'''' Jak ona ma zamiar się plątać po ekranie do końca (nie wiem, jestem dopiero około 100 odcinka) to taaaaak, zdecydowanie udusić XDDDD


[edit = Serika] Spoiler, spoiler... Jednak nie wszyscy na tym forum oglądali Inuyashę.
Serika - 29-07-2004, 19:43
Temat postu:
Tu też będzie spoiler, a co! :D

Cytat:
Katuś, bo Kikyou jest wiecznie żywa. Jak Lenin. Albo karaluch (kapciem ją! kapciem!). Może powinnam napisać "wiecznie nieżywa", bo toto przecież nieumarłe, ale na jedno wychodzi. Lubiłam ją na początku, ale naprawdę już dawno powinno ją coś ubić. W sumie Naraku to samo - wiem, że on nie ma niesamowitego farta, tylko po prostu o siebie dba, ale przydałaby się zmiana na stanowisku głównego czarnego charaktera. Już prawie 160 odcinków próbują go załatwić - -"


Zeg - Shippo jest wkurzający, ale reszta dziaciaków z Inuyashy moim zdaniem wypada całkiem sympatycznie. Na przykład taka Rin - jest słodka i pałęta sie pod nogami, ale jakimś cudem jeszcze nie udało jej się mnie wkurzyć (zresztą jeśli nie wkurzyła do tej pory nawet Sesshoumaru...).

A kogo chciałabym zadusić?

- CLAUSA!!! Popieramn w 100% Avellanę, dzieciak jest tak tragicznie niepozbierany, bez charakteru i do tego nieodpowiedzialny, że szkoda gadać. Jeśli do tego dołożyć pewne dziury w scenariuszu (ostatni odcinek...) wychodzi naprawdę antypatyczny typ. Brrrrr... W sumie łapki podczas oglądania Last Exile wyciągały mi się także do szyi Delphiny, ale to czarny charakter i nie pozostaje nic, tylko pogratulować twórcom tego, że dla odmiany nie dopingowałam "tych złych".

- No dobrze... Claus nie jest jeszcze rekordem braku charakteru. Oglądał ktoś Chrno Crusade? Główny bohater teoretycznie jest diabłem. W dodatku zbuntowanym diabłem. Bardzo potężnym, żeby nie było... Wszystko, co robi, to grzecznie przytakuje zakonnicy, z którą zawarł pakt i wygląda na to, że w ogóle boi się odezwać. W niektórych odcinkach wypowiada tak po 2-3 kwestie. Wyjątkowo słodkie stworzonko, paraduje pod postacią chłopca z warkoczykiem i w razie czego nieśmiało się rumieni dla pogłębienia wrażenia... Ale na bogów... DIABEŁ?!

- Kibę i Chezę z Wolf's Rain. Mam alergię na typ romantycznego, wyalienowanego bohatera z Wyższym Celem, do którego będzie dążył za cenę życia. A Chezę to chyba za różowy image i całokształt zachowania... Nie wiem, CO mnie w niej tak wkurzało, ale...

A, i jeszcze twórców WR za "dokrętkę" - 4 bezsensowne odcinki, w których pada trup za trupem i które psują wrazenia po obejrzeniu serii.
Ryuzoku - 29-07-2004, 20:04
Temat postu:
hmm...Kikyou by udusić można, ale bardziej żeby kilka postaci sie nie męczyło, a nie ze złości bo postać całkiem fajna ale za dużo sie jej kręci:P

a udusić to by można kilka postaci ze Star ocean X, a jeszcze lepiej autora który wymyślił tam kilka fajnych scen i odrazu je schrzanił czymś nie do przebicia...
ka_tka - 29-07-2004, 20:39
Temat postu:
Nooo, zawsze jak jakiś odcinek/scenka Inu/Kagome, to można być pewnym, że w następnym pojawi się Kikyou i zabawa od nowa ^^''''''' Trochę denerwujące ^^''''' A pokręconych romasideł mam niestety dość :P


Właściwie to jeszcze Shiris z Lodossa by się przydało... Kręci się taka wszędzie, a nic ciekawego nie wnosi, prócz typowego wątku "zakochanej i mącącej w głównej parze" ^^'''''
Ryuzoku - 29-07-2004, 21:09
Temat postu:
akurat scenek Inu/kagome Kikyou potem nie przerywa i nie ma głośnego "osuwari" w odgłosie między drzewkami:P

a udusić by można jeszcze całą ekipe z anime typu DB za inteligencje i pomysłowość twórców!:P
i jakby sie uprzeć to Martina ze Slayers jakoś niebardzo mi podchodziła, choć amelia też, ale tego do duszenia raczej bym nie kwalifikował...


btw:widze kręci sie off-topic ale skutecznie uniemożliwiamy kasowanie postów bo troche sensu na temat w nich jest?:P
Satsuki - 29-07-2004, 21:58
Temat postu:
ja jakos lubianych i nielubianych postaci nie mam ale Claus z Last Exile mnie po porstu DOBIJAŁ.
Podpisuję się więc pod Avellaną i Seriką w związku z nim

coyote - 30-07-2004, 16:37
Temat postu:
Oj, długo musiałabym sie zastanawiać... kiedyś bez wątpienia wymieniłabym Linę Inverse, Deedlit, i Cleo (SS Orphen)... ale teraz każdą z tych trzech osóbek w przypadku pierwszej i ostatniej bardzo lubię, w przypadku środkowej znoszę... Znaczy Deedlit w tym arcydziele sztuki animowanej zwanej ROLW TV:Chronicles of the Heroic Knight dalej jest nie do zniesienia, ale prawie wszyscy bohaterowie tam są nie do zniesienia... Natomiast, jak się dłużej zastanowić, zupełnie nie trawię Tsukasy z .hack//SIGN (niech go ktoś zastrzeli raz a dobrze) Shinjiego z Evangeliona (tego sama zastrzelę)...Krausera z Fatal Fury... i pewnie jeszcze by się paru znalazło takich...
Avellana - 30-07-2004, 20:38
Temat postu:
Tsukasa i Shinji! Jak mogłam zapomnieć... Fakt, udusiłabym i chyba podchodziłoby to pod akt miłosierdzia. Obaj przez większość serii siedzą pod ścianą/pod drzewem i jęczą. Shinji w międzyczasie w atakach histerii rozwala Anioły. Tsukasa nawet to nie.
Miya-chan - 30-07-2004, 22:06
Temat postu:
Chyba nie będę wyjątkiem, jeśli powiem, że Clausa >< Owszem, często jestem uprzedzona do głównych bohaterów dlatego, że są główni, ale w przypadku Clausa jest to uzasadnione - podpisuję się pod Avellaną, Serisią i Sat. Nyo i jeszcze Kibę za ten jego monotematyzm :P i Chezę, bo jest różowa i mdła (gomen, Vanny :> ale jest ktoś przy kim się zgadzamy... zgadnij :>). I znów wychodzi jak mało anime oglądałam... Ale dodam jeszcze Ayakę z Gravitation - nie dość że jedna z raptem trzech kobiet w tym anime, to jeszcze denerwująca, mdła... Niektórzy twierdzą, że ma charakterek, ale jakoś nie zauważyłam (i nie mówię tego dlatego, że jestem zazdrosna! :P). Tsukasę też bym pewnie udusiła gdybym obejrzała więcej niż 3 odcinki .hacka... Jeśli kogoś jeszcze sobie przypomnę, dopiszę.
ka_tka - 01-08-2004, 16:42
Temat postu:
Co to jest, że zawsze się zapomina o tym najbardziej oczywistym? Jeszcze Nagę bym udusiła baaaardzo chętnie ^^'' Za całokształt, ale szczególnie za "Lina Inverse, mój wróg", a potem "Liiiiina-chaaaaaaaan!" ^^''''

A Shippo zyskał moją wieczną sympatię w momencie opowiadania Kaede ilustrowanej historyjki pewnej kłótni... spadłam pod stół i śmiałam się przeszło 5 minut XDDDDD Od tej pory mnie nie wkurza :P
Ysengrinn - 05-08-2004, 01:12
Temat postu:
Co te ludziska chcą od Sninjiego:/? IMHO jedna z najlepszych postaci, bo realistyczna. Ale wróćmy do tematu. Udusiłbym:

Martinę, Songo, Vegetę, Naruto i Philionela - za głupotę(z idiotów toleruję tylko Nagę i Gourriego, bo są sympatyczni:)). Do idiotów dochodzi jeszcze Carrot Glace z "Sorcerer Hunter", który do głupoty dodaje wkurzające zachowanie. Jego bym nabił na pal. Tępy najlepiej.

Amelia, Rapsodia(z powieści o tym samym tytule E. Haydon) - za naiwność, totalny altruizm i również głupotę. I za to, że i tak wychodzi na to, że miały rację.

Valgaav - za to, że śmieje się jak kretyn.

Gaav - za to, że ubiera się jak kretyn i psuje mi klimat.

Złote Smoki - za to, że wyglądają obrzydliwie i są do niczego, bo nie umieją walczyć.

Reeleena Peacecraft(Gundam Wing) - ponownie za głupotę. I za to, że mimo tylu prób nigdy nie udało jej się zabić samej siebie(zresztą po obejrzeniu krytycznej dawki dziesięciu odcinków człowiek nienawidzi wszystkich postaci z serialu:))
Ryuzoku - 05-08-2004, 08:02
Temat postu:
Cytat:
Złote Smoki - za to, że wyglądają obrzydliwie i są do niczego, bo nie umieją walczyć.


khem!a to takie małe pytanie, to kto spacyfikował rase starożytnych smoków w tym val gaava?bo walczyćto one akurat umieją i to dobrze, tylko cięzko walczyćz takim syriuszem którego ich magia ani ludzka nie rusza a w ręcz to mu raczej szybko nie dokopią bo to mazok...
Ysengrinn - 05-08-2004, 13:04
Temat postu:
Ja dalej nie pojmuję swoim ułomnym ludzkim umysłem, jak udało im się pokonać istoty, co do których sami przayznawali że są tysiąc razy od nich silniejsze. Sprzecznośc jak byk:P. Poza tym w tym samym odcinku Lina mówi, że co prawda na magię Almace jest odporny, ale nie na laserowy oddech, a chwilę potem Sirius i Eurobos są na ten oddech odporni. Niekonsekwencja jak wół:>. Ave mnie zaraz zabije, bo offtop robię:P.
Zegis Black Priest - 09-08-2004, 23:08
Temat postu:
Złote smoki to owszem za wygląd ale tylko te które były w Try :P

Poza tym wydusił bym bez litości:
Konoha-maru --> facet za dużo gada o tym co chce poza tym jakoś nie lubie gościa (ileż powodów :))
Tego staruszka-smoka z 1-wszego tomu Slayers --> za zachowanie
Jest tego jeszcze troszkę ale cholerka nigdy imion nie pamiętam :(
O!
Lady Mir <czy jak to się piszę> udusił bym za zachowanie, i ogólne bycie "idealną" taaak zadzrość brzydka rzecz...

I na koniec pytanie za 5 pt. (wystarczy tak czy nie bo to pewnie wg. moderatorów na potężny of top zejdzie) Czy ktokolwiek z Was wyobraża sobie jak mogły by się potoczyć te serie gdyby tych bohaterów nie było? (i bez wykrętów "chcę go udusić bo wtedy serii nie będzie" proszę)
Serika - 09-08-2004, 23:18
Temat postu:
Last Exile bez Clausa? Ależ proszę bardzo, wystarczyłoby uczynić głównym bohaterem kogokolwiek innego. Świetnych postaci tam nie brakuje, szkoda, że główna rola trafiła się kretynowi.

A właśnie przyszło mi do głowy, kogo jeszcze mogłabym udusić. Główną bohaterkę 12 Kingdoms (wraz z koleżanką). Dzięki uprzejmości Martina dostałam 3 pierwsze odcinki tej serii, tak na próbę. Fabuła zapowiadała się całkiem interesująco, ale bohaterowie podłamali mnie do tego stopnia, że stwierdziłam, że chyba nie zmuszę się, żeby obejrzeć więcej ^^" Może zachodzi jakaś przemiana wewnętrzna czy inny przekręt, ale na początku serii główna bohaterka (nie pamiętam, jak się nazywa), wybucha płaczem co najmniej 2 razy na odcinek. Za dużo, zdecydowanie za dużo... Dla odmiany jej koleżanka wychodzi ze słusznego skądinąd założenia (:P), że wszyscy są podejrzani i w ogóle najlepiej ich pozabijać (przy czym od razu widać, jaka ta pani jest zła, wystarczy popatrzeć). No ludzie... _^_ W trójce przeniesionej do innego świata (to nie jest duży spoiler) jest jeszcze jakiś chłopak - całkiem sympatyczny, tyle, ze się nie udziela ^^"
Tym państwu podziękujemy.

*edit* Literówki ^^" Przeczytałam swojego posta i sie załamałam :P
Ryuzoku - 09-08-2004, 23:36
Temat postu:
hmm...Slayers try bez złotych Smoków?no było by ciężko, wycięło by sie jakieś 20 odcinków bo by zabardzo chodzić nie musieli, filie i jeszcze Val gaava bo by go nie zabili...a serie by sie streszczało jako wyrusza statek do nowego świata bo powstał pilar światła, przybywa dark star, robi wielką rozwałkę bo nie ma broni na niego i koniec....Vala by coprawda nie miał ale i tak by sobie od nowa świat zaczął stawiać:P
Anonymous - 10-08-2004, 00:09
Temat postu:
Sizu z Scrapped Princess. Za taka..lalkowatosc >D
Ryuzoku - 10-08-2004, 09:14
Temat postu:
Sm00k-to prędzej jej wcześniejszą forme jak była tym małym czymś...bo co jak co ale miejscami potrafiło powalać:P

UWAGA SPOILER
Cytat:

a Sizu w końcu była programem więc co sie dziwić że nie zachowywała sie jak normalny człowiek?to równie dobrze można by Leo udusić za bycie tym WSPANIAŁYM RYCERZEM (tylko czemu na początku chciał zabić szope?:P)
/UWAGA SPOILER


Zeg= Zamazałem spoiler.
Noire - 10-08-2004, 12:08
Temat postu:
Udusiłabym Sarę z Love Hina, jak ja nie znosze takich bachorów jak ona >< (wyłączając oczywiście Phibrizza, bo ten naprawde mi sie podoba ^^), mam takie dwie w domu...

I Valgaava ze Slayersów, za przesadny tragizm
Mai_chan - 10-08-2004, 12:51
Temat postu:
Te dwa szczeniaki ze Slayersów, z odcinków o świętych naczyniach (czy ktoś zrozumiał, o co mi chodzi?) - za gadki o wielkiej miłości, szczeniakostwo, głupotę i ogólnie za całokształt. Podobnie zresztą jak ich rodzinkę.

Szczeniarę z Love Hiny (Sarę? Cholera nie pamiętam... W każdym bądź razie tą od senpaia Seto) za wtrącactwo, perfidność, złośliwość i szczeniakostwo.

Orsona z Record of Lodoss War OAV - za to że bedąc berserkerem nie zachowywał się jak berserker.

Tą śmieszną wróżkę z Magic Knight Rayearth - za wtrącactwo, przesłodzenie, głos i za to że się do Lantisa doczepia ><

Więcej grzechów nie pamiętam. Jak sobie przypomnę to napiszę.
Saluchna - 10-08-2004, 12:59
Temat postu:
Po pierwsze, wszystkie głowne bohaterki shoujo reprezentujące typ płaczliwej, kochliwej dziewczynki z kompleksami. I ich idealne obiekty westchnień, które przez pół serii nie mogą się zdecydować czy je kochają, czy nie.

Po drugie, Zelgadisa. Jak ja go nie cierpię >.< Za wieczne narzekanie.
Soy - 10-08-2004, 15:13
Temat postu:
a ja mogłabym udusić Sal. Za gadanie, jak to ona nie lubi Zela ><.

I wydusiłabym wszystkich "złych gości" z DB oprócz Freezka i Veggy'ego X3. Bo są kretynami jakich mało. "Ci dobrzy" zreszta też, ale na tym polega urok serii... czepiam się XD. Nie lubię DB XD ...

Po trzecie -> Taikobo czy jak go tam zwał z Senkaiden Houshin Engi (nie pamietam jaki był tytuł w Polsce) ... Po prostu nie trawię tego dzieciaka.
Saluchna - 10-08-2004, 15:37
Temat postu:
Nie przypominam sobie, bym była postacią z anime X3

Do listy dolącza Gally z Gunnm za rozchwianie emocjonalne i ogólne dziwactwo.
Soy - 10-08-2004, 16:22
Temat postu:
W twoim wypadku niezupełnie chodzilo mi o anime. Poza tym na tym avku jest taka fajna szyjka... <evil>

Gally jest fajna. Ja udusiłabym Kaligulę z tejże mangi. Bo to delikatnie mówiąc cham. I jeszcze Zannafar. Za to, ze nazywa się jak moja ulubiona srebrno-biała bestia XDDDDD
Ysengrinn - 11-08-2004, 13:18
Temat postu:
Cytat:
W każdym bądź razie tą od senpaia Seto


SETA, nie Seto;P. Swoją drogą urocze imię=).

Cytat:
Po pierwsze, wszystkie głowne bohaterki shoujo reprezentujące typ płaczliwej, kochliwej dziewczynki z kompleksami. I ich idealne obiekty westchnień, które przez pół serii nie mogą się zdecydować czy je kochają, czy nie.


Cóż, te wszystie bohaterki shoujo są jakie są, bo w ten sposób autorzy leczą kompleksy(swoje i czytelników/widzów):]. Z shounen to samo, tyle że obiekty westchnień nie są takie idealne, a tylko mądre, wysportowane i uzderzakowione:>.

Cytat:
Do listy dolącza Gally z Gunnm za rozchwianie emocjonalne i ogólne dziwactwo.


Swoją drogą, jak JPF robił ankietę które imię wybrać to powinni wspomnieć, że imię spełnia w mandze pewną rolę: to wybitnio de***nie brzmi, jak ktoś mówi "Alita? Brzmi jak imię jakiegoś osiłka";P.
Anonymous - 12-08-2004, 00:07
Temat postu:
Saluchna napisał/a:
Nie przypominam sobie, bym była postacią z anime X3

Do listy dolącza Gally z Gunnm za rozchwianie emocjonalne i ogólne dziwactwo.

Ta z Last Order tez ? >]
Na liscie laduje, na zaszczytnym drugim miejscu - Minagi (Tenchi Muyo). Za bycie druga kalka Ryoko w serii >D
Zegarmistrz - 29-08-2004, 20:42
Temat postu:
Noire napisał/a:
Udusiłabym Sarę z Love Hina, jak ja nie znosze takich bachorów jak ona >< (wyłączając oczywiście Phibrizza, bo ten naprawde mi sie podoba ^^), mam takie dwie w domu...


O tak! Tak! Uduś ją! Uduś!

Ja jeszcze dodam Panienkę z Vampir Hunter D: Bloodlust. Nie pamiętam jak to miało na imię, ale rola tego polegała na wyznawianiu miłości wampirowi i krzyczeniu, gdy jej chłopak dostawał od łowców wapirów, smażył się na słońcu itd.
Cytat:
Jako jedna z nielicznych postaci poniosła zasłużoną karę za grzechy.

Ysengrinn - 30-08-2004, 14:25
Temat postu:
Charlotte:].

Cytat:
W sumie zakończenie ma sugerować, że może przeżyła. Biorąc pod uwagę, że cały film był trochę baśniowy, to nie jest to wcalke wykluczone.

Misao - 31-08-2004, 17:07
Temat postu:
hmm, mnie najbardziej wqrzała Kotori z X'a; slodka paniusia, nad którą wszyscy chuchali i dmuchali, żeby se przypadkiem krzywdy biedaczka nie zrobiła.

Cytat:
[no, alez jaka ulga przyszła, jak w połowie serii odcięto jej głowe. i zasłuzenie :D


poza tym ze Slayersów ta dziewczynke (nie pamiętam jak jej tam) w każdym razie czekała, aż wyrosną w miescie kwiaty, które będą zwiastować nadejście "bohatera" ==" na żadnym odcinku slayersów sie tak nie wynudziłam, jak na tym. ble.

kogo by tu jeszcze nabić na pal i wychłostać? Chii, za słodzenie i cukierkowatość.

napisałabym że nie trawie Ameli, ale wole nie ryzykować, i nie pisze ;)

denerwowal mnie jeszcze wygląd Fili jako smoka ==" taki muminek z nej był

a poza tym to nie lubie Gucia z Pszczółki Mai :D
ka_tka - 31-08-2004, 20:43
Temat postu:
<ooftop>
Tak na przyszłość - spoilery piszemy na biało i wstawiamy w "quote", żeby nikt niechcący nie przeczytał ;P
</offtop>
Zegarmistrz - 31-08-2004, 21:26
Temat postu:
Misao napisał/a:

napisałabym że nie trawie Ameli, ale wole nie ryzykować, i nie pisze ;)


Czego ryzykować? Jedynie tylko rwania hakami i powieszenia na suchej gałęzi...

A tak na serio: sporo osób tutaj nie trawi Amelii, to, że to Forum poświęcone jest w dużej mierze Slayersom nie znaczy, że padniemy na kolana przed każdą postacią. (Choc ja uważam, że Amelia była całkiem śmieszna i na swój sposób sympatyczna).

PS. Witamy na Forum.
g_v_s - 31-08-2004, 21:49
Temat postu:
Misao napisał/a:

a poza tym to nie lubie Gucia z Pszczółki Mai :D


Gucio to najlepsza postać z pszcżółki Mai! Wciąż jestem wierny jego ideałom nic nierobienia! :P
Misao - 31-08-2004, 23:11
Temat postu:
eee tam, to ze Gucio sie caly czas obijał i żarł miód, nie znaczy że jest taki super ;p ale gdyby tak sie blizej przypatrzeć, to gorszy od niego był ten konik polny ;D

a co do Amelki: a już myślałam, że tylko ja mam jakieś zastrzezenia do niej ;)
Zegis Black Priest - 31-08-2004, 23:40
Temat postu:
Misao napisał/a:
denerwowal mnie jeszcze wygląd Fili jako smoka ==" taki muminek z nej był

Bo ja wiem... jak dla mnie wszystkie złote smoki wyglądały jak duże złote muminki z skrzydłami...

Misao napisał/a:
a poza tym to nie lubie Gucia z Pszczółki Mai :D

Jedyna postać z "Pszczółki Mai" którą bym oszczędził :/
...cóż... bywa...
ka_tka - 01-09-2004, 08:50
Temat postu:
Ale te smoczki były kawaii, szczególnie Filia z kokardką, noooo ;P

Ale też przypominam, że na forum jest kilku fanów Amelki XDDDD
Crack - 01-09-2004, 11:35
Temat postu:
Kolejny kandydat do sali tortur (repertuar dla niego: rozciąganie, przypalanie na wolnym ogniu, na końcu uduszenie): Konohamaru i spółka, mały smarkacz z Naruto. Pałęta się tylko i sam nie wie, po co w ogóle tam jest. Jakoś mi nie pasuje do reszty.
Ysengrinn - 01-09-2004, 14:48
Temat postu:
Dorzućmy od razu Naruto, który jest taim frajerem, że nawet nie zauważył jak Sasuke ukradł mu główną rolę:P.

Cytat:
A tak na serio: sporo osób tutaj nie trawi Amelii, to, że to Forum poświęcone jest w dużej mierze Slayersom nie znaczy, że padniemy na kolana przed każdą postacią. (Choc ja uważam, że Amelia była całkiem śmieszna i na swój sposób sympatyczna).


Ja też tak uważam, ale poza momentami gdy była zabawna chciało się ją zabić;]. Ot fajna parodia, dobra do komedii, ale gdy serial robi się poważnieszy powinna zejść ze sceny.
Soy - 01-09-2004, 16:11
Temat postu:
Do mojej listy dopisuję wszystkie pary yaoi. Oprócz yukiego i Shiuichiego z Gravitation. Od reszty mi niedobrze. Atrakcje dla tych panów, którzy nie mogą sobie zdać sprawy, że kochają inaczej i zastanawiają się o co chodzi: uduszenie własnymi rzygami. Bleeeee!

Dla sprostowania powiem tylko, że przeciwko parom homoseksualnym samym w sobie nic nie mam. A niech sie kochają, jeśli tak czują. Odrzydzenie mnie bierze nad rozwodzeniem się nad homoseksualizmem w stylu mangi i anime... nie wiem, czy ktoś to zrozumie =='''
Misao - 01-09-2004, 21:23
Temat postu:
Soy, popieram ;)

do tego wszystkiego dorzuciłabym trzy panienki z MKR, w szczególności zaś Fuu (tak sie nazywała?) słodziła do kwadratu.

i glówną bohaterke z Escaflowne'a. Poprostu jej nie trawie, pałętała sie biedaczka w każdym odcinku, nie wiedzac co ze soba zrobić i podrywala przy okazji wszystkich facetów xDD ot, jej rola w całym serialu (no moze troszke przesadzam, coś tam jeszcze robiła...)

dalsza część listy skazańców napewno będzie, jak sobie tylko przypomne =p
Zegarmistrz - 01-09-2004, 21:52
Temat postu:
Oj, bohaterka z Vision of Escaflowne TV i tak sporo robiła i była całkiem sensowna w porównaniu z tą z kinówki, gdzie zrobili z niej strasznie zamknięte w sobie dziwadło (na ziemi) i praktycznie pozbawioną jakiejkolwiek roli panięnkę do odbijania z rąk okrótnego Folkena (tak, tak) na Gai. W prawdzie jej zachowanie na Gai nie odbiegało znacząco od tego w serii TV, ale jej rola dla historii prócz bardzo naciąganego wątku nadprzyrodzonego była znikoma.
Ysengrinn - 02-09-2004, 14:39
Temat postu:
Cytat:
Odrzydzenie mnie bierze


"Zyd" się pisze inaczej:>. Poza tym nie zamieniaj się w hitlerowcaXD. Zaś co do yaoi to wątki są niestrawne dlatego, że są adresowane dla tego samego odbiorcy co Harlequiny: niewymagających dziewcząt, które szukają wzruszeń z odrobiną "pieprzu";P. Stąd trochę trudne do przełknięcia.
Agit - 02-09-2004, 16:15
Temat postu:
Hm, jeśli miałabym kogoś dusić, to z pewnością - praktycznie bez wyjątku - każdą głowną parę z dzieł Yuu Watase. Kobieta z uporem mianiaka tworzy wkurzające głowne bohaterki i zawsze bezbłednie dorzuca im pociąg do najgorszego faceta w serii. Znośnych facetów albo spycha na dalszy plan albo zabija przy najbliższej okazji. Z kim skończy główna bohaterka? Wyliczam wszystkich facetów, jacy się pojawiają, i wybieram tego, który mnie po prostu odpycha. Jeszcze sie nie pomyliłam :)
Vide: Ayashi no Ceres, Fushigi Yuugi i insze.
Jeśli można poznecać się nie tylko nad bohaterami, ale i mangakami, to samej Watase chetnie wręczylabym Złotą Malinę za czestotliwość pojawiania się gwałtów i nieletnich ciąż w jej mangach. Trzy gwałty pod rząd co drugi rozdział? Chcialabym przesadzać.
Szaman Fetyszy - 05-09-2004, 12:07
Temat postu:
Heh, posta mi zjadło XD. Zatem się powtórzę :P. A udusiłbym:

Kikyo z Inu Yashy: za to że nie chce spokojnie dać się zabić :P.
Inu Yashę: Za to że ugania się za Kikyo mimo że tuż obok siebie ma znacznie młodszą, czującą do niego mietę i co najważniejsze ŻYWĄ :P Kagome.
Jurę z Vandreada: za narcyzm i ogólnie bycie jedną z najbardziej denerwujących postaci :P.
Paiwai z Vandreada: za wścibstwo i szpiegowanie :P.
Złych z DBZ: za to że nie dają się zabić przez dziesiątki odcinków.
Goku i walczącą spółkę: za bicie ich przez dziesiątki odcinków i czekanie na pełną moc Złych :P.
g_v_s - 02-11-2004, 15:51
Temat postu:
Nie wiem czemu się tak Clausa czepiacie... dla mnie on jest sensowny - naiwny i dziecinny, ale trzeba wziąść pod uwagę jego wiek. W przeciwieństwie do Tsukasy z ./hacka, potrafi szybko podejmować decyzje, a nie siedzi wiecznie"zawieszony". Dla odmiany po przepakowanych wojownikach z ukrytymi supermocami, Claus świetnie pasuje na głównego bohatera... (gdyby tylko scenarzysta nie wciskał mu tylu marnych, wymuszonych kwestii ^^')
ka_tka - 19-11-2004, 14:33
Temat postu:
Muszę przyznać, że pani Takahashi bardzo dobre postaci tworzy. Tylko u niej znaleźć mogę takie, które nawet ja potrafię znienawidzić (to samo z ulubionymi, ale to nie ten wątek) ;P

Do listy dochodzą bohaterki Ranmy:

Shampoo - zabierzcie ode mnie to coś, gadające z tym przeuroczym chińskim akcentem, plączące się pod nogami i niewiele wnoszące ^^'' A najlepiej polejcie wodą, kocia wersja jest do zniesienia :P

Kodachi - szalenie denerwująca... o ile jeszcze jej brat, rolą niewiele się od niej różniący, potrafi czasem rozśmieszyć, to ona już tylko denerwuje. I do tego nosi ohydne wprost ubranko XD
Zegarmistrz - 25-11-2004, 09:48
Temat postu:
Główną bohaterkę Please Save My Earth i chorego na serce chłopaka imieniem Haru.

Żeby dać sie tak manipulować złowrogiemu ośmioltakowi (8-latkowi) trzeba być już totalną ofiarą życiową i pozbawioną własnej woli marionetką.
Anonymous - 25-11-2004, 10:05
Temat postu:
<Szykuje garote> Pacifice Cathulle z Sutepri.
Za bycie rozpieszczona blondynka o wyjatkowo irytujacym glosie. Brr!

<Uprzedzajac grad ciosow- bardzo lubie blondynki. Ale rude bardziej >P>
Mai_chan - 25-11-2004, 15:04
Temat postu:
Całą ekipę z Please Save My Earth. Za niezaradność życiową, totalny brak mózgu, gadanie od rzeczy i za to, że wrobili się w taką głupotę jak reinkarnacja.
Ysengrinn - 25-11-2004, 15:11
Temat postu:
Cytat:
<Szykuje garote> Pacifice Cathulle z Sutepri.
Za bycie rozpieszczona blondynka o wyjatkowo irytujacym glosie. Brr!


Kopnij ją z raz ode mnie:P. Według założeń twórców ona miała być chyba słodka przez swoją pyskatość. A jest wyłącznie dobijająca, sztuczna, brzydka i bez wyrazu.
Keii - 25-11-2004, 18:01
Temat postu:
Najchętniej zabiłbym (jak to brzmi XD):
- Kaollę i Sarę z LH - za wtrącanie się i chamstwo :>
- Tsukasę z SIGNa, bo nie podoba mi się jego aspołeczna postawa
Aori Takera - 01-12-2004, 18:00
Temat postu:
Cytat:
Kaollę i Sarę z LH - za wtrącanie się i chamstwo :>


a ja je bardzo lubie^_^

ale ja najchętniej bym udusiła.. hmm..<myśli długo XP>
oto jedna z tych postaci:
Miu z akuma na Eros T_T Przywołała szatana żeby spełnił jej zyczenie, on isę w niej zakochuje a ona ciągle w innym T_T młehT_T nudne to sie robi aż>< poza tym..
ona to idealne przedstawienie ,,kawaii" wycukrzonych panienek z mangT_T lubie shoujo.. ale czasami to naet mi poziom cukru zawyżaT_T

A ja Shippou lubię^^ Właśnie po tym sławetnym pokazywaniu rysunków po pewnej kłótni półdemona i dziewczyny >XD

jakoś tak.. trudno mi powiedzieć, kogo nie lubię.. kogo lubię to cała kopa.. ale tych nielubanych to trudniej wydobyć^^""
No wiem^^ może jeszcze Kikyou.. Ale to tylko i ze względów opisanych wczśniej< czyli żeby się mniej przewijała przez ten ekran i żeby już tak nie maciła między Inu i Kagome T_T poza tym jej nie lubię jakoś T_T>

jej.. mało tych antypati moich >XD ale.. w sumie to dobrze^.^
Dośka - 14-09-2005, 21:50
Temat postu:
|A ja bym usudiła
1) tórców anime Inuyasha, którzy przestali rysować kolejne odcinki i pozostaje mi tylko manga, bez wspaniałych odcinków "pomiędzy", którycj powyższa nie zawiera, a które są czasem słodkie, bez muzyki ("Youkai love" czy "Inuyasha/Kagome theme" czy w ogóle openingi...) jak oni mogli...?
2) jako wierna fanka zwiazku Kagome/Inuyasha i osoba popierajaca Kagome udusiłabym bez żadnego żalu Kikyo (I hate that person!!! Ukh, czemu ona do piekła nie pójdzie sama, do licha!!!)
3) Pisces Miles (aka Virgi Ca) za to, że nigdy nie skończyłą "Slayers Resurrection" (co nie oznacza, że ja nie pisze druiej częsci ^_^)
Serika - 14-09-2005, 22:04
Temat postu:
O, to ja się podpiszę pod wszystkimi trzema! (z załączenie do punktu 3: "I zdjęła z sieci na wieki wieków, amen. Chyba, że o czymś nie wiem"). Ja chcę więcej Inuyashy! Bo manga się nie liczy, skanlacji nie czytuję z założenia, a zanim w Polsce ukażą się tomy po zakończeniu serii, to będę na emeryturze...

Tylko jeszcze raz: spróbuj maskować spoilery, ok?
Yumegari - 14-09-2005, 22:32
Temat postu:
Kotori z X-a, za dobroć i nieskazitelność, brak jakichkolwiek wad (oprócz tej, że istniała). Potem Kamui na szczęście wyleczył się z miłości do niej i przerzucił na Fuumę ;)
Sae z Peach Girl! Nie ma wredniejszej postaci od niej, naprawdę! Może reszty obsady tej mangi też nie kocham, ale ta panienka bije wszelkie rekordy!
Naaga ze Slayersów - za cyce, wieśniacki ubiór i śmiech. Nie wiem, po co oni ją w ogóle wymyślali.
Keitaro z Love Hiny, i całe rzesze podobnych bohaterów - bo są niezdarami, którym scenarzyści postanowili pomóc w życiu. A oni wcale sobie na to nie zasłużyli.
Bezimienny - 14-09-2005, 22:35
Temat postu:
Najnowsze przemyślenia:
Do odstrzału jest Shinn Asuka z Gundam Seed Destiny - następny miłujący pokój berserker-psychopata o słabym kręgosłupie moralnym.

Specjalne tortury ciągle rezerwuję dla Mokony z Tsubasa Chronicles (za całokształt, i za "puuu")
Ysengrinn - 14-09-2005, 23:11
Temat postu:
Cytat:
Keitaro z Love Hiny, i całe rzesze podobnych bohaterów - bo są niezdarami, którym scenarzyści postanowili pomóc w życiu. A oni wcale sobie na to nie zasłużyli.


Tia, wszystkie takie postaci pod mur i rastrielat'. Tworzenie postaci "widzisz? On też jest taką pomyłką jak ty, a panienki się do niego lepią!" powinno być prawnie zakazane. Z kompleksami trzeba walczyć, a nie je karmić.

Cytat:
Nie wiem, po co oni ją w ogóle wymyślali.


Kanzaka nie dał rady dłużej ciągnąć pseudoromansu Gourriego i Liny, więc postanowił cofnąć się w czasie i napisać wcześniejsze przygody Liny (Gourriego chyba też, ale raczej nie wyszło; czy wspominałem, że nie lubię tych opowiadań:>?). Wziął na tapetę parodiowanie kolejnego stereotypu, tym razem "conanowej" bardzozłej czarodziejki. Wyszło jak zwykle tak sobie.
Dida - 15-09-2005, 21:07
Temat postu:
Padło już kilka propozycji uduszenia dzieciaków np. Sary. Dopisałabym do tej listy Chibiusę z Sailor Moon. Okropny, rozpieszczony, różowy bachor. A jak już wspomniałam o SM, to chętnie pozybyłabym się również Mamoru, przede wszystkim za jego występy w roli Taxido i Księcia Księżycowej Poświaty.
darkrael - 16-09-2005, 10:26
Temat postu:
Dusicie i dusicie, a istnieje pewna zabawa, w ktorej mozna dusic do woli. Wlasnie uruchomilismy na forum azunime survivora, ktory polega na eliminacji najbardziej nie lubianych postaci z konkretnych anime. Zaczelismy od evangeliona, w ktorym duszalnosc jest spora, zwlaszcza wsrod redakcji Tanuki :-) Jesli chcecie wziac udzial prosze oto link:

http://www.azunime.lonik.v24.pl/forum/
Taur - 16-09-2005, 10:45
Temat postu:
Cytat:
Do odstrzału jest Shinn Asuka z Gundam Seed Destiny - następny miłujący pokój berserker-psychopata o słabym kręgosłupie moralnym.

Popieram szczególnie za kręgosłup - przepraszam jego brak.
Claus - wszystko co mozna było powiedzieć "złego" już powiedziano - za nijakość.
IT. - 24-09-2005, 14:05
Temat postu:
Śmierć autorce CfGoddes za zrobienie prologu i darowanie sobie reszty.
Śmierć autorowi Naruto za ciągnięcie tego bez sęsu zamiast przechodzic do rzeczy.
Śmierć paniom z CLAMPa za całokształt.
Dusić połowę bochaterów Bleacha za nielogiczne zachowania i emocje.
Dusić większość bochaterów Naruto za to samo.
Dusić Legato Bluesummersa za to że dał się zabić.
wa-totem - 24-09-2005, 17:33
Temat postu:
IT. napisał/a:
Śmierć paniom z CLAMPa za całokształt.

Oooo nie. Tsubasa to odkupienie ich win ^__^
IT. - 24-09-2005, 17:38
Temat postu:
Tsubasa to ich gwóźdź do trumny chciałeś oczywiście powiedzieć.

Zapomniałam dopisać.
Śmierć ludziom odpowiedzialnym za zakończenie Chrno Crusade.
Śmierć ludziom odpowiedzilnym za zakończenie MKR
Śmierć ludziom którzy stwożyli Frutis Basket.
wa-totem - 24-09-2005, 17:55
Temat postu:
Nie. Tsubasa jest wprawdzie sztampowe i całkiem czarno-białe, ale I TAK jest słodkie.
Shaorana z Sakurą możnaby udusić, ale z zupełnie innych przyczyn... a obecny łuk historii... lol... Sakura jako meido _^_ Gadająca mokona jest wspaniała... No a czarne charaktery są najzwyczajniej absolutnie, totalnie odlotowe... Gość z monoklem jest taki sthaaaaszny i mhooooczny że budzi moją najwyższą sympatię _^_ zwłaszcza że zamierza skopać wiadomo co tej wrednej suce Youko...
GoNik - 24-09-2005, 17:57
Temat postu:
Hmmm... nie uważam Tsubasy za gwóźdź do niczego, ale paniom z CLAMPa śmierć [podpierając się schematem: panie z CLAMPa są ZŁE > Matka Natura zawsze stoi po stronie zła > Matka Natura stoi po stronie pań z CLAMPa]
IT. napisał/a:
Śmierć ludziom którzy stwożyli Frutis Basket.

Śmierć temu, co wymyślił chara głównej bohaterki i ludziom od openingu, resztę poddusić.

Udusić KOS-MOS! <a tfu!> z Xenosagi i tego uderzonego w głowę, co się kazał zyaoić bohaterom Tactics pod koniec serii.
Oraz, oczywiście, śmierć Aizenowi i die! Hinamori.

nemezis - 07-01-2006, 20:36
Temat postu:
Co do mnie to w jakimś stopniu podkreślam ogół, podpisując się pod bojkotem przeciwko Clausowi. Jak żyje nie widziałam czegoś tak pozbawionego charakteru. Osobiście ścierpieć nie mogę jeszcze Miaki Yuuki - ja rozumiem, że miała być idiotką, ale ludzie kochani...! Z umiarem! Shippo również mnie do szału doprowadza tak samo jak Kouga, także z Inuyashy. Wszystkie wyżejwspomniane postacie najchętniej położyłabym na asfaltówce, wzieła walec i trzykrotnie rozjechała.
IT. - 07-01-2006, 21:54
Temat postu:
A ja zabiłabym Tousena. I, skoro o bleachu mowa, Ukitake. I dziada.
A poza tym, jak się zastanowie, to chcę śmierci studia Ghbli.
IKa - 07-01-2006, 22:49
Temat postu:
nie zgadzam się!!! Tylko nie Ghibli!!!
cóz ci oni zawinili IT. iże ich smierci pragniesz? O__O
Anonymous - 08-01-2006, 21:30
Temat postu:
A ja do mojej Totenliste dorzuciłbym większość męskiej obsady z Uteny ( poza Mikim ), nawet nie chodzi o to, że bizony, ale taką bandę antypatycznych typów trudno gdzieś znaleźć...W sumie, gdyby nie końcówka serii, to szczyt tego stosu trupów zdobiłoby pewnie truchło Nanami.
Anonymous - 19-02-2006, 16:57
Temat postu:
ja najchętniej udusiłbym twórców openingu do "kannazuki no miko".Takiego [cut] dawno nie słyszałem

Usunięto.
Miłego dnia
IKa

Anonymous - 19-02-2006, 17:25
Temat postu:
Gdyby wyrzucić to technowate umpa-umpa z podkładu to byłaby nawet miła piosenka...
Kamjia - 19-02-2006, 22:59
Temat postu:
Nie pamiętam kto napisał to wcześniej, ale popieram: Legato za to, że dał się zabić,a do tego takiemu "wieśniakowi", odkupia tylko swoją winę tym, że dopiął swego, przynajmniej według jego mniemania.
Natopmiast panie Clamp... obrazowym przykładem będzie jeśli stierdzę, że przez całą mangę czy anime nie mogłam doczekać sie kiedy to ktoś w końu na litość boską zabije Kotori, bo po prostu człowiekowi ręce nie tylko opadają co wogóle odpadają.
Śmierć Songowi i jego potomstwu (choć może wystarczyłoby więzienie), a przy okazji Widel, czy jak tam się ją pisze.
Śmierć głodowa Hildzie i głupiemu Lauresowi!
oooooo ludzie ale mam zastój, a tyle postaci jest wokół niestrawnych!
IT. - 20-02-2006, 16:29
Temat postu:
Śmierć yaoistkom.
Śmierć yaoistom.
Śmierć ludzim który stwozyli 17 B+ za wszystkie moje nerwy.
Śmierć, okrutna, niech spotka pana autora Naruto że NADAL nie przechodzi do rzeczy.
Dusić Kaiego, jest GŁUPI i będzie mi psuł smak.
Zabić WSZYSTKIE dzieci które nadają się tylko do pedoyaoyi i pedohantayi.
Anonymous - 20-02-2006, 16:58
Temat postu:
(cyn)Amona z z Witch Hunter Robin - nie dość, że nie przepadam za pozbawionymi poczucia humoru, ubermrocznymi i traumatycznymi typami ( od biedy jego zachowanie ma swoje uzasadnienie w fabule ) to do tego dochodzą osobiste motywy. Śmierć Amoniakowi !!!!
ka_tka - 20-02-2006, 18:17
Temat postu:
Julię z Bebopa. Ja zdaję sobie sprawę, że większość scen w jej wykonaniu to retrospekcje, i to idealizujące, ale ona i pojawiając się osobiście jest nijaka. Gdyby dali jej więcej czasu (jej, a nie wspomnieniom o niej) może by i mnie przekonali, że w takim niczym można się zakochać ^^""""" Albo, stwierdzając, że to rzecz subiektywna, chociaż nadali jedną, jedyną cechę charakteru... Bo to, że jest długonogą blondyną z bronią w ręku jakoś mnie nie satysfakcjonuje...

(nie spoilerując)
Kamjia - 20-02-2006, 20:47
Temat postu:
W tym rzecz, że zazwyczaj tego typu panienki są głównym powodem wielkich poświęceń i miłości, chociaż tak naprawdę nic ciekawego sobą nie przedstawiają. Może i właśńie o to chodzi. Wystrczy mieć blond włosy i długie nogi, a traktują cię całkiem inaczej niż równie nieznaną kleżankę obok, która jest niską brunetką. Wiem z doświadczenia, że blond włosy na tym świcie to nie przelewki :)
Wracając do Amona.. NIE! Amon musi żyć!
Ta jego sztywnośc wcale nie musi być uzasadniana. Nikogo sztywność uzasadniana być nie musi, niektórzy po protu tacy są i już. i ja go lubię i już.
Zadusić jeszcze Miakę właśnie.
Anonymous - 21-02-2006, 21:58
Temat postu:
Kamjia napisał/a:
Wracając do Amona.. NIE! Amon musi żyć!
Ta jego sztywnośc wcale nie musi być uzasadniana. Nikogo sztywność uzasadniana być nie musi, niektórzy po protu tacy są i już. i ja go lubię i już.

I podejrzewam, że gros dziewczyn również za to go lubi. Dlatego też własnie ewaporowałbym drania w diabły...
BOReK - 21-02-2006, 22:10
Temat postu:
Nie czepiać mi się Julii :P. W Bebopie wszyscy są w porządku (i tylko dlatego się jej nie czepiać) :D. Jeżeli już z CB, to bym udusił "mamę" tych oszołomów od małpiego wirusa - nie cierpię oszołomów, chociaż śmiech miała niezapomniany :].

A tak to udusiłbym Dante z FMA - chociaż może nie tyle udusił, ile pozbawił mocy. To by wystarczyło, żeby więcej nie bruździła, a z Triguna wyniosłem jedno - nie trzeba zabijać :P. Nie lubie pasozytów (tak bez spoilerowania).
IT. - 24-02-2006, 20:15
Temat postu:
Udusić twórce filozofii wedlug którj główny bochater nie zabija.
Najpierw robić zle żeczy tworcom zakończenia Alchemista a później zabić ich ja najwolniej.
śmierć mojej nowej pani dyrektor.
Enevi - 25-02-2006, 02:00
Temat postu:
Muminki się cieszą, że Miakę powieszą, muminki! ]:->
BOReK - 25-02-2006, 21:26
Temat postu:
IT. napisał/a:
Udusić twórce filozofii wedlug którj główny bochater nie zabija


O_o A czemuż to? Tzn. co innego jak rzeczywiście nie zabija, a co innego jeżeli po prostu nie chce :P. W pierwszym przypadku poddusić pod przykryciem, a w drugim ni palcem nie tykać - wystarczy trupów.
IT. - 26-02-2006, 07:42
Temat postu:
Udusić wszystkie głupie istoty na całym świecie. Ciala splaić albo przerobić na pierwiastki. Albo po prostu wysłać w kosmos żeby nie straszyły.

Zgon wszystkich zatwardziałych yaojistek byłby na miejscu po tej drodze krzyzowej którą odbyłam w poszukiwaniu dojinów. niech zatrzymają swoje męski organ rozrodczy dla siebie do cut! Męski organ rozrodczy w logu strony! Albo dwuch chłopaczków w pozycji jednoznaczjnej... Bogowie jaki ja wczoraj miałam morderczy nastrój!



[@BOReK]
BOReK rozumem że jako Vashomaniak będziesz walczył ale mnie to wkużało. I wogule po poobserwowaniu znalazlam wiecej bohaterów kórym śmierc jest wrogiem. Wkuża mnie to i tyle! A podejscie z "Nie chcę" jednak swiadczy o pewnej megalomanii musisz przyznać. A pół biedy że Vash miał chociaż prawo do tej megalomanii!


IT. proszę, pohamuj swoje słownictwo.

IKa

BOReK - 26-02-2006, 12:00
Temat postu:
Eee, zaraz Vashomaniak :P. Ja mam zwykle fioła na punkcie ostatniego tytułu, jaki obejrzałem, a nie będę przecież co chwila avka zmieniał. Ten już zostanie, bo mi się podoba ^^. No, może kiedyś jeszcze zamiast niego wejdzie Roy Mustang :P.
Anonymous - 26-02-2006, 12:08
Temat postu:
Cytat:
Zgon wszystkich zatwardziałych yaojistek byłby na miejscu po tej drodze krzyzowej którą odbyłam w poszukiwaniu dojinów. niech zatrzymają swoje czlonki dla siebie do cholety! Członek w logu strony! Albo dwuch chłopaczków w pozycji jednoznaczjnej... Bogowie jaki ja wczoraj miałam morderczy nastrój!

Blasku Wenus, 40 % dojinishi to yaoi/yuri, z przewagą tych pierwszych. 55 % to hentaje, zaś 5 % to cała reszta...Nic więc dziwnego, ze na to trafiłaś. Ja mam od groma dojinshi z Final Fantasy i tam hentaje stanowią 90 % całości, nie hentajowych jest może 10 %.
IT. - 27-02-2006, 16:06
Temat postu:
Bez Blasku Venus. Wyglądam co prawda jak te stareńkie figurki tego typu boginek ale pałam do nich nienawiścią. Może być Pierścieniu Saturna. Albo Wieczny Wirze Jupitera jeśli już coś z kosmologii.

Widzisz... Ja szukałam normalnych dojinów, czyli hentai też się wliczają, A NIE MOGŁAM ZNALEŹĆ!!! Bo same, krowa, yaoje!
Dobrze. Wiesz, Wspaniały Blasku Rozpostartej Tęczy... Jak tak się chwalisz stanem posiadania to się podziel adresami stron... Albo Owym stanem posiadania.

Zabić Twórców anime Bleach! Co Oni Do Krowy Robią!?!?!?
Anonymous - 27-02-2006, 17:36
Temat postu:
Wieżo z Kości Słoniowej, uruchom sobie soulseeka lub emule, tam tego jest od diabła i jeszcze trochę...
IT. - 28-02-2006, 10:16
Temat postu:
Wiesz, Lśniąca Perło, ja mam takie głupie szczęście że jak ściągne coś na chybił-trafił to to w 80% bedzie yaoj albo shinenai. Wogule dlaczego tyle tego kraży po sieci!?

Udusić tych co wzucają jaoje na sewery!
Ysengrinn - 28-02-2006, 19:11
Temat postu:
Cytat:
Wogule dlaczego tyle tego kraży po sieci!?


Bo sieć jest siedliskiem rozpusty, sodomy, gomory, zepsucia, degeneracji i RPG.

Baaardzo chętnie udusiłbym Bel z "Jungle wa itsumo...". Jeśli ktoś chciałby się oduczyć lubienia yuri to ta osóbka właśnie do tego została stworzona. Jest absolutnie obrzydliwa, brrrrrrr...
Ronin21 - 01-03-2006, 20:12
Temat postu:
Sea-chan from "Peach Girl"... Bardziej wrednego babola nie widzialem i slyszalem;/ Za kazdym razem jak ja widzialem w moim mozgu wlaczala sie kontrolka z napisaem "AGRESJA" :)
Anonymous - 01-03-2006, 21:36
Temat postu:
Julię z bebopa- jest nijaka. Pojawia sie tylko po to zeby
Cytat:
zginac; no to ma rólke; mogla pozostac w sferze wspomnien

Anonymous - 02-03-2006, 11:34
Temat postu:
Ale jak wygląda....
Shiori z Uteny, postać, której podobnie jak Myi z Brother Dear Brother lubić się po prostu nie da, w swoim skur****stwie jest tak ludzka, że ma się świadomość, iż takie kreatury chodzą wśród nas.
coyote - 02-03-2006, 14:10
Temat postu:
Da się. JA ją lubiłam, nawet jeśli byłam - i jestem - super-Juri-fangirl.
Właśnie za to, że jest prawdziwa. XP
Z Uteny udusiłabym Akio... za to, że jest prawdziwy....
Anonymous - 02-03-2006, 15:00
Temat postu:
I może Anthy od razu...nie ma to jak mały pogrom o poranku. Niech asfalt wie, gdzie jego miejsce...
Inna bajka, że spora część postaci z Uteny oddzielnie wywołuje niezbyt miłe uczucia ( Nanami, Kozue, o zielonowłosym pajacu już nie wspominam ) ale jakoś w kupie da się ich lubić. Poza Shiori, rzecz jasna...
coyote - 03-03-2006, 09:20
Temat postu:
Ależ zielonowłosy pajac najwięcej sympatii wywołuje...! W okolicach 9-10 odcinka mniej więcej. Bo oprócz tego, że ma kłopoty z wyrażaniem uczuć w odpowiedni sposób, to on i Miki z tych wszystkich facetów nie są zepsuci ani o jotę. (a współczynnik zepsucia Akio i Tougi drastycznie przekracza wszelką skalę...)

Aaaale, żeby nie było mocnego offtopiczenia... uduśmy twórców Islanda za to, że zakończyli serię w środku jej trwania.
Miya-chan - 03-03-2006, 11:14
Temat postu:
Nie, zostaw ich! Może ich jeszcze kiedyś natchnie i skończą, a jak udusisz, to już figa...

Shiori może nie lubiłam, ale jej współczułam i dlatego dam jej spokój. Za to do Tougi - w wersji serialowej - łapki mi się wyciągają już odruchowo. Że o Akio nie wspomnę...

Anonymous - 03-03-2006, 17:59
Temat postu:
Ja z kolei Tougę lubię, jest to chyba jedyny ( lub jeden z bardzo niewielu ) przypadek bizona, którego da się lubić. Co do Akio to...cóż, ten jest faktycznie nieżyciowy.
Jeśli zaś idzie o Mikiego, to jest to taki ciućmok, który z założenia miał być dobry i miły, choć jak przypomina mi się scena z kinówki z nim i Kozue to trochę mniej lubię tą dwójkę...
nemezis - 04-03-2006, 23:50
Temat postu:
A ja wyskoczę jak Filip z konopii - ja bym tam oskalpowała Egmont, za to, że systematycznie wycofuje to czego absolutnie nie powinien.
Mai_chan - 05-03-2006, 01:25
Temat postu:
Shinjiego. Bezapelacyjnie, nieodwracalnie i żeby go do diabła bardzo bolało.

Właśnie skończyłam oglądać End of Evangelion.
Enevi - 05-03-2006, 17:48
Temat postu:
Mai_chan napisał/a:
Shinjiego. Bezapelacyjnie, nieodwracalnie i żeby go do diabła bardzo bolało.

Właśnie skończyłam oglądać End of Evangelion.



Zgadzam się! Zwłaszcza po tym co zobaczyłam w EoE...Mimo że, widziałam NGE to tak głupiego zachowania się po nim nie spodziewałam : P
Anonymous - 13-03-2006, 20:50
Temat postu:
A co do duszenie to Chidori z Full Metal Panic za bycie samolubną kretynka. I pania kapita ( własciwie dziecko kapitan) z tego samego anime.
Plus autorów tegoz anime za wklepanie motywów ktorych sami nie rozumieją

IKa robi Wielką Kombinacje....
Ika wielki zły ork , Ika rachu ciachu , Biig Chopaz :P
Kadaj - 14-03-2006, 01:25
Temat postu:
Najchętniej bym udusił Ojca Shinji'ego , Gendou. Po prostu ten typ mnie wnerwiał przez cały czas.
Anonymous - 14-03-2006, 11:08
Temat postu:
Redvampire napisał/a:
A co do duszenie to Chidori z Full Metal Panic za bycie samolubną kretynka. I pania kapita ( własciwie dziecko kapitan) z tego samego anime.
Plus autorów tegoz anime za wklepanie motywów ktorych sami nie rozumieją

IKa robi Wielką Kombinacje....
Ika wielki zły ork , Ika rachu ciachu , Biig Chopaz :P

Takiego wała, jedyny zły truuuu ORK być moja...
Anonymous - 14-03-2006, 14:45
Temat postu:
Kadaj napisał/a:
Najchętniej bym udusił Ojca Shinji'ego , Gendou. Po prostu ten typ mnie wnerwiał przez cały czas.
On ?? Hmm Szyna jest o wiele gorszy
Varda - 15-03-2006, 22:42
Temat postu:
IT. napisał/a:
ja mam takie głupie szczęście że jak ściągne coś na chybił-trafił to to w 80% bedzie yaoj albo shinenai. [...] Udusić tych co wzucają jaoje na sewery!

Nom! Dokladnie!
Kiedys bawilam sie w przegladanie fservow w poszukiwaniu ciekawych mang. Weszlam do katalogu "Manga" - chyba... gdzie wszystko bylo wrzucone do jednego wora. Zobaczylam tytul bodajze "Love lesson". Hym. Pewnie jakies ecchi. Albo hentai. Sciagniemy sobie, zobaczymy. Rzadko ogladam cos takiego, ale moze historia bedzie ciekawa. Sciagam. Rozpakowuje. Iiiiigit. Ledwo powstrzymalam odruchy wymiotne.
W pierwszym chapterze, o ile mnie pamiec nie myli, scena molestowania chlopaczka w metrze. W drugim seks na dachu szkoly. To bylo dla mnie zbyt wiele. Czy tak trudno jest zrobic dokladniejszy podzial mang...?

Udusic... hym.
Oj tak, Sae z "Peach girl", definately.
Iori-san z "Parfait tic".
Wszystkich z "Tsumi ni nureta futari". Cala czworeczke glownych bohaterow.
Sakiko z "Aisuru Hito". Scena, w ktorej tak po prostu rozklada nogi, idealnie ja opisuje.
Wiecej mi sie na dzis wymyslac nie chce ;)
IT. - 16-03-2006, 13:34
Temat postu:
Mao z Macross Zero. Mój znienawidzony typ bochatera. Totalna, absolutna idiotka. Głupie dziecko o wielkim sercu. ZAbić wszystkie taki i swiat będzie lepszy!
Kielon - 17-03-2006, 00:59
Temat postu:
IT. napisał/a:
Mao z Macross Zero. Mój znienawidzony typ bochatera. Totalna, absolutna idiotka. Głupie dziecko o wielkim sercu. ZAbić wszystkie taki i swiat będzie lepszy!

IT. no nie... Macrossa obejrzałaś i narzekasz, zakończenie BE, Mao BE... Ona jest całkiem spoko.
Lina^^ - 29-05-2006, 17:52
Temat postu:
Moje typy do wyduszenia:
-Sae z Peach Girl - podlejszej postaci nei spotkałam. To przez nią nie lubię tak bardzo Brzoskwini =/
-Martina ze Slayersów - bo się plątała pod nogami, zgarniała Xellosa i była postacią wprowadzoną "na siłę"
-Ayame z Fruits Basket - za to, ze był kobieciarzem i taki lalusiowaty zdeka
I na razie tyle^^""""""""""
IT. - 30-05-2006, 12:25
Temat postu:
Lina... Ayame nie był kobieciażem. On Baaardzo wyraźnie wolał PANÓW, nie panie.

O jezu! Griffita z Berserka!!! O jejku, jejku, jej co ja bym mu zrobiła jak bym go spotkała... Co bym mu wyłupiła, co bym obłupała... Jak na go nienawidzę!!! Moją nienawisć motywuję tym ze tym jest krańcowo fanserwiśny i jeszcze bardziej krańcowo pop*****lony. A jeszcze tych kilka totalnie fanserwiśnych odcinków jak bochaterowie się nim po kolei angstują...
Kurna działa mi typ na nerwy noooo.
coyote - 31-05-2006, 12:39
Temat postu:
Z miłą chęcią udusiłabym Chen z Jyu Oh Sei XD i to nie bynajmniej, że kobieta mnie denerwuje - tylko, do jasnej ciasnej, chciałabym ukrócić jej męki... bo z takim przywiazaniem do TAKIEGO faceta to ona daleko nie zajdzie..._-_"

(co nie zmienia faktu że jestem - cóż - fangirlem tegoż faceta, ach, jak ja lubię być pełna sprzeczności ^^)
IT. - 02-06-2006, 09:36
Temat postu:
Twórców Berserka. Za dzwa ostatnie odcinki anime. Tórcę mangi za... A czy musze mieć jakiś powód? Należy mu się!!!
Nadal Grifitha.

Vanille powiem ci że nie jesteś osamotniona. Ja też mam kilku ulubionych bochaterów którym dziewczynę znaleść to ochocho bo są debilami i twój podpis pod postem określa ich idealnie.
Roth-chan - 27-06-2006, 17:04
Temat postu:
Najchętniej udusiłabym:
- Wszystkich bohaterów Tokyo Mew Mew -_-'
- Arinę Tanemurę za sucharowy koniec KKJ.
- Szanową Panię Yuu Watase za całokształt twórczości.
- Jakena i Kikyo z Inuyashy.
- Wydawnictwo Egmont za to, że wstrzymali wydawanie Kenshina!!!
Koniec :D Jak mi jeszcze przyjdzie cos do głowy to dopiszę^^
Anonymous - 27-06-2006, 17:09
Temat postu:
Roth-chan napisał/a:
Najchętniej udusiłabym:
- Wszystkich bohaterów Tokyo Mew Mew

Bohaterów to tam za dużo nie ma, jak już to bohaterki. Choć tego pseudodżedaja to ja bym ukatrupił.
Anonymous - 27-06-2006, 17:30
Temat postu:
Cytat:
- Szanową Panię Yuu Watase za całokształt twórczości.


-Miaka! Tamahome! Miaka! Tamahome!
Erii - 27-06-2006, 17:36
Temat postu:
Rei z Evangeliona. Nie wiem co wszyscy widzą w tym autystycznym dziecku.
I Kagome z Inuyashy, wspaniałomyślną obrończynię wszystkich uciśnionych. ble.
Zegarmistrz - 27-06-2006, 17:52
Temat postu:
Cytat:
I Kagome z Inuyashy, wspaniałomyślną obrończynię wszystkich uciśnionych. ble.


Gdzie? W którym miejscu? To akurat całkiem sensowna, dość realistyczna postać z sensownym charakterem była.
GoNik - 27-06-2006, 18:51
Temat postu:
Zegarmistrz napisał/a:
Cytat:
I Kagome z Inuyashy, wspaniałomyślną obrończynię wszystkich uciśnionych. ble.


Gdzie? W którym miejscu? To akurat całkiem sensowna, dość realistyczna postać z sensownym charakterem była.

True, true. Ja rozumiem Kikyo, ale Kagome?

Żeby być w temacie:
Twórców Blicza anime. za tego @#!%&*@!!!! fillera! Jestem już prawie na bieżąco, ale sama siebie nie rozumiem dlaczego jeszcze ten syf oglądam >.<''
Doujinkarki za yaoi doujiny z Death Note. Bo manga taka dobra, a te...

Yumegari - 27-06-2006, 21:07
Temat postu:
GoNik napisał/a:
Doujinkarki za yaoi doujiny z Death Note. Bo manga taka dobra, a te...

Dlatego przykazanie 11 brzmi - szerokim łukiem omijać twórczość fanowską, w szczególności wszystko opatrzone etykietką YAOI - chyba że pochodzacą z absolutnie pewnego źródła. Szczerze mówiąc, ja wolę nie ryzykować: chwila nieuwagi i już całe dobre wrażenie po serii diabli biorą...

W ogóle, zabić scenarzystę Death Note za zakończenie mangi. Niby logiczne, ale i tak zbytnio przewidywalne i w złym miejscu. Ta seria powinna się skończyć znacznie wcześniej, a mianowicie w połowie! Jak dla mnie cały wątek z Near i Mello można sobie było podarować. Wprawdzie nadal ciekawy i pomysłowy, ale zabrakło już tego geniuszu z pierwszej cześci.
GoNik - 27-06-2006, 21:21
Temat postu:
Yumegari napisał/a:
szerokim łukiem omijać twórczość fanowską, w szczególności wszystko opatrzone etykietką YAOI

A jak nie ma etykietki? Bo na ogół przez doujiny się trzeba przebijać w sposób: 20 stron hentai, 10 stron yaoi, 1 normalna i tak w kółko. Pominę tutaj fakt, że niektóre hentai doujiny zawierają odpowiednie pairingi i żal ich nie przejrzeć... Ale yaoi to zuo wcielone.
Ysengrinn - 27-06-2006, 21:32
Temat postu:
Cytat:
Twórców Blicza anime. za tego @#!%&*@!!!! fillera! Jestem już prawie na bieżąco, ale sama siebie nie rozumiem dlaczego jeszcze ten syf oglądam >.<''


Ludzie, o co wam na bogów Chaosu chodzi? Przecież ja już po tych 2,5 odcinka jakie widziałem mogłem z całkowitą pewnością stwierdzić, że to się tak skończy. Nie trawię mordobicia niskoprocentowego (czyli dużo gadania i kiczu, mało krwi i walki), więc z miejsca powiedziałem sobie - nie oglądam. Natomiast wszyscy wokoło mieli widzę jakieś złudzenia i teraz się pultają...
Serika - 27-06-2006, 21:43
Temat postu:
Ysen, ale po 15-odcinkowej rozbiegówce byl cakiem spory kawałek naprawdę fajnego mordbicia. Szkoda, że się skończył... - -"
Erii - 27-06-2006, 22:14
Temat postu:
Zegarmistrz napisał/a:
Gdzie? W którym miejscu? To akurat całkiem sensowna, dość realistyczna postać z sensownym charakterem była.



nie mówię że niesensowna ergo nierealistyczna... ale jak na mnnie to była zbyt dobra dziewuszka, ze zbyt dobrym serduszkiem... przez pierwsze 6 tomów ratuje każdego kto sie nawinie, obojętnie czy tego wart czy nie. Zbyt wybielony charakterek. Nie twierdzę że takich nie ma, ale...wolę inny typ postaci - nieugięci i źli.
Zegarmistrz - 27-06-2006, 23:08
Temat postu:
Erii napisał/a:
ale jak na mnnie to była zbyt dobra dziewuszka, ze zbyt dobrym serduszkiem... przez pierwsze 6 tomów ratuje każdego kto sie nawinie, obojętnie czy tego wart czy nie. Zbyt wybielony charakterek.


Zbyt wybielone charaktery to miały Atena z Saint Seya albo Amelia ze Slayers. Akurat Kagome zachowuje się tak, jakby zachowywała się każda, w miarę inteligentna dziewczyna z naszego świata, która nie okazała się kompletną porażką dydaktyczną. Nie jest socjopatką ani idiotką, tylko zwykłą osobą, w którą wpojono szacunek dla życia. Akurat w wypadku tej serii i tej serii osoby, które postąpiłyby w takich sytuacjach odwrotnie powinny pilnie się zastanowić, czy na pewno wszystko z nimi dobrze...

Erii napisał/a:
wolę inny typ postaci - nieugięci i źli.


Strasznie kiepski typ postaci. Praktycznie nie da się zrobić takiego, który byłby a) fabularnie interesujący b) strawny dla widza i c) nie okazałby się potwornym wręcz kiczem. Socjopaci po prostu nie sprawdzają się...
GoNik - 27-06-2006, 23:41
Temat postu:
Serika napisał/a:
ale po 15-odcinkowej rozbiegówce byl cakiem spory kawałek naprawdę fajnego mordbicia. Szkoda, że się skończył... - -"

Desho? Desho? Problem raczej w tym, że równolegle mamy mangę... która jest o niebo lepsza! I dzieją się tam cuda niewidy, ale w miarę logiczne i interesujące, przede wszystkim są normalni bohaterowie <tiaaa... Naczelny Gej + Espada... i ta malownicza grupka hollowów z Hiyori... tiaaa> i niezła fabuła.
Anime oglądam zastanawiając się kiedy dadzą spokój temu idiotyzmowi...

Erii - 28-06-2006, 00:10
Temat postu:
Zegarmistrz napisał/a:
Strasznie kiepski typ postaci.


a tamten powyższy, nie kiepski? Jeśli jakiś bohater zachowuje się zbyt sztampowo, choćby jego reakcje były oparte na rachunku prawdopodobieństwa wynikającego z wcześniej ustalonych cech charakteru...czyli mniej więcej - dobry zachowuje się dobrze, zły - niezupełnie dobrze.... to niestety, ale nudzi mnie i tyle. W postaciach cenię ich nieprzewidywalność...a to, że kibicuję z reguły tym po ciemnej stronie mocy, to już takie zrycie mające korzenie w latach młodości..bardzo wczesnej. Jak się bawiłam z innymi dzieciakami w piaskownicy, to zawsze byłam ta niedobra macocha itp. Któs musiał.

Kończąc te dygresje - nie lubię Kagome za to, za co Ty ją lubisz.

Zegarmistrz napisał/a:
Akurat w wypadku tej serii i tej serii osoby, które postąpiłyby w takich sytuacjach odwrotnie powinny pilnie się zastanowić, czy na pewno wszystko z nimi dobrze...


Nie jestes pierwszy, który mówi mi, że ze mną nie jest dobrze ;P
Powiem tak: nie wiem jak postąpiłabym, bo trudno mi sie postawić w tak abstrakcyjnych sytuacjach....jednak bardziej 'przypadło mi do gustu' (troche dziwnie brzmi, nie wiem jak to nazwać) zachowanie Inuyashy, typu --> daj spokój, spadamy!...ale jak przychodzi co do czego, potrafił sie poswięcić....altruizm (no, może troche przesadzam) pod maską egoizmu.
Z resztą to całkiem naturalne, jednych bohaterów kochamy, innych nie. I jest to indywidualna sprawa każdego człowieka, trudno tutaj komuś cokolwiek udowadniać czy próbować na siłę przekonywać.

Scalono posty. Proszę używać opcji Edytuj post.

IKa

zrozumiano
IT. - 28-06-2006, 01:37
Temat postu:
Erii witaj w klubie. Ja też wolę postacie... nie za dobre. Mają jednak więcej uroku niż taka Kagome. <<nie obrażając nikogo ona to byal cieple kluchy. Jeśli tak ma wygląda wzor dobrze wychowanego czlowieka to ja podziękujęi bedę źle wychowana>
Minusem takich postaci jest ich bardzo duża umieralnos albo fanserwiśnoś doprowadzona do granic nieprzyzwoitości.Acz najbardziej lubie jak nie mamy bladego pojęcia czy ta posta jest dobram zła, inna czy po prostu szaona. Te sa najlepsze.

Nienawidze kiedy bochaterowie mają tak zawany "prawdopodobny rys charakterologiczny". Oznacz to że ze wszystkich dostępnych opcji wybiorą tą najgorszą a później będą w nią brną i brną aż dobrną do miejsca w którym jedyne wyjście jest dodupne. Naprawdę wolę totalne odrealnienie niż dowolny prawdopodobny harakter.
Kocyk - 28-06-2006, 10:23
Temat postu:
Kogo udusić??

-> Kanryu Takede z Kenshina. Takim draniem się po prostu nie da być!! Przejaskrawiona postać. Po prostu niewiarygodna.

->Heero Yuy z Gundam Wing. Postać jak wyżej mnie nie przekonuje... .Nie lubie aż tak nierealnych postaci pod względem osobowości oczywiście :D
Teukros - 28-06-2006, 11:03
Temat postu:
Cytat:
Oznacz to że ze wszystkich dostępnych opcji wybiorą tą najgorszą a później będą w nią brną i brną aż dobrną do miejsca w którym jedyne wyjście jest dodupne.

Ale czy to faktycznie jest "prawdpodobny rys psychologiczny" ? Sam również nie cierpię takich "bohaterów", a oglądając anime zastanawiam się, co sprawia że autorzy z takim upodobaniem pokazują idiotów. Jak dla mnie to jakaś aberracja, jakiś nawyk scenarzystów japońskich (czyżby "równanie do średniej", tak aby anime było atrakcyjne nawet dla najgłupszego widza ?).

Odruch duszący mam na widok "młodych gniewnych". Dobre przykłady to Ed z FMA albo Isamu z Macross+. Odwagę i determinację łączą najczęściej z niedorozwojem umysłowym (Eda też to dotyczy - może i jest geniuszem, ale "źli" jakoś zawsze go wykołują...).
Zegarmistrz - 28-06-2006, 11:29
Temat postu:
Dobra... Ale wy mi powiedzcie, w którym momencie Kagome wybrała "najgorszą możliwą opcję"?

A idiotów pokazują tak często chyba ku pokrzepieniu serc: "Patrz, jest jeszcze jeden taki sam, bardziej zakompleksiony typ niż ty! A jakoś sobie w życiu radzi! Ty też dasz sobie radę!"
IT. - 28-06-2006, 14:24
Temat postu:
Żeby daleko nie szukac: Wrucial do domcu jak chciala i co? I poszła z powrotem...
<<Zeguś czy ty masz do niej jakaś cięzką slabośc? Jesli tak to nie kontynuujmy tematu bo nie dojdziemy do porozumienia a tylko się kłuci zaczniemy>>


Teukros napisał/a:
Odruch duszący mam na widok "młodych gniewnych". Dobre przykłady to Ed z FMA albo Isamu z Macross+. Odwagę i determinację łączą najczęściej z niedorozwojem umysłowym (Eda też to dotyczy - może i jest geniuszem, ale "źli" jakoś zawsze go wykołują...).


A wiesz... Racja. Jak nad tym się łębiej zastnowi to takich bochaterów się nie lubi okropnie. Ed miał urok, ale do czasu aż jego angst zaczą muwyłazi uszami.
Ja jeszcze od siebie dodam Kai'ego z B+. on to qwa jest młody gniewny... I zabilabym go gołymi rękami gdybym mogła. albo bym go dała Dziwie.
Zegarmistrz - 28-06-2006, 14:47
Temat postu:
IT. napisał/a:
Żeby daleko nie szukac: Wrucial do domcu jak chciala i co? I poszła z powrotem...


Rozumiem, że będąc osobą, do której zlatują się demony zostałabyś w miejscu, gdzie nikt nie może ci zapewnić bezpieczeństwa?

IT. napisał/a:
Zeguś czy ty masz do niej jakaś cięzką slabośc?


Nie. Tylko was nie rozumiem. Akurat Kagome jest rzadkim przypadkiem udanej postaci kobiecej w anime.

Żeby nie było, że jestem bezkrytyczny. Kagome popełniła jeden, naprawdę poważny błąd: wzięła rower szosowy na średniowieczno - japońskie drogi. Zważywszy, że takie rowery budowane są do jazdy po równym terenie, na utwardzonej drodze, a ona musiała poruszać się po polnych, często górskich drogach gruntowych powinna pomyśleć raczej o rowerze górskim. Raczej ciężkim, z amortyzatorami i oponami do jazdy po błocie.
IT. - 28-06-2006, 15:10
Temat postu:
Wow Zeg... Ale żeś sobie znalazł powód do czepienia... nie taki rowerek... mocny jesteś.

Kagome nie jest udaną postacią kobiecą. Ja wogule nie spotkałam sie za bardzo z udanymi postaciami kobiecymi co wynika chyba z tego że mam inne pojęcie na kobiety niż większosc meżczyzn i wiekszos japonczyków.
Avellana - 28-06-2006, 15:24
Temat postu:
Przypominam, że to nie jest temat o Inuyashy. Następne posty polecą.
Martita - 09-07-2006, 20:59
Temat postu:
wow, kogo mam udusić:
=> Happosai!!! nienawidzę tego... ohydnego, zboczonego staruszka!! nie dość, że jest brzydki, to jeszcze maca i porywa majtki dziewczynom... jest ohydny! X/
=> Kodachi Kuno- głupia dziewucha! nie cierpię, kiedy się śmieje(jak wiedźma) albo jak udaje biędną istotkę. nie cierpię takich bab! :/
=> braciszek wstrętnej Kodachi. brzyki, udający arystokratę... dobrze, że jestm zbyt kulturalna, bo bym puściła wiązankę na jego temat. no i jego ojca bym udusiła.
Zegarmistrz - 09-07-2006, 21:09
Temat postu:
Hmmm. Nie znam tych imion i nie kojarze. Z czego to postacie?
Ysengrinn - 09-07-2006, 21:15
Temat postu:
Ranma1/2.
IT. - 09-07-2006, 23:13
Temat postu:
Z Ourana ten dzieciak. Znaczy ten dzieciakowaty... Nienawidze takich typów bochaterów. każde jego pojawienie się na ekreanie, każdy fanserwis z nim doprowadzalmnie do czystego szału...

Kai z B+. Za nic. nie lubię go. Jest taki... Niedoskonaly. Tak fanserwiśnie ludzki ze aż bardziej ludzki niż ja kiedykolwiek chcialabym byc. Kretyn...
Szarodziej - 20-07-2006, 21:57
Temat postu:
Cytat:
-Miaka! Tamahome! Miaka! Tamahome!

Podpisuję się pod uduszeniem Autorki XD
Udusiłbym również obsadę Evangeliona (tragiczna przeszłość, teraźniejszość i pewnie przyszłość, zieeeeeew)
Związał tytanowymi nitkami i postawił obok zasilaną energią wiatru wielką wieżę HiFi i 14 głośników (subwoofer, czy coś w tej melodii, nie siedzę w tej branży) do niej, grającej baaaardzo głośno 24 godziny na dobę "Osuwari!" InuYashę za zapędy nekrofilskie (Kikyo) i yntelekt ;)
Walnięcie ciężkim młotkiem Kagome za zbyt rzadkie próby wbicia (osuwari!) Inusiowi rozumu do głowy (zwłaszcza w kwestii Kikyo)
Gościom z obsady Records of Lodoss War za sztampę i stereotypiczność[®] (nieeeeeee!)
Seshoumaru za
Cytat:
to, że powinien dać se spokój z Tessaigą, jest super mocny i bez miecza, i nadal podskakuje bratu (nie może po prostu powiedzieć, że pożyczy) zresztą nie może jej nawet dotknąć

Zapomniałem na śmierć o karze kastracji (bez znieczulenia bwahaha) oraz śmierci w męczarniach dla wszystkich bizonów (z wyjąkiem tych, których "miłość" jest pokazana jako wątek komediowy)-sorry, jak jesteś odmiennej orientacji, to przynajmniej się nie wychylaj z tym przed wszystkimi!
Nasłałbym moje młodsze cioteczne rodzeństwo na obsadę DB za przydługie pojedynki, które są po prostu okazją do zaprezentowania swoich mocy (zieeeew)²...
Na zeżarcie przez tyranozaura (skombinuję jakiegoś) większą większość Mahou Shojo za bycie zarażonymi zespołem EOA (Ech!Och!Ach!)

wczoraj mi się trochę śpieszyło, więc nie napisałem wszystkiego
GoNik - 20-07-2006, 22:16
Temat postu:
Szarodziej napisał/a:
Cytat:

-Miaka! Tamahome! Miaka! Tamahome!

Podpisuję się pod uduszeniem Autorki XD

Panią Watase to chyba ładny kawałek fandomu chce ubić... <me też, me też!>

A więc, skoro mam za sobą 35ep Blood+....

Sayę! za angsta. i tragedię. i ach-jak-ja-nikogo-nie-potrzebuję-sama-sobie-poradzę. i po-co-mi-przyjaciele/sojusznicy. i to-ja-i-tylko-ja-zabiję-Dziwę.
Kaia! za Sayę.
Amshela! za chamstwo. i Mosesa. i chamstwo jeszcze raz.


Oraz mam coraz większą ochotę udusić Honey-kuna za słodycz... za dużo kremu. za dużo truskaweczek. za dużo oczu jak filiżanki i pieszczenia się przy mówieniu. wysiadam.

kropla - 20-07-2006, 23:31
Temat postu:
Zegarmistrz napisał/a:
Pozwole sobie zejść na Offtop i rozszerzyć temat także na książki:

A ja pozwolę sobie odgrzebać nieco stary post;)
Cytat:

- Bohaterowie cyklu o Heroldach Valdemaru Mercedes Lackey. Źli i Dobrzy jednako powinni powędrować na szubienice. Dobzi (często tytułowi heroldzi) są bandą politycznie poprawnych, głupich i nieporadnych mężczyzn, oraz równie głupich, ale zaradniejszych kobiet. Wszyscy są biseksualistami i rozmnarzają się jak króliczki - miniaturki. To, że jeszcze nie zaludnili świata setkami małych heroldziatek zawdzięczamy tylko temu, że w Valdemarze medycyna (głównie antykoncepcja) stoi na wysokim poziomie. Źli natomiast planują zwykle podbój świata, ale nie dajmy się zwieść, to tylko maska, oni chcą tylko jednego: GWAŁCIĆ!!!!

Hahaha, widzę, że nie tylko ja czytałem to "dzieło". Ja udusiłbym przede wszystkim autorkę za tę dawkę bezsensu przemieszanego z homoseksualizmem.
Cytat:

- Keichiego i Belldandy z ,,Oh My Goddess" za 24 tomy platonicznego związku, podczas których On nawet Jej nie pocałował. Proponuje zawrzeć białe małżeństwo.

Ale chyba w tym caly urok tej mangi:D
IT. - 21-07-2006, 01:34
Temat postu:
O jak miło że mi ktoś przypomniał... Co to jest byałe małżeństwo? Czy to jest to co mysle że to jest, a jeśli tak to jaki to ma sens?

A zabiłabym ludzi ktorży wymyslili takie zło jak dubbing. I niech umierają długo.
kropla - 21-07-2006, 01:53
Temat postu:
Mówiąc wprost, białe małżeństwo to takie, które nie zostało skonsumowane. :)
Tak na marginesie, udusiłbym kogoś, kto wpadł na pomysł, że Przeciętny Bohater Mangowy płci męskiej czerwieni się, ucieka gdzieś w dal i drży i dyszy z podniecenia po dowolnym przypadkowym zetknięciu się z ciałem osoby płci żeńskiej.
GoNik - 21-07-2006, 02:19
Temat postu:
kropla napisał/a:
Przeciętny Bohater Mangowy płci męskiej czerwieni się, ucieka gdzieś w dal i drży i dyszy z podniecenia po dowolnym przypadkowym zetknięciu się z ciałem osoby płci żeńskiej.

A wiesz... to pewnie też mozna wytłumaczyć japońską mentalnością...

<Tot, chodź tu i tłumacz...>

IT. - 21-07-2006, 04:09
Temat postu:
To dlaczego mówi się "Białe Małżeństwo"? Po co oddzielna nomenklatura skoro to zwykly stan przejściowy?

Małych, słodkich różowych wstawek. To jest baaardzo zue. Jak na razie tylko w jednej serii było tolerowalne: Gokudo.
Szarodziej - 21-07-2006, 09:44
Temat postu:
Cytat:
Małych, słodkich różowych wstawek. To jest baaardzo złe.


Różowyyy!!! Nieeee (cichnący głos Szarodzieja) Uch, nie cierpię tego koloru, zapomniałem o wysadzeniu wszystkich, którzy noszą go bez umiaru (w M&A ofkorz), z wyjątkiem Filii i Liny, bo są, eeeee, normalne(normalniejsze)?
kropla - 21-07-2006, 16:42
Temat postu:
IT -> ale wlasnie chodzi o to, ze w bialym malzenstwie to nie jest stan przejsciowy. Takowi malzonkowie nie uprawiaja seksu, bo tak dobrowolnie zdecydowali (z jakichs tam powodow) :)

GoNik -> nie powiesz mi chyba, ze w Japonii nie zdarza sie tlok w autobusie/kolejce;) Nie wyobrazam sobie podrozy zatloczonym autobusem przez takiego Keitaro z LH :D
Lain - 04-08-2006, 23:03
Temat postu:
Do duszenia z tych co pamiętam

Shinn Asuka(Gundam Seed Destiny)
Meyrin Hawke (Gundam Seed Destiny)
Kira Yamato (Gundam Seed Destiny)
Stella Loussier (Gundam Seed Destiny)
Lacus (Gundam Seed Destiny)
Kagome (Inuyasha)
Inuyasha (Inuyasha)
Hinamori (Bleach)
Kazumi Yoshida (Shakugan no Shana)
Sakura Matou (Fate/stay night)
Eve (Black Cat TV)
Dzieciaki z Blood+ te latające za główną bohaterką i gadające coś o grzchu.
Wszyscy z Gundam Wing
setsuna - 05-08-2006, 00:26
Temat postu:
Lain napisał/a:
Do duszenia z tych co pamiętam
Inuyasha (Inuyasha)


Nie moge zrozumieć dlaczego ?Mozesz mi wyjaśnić co do niego masz ? :)
GoNik - 05-08-2006, 01:42
Temat postu:
Lain napisał/a:
Dzieciaki z Blood+ te latające za główną bohaterką i gadające coś o grzchu.

Że tak elokwentnie zapytam: e? Gdzie ci w B+ jakieś dzieciaki latają? Ewentualnie na jakim etapie jesteś, bo może o czymś zapomniałam przez te 38 odcinków...
IT. - 05-08-2006, 04:11
Temat postu:
Lux z Gundam Seed.
"Ojej... Ona jest głupia. Naprawdę głupia.." Powiedziała IT. nie kryjąc zdumienia.

Ashrana z Gundam Seed.
Właściwie za nic konkretnego. Tylko mi facet ostro działal na nerwy praktycznie cąlą serię, a później go polubilam ale jednak działal mi na nerwy calą serię...
"Idiota..." Szepneła IT. waląc głową o biorko

Bliźniaki z Ourana. Wkużają mnie każdym pojawieniem sie na ekranie. Nie lubię ich, za dziwacznego, zmutowanego angsta. Śmierc obu.

Mantę z Shaman Kinga. Właściwie jest martwy od zajścia z Faustem no to dlaczego jeszcze tak dobrze się ma!?

Hao z Shaman Kinga. Ten gos ma coś nie w porządku pod kopułą. wogule świadczy o czymś fakt że należy do tej samej kategorii co większos moich ulubionych bochaterów a mimo to powiesilabym gona jego własnych jelitach...

Scenażystę Seeda za karuzelę parringową. Obiecałam sobie że nigdy więcej nie bedę płaka przez anime, a przez teo palnta nie dotrzymalam słowa.
Lain - 05-08-2006, 06:55
Temat postu:
GoNik napisał/a:
Że tak elokwentnie zapytam: e? Gdzie ci w B+ jakieś dzieciaki latają? Ewentualnie na jakim etapie jesteś, bo może o czymś zapomniałam przez te 38 odcinków...


Jestem na etapie 28 odcinka i chyba źle się wyraziłam, bo to nie dzieciaki, ale chodzi mi o tą grupkę a szczególnie o blondynkę w środku.

setsuna napisał/a:
Lain napisał/a:
Do duszenia z tych co pamiętam
Inuyasha (Inuyasha)


Nie moge zrozumieć dlaczego ?Mozesz mi wyjaśnić co do niego masz ? :)


Jego niezdecydowanie z czasem coraz bardziej mnie wkurzało.

spoiler napisał/a:
Dobrze, że w mandze Kikyo umarła teraz przynajmniej nie skończy z tym pa... ee Inuyashą

GoNik - 05-08-2006, 11:19
Temat postu:
Oj... co masz do Shiffów? Są urocze... Poza tym jak sie wczytasz to ich gadka MA sens. Inna sprawa, że niezaciekawy.
IT. - 05-08-2006, 12:33
Temat postu:
Niestety muszę się nie zgodzic. Gadka Sifow [Bez "h". To tragiczne ale oni mowią bez tego nieszczęsnego "h"] jest na całej linii bezsensowna bo Sify zostały stwozone po to żeby widz im ciezko wspólczul, żeby się wzruszyl i tak dalej. A bezsensownośc toku ich rozumowania ma w tym dodatkowo pomuc.
[No przepraszam jaka jest zasada ich działania? Podążajmy w stronę świa... Dziwy? I to ma byc sęsowne?]

Solomona. Kawałkiem czegoś co jest brudne i cuchnie. Bo tak. Bo jest głupi jak but bez podeszwy. Bo mi się kojaży z Ernestem.
wa-totem - 05-08-2006, 13:08
Temat postu:
Nie IT.
Zapomniałaś o najstarszym prawidle świata wampirów...
Zombie powstaje z "wyssanego".
Wampir powstaje z ukąszonego, któremu inny wampir dał swej krwi.
Tak powstały wampir może uniezależnić się od swego "pana-stwórcy", przez wyssanie go, względnie utrupienie.
spoiler napisał/a:
Sifowie, ułomna forma chevalierów, liczą na to, że zostaną pełnoprawnymi chevalierami wysysając Divę. Pytanie czemu początkowo chcieli Sayi... może ze względu na te niewyjaśnione jeszcze gadki chevalierów Divy o Sayi jako ich oblubienicy...
Więc jak widać, działania Sifów są jak najbardziej logiczne...
Lain - 05-08-2006, 17:34
Temat postu:
GoNik napisał/a:
Oj... co masz do Shiffów?


Te współczucie, jakie ma do nich mieć widz, jest takie wymuszane IMO. Ich tragiczna przeszłość, teraźniejszość i przyszłość w ogóle do mnie nie interesuję, a wręcz mnie irytuję.
IT. - 05-08-2006, 19:57
Temat postu:
Powiem ci tak Lain: Ja tylko przestaniesz o nich mysle jak o ludziach a zacznieszjak o zwierzątkach sympatia wzrosnie niebotycznie. Kto by nie chcial mie tego slicznego, fioletowookiego zamiast pieska? Ja tak o nich myslę i naprawdę, ale to naprawdę ich lubię.
Martita - 26-08-2006, 10:26
Temat postu:
a ja bym udusiła z Gantza, tego grubego, ohydnego kolesie który...

spoiler napisał/a:
widząc nagą dziewczynę, zachciało mu się seksu... rany koguta, przecież takiego to tylko mordować!!!! na szczęście dziewczyna została uratowana, a sam grubas umarł w nietypowy sposób...

Anonymous - 26-08-2006, 11:01
Temat postu:
Martita napisał/a:
a ja bym udusiła z Gantza, tego grubego, ohydnego kolesie który...


spoiler napisał/a:
widząc nagą dziewczynę, zachciało mu się seksu... rany koguta, przecież takiego to tylko mordować!!!! na szczęście dziewczyna została uratowana, a sam grubas umarł w nietypowy sposób...


A pokaż mi faceta któremu by na taki widok taka myśl przez głowę nie przeszła..
IT. - 26-08-2006, 11:04
Temat postu:
Na ten czas bardzo burtalnie wykręciłabym jelita przez gardlo solomonowi. Facet mnie wQQQża.
I udusiłabym czlowieka odpowiedzialnego za dialogi Haji-Saya. Jego głos robił się tak miękki że ledwo go slychac, a ona jest mało lepsza. Za to dusic, dusic, dusic!
Anonymous - 26-08-2006, 11:08
Temat postu:
Cytat:
Keichiego i Belldandy z ,,Oh My Goddess" za 24 tomy platonicznego związku

Po 24. chociaż posunęli się dalej?

Cytat:
Małych, słodkich różowych wstawek. To jest baaardzo zue. Jak na razie tylko w jednej serii było tolerowalne: Gokudo.
Kissu? >]

Scenarzystów Utawarerumono. Za skrajną wtórność w pewnych aspektach.
Leaf za Hakuoro. Bo ma harem i nie korzysta ==
Zegarmistrz - 26-08-2006, 11:26
Temat postu:
Sm00k napisał/a:
Leaf za Hakuoro. Bo ma harem i nie korzysta ==


W anime. W grze pewnie kożystał, a oprócz tego jeszcze gwałcił, gwałcił i gwałcił...
Mai_chan - 26-08-2006, 12:40
Temat postu:
Sm00k - na etapie tomu 27 Keiichi i Bellcia są NADAL na etapie związku bardzo platonicznego... Acz mają mniejsze opory przed np. trzymaniem się za ręce... =='
Anonymous - 26-08-2006, 12:47
Temat postu:
Sorry, ale czy ktoś w przypadku takiej $%$^ wołowej jak Keichi wyobraża sobie, aby mogło dojść do czegoś więcej ?
wa-totem - 26-08-2006, 13:41
Temat postu:
Mai_chan napisał/a:
na etapie tomu 27 Keiichi i Bellcia są NADAL na etapie związku bardzo platonicznego...

na etapie 32 też... właśnie oglądałem 213, Fujishimie przypomniało się że dawno wyścigów nie było... (Bellcia w króciukim one-pisu + szpilki, na motocyklu *__*).
Zdecydowanie, z K1 jest coś nie tak...
Anonymous - 26-08-2006, 14:30
Temat postu:
Cytat:
W grze pewnie kożystał, a oprócz tego jeszcze gwałcił, gwałcił i gwałcił...

W końcu się przemęczę i w wersję japońską zagram..


Cytat:
Zdecydowanie, z K1 jest coś nie tak...
Jak ma się takie szefostwo klubowe, to też miałbym traumę..>P
IT. - 26-08-2006, 14:58
Temat postu:
Powtużmy zebym się upewniła że dobrze zrozumiałam: Przez 32 tomy romansidła ON i ONA doszli do tego ze z MNIEJSZYMI opowami trzymają się za ręce!? Kto to czyta!?

Śmier głownejo bochaterce Daphne in the Brilliant Bule: Bo jest piz... idiotką. Zachowuje się jak ostatnia fiara i nią jest. gdyby to był hentaj bylaby ta która musi się zadowolic pieskiem.
Mai_chan - 26-08-2006, 15:15
Temat postu:
Kropeczko - TAK, przez 32 tomy mangi oni może ze cztery razy się pocałowali i conajmniej raz trzymali się za ręcę. A żeby było zabawniej - im dalej w las tym bardziej ten związek jest platoniczny, wszak na początku Keiichi przynajmniej PRÓBOWAŁ...

End of offtop
kropla - 26-08-2006, 21:01
Temat postu:
Widzicie, to taki chwyt marketingowy. Wszyscy kupuja tomiki na zasadzie 'a moze wreszcie sie pocaluja??' Jak w 69 tomie Boginek w koncu Keiichi z wlasnej woli pocaluje Belldandy w policzek, to to przeciez bedzie hit sezonu :D:D:D

Zreszta moze to jest na zasadzie 'na zlosc babci odmroze sobie uszy' - Urd przez dwadziescia iles tomow wpajala Keiichiemu (wybaczcie trywializowanie) "czlowieku, przespij sie z nia w koncu, a jak nie, to ja tez taka stara nie jestem" ;), to on na zlosc jej stwierdzil, ze nie :D

Sm00k -> masz cos do Hasegawy? :>:> :D
Anonymous - 26-08-2006, 21:24
Temat postu:
Też >]

Hack Roots. Po kilku epizodach wróciła mi mania na MMO. I czekam na premierę the World. W końcu to już niedługo, prawda Keii? >P
Martita - 05-09-2006, 16:19
Temat postu:
a ja bym udusiła tego pieknego chłopaczka z Angel Sanctuary, (moim zdaniem nie będzie to spoiler) za jego chorą miłość do siostry. Takich ładnych chłopaków na świecie brak, a ten zamiast poszukać sobie fajnej dziewczyny, woli podkochiwać się w siostrze. Chore! I jeszcze do kazirodztwa dojdzie *liczy do dziesięciu*
Anonymous - 05-09-2006, 23:14
Temat postu:
Nie chcę się doczepiać, ale mi się wydaje, że ludzi chorych się leczyt, a nie wiesza.
hyatti - 06-09-2006, 16:41
Temat postu:
nic nie przebije toy'y<??> z ayashi no ceres. Człowiek żaba, który umie latać, potrącił go samochód i zapomniał o swojej dziewczynie <ble>
Martita - 12-09-2006, 17:12
Temat postu:
zadusiłabym wszystkie postacie z Gantza, prócz tego w czarnych włosach i dziewczyny, bo oni zaskarbili moją sympatię.
prócz dwóch isób zamordowałabym wszystkie postacie, negatywne, pozytywne, a nawet twórców, że stworzyli taką schizę.
dawno nie widziałam takiego fanserwisu- aż mi się niedobrze robi, na samo wspomnienie! *przeklina głównego bohatera za jego fantazje erotyczne*
za przemoc też bym udusiła.
udusiłabym wszyskie postacie, bez wyjątku z Pokemona. Asha skazałabym na tortury...
(PS: dlaczego JPF wydał tego...<tu wstaw dowolną obelgę> POkemona, mnie się w głowie nie mieści... tfu...)
IT. - 13-09-2006, 08:33
Temat postu:
A WYDAŁ?! Buahahahaha!
No to pięknie... Ale podejrzewam ze na żłość bo innej możliwości za bardzo nie widzę.
Tfórcóf anime Hitsuji no Uta. Za znamrnowanie takiej kreski TAKĄ fabułą.
Wskazówka co do fabuły: Pamięta ktoś Oni i dziewczynę z Nocturnal Illusion? No to mamy tu podobny wątek tylko na sporo większą skalę.
Zgon scenażysty zostałby przeze mnie przyjęty owacjami na stojąco. Zwłaszcza w okolicach 4 epa.
Martita - 15-09-2006, 18:00
Temat postu:
http://www.jpf.com.pl/szablon_tytuly.php?id=pokemon_adventures - jak widać, niestety;/
zadusiłabym bez wyjątku wsyzstkie postacie ze szmira B-daman
LunarBird - 15-09-2006, 19:47
Temat postu:
A teraz moje wyroki śmierci na:

*scenarzystów "Dragon Ball Z" za nagminne acz nudne odcinki przepychanek na kamehameha

*właściciela firmy Manga (dystrybutor anime w UK) za zdubbingowanie "Rayearth -The Collection" bez możliwości odłuchania oryginalnej ścieżki

*scenarzystów "Slayers Excellent" za splamienie imienia Liny Inverse takim beznadziejnym tytułem

*M. "Kermita" Millera i autorów angielskiego dubbingu "Tenchi Muyo" za koncertowe rozpiżenie na kawałki jakiejkolwiek frajdy z oglądania serii

*tłumaczkę polsatowskich smoonów wiadomo za co
IT. - 15-09-2006, 22:57
Temat postu:
Ludzi z przerostem ego. Mogę poda kilka przykładów wcale nie szukając daleko a tylko zerkając ku gurze. Na pewno każdy wie o co mi chodzi.

[A przynajmniej każdy kto wie jakim anime ostatnio sie zachwycam]
Anonymous - 19-09-2006, 17:15
Temat postu:
Mamoru, Usagi, Rei, Makoto, Minako i Chibiusę - za bycie mało istotnymi dodatkami do najciekawszych postaci w Sailor Moon S. Po cholerę im tyle miejsca, dwóch serii mało było?
IT. - 21-09-2006, 09:17
Temat postu:
<<Wiesz Grisz... Czasami mnie wkużasz swoim podejściem Yurysty [;)] ale jednak najcześciej ci wspułczuję. Słyszałeś moze o serialu The L Word? Pewnie tak, a jeśli nie obejrzałeś to obejrzyj, spodoba ci się [jeśli czujesz sie urażaony to na prova i mnie zjechać]>>

Haruhi z Melancholy of cos tam. Nienawidziłam jej od pierwszego wejżenia, od pierwszego obrazka z nią jaki ujżałam, wiedziałam ze to mój znienawidzony typ bochatera szkoda tylko że miałam tyle samozaparcia by przedrzeć się przez serię. Gdybym mogła zniszczyć cały świat tej bochaterki a ją zabić na końcu pozwalając jej patrzeć jak rościeram jej jelita na zwłokach jej faceta to bym to zrobiła. Z przyjemnością.

Bliźniaki z OHSHC. Na zapas.
Anonymous - 21-09-2006, 09:26
Temat postu:
Tu nie chodzi o podejście z gatunku fan yuri/nie fan yuri. Po prostu te dwie są same w sobie ciekawsze od pozostałej bandy. Ich udział w walkach nie polega na tym, że muszą obrywać, podnosić się, obrywać i tak w kółko - są konkretne i skuteczne. Jak już gadają to sensownie i na temat. Powiedziałbym że są wręcz antytezą głównych bohaterek i za to je lubię.
L World? Was ist das?
LunarBird - 21-09-2006, 21:14
Temat postu:
A ja najbardziej lubię Hotaru. Za co? Za to że tak naprawdę jedynie Super Sailor Moon jest w stanie z nią walczyć (przypomnijmy że w mandze ruiny Silver Millennium to efekt walki Saturna z Metalią). A czy Hotaru wygląda na najpotężniejszą sailorkę? Hell no. No własnie... :P

Acha, żeby nie było offa to jeszcze dorzucę dystrybutorów hentai w USA i Europie. Za co? A jak myślicie, kto nie zadbał żeby ludzi uswiadomić zanim taki produkt wypuścił na rynek? No i teraz efekt jest taki że do dziś anime nazywa się "zboczonymi bajkami"... :-<
Anonymous - 22-09-2006, 17:33
Temat postu:
Udusić?
Cracka, Ave i wszystkich którym zachciało się idiotycznego eksperymentu z przywracaniem postów z gościa przez który marnuję tylko czas.

Na forum nie ma mnie do odwołania - aż nie zacznie ono normalnie działać.
GoNik - 22-09-2006, 17:47
Temat postu:
*kopie Tota*
Wielce Fochliwego. Za rzucanie mięchem.
*kopie jeszcze raz*

*kopie Cracka*
oraz admina technicznego. nu pagadi z tą twoją kombinatoryką.



także bakterie i wirusy, psia ich mać, przez te male świństwa jestem chora i zła

IT. - 23-09-2006, 12:29
Temat postu:
Kłamcow kturzy nie wierzą we wlasne kłamstwa. Jak tak można!? Czy oni myślą ze to nie widac?!

Głupie, łaknace uczuc istoty nadajace sie tylko do kopania. Po to zostaly stwożone.
Wirus - 29-10-2006, 09:43
Temat postu:
Ja najchętnie udusiłbym wszystkich rybo-ludzi ze Slayersów. No i może jeszcze Mokune (tak się nazywała?) z MKR
Beryl - 29-10-2006, 09:51
Temat postu:
Cytat:
No i może jeszcze Mokune (tak się nazywała?) z MKR

ON miał na imię Mokona. Ale obawiam się, że zabicie go doprowadziłoby do zagłady tamtego świata.
Ysengrinn - 29-10-2006, 09:53
Temat postu:
Beryl spoilerujesz;p. A Mokona to wspaniałe stworzenie, nie wiem jak można jej/go nie lubićXD.
Martita - 31-10-2006, 20:02
Temat postu:
zastrzeliłabym twórców Detective Conan za stworzenie tasiemca z elementami - "matko i cóoro, jakie to stlaszne i niewyjaśińinone siuper morderstfa" (błędy zrobione celowa, nie jestem dyslektykiem;)
Beryl - 01-11-2006, 00:30
Temat postu:
Ysengrinn napisał/a:
Beryl spoilerujesz;p.

Tak? Widziałeś co się stało w "Clamp in Wonderland", jak go tylko lekko przydepnęli? Chyba nie trzeba sie bardzo zastanawiać nad tym, ze to wazna postać.

Autorów fanfików, którzy zamieniają takich uroczych bohaterów jak Duo czy Naruto w dziewczynki - jak im kobita była potrzebna, czemu się nie wzięli za Sakurkę czy Noin? ( niby czytać nie muszę, więc sie nie mam o co gniewać, ale to ja się muszę przez to cholerstwo przekopywać^^)

Francuskiego dubbingu do CCS - najpierw wkurzał mnie cholernie męski głos Yukito i źle sie bawiłam, potem zobaczyłam oryginał i tez się kiepsko bawię, bo mi głos Ogaty za mało męski.

Autora i tłumacza scenariusza do "Canterville Ghost", ale to akurat malo mangowe.
IT. - 03-11-2006, 17:47
Temat postu:
Beryl napisał/a:
Autorów fanfików, którzy zamieniają takich uroczych bohaterów jak Duo czy Naruto w dziewczynki

Piękna pani pozwolę sobie wykorzystać tę sentencję z niewielką zmianą: Śmierć tym któży tego NIE robią. [Chodzi mi o nieszczesne i potępione dusze yaoitwórcow <<Okropne jest to że jeszcze niedawno napisałabym "yaoistek" ale ktoś uprzemy inaczej zorientował mnie w rynku>> JEDNAK mimo wszystko mieli na tyle perzyzwoitosci by zmienić płeć. Acz istotnie bardzo dobrym pytaniem jest co komu przeszkadzają Hinata i Hilde?

Autora Deth Note. Wiecie co ja biedna przeżyłam czytając tę mangę? I nie żeby była beznadziejna, chodzi właśnie o to że fajna była... Powiem tylko że po nieszczęsnym meczu tenisowym stwierdziłam Gonikowi: To teraz może ich równie dobrze łańcuchem skuć.
Wyobraźcie sobie moją reakcję kiedy istotnie skół. -_-''
Beryl - 03-11-2006, 18:48
Temat postu:
IT. napisał/a:

Piękna pani pozwolę sobie wykorzystać tę sentencję z niewielką zmianą: Śmierć tym któży tego NIE robią.

Powinnam ci wobec tego sprzedać pewnego straszliwego MPrega z Duo w roli głównej, który spokojnie mógłby być sympatyczną opowiastką o Hildzie, albo Sally.

Ach - chętnie zadusiłabym jeszcze niejaką Rage/Reiji (?) z Gravitek. Razem z jej głupim mechem.
Anonymous - 05-11-2006, 16:44
Temat postu:
Podpadł mi jak najbardziej historyczny Hans Axel von Fersen w mangowej Lady Oscar, który okazał się idiotą do sześcianu. Wyobraźcie sobie, że facet tańczy z dziewczyną, którą zna na codzień od kilku lat a nie poznaje jej tylko z powodu sukienki i fryzury.
Beryl - 05-11-2006, 20:03
Temat postu:
A on w ogóle wiedział, że to dziewczyna?
No i mogła sobie walnąć aż taki makijaż...
Ale ogólnie popieram - głupi to on był.
IT. - 06-11-2006, 10:42
Temat postu:
MPregi to wogule zło bardzo wszeteczne. Zabijac wszystkie pisaniczki tego rodzaju. A poza tym zabijać debili kturzy kradną komputery [teraz siedze w czytalni gdzie zablokowali mi komputer jako Tylko Do Użytku Nauczycieli dokładnie wtedy kiedy zrobiłam go już na fest Aż mną żuca jak sobie pomyślę....]
Beryl - 06-11-2006, 18:40
Temat postu:
Czytałam parę całkiem niezłych, szkoda byłoby zabijać hurtem.


Ale poddusiłabym autorkę "Saiyuki". Właśnie czytam i większość bohaterów mogłaby startować na Miss/Mistera Brzydkiego Podbródka. Nawet toto zabawne, a jak tylko widzę szczękę którejś postaci, to mi wszelka przyjemność z czytania ucieka...
Crofesima - 06-11-2006, 21:27
Temat postu:
Aż tak złe są te podbródki? ja osobiście jestem wielką fanką Kazuyi Minekury, uwielbiam jej rysunki.

Najchętniej udusiłabym 80% kobiecych postaci w anime i mangach. Czemu one są tak beznadziejne?... na palcach jednej ręki mogłabym wymienić te, które NAPRAWDĘ polubiłam i do których się przywiązałam.
Autorów Death Note też bym udusiła. Ale wcześniej bym torturowała, uduszenie to zbyt... delikatna śmierć.
I wszystkich tych, co usilnie próbują zdubbingować animki. Czasami to naprawdę poprawia humor obejrzeć sobie np. NGE ze WSPANIAŁYM angielskim dubbingiem, ale na dłuższą metę jest to męczące. Już bym nawet _JA_ to lepiej zrobiła...
Anonymous - 07-11-2006, 19:23
Temat postu:
Beryl napisał/a:
A on w ogóle wiedział, że to dziewczyna?
No i mogła sobie walnąć aż taki makijaż...
Ale ogólnie popieram - głupi to on był.

Wiesz, sporo o Fersenie czytałem i na pewno głupkiem nie był - to postać tragiczna i smutna, ale biorąc pod uwagę kim był i ile w życiu zrobił, nie wydawało mi się, aby był az takim kretynem.
Tymczasem scena na balu i później robi z tej postaci człowieka obciążonego dziedzicznie.
Beryl - 07-11-2006, 21:00
Temat postu:
Grisznak napisał/a:

Wiesz, sporo o Fersenie czytałem i na pewno głupkiem nie był

Jako postać, jako postać..^^ choć dziecięciem wtedy byłam i dużo nie pamiętam, ale mi się nie podobał (choć serial owszem - pierwszy raz mi się zdarzyło zobaczyć scenę erotyczną w kreskówce i to o ósmej rano - i jak mi minął szok, byłam zachwycona).
IT. - 08-11-2006, 13:21
Temat postu:
Grisznak napisał/a:
to postać tragiczna i smutna

Jestem trochę out of temat ale ukochany... Postacie tragiczne i smutne to na oguł idioci. Hurtem. Wszyscy. Od Subaru aż po dowolnego nosferatu... Nie ma co sie obuzrać jak ktos ich tak nazwie...
Anonymous - 08-11-2006, 17:25
Temat postu:
No właśnie, kochanie...
Ale Fersen to postać historyczna i w tym sensie tragiczna (On i Maria Antonina kochali się w sobie przez ładne kilkanaście lat, a być ze sobą nie mogli. Co więcej, zginął rozszrpany przez tłum dokładnie w rocznicę ścięcia M.A. ). W mandze jest raczej postacią dynamiczną i daleko mu do angstującego bizona.
Salva - 09-11-2006, 17:06
Temat postu:
Udusić bezwzględnie i wyjątkowo brutalnie i boleśnie Kikyo ! Nie znoszę jej, zgrzyta mi cały portret psychologiczny tej postaci. Nie pasuje mi coś w niej, poza tym posiada cechy charakteru które mnie trochę przerażają. Co nie znaczy że jestem negatywnie nastawiona do bohaterów choć trochę niepozytywnych, wręcz przeciwnie, pod warunkiem że są starannie wykreowani.

Udusić jeszcze bardziej bezwzględnie i brutalnie prawie wszystkich bohaterów Fushigi yuugi z Miaką na czele !

Zazwyczaj bohaterów, których oglądam lubię, ale te wyjątkowo mi zalazły za skórę.
Lain - 09-11-2006, 20:32
Temat postu:
Cytat:
Udusić bezwzględnie i wyjątkowo brutalnie i boleśnie Kikyo


Biedna Kikyo prawie nikt jej nie lubi :-i

Na pocieszenie dla ciebie Salva
Tylko jeśli nie chce ci się czytać mangi


Spoiler: pokaż / ukryj
Kikyo umiera później w mandze i nie, nie mówię tu o tym co dzieje się w anime około 124, tylko o jednym z ostatnich rozdziałów kiedy ginie na rękach Inuyashy (boże że też nie miała gdzie umierać tylko na rękach tego du..a)

Shizuku - 01-12-2006, 19:46
Temat postu: duzo tego
No to zaczynamy. Na poczatek udusilabym momo. Jak patrzylam co ona tam odpierdala z tym tuyim to mnie krew zalewala. Zwlaszcza w tym domku na okinawie. Nie wiem czemu czepiacie sie sae. Pozniej byla naprawde w porzadku(no moze nie do konca), ale to tylko dzieki niej kairi i momo w koncu byli razem. Standardowo nie sposob ominac tutaj miaki i calej tej ferajny.Nie musze mowic dlaczego. Jedyni, ktorych lubilam(Nuriko, Tasuki) w koncu i tak zakochali sie w miace i musieli dla niej umierac, odradzac sie i bog wie co tam jeszcze.wrrr. Ostatnio zaczeli mnie wkurzac Sayoran i Sakura. On bo jest za grzeczny, w kolko gada to samo("jest cos co zrobic musze i nie umre"wrrrrrrr) i nie mmoze powiedziec ksiezniczce, ze sie znali. To by wszystko ulatwilo. Ona bo nie mysli, nic nie robi, tylko sie usmiecha. Dopiero po 40 odcinkach pada pytanie; Dlaczego sie tak dla mnie poswiecasz? No mozna szalu dostac. Zaskocze was. Nienawidze Kikyo. Matko ta to jest pierdolnieta. hmmmmmmm czy ktos jeszcze. Jak moglabym zapomniej o Yocie. Ten to ma problemy z ososbowoscia. Caly czas kocha inna, nie moze sie zdecydowac, ktora i w kolko rozpamietuje te jego dawne milosci. A i nie lubie autora Love hiny bo fafoyzuje swoich ulubiencow(mokoto, shinobu) przez co na inne postacie traca. To chyba wszyscy jak narazie.
Zegarmistrz - 01-12-2006, 20:16
Temat postu:
Witam na naszym forum, mam nadzieję, że zostaniesz z nami dłużej i będziemy jakoś się dogadywać. Nie mniej jednak w tym celu musisz wiedzieć:
1) Na tym forum nie używa się przekleństw. Zobacze jeszcze jedno, a wstawiam osta.
2) Na tym forum używa się akapitów. Prosiłbym zaczynać każdą myśl od nowej linijki.

Mai_chan - 01-12-2006, 20:21
Temat postu:
3. W tym konkretnym temacie warto precyzować o jakie anime chodzi. Bo Yotów jak mrówków, a i Momo niejedna... Jasne, idzie się domyśleć, ale chyba nie o to chodzi w tym biznesie.
IT. - 02-12-2006, 21:27
Temat postu:
Zabiłabym połowę skladu osobowego w Death note [jeszcze mi faza nie przeszła. Zło się szeży w mojej glowie] i to zabiła bardzo brutalnie i bez konkretnego powodu.
Poza tym zabiłabym Saiego z Naruto. Właściwie to co ten debil tam robi? Mam nadzieję że do tej pory autor już go utrupił.
Crofesima - 02-12-2006, 22:07
Temat postu:
ooo z tym Saiem się zgadzam. Po co on tam?!... kolejny z paczki 'cudownie przemienionych dzięki Naruto' (no no, niedługo rzeczywiście założą jakiś jego fanclub... członków przybywa). Ehh...

Hmm... udusiłabym DUŻO postaci kobiecych od CLAMPa. Jestem tym przerażona, ale mój mózg już prędzej akceptuje tam związki męsko-męskie niż normalne >.> na palcach jednej ręki mogłabym wymienić naprawdę CIEKAWE CLAMPowe żeńskie postaci.
Pierwsze na odstrzał poszłyby Sakura z TRC (chociaż idzie jej coraz lepiej! Może w końcu ją zaakceptuje, duh.) i Himawari z xxxHolic.
Czemu wszystkie Sakury są takie beznadziejne?...
No nicz.
Hmmm kogóż by tu jeszcze udusić... oprócz wszystkich fangirlsów, co uznają związek między Hikaru i Kaoru(Ouran High School Host Club) nie za braterską miłość, a za prawdziwą miłość yaoiową .__. a na dodatek jeszcze dorzucają mi wyimaginowanym związkiem między Tamakim a Kyouyą... ZLITUJCIE SIĘ!
Eh, chyba jestem zbyt tolerancyjna. ;d
GoNik - 02-12-2006, 23:11
Temat postu:
Crofesima napisał/a:
naprawdę CIEKAWE CLAMPowe żeńskie postaci

Co mi pierwsze na myśl przyszło: Yuuko i Caldina
IT. - 02-12-2006, 23:34
Temat postu:
Crofesima napisał/a:
Jestem tym przerażona, ale mój mózg już prędzej akceptuje tam związki męsko-męskie niż normalne >.>

Wow... Czasem dobrze poczyta forum i przekona się że inni mają z głową gożej niż ja. Nie no Crofe TAK źle to nie jest i nigdy nei było. Fakt że sktożyły Subarka i Seishirka jeszcze nie przekreśla sporej ilości całkiem znośnych, cąłkiem dobrze zrobionych parringów. Fakt że teraz do głowy przychodza mi dwa o niczym nie swiadczy, reszta zostala dopowiedziana w fikach. No i jeszcze nalezy zauważyc że z Clampa [ o ile nie mówimy o trzech konkretnych tytułach] w przewadze są fiki H nie Y.
Crofesima napisał/a:
oprócz wszystkich fangirlsów, co uznają związek między Hikaru i Kaoru(Ouran High School Host Club) nie za braterską miłość, a za prawdziwą miłość yaoiową .__. a na dodatek jeszcze dorzucają mi wyimaginowanym związkiem między Tamakim a Kyouyą... ZLITUJCIE SIĘ!

To dośc fascynujący przypadek... Zwłaszcza że Kaoru i Hikaru własnie raczej yaoi nie są... Co jest dobitnie przedstawiane podczas każdej normalnej rozmowy z nimi. Ale cóż, dla chcącego nic trudnego. Zwłaszcza że raczej trudno wyobrazic ich sobie w związku... Chyba że z bliźniaczkami którym ich wybryki by nie przeszkadzały a które by umiały ich rozróżnic. Ale ja nic nie mówiłam oczywiście.
A co do KxT... Jak już mówiłam: Niezwykłe co przeciętna yaoistka moze zrobi z odrzuconym uczuciem i frustracja seksualna. A że Tamaki na gruncie seksualnym jest mniej więcej tak atrakcyjny jak słodki króliczek Honey-kuna to jakoś nie zauważają...

Crofesima napisał/a:
Eh, chyba jestem zbyt tolerancyjna. ;d

Ten temat powstał chyba po to by pozwoli ludziom tolerancyjnym na wyzycie sie. Ja zabilabym wszystkie Dramatis Personae które przyłożyły ręke do powstania czegoś takiego jak 30_kises na tej zasadzie naj akiej to działa. Moze jest jakis szybki i bezproblemowy sposób na polapanie sie w tym ale ja go jeszcze nie odkryłam.

Gonik koteczku... Co masz u licha do Caldiny?! Ona jest przecież zajefajna w normalnej skali a co dopiero w Clampowej... Została ładnie rozkręcona, poprawnie sparowana i nieźle wycofana i w dodatku dała sie lubic a ty mówisz że masz do niej jakieś wąty!?
Crofesima - 02-12-2006, 23:51
Temat postu:
Ależ IT., ja mówię o tym jak mój mózg to przetwarza. A mój mózg jest... naprawdę ciekawym..hm.. zjawiskiem. Sama nie potrafię go rozpracować. Parringi dla innych mogą być cudne i piękne, ale dla mnie wręcz odwrotnie. I tak zazwyczaj jest. Ot co.
Przy okazji CLAMPa - nadal mnie męczy jeden fakt - CZY ASHURA TO KOBIETA?! (przepraszam, ale po prostu słyszałam już tyle wersji, że mam dość ><)

Hmm.. GoNIk chyba mówiła o Caldinie dobrze ^^' w każdym razie nie wyobrażam sobie, żeby ktoś uznał Caldine i Yuuko za postaci NIECIEKAWE. To by było conajmniej podejrzane.
IT. - 03-12-2006, 00:09
Temat postu:
Crofesima napisał/a:
CZY ASHURA TO KOBIETA?!

Nie.
To samo Nataku. Scenażystka lubi bezpłuciowce ale lubie myslec że rysowniczka ma cos do powiedzenia w gestii prezencji więc Ashura to samicokształtne bezpłuciowe coś a Nataku to samcokształtne bezplciowe coś.

Ale ja to bym zabiła pana Kusamagi. Dobry parring mi psuje dziad! I to z premedytacją!
Nanami - 31-12-2006, 20:47
Temat postu:
Wiec jesli Ashura nie jest kobieta, to czy panie z Clampa zaserowowały nam w Tsubasie Chronicle yaoi w pairingu z Yashą? Bo ja jednak doszłam do wniosku, ze w tym tytule odgrywa jednak role kobiecą.

Nie bede oryginalna jesli powiem, ze denerwuje mnie Kikyo z Inuyashy i z checia bym ją spaliła na stosie. Poza tym Syaoran z TRC tez gra na nerwach niezle, choc w 50 odcinku Fay troche ratuje ta postac. Amon z WHR tez za niezdecydowanie.
Crofesima - 31-12-2006, 21:12
Temat postu:
^ Najwyraźniej. Czy to taka nowość, ze CLAMP lubi związki homoseksualne? Tworcy anime moga sobie twierdzić, ze to kobieta... ale CLAMP i tak wie najlepiej ;]
Ostatnio przeczytałam pare tomow RG Vedy i była tam taka jakby..hm.. 'zjawa' Ashury (tego młodego of course). I.ON.MIAŁ.KLATE.
Jestem za tym, ze to facet. A co mi tam. Ma po prostu niedobór androgenów...

Kto jeszcze do odstrzału, hm... (żeby nie wyszedł zbyt offtopowy post >.>). Być może Lenalee z D.Gray-mana... Idealne Dziewczynki o Wielkich Sercach przyprawiają mnie o mdłości.
IT. - 05-01-2007, 17:09
Temat postu:
Za yaoie to pnie z CLAMP powinny zawisnac na długo przed swoim urodzeniem. Nawet już tego nie rozważam.

Śmierc ma poniesc blondyn z Bakumatsu. Lubię go ale wiem, po prostu WIEM że mi skiełbasi wszystko z góry na dól. A to anime podejżewam o ciezkie skielbaszenie same z sie.
herok - 15-01-2007, 16:15
Temat postu:
Najchetniej udusil bym albo wydusil bym z autora anime Berserk zakonczenia tak przerwac anime to bylo okropne o malo zawalu serca nie dostalem gdy sie okazalo ze nie bede znal zakonczenia ale naszczescie uratowala go manga ktora trafila w me lapki XD a zapomnial bym dodac SHINJI z evangeliona irytujacy jegomosc
Anonymous - 17-01-2007, 09:43
Temat postu:
Cytat:
Najwyraźniej. Czy to taka nowość, ze CLAMP lubi związki homoseksualne?

Żadna...własnie kupiłem sobie mangę "Miyuki Chan in Wonderland" i poza dwoma znanymi z anime epizodam (Kraina Czarów, Druga Strona Lustra) jest tam jeszcze kilka odcinków z "Miyuki chan in X-Land" na koniec, gdzie Miyuki obmacują i ślinią się Kanoe, Karen i Arashi.
Col. Frost - 17-01-2007, 22:07
Temat postu:
A ja bym udusił autorów Evangeliona za zakończenie. Tak skopać dobrze zapowiadającą się serię. Ech. O kinówce nawet nie wspomnę. A z postaci anime udusiłbym niejakiego Karasumę (School Rumble). Jak on mnie wpienia.
pampuka - 21-01-2007, 17:59
Temat postu:
Zoisite (sailor Moon C), Nehelenia-sama (SM SS) i reżysera SM Stars że tak mało było Saturna - moim skromnym zdaniem*u*
FranzKafka - 24-01-2007, 00:21
Temat postu:
Ja bym udusił wszystkich, którzy mówią, że anime to badziewie, a najchętniej to pozbył bym się Griffith'a z Berserka. Parszywa z niego postać...
Vodh - 24-01-2007, 17:22
Temat postu:
Griffith jest genialny! Chyba najsmutniejszy bohater anime jakiego widziałem... jedna z lepszych postaci z Berserka, bez niego ta seria nie byłaby taka sama...

Ale faktycznie też mam go ochotę udusić. Albo zobaczyć ze sterczącym z klatki piersiowej, głęboko wbitym mieczem.
Anonymous - 26-01-2007, 16:31
Temat postu:
A ja kibicuje Griffithowi i niech chłopak spełni swoje marzenia. Wcale tak źle nie kombinuje, tylko pare razy przegiął. Ale chyba wie, co robi. Do tego przede wszystkim robi to, dzięki czemu Berserk jest genialną serią.
Vodh - 26-01-2007, 18:20
Temat postu:
Achiever czytałeś mangę? Czy tylko anime?

Bo ja po anime miałem dokładnie takie samo zdanie jak Ty, nawet mu kibicowałem, ale po pierwszych 3 tomikach mangi nieco przestałem ;)
Anonymous - 26-01-2007, 20:10
Temat postu:
No jacha. Jestem chyba na 23. tomie (chyba, bo mam przerwę w czytaniu Berserka 3 miesiące albo 4). Tak czy inaczej jest niesamowitą postacią, owszem to co zrobił to groteska i gorzej, ale niejako i tak wszyscy którzy poginęli byli jakby częścią niego (co nie znaczy, że mógł zrobić, co zrobił), bez niego nie istnieli. Oprócz oczywiście jednej postaci - GATS'A. I to Gats jeszcze lepiej mi odpowiada (nie mówiąć o Casce, ale to inna bajka:P), który może mógłby trochę wagi zbić, ale do serii i tak cały pasuje (za to trochę mi by żal Pudziana było).

A Griffitha jakkolwiek bardzo chętnie bym poznał. Do tego jakoś w tych ostatnich tomach, co czytałem jakoś dziwnie oświecony jest: jakby zmierzał jednak do czegoś porządnego, a po drodze po prostu musiał nieco namieszać. To być może jest tylko takie odczucie, ale możliwe że coś w tym jest.
Kawaii - 27-01-2007, 19:31
Temat postu:
Ni będe orginalna- Kikyo- bo Inuyasha ma być z Kagome
Chibiuse- ale tylko czasmi
I matke Chi za to że tak dłuo milczała
OmegaDoom - 27-01-2007, 23:00
Temat postu:
Jak dotąd jeszcze nie było bohatera anime/mangi którego chciałbym udusić (twardy ze mnie zawodnik :P ) za to chętnie zamurowałbym na rok w wieży gościa który postanowił zrobić Demashita! Powerpuff Girls Z. Za nic nie mogę zrozumieć jak można zrobić anime na podstawie ociekającej amerykańskością amerykańskiej opowieści o amerykańskich superbohaterkach typowego amerykańskiego miasteczka gdzieś w Ameryce :/ .
Momoko - 27-01-2007, 23:13
Temat postu:
OmegaDoom napisał/a:
Powerpuff Girls Z. Za nic nie mogę zrozumieć jak można zrobić anime na podstawie ociekającej amerykańskością amerykańskiej opowieści o amerykańskich superbohaterkach typowego amerykańskiego miasteczka gdzieś w Ameryce :/ .


<hi, hi> oglądałam i stwierdzam, że po odpowiednim dostrojeniu fal mózgowych można podłapać niezłą fazę _^_,,/offtop off
Chyba się powtarzam (znowu), ale czasem trudno mi wytrzymać Saiego. No dobra, więcej. Mogłabym go udusić.
I muszę to powiedzieć. Wyższych szczeblem pracowników Egmontu (nie wiem, kto tym decyduje) za skasowanie Kenshina i Inu-yashy <spogląda tęsknie w bliżej nieokreślonym kierunku; w miejsce gdzie powinien znajdować się księżyc ale się nie znajduje>
herok - 29-01-2007, 23:16
Temat postu:
Caska z anime Berserk to dopiero pusta kobieta irytowala mnie swoja jakze beznadziejna postawa przez cala serie a mowia ze blondynki sa takie owakie chyba ze sie farbuje XD dusic dusic i wydusic troche inteligencji ale to swiadome bylo raczej :P
IKa - 31-01-2007, 01:29
Temat postu:
Oba posty poleciały prewencyjnie jako zaczątek kłótni.

Pana heroka uprasza się o stosowanie znaków przestankowych i powstrzymanie się od "strumienia świadomości".

Pana achievera uprasza się o nie prowokowanie flame'u.

IKa


IT. - 31-01-2007, 03:15
Temat postu:
achiever napisał/a:
A ja kibicuje Griffithowi i niech chłopak spełni swoje marzenia.

Griffith... <<Zgrzyta zębami>> Jeszcze w anime jak w anime [Berserk jest jednym z nielicznych wydawnictw w wypadku którego preferuję ocenzurowane i odrobinę upoprawnione anime od czystej, żywej mangi] ale w mandze miałam ochotę, zwłaszcza po... uwolnieniu, tak to ujmijmy, wyżreć mu wnętrzności jego własnym kwasem żołądkowym.
Ze wszystkich dostępnych preferowałabym najchętniej brązowookiego nożownika. Jakoś tak... najbardziej szkoda mi go było.
achiever napisał/a:
Ale chyba wie, co robi.

Well... Ale ja absolutnie nie mam pojęcia CO on robi i PO CO mu to. Podejrzewam że on też aż tak daleko w przyszłośc swym wspaniałym mózgiem nie sięga.
achiever napisał/a:
jakby zmierzał jednak do czegoś porządnego,

Chaos też kieruje się jakimś porządkiem. To fakt.
herok napisał/a:
Caska z anime Berserk to dopiero pusta kobieta irytowała mnie swoja jakze beznadziejna postawa

OO? Caska była całkiem cool! Jak na standardy tej serii oczywiście. Co prawda do tej pory usiłuję pojąc jej... fascynację zarówno Gryffithem jak i Gatsem ale hej! Gorsze rzeczy się zdarzają lepszym dziewczynom niż ona!
Archiever nic do siebie nie bierz. Ja zwyczajnie najchętniej rzuciłabym ścierwo Gryffitha sępom na pożarcie a resztki zmieliła i podała dzieciom jako kaszkę. Bo mam z draniem o wiele więcej wspólnego niż bym chciała...
To samo do Heroka. Nic osobistego. A Caska na pewno pusta nie jest.

Od siebie i tylko od siebie: Zgon ma zaliczyć Ringo z AG. Nie lubiłam tej samiczki od początku ale teraz, jak patrzę co to się z mangą robi to mi się wogule odechciewa jej wśród żywych.
Dalej w kolejce stoi połowa Akatsuki: Ludoczki... Ja zwykle popieram czarne charaktery ale ta... banda nie zasługuje nawet na chwilę uwagi. Po odsianiu osobników ktore dałoby się rozmnożyć że zostaje nawet tyle ile by miłościwy bóg ocalił Sodomę i Gomorę.
Z naruto to na odstrzal idą jeszcze: Lee, Sai, Tsunade, Kakashi [bo takiego angsta złapal że się zrobił mocno podejrzany. A jak złapie jeszcze większego... to niech lepiej umrze]
Na tę chwilę jeszcze w poczet Wielkich z Siniakami na Szyi wchodzi Inoue Orihime. I tak ogulnie to ta chwila trwa już baaardzo długo jak dla niej.
Całą obsadę mangi Gantz. Takiej bandy młotów jeszcze nie było! NIKOGO nie polubiłam. Nawet na tyle żeby da mu życ.


A z innej beczki to bym chętnie się sama udusiła za ten zamęt jaki panuje z mojej winy w mojej głowie. I za to że widząc pierwsze objawy nie przeprowadziłam prewencyjnej terapii wstrząsowej.
Anonymous - 31-01-2007, 15:55
Temat postu:
Ostatnio czytałem mangę "Generetion generalization". Jedną z postaci był herok, udusiłbym go. Pusty a do tego głupi. Irytował mnie swoją obecnością, zwłaszcza głupotą myślenia i wypowiedziami. Przepraszam za zbieżności. Chodzi o mangę, bardzo rzadką i trudno dsotępną na rynku.

IT.

Cytat:

Archiever nic do siebie nie bierz.


Napisałaś zbyt rzeczowo i konkretnie bym mógł coś do siebie brać. A z tym braniem do siebie to to i tak jest niezbyt istotne...

Cytat:
Chaos też kieruje się jakimś porządkiem. To fakt.


:D Dobrze powiedziane. Chodzi mi głównie o to co mówi w jednym z ostatnich wydanych tomów. Jak się Griffith ukazuje. Może jeszcze nie przeczytałem tego tomu, w którym się to lepiej wyjaśnia bądź całe wyjaśnia. A może jeszcze autor nie napisał tego tomu (jeśli zdąży w ogóle to jakoś sensownie zakończyć, trochę kolo już ma chyba lat...) Tak czy inaczej Griffith to idiota, bez wątpienia, no ale czym byłby Berserk bez niego. Głównie o takie kibicowanie mi chodzi, jako o postaci, która napędza serię. Kibicuje mu więc raczej by nas nie nudził, a nie by mu się udało.

Cytat:

w mandze miałam ochotę, zwłaszcza po... uwolnieniu, tak to ujmijmy, wyżreć mu wnętrzności jego własnym kwasem żołądkowym.



Osobiście wolałbym mu posłać kulkę z gun'a z tłumikiem w głowę. A potem pójść z Gats'em na piwo (odbijając Cascę:P).
herok - 31-01-2007, 16:48
Temat postu:
Achiever uszanowanie twoje nie stresuj sie tak :D zapewne spoko z ciebie gosc w koncu wszyscy co interesuje sie tak ciekawym tematem jak anime i manga musi byc zajedwabisty. Policz do 10 wdech wydech XD. A tak do tematu nie wiem kogo mial bym udusic za to ze
Spoiler: pokaż / ukryj
w polowie serii Full metal alchemist ginie moj ulubiony bohater ;(
autora ??

PS. Cos cie sie na mnie tak uwzieli z tym najezdzaniem na moje commentsy pokoj wam bracia i siostry. Juz nic nie napisze
hurek - 31-01-2007, 16:53
Temat postu:
ja bym z chęcia zabił Goku ooo taaaaaaaaaaaaak!!!
Anonymous - 31-01-2007, 17:42
Temat postu:
herok:

Cytat:
Policz do 10 wdech wydech XD.



Ok. Już luz, dzięki:P
GoNik - 31-01-2007, 18:20
Temat postu:
herok, apropos spoilera: Huges czy Greed? Bo jeżeli o mnie chodzi, to obaj.
herok - 31-01-2007, 21:49
Temat postu:
GoNik napisał/a:
herok, apropos spoilera: Huges czy Greed? Bo jeżeli o mnie chodzi, to obaj.


No coz to byl Huges cos mnie w sercu ukulo ze tak musialo byc. Wtedy w tamtym momencie szok przezylem i nie wiem kogo za to udusic. Chyba siebie za bardzo przywiazuje sie do postaci z filmow XD
Naszata - 15-02-2007, 23:09
Temat postu:
Pewnie wyrwę się jak Filip z konopi, ale skoro narzekamy, to ja pojadę po dwóch postaciach przez które nie chce mi się oglądać Naruto, postacie są jak smród gnijącego ciała, unosi się toto w powietrzu i nie chce opuścić pierwszego planu, mimo iż jest zbędny. Postacie których nie trawie najbardziej to Sasuke - ćwok nad ćwoki, i Sakura - w życiu nikogo tak nie lubiłam jak jej.
Saga - 18-02-2007, 13:26
Temat postu:
Atenę z Saint Seiyi - na Zeusa, bogini mądrości nie ma prawa być patentowaną idiotką!
Oprócz tego głównych bohaterów, którzy zawsze posiadają największą moc/siłę/zdolności (plus obowiązkowy brak inteligencji), a cały czas trzeba ich bronić, żeby wreszcie w finale raczyli coś pokazać. Przykłady:
Seiya [Saint Seiya] - zgon w męczarniach, koniecznie
Usagi Tsukino wraz z różową ChibiUsą [SM]
Miaka [Fushigi Yuugi]
Parn [Lodoss]
Chwilowo tyle trupów mnie zadowoli.
Zegarmistrz - 18-02-2007, 13:47
Temat postu:
Saga napisał/a:
Atenę z Saint Seiyi - na Zeusa, bogini mądrości nie ma prawa być patentowaną idiotką!


Niemcy mają takie określenie, jak Fachtidiot - fachowiec, który posiada głęboką wiedzę w swojej dziedzinie, jest w niej autorytetem, a poza nią będący kompletnym zerem.

Skąd wiesz, może Atena była np. wybitnym talentem w dziedzinie astrofizyki, filozofii egzystencjonalnej, albo czegoś równie życiowego?
Mai_chan - 18-02-2007, 13:54
Temat postu:
Zeg - w takim razie musiała mieć doktorat ze "stania i czekania, aż ktoś ją uratuje"... O tak, w tym była dobra.
Saga - 18-02-2007, 14:21
Temat postu:
Zegarmistrz napisał/a:
Skąd wiesz, może Atena była np. wybitnym talentem w dziedzinie astrofizyki, filozofii egzystencjonalnej, albo czegoś równie życiowego?

Może i była, ale wiedza nie jest tożsama z mądrością; przynajmniej nie zawsze. A jako bogini mądrości, powinna być mądra ogólnie, a nie tylko w określonej dziedzinie.
Mai - raczej profesurę, doktorat to za mało.
Anonymous - 18-02-2007, 16:38
Temat postu:
Cytat:
Parn [Lodoss]

A moja nawet gotowa się do tego dołożyć. Znający moje lodossowe fiki wiedzą, dlaczego.

Cytat:
Usagi Tsukino wraz z różową ChibiUsą [SM]

A jest ktoś powyżej 15 lat, kto zdzierżył którakolwiek?
Beryl - 18-02-2007, 16:41
Temat postu:
Cytat:
A jest ktoś powyżej 15 lat, kto zdzierżył którakolwiek?

Ja. Ale przyznaję, że jestem już w wieku, w którym mogłabym być matką różowej, więc ona mnie po prostu rozczula. Słodka smarkata.^^ A przy tym wcale niegłupia.
Anonymous - 18-02-2007, 16:46
Temat postu:
No dobra, Chibi jest jeszcze do zrozumienia z racji wieku, wygląda na to, że przynajmniej ten 1%inteligencji po Momorze jej zostało. Ale Usagi...nie, tu pasuje tylko jedno z moich ulubionych powiedzonek "Samobójstwo dobrze ci zrobi". Choć znając uniwersum SM, i tak by zmartwychwstała.
Melmothia - 18-02-2007, 19:39
Temat postu:
Ja bym najchętniej zamordowała Kaia z Blood+. Nie mogę wytrzymać tego chłopaczka, cały czas pałęta się pod nogami, zanudza i przeszkadza w mojej wizji szczęśliwego/nieszczęśliwego, w każdym razie - związku, w jakim mogliby być Saya i Haji :D
Obowiązkowo zadusiłabym to niebieskookie, kurduplowate wiedźmiątko - Divę - jeszcze nigdy w życiu tak bardzo nie nienawidziłam głównego czarnego charakteru, nie lubię ją nawet bardziej niż Amshela, szczególnie za to
Spoiler: pokaż / ukryj
co ta jędza zrobiła Riku.

A...i zadusiłabym jeszcze młodszą Harade z D.N.Angel. Po prostu mnie irytuje.
Orihime też bym chętnie udusiła, no i jeszcze Mise z DN (tą ostatnią troszeczkę tylko ratuje to, że jest całkowicie wierna Lightowi).
Gustavus - 18-02-2007, 21:43
Temat postu:
Odpowiedzialnych za korektę polskiego wydania "Oh! My Goddess"( anime vision )...
Niee... Zdecydowanie śmierć do dla nich za mało!

No to Reeleenę Peacecraft ( Gundam Wing )za "napastliwe usiłowanie" samobójstwa.
Ganossa - 23-02-2007, 19:28
Temat postu:
Wszystkie te @#$%^ zwierzątka-maskotki które nie wiadomo po co plączą się przy bohaterach. Mielone to dla nich zbyt łągodny los.
Caladan - 25-02-2007, 22:02
Temat postu:
Może nie napisze kto mnie denerwuje , ale jakie sposoby bycia i charaktery tych postaci z anime.
-ważniacy
-te osoby, które chcą walczyć ze wszystkim co zyje zeby stwierdzić jacy oni są joł
- dziewczyny, które biją chłopaków za to że ujrzał majteczki tej drugiej, gdyby to tamtej obchodziło życie seksualne jego, teraz juz wiem czemu w europie jest taki mały przyrost naturalny:)
-ciągła głupota, bez uroku
-gaduły, które mówią bez sensu i cały czas
-bezpodstawne jęczenie
-nie rozsądne działania mimo rangi i dojrzałości
- dekoracje nic nie wnoszące
-nastoletni bohaterowie, którzy naraz odnajdują ścieżkę potęgi, a dziewuchy obok mówią niesamowite, jak on to zrobił bez treningu, a ja tak długo męczyłam sie, chyba sie zakochałam. w tym momencie jest wielki plask na czole

Jeszcze pewnie sie znalazło wiecej tego, ale co za dużo to nie zdrowo.

Mam słabą pamięć do nazw i imion, dlatego też sposób aluzyjny podałem. mam nadzieje że wam to nie przeszkadza, a zarazem może zaciekawi
Col. Frost - 25-02-2007, 22:19
Temat postu:
Owszem ciekawe jest to co piszesz. Zgadzam się z większością tych punktów, ale bez niektórych "typów" postaci nie wyobrażam sobie anime. Np.


Cytat:
- dziewczyny, które biją chłopaków za to że ujrzał majteczki tej drugiej, gdyby to tamtej obchodziło życie seksualne jego, teraz juz wiem czemu w europie jest taki mały przyrost naturalny:)


Stały punkt w komediach ecchi.


Dino napisał/a:
-te osoby, które chcą walczyć ze wszystkim co zyje zeby stwierdzić jacy oni są joł


O ile dobrze rozumiem chodz o typków, którzy chcą zostać najlepsi na świecie w czymś tam? Tacy też mogą być całkiem fajnymi postaciami, szczególnie w komediach. Chyba w poważnych produkcjach tacy nie występują.

Z resztą punktów się zgadzam :D.


P.S. Muszą być słabe postacie, bo inaczej możemy nie docenić tych lepszych :D
Caladan - 25-02-2007, 23:04
Temat postu:
Cytat:
Stały punkt w komediach ecchi.


Czy to wina tych biednych chłopaków, że pojawili sie w tym miejscu co trzeba przez przypadek, poprostu mi ich żal(czemu one musze koniecznie bić ich), zresztą jestem ciekaw kiedy zrobią komedię echi z zboczoną dziewczynę podglądującą mężczyzn, bowiem płeć żenskę też nie jest święta.Wtedy sprawiedliwość zapanuje, tylko jestem ciekaw czym by zastapili waleniem po łbie.

Cytat:
O ile dobrze rozumiem chodz o typków, którzy chcą zostać najlepsi na świecie w czymś tam? Tacy też mogą być całkiem fajnymi postaciami, szczególnie w komediach. Chyba w poważnych produkcjach tacy nie występują


Racja to zależy zawsze jak jeszcze jest ukształtowana ta postać i otoczenia, oraz od scenariusza. Tylko dam tutaj sprostowanie, że nie chodzi mi o ambicje jednostki.
Salva - 25-02-2007, 23:05
Temat postu:
Dino napisał/a:
dziewczyny, które biją chłopaków za to że ujrzał majteczki tej drugiej, gdyby to tamtej obchodziło życie seksualne jego, teraz juz wiem czemu w europie jest taki mały przyrost naturalny:)


Nie wierzę !... Są jeszcze normalni ludzie na tym świecie... Ja poważnie zaczynam marzyć o serii, w której bezustannie ONA obrywa... W dobrym kierunku szło Sumomo mo Momo mo, ale daleko tej serii do moich pragnień, które sięgnęły apogeum Po Full Metal Panic ( a w pamięci cały czas miałam heroicznie obejrzane 17 odcinków Love Hiny, Ranmę i Inuyashę... ).

Z ciekawości, mógłbyś podać konkretne imiona postaci ...?


Kandydatów do uduszenia to mi się sporo zebrało, ale nie chowam długo urazy do postaci anime i po jakimś czasie wybaczam. Chwilowo nie mogę znieść i najchętniej zrobiłabym bardzo poważną krzywdę cielesną :

- Darkowi z DNAngel, za wszystko, mam na niego reakcję alergiczną
- temu cesarzowi z Utawarerumono, który miał charakterystyczny śmiech ( ten cesarz twierdził, że chce wydobyć zwierzę z Hakuoro-kuna... Ja wiem, że to głupio brzmi, proszę bez zbędnych domysłów, to nie ma żadnych związków z podejrzanymi relacjami między bohaterami ) i był pierwszą postacią fikcyjną, która doprowadziła mnie do wrzenia, miałam poważną ochotę rozwalić monitor
- Ren z Karin, obrzydliwy, odrażający, niesympatyczny stwór, aparycja nie am tu znaczenia
- a z nieanimowych postaci, człowiekowi który wymyślił numer z amnezją, nic mnie bardziej nie denerwuje niż utrata pamięci przez bohatera ( i nie jest to pretensja do Utawarerumono, ale ogólnie )
Lipez - 25-02-2007, 23:42
Temat postu:
Co prawda niekoniecznie mialo byc o zlych postaciach, ale do odstrzalu nadaje sie:

- Tenzen z Basiliska - no jak Barce kocham, tak frustrujacej postaci jeszcze nie widzialem i mam nadzieje ze juz nie zobacze, jego teksty, zachowanie i co najwazniejsze w zasadzie absurdalne w niektorych momentach odradzanie sie jest ujma na honorze tej bardzo fajnej serii
Zegarmistrz - 26-02-2007, 00:53
Temat postu:
Cytat:
- Tenzen z Basiliska - no jak Barce kocham, tak frustrujacej postaci jeszcze nie widzialem i mam nadzieje ze juz nie zobacze, jego teksty, zachowanie i co najwazniejsze w zasadzie absurdalne w niektorych momentach odradzanie sie jest ujma na honorze tej bardzo fajnej serii


Pan "Musze Sobie Kogoś Zgwałcić?" Jego wykastrować, nie wieszać trzeba.
Lipez - 26-02-2007, 01:00
Temat postu:
Zegarmistrz napisał/a:
Pan "Musze Sobie Kogoś Zgwałcić?" Jego wykastrować, nie wieszać trzeba.


Tak to ten sam. Ewentualnie moznaby pojsc na kompromis i powiesic go nie-za-szyje :)
Zegarmistrz - 26-02-2007, 09:40
Temat postu:
Ja musze jednak przyznać racje. Ta postać była najgorszym osobnikiem w obsadzie. O ile większość bohaterów (niekoniecznie sympatycznych) była bardzo udana, to Tenzen był marny. Autentycznie psół swą obecnością przyjemność z oglądania.
Col. Frost - 26-02-2007, 15:00
Temat postu:
Dino napisał/a:
Czy to wina tych biednych chłopaków, że pojawili sie w tym miejscu co trzeba przez przypadek, poprostu mi ich żal(czemu one musze koniecznie bić ich)


Jasne że to nie jest ich wina, ale to już mentalność Japończyków tutaj decyduje. Oni po prostu uwielbiają kiedy facet obrywa od dziewczyny, a potem leeeeci i znika w przestworzach :D

Dino napisał/a:
zresztą jestem ciekaw kiedy zrobią komedię echi z zboczoną dziewczynę podglądującą mężczyzn, bowiem płeć żenskę też nie jest święta


Za pewne nigdy. Kto to widział żeby chłopak bił dziewczynę?? Chociaż w niektórych seriach...

Salva napisał/a:
Ja poważnie zaczynam marzyć o serii, w której bezustannie ONA obrywa


To co powyżej :P
Martita - 17-03-2007, 10:36
Temat postu:
ja zadusiłabym:

Duo - z Legend of Duo. za to, że ma pomalowane usta! za to żwy wgląda jak BABa. a fu...

a wgoól,e postacie z tego anime zadusiłabym za bezsensowne gadanie przez pięć minut ;D

no i może Kikuchio z SAmurai 7. za to że jest krzykliwy i denerwujący. nie cierpę takich typów...
Kazik-chan - 31-07-2007, 20:37
Temat postu:
GoNik, niech cię uściskam jak swego, że Cię
Spoiler: pokaż / ukryj
śmierć Greeda zabolała T_T Cierpię razem z Tobą, to był taki dobry homonculus...


Eee, do odstrzału, to idzie tak:

-Kikyo (Inu-yasha): Za życia była więcej niż w porządku, ale kiedy stała się kukłą na Baterie Duchowe Młodych Dziewcząt AA (paluszki), zrobiła się nie do zniesienia. "Kocham Inu... Albo nie, nienawidzę go i zabije! Chociaż, z drugiej strony..." Hum. I poza tym, niszczy mi związek InuxKagome!

-Honhenim (FMA): Argh, wyrodny tatuś. Nie lubię takich typów.

-Dante (FMA): Argh, wyrodna mamusia. Nie lubię takich typek. A poza tym okłamywała homoculusy, była egoistyczna, i zabiła... mojego ulubionego homoculusa...

-Sae (Brzoskwinia): Wstrętna manipulantka i egoistka, myśli tylko o swoich korzyściach. Niebezpieczna.

Więcje postaci nie pamiętam, i chwała Bogu, bo po co sobie nerwy mam psuć?...

No, jeszcze spore odruchy nienawiści wzbudził we mnie Don Krieg i Arlong z "One Piece" - ale to były świetnie zbudowane postacie, w dodatku ZŁE, więc spełniły swoją rolę jak trza.

Pozdrowienia i niech kisiel marchewkowy będzie z Wami ^^
Avellana - 31-07-2007, 20:49
Temat postu:
Kazik-chan: przy odpowiedzi, a nawet przy okienku szybkiej odpowiedzi masz tag "Spoiler" służący właśnie do ukrywania spoilerów. Post zedytowałam, ale na przyszłość radzę z tego korzystać, bo nikt nie lubi mieć psutej przyjemności oglądania przez czyjąś nieostrożną wypowiedź...
mikolajp - 31-07-2007, 20:56
Temat postu:
Saya z Blood+. Grrr, nie mogę patrzeć na jej nieporadność(żeby nie było - bazuję na pierwszych 12epkach).
Lain - 31-07-2007, 22:05
Temat postu:
Do moje listy dochodzą:

Mayama z Hachimitsu to Clover w sumie nawet nie wiem czemu ale denerwuje mnie.

Czasami mam też ochotę udusić Hachi z Nany za psucie moich nadziei, że moja ulubiona para
Spoiler: pokaż / ukryj
Reira i Takumi będą razem


Zaczęłam czytać xxxHOLiC i jak na razie mam ochotę usunąć Himawari z tego świata.
ghostface - 31-07-2007, 22:35
Temat postu:
Drażni mnie trochę siostra Shinpachiego z Gintamy. Leje tego biednego Kondo-sana bez powodu, a ten numer z jajkami już mi się przejadł.
Kazik-chan - 01-08-2007, 08:52
Temat postu:
Avellana: Gomen! *prask w czoło* Przepraszam, wszystkie błędy swoje zanotuje i poprawić się z nich obiecuje ^^" (o, faktycznie jest tegesik ze spoilerem...) Dziękuję za poprawienie ^^

Wiem. Do mojej listy dochodzi jeszcze brat Kairiego z "Brzoskwini". Już myślałem, że więszkej małpy pokroju Sea nie znajdę, a tu proszę - mówisz i masz!

Politycy z "Ghost in the Shell". Banda głupich, zarozumiałych i skorupowanych dziadów, którzy dbają tylko o forsę i swoją pozycję. Nie potrafią się wzajemnie dogadać, jeżeli się rozchodzi o interes państwa, każdy próbuje postawić na swoim. Eeech, pan G. to przy nich pikuś! Jak tylko gości widziałam na ekranie, to aż prosiłam, żeby w którymś momencie Aramaki wyjawił ich wszystkie brudne sprawki :devil:

Pozdrowienia i niech kisiel grefrutowy będzie z Wami ^^
kazio_gt - 08-08-2007, 22:43
Temat postu:
Ja bym udusił Shinjego w momencie kiedy chciał udusić Asuke w końcówce EoE.
DiziXagi - 08-08-2007, 22:51
Temat postu:
kazio_gt napisał/a:
Ja bym udusił Shinjego w momencie kiedy chciał udusić Asuke w końcówce EoE.


A ja bym mu pomógł.... Asuka to najbardziej nie lubiana przezemnie postać.
No i zawsze chciałem przydusić Keitaro z Love Hina za to że się tak dawał Naru prać.
mikolajp - 08-08-2007, 23:37
Temat postu:
Ten doktorek z Code Geass, przełożony Suzaku. W scenie gdy
Spoiler: pokaż / ukryj
Suzaku (którego lubię, mimo, iż z reguły postaci tego typu nie przypadają mi do gustu) jest przygnębiony ściercią Euphii (zwykle sceny tego typu również mnie nie wzruszają, w Code było inaczej) a ten gość śmieje mu się prosto w twarz, miałem ochotę go zabić poważnie.

Caladan - 08-08-2007, 23:45
Temat postu:
Najbardziej przez ze mnie znienawidzona osobą ostatnio jest ojciec Shinjego. Udusić................ to stanowczo za mało. Reszte z obsady z NGE spałiłbym na stosie, próćz tej przyjaciólki pani doktor( moja pamięć mnie zabiła). Zapomniałem, ale wiadomo o kogo chodzi.
we wrześniu wchodzi film nowy film. Może kts z tamtąd bardziej mnie bedzie wkurzał.
DiziXagi - 08-08-2007, 23:59
Temat postu:
Caladan napisał/a:
(...) próćz tej przyjaciólki pani doktor( moja pamięć mnie zabiła). Zapomniałem, ale wiadomo o kogo chodzi.


Chodzi Ci o Maye Ibuki?
Melmothia - 09-08-2007, 17:12
Temat postu:
mikolajp napisał/a:
Ten doktorek z Code Geass

Lloyd właśnie przez to stał się dla mnie jeszcze ciekawszą postacią niż był.
Ostatnio jakoś nie mam ochoty zadusić nikogo z anime, ale jeśli już mówimy o CG to, mimo że jeszcze niewiele o tym wiemy, ja bym najchętniej zadusiła to małe z kremowymi włosami (V.V.). Nie podoba mi sie wszechwiedząca mina tej postaci. Ale to może się jeszcze zmienić. Za mało się pojawiło i nie wiadomo o co temu chodzi, żeby orzekać ostatecznie.
Shizuku - 09-08-2007, 23:22
Temat postu:
Oj sorki za przeklenistwa i brak akapitow. Obiecuje poprawe;D.

Sakura z Naruto. Mimo, ze w Shippuudenie zyskala jakis umiejetnosci to nadal trzeba ja bronic. W ogole strasznie duzo sie musza tam nagadac za nim zaczna walczyc co mnie wkurza. Sam Naruto zreszta tez. Na paczatku go nie nienawidzilam, potem zaczelam lubic i ten stan utrzymywal sie dosc dlugo. Teraz w shippuudenie znowu duzo gada i poprzysiega zemste, ale zeby cos po za tym to nie. Mam nadzieje ze sie jeszcze poprawi.

Ten facet co jezdzil na swini w Bleachu w Spolecznosci Dusz. Strasznie niepodoba mi sie ta postac i zgrzytam zebami za kazdym razem jak ja widze.

Takumi z Nany. Nie zebym miala jakas odraze do Zimnych Drani, ale ten po prostu mi nie lezy. Egoista, pracoholik i nie szanuje kobiet. Od poczatku wzbudzal moja niechec.

Widze, ze wiekszosc nienawidzi tutaj Evangeliona i pana S. Mnie tam nie wkurza. W przeciwienstwie do jego ojca. Tego to bym upiekla w piekarniku i patrzyla jak mu znika ten obojetny i chlodny wyraz twarzy.

No narazie tyle wiecej nie pamietam.
Pablock - 11-09-2007, 14:27
Temat postu:
Jezeli chodzi o NGE to tworce tego anime wolalbym udusic niz jakiekolwiek postaci wen wystepujace.

A z postaci to napewno glowny bohater School Days... koles jest poprostu beznadziejny z kazdej strony (nawet seiyuu ma wqrzajace)

Glowny bohater z Darker than Black tez jest do kitu - moim zdaniem bardziej pasowalaby jakas barwniejsza postac na jego miejscu.

A no i Jubei z Jubei-chan mnie denerwowala bo sie zdecydowac nie mogla...

a reszty juz nie pamietam, pewnie cos jeszcze dopisze ; ]
dr_eddker - 20-09-2007, 09:34
Temat postu:
Raki!!! Tak, Raki z Claymore'a!!! Temu to samo uduszenie nie wystarczy, tylko najlepiej jakieś powolne tortury. Twórcy chyba wprowadzili tą postać, żeby widza wyprowadzić z równowagi. Jak ktoś zna bardziej denerwujacą postać, to chętnie to zweryfikuje, bo ciężko jest mi uwierzyć że jest jakiś bardziej irytujący typ.
Bezimienny - 20-09-2007, 14:38
Temat postu:
dr_eddker napisał/a:
Jak ktoś zna bardziej denerwujacą postać, to chętnie to zweryfikuje, bo ciężko jest mi uwierzyć że jest jakiś bardziej irytujący typ.

Ależ proszę:
Shinn Asuka (Gunadam SEED Destiny)
Relena Peacecraft (Gundam Wing)
Hinamori (Bleach)

Tyle na start. Jakbym chwilę pomyślał, to pewnie by się jeszcze wiele znalazło.
dr_eddker - 20-09-2007, 16:34
Temat postu:
Aj widzisz, bo ja żadnych Gundam'ów nie oglądałem nigdy ;/
A co do Hinamori, to w Bleachu dużo bardziej mnie Orihime denerwuje (nie wiem jak się ta postać w mandze prezentuje, no ale w anime jest po prostu strasznie słaba, jak by tylko na doczepkę stworzona, żeby ichigo miał kogo ratować).
Bezimienny - 20-09-2007, 21:14
Temat postu:
Oj widzisz, o Orihime zapomniałem... (ale Hinamori denerwuje mnie tam jednak bardziej)
arowe - 11-10-2007, 22:34
Temat postu:
Takayukiego z "Kimi ga Nozomu Eien" w ostatnim odcinku!!!
besmirch - 12-10-2007, 18:05
Temat postu:
siostre a nawet 2:)

A tak na serio
naruto - naruto,
bleach - ruda orichime(?)
Chloe - 12-10-2007, 21:39
Temat postu:
1. Naruto i większość rozwrzeszczanych bohaterów shounen, głupszych niż ustawa przewiduje.
2. Głównego bohatera (=obiekt westcheniń głównej gohaterki) w prawie każdym shoujo. Główną bohaterkę też chętnie, gdyby nie to, że z tego, co zostałoby na planie, dałoby się już zrobić co najwyżej yaoi.
3. Chii....a nie, zaraz, nie da się? No to przerobić ją na traktor.
4. Wszystkich 'seksownych', w założeniu przyprawiających nastolatki o trzęsienie kolan, czarno- i na ogół długowłosych obdarzonych cerą wampirów zimnych kickassów, którzy bez wyraźnego powodu są we wszystkim najlepsi, ale i tak mają kompleksy, więc muszą jeszcze wytępić swój klan/pół Tokio/Siedem Pieczęci.
5. Całą populację w produkacjach w rodzaju 'Love Hina'.
Sakura_chan - 14-10-2007, 15:26
Temat postu:
arowe napisał/a:
Takayukiego z "Kimi ga Nozomu Eien" w ostatnim odcinku!!!

Z KGNE udusiłabym Mitsuki - jakoś nie wierzę w jej "wyrzuty sumienia", wydaje mi się że sytuacja z Haruką jest jej baaaaaaaaardzo na rękę. Do diabła z taką "przyjaciółką" ! A Takayukiego swoją drogą i jemu podobnych rozemłanych bohaterów.
Poza tym wszystkie "mądre" dzieciaki w stylu Naruto

Dante Dy`nei - 15-10-2007, 00:01
Temat postu:
Ja tam w sumie tylko Sasuke i tak z każdego głównego bohatera typowej haremówki [taa ... ciotowaty chuderlak, a wszystkie dookoła się na niego rzucają ...].
Escalayer - 28-10-2007, 16:25
Temat postu:
Raki z Claymore-Czemu??To jest ofiara jeszcze gdyby byl normalny ale on jest tylko czlowiekiem a chce chronic kobiete co bije Przebudzonych??A on nawet zwyklej Yomy nie pokona.....
Clare z Claymore-niby glowna bochaterka taka silna a sie tak szybko poddaje sam fakt ze raki ja uratowal juz dla mnie jest wstyd.....
Dark Avenger - 31-10-2007, 15:01
Temat postu:
Mnie najbardziej irytują naiwni faceci, którzy to nie zauważają jak przyjaciólka z dzieciństwa na nich leci.
Poza tym na skrocenie o głowe zasługują Kon, Ririn, Cloud, Nova oraz wszyscy z rasy Bantou z Bleacha z powodu psucia klimatu serii.
Dereun - 06-02-2008, 23:06
Temat postu:
Kouta z Elfen Lied. Jakiś taki mdły się wydaje i strasznie niedopracowany. Znaczy, tyczy się to tylko anime bo w mandze jest już z nim trochę lepiej.

Orihime z Bleacha. Jedna z najżałośniejszych postaci z jakimi miało się kiedykolwiek do czynienia.

No i zanalazło by się jesczze kilku ale, cóż. Resztę jestem w stanie przeżyć.
Lena100 - 07-02-2008, 15:53
Temat postu:
Oooo taaak... Raki z Claymore. To jest to czego nie mogę znieść. Płaczliwość, zero oryginalności, jakichś interesujących cech charakteru. W dodatku ta postać zbyt często wtrąca się w środek jakiejś całkiem interesującej akcji, psuje całe napięcie i powoduje u mnie rozstrojenie nerwowe.
I w Shakugan no Shana - taka koleżaneczka głównego bohatera, ze szkoły, która się w nim podkochuje. Przepraszam, za żadne skarby nie mogę sobie przypomnieć jej imienia. Typowa słodka panienka, która wytrwale robi swemu wybrankowi bentou i pragnie wejść w rolę kochającej kury domowej. Ogólnie nie cierpię typu słodkiej maskotki, która zazwyczaj poważnie narusza moje dobre zdanie o danej serii. Zero osobowości, czegoś co wyróżniłoby ją z tłumu podobnych postaci.

Na razie tyle, pewnie jakbym pomyślała to znalazłoby się tego jeszcze multum... ale nie chcę sobie psuć nastroju przypominaniem.
ari38 - 08-02-2008, 16:24
Temat postu:
Wszyscy Yoma zasługują na ścięcie! I Claymore to robią :D No i ten gość z hondy civic EG6 z Tau Man Chi D który zaproponował dla Takumiego wyścig Gumatape, ale nasz dzielny dostawca sera okazał się być bardziej sprytny mimo że jego auto miało RWD :P :D

Cytat:
Oooo taaak... Raki z Claymore. To jest to czego nie mogę znieść. Płaczliwość, zero oryginalności, jakichś interesujących cech charakteru. W dodatku ta postać zbyt często wtrąca się w środek jakiejś całkiem interesującej akcji, psuje całe napięcie i powoduje u mnie rozstrojenie nerwowe.


a moim zdaniem Raki wprowadza bardzo fajne momenty wzruszenia, jak np wtedy gdy Clare musiała zabić Elen... Co kto lubi :)
krew_na_scianie - 11-02-2008, 14:04
Temat postu:
Moja pierwsza myśl: główny bohater Code Geass! Jak ja go nie lubię (choć za dużo to się go nie naoglądałam - ale wystarczająco by go "pokochać") to aż można o tym poemat napisać. Nerwy mi drgają na sam jego widok..Kojarzy mi się on z dzieckiem a za bardzo nie przepadam za dziecięcymi postaciami. Oczywiście wyjątki potwierdzają regułe ale w tym przypadku tak nie było.

Dziwi mnie, że tylko tyle pamiętam irytujących postaci. Narazie pozostane przy moim powyższym "idolu" :)
Zubrein - 11-02-2008, 22:56
Temat postu:
Najbardziej do tej pory denerwującymi mnie postaciami w anime byli Riku z Blood+ oraz Raki z Claymore obie postacią łudząco do siebie podobne i obie chyba miały za zadanie jedynie denerwowanie mnie a oprócz nich ruwnież orchime z bleacha która jest równie beznadziejna jak wymieniona wyżej dwójka
tai - 06-03-2008, 16:46
Temat postu:
Sakura z Naruto... Do odstrzału jako pierwsza. Można czegoś dostać.
No i ogólnie większość postaci z DNAngel...
JA w ogóle lubię niewiele postaci.
Pell - 06-03-2008, 21:03
Temat postu:
Lektora z Samurai Champloo. Już dawno nie słyszałem tak drętwego i beznamiętnego głosu, przez który, co gorsza, sporo kwestii Mugena traci na humorystyce.
Scenarzystów Berserka za zostawienie mnie z otwartą paszczą na końcu ostatniego odcinka.
Raki z Claymore też nadawałby się do odstrzału...
Pan B - 12-03-2008, 19:12
Temat postu:
Zmniejszyłbym dopływ tlenu następującym osobom:

Reżyserowi co to mu się nie chciało robić dalszych odcinków 'his and her circumstances'
('kare kano') tylko zostawił zakończenie otwarte jak śluza przed napływającym statkiem. Mógł zekranizować całą mangę.

Facetowi odpowiedzialnemu za fanserwis w 'tenjou tenge',
to jakiś zboczek nie twórca anime (poważna wypowiedź postaci, a ja zamiast emocji na twarzy widzę pośladki alternatywnie - biust)

Wszystkim postaciom z 'gunparade orchestra'.

Hmmm....na razie to tyle ale jak sobie przypomnę to jeszcze napiszę.
BloodRevan - 12-03-2008, 20:16
Temat postu:
1. Wszystkich którzy uważają że anime są dziecinne.
2. Reżyserowi "School Days" za zrobienie takiego chorego zakończenia
3. Reżyserowi "Rurouni Kenshin" za to że nie przeniósł do anime połowy mangi ;/
4. Tych którzy pierwsi napisali newsa o nowej serii Slayers, jeżeli okazałoby sie że to tylko głupi żart.

I jeszcze wielu innych ale chwilowo nic nie przychodzi mi do głowy...
Shizuku - 22-03-2008, 17:14
Temat postu:
BloodRevan napisał/a:
Tych którzy pierwsi napisali newsa o nowej serii Slayers, jeżeli okazałoby sie że to tylko głupi żart.

Podpisuje się rękami i nogami.
I twórców serii Tsubasy Chronicle, za to że nie chcą ekranizować dalej mangi.
Asthariel - 10-04-2008, 17:45
Temat postu:
Inoue z Bleacha. Czy naprawdę trzeba uzasadniać? No to za brak charakteru, i 90% kwestii w stylu ,,Tak, Kurosaki-kun?''

No i autora bleacha za nieuśmiercenie żadnej pozytywnej postaci.
Keii - 10-04-2008, 18:00
Temat postu:
Profesora z Shany. Irytuje wyglądem, głosem, zachowaniem i wypowiadanymi kwestiami. Podczas końcówki drugiej serii nóż w kieszeni otwierał mi się przy każdym jego pojawieniu się na ekranie...
DiziXagi - 10-04-2008, 19:07
Temat postu:
Keii napisał/a:
Profesora z Shany


DOOOOOOOOOOOMINO!!!!

Tak, podpisuje się pod postem Keii-a... obiema rękami, nogami i wszystkimi tentaclami.
Yoku - 10-04-2008, 22:11
Temat postu:
1. Shirou Emiya (Fight/Stay Night) - nie wiedzieć czemu, na zmianę kojarzy mi się ze śmieciarzem, wioskowym idiotą albo psychopatą (chyba przez maniackie spojrzenie, wysokie czoło, głupią fryzurę?)
Ale, rzecz jasna, wygląd to nie wszystko. Shirou irytuje mnie od pierwszego swego wystąpienia. Jak można być tak zadufanym w sobie idiotą (ze złotym sercem w dodatku)? Jak jakiś głupi nastolatek może uważać, że uda mu się wyplenić wszelkie zło tego świata? Nawet otrzymuje pomoc - ale NIE, on to zrobi sam! Przecież to nie jest zajęcie dla kobiety. Shirou pójdzie walczyć sam, bez broni, bo to przecież nic groźnego. Nie wezwie pomocy, bo nie chce nikogo narażać. To nic, że narażając siebie, szkodzi również swojej towarzyszce.
Obejrzałam Fate/Stay Night do ósmego odcinka, więc jeśli w Shirou zaszła jakaś nagła zmiana, to ja nie jestem tego świadoma. Oglądać dalej nie mam najmniejszej ochoty - chyba że ktoś mi powie, że główny bohater ostatecznie ginie - obejrzę wtedy do końca, żeby móc z satysfakcją popatrzeć na jego śmierć.

2. Yuka (Elfen Lied), Nana (sola), Kei (Ef - a tale of memories) i wszystkie tego typu Zazdrosne Przyjaciółki Z Dzieciństwa, które robią dla swoich oniisanów kanapki, dbają, żeby nie opuszczali lekcji i obrażają się, gdy główny bohater znajdzie sobie dziewczynę.

3. Azmaria (Chrno Crusade) - złote dziecko, które nie chce, by ludzie cierpieli z jego powodu, dlatego wspaniałomyślnie postanawia odejść. Odejście oczywiście się nie udaje, sprowadza nawet większe kłopoty. Złote dziecko przeprasza, zalewa się łzami, po czym swym anielskim śpiewem ratuje ludzkość (ten śpiew mnie najbardziej wkurzał - czy bohaterka miała aż tak okropny głos, że trzeba było zagłuszać ją chórem?)
Różowe włosy, różowe oczęta, różowe wdzianko, różowy głosik - nie wytrzymuję takiej dawki słodyczy.
Salva - 10-04-2008, 22:20
Temat postu:
Yoku apropo Shirou, ginąć to on nie ginie (kto inny ginie) ale wiele lat później zmienia się diametralnie... Ale to już trzeba albo być szalenie spostrzegawczym i błyskotliwym, albo znać grę, albo czytywać posty wa-totema, żeby zauważyć pewne rzeczy... Mnie się Fate nawet mimo Shirou całkiem podobało.
Lain - 10-04-2008, 22:30
Temat postu:
Yoku napisał/a:
1. Shirou Emiya (Fight/Stay Night) - nie wiedzieć czemu, na zmianę kojarzy mi się ze śmieciarzem, wioskowym idiotą albo psychopatą (chyba przez maniackie spojrzenie, wysokie czoło, głupią fryzurę?)
Ale, rzecz jasna, wygląd to nie wszystko. Shirou irytuje mnie od pierwszego swego wystąpienia. Jak można być tak zadufanym w sobie idiotą (ze złotym sercem w dodatku)? Jak jakiś głupi nastolatek może uważać, że uda mu się wyplenić wszelkie zło tego świata? Nawet otrzymuje pomoc - ale NIE, on to zrobi sam! Przecież to nie jest zajęcie dla kobiety. Shirou pójdzie walczyć sam, bez broni, bo to przecież nic groźnego. Nie wezwie pomocy, bo nie chce nikogo narażać. To nic, że narażając siebie, szkodzi również swojej towarzyszce.
Obejrzałam Fate/Stay Night do ósmego odcinka, więc jeśli w Shirou zaszła jakaś nagła zmiana, to ja nie jestem tego świadoma. Oglądać dalej nie mam najmniejszej ochoty - chyba że ktoś mi powie, że główny bohater ostatecznie ginie - obejrzę wtedy do końca, żeby móc z satysfakcją popatrzeć na jego śmierć.


No Shirou zmieni się znaczy
Spoiler: pokaż / ukryj
stanie się Archerem (tak, tym którego przywołała Rin, wiem że ciężko uwierzyć jakim idiotą Archer był w przeszłości) ale w anime ta zmiana nie jest pokazana.

Salva - 10-04-2008, 23:33
Temat postu:
Lain ona jest pokazana ale szalenie subtelnie. Jest kilka znaczących rzeczy, ale tak jak mówiłam dla kogoś kto jest szalenie spostrzegawczy albo zna grę. Można o tym poczytać w temacie o Fate Stay Night, tu na forum. Ze względu na posty totema bardzo polecam temat. Jest naprawdę ciekawy.
Silath - 22-04-2008, 16:22
Temat postu:
Na pierwszy ogień zdecydowanie idzie Sasuke Uchiha z to iż uważa się za pępek świata i co to on nie p otrafi.
Sakura za to, że go kocha.
Ebisu, ponieważ jest bez wyrazu
Misa, bo jest głupią blondyneczką. Strasznie działała mi na nerwach.
BloodRevan - 22-04-2008, 17:18
Temat postu:
Dodaje:

-Suzaku z Code Geass bo działa mi na nerwy.
-Twórców Darker than BLACK za beznadziejne zakończenie.
-Wszystkie "dobre" postacie z Naruto za denerwowanie mnie swoją obecnością przez 99,7% obu serii.
-Shinji'ego z NGE za całokształt (jedna z najbardziej nie lubianych przeze mnie postaci)
-Wszystkich głównych postaci którzy przez większość serii są kompletnie bezradni (przykład: Yuji z Shakugan no Shana, Raki z Claymore)
Amnezjusz - 22-04-2008, 21:06
Temat postu:
1. Shun z Saint Seiya za to, że prawie zawsze dostawał bęcki i bez pomocy Ikkiego daleko by nie zaszedł.
2. Tenzen z Bassiliska za nie pasowanie do mangi :P

Spoiler: pokaż / ukryj
Za gwałt i za irytującą prawie-że-nieśmiertelność, przez którą dostawałem szału. Oboro za to co uczyniła pod koniec serii zyskała u mnie bardzo wiele). Za to, że jako jedyny był true evil villianem, za to że był jednowarstwowy.

3. Shinjiego z NGE za niemalże całość - były momenty kiedy chciałem go zdekapitować, wrzucić do kwasu, zrzucić mu na głowę 16 TON, zrobić wiele innych nieprzyjemnych rzeczy...
4. Twórcy anime Berserk za to, że nie umieścili w nim Skull Knighta!!

To tak na bardzo szybko.
cesarz vedry - 22-04-2008, 21:48
Temat postu:
Luise z Zero no Tuskaima za to jak traktowałą swojego chowańca, a chowańca za to, że dawał się tak pomiatać ; p
Shizuku - 22-04-2008, 22:42
Temat postu:
Kurugi Suzaku, to głupi, naiwny hipokryta, który wkurza mnie jak mało kto. Mam jeszcze bardzo cichą nadzieję, że sie później poprawi, zobaczymy co z tego będzie.
cesarz vedry - 22-04-2008, 23:15
Temat postu:
Po głębszym przmyśleniu sprawy dochodze do wniosków i oto lista:

Shinn Asuka (Gundam SEED DESTINY) żałośnik jakich mało, los go źle potraktował więc mu się należy, GÓw** prawda, takie kiep jakich mało

Shinji (NGE) film film film, jego postawa w filmie i pod koniec seri godna politowania

Raku z Claymore, cóż czytałem posty wielu go nie lubi, a ja z tego samego powodu ciągle ryczy ! ! ! Ile można...

Griffith z Berserka (kolejny palant, który zakochał się w odbiciu)

Wszystkie postacie z Samurai Deeper Kyo, to anime bardziej przypomina bajke na cartoon network, a zapowiadało się tak dobrze ...

Głównego bohatera Death Note za całokształt

Z Scrapped Princess tą blondyne należącą do PeacMakers (nie pamiętam imienia) w każdym razie irytujący babsztyl ;]


to chyba wszystko ; p troche sie tego nazbierało xD
Ishamael - 24-04-2008, 17:07
Temat postu:
Całą obsadę Trinity Blood, zarówno twórców jak i postacie. Bezpłciowy ksiądz i rozmamłana Sister-Esther z jej nieodłącznym "szimp-sama" doprowadzali mnie do szału. Niestety, uparłem się żeby obejrzeć wszystkie 26 epów tak więc gdzieś tak od 10-ego już tylko odliczałem. O tym, że w ciągu dwóch dni obejrzałem 12 odcinków (szybciej, szybciej do cholery...) taktownie nie wspomnę. Podsumowując...kiepska fabuła, nijakie postacie i marna grafika w zgaszonych barwach (wybaczcie, ale to nie jest melancholijna seria w rodzaju Vampire Princess Miyu gdzie taki sposób operowania obrazem sprawdza się świetnie). Twórcom tego "dzieła" zalecam odpoczynek od anime i ekskluzywne wakacje w Kambodży.

Jedyną postacią, która wybijała się na plus była Astaroshe Asran, ale ona nie ratuje całości.

Po drugie, Tenzena z Basiliska (wiem, że było...). Za oryginalne, zmysłowe zaloty do Oboro i otwieranie jej serca inaczej niż kluczem. Ten facet...
Kendra - 01-05-2008, 19:34
Temat postu:
Misa z Death note
Wątpię, by ktoś irytował mnie bardziej niż ta panienka. Lolitka o umyśle nieskażonym żadną głębszą myślą. Notatnik w jej rękach był o wiele niebezpieczniejszy niż pod pieczą Lighta.

Kamui z X
Japoński Harry Potter. Wybraniec, który niewiele potrafi i unika śmierci, dzięki poświęceniu innych osób. Ale jak każdy bohater tego typu, zamiast wiedzy i umiejętności ma wielkie serce, którym zawsze zwycięzy zło.
Sakura_chan - 01-05-2008, 20:48
Temat postu:
Kendra napisał/a:
Misa z Death note
Wątpię, by ktoś irytował mnie bardziej niż ta panienka. Lolitka o umyśle nieskażonym żadną głębszą myślą. Notatnik w jej rękach był o wiele niebezpieczniejszy niż pod pieczą Lighta.



oooooooo tak, racja. Bezmózg do potęgi. W ogóle byłam strasznie rozczarowana
Spoiler: pokaż / ukryj
że jej nie zabili. Właśnie za bezgraniczne i bezkrytyczne oddanie Lightowi byłaby pierwsza na mojej liście ofiar
[/spoiler]
Sola - 01-05-2008, 21:29
Temat postu:
1. Wszystkie kawai panienki, które może i są ładne ale za to brakuje im czegoś ważnego- mianowicie mózgu. Najczęściej potrafią wypowiedzieć jedno słowo i powtarzają je przez większość serii. Oczywiście główny bohater (który jest drugi w kolejności do odstrzału) musi już w pierwszym odcinku rozebrać biedną, niczego nieświadomą niewiastę.
2. Lighta z Death Note. Znudzony życiem nastolatek, który postanawia pobawić się w boga. Do tego
Spoiler: pokaż / ukryj
niepotrafiący pogodzić się z przegraną. Zamiast przyznać, że go przechytrzyli zaczął świrować.
Przykro było na to patrzeć.
3. Kazumi Yoshida , Yuji Sakai a nawet sama tytułowa Shana. Trójkącik, który jeszcze w pierwszej serii byłam w stanie strawić, natomiast w drugiej rzucić czymś ciężkim w monitor.
4. Shuuji z Saikano. Odpychający typ zarówno z wyglądu jak i zachowania. Antypatyczny i chyba sam nie wie czego chce. Chamski w stosunku do Chise, za którą tez nie przepadam (coś mam do tych łajzowatych panienek).
5. Shinji Ikari. Aż chciało się nim potrząsnąć i wyzwać od nieudaczników.
6. Belldandy. Nadstaw drugi policzek ?! W życiu !!

Na razie tyle.
viesiu - 02-05-2008, 20:32
Temat postu:
Shinji z NGE - za ciągłą ucieczkę od problemów i co się z tym wiąże brak jakiejkolwiek woli walki. Jego postawa praktycznie od począdku była nie do zniesienia. Zwyczajnie nie potrafię znaleźć u niego jednej dobrej cechy.
Astek - 02-05-2008, 21:01
Temat postu:
L z death note`a za to
Spoiler: pokaż / ukryj
że dał się zrobić w konia komuś takiemu jak Raito Yagami
:/
Ariana - 04-05-2008, 14:23
Temat postu:
Misa z Death Note (po prostu irytująca)
Kei Kurono z Gantza (palant)
Near z Death Note (marna imitacja L)
Lacus z Gundam SEED Destiny (w SEEDzie jeszcze sobie mogła być, ale ta jej walka z Gilbertem w GSD była totalnie bez sensu. Tak przy okazji można by jej wiernego sługę Kirę udusić XD)
Haruhi i Mikuru z TMoHS (jedna jest wredna i w ogóle irytująca, druga ma najbardziej wkurzający głos świata i daje się drugiej molestować O_o)
Suzaku z Code Geass (hipokryta o dziwnym poczuciu sprawiedliwości)
Orihime Inoue i Momo Hinamori z Bleacha (jedną za "Kurosak-kun!", drugą za "Aizen-sama!" na okrągło)
Tenzen z Basiliska (postać negatywna bez absolutnie żadnej pozytywnej cechy)
Flay z Gundam SEED (wkurzająca wiedźma)
Patrick z Gundam 00 (idiota i w dodatku ma szczęście, bo zawsze ze wszystkiego wychodzi cało)
Nena I Michael z Gundam 00 (walnięte rodzeństwo, które zabija dla przyjemności)
Nnoitra i Szayel z Bleacha (świry)
Tucker z FMA (za to co zrobił swoje córce i psu)
Dobra, już i tak za dużo tego XD
Ferret - 11-06-2008, 19:01
Temat postu:
Asayama, skąd tyle w Tobie agresji, skąd tyle zua. Pomyśl o czymś przyjemnych... np. o eksalibolgu wbijającym się w pierś Naruto... a wszystkie złe emocje odpłyną xD.

Postacie, które "i wanna tu bi ded"?
Hmm... pozbądźmy się wszystkich gupich bishounenów z spiczastymi podbródkami i tekstami rodem z telenoweli... a świat stanie się lepszym miejscem, mówię wam xD!
IKa - 11-06-2008, 19:04
Temat postu:
Ferret napisał/a:
Asayam, skąd tyle w Tobie agresji, skąd tyle zua. Pomyśl o czymś przyjemnych... np. o eksalibolgu wbijającym się w pierś Naruto... a wszystkie złe emocje odpłyną xD.

Post użytkownika Asayama został usunięty na podstawie punktu 4 i 6 Konstytucji Forum. Jakiekolwiek dalsze posty pisane w tym stylu zaowocują wystawieniem ostrzeżenia.

Miłego dnia
IKa
Zua Biurokratka

Asayama - 11-06-2008, 19:09
Temat postu:
Ferret napisał/a:
Asayam, skąd tyle w Tobie agresji, skąd tyle zua. Pomyśl o czymś przyjemnych... np. o eksalibolgu wbijającym się w pierś Naruto... a wszystkie złe emocje odpłyną xD.

Musiałem się wyładować ;PPP Może to przez te dzisiejsze szczepienie... stałem się zuy... Kto wie? ;P
Norrc - 13-06-2008, 17:01
Temat postu:
Nina z code geass za to że jest idiotką i fanatyczką (give me back Euphemia, my goddess !!)

Głównych męskich bohaterów serii Air, Clannad i Kanon za to, że ze stadka fajnych kawaii panienek musieli wybrać największe ofermy.

Hmm narazie nikt mi nie przychodzi więcej do głowy, jak coś wymyśle to napiszę.
Shizuku - 13-06-2008, 17:12
Temat postu:
Jeszcze raz, bo do mnie nie dochodzi. Ja rozumiem bohaterów rodem z Love Hina, ale z Air czy Kanon. Yuichi to jeden z najlepszych bohaterów męskich jakich kiedykolwiek widziałam. Ten z Air (nie pamiętam imienia) też nie był zły. O facecie z Clannada też słyszałam wiele pochlebnych opini...
Norrc - 13-06-2008, 17:21
Temat postu:
Nie no, uważam żę oni są naprawde super, mieli jaja kiedy trzeba było cos zrobić, byli zawsze dobrzy dla innych, tryskali poczuciem humoru etc etc. ALE !! Dlaczego musieli się zakochać w najbardziej beznadziejnych bohaterkach ?? Mieli do wyboru inteligentne, wysportowane, towarzyskie panienki a wybrali zdziecinniałe i ofermowate, płaczliwe pokraki.
Agon - 13-06-2008, 23:07
Temat postu:
Shizuku napisał/a:
Ten z Air (nie pamiętam imienia)

Yukito ;)

Cytat:
Nina z code geass za to że jest idiotką i fanatyczką (give me back Euphemia, my goddess !!)

Oh yea, zgadzam się w 100%.
Shizuku - 13-06-2008, 23:35
Temat postu:
No właśnie Yukito. Nie wiem w sumie
Spoiler: pokaż / ukryj
do Mizuzu nic nie miałam, urzekła mnie i cieszę się, że to ją wybrał. Choć i tak za szczęśliwie się to wszystko nie skończyło
Co do Niny to podpisuję się czym się da, a nawet tym czym się nie da;D
Agon - 14-06-2008, 14:39
Temat postu:

Spoiler: pokaż / ukryj
Cytat:
do Mizuzu nic nie miałam, urzekła mnie i cieszę się, że to ją wybrał. Choć i tak za szczęśliwie się to wszystko nie skończyło

Poza tym ich spotkanie było im przeznaczone, a także więź, jaka się między nimi nawiązała, biorąc pod uwagę wydarzenia z przeszłości, czyli losy ich przodków. Więc to nie tak do końca, że on ją wybrał.


A żeby było bardziej on topic...

Chrona z Soul Eatera - nie lubię jej psychologicznego zachowania, nie lubię jej relacji z Ragnarokiem. Poza tym ni to facet ni baba

(To jedyna postać, która przychodzi mi na myśl z aktualnie oglądanych serii oprócz Niny, rzecz jasna. A tak nie chce mi się za bardzo sięgać pamięcią.)

Gamer2002 - 15-06-2008, 13:12
Temat postu:
Tą zielonowłosą panienkę z Shaman Kinga czyli Lyserga. Gość jest taki jakby nie mógł się zdecydować, czy jest żądnym zemsty Sasuke, Shjinem w ciężkiej depresji czy tą różową z Sailoor Moona.

Fausta VIII, też z SK. W pierwszym sezonie wymiatał ale w drugim poza świetną akcją z pojawieniem się z maluchem w rękach to był już kompletnie pozbawioną osobowości ciapą.

Sasuke z Naruto za to "jestem mścicielem" co piec minut

Integra z Hellsinga za bycie tępą idiotką w anime w porównaniu z mangą

Nina z Code Geass. Wiadomo dlaczego.
Tranki - 16-06-2008, 20:16
Temat postu:
Gamer2002 napisał/a:

Sasuke z Naruto za to "jestem mścicielem" co piec minut


I Sakure. I Reire z Nany.
Gamer2002 - 17-06-2008, 10:23
Temat postu:
E, Sakura przynajmniej jest zabawna.
Tranki - 17-06-2008, 10:36
Temat postu:

Spoiler: pokaż / ukryj
zabila Sasoriego
to nie było zabawne :<
de99ial - 01-07-2008, 15:02
Temat postu:
Shinjii z Evangeliona - normalnie jak sobie o nim pomyślę, to od razu mi sie agresor włącza. I ustalmy - wersja z anime nie z mangi bo ta z mangi jest dużo lepiej zrobiona i mniej ciotowata.

Oraz Griffith - tego to przy najbliższej okazji bym strzelił miedzy oczy, sprofanował zwłoki i pochował w niepoświęconej ziemi... Po prostu nienawidzę...
Seledyn - 25-07-2008, 17:05
Temat postu:
Kendra napisał/a:

Kamui z X
Japoński Harry Potter. Wybraniec, który niewiele potrafi i unika śmierci, dzięki poświęceniu innych osób. Ale jak każdy bohater tego typu, zamiast wiedzy i umiejętności ma wielkie serce, którym zawsze zwycięzy zło.


Jakbyś miała 15-16 lat, otępiające traumy i mało treningu pod kątem końca świata, to też byś kiepsko sobie radziła. Kamui ma wiele siły i zdolności, tylko nie potrafi jej tak od razu użyć :P

Nikogo bym nie udusił, nie mam takich zapędów, zwłaszcza do postaci nierzeczywistych ;) Na pewno jednak zdrowo by się oberwało ode mnie Fayowi z Trc - działa mi na nerwy! Z dala ode mnie musieliby się też trzymać: Yukito z "Card Captor Sakury" (co za ciepłe kluchy bez wyrazu :/ ), 3/4 obsady "Chobits" (szczególnie Mirabelka i Hibiya - zgon na miejscu), Akane z "Ranmy" (co za rozpuszczona idiotka!), Hokuto z "Tokyo Babylon" (yaoi przeżarło jej mysli), zielonowłosy z Uteny (wszystko jedno, za co bije Anthy, ale jak tak można?? ;P), no i Ryuichi z Gravitation (co za bezmyślne, kjutaśkowate paskudztwo).
Całą resztę jakoś mogę stolerować ;)
Anonymous - 21-11-2008, 17:21
Temat postu:
Odświeżę trochę temat ;)

Suzaku (CG) - za jego diabelną niekonsekwencje i niesamowitą zdolność do niedostrzegania efektów tego co robi

Chidori (FMP!) - bo wolałem Tesse :]

A przede wszystkim:

Wszystkie żeńskie bohaterki Zero no Tsukaima - za skrajny idiotyzm i fakt, że obejrzałem to do końca z nadzieją, że się poprawi...
Achmed - 21-11-2008, 18:18
Temat postu:
Norrc napisał/a:
Nie no, uważam żę oni są naprawde super, mieli jaja kiedy trzeba było cos zrobić, byli zawsze dobrzy dla innych, tryskali poczuciem humoru etc etc. ALE !! Dlaczego musieli się zakochać w najbardziej beznadziejnych bohaterkach ?? Mieli do wyboru inteligentne, wysportowane, towarzyskie panienki a wybrali zdziecinniałe i ofermowate, płaczliwe pokraki.


Panienki wybrali odpowiednie i nigdy nawet nie dopuszczałem do siebie myśli, że to mogły by być inne bohaterki(no chociaż special z Tomoyą był OK). Nagisa nie była zdziecinniała, po prostu brakowało jej pewności siebie i kilku tam innych rzeczy. No chociaż wolę zapomnieć o tym odcinku numer 22(czy tam 23). Sama nie zachwyca ale z Tomoyą tworzą fajną parkę. Co do Ayu... ja tam ją uwielbiam. Może mogli jej dodać z wyglądu ze 2 latka, ale sama jako postać była świetna.

Dobra jak zwykle rozpisałem się nie o tym co trzeba.

Z pewnością udusiłbym Suzaku z Code Geassa. Wkurzał mnie od początku do końca, a pod koniec to już szczególnie. Zresztą napewno nie tylko mnie.

Strasznie nie lubię naszego trio z Naruto, no może głównego bohatera bym nie udusił, ale pozostałą dwójkę z przyjemnością. Sasuke to bohater jakich najbardziej nie lubię: " zrobię coś za wszelką cenę! tylko to się liczy!". Sakura także mnie wkurza. Nie wyżyta nastolatka, która przestaje bawić po kilku odcinkach.

Kiedy tak myślę to cały czas przychodzi mi na myśl Raito z Death Note. No ale w sumie po co go dusić
Spoiler: pokaż / ukryj
skoro i tak umarł.


Więcej wymyślić jakoś nie potrafię :/ W trakcie oglądania najchętniej pozabijał bym połowę bohaterów, ale teraz nic nie mogę skojarzyć.

O właśnie! Jakbym mógł zapomnieć o tej wkurzającej, zboczonej trójce z Green Green. No i ta dziewczyna też dawała radę ^^
Morg - 21-11-2008, 18:24
Temat postu:
Shippō z Inuyashy - za to, że był jedną z niewielu naprawdę denerwujących postaci.
Kikyō z tegoże - za nieustanne wtrącanie się między wódkę a zakąskę, angstowanie i
Spoiler: pokaż / ukryj
wałęsanie się jako nieumarła przez większość serii.

Fūko z Clannada - za to samo za co Shippō plus za nudną traumę.
Sakurę z Fate/Stay Night - bo była idiotką jakich mało. I nie ukrywam, że ogólnie nie przepadam za postacią robota kuchenno-sprzątającego.

To tyle co mi przychodzi na razie do głowy, ale lista zapewne się poszerzy...

I lista poszerza się:

Wszystkich czarnych bohaterów z Kannazuki no Miko - za regularne niszczenie klimatu i ogólną beznadziejność. Kiedy ich sobie przypominam, to nawet nie nóż, a katana otwiera mi się w kieszeni. Jak ja się cieszyłem, kiedy
Spoiler: pokaż / ukryj
Chikane ich powybijała.
Swoją drogą brawa dla serii, że mimo tego i tak zdołała mnie poruszyć.
Sakuyę z Candy Boya - za to, że zamiast pełnić rolę rozśmieszacza irytuje. Mocno.
Makoto z Kanona - udusić to malo. Poćwiartować, a najlepiej ukamienować. Najbardziej wkurzający dzieciak jakiego widziałem.
Neara z Death Note - za to, że nie miał sobie nic z L i nieustannie mnie denerwował. Weźmy dzieciaka i zróbmy z niego genialnego detektywa - to na pewno dobry pomysł! Problem w tym, że jednak wcale nie dobry.
Jiang Lihua, czyli cesarzową Chin z Code Geass - bo nienawidzę loliconu. I jak całe CG mnie śmieszyło, tak tutaj nic śmiesznego nie widziałem.

Do listy dołączyłaby też pewnie Aoi z Ai Yori Aoshi, gdyby nie to, że mimo bycia skrajnym przypadkiem domowego robota jakimś cudem nie denerwowała mnie, ba! dała się lubić. Nigdy nie powiem, że to wspaniale skonstruowana postać, ale na uduszenie raczej nie zasługuje...

A co do Fūko - wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że za trzecim razem stała się nudna.
Achmed - 21-11-2008, 18:30
Temat postu:
Ktoś napisał Haruhi i Misuzu, aż coś we mnie pęka jak to słyszę :o
Te postacie są takie świetne, że aż brak mi słów na to co przeczytałem.

@UP

Fuko? Jak dla mnie ona była jedną z najlepszych, najzabawniejszych, i w ogóle naj postaci(zresztą widać kto króluje na moim avku). Czyli z tego co się orientuję, albo się ją kocha albo nienawidzi?

No i właśnie, jak mogłem zapomnieć o Misie z Death Note. Jestem na siebie zły, zabił bym ją na początku przed wszystkimi innymi których wypisałem (a za przyczynienie się do zepsucia DN napewno nie na zawał serca).
Norrc - 28-11-2008, 22:50
Temat postu:
Morg napisał/a:
Sakurę z Fate/Stay Night - bo była idiotką jakich mało. I nie ukrywam, że ogólnie nie przepadam za postacią robota kuchenno-sprzątającego.


Zagraj w grę, zmienisz zdanie.

Achmed napisał/a:
. Nagisa nie była zdziecinniała, po prostu brakowało jej pewności siebie i kilku tam innych rzeczy


... Czyli rozumu, osobowości, charakteru, obycia społecznego i kilku tam innych drobiazgów.

Co do duszonych bohaterów dorzucam sporą gromadkę spośród postaci którym głosu użyczyła Kugimiya Rie: Taiga z Toradora, Louise z Zero no Tsukaima i Shana z Shakugan no Shana za paskudny charakter.
Sam-kun - 24-12-2008, 00:31
Temat postu:
Główny bohater ze School Days - wszyscy, którzy oglądali, wiedzą za co...
Ale nie oznacza to, że anime było słabe, wręcz przeciwnie.
Anonymous - 24-12-2008, 09:41
Temat postu:
Naruto (wiadomo z jakiego anime) za bycie tępym ofermą o złotym serduszku, sprowadzającym zuych na dobrą drogę.

90% obsady Bleach'a za to, że jest ich za dużo. I Ichiego za to, że przestał by COOL gościem.

de99ial napisał/a:
Oraz Griffith - tego to przy najbliższej okazji bym strzelił miedzy oczy, sprofanował zwłoki i pochował w niepoświęconej ziemi... Po prostu nienawidzę...

A to ciekawe, bo Griffith jest najbardziej ciekawą i niejednoznaczna postacią Berserka. No i jak On wygląda! Nic nie poradzę na to, że po CG uwielbiam tych zuych. Ale będzie gryzł ziemię. Nie wiem jak, ale będzie.
i386 - 25-12-2008, 12:40
Temat postu:
Sam-kun napisał/a:
Główny bohater ze School Days - wszyscy, którzy oglądali, wiedzą za co...
Ale nie oznacza to, że anime było słabe, wręcz przeciwnie.


Makoto był lipny, ale cała seria była ok :) Z tego co czytalem, to większość osób, które oglądały SD, były za Kotonohą, chyba tylko ja "kibicowałem" Sekai :P
Sam-kun - 25-12-2008, 14:53
Temat postu:
i386 napisał/a:

Makoto był lipny, ale cała seria była ok :) Z tego co czytalem, to większość osób, które oglądały SD, były za Kotonohą, chyba tylko ja "kibicowałem" Sekai :P


Jak pokazywali Kotonohę, to byłem za nią, a jak pokazali Sekai, to mi się też żal robiło i byłem za nią. Ogólnie, winny był główny bohater =P
Kon - 27-12-2008, 21:06
Temat postu:
Sam-kun napisał/a:
Jak pokazywali Kotonohę, to byłem za nią, a jak pokazali Sekai, to mi się też żal robiło i byłem za nią. Ogólnie, winny był główny bohater

Racja, nie pamiętam anime, w którym główny bohater byłby aż tak niewierny (no może z wyjątkiem ZnT, jak to Saito zebrał sobie haremik, ale on to co innego). :D
i386 - 28-12-2008, 02:08
Temat postu:
@up: A bo to on sam chciał? :D
aneta11111 - 30-12-2008, 20:26
Temat postu:
Ja nie mogłam znieść Hondy Tohru z Fruits Basket bo była nudna jak flaki z olejem.
Wkurzala mnie też Miaka z Fushigi Yuugi powtarzając milion razy "Tamahome, Tamahome, TAMAHOMEEEEE!"
No i ostatni jest Tadase z Shugo Chara- jak dla mnie tak slodki, że aż mdły.
tytanion - 30-12-2008, 23:27
Temat postu:
Dorzucam Gaurona z FullMetal Panica za to że było go za dużo i nie mógł poprostu umrzeć w pierwszej serii.
Blackstara z Soul Eater'a za totalny debilizm i czasami pojawiające się wątki yaoi .
Ichiga i Rukie z Bleacha - za kompletny brak mózgownicy,nudziarstwo w przypadku Ruki za szybkie odzyskanie mocy - ledwo wyszła z seiretei i bez żadnych problemów była w stanie zrobić bankai .
I chyba najbardziej niestety twórców V Ovy Hellsinga za kompletne z***** jej i totalnego braku operetki .

Dla odmiany najchętniej bym chciał zmartwychwstania Hollow Ichiga w Bleachu ;)
Vaux - 01-01-2009, 01:14
Temat postu:
Nagisa z Clannada - giń poczwaro, pomiocie diabła i najbardziej irytujący worku mięsa jaki dany mi było widzieć. Za co ? Za ten rozlazły i denerwujący charakter, przesłodzony głosik i ogólną nieudolnosć. Ta postać z całkiem przyjemnego anime zrobiła karczującą neurony miazge.
Loko - 03-01-2009, 00:00
Temat postu:
Ja byłem strasznie wnerwiony jak Near z Death Note przeżył całą serię bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu.
tytanion - 03-01-2009, 12:36
Temat postu:
Nom,to było faktycznie dziwne.
aoc - 04-01-2009, 21:46
Temat postu:
Dive i spółkę z Blood+ i jeszcze Asukę z NGE jako że mnie ustawicznie irytowała .
Ruda_Szczotka - 04-01-2009, 21:49
Temat postu:
Uriela z Angel Sanctuary - za ten dziewczęcy wyraz twarzy!! I za nieciekawy charakter!
Shinigami-san - 04-01-2009, 21:53
Temat postu:
Ruda_Szczotka napisał/a:
Uriela z Angel Sanctuary - za ten dziewczęcy wyraz twarzy!!


Tam w AS co drugi facet i wszystkie anioły żywiołów wygladaja jak dziewczyny

Anayami Rei z NGE... za postawę
Asthariel - 06-01-2009, 20:03
Temat postu:
Vipera z One Piece. Za nadmiar agresji, każący mu atakować potencjalnych sojuszników.
Ruda_Szczotka - 06-01-2009, 20:46
Temat postu:
Shinigami-san napisał/a:
Ruda_Szczotka napisał/a:
Uriela z Angel Sanctuary - za ten dziewczęcy wyraz twarzy!!


Tam w AS co drugi facet i wszystkie anioły żywiołów wygladaja jak dziewczyny




Off top:

Nieprawda. Michael z AS nie wygląda jak baba, a pozostali mogą się bujać ^^

Ichigo z Bleach za głupote
Shinigami-san - 06-01-2009, 20:49
Temat postu:
Ruda_Szczotka napisał/a:
Off top:

Nieprawda. Michael z AS nie wygląda jak baba, a pozostali mogą się bujać ^^

Ma bardzo ładne, dziewczęce oczy o! Takie postacie jak Uriel czy Rafael mogą mu ich zazdrościć :P

I jeszcze bym udusiła Yuiko z Loveless
Lokstar - 06-01-2009, 21:06
Temat postu:
Julię z Cowboy Bebop , bo była wredną cut i zostawiła Spike'a :P

Proszę się wyrażać.

IKa
Zua Biurokratka

Ruda_Szczotka - 06-01-2009, 21:09
Temat postu:
A ja udusiłbym jeszcze ... Yuki z VK za to, że była taką pustą laleczką
Dina - 12-01-2009, 20:09
Temat postu:
Najpierw Lighta za
Spoiler: pokaż / ukryj
zabicie L'a
, a potem Neara za to, że w ogóle jest:/

Chezę z Wolfs Rain, bo jakoś nie przemawia do mnie jej postać. I te boskie dialogi:
-Cheza!
-Kibaaa!
-Cheza, nieee!
Ble:)

Ichigo z Bleacha, że stał się wymuskanym, tępym, zawsze-spieszącym-na-ratunek-nawet-wrogom-bishounenem-numer-jeden-serii.

Spoilery się ukrywa! Nie wszyscy oglądali Death Note!
Ponadto proszę o precyzowanie, z jakich serii pochodzą wymienane postacie. Mai

inverse - 15-01-2009, 00:54
Temat postu:
z bleacha nie lubie tej pomaranczowej co wymachiwała kalafiorem ( sorry, zapomniałem jej imienia ) Ciągle te same kwestie "ichigoooooo" "nic ci nie jest" ? chyba ten co podkłada glos tej postaci zrobil pare kwesti ktore sie ciagle wykorzystuje..

Moderacja nadzwyczaj uprzejmie prosi o stosowanie się do zasad pisowni języka polskiego - zdania rozpoczynamy wielką literą, spację stawiamy PO znakach interpunkcyjnych.

IKa
Zua Biurokratka

darksamurai - 18-01-2009, 12:10
Temat postu:
O, bardzo fajny temat...

1. Inoue z Bleacha - nie trawię tej postaci. Dominująca część jej kwestii to "Kurosaki-kuuuuuun". Głupie, biuściaste dziewczę, które trzeba ratować.
2. Asuka z Evangeliona - za postawę typu "jestem najlepsza, nikogo nie potrzebuję, etc".
3. Ed z Fullmetal Alchemista - knypek, który myśli, że może wszystko. W późniejszych odcinkach jest gorzej niż na początku, bo się jeszcze zaczyna nad sobą użalać...
4. Syaorana z Tsubasa Chronicle - postać, którą można określić mianem paladyna. Wiecznie dobry, wiecznie miły... do tego jeszcze ciągłe "hime", "hime" i "hime"... ileż można? Mówię o "animowym", bo w mandze rzecz ma się nieco inaczej.
5. Hitsugaya z Bleacha - dzieciak, który kozaczy, nie mając ku temu podstaw. Na początku był mi obojętny, ale z czasem zaczął mnie irytować.
6. Yuuki z Vampire Knighta - panna-o-wielkim-sercu-nie-potrafiąca-sobie-poradzić-a-więc-ratowana-przez-bishounenów.
7. Ichigo z Bleacha - od pewnego momentu stał się bez wyrazu. "Uratuję przyjaciół!", "Walczę dla przyjaciół!", etc... Grimmjowa nawet nie zabił, choć był jego wrogiem. Eh...
8. Sakurę z Tsubasa Chronicle - jest jeszcze gorsza niż Inoue z Blecha. Nie dość, że z jej ust co rusz wydobywa się "Syaoran-kun!", to nie potrafi zrobić NIC. Pierwsza w kolejce do ostrzału.

Cytat:
w przypadku Ruki za szybkie odzyskanie mocy - ledwo wyszła z seiretei i bez żadnych problemów była w stanie zrobić bankai

Tak przypadkiem zobaczyłem tego posta i dochodzę do wniosku, że różne anime oglądamy/różne mangi czytamy. Rukia NIE ma Bankai i na razie nie zanosi się na to, aby go miała.

To chyba główne typy. Jak na razie.
Milika - 24-01-2009, 15:34
Temat postu:
Inoue Orihime - za nieśmiertelne "Kurosaki-kuun", które doprowadza mnie do szału.
Takumiego z NANY - za to, że w ogóle jest,
Rose z FMA - ale tylko, jeśli chodzi o anime. W mandze jest mi obojętna.
Yuuki z Wampire Knight - za to że tylko ryczy i marudzi.
Piotrek - 25-01-2009, 01:10
Temat postu:
Orihime, Hinamori z Bleacha - za ciągłe, Kurosaaaaki-kun, Aizen-samaaaa; ludzie litości
Misę z Death Note - żadna inna dziewczyna nie wkurza tak jak ona
Konotohę z School Days - chyba nie trzeba tłumaczyć -_-'
Nunally z Code Geass - blokowała czasem świetne walki, gdyż z jej względu kochany braciszek musiał przerwać akcję
Tsukamoto Tenma - kolejna po Misie, irytująca dziewczyna, z deka niedorozwinięta dziewczyna na poziomie podstawówki
Tessę z FMP - irytująca, kolejna mała dziewczynka tym razem na posadzie kapitana, nie potrafi zauważyć co się wokół niej dzieje; słodka w nadmiarze - zawsze wolałem Chidori :P
Near z Death Note - kolejny dzieciak, tym razem w roli geniusza, okropnie nudnego geniusza. Zepsuł dobry efekt po L, który był postacią ciekawą
Suzaku z Code Geass - działał mi chłop na nerwy, dziwne poczucie wartości i jeszcze większe zaślepienie nim.
Sakurę z Fate Stay/Nigh - denerwuje mnie typ darmowej sprzątaczko-kucharki, nigdy nie wiadomo o co z nią chodzi...
Makoto ze School Days - za ostatnie 3 odcinki i całokształt postaci.
Ichigo z Bleacha - ostatnio straszna papa z niego, "wszystkich was uratuję" i inny syf non stop.

Masashiego Kishimoto - za zabicie najciekawszego bohatera przed akcją
Yuuto Date i całe Studio Pierrot - za wwalenie fillerów do Naruto w jednym z najciekawszych i najlepszych momentów z mangi. Przy Bleachu jest ta sama sytuacja
Anonymous - 30-01-2009, 00:56
Temat postu:
Enzan Iruko (1 seson rockman.exe)-chyba poprawił go scenarzysta bo czasem to sie chciało mu dać w ry ... twarz
Siesta (ZnT) - zawsze Saito miał przez na kłopoty
Sasuke(nie musze tłumaczyć z czego) - Człowiek chory na głowę
dobra ja rozumiem wytłukli mu cała rodzine i jeszcze zabił brata który chciał go chronić ale to nie jest powód żeby zabijać cała wioske
Yuuto Date i całe Studio Pierrot - Za filery w naruto bio teraz prwdopodobnnie mglibyśmy zoabaczyć w akcji STYL SAGE w Akcji ruchomej który jest w mandze
Loko - 20-02-2009, 19:18
Temat postu:
Harimę Kenji'ego, jak mógł uganiać się za Tenmą nie zauważając Yakumo i Eri.
Achmed - 21-02-2009, 10:49
Temat postu:
Jak było temu obrońcy świata z Fate/Stay Night? Już nie pamiętam, ale to dobrze, nie chcę sobie przypominać jego imienia.

Suzaku! Nareszcie masz kolegę, którego nie lubię tak samo jak Ciebie. Nie no dobra, Suzak był tylko durnym palladynem w złotej zbroi, natomiast ten człowiek doprowadzał mnie do szału.

Uratuję wszystkich! Nie chcę umierać, jeszcze nie uratowałem tylu ludzi!

Auuu, nie chce mi się opisywać. W każdym razie szkoda, że jak Cię zabili to nie umarłeś.
aoc - 22-02-2009, 21:11
Temat postu:
wszystkich bohaterów happines! za ... całokształt .
RepliForce - 22-02-2009, 21:20
Temat postu:
Neji Hyuuga : po prostu nienawidzę chłopa
Loko - 22-02-2009, 22:02
Temat postu:
O to jeśli mowa o Naruto, to udusił bym tytułowego bohatera + Sakurę, i może Sasuke czyli całą naszą wspaniałą ekipę.
sickNess - 22-02-2009, 22:21
Temat postu:
Orihime (Bleach) - wiadomo, Kurosaki-kun.
Andou (Kaiji) - gorszego zdrajcy nie widziałem.
Lyuze (Casshern Sins) - postać moim zdaniem bez wyrazu, po 18 epie szczególnie mnie wkurzyła.
Suzaku (Code Geass) - rycerz w lśniącej zbroi a tak naprawdę to zapatrzony w swoje nędzne ideały przychlast Brytyjczyków.
RepliForce - 22-02-2009, 22:37
Temat postu:
Loko napisał/a:
bohatera + Sakurę, i może Sasuke

Dobra Sakura to synchronizacja godna cyber fuzji (czyli ja też tak uważam) Sasuke może iść sie pociąć pod Lidla ale naruto . Wiem że to dziecko z ADHD ale jest Fajny w przeciwieństwie do Pana od Chidori . Poza tym z Naruto to Kiba też za fajny nie jest . Człowiek co "Bossuje" a tak naprawdę to jak go widzę to mi sie płakać chce .
Dred - 23-02-2009, 09:32
Temat postu:
Kogo? Naruto. Za to, że jest. Za to, że istnieje. Za to, że zbija mamonę. Ale to już prawo rynku, niestety, się kłania.
Loko - 23-02-2009, 16:15
Temat postu:
Może się wytłumaczę jakoś

Sakura - co drugi odcinek ryczy, próbuje się przemienić wewnętrznie i być pomocna, jednak znowu tylko ryczy.

Sasuke - Bo uważa się za najlepszego, najmocniejszego, niepokonanego itp. Chwali się swoimi mocami, nie chce niczyjej pomocy. Potem dostaje w zęby i zastanawia się czemu jest taki słaby.

Naruto - Przede wszystkim za to że próbuje doścignąć Sasuke, poza tym jego dziecięce zachowanie, a potem nagle chwila gdy uświadamia małemu chłopcu życiowe prawdy. No i jego ogólna orientacja, naprawdę trudno jest nie zauważyć że podoba się Hinacie, on też nie powinien mieć z tym problemów.

PS
Wiem nie mam racji bo w Shippuuden wszystko się zmienia itp, aczkolwiek ja nie doszedłem do Shippuuden i nie zamierzam.
RepliForce - 23-02-2009, 16:56
Temat postu:
Loko napisał/a:
Sasuke - Bo uważa się za najlepszego, najmocniejszego, niepokonanego itp. Chwali się swoimi mocami, nie chce niczyjej pomocy. Potem dostaje w zęby i zastanawia się czemu jest taki słaby.

Nie bronie tego EMO ale za te zachowanie jest odpowiedzialny Oroś i przeklęta pieczęć .
Loko napisał/a:
Naruto - Przede wszystkim za to że próbuje doścignąć Sasuke, poza tym jego dziecięce zachowanie, a potem nagle chwila gdy uświadamia małemu chłopcu życiowe prawdy. No i jego ogólna orientacja, naprawdę trudno jest nie zauważyć że podoba się Hinacie, on też nie powinien mieć z tym problemów.

Słuchaj Naruto jest podobny do Lana Hikariego (rockman.exe) też ciężko dziecku zauwarzyć że dziewczyny go podrywają i już na to nie am rady ...
Loko - 23-02-2009, 18:24
Temat postu:
Tak czy inaczej to mi się w ich zachowaniach nie podoba. Może lepiej zakończmy temat który może się ciągnąć dniami i nocami i przeprośmy moderację za offtopa. Oczywiście przepraszam.
aliaren - 02-04-2009, 02:18
Temat postu:
Orihime oraz Hinamori [Bleach] razem z Hinatą [Naruto], Tessą [Full Metal Panic!] i całą rzeszą panienek, których teraz nie pamiętam, a które reprezentują podobny typ postaci. Najchętniej udusiłabym wszystkie naraz, za rozmemłane wpatrzenie w głównego bohatera.

Druga grupa to biuściaste okularnice, nie wiem, czemu Japończycy tak uparli się łączyć te dwa elementy. Nawet jeśli różnią się nieco charakterami, to wygląd zewnętrzny budzi we mnie mordercze instynkty. Tak po prostu.

O dziwo o wiele mniej irytują mnie tsundere, a bardziej ich ofiary. Jak można dawać tak sobą pomiatać? >_> Ryuuji z Toradora to jeden z nielicznych i chwalebnych wyjątków, chociaż i jemu w niektórych scenach przydałby się porządny kop. A i Taiga jest nieskończenie znośniejsza od takiej Shany czy Louise.

Do postaci męskich ogólnie mam mniej zastrzeżeń, na mojej liście znienawidzonych typów króluje bohater-taki-jak-ty [9/10 haremówek i nie tylko - wystarczy wspomnieć Shirou z Fate/Stay Night].
Morg - 02-04-2009, 07:33
Temat postu:
Luźna uwaga - Shirou raczej nie daje się sklasyfikować jako BTJT.

To znaczy, owszem, jest naiwnym pacyfistą z idiotycznymi poglądami, ale to nie typ, którego celem jest leczenie kompleksów męskiej części widowni poprzez bycie żałosnym. Bo mimo tego, że jest głupi jak but, to jednak coś potrafi i nie waha się działać. Nie wpada też co chwilę na Przesłanie bohaterek, a spotkanie z dziewczyną nie wywołuje u niego reakcji ucieczki, czerwoności, czy wręcz krwi z nosa.
aliaren - 02-04-2009, 12:17
Temat postu:
Hmmm, no tak, masz rację :)

W takim razie przerzucę go do osobnej kategorii 'żałośni idealiści'. Suzaku z CG też bym tam wrzuciła... Nadaje się? Irytują mnie w identyczny sposób :P Chociaż Suzaku bardziej, Shirou przynajmniej nie jest hipokrytą.

I dodam jeszcze Kyoko i Haru z KHR. Nie znoszę postaci żeńskich, których jedynym zadaniem jest dopingować z bezpiecznej odległości drużynę bohaterów, w międzyczasie gotując im i piorąc z uśmiechem na ustach.
Tritl - 03-04-2009, 17:09
Temat postu:
Witam Was koxy od anime :P . Widać znalazłem idealny temat zeby nabić pierwszego posta :P .

Najchętniej udusiłbym ? No może bym nie udusił , ale czasem coś gorszego.

"Za co?" - spytacie. Już wyjaśniam dlaczego ;]. Otóż nie wkurza Was to , że zawsze Ci dobrzy muszą wygrywać ?

Np. takie Naruto które już było tutaj poruszane ---- koniec końców zawsze ten koleś musi wygrywać , a ta Sakura to jeszcze gorsza , zawsze ryczy i nic z tego nie ma ,potrafi tylko kozaczyć i brać tego biednego Naruto pod pantofel , a jak przyjdzie co do czego to zawsze pierwsza ucieka :P.

Najchętniej to bym powyrzucał albo coś innego zrobił tak , żeby zobaczyć jak te dobre charaktery płaczą , że Ci źli ich pokonali ;p.

pozdrawiam
Gamer2002 - 03-04-2009, 18:14
Temat postu:
Kira Yamato z Gundam SEEDa

Udusiłbym. Zatłukłbym. Zmasakrowałbym piłą mechaniczną w teksański sposób. Szczątki spaliłbym i to co by zostało wystrzeliłbym rakietą w stronę słońca. A wszystkie istniejące próbki DNA spuściłbym do klopa.
Za to że jest. Za do że robią z niego papranego mesjasza. Za to że faworyzuje go głupia żona reżysera bo jest on chłopakiem jej mery sue. Za to że przeżywa eksplozje nuklearną własnego mecha (a ludzie narzekają, że to zmartwychwstania z Code Geass są głupie). Za to że kradnie status głównego bohatera Destiny. Za to, że wygrywa tylko z tego powodu, że jest głównym bohaterem. Za to, że to marna kalka Amuro Raya.

I jeszcze każdego klona Chara. Nie licząc może Harrego Orda.
GoNik - 03-04-2009, 21:40
Temat postu:
(uwaga, będzie bardzo niemerytorycznie)

KWIK~!

(mówiłam.)

Bezimienny - 03-04-2009, 21:53
Temat postu:
Gamer2002 napisał/a:
Za to że kradnie status głównego bohatera Destiny.
A za to medal (tobie i Kirze, choć z innych powodów). Kirze, bo dzięki niemu oszczędziłem na bilecie lotniczym (bo już się zbierałem, by lecieć do Japonii ze śrutówką i szukać scenarzystów odpowiedzialnych za Shinna). Tobie, bo fakt, że ktoś może woleć Shinna (postać zlepioną z gorszych części Heero z Winga i Shinjiego z NGE) od kogokolwiek innego zasługuje na wyróżnienie.
Naraku_no_Hana - 19-05-2009, 17:03
Temat postu:
Lista kandydatów do szubienicy autorstwa Naraku_no_Hana:

Nyu z Elfen Lied - zabić to mało. Nyu to takie nic, siedzi sobie (albo stoi. Albo leży.) i "nyu? nyu...". We wszystkich budzi litość, a we mnie tylko wstręt. Oprócz tego, że zachowuje się jak zwierzątko (nic, tylko michę podsunąć albo rzucić patyk), przede wszystkim tak naprawdę Nyu to Lucy, która jest w gruncie rzeczy fajną postacią i wątpię, żeby ta druga osobowość była jej potrzebna.

Sailor Uranus / Haruka z Sailor Moon - przede wszystkim dziewuszka cierpi na konflikt płci. Że chłopczyca, to zrozumiem, ale nie do takiego stopnia...

Sakura z Naruto - zabić, zakopać, odkopać, i zabić jeszcze raz. Właściwie nic nie robi, tylko płacze i się drze jak stare prześcieradło ("Sasuke-kun!!!"). Powtarza, jaka to jest słaba, ale przez całą pierwszą serię właściwie nic z tym nie robi. Odrzuca mnie na jej widok.

Jak mi się jeszcze coś przypomni, zedytuję albo napiszę następny post.
Karel - 21-05-2009, 01:47
Temat postu:
Shin Asuka z GSD - za to że nie ma mózgu,za to że nie dostrzega że został tym co zabiło mu rodzinę. Za idiotyczne podnoszenie głosu w dialogach i wrzeszczenie jak psychol(którym jest). Oj Athrun dlaczego nie przerobiłeś go na tatar?!
Hinamor z Bleach - za to że jest zwyczajną naiwną idiotką.
Meeyrin z GSD - za rozwalenie świetnego paringu i bycie totalnie niepotrzebną kolejną moe panienką.
Kururagi Suzaku z Code Geass - za wszystko co napisali o nim moi poprzednicy.
Enel z One Piece - kolejny gość z kompleksem boga(oj takich to nie trawię) dlaczego dostał taką fajną moc?!
Relena Peacecraft z Gundam Wing - następna pacyfistka....nawet jak na Gudnamofila jak ja to za dużo.....jednocześnie ma idiotyczne nazwisko(ale przynajmniej zgadza się z jej poglądami).

Ale w paru wypadkach moje marzenia się spełniły!

Spoiler: pokaż / ukryj
Kira Lighto
z DN - wreszcie! tylko dlaczego tak długo?!
Gundam SEED
Spoiler: pokaż / ukryj
Rau La Cruse - badguy którego znielubiłem dopiero pod koniec gdy wyszły na jaw jego motywy.....zapowiadał się ciekawie ale pfff.

Code Geass -
Spoiler: pokaż / ukryj
Euphemia - po pierwsze to księżniczka. Po drugie różowa. Po trzecie naiwna jak stąd na Jowisza. I zparingowana z tym kretynem/hipokrytą. Dlaczego Zero nie strzelił jej prosto w łeb? Byłoby oszczędzone parę minut jej obecności.

Asthariel - 22-05-2009, 20:59
Temat postu:
Saji Crossroad (Gundam 00) - za bycie sobą, czyli naiwnym, głupim pacyfistą, przez którego działania
Spoiler: pokaż / ukryj
giną ludzie
. I za to, że w ogóle był, przez co mniej czasu antenowego dostawali Graham, Smirnov i reszta.
zonk486 - 24-05-2009, 16:12
Temat postu:
Maho z Onegai Teacher - nie wiadomo gdzie się pojawia, ale zawsze to wróży kłopoty, głupia do tego stopnia, że atakuje męża swojej siostry za to, że sie nie zapytał o to, czy może wziąć z nią ślub...

Baka Trio z Green Green - takich zboczeńców (w szczególnosci Bacchigu) to ja jeszcze nie widziałem. A na dodatek wszystkim obarczali Yuusuke

ojciec Lali z To love ru - kole mnie powalił ze śmiechu jak tylko go zobaczyłem. Pozatym wcinał się w życie lali i Rito-wi.

dyrektor szkoły z To love ru - na tą postać to tylko no comment zostało. jedynie to go tłumaczy, że przyjął lalę do szkoły, i mogła się przez to rozwinąć akcja tego anime...


[19.08.2009]
edit:

Narusegawa z Love hina - takiej głupoty to jeszcze nie widziałem... być zakochanym w chłopaku i jednocześnie traktować go jak "szmatę do podłogi" (TO NIE JEST ATAK OSOBISTY, TYLKO STWIERDZENIE FAKTU), to chyba tylko ona potrafi...

Kouhai Sawamury z Midori no hibi - kompletny idiota, widzi tylko w swoim sempai-u tylko to, że potrafi sie bić, i wyciąga go z kłopotów...

Ayase z midori no Hibi - "tylko nie myśl, że zrobiłam coś dlatego, że cię lubię/kocham" - Nienawidzę jej za to.

Matagu z OTwins - baka hentai i inne negatywne przymiotniki w jego stronę, Mimo to pierwowzór z OTeacher był świetny...

Taiga z toradory - te teksty w kierunku Takasu mogłaby sobie darować...
Loko - 24-05-2009, 19:06
Temat postu:
Nana Komatsu z NANY, to chyba najgłupsza, najnaiwniejsza, najzazdrośniejsza, bezmyślna i irytująca postać jaką dane mi było poznać.
Sasayaki - 02-06-2009, 13:21
Temat postu:
Karel napisał/a:



Spoiler: pokaż / ukryj
Kira Lighto


z DN - wreszcie! tylko dlaczego tak długo?!

I chwała ci Porze!!! Poszedł do diabła!

I jeszcze dla Sasuke z "Naruto", za bycie nadętym emo, piorun z nieba proszę.
Akira1980 - 15-06-2009, 17:25
Temat postu:
Loko napisał/a:
Nana Komatsu z NANY, to chyba najgłupsza, najnaiwniejsza, najzazdrośniejsza, bezmyślna i irytująca postać jaką dane mi było poznać.


A obejrzałeś Neon Genesis Evangelion? Bo ja posłałbym Ikariemu takiego kopa że w czapce by się schował :/ Na myśl o nim to coś mnie bierze. Aha Asuka też wkurza mnie strasznie!
Anonymous - 28-06-2009, 13:14
Temat postu:
A Clannad?? Co z Fuko?
Bohaterka, która robi *_* (aahh!) za każdym razem jak ją widzimy, powinna być skazana na śmierć głodową. Ych! I jeszcze za to, że tyle poświęcili jej odcinków. Nigdy więcej!
jurek - 28-06-2009, 14:41
Temat postu:
Cóż... Najbardziej by mnie ucieszyła śmierć Niny z Code Geass to postać która swoją nietolerancją dla Japończyków i ogólną postawą zasługuję na to najbardziej.
Kikimora - 12-07-2009, 12:38
Temat postu:
Sasuke z Naruto. Udusić, poćwiartować, spuścić w toalecie. Od początku go nie lubiłam. 'oho, jestem fajny, jestem mścicielem, naruto, nie przeszkadzaj, jestem mścicielem, jestem fajny, jestem fajny, jestem uberfajny..'
Light z DN. 'oho, jestem bogiem, ryuuk, jestem bogiem, misa mnei kocha, cały świat mnei kocha, jestem kirą, jestem L, jestem sprawiedliwością, jestem fajny..'
Marina Ismail z MSG OO 'aaahh, setsuna, walcz za mnie, ja nie mogę, jestem pacyfistką, nie nadepnę kwiatka, kocham dzieci..'
Miarianna z CG. Jak Marina, ale lepsze ziółko.
Vampire Knight - główna bohaterka. Piskliwe, małe, denerwujące, niezdecydowane COŚ. Od samego patrzenia na nią czuję moc, aby zmiażdżyć monitor.
Co do Niny z CG też bym chyba skakała z radości, gdyby zginęła. (:
Fall - 12-07-2009, 16:03
Temat postu:
Testrarossa z Full Metal Panic! - jestem na 13 odcinku pierwszej serii, ale jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, by darzyć kogokolwiek tak czystą nienawiścią. Teoretycznie wrażliwa, słodka, delikatna - no ok, to jeszcze przeboleję, ale u dowódcy wojskowego?... Przy całym byciu moe jest taka świetna i jest w stanie być kapitanem? Kompletnie tego nie kupuję. W dodatku ona nie jest tak naprawdę delikatna, bo narzucanie się Sousuke przyprawia mnie o mdłości, w 13 odcinku miałam ochotę rozwalić monitor, jak na nim leżała i rzucała aluzje.
Zdecydowane NIE, nie znoszę jej i koniec :P

Rei Hino z Sailor Moon
- kreowana na dojrzałą, odpowiedzialną, najlepszą przyjaciółkę Usagi. Jaka dojrzała? Przecież to ona nie była w stanie się pohamować i żeby uspokoić Usę, musiała ją policzkować. Nie powiem, niekiedy działało, ale fajne to to nie było. Nie jestem w stanie na chwilę obecną dopatrzeć się w jej charakterze ani jednej pozytywnej cechy, za to wad jest mnóstwo: agresywna, wyniosła, dumna, zapatrzona w siebie...
Irytowało mnie też bardzo podkreślanie przez twórców anime, jakoby Usagi i Rei były najlepszymi przyjaciółkami. Ich komunikacja ograniczała się przecież do krzyków i pyskówek. Nie to, że uwielbiam Usagi i uważam, że była traktowana niesprawiedliwie. Po prostu kreowanie takiej przyjaźni było sztuczne, większą więź widziałam chociażby pomiędzy Minako i Usagi, lub którąkolwiek Sailorką.

Miaka Yuuki z Fushigi Yuugi
- sto razy głupsza od Usagi, w milion razy poważniejszych sytuacjach. Utknęłam na 18 odc. FY częściowo z jej powodu - okrzyki Tamahome, uwielbienie całej siódemki, miłość cesarza... a ja po prostu miałam ochotę ją przez większość czasu trzasnąć.

To "trójka wspaniałych", ale jest jeszcze trochę postaci, które nie trawię:

Yui Hongo z Fushigi Yuugi
- jak dla mnie niewyżyta furiatka z przesadzoną Traumą. Okrutna dla przyjaciółki (równie irytującej), jak dla mnie głównie przez zazdrość.

Henrietta z Zero no Tsukaima
- kolejna dobra i miła postać. Na początku ją lubiłam, jednak próby odbicia Saito jej jedynej przyjaciółce, Louise, były paskudne.

Siesta z Zero no Tsukaima - w pierwszej serii miła i usłużna, w następnych bezmózga fanka Saito, machająca biustem na każdym kroku.

Miyako Miyamura z ef - a tale of memories
- znowu nieprzekonująca Tragiczna Przeszłość, ta cała arcypoważna walka z Kei o Hiro... po prostu irytująca.

Nina Einstein z Code Geassa
- jedno słowo: psycholka. Właściwie dodam drugie: ksenofobka.

A teraz irytujący mężczyźni:

Naoki Irie z Itazura na Kiss
- wydłubałabym mu oczy za traktowanie Kotoko jak piątego koła u wozu nawet po małżeństwie. Cham i buc, ot co.

Azuma Yunoki z La Corda d'Oro
- fałszywy, obłudny, rozpieszczony drań.
Anonymous - 12-07-2009, 16:14
Temat postu:
Cytat:
Co do Niny z CG też bym chyba skakała z radości, gdyby zginęła. (:

Cytat:
Cóż... Najbardziej by mnie ucieszyła śmierć Niny z Code Geass to postać która swoją nietolerancją dla Japończyków i ogólną postawą zasługuję na to najbardziej.

Cytat:
Nina Einstein z Code Geassa - jedno słowo: psycholka. Właściwie dodam drugie: ksenofobka
.
Weźcie umrzyjcie wszyscy. A tak serio, to Nina traktuje Japończyków dokładnie tak, jak oni traktują większość innych narodów azjatyckich. I psycholka? Prawdę powiedziawszy, po śmierci ukochanej osoby człowiek rzadko kiedy zachowuje się racjonalnie.
Mai_chan - 12-07-2009, 17:22
Temat postu:
Fall napisał/a:
Yui Hongo z Fushigi Yuugi - jak dla mnie niewyżyta furiatka z przesadzoną Traumą. Okrutna dla przyjaciółki (równie irytującej), jak dla mnie głównie przez zazdrość.


Eeeee... Ja nie wiem, może jakąś inną mangę czytałam, ale akurat Yui miała traumę całkiem sensowną. I nie powiedziałabym, że przesadzoną. Nie podałabym też zazdrości jako jej głównej motywacji - raczej poczucie opuszczenia (czemu się szczególnie nie dziwię, bo jak się nad tym głębiej zastanowić, to Miaka rzeczywiście ją opuściła)
Kikimora - 12-07-2009, 17:23
Temat postu:
Fall napisał/a:
Siesta z Zero no Tsukaima - w pierwszej serii miła i usłużna, w następnych bezmózga fanka Saito, machająca biustem na każdym kroku.


Zapomniałam o niej. W pierwszej serii wydawała się jedną z normalniejszych, kobiecych postaci, ale w drugiej i w trzeciej serii chyba wyssało jej mózg na korzyść piersi.

Zaraz umierać. Nie podważam jej zachowania, nie wgłębiam się w psychikę ani też nie sprawdzam, czy zachowuje się racjonalnie, bądź też nie. Po prostu zrobiła coś głupiego, i tyle. Nie obchodzi mnie, jak Japończycy traktują resztę mieszkańców Azjii. Polakom też odbija, jak widzą Niemca na drodze. Nie lubię Niny, bo nie lubię. I tyle. :)
Fall - 12-07-2009, 17:24
Temat postu:
Sęk w tym, że Nina prawie wysadziła w powietrze siebie, swoją szkołę i Tokio. I to uczucie, którym darzyła Euphemię, to nie była dla mnie miłość, tylko fanatyczne wręcz uwielbienie.
Zirytowała mnie na przykład w 2 serii, gdy Milly, najbliższa przyjaciółka próbowała pomóc Ninie, odrzuciła ją. I to, jak traktowała Japończyków bardzo mi się nie podobało, wśród innych bohaterów CG czegoś takiego nie uświadczyliśmy.

Mai_chan napisał/a:
Fall napisał/a:
Yui Hongo z Fushigi Yuugi - jak dla mnie niewyżyta furiatka z przesadzoną Traumą. Okrutna dla przyjaciółki (równie irytującej), jak dla mnie głównie przez zazdrość.


Eeeee... Ja nie wiem, może jakąś inną mangę czytałam, ale akurat Yui miała traumę całkiem sensowną. I nie powiedziałabym, że przesadzoną. Nie podałabym też zazdrości jako jej głównej motywacji - raczej poczucie opuszczenia (czemu się szczególnie nie dziwię, bo jak się nad tym głębiej zastanowić, to Miaka rzeczywiście ją opuściła)


Oglądałam anime, no i do 18 odcinka jak na razie. Jej zachowanie względem Miaki naprawdę mi się nie podobało. Może to też wina anime, mnie po prostu nie przekonało.
Mai_chan - 12-07-2009, 17:33
Temat postu:
Ha, to ja z kolei anime nie widziałam, poza dwoma odcinkami, które mnie od niego skutecznie odrzuciły. Spróbuj mangę, moim zdaniem lepsza :) Zgodzę się z tym, że Yui zachowała się wobec Miaki wyjątkowo podle, ale ją rozumiem - sama nie wiem, jak bym się zachowała w jej sytuacji.
Anonymous - 12-07-2009, 17:38
Temat postu:
Kod:
Sęk w tym, że Nina prawie wysadziła w powietrze siebie, swoją szkołę i Tokio. I to uczucie, którym darzyła Euphemię, to nie była dla mnie miłość, tylko fanatyczne wręcz uwielbienie.

Heh? Ich rozmowa wskazywała raczej na coś innego. Zaś między "miłością" a "fanatycznym wręcz uwielbieniem" granica jest nader płynna i niedoprecyzowana.
Cytat:
Zirytowała mnie na przykład w 2 serii, gdy Milly, najbliższa przyjaciółka próbowała pomóc Ninie, odrzuciła ją.

Akurat sposób, w jaki pocieszała Milly wkurzyłby nawet znacznie mniej wrażliwe osoby. Reakcja Niny była tu akurat więcej niż zrozumiała.
Cytat:
I to, jak traktowała Japończyków bardzo mi się nie podobało, wśród innych bohaterów CG czegoś takiego nie uświadczyliśmy.

Ależ skąd... bo Luluś wcale nie traktował ich jako mięsa armatniego, które, gdy przestało być potrzebne, ciepłnął do kosza... Po prawdzie gros Brytoli w CG za Japończykami nie przepada, traktując ich z wyższością, tak jak zwykle traktuje się naród podbity. Nina miała pecha okazać to bardziej dosłownie - i za to doczepiono jej etykietkę rasistki.

Swoją drogą, zupełnie jej się nie dziwię. Z relacji obcokrajowców mieszkających dłużej w Japonii wyłania się taki obraz, że zachowanie Niny wydaje mi się całkowicie wytłumaczalnym. Sytuacja polityczna CG zaś usprawiedliwia to w dwójnasób.
Fall - 12-07-2009, 17:54
Temat postu:
Grisznak napisał/a:
Kod:
Sęk w tym, że Nina prawie wysadziła w powietrze siebie, swoją szkołę i Tokio. I to uczucie, którym darzyła Euphemię, to nie była dla mnie miłość, tylko fanatyczne wręcz uwielbienie.

Heh? Ich rozmowa wskazywała raczej na coś innego. Zaś między "miłością" a "fanatycznym wręcz uwielbieniem" granica jest nader płynna i niedoprecyzowana.



IMHO, nazywanie księżniczki: "my goddess Euphemia" wskazuje na troszkę chorobliwe uczucie.
Grisznak napisał/a:

Cytat:
Zirytowała mnie na przykład w 2 serii, gdy Milly, najbliższa przyjaciółka próbowała pomóc Ninie, odrzuciła ją.

Akurat sposób, w jaki pocieszała Milly wkurzyłby nawet znacznie mniej wrażliwe osoby. Reakcja Niny była tu akurat więcej niż zrozumiała.


Chyba chodzi nam o inną sytuację - ja pamiętam rozmowę Milly z Niną, gdy Nina po prostu ją zaatakowała.

Grisznak napisał/a:


Cytat:
I to, jak traktowała Japończyków bardzo mi się nie podobało, wśród innych bohaterów CG czegoś takiego nie uświadczyliśmy.

Ależ skąd... bo Luluś wcale nie traktował ich jako mięsa armatniego, które, gdy przestało być potrzebne, ciepłnął do kosza... Po prawdzie gros Brytoli w CG za Japończykami nie przepada, traktując ich z wyższością, tak jak zwykle traktuje się naród podbity. Nina miała pecha okazać to bardziej dosłownie - i za to doczepiono jej etykietkę rasistki.


Nie usprawiedliwiam Leloucha, bo on większość ludzi traktował jak mięso armatnie, chodziło mi raczej o zwyczajnych Brytyjczyków - uczniów, którzy nie mieli nic przeciwko wizycie Villetty z Ohsugim na festiwalu. Suzaku Japończyk, czy też Kallen pół-Japonka nie przeszkadzali uczniom, których znamy.

Szanuję Twoje zdanie, jednak ja Ninę widzę nieco inaczej.
jurek - 13-07-2009, 10:40
Temat postu:
Nina jako Brytyjka zachowywała się się podobnie jak bardzo duża brytyjska część Japonii. Jednak łatwo można było zauważyć, że w przeciwieństwie do całej szkoły która nie miała nic przeciwko Japończykom, to Nina po prostu była bardzo widoczna ze swoją dziwną niechęcią, i praktycznie samobójczymi próbami wymordowania Japończyków walczących o "wolność".
Na całą moją niechęć zbiera się jeszcze to dziwne, chore i zbyt naciągane uczucie w stosunku do Euphemii. Raz ją uratowała, i kilka razy rozmawiała, a ta zaczęła fiksować w związku z jej śmiercią. Jak dla mnie to zbyt naciągane. Poza tym nie daję mi żadnych podstaw fabularnych żeby ją lubić, nic poza jakimś napędem nie wniosła do fabuły i tylko wzmagała frustrację wywołaną tragiczną drugą serią.
Easnadh - 13-07-2009, 12:05
Temat postu:
Fall, nie ma sensu dyskutować z Grisznakiem o Ninie, bo on jest jej wielkim fanem, na każdy, jakikolwiek argument ma swoją kontrę. Odpuść, to się mija z celem.
Anonymous - 13-07-2009, 12:50
Temat postu:
Eaś, jakim znowu fanem, po prostu jest jedną z ciekawszych postaci CG. Jeśli chodzi o fanowanie, od lat pozostaje wierny jednej jedynej postaci i to się nie zmieniło. Póki co nikt nie miał pecha jej wymienić w tym temacie.

Bawi mnie trochę pisoczenie na Ninę. Prawda jest taka, że lubię inteligentne postaci (zaznaczam, inteligentne, nie naciąganych geniuszy vide Light czy Lelouch), zaś Nina ponadto spełnia świetnie archetyp szalonego naukowca (scenka z próbą wysadzenia szkoły jest moim zdaniem kapitalna). Prawdę rzekłszy, Nina wcale nie jest bardziej irytująca od Suzaku czy np Rolla.
Vodh - 15-07-2009, 12:35
Temat postu:
Grisznak napisał/a:
Prawdę rzekłszy, Nina wcale nie jest bardziej irytująca od Suzaku czy np Rolla.


Jeżeli "Prawdę rzekłszy" zamienimy na "Moim zdaniem" to się zgodzę. Rozumiemy, że ją bardzo lubisz, ale nie wciskaj ludziom sympatii do Niny jako jedynego słusznego podejścia (tm). Moim zdaniem jest znacznie bardziej irytująca od ich obu razem wziętych. I owszem, nie ma sensu poprzedzanie każdej wypowiedzi stwierdzeniem "moim zdaniem", ale z drugiej strony pisząc "prawdę powiedziawszy" sugerujesz, że właśnie w odróżnieniu od reszty wypowiedzi, będącej Twoją opinią, przedstawiasz jakąś prawdę uniwersalną.
Meido - 15-07-2009, 19:54
Temat postu:
Ekhmm... Proponuję koniec offtopu.

No więc najchętniej odstrzeliłabym, bez względu na konsekwencje:
Hinatę z Naruto - jest taka słodka. Urocza. Nieśmiała. Wzdycha do głównego bohatera. Tak pięknie przemawiała podczas walki z Nejim. Tylko czemu tak bardzo mnie irytuje?
Daisuke z DNAngel - o święta naiwności. On chyba miał 12 lat, dobrze pamiętam? No to chyba słabo pamiętam własną podstawówkę... Bo zdaje mi się, że moi koledzy z piątej/szóstej klasy zachowywali się trochę doroślej. Trochę dużo.
Kikyo z Inuyashy - bo się jej nie da zabić.
Light/Kira z Death Note - bo mi przypomina syna staruszki, u której sprzątam ("Pani Malinko, niech no pani na niedzielę upiecze ten placek drożdżowy..." GRR!). Zdarza mu się wpadać na obiad. Raz nawet przeszukałam jego torbę, ale Death Note'a nie znalazłam. Pewnie ma w domu, jaszczur jeden!
Gamer2002 - 16-07-2009, 01:07
Temat postu:
Do listy do ubicia dochodzi Naruto. Bo te jego przywracanie na ścieżkę dobra wszystkiego co się rusza jest po prostu niedorzeczne.
Nagato z Haruhi. Może nie śmierć, ale po głowie powinna dostać za bierność która dotyka nawet widzów :P

Co do Niny z CG, to nie lubiłem jej, ale postanowiłem zapomnieć jej winy za to że jednak wydoroślała pod koniec.

Cytat:
Shin Asuka z GSD - za to że nie ma mózgu,za to że nie dostrzega że został tym co zabiło mu rodzinę. Za idiotyczne podnoszenie głosu w dialogach i wrzeszczenie jak psychol(którym jest). Oj Athrun dlaczego nie przerobiłeś go na tatar?!

Wiń za to fanatyków Kiry którzy protestowali by ktokolwiek inny był bohaterem SEEDa, Sunrise które na to poszło i zrezygnowała z całego rozwoju Shinna oraz piszącej scenariusz żony reżysera która nie lubiła jego VA i postanowiła systematycznie robić z niego idiotę.
A jeżeli ktoś nie wierzy że Shinn byłby po prostu awesome gdyby miałby dobry (albo chociażby JAKIKOLWIEK) rozwój postaci, to ma dowód.
1
2 (tłumaczenie średnie ale co tam, po prostu nie zwracajcie uwagi na to "go go go")

Ale dla mnie Kira to powinien zginąć, Lacus to w 100% mary sue, Athrun to notoryczny zdrajca, anime dla mnie jest do kitu a za kanoniczne SEED Destiny uważam wyłącznie wydarzenia przedstawione w grze Super Robot Wars Z. Więc nie dyskutujcie ze mną :P
GoNik - 16-07-2009, 04:35
Temat postu:
Gamer2002 napisał/a:
Więc nie dyskutujcie ze mną :P

Kurczę, a po przeczytaniu pierwszej połowy posta mam na to taaaką ochotę... Bu?

Zacznijmy od tego, że prawdopodobnie jesteś jedyną tu osobą, która (a) grała w te wszystkie gry*, oraz (b) nieco głębiej grzebała w uniwersum Gundamów i faktycznie może posiadać jakieś mniej znane szerokiej publice wiadomości. Pozostali opierają się na tym, co widzieli w anime, a co do anime...

Owszem, nie miałabym nic przeciwko temu, żeby Kira w Destiny mieszkał z Lacus w chatce w środku lasu, razem sobie hodowali sałatę i pomidory, a dzielnym nastolatkiem z biało-czerwono-niebiesko-żółtym mechem był zupełnie ktoś inny. Niestety Shinn od pierwszego odcinka nie rokował najlepiej - na dzień dobry zafundowano mu traumę w postaci tragicznego i niespodziewanego zejścia całej rodziny (nawet utworu otwierającego odcinek nie zdążyli zagrać!), a jedyną po rodzinie pozostałością był różowy telefon z dzyndzlem. Cudownie. Nie ma to jak porządny powód do angstu.

Idźmy dalej. W przeciągu dwóch lat nasz zangstowany nastolatek stał się asem ZAFTu i dostał własnego transform... mecha, w dodatku nie z taśmowej produkcji. Mmmmmmhhhm! Przyjmijmy do armii niestabilne psychicznie dziecko i dajmy mu karabin, bosko! I tak, KIRA został na Archangela wciągnięty przy pomocy plot device (oraz z okazji na niewątpliwy fakt bycia jezusem) i nie dał w długą tylko dlatego, że poza nim na statku znalazło się stadko jego dobrych znajomych, którzy w innym wypadku mieliby szczęście jeśliby ich ta dziura w kolonii wciągnęła w kosmos. ATHRUN z kolei był synem przewodniczącego rady, co jednoznacznie implikowało, że do armii musi wstąpić - inaczej ojciec go z testamentu wykreśli.
Tym niemniej żaden z panów nie wykazywał szczególnej chęci do strzelania w inne mechy z ludźmi w środku, co dla Shinna nie stanowiło najmniejszego problemu. No tak, w końcu ZŁE MECHY zabiły mu siostrzyczkę. Więc należy zaprowadzić pokój na świecie. Najlepiej przy użyciu jak największego działa.
Co też potem dzielne chłopię czyni. Aż do samego końca serii. Nie wykazując przy tym żadnych oznak myślenia na przykład o konsekwencjach użycia Neo Genesis, tym samym jak wierny pies podążając za świętym Gilbertem. A potem można poangścić, bo ten gópi Yamato z tym jeszcze gópszym Zalą nie dali zrobić ładnego BUM!.

Zasadniczo motywację Shinna możemy sprowadzić do takiej wyliczanki: za mamusię, tatusia i siostrzyczkę! Zabijmy ich wszystkich, pobijmy Athruna, bo zadaje trudne pytania i nie widzi, że CIERPIĘ, zabijmy Jezusa Yamato za chęć do życia (i fajniejszego mecha), za przeszłość, za mamusię i tatusia, poemoćmy się z telefonem, pokrzyczmy trochę i ulżyjmy sobie, poróbmy słodkie oczęta do maszynki do zabijania faszerowanej narkotykami po czubek nosa...

Jakby samego Shinna było mało, w równaniu pojawia się jeszcze postać, która bije na głowę wszystkie doprowadzające do białej gorączki panienki - Stellar! Uroczy blondwłosy aniołek z próbówki! Alleluja, niech ktoś mi da karabin, to zastrzelę ją zanim do szczętu zepsuję sobie wizję Kuwashimy Houko.
Czego by nie mówić o postaciach kobiecych w SEEDzie - poza Flay równo wszystkie miały charakteru i kręgosłupa, którego wystarczyłoby swobodnie na obdzielenie ze dwóch panien. Ale nie Stellar.
Litości, bohater jak najbardziej może dostać od scenarzystów do pary słabą kobietkę, nieco rozmemłaną i niewyraźną, delikatną jako ta gałązka. Problem polega na tym, że TA panienka, oprócz bycia robotem do wsadzania jej do mecha, była po prostu czystej wody psycholem, który w zestawieniu z już i tak nieźle straumowanym Shinnem generował wyjątkowo absurdalny "główny" pairing.


Abstrahując od beznadziejności (tudzież niedopracowania, jak wolisz) Shinna, głównym bohaterem dosyć wyraźnie nie był Kira, a Athrun - kiedy ten pierwszy przez ponad 10 odcinków jak ostatni dziad tylko siedzi i wpatruje się tępym wzrokiem w zachód słońca, czekając aż Lacus odda mu kluczyki do mecha, drugi zdążył zaliczyć kilka oficjalnych spotkań, oświadczyć się, polatać w mechu i mieć starcie z emo małolatem. Oczywiście, kiedy Ostatnia Nadzieja Ludzkości wkracza do akcji, równo klepie wszystkim tyłki, tym niemniej Athrun ma tu poważniejszy problem niż "wybrać tatusia, czy może wybrać kumpla z dzieciństwa", z czym w pierwszym sezonie się miotał szalenie.


Gamer2002 napisał/a:
A jeżeli ktoś nie wierzy że Shinn byłby po prostu awesome gdyby miałby dobry (albo chociażby JAKIKOLWIEK) rozwój postaci, to ma dowód. (tu linki)

... Gameplay, w którym wcielasz się w Shinna? Na jego miejscu można by równie dobrze postawić Yzaka - miałby w końcu szansę pokazania Athrunowi, że jednak jest lepszy, skoro go pokonał(eś graczu). Dodatkowo filmik pierwszy jest standardową sceną walki, jakich i w anime było sporo. Przecież oni za każdym razem na siebie wrzeszczeli i rozkładali skrzydła w mechu, aby tylko który szerzej.
W drugim za to widzę dokładnie takie same argumenty, jakie padały w anime (a w sumie niewiele dialogu było...): "będę walczył za przeszłość i mam was wszystkich gdzieś, bo moje argumenty są mojsze." Sorry, nadal czuję emo. I nadal nie wierzę w awesomeness Shinna.
My bad, jeśli gra ma rozbudowaną warstwę fabularną i zaskakująco rozwija bohaterów - tutaj tego nie widać.


Do ostatniego akapitu się odniosę o tyle, że na argument "powinien zginąć" mogę powiedzieć tylko "nie, nie powinien i ładnie się przez tych 100 odcinków rozwinął". Co do Lacus - patrz wyżej w kawałek o kobietach SEEDa i pamiętaj, że mężczyźni rządzą światem, a nimi kierują kobiety. I jeśli jest Mary Sue, to chcę więcej takich w anime.





I rany, dlaczego tego nie widziałam wcześniej!
Fall napisał/a:
Azuma Yunoki z La Corda d'Oro - fałszywy, obłudny, rozpieszczony drań.

Bo właśnie za bycie obłudnym rozpieszczonym draniem go kochamy :3 Jest chyba jedynym z grupki głównych bohaterów, który nie świeci oczami do Kahoko - po prostu wykorzystuje ją dla swoich własnych celów i przepięknie się zwiesza, kiedy panienka pokazuje, że MA charakterek. Wyrachowany, długowłosy, fioletowy bizon. Muah.



*Ja też chcę! Wizja własnoręcznie przeprowadzonej na kilku emo nastolatkach jesieni średniowiecza jest wyjątkowo kusząca. Oraz. Mój.Własny.Strike.Freedom.
Karel - 18-07-2009, 23:29
Temat postu:
Ja podpisuje się pod postem GoNik i dodam że ehem w drugim filmiku obecność Lorana i Kamille skutecznie go dyskfalifikuje z argumentu: ,,o tym jaki to mógłby być gdyby nie ZUY pan scenarzysta." A to z tego względu że obecność takich postaci ma wpływ na rozwój psychologiczny ( fachowo to zabrzmiało nie ma co). A jak wiemy w SEED Destiny powyższej dwójki nie było i nie będzie.
peki - 19-07-2009, 02:32
Temat postu:
Ja bym najpierw długo torturował i dopiero potem zabił te osoby które były odpowiedzialne za odcinki 2-6 Haruhi Suzumiya no jutsu.

Wiem że to nie są postaci z mangi / anime, ale poprostu musiałem gdzieś przelać swoją frustracje... W sumie to i tak niepomogło :/
Frou-Frou - 26-07-2009, 17:15
Temat postu:
Teresa Testarossa z Full Metal Panic! - irytowała mnie jak mało która słodka bohaterka. I przez większość serii zastanawiałam się, jakim cudem ona może być dowódcą wojskowym?! Od razu trzeba by ją wykopać na jakąś przedszkolankę (albo lepiej nie, bo by dawała dzieciom zły przykład). Była taka mdła, a jej narzucanie się doprowadzało mnie niekiedy do takiego stanu, że miałam ochotę ją udusić, zastrzelić albo zmusić jakiegoś czarnego typka do porwania jej - oby tylko zniknęła!

Suzaku z Code Geass - za takie jego chybotanie się, za to, że miałam ochotę zaszlachtować go za każdym razem, kiedy pojawiał się na ekranie, za jego zaślepienie i wszystko to, czego już nie pamiętam po roku czasu od obejrzenia (pomijając fakt, że nadal wiem, iż chciałam go zadusić).

Himeko z Kapłanek Przeklętych Dni - nie mogłam. Była taka niezdecydowana, bezradna, słodziutka, uzależniona od innych, fajtłapowata, naiwna itd., a jej ciągle "Chikane-chan" doprowadzało mnie na granice irytacji i złości. Masakra.

Kazuki Muto z Busou Renkin - jego głupota wykraczała poza to, co mogłam zaakceptować. Był... och, okropny. I to jego chronienie wszystkich, wszystkiego i to bez względy na wszystko - ludzie! Podobne zresztą odczucia miałam co do Shiro (tak on się nazywał?) z Fate/Stay Night.

Nana Komatsu z Nany - niekiedy dało się ją nawet znieść, była fajna i już, już zaczynałam ją akceptować powoli, kiedy znowu robiła coś takiego, że dygotałam. I jej rozterki mnie wkurzały - dlaczego to ona była narratorką przez większą część anime, hę? Pod koniec serii jednak trochę zmądrzała i teraz stoi sobie na miejscu dla irytujących, a nie, jak wcześniej, do odstrzału.

To na razie tyle, więcej irytków tudzież irytek nie pamiętam, ale jak tylko sobie przypomnę, to dopiszę, aby uzupełnić tę szlachetną listę ;)
Sjuu - 29-07-2009, 12:42
Temat postu:
Near z Death Note - zapakować w kaftan bezpieczeństwa i wysłać na antarktydę. Strasznie mnie irytował, swoim wyglądem, zachowaniem, głosem, wszystkim po prostu. Nieudolna podróbka L.
Kitamura z Toradory - tutaj właściwie nie wiem do końca co mnie tak od tej postaci odpychało, był po prostu taki no...nie wiem, głupkowaty :p.
Tessa z Full Metal Panic! - podpisuję się rękami i nogami. Słodziutka i niezdarna, blee. W dodatku pani kapitan, dobre.
Jakieś ¾ ludzi z CG, z Euphie na czele - nie muszę chyba tłumaczyć.
Yamamoto z Bokura ga Ita - na początku mi nie przeszkadzała, ale zrobiła się irytująca gdzieś w środku, gdy zaczęło być o niej sporo. Była pozbawiona charakteru i wpychała się wszędzie na siłę.
Sasayaki - 30-07-2009, 13:52
Temat postu:
Sakurę- z 90% anime w którym takowa dziewoja się pojawia. Z jakiegoś powodu każda Sakurka powoduje u mnie niebywałą irytację =__=" z tą z Naruto na czele.
Kikimora - 08-08-2009, 13:35
Temat postu:
Sasayaki napisał/a:
Sakurę- z 90% anime w którym takowa dziewoja się pojawia. Z jakiegoś powodu każda Sakurka powoduje u mnie niebywałą irytację =__=" z tą z Naruto na czele.

Wiesz, w pierwszej części to nią plułam. Od czasu Shippudena, czyli jak bohaterowie w miarę urośli nawet troszkę ją polubiłam. Niestety zawiodłam się na niej szybciej, niż myślałam. Co do Sakury z Chronicle to *ciarki na plecach* była najstraszniejszą postacią, z jaką miałam nieprzyjemnosć. Z resztą `Sakur` jest niestety podobnie.
To jest fatum - bohaterki z tym imieniem przeważnie są PRZERAŻAJĄCE.
Sasayaki - 08-08-2009, 19:35
Temat postu:
Kikimora napisał/a:
Co do Sakury z Chronicle to *ciarki na plecach* była najstraszniejszą postacią, z jaką miałam nieprzyjemnosć

Ooj tak. Jak to było... Kurogane ma miecz, Shaoran kopie, Fay jest czarodziejem a Sakura...eee... ładnie wygląda. Tę z Fate stay night jeszcze toleruję bo podobają mi się jej włosy, zobaczymy czy będzie zjadliwa...
Kikimora - 08-08-2009, 20:11
Temat postu:
Cytat:
Ooj tak. Jak to było... Kurogane ma miecz, Shaoran kopie, Fay jest czarodziejem a Sakura...eee... ładnie wygląda. Tę z Fate stay night jeszcze toleruję bo podobają mi się jej włosy, zobaczymy czy będzie zjadliwa...

Ta z Fate/Stay Nighta na prawdę wybiła się u mnie na plus. Nie to od razu, że ją wielbię. Poprostu da się ją przeżyć w porównaniu do reszty jej imienniczek.
Loko - 10-08-2009, 03:40
Temat postu:
Na moją listę śmierci dostał się Aoki-sensei z Kodomo no Jikan. Gość doskonale wiedział jak zachować się jak idiota w prawie każdej możliwej sytuacji.
Sasayaki - 10-08-2009, 09:54
Temat postu:
Główny bohater Fate/Stay Nighta. Bo do jasnej ciasnej przez tę zarazę nie byłam w stanie ścierpieć tego anime! A to było już drugie podejście! Głupek zabiera czas antenowy, którzy mógł być przeznaczony dla Sabre lub na jakąś rozróbę. Wkurza mnie w nim wszystko od podejścia na wyglądzie kończąc.
tattwa - 07-09-2009, 00:22
Temat postu:
Ja nie toleruję Sary z Angel Sanctuary - nie wiem, gdzie to dziewczę zapodziało mózg, ale jej łzawe gadki doprowadzają mnie do furii.

Drugie miejsce w moim sercu zajmuje Aisaka Taiga z Toradora - znam dziewczynę która jest kropka w kropkę jak ona (łącznie ze wzrostem) i powiem szczerze, że najchętniej przez kolano smarkulę i lać ile wlezie :) . pomijam fakt, że w tym anime wszystkie bohaterki są lekko stuknięte, ale tylko Taiga działa mi tak na nerwy.

dalej:

Zero z Vampire Knight - za bycie tak bardzo emo, że przebija wszystkie emowampiry w całej serii i MA PROBLEM, z którego NIKOMU NIE MOŻE SIĘ ZWIERZYĆ i dlatego jest TRU i MHHROCZNY. Tego nie może zatuszować nawet takie niesamowite przystojniactwo. Takiego burkliwego typa to tylko na księżyc.

Chibi-Usa z Sailor Moon - może ja po prostu nie lubię dzieci. A na pewno nie znoszę tych różowych, płaczliwych i złośliwych względem starszej siostry (czy też matki, jak kto chce).

Zombie Loan - właściwie to wszyscy :) właściwie to cała seria jest do odstrzału :)

Hara Masako z Ghost Hunt -, za bycie wredną, małostkową i zarozumiałą.

Honey z Ouran High School Host Club - za bycie tak kawaii, że aż musiałam skoczyć po ogórki kiszone bo robiło mi się słabo od słodyczy.

Wish Clampa - absolutnie wszyscy, powód taki jak powyżej, z kulminacja w osobie Kohaku, który doprowadził mnie do gwałtownych mdłości.
Sasayaki - 07-09-2009, 09:16
Temat postu:
tattwa napisał/a:
Zero z Vampire Knight - za bycie tak bardzo emo, że przebija wszystkie emowampiry w całej serii i MA PROBLEM, z którego NIKOMU NIE MOŻE SIĘ ZWIERZYĆ i dlatego jest TRU i MHHROCZNY. Tego nie może zatuszować nawet takie niesamowite przystojniactwo. Takiego burkliwego typa to tylko na księżyc.

Jak ja mogłam o nim zapomnieć... Nie znoszę takich typów: "Jestem taki emo i w dodatku jestem taki przystojny a poza tym.... wspominałem że jestem emo?".

Aha i Domeki z xxxHolic... ta jego burkliwość i wielokrotnie wspominany przez Watanukiego brak manier. Nie mówiąc o tym nieustającym i wciąż nabijanym długu wdzięczności. Ah.. i on wcale nie jest przystojny! Wcale!
Vivian - 12-09-2009, 20:16
Temat postu:
tattwa napisał/a:
Zero z Vampire Knight - za bycie tak bardzo emo, że przebija wszystkie emowampiry w całej serii i MA PROBLEM, z którego NIKOMU NIE MOŻE SIĘ ZWIERZYĆ i dlatego jest TRU i MHHROCZNY.

Nie rozumiesz jego udręki płynącej z istnienia jako wampir, którego nienawidzi? Przecież nie można nie dostrzec (jakże nieZWYKŁEGO)dramatu, który zmienił jego życie i skierował wszystkie pragnienia ku żądzy krwi! To nic, że raz rzuca się do szyi Yuki, za chwilę ją odrąca i zamyka się w sobie,i jest zazdrosny, i znowu się zamyka, że ogólnie jest silnie depresyjny i ma manię prześladowczą. Ktoś w anime musi posiadać głębię, kto jak nie Zero miałby ją mieć? Nawet emo! Nawet emo - wampir! Nie odbierajmy mu tego!!:P(no bo jest przystojny i mówi głosem Mamoru Miyano)I pamiętajm, że gdyby nie Zero nie byłoby fanfiction yaoi Kaname&Zero, no bo co z tego, że Kaname najchętniej poderżnąłby mu gardło?
A tak poza tym to nie cierpię Near'a z Death Note'a, za to, że kręci loczek na palec, za to, ze w ogóle istnieje,
Spoiler: pokaż / ukryj
za to, że ktoś się łudził, że może zastąpić L'a.
Do tego dodaję Miakę z Fushigi Yuugi, chociażby za powtarzające się niezliczoną ilość razy, zwroty:"Tamahome, kocham cię" i w ogóle za zbyt wiele przeżyć wewnętrznych bohaterki.
I pomimo, że spotkałam się ze zgoła odmiennymi opiniami, nie znoszę Hazuki z Tsukuyomi Moon Phase, być może, że samo anime mnie denerwuje, być może, że w ogóle denerwują mnie "atrakcyjne" lolitki z kocimi uszami,które są wampirami, być może dlatego, że pierwsze minuty, w których ukazano malowniczy, mroczny krajobraz, przerwane zostały openingiem, po którym o mały włos nie spadłam z krzesła.
Sasayaki - 12-09-2009, 20:51
Temat postu:
Vivian zakryj to o Nearze bo to podpada pod spoiler...


Vivian napisał/a:
Ktoś w anime musi posiadać głębię, kto jak nie Zero miałby ją mieć?

Taaa taki głęboki jak studnia bez dna... za głęboki jak dla mnie. Jak tak ma się dość to niech z mostu skoczy.
Vivian napisał/a:
To nic, że raz rzuca się do szyi Yuki, za chwilę ją odrąca i zamyka się w sobie,i jest zazdrosny, i znowu się zamyka, że ogólnie jest silnie depresyjny i ma manię prześladowczą.

Nie... to nie jest nic. To właśnie jest to coś, bo jakby to zignorować to zostanie tylko jego uroda... a ja uważam że Ichiru był ładniejszy :P
Vivian - 12-09-2009, 21:28
Temat postu:
Cytat:
a ja uważam że Ichiru był ładniejszy :P

Ichiru miał inną fryzurę!;P Heh a ja wolę Kaname i jego mroczną stronę osobowości, jednakże jemu mogę zarzucić alienację(te jego szachy i spojrzenie w okno^^) i sentymentalizm. Bądź co bądź, nikt nie jest idealny!
Sasayaki - 13-09-2009, 07:45
Temat postu:
Viv zaraz nas zagryzą za offtop więc przenieśmy dyskusję do właściwego tematu... eee, którego nie znalazłam więc załóżmy.

Żeby od tematu nie odbiegać: Kandy z D.gray-mana bo jest wiecznie wkurzony i prędzej by szczezł niż powiedział coś miłego.
Nargan - 13-09-2009, 10:46
Temat postu:
Udusić. W tym przypadku chociażby obić.
Naruto.
Często irytuje, ale da się do tego przyzwyczaić. Przegięciem jest jednak to, w jaki sposób przyczepił się do Sasuke. Jakim by nie był przyjacielem, nie powinien się do tego stopnia angażować.

Z chęcią pozbyłbym się Neara, N, Roggera.
Rozgryzł Kirę i nie spodobało mi się to. ;D Denerwowało mnie jego spojrzenie.
@Vivian
Mnie też zabolało to, że zajął miejsce L.

I jeszcze jedna postać z Bleacha... Tylko za cholerę nie potrafię sobie przypomnieć jego imienia. Biegał z gangiem idiotów jeżdżących na motorach, co jakiś czas goniły go chyba świnie, czy dziki? ^^ Żadna postać z anime mnie chyba tak nie wkurzyła.
Sasayaki - 13-09-2009, 10:56
Temat postu:
Chyba chodzi ci o Shibę Ganji'ego... czy jakoś tak...
zonk486 - 14-09-2009, 20:01
Temat postu:
mnie Ganji nie wkurzył, jak główny bohater serii Bleach. Między przez tą "rudą truskawę" i Bounto rzuciłem Bleacha...
Mirror - 20-12-2009, 17:18
Temat postu:
Udusić...
Na pierwszym miejscu Inoue Orihime z Bleacha... Chora kobieta. Zakochana w Ichi'm, blondynka, potrafiąca wołać bez przerwy "Kurosaki-kun! Kurosaki-kun!" jakby zapomniała jak on ma na imię.
Miranda z D.Gray-man'a... Skoro chciała znaleźć pracę dlaczego ciągle sobie wmawiała, że jest bezużyteczna?
Crory z DGM... Następny... Niby wampir, a wszystkiego się boi. Szkoda, że Jasdero i Devitto wtedy go nie zabili.
Anonymous - 17-01-2010, 13:58
Temat postu: Zatłuc
Zdecydowanie popieram Mirror. Inoue Orihime nie spotkałem bardziej denerwującej postaci, dodam do tego Setsune z Gundam00.
s3shir0 - 17-01-2010, 14:39
Temat postu:
Orihime i Ichigo, główny bohater jest największym niewypałem w historii shounen-ów.
Sythriel - 17-01-2010, 15:10
Temat postu:
<usunięty>
0rdi - 17-01-2010, 18:18
Temat postu:
'Gorącą' parkę z KnT- Sawako & Kazehaya.
Chyba wszyscy wiemy za co ; )
zonk486 - 17-01-2010, 18:23
Temat postu:
to może niektórych wkurzę, ale do miejsca zwanego Trash Bin wrzuciłbym główne bohaterki anime K-ON! moe+loli="to, czego zonk486 nie może za cholerę znieść, po czym skreśla całą serię w miejsce wskazane powyżej"...


Co do Orihime i tego "Kurosaki-kun", to mi się wydaje, że ona wcale nie mówi tego dlatego, że zapomniała imienia, ale przez grzeczność. Poza tym nie za dobrze brzmi, gdy chłopaka ktoś nazywa od truskawki z imienia...
Mirror - 17-01-2010, 19:10
Temat postu:
zonk486 napisał/a:
ona wcale nie mówi tego dlatego, że zapomniała imienia


To co napisałam wcześniej było sarkazmem.
cesarz vedry - 18-01-2010, 00:31
Temat postu:
redakcje tanuki

tak na serio wszystkich ryczących bohaterów w jakimkolwiek anime, którzy dostaja załamania nerwowego, ponieważ dowiadują się jaka wojna jest straszna. Trzeba było nie przyjmować roli.
Mirror - 18-01-2010, 17:47
Temat postu:
To ja tu dopiszę... Isuzu z Ookami Kakushi. Wkurza mnie to jak przywłaszczyła sobie głównego bohatera w którym wcale nie ma nic wyjątkowego.
Mitsurugi - 18-01-2010, 19:13
Temat postu:
Fumi z Aoi Hana. Ludzie, przy tej dziewczynie to Kuruma z Kimi ni Todoke uchodzi za zdecydowaną i śmiałą kobietę. Ta tylko wzdycha, płacze i patrzy na wszystko wzrokiem zbitego psa......
Miyomi - 18-01-2010, 19:35
Temat postu:
Sądu ostatecznego dokonałabym na następujących osóbkach:

- Kururugi Suzaku (Code Geass). Nigdy, powtarzam, NIGDY nie widziałam takiego rycerskiego rycerza, który wydaje się być bohaterem idealnym. Po prostu nie cierpię, kiedy widzę bohatera, który jest dla wszystkich taki milusi, a głównego bohatera chce zabić!
Spoiler: pokaż / ukryj
Powinien był zginąć razem z Euphie...
. W świecie rzeczywistym może go bym polubiła, ale on się po prostu nie nadaje na bohatera anime. Po prostu...
- Inoue Orihime (Bleach). Osoby, które oglądały Wybielacza, powinny wiedzieć, o czym mówię. Jej "Kurosaki-kun" przejdzie do historii, a w jednym odcinku powiedziała je aż 18 razy :P Po za tym, denerwuje mnie swoją bezradnością...
- Tsumuhana Isuzu (Ookami Kakushi). Tutaj zgodzę się z Mirror ^^ Poza tym, kiedy ją już widzę na ekranie, dostaję drgawek i ogólnie wszystkiego co złe...
- Hinaichigo (Rozen Maiden) przypomina nam, jakie to dzieci potrafią być straszne...

I to chyba tyle. Jak sobie coś przypomnę, to do kolejki do kasacji dorzucę kogoś jeszcze.
Mononoke - 18-01-2010, 19:47
Temat postu:
Do głowy przychodzą mi dwie postacie.
Po pierwsze: Suzaku z Code Geass - przez większość anime modliłam się, żeby ktoś go w końcu zamordował. Na koniec trochę się zrehabilitował w moich oczach (poza tym jego Lancelot był super), ale to jednak za mało, żebym mu wybaczyła.
Po drugie:
Sasayaki napisał/a:
Główny bohater Fate/Stay Nighta. Bo do jasnej ciasnej przez tę zarazę nie byłam w stanie ścierpieć tego anime! A to było już drugie podejście! Głupek zabiera czas antenowy, którzy mógł być przeznaczony dla Sabre lub na jakąś rozróbę. Wkurza mnie w nim wszystko od podejścia na wyglądzie kończąc.

Zgadzam się w całej pełni. Ja co prawda zmęczyłam jakoś to anime, ale przez Emiya'e średnio mi się podobało. A największym ciosem był dla mnie fakt, że
Spoiler: pokaż / ukryj
Archer to jego "wersja future".
Taką ciekawą postać mi zepsuli;(. Osobiście w roli głównej bohaterki wolałabym zobaczyć Rin.
Majo-san - 20-01-2010, 14:22
Temat postu:
Jak większość osób wymienię oczywiście Inoue Orihime z Bleacha, denerwuje mnie tym swoim "Kurosaki-kun" i tym, że zamiast komuś dowalić, to się wciąż zastanawia co czuje ta osoba i dlaczego ma tak smutny wzrok. Kolejna osoba to Sawako z Kimi ni Todoke, nie wiem czy przetrwam oglądając to anime z nią w roli głównej. Jej zachowanie mnie śmieszy i też wciąż powtarza "Kazehaya-kun".
W związku z tym, że moja lista anime jest skromna i nie znam tak duzo postaci jak osoby powyżej, na tym zakończę. Dopiszę coś, jak zobaczę w kolejnych seriach anime jakieś koszmarne postacie.
Jarmac1 - 23-01-2010, 22:31
Temat postu:
Po obejrzeniu Elfen Lied chce dodać do tej listy Koute, Yuki z tego anime.
Lena100 - 24-01-2010, 14:02
Temat postu:
Marina Ismail z Gundama 00. Ona plus Setsuna to mieszanka wybuchowa. Dla mnie wybuchowa, bo to ja dostaję szjaby przed monitorem. Tak irytującej panny, brędzącej o bzdurach o których nie ma pojęcia nie widziałam od czasów Euphie z CG. Do tego ma taką egzaltowaną seyju i porusza się w taki "dziwczęcy" sposób. Patrząc na nią odnoszę wrażenie, że oglądam pięćdziesięcioletnią, zacofaną matronę, której mózg wszczepiono do ciała dwudziestolatki. Jej głównym zadaniem jest niańczyć dzieci oraz angstującego Setsunę. Wniosek: Księżniczki są złe. Wkurzające.

Wolę Suzaku. Powiem więcej (chyba nie pierwszy raz) - lubię Suzaku! Nie pytajcie jak to możliwe, nawet dla mnie to tajemnica. Niewyjaśnione zjawisko.
Mirror - 24-01-2010, 19:46
Temat postu:
Lena100 napisał/a:
Wolę Suzaku. Powiem więcej (chyba nie pierwszy raz) - lubię Suzaku! Nie pytajcie jak to możliwe, nawet dla mnie to tajemnica. Niewyjaśnione zjawisko.


A ja poprę. Choć mnie cholernie wkurzył kiedy oddał Lulu imperatorowi, to kiedy...

Spoiler: pokaż / ukryj
w ostatnim odcinku pokazali jego grób i wtedy jeszcze nie wiedziałam, że nie prawdziwy

...jakoś tak mi było szkoda.
Unnamed - 01-02-2010, 23:23
Temat postu:
Yuuki z Vampire Knight - Nie pamiętam już dokładnie za co jej nie lubiłem, ale wnerwiała mnie niemiłosiernie. Chodziło chyba ogólnie o jej zachowanie.

Sawako i Kazehaya - Tu chyba nie trzeba komentarza.

Kaede z Shuffle - A raczej ona i wszystkie dziewczyny, które przez niespełnioną miłość włączają tryb depresji maniakalnej.
kinek17 - 02-02-2010, 02:32
Temat postu:
Mnie zaś wkurza bohaterka Sekirei, już nawet nie pamiętam jak jej na imię.
Konkretniej wkurzają mnie jej teksty i pustakowa natura typu:

Spoiler: pokaż / ukryj
Mogę ci umyć plecy... A potem wielkie ździwienie czemu jej pupiś tak reaguje.
wiem,że jest tam jakimś eksperymentem i nie wie o świecie, i wiem teą ,że to taki rodzaj anime, ale wkurza mnie niemiłosiernie...
zonk486 - 19-02-2010, 18:07
Temat postu:
dalsza częśc znienawidzonych przez użytkownika zonk486:

- Kazuki z Tonagura! - ciekawych powodu odsyłam do notki o pani z Love Hina.

- Marie z Tonagura! - zamiast próbować uświadomić bratu, że robi źle, ona używa swojego AK-47 na kulki, żeby sprawić mu niezłe katusze, a na dodatek jest z tego zadowolona. i to jej "Mission acomplished"...

- Itsuki z Initial D - myśłi tylko o swoim samochodzie, wywyższa się tytułem kierowcy wyścigowego nawet nie wiedząc, jak się dobrze driftuje. cały czas uważa Takumiego za swojego rywala, mimo tego, że takumi nawet nie należał do "Akina Speedstars".
Yumi221 - 28-02-2010, 21:04
Temat postu:
Po pierwsze: śmierć ludziom odpowiedzialnym za scenariusz trzeciego sezonu Zero no Tsukaima. Prawie całkowicie porzucono tam fabułę na rzecz fanserwisu. No i jeszcze za to , co zrobili z Henreiettą i Tabithą. To była jakaś totalna bzdura, bo one by się tak NIE zachowały.
Idąc tym tropem, to chętnie zamordowałabym Siestę. W pierwszej serii tak nie raziła. Ale dalej było tylko gorzej.

Poza tym jeszcze Yoshida z Shakugan no Shana. Toż to zmora jest i jak ją widzę to mam odruch czymś w ekran rzucić.

Shotaro Fuwaze Skip Beat! - o, ten to mi zalazł za skórę. I wcale nie chodzi mi już nawet o to jak traktował Kyoko, tylko o to, że
Spoiler: pokaż / ukryj
potem nagle mu zaczyna na niej zależeć i chce jej powiedzieć, że ją kocha.
Są granice, a ten koleś stanowczo je przekracza. I żeby nie było - ja go nie uznaję za typowego Głównego Złego.

I oczywiście Yuuki z Vampire Knight. Chodzi mi bardziej o drugą serię anime, bo to tam ją najbardziej pogrążyli. Stała się bezwolną laleczką, zdolną tylko do powtarzania "Muszę coś zrobić, nie mogę ich martwić". Mangę zaczęłam czytać i na razie jest dobrze. I dodajmy do tego od razu Kaname. Jak ja widzę tego gościa, to mi się śmiać chce. Nie lubię go i nie polubię, i dlatego nadałam mu urocze przezwisko "Kran".

I jak głębiej pomyślę... śmierć Drosselmayerowi z Princess Tutu! Ale dopiero po zakończeniu serii, bo on tam niestety jest potrzebny i od czasu do czasu się przydaje. Chory człowiek po prostu.

No i Makoto ze School Days, co chyba nikogo nie dziwi. Miałam go ochotę udusić za tą przerażającą wręcz antypatię, egoizm. On myślał tylko o sobie i nawet mu przez myśl nie przeszło, że rani.

Pewnie znalazłoby się jeszcze kilka, ale to głównie te typowo kawaii bezmózgie panienki z rozrośniętymi klatkami piersiowymi.
Cromell - 19-03-2010, 17:27
Temat postu:
Shinji Ikari must die. Tak, ten z NGE. Ja rozumiem że on miał być pozbawionym kręgosłupa wymoczkiem, ale chłopak za bardzo się wczuwał. Jego ciągłe dylematy mnie wkurzały, zwłaszcza gdy dotyczyły spraw, w których średnio ogarnięty młodzieniec podjąłby się działania (lub zwiał) w kilka chwil, bez zachowywania się jakby miał stan przedzawałowy.
Tohunga - 19-03-2010, 17:36
Temat postu:
w Evangelionie o wiele gorszą postacią była Asuka Langley Sōryū. Jedyna postać z tego anime, której wprost nienawidziłem, i podczas oglądania wkurzyłem się, jak Shinji wyciągnął ja z lawy. Dla mnie mogła by wtedy zginąć. I tak specjalnie do niczego się nie przydała, a charakter miała wprost koszmarny.
0rdi - 19-03-2010, 18:45
Temat postu:
Kuzumi Hiroshi. Ludzie, jak można być tak bezradną, bezbarwną, pustą i potwornie pasywną postacią jak on? Do tego jest głównym bohaterem. Mogli by go pozbawić głowy kiedyś...
kokodin - 19-03-2010, 23:08
Temat postu:
Tohunga, nie zgadzam się. Asuka jaką wredną (A)suką była taką była, jednak w kinowce codename "air" (end of evangelion dla niewtajemniczonych) była bardzo ciekawą postacią. Co prawda praktycznie dała się później zabić , ale co tam, bardzo ładnie posiekała seryjne evy. Natomiast najbardziej wkurzającym osobnikiem był duet Ikari. Ojciec i syn po równo. Kompletne emo, tchórze i w dodatku obydwa kompletne zboki. Należy zauważyć , że obydwoje Asuka i Shingi, mieli podobny grunt rodzinny. Ucieczka przed problemem do głuszy :] u Shingiego jest o wiele bardziej wnerwiająca niż zapracowanie się aż do zapomnienie u Aśki. No ale cóż, każdy ma swoje zdanie.

A tak z zupełnie innej beczki. Ja mam obecnie ochotę udusić forumowicza Grisznak za upowszechnianie sailormoona. Jego teksty są na tyle dobre , że czyta się je doskonale, ale ich zawartość robi z głowy dymiący czajnik. I są 2 wyjścia , uścisnąć rękę lub swoje zacisnąć na jego szyjce :P
Kluska-chan - 04-04-2010, 09:55
Temat postu:
Teletha Testarossa z Full Metal Panic! Od niedawna oglądam anime, a już mam osobę do odstrzału... Strasznie działa mi na nerwy. Taka osoba jak ona nie nadaje się na takie stanowisko. Kompletnie mi nie pasuje. Ten jej głosik, to ciągłe bawienie się włosami przyprowadza mnie o mdłości. I jeszcze najgorsze, że zrobili z niej taką inteligentną, upartą... Wszyscy ją kochają... Bleee... Obrzydza ona mi całą serię. Jeszcze jakby nie była główną bohaterką... Ale jako protagonistka... Ludzie, darujcie. Na jej miejscu pasował by ktoś bardziej jak Mao... No tylko żeby nie piła podczas misji ;). Oczywiście, jeśli chcą wziąć postać humorystyczną. Możliwe, że jest ładniejsza od Chidori, ale ona ma charakter który pasuje do tej serii, w odróżnieniu od Tessy...

A tak nawiasem to witam, jestem tutaj nowa :]
Chidori - 04-04-2010, 16:31
Temat postu:
Louise z Zero no Tsukaima- tragedia, ta baba tak mnie denerwuje, że słów mi po prostu brak.
Do denerwujących mnie mogę dopisać jeszcze Shane z Shakugan no Shana i Naruto.
Visenna - 05-04-2010, 12:27
Temat postu:
Takumi z "NANY" - Obleśny kretyn, podrywacz i cham. Gdyby nie on, powstałby mój wymarzony paring(Hachi&Nobuo) - a tak, to jest klapa.
kamila88 - 29-05-2010, 00:35
Temat postu:
Regius Gaiz z Magical Girl Lyrical Nanoha StrikerS - Arogancki typ,ocenia osoby zanim je pozna,dla pokoju na Ziemi byłby gotów zniszczyć cały świat
RepliForce - 29-05-2010, 18:26
Temat postu:
Luxus z Fairy Tail
Ta akcja z tym tekstem "pomogę wam, jak dacie mi się przespać z Lucy" sprawiła, że sam chciałem być Dragon Slayerem, a następnie dać mu jeden cios w zęby, że się tak wyrażę.
Asthariel - 29-05-2010, 19:40
Temat postu:
Wciąż, niezmiennie Orihime Inoue z Bleacha, za ubogi zasób słownictwa, ograniczający się do Kurosaki-kun!

Blisko trafienia na listę byli Seji & Mika z Durarary!, ale praktycznie ich w ostatnich epach wywiało, więc mi przestali przeszkadzać.
zonk486 - 29-05-2010, 19:44
Temat postu:
Haruhi Suzumiya - w pierwszym odcinku była fajna, ale im głębiej w odcinki, tym gorzej. W pewnym momencie stała się połączeniem Narusegawy z Love Hina, Maho Kazami z Onegai Teacher i Grace z Hanaukyo Maid Team. Z tego połączenia wyszła mi dziewczyna, która jest tępa, traktuje głównego bohatera jak szmatę do ścierania podłogi a na dodatek jest "chodzącą Wikipedią". Obym nie musiał na nią trafić nawet w anime, bo w rzeczywistości spotkałaby się z moim "tajemniczym nożem, który nie wiadomo dlaczego znalazł się w mojej kieszeni"...
Adi2525 - 31-05-2010, 21:21
Temat postu:
Orihime Inoue jedyne czego żałuję w tej postaci i jej tego brakuje to blond włosy i pasowałaby do stereotypu rodem z dowcipów... Oczywiście jestem jak najbardziej za blondynkami, ale za tymi które mają coś w głowie. Natomiast Orihime ma tylko jedno w głowie: Kurosaki-kun
Vivian - 31-05-2010, 23:19
Temat postu:
Mogę zaoponować? Dlaczego wszyscy czepiają się Orihime? To, że jest delikatna i wrażliwa musi oznaczać, że jest głupia? Niby dlaczego?
A wracając do tematu, hmm nie mogłam ścierpieć Battlera z Umineko, facet szukał logiki bez logiki i te wszystkie jego próby udowodnienia, że wiedźmy nie istnieją, pomimo tego, że jedna przed jego oczyma wyczyniała niestworzone rzeczy... to było męczące...
kokodin - 01-06-2010, 00:14
Temat postu:
Ja proponuje zgładzić całą gałąź postaci z cyklu "piękni, młodzi i bogaci" O ile w Ouranie sprawują się całkiem dobrze, zachwycając się światem "commonerów". Taki typ zniosę. Natomiast postaci o ego , wyższym niż stos banknotów w sejfie, powinny zostać zniszczone.
Adi2525 - 01-06-2010, 13:01
Temat postu:
Vivian oczywiście, że możesz ;)

Dla mnie poprostu jest trochę dziwne, że ona nie myśli w ogóle logicznie... Fakt, miała parę no może kilka przejawów jasności umysłu, ale to trochę kontrastuje z jej ogólnym wizerunkiem. Dla mnie jej delikatność może być, lecz za często robią z niej ofiarę losu i mi się to nie podoba... Jednego razu zrobili z niej taką, że nie wyzna uczuć Ichigo tylko płacz do Rangiku(a wyznania przez panny w anime zauwazyłem są częste), a później całe "porwanie" przez Ulqa. Może piszę trochę od rzeczy, ale tak to postrzegam.
Vivian - 03-06-2010, 20:08
Temat postu:
Adi2525 napisał/a:
Dla mnie jej delikatność może być, lecz za często robią z niej ofiarę losu i mi się to nie podoba...


Heh, no może stylizują ją na naiwne dziewczę, często bywa bezradna i tkliwa, aczkolwiek dla mnie jest po prostu dobra i uczuciowa, ma dopiero naście lat... wydaje mi się, że z czasem zmężnieje;) Po prostu znajduję ostatnio mnóstwo komentarzy w stylu : She pisses me off" albo "fkn Orihime" albo wręcz życzących jej śmierci! Usagi Tsukino była beksowata, dziecinna i nie grzeszyła inteligencją a reakcje były wprost odwrotne... Wszyscy się zachwycali kiedy wieszała się na szyję Mamoru... Po prostu Orihime wielką heroiną może nie jest, ale też wydaje mi się, że te wszystkie jadowite komentarze są jakieś dziwne. Szczególnie, że np. większość bohaterek shoujo jest zazwyczaj o wiele bardziej nie do zdzierżenia...czasem zastanawiam się dlaczego w ogóle ktoś to wydaje a potem ktoś inny zadaje sobie trud tłumaczenia tegoż, np. kiedy sięgałam po Desire Climax zastanawiałam się, dlaczego ta dziewczyna nie trzaśnie tego gościa, tylko mieszka w jego rezydencji i pracuje jako służąca i jeszcze kiedy ten zbereźnik się do niej dobiera, to ona po chwili rozmyśla nad tym, że jego osobowość nie jest taka zła, że on ma jednak dobrą stronę, którą ukrywa... I ostatecznie się w nim zakochuje... Co najdziwniejsze takiego rodzaju pozycje mają rzesze fanów...
Asthariel - 03-06-2010, 20:22
Temat postu:
Vivian, Orihime zwyczajnie wypowiedziała swoje Kurosaki-kun! o jakieś 113 razy za dużo.
Poza tym, czyż nie było głupie z jej strony pójście za Ulqiem, gdy ten zagroził zabiciem jej przyjaciół? Na litość boską, przecież poszła do naczelnego badbossa serii, to oczywiste, ze i tak prędzej czy później będzie chciał wszystkich pozabijać, a tak ona może mu tylko w tym pomóc. Zgadzam się, to nie jest przejaw logicznego myślenia.
Vivian - 03-06-2010, 20:38
Temat postu:
Asthariel napisał/a:
Poza tym, czyż nie było głupie z jej strony pójście za Ulqiem, gdy ten zagroził zabiciem jej przyjaciół? Na litość boską, przecież poszła do naczelnego badbossa serii, to oczywiste, ze i tak prędzej czy później będzie chciał wszystkich pozabijać, a tak ona może mu tylko w tym pomóc. Zgadzam się, to nie jest przejaw logicznego myślenia.

Czy ja powiedziałam, iż uznaję to za logiczne? Dla zdroworozsądkowego człowieka nie, dla uczuciowej Orihime było to postępowanie w celu uchronienia przyjaciół. Na dłuższą metę bez sensu. Po prostu taka jest... dlatego też jej moce polegają na leczeniu i ochronie... Serio preferuję postaci o silnych osobowościach i rozumiem Wasze argumenty, nie neguję ich, ale zwracam uwagę na pozytywne aspekty osobowości Orihime. Po prostu jestem przeciwna pastwieniu się nad nią. I tyle, z całym szacunkiem;)
Adi2525 - 04-06-2010, 10:18
Temat postu:
Cytat:
Czy ja powiedziałam, iż uznaję to za logiczne? Dla zdroworozsądkowego człowieka nie, dla uczuciowej Orihime było to postępowanie w celu uchronienia przyjaciół. Na dłuższą metę bez sensu. Po prostu taka jest... dlatego też jej moce polegają na leczeniu i ochronie... Serio preferuję postaci o silnych osobowościach i rozumiem Wasze argumenty, nie neguję ich, ale zwracam uwagę na pozytywne aspekty osobowości Orihime.


Masz rację, każda postać ma dobre strony, osobiście sam nie spotkałem jeszcze całkowicie zepsutego charakteru zrobionego przez jakiegokolwiek Mangakę czy studio anime ;) Poprostu jej postać nie przypadła mi do gustu i dla mnie mogło by jej nie być w tym anime ;)

A inną postacią, która mnie wkurza od zarania dziejów to Vegeta z Dragon Ball i jego arogancja. Brrr kozaczek...
Lain - 04-06-2010, 20:58
Temat postu:
Vivian, wydaję mi się, że problem leży w tym czy dana postać pasuje do danego anime. W przypadku romansów, taka postać to nie problem, ale jeśli trafia do serii, gdzie akcja toczy się wokół czegoś innego niż miłosnych rozterek bohaterów, to już gorzej. Zazwyczaj taka postać nie wnosi nic, albo prawie nic, bo jak nawet ma jakieś moce to spokojnie można je przetransportować na kogokolwiek innego bez większych strat dla serii, gdyż jest tylko po to, żeby główny bohater miał większy harem panienek, które na niego lecą. Tor myślenia takiej postaci to najczęściej – kocha, nie kocha, kocha, nie kocha – fabuły do przodu to nie popchnie, mordobicia raczej też nie zastąpi - nie do końca to, co chciałby zobaczyć ktoś oglądający Bleacha.
NecroMac - 21-06-2010, 17:06
Temat postu:
Vivian napisał/a:
A wracając do tematu, hmm nie mogłam ścierpieć Battlera z Umineko, facet szukał logiki bez logiki i te wszystkie jego próby udowodnienia, że wiedźmy nie istnieją, pomimo tego, że jedna przed jego oczyma wyczyniała niestworzone rzeczy... to było męczące...

tak od siebie, chciałbym dodać. Cała te magiczne morderstwa w Umienko (przynajmniej w samej rezydencji), są można powiedzieć iluzją która ma zasłonić prawdę(przynajmniej ja na to tak patrzę), ogólnie tylko jedna z tych sytuacji jest prawdziwa gdyż wiadomo że tylko jedna osoba przeżyła. Reszta to są iluzje/inne wymiary.
ale prawda ten jego Objection! mnie z deka wkurza...

Spoiler: pokaż / ukryj


od razu mówię, że jestem jeszcze przed mangą/ po anime.
anulka406 - 21-06-2010, 19:42
Temat postu:
To ja mam także kilka takich postaci.
Do białej gorączki doprowadza mnie Sakura z "Naruto". Nie mogę jej ścierpieć! Najpierw była taka głupia, bezbronna, różowa i nic nie umiała, a potem wzięła się za siebie i zrobił się z niej babochłop. Niby jakaś przemiana itp, ale jednak nie cierpię jej! Te same uczucia mam do Hinaty, przynajmniej tej początkowej (szczerze mówiąc z Hinatą z serii Shippuden nie obcowałam). Nieśmiała aż chce się rzygać >.<
Mam też pewne uprzedzenie do postaci kobiecych w przeróżnych haremach. Chodzi mi o te, te piękne, dobre, mądre, delikatne! Takie mary sue jednym słowem. Nie cierpię tego, bo to jest nie do uwierzenia, jak jedna osoba może być doskonała. Zawsze psują mi całe oglądanie. Tak np. było z Amamiyą z "Tokimeki Memorial". Do dzisiaj nie obejrzałam ostatniego odcinka tej serii, bo nie mogłam jej już ścierpieć! Nie przepadałam też za zdaje się Hiromi z "True tears"
Spoiler: pokaż / ukryj
Nie mogę uwierzyć, że on na końcu ją wybrał! Ta z drzewa była po stokroć lepsza!

Vivian - 22-06-2010, 12:27
Temat postu:
NecroMac napisał/a:
Cała te magiczne morderstwa w Umienko (przynajmniej w samej rezydencji), są można powiedzieć iluzją która ma zasłonić prawdę(przynajmniej ja na to tak patrzę), ogólnie tylko jedna z tych sytuacji jest prawdziwa gdyż wiadomo że tylko jedna osoba przeżyła. Reszta to są iluzje/inne wymiary.


Z tego co wiem to gra jest całkiem sensowna i jej założenia również, logika się w niej broni. Użyto wielu motywów, po które sięgają twórcy prozy detektywistycznej, mam na myśli chociażby locked room mystery (dotyczy on morderstwa, które zostało popełnione w nieprawdopodobnych okolicznościach, nasuwa się wówczas pytanie, jakim cudem zostało ono dokonane, skoro nikt nie opuszczał ani nie wstępował do pokoju) albo też argumenty logiczne ''devil's proof'', ''Schrödinger's cat'' czy może ''raven paradox''. I właśnie to mnie skusiło do anime, jednakże bardzo szybko okazało się, że twórców sprawa przerosła. Wyrzucili wiele wątków a w efekcie pojawiły się fabularne nieścisłości, do tego całą logikę diabli wzięli. Battler zaprzecza sam sobie, jego argumenty wykluczają się wzajemnie,poza tym te jego pozy i ,,przebłyski geniuszu'' są irytujące...
Steno - 22-06-2010, 12:47
Temat postu:
mnie denerwuje Yuuki z Vampire Knight , Kana z Minami-ke , Sakura z Naruto , Ako z kissXsis , Suou z Darker than black , Haruna z To Love-Ru , Tomo z Seikon no Qwaser , Sharon z Pandora Hearts i jeszcze pełno takich postaci jest cały dzień by mi zajęło wypisywanie tego
BigBronka - 22-06-2010, 22:42
Temat postu:
Tenshi (Kanade) z Angel Beats! - moewata kopia Rei Ayanami do 4 potęgi. Na dodatek, nie jest zbyt bystra. Autystycznym dziewczynkom mówię wyraźnie: nie!
Dżul - 23-06-2010, 13:43
Temat postu:
Ostatnio aż się zdziwiłam, że odkryłam w sobie mordercze zapędy wobec postaci z anime, bo zwykle to sobie myślę: "A, przeboleję to do końca serii...". Ale niemożliwie mnie denerwowała Chizuru z Hakuoki. Tak bezbarwnej postaci jeszcze nie widziałam. Jej rola ograniczała się do mówienia "Eh?", robienia wielkich oczu i wykrzykiwania imion wszystkich członków Shinsengumi. W zmiennej kolejności. No i chichotania, które chyba miało być urocze... Ale twórcy na tym nie poprzestali i w niezamierzony sposób przydali jej samolubność.
Spoiler: pokaż / ukryj
Mimo, że jest oni i jej rany leczą się szybko, ani razu nie została poważnie zraniona, bo apatycznie zawsze daje się obronić przez swój harem. A kiedy miała okazję zapobiec dalszym walkom przez opuszczenie Shinsengumi, wolała zostać.
Oprócz tego nic nie mówi, nic nie robi, chyba że pranie albo herbatę. Moja feministyczna dusza mówi jej NIE. Niby będzie druga seria i może się ta postać jakoś rozwinie, ale coraz bardziej tracę nadzieję...
난 네가 싫어 - 30-06-2010, 22:33
Temat postu:
Nikt mnie tak w anime nie denerwował jak ten pacan z School Days. Nikt.
Shinku - 17-08-2010, 09:05
Temat postu:
Ja bym najchętniej udusiła Kikyou! Albo tego karalucha! Ona jest jakaś nieśmiertelna, cały czas się gdzieś kręci i wszędzie jej pełno! Przeszkadza tylko wątkowi InuKag
Asayama - 27-08-2010, 11:50
Temat postu:
Naruto Uzumaki z Naruto Shippuuden -
Spoiler: pokaż / ukryj
Jego zachowanie i obsesja na punkcie Sasuke powoduje, że się ma ochotę rozstrzelać. Stał się mesjaszem, gadający o przyjaźni, miłości do wioski i cierpiącym na nerwicę natręctw oraz obsesję gejem. Można to byłoby znieść, gdyby to nie było, AŻ takie sztuczne.

Sasuke Uchiha z Naruto Shippuden - zacytuje z Senpuu -
Spoiler: pokaż / ukryj
Jest okropnie nudna. Żyje wyłącznie zemstą i bez niej nie może być normalnym człowiekiem. W drugiej części nie można go lubić, ale nie dlatego, że jest antypatyczna (bo prawdopodobnie Kishimoto zamierza takiego uczynić), tylko że jest to dzieciak, który jest obrażony na cały świat i mający w czterech literach paliwo "hatred". Jego psychika jest tak zagmatwana, iż można go uznać tylko za psychola, który ma głęboką dziurę w łbie. W dodatku strasznie "marysue-styczny".

Yondaime / Minato Namikaze z Naruto Shippuuden -
Spoiler: pokaż / ukryj
Nie rozumiem jak on stał się popularną i lubianą postacią. On jest NUDNY! Totalne przeładowanie, oczywiście wygląd jak u piyknych bogów greckich.

Usagi Tsukino z Sailor Moon Stars -
Spoiler: pokaż / ukryj
W piątej serii jest naprawdę nieznośna. Jest do bólu naiwna. Momentami zachowywała się jak czyste yandere lub prześladowczyni (o chwilę dzwoniła do Mamoru)

Każdego bohatera, który jest obrzydliwe polany miodem, posypany cukrem pudrem, wydający "ślitaśne" dźwięki i mający głos jak wykastrowany kot pod prądem (są wyjątki jak Mitsuishi Kotono).
Nie przepadam również za postaciami, które mają tak "mrocznheee" alter ego, że trzeba stworzyć osobne kategorie na jego opisanie.
KazuhiroCzWa - 29-08-2010, 13:12
Temat postu:
Light Yagami- za
Spoiler: pokaż / ukryj
zabicie L'a!!!!! xD


No żesz... spoilery się ukrywa! Mai

Chidori - 30-08-2010, 16:50
Temat postu:
Główny bohater School Days. Najgorszy główny bohater jakiego widziałam. Że dziewczyny chciały być z takim pajacem jak on...
Fergard - 27-03-2011, 16:40
Temat postu:
Podpisuje się pod postem powyżej, chyba jeszcze żadna postać nie wzbudziła we mnie takich negatywnych emocji. Na jego szczęscie, w OVAch i mandze jest nawet do polubienia, więc ratuje go to przed cmentarzyskiem upokorzenia.
Oprócz niego, Chaka z "Black Lagoon". No dobra,
Spoiler: pokaż / ukryj
fanem Yukio nie jestem, powiem nawet, że jej nie lubię, ale to, co zrobił jej ten okolczykowany baran zasługuje jedynie na najwyższe potępienie. Facet traktuje wszystko jak dobrą zabawę, ale wszystko ma swoje granice. Tak, Chaka, z pewnoscią masz szanse w walce z Revy, która własnie rozniosła cały twój oddziałek. Przynajmniej otrzymał upokorzającą smierć z rąk Ginji'ego.

Do tego Teppei Houjou, "Higurashi No Naku Koro Ni". Nie dosć, że odrażający(Oishi jest od Ciebie piękniejszy, buraku!) fizycznie, to jeszcze odrażający psychicznie. Odpowiedzialny za wszystkie
Spoiler: pokaż / ukryj
nadużycia, przez jakie przeszli Satoko i Satoshi, po częsci także za smierć własnej żony, doprowadzając Satoshiego do ostatecznosci. Winny także szantażowania ojca Reny do spółki z Riną(Która nota bene nie zasługuje na wiele więcej). Cóż, baty zebrał razy dwa, od Keiichiego i Reny(Przy czym "baty" to lekki eufemizm, zwłaszcza w pierwszym przypadku), raz został finalnie zaaresztowany, więc nauczkę otrzymał.

Wracając jeszcze na chwilę do School Days, "Otome's bitch squad" w składzie Minami Obuchi, Natsumi Koizumi i Kumi Mori. Razem z ich przywódczynią bezustannie maltretowały Kotonohę,
Spoiler: pokaż / ukryj
nagrywały pary uprawiające seks w pomieszczeniu, rujnując tym samym reputację Nanami, wreszcie zdradziły Otome i zawitały do drzwi Makoto, któremu już swoja "sława" się spodobała. Najgorsze jest jednak to, że w przeciwieństwie do wyżej wymienionych, ta trójka wymigała się od wszystkich czynów, jakie popełniła(Za to autorzy fanfików zgodnie mordują je jedną po drugiej bądź wszystkie po kolei).


Pozdrawiam
Headless - 03-08-2011, 15:21
Temat postu:
Sakura Haruno z Naruto. W Naruto - zawsze. W Shippuuden - bardzo często.
Sasuke Uchicha z Naruto. Bardziej samolubnym, egoistycznym, popieprzonym, zapatrzonym we własne chore wizje kretynem nie można chyba być.
Teletha "Tessa" Testarossa z Full Metal Panic! >.<
Angela z Kuroshitsuji ... za biczowanie Sebastiana.

Jak mi się coś przypomni, będzie edit.
kako - 03-08-2011, 21:44
Temat postu:
1. Tessa Testarossa z FMP - to już nawet ''nieśmiertelny'' Gauron jest mniej irytujący...

2. parka detektywów z Darker than Black, za całokształt

3. wszystkie bohaterki w typie Misy z Death Note -_-'

bonus: duszenie na wolnym ogniu dla Pana Oothori (OHSHC), za wymierzenie policzka uroczemu okularnikowi >:(
Headless - 04-08-2011, 02:35
Temat postu:
Cały dzisiejszy wieczór ogarniałam Madoke. Do mojej skromnej listy dodaję jeszcze Kyubey'a. Niechmniektośtrzyma...
Spoiler: pokaż / ukryj
Nienawidzę drania, jest Zły przez duże Z. Bawić się tak ludzkim życiem, zupełnie bez emocji, chłodno kalkulować ile czyjaś śmierć przyniesie korzyści.
Uch. No. To tyle, teraz chyba idę spać xX
byczusia - 07-10-2011, 15:42
Temat postu:
I kolej na mnie
Sakura(Naruto) ludu jak ja tej Haruno nie trawię. Najbardziej z nietrawionych przeze mnie postaci z anime. Ciągle źle traktowała Naruto- bez przerwy go leje i jak początkowo źle mówiła o nim bo jest sierotą. Ale przecież to nie jego wina.Wiem, że czasem Uzumaki zachowywał się dziecinnie i czasem sobie na lanie zasłużył, no ale ona o byle co go wali po mordzie. Poza tym w I serii była bezużyteczna. Ciągle tylko płakała że jet słaba, ale dopiero potem(pod koniec tej serii) poszła się uczyć do Tsunade. I za ten jej stosunek do Sasuke. Tak wiem, serce nie sługa,bla bla bla, nie twierdzę, że miłość jest zła, no ale zachowuje się do niego idiotycznie. Latała za nim jak pies ogrodnika,narzuca się mu- krótko mówiąc jest wobec niego uciążliwa, mimo iż ten ciągle jej powtarzał: ,,Przestań!", ,,Odczep się!" czy ,,Jesteś irytująca", etc. Ale nie, to do Haruno nie trafia i tak próbowała go poderwać i myśli ,że ten się w niej zakocha.
Czy to: jak zerwała przyjaźń z Ino z powodu Sasia. Mimo, iż ta jej pomogła pozbyć się kompleksów.
Aoyama(Tokyo Mew Mew)- wyidealizowany nudziarz bez charakteru. Wszystko umie, we wszystkim jest dobry, nuuuuda.
Tsume(Wolf's rain)- zarozumiały, zbyt pewny siebie, arogancki i zbyt agresywny. Co prawda podobała mi się jego przyjaźń z Toboe, jednak to było dla mnie za mało by szarego wilka polubić.
I za to, że
Spoiler: pokaż / ukryj
dobił Hige pod koniec. No dobicia przyjaciela to nie daruję, choćby i ten go o to prosił

Nashi(Gantz)- psychopata jakiś. I te jego poglądy, że śmierć, to nic takiego.
No i jak on
Spoiler: pokaż / ukryj
zastrzelił jednego gościa, wyzywał innych od śmieci, a jak tonął błagał o pomoc.

Aeris(FFVII)- nie wiem, może dlatego, że niekoniecznie mi odpowiadała w drużynie? Oprócz tego, że umiała leczyć bohaterów, tylko wtedy ją brałam,gdy wiedziałam, że bohaterzy mogą stracić sporo HP.
Maysa(Megaman NT Worrior)- Wapń,ryby,ryby wapń, ludu czy on musi wszystkim o wapniu gadać?
Chaosu i Goten(DB) Chaosu- mały, słaby, bezużyteczny,nic nie znaczący... Wygrał tylko z 1 typkiem. Czyli on był taką kulą u nogi
Goten- za małego- kopia Goku z dzieciństwa. Nie, żebym Goku małego nie lubiła i rozumiem, że niedaleko pada jabłko od jabłoni, ale nie znoszę kopii
Raki(Claymore)- wrzód i ciągle ryczy, a Clare chciał ochronić, ale jak co do czego doszło to tylko ryczeć umiał.
Excalibour i Black Star(Soul Eater) - Excalibour- za debilne, nudne i żałosne opowiastki z jego przeszłości, zapychał tylko odcinki
Black Star- ważniak z przerośniętym ego, ciągle się bezsensownie popisywał i
Spoiler: pokaż / ukryj
raz tak dokuczył Mace, że ta się popłakała, a potem ta chciała, by jej oddał(czyt. uderzył)

Shinji i Asuka(NGE)- Shinji nijaki, nudny, bez charakteru.
Asuka- zarozumiała, ważniaczka, egoistka. Ciągle dokuczała Shinjiemu i nazywała go głupkiem. A jej przeszłość tego Nie usprawiedliwia.
Takeyama (Angel beats) który mówił, żeby nazywać go Chrystusem.
Martina(slayers)- wariatka jakaś. Ciągle latała za Xellosem i się mu podlizywała, w większości bezużyteczna, jak coś próbowała zrobić to i tak tylko pogarszała sytuację. Owszem, niektóre jej akcje co do Liny były dosyć zabawne, ale większość jej akcji, niee.
Valerain - 09-10-2011, 21:54
Temat postu:
Takich postaci jest az za dużo, co jest przykre.
Na pierwszym miejscu figuruje Yuki z Uraboku z ta swoją ślepotą, gluchota, i nie wiem nawet jak to określić.

Na drugim miejscu usadowiła się, ku mojemu wielkiemu zdziwieniu, Saya z Blood-C. Clamp, po raz pierwszy w życiu prawie zapędził mnie do grobu i

Spoiler: pokaż / ukryj
gdyby nie Watanuki i ostatnie trzy odcinki, to ta seria dostałaby dorodne 1!


Trzecie miejsce egzekwo; Chizuru z Hakuoki i to ufo podobne coś z Uta no Prince...
Ja rozumiem dating simy, ale to to to była wielka, masakryczna, olbrzymia przesada. One wszystkie miały móżdżki wielkości mózgu muszki owocówki, i mniej więcej podobną inteligencję!
Sofrimento - 17-10-2011, 19:19
Temat postu:
Najbardziej irytującą postacią dla mnie jest YUKI z "Uragiri wa Boku no Namae wo Shitteiru".

Nastoletni Yuki Sakurai, wychowuje się w sierocińcu. Obdarzony niezwykłą mocą uzdrawiania wstępuje do klanu Gioh by razem z nim dokończyć odwieczną walkę z siłami zła. Przy czym jest nie zwykle nieudolny, a z każdej opresji ratuje go zakochany w nim Luka.


Yuki nie widzi miłości Luki który jest bezgraniczne oddany temu bez mózgowemu stworzeniu, za to uwielbia swojego dawnego przyjaciela, największego wroga wszystkich z klanu Gioh (Katane) , który wprost mówi mu, że go nie cierpi i oszukiwał go.

Mimo to z ust głównego bohatera słyszymy ciągłe "Kanata­‑san!", a gdy nadchodzi szansa by ostatecznie rozprawić się z wrogiem, ten naiwniak przerywa walkę (której nawet nie prowadzi on sam...) i pozwala mu odejść. ;x

Bohater ten ciągle zadaje pytania i nie potrafi wyciągać wniosków z zaistniałych sytuacji, dlatego też jego przyjaciele (o zgrozo) muszą mu wszystko ciągle tłumaczyć.


Zero charakteru, zero charyzmy, zero myślenia. Yuki jest tak bezgranicznie dobry, przy tym jego dobroć jest tak cukierkowa i tak bezmyślna, że zalewa ekran miodem i wszelaką słodyczą...

Rola Yukiego w "Uragiri wa Boku no Namae wo Shitteiru" sprowadza się do 4 czynności : odpoczywania, wzdychania, wspominania i płakania.


Mimo to polecam wszystkim to anime/mangę.
Tirisfal - 26-10-2011, 12:24
Temat postu:
Suzaku z Code Geass. Noż jak mnie ten gość wpieniał, niemal do samego końca

Spoiler: pokaż / ukryj
dopiero jak zaczął współpracować z Lelouchu zaczął być w miarę rozsądny, ale to końcówka R2
. Zamiast walczyć o wolność, wybrać stronę własnych rodaków, ten staje przeciw nim bo wierzy że zmieni Brytanię "od środka". Sorry ale są granice naiwności i głupoty. Wiecznie staje naprzeciw Zero i Black Knights i usprawiedliwa się banałami o ochronie innych. Chociaż CG bardzo lubie to Suzaku po prostu nie trawie (zresztą może też dzięki temu tak lubie CG, dobrze mieć kogoś kogo się szczerze nienawidzi :> )

Teppei Houjou z "Higurashi No Naku Koro Ni" - jak poprzednicy

Ikari Shinji - Evangelion - bez komentarza, zero charakteru, zero inteligencji -> zero ogólne.
JJ - 26-10-2011, 13:15
Temat postu:
Tirisfal napisał/a:
Zamiast walczyć o wolność, wybrać stronę własnych rodaków, ten staje przeciw nim bo wierzy że zmieni Brytanię "od środka".

To akurat jest bardzo sensowne. A przynajmniej sensowniejsze niż rozpętanie wojny pochłaniającej setki istnień, bo strzeliło się focha na tatusia ;) Niestety Sunrise najwidoczniej robiło CG na tych samych prochach co Gundama 00, więc ostatecznie to Luluś został Jezusem - głównie dzięki czarom-marom i przychylności scenarzysty...

Btw, obejrzyj sobie Legend of Galactic Heroes, tam też jest bohater który pragnie zmienić zue imperium od środka i idzie mu to całkiem nieźle ;)
Urawa - 26-10-2011, 13:26
Temat postu:
Cytat:
. Zamiast walczyć o wolność, wybrać stronę własnych rodaków, ten staje przeciw nim bo wierzy że zmieni Brytanię "od środka".

Poczytaj sobie o polskim Suzaku, a może zrozumiesz.
Morg - 26-10-2011, 14:19
Temat postu:
Zabrzmiało to jednak jak obraza dla Wielopolskiego...
Tirisfal - 26-10-2011, 18:51
Temat postu:
JJ napisał/a:

To akurat jest bardzo sensowne. A przynajmniej sensowniejsze niż rozpętanie wojny pochłaniającej setki istnień, bo strzeliło się focha na tatusia ;) Niestety Sunrise najwidoczniej robiło CG na tych samych prochach co Gundama 00, więc ostatecznie to Luluś został Jezusem - głównie dzięki czarom-marom i przychylności scenarzysty...

Btw, obejrzyj sobie Legend of Galactic Heroes, tam też jest bohater który pragnie zmienić zue imperium od środka i idzie mu to całkiem nieźle ;)


Oglądałem LotGH - świetne anime. Mówisz o Reinhardzie prawda... no cóż on przynajmniej nie wahał się użyć siły, zresztą później się okazało że nie był taki dobry kiedy zabrakło przy nim Siegfrieda. Zresztą on był na pozycji na której mógł coś zmienić - angażował się jakoś w politykę i był znanym dowódcą a przewrotu dokonał przy pomocy wojska. Nigdy nie odwrócił się od swoich tak jak Suzaku.


Cóż co do motywów Lulu ... coś jest w tym że były lekko chore. Ale przynajmniej parł do przodu i walczył o to co uważał za słuszne - nie krył się za sloganami - "Zmieńmy bezkrwawo świat"

Urawa napisał/a:

Poczytaj sobie o polskim Suzaku, a może zrozumiesz.


Primo - co mam zrozumieć?

Wielopolski - taak dzięki niemu doszło do masakry Polaków w Warszawie - zaiste godne porównanie do Suzaku. Przy czym Wielopolskiego szanuję przynajmniej za bezwględny charakter i bezkompromisowość. Co więcej on miał jakieś widoki na zmianę kraju - liczący się polityk, państwo zaborcze jest skłonne do ustępstw. A co miał Suzaku? hmm swoje wspaniałe przekonania... cóż good luck zatem.
Silla - 13-07-2012, 23:11
Temat postu:
Oboro z Basilisk: Kouga Ninpou Chou. Chociaż w sumie
Spoiler: pokaż / ukryj
dusić jej nie muszę, bo i tak jej się umiera.
Ale! Dawno nie widziałam takiej beznadziejnej postaci. Niby główna bohaterka, ale przez całą serię nie robi praktycznie nic, wszyscy traktują ją jak mebel, przestawiają z kąta w kąt, a ona tylko siedzi i jedyne, co robi to a) płacze b)jak mantrę powtarza Gennosuke-sama (pobiła w tym Orihime z Blicza) c)płacze i powtarza Gennosuke-sama. Jest szumnie nazywana ninją, ale z niej taki ninja jak z koziej... Dopiero pod samiuteńki koniec serii zaczęła przejawiać jakieś oznaki charakteru i coś tam ledwo robić. O jeżu, ile ona mi nerwów przy oglądaniu napsuła. blah.
Sebaar - 13-07-2012, 23:35
Temat postu:
Yukiteru Amano- przy nim Ouma Shuu (Guilty Crown) i Shinji (NGE) są bardziej przydatnymi głównymi bohaterami.

Yukiteru jest dobrym przykładem jak jedna postać może zmarnować dobrze zapowiadające się anime. Przez większość serii jest uzależniony, niczym marionetka, od Yuno.

Spoiler: pokaż / ukryj
Wszystko przebił ten moment gdy przekonamy że jako zwycięzca będzie mógł wskrzeszać kogo popadnie (jakby nie mógł się tego wcześniej upewnić), wystrzelał swoich "przyjaciół".

shugohakke - 13-07-2012, 23:49
Temat postu:
Najsampierw
Light Yagami i Lelouch Lamperouge za bycie zwyczajnie żałosnymi psychopatycznymi mordercami, bezczelnie stylizowanymi na "kontrowersyjne" (a w niektórych gronach nawet "pozytywne") postaci.
Następnie do tego grona dołącza Archer
Spoiler: pokaż / ukryj
Fate'owy, pierwszy zgorzkniałą i zdegenerowaną wersją Shirou będący
i Ikari Gendou, z powodów podobnych, jednakże koloryzowanie ich dokonań nie było tak ordynarne i miało nawet sens, jednakże nie lubię ich i już.
Do tego grona dorzucę Archera
Spoiler: pokaż / ukryj
Fate'owego drugiego, Gilgameszem będącego
, Sousuke Aizena, a także, niedawno odkrytego, Uchiha Madarę za perfidny powergaming i bycie nieporównywalnie, a w porywach i bezsensownie, potężniejszymi od całego świata i okolic, co również mnie się w badguyach nie podoba.

I na koniec, choć powinienem był odeń zacząć, wszystkie moje ukochane panie z CLAMP'a za całokształt twórczości (po uduszeniu należałoby jeszcze rozstrzelać, przebić serca osikowymi kołkami, zakopać na rozstaju dróg, wykopać, spalić, rozsypać prochy na cztery wiatry, sklonować i udusić te klony).
Thar - 22-05-2013, 00:10
Temat postu:
- Izaya Orihara (Durarara!) - nie do końca mogę określić co to jest, ale jest coś w stylu bycia tego osonnika co mnie niezwykle irytuje. Obstawiałabym na to że jest manipulatorem, a może to ten jego wyszczerz.
- Maria (Maria Holic) - *wdech* Gdyż to jest bardzo niemiła, okropna osoba, przekonana o własnej wyższości i jedyna postać która zmusiła mnie do porzucenia anime, gdyż jego powodu dostaję nadciśnienia.
- Louise de La Vallière - "O hej, ledwo cię poznałam, wygląda na to że jesteś człowiekiem, ale z powodu zbiegu okoliczność powodowanego całkowicie z mojej winy będę cię traktować jak psa"

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group