Forum Kotatsu

Książki, filmy i komiksy - Kreskówki NIE pochodzące z Japonii

Dark_Saturn - 31-05-2003, 18:26
Temat postu: Kreskówki NIE pochodzące z Japonii
Tia...cartoon, to razem z moją (prawie-dop.Alfred) 7-letnią siochą oglądałam.... No i oczywiście z alfredem, który ślinił się na Power Puff Girls(znane w Polsce jako Atomówki...) Ale niestety ni mam Cartoonka ani polskiego ani angielskiego...
Ryuu_Davis - 31-05-2003, 18:28
Temat postu:
Tsiaaaa! Atomówki!!! Silne kobiety ^___^ szerzące szlachetne iseye Konronu ^^. tyle ze stworzone przez mężczyznę... Ale i tak przez przypadek ^^ Mężczyzna chyba tez powstal przez przypadek :P
Dark_Saturn - 31-05-2003, 18:30
Temat postu:
Pewnie sam się zrobił Profesor jeden z probówki:) Po prostu wcześnie zaczął :)
evil-witch - 31-05-2003, 19:52
Temat postu:
Albo nastąpił samozapłon...jest jeszcze jedna opcja..jego matka wyciągnęła jego zarodek przez nos, wrzuciła do radioaktywnych odpadów.
8) atomufki są best
Ryuu_Davis - 01-06-2003, 18:07
Temat postu:
Dobra teoria, evil 8) samozapłon XDDD Atomówki debeściary XDDD
Noire - 01-06-2003, 20:29
Temat postu:
Hehe,moje siory realne tio fanki atomówek,jak nie mam cio robic tio czasem se na nie lookne,nie są złe,nie są złe,a co najważniejsze tio kobitki ^^
Dark_Saturn - 01-06-2003, 22:19
Temat postu:
Jak mogom być złe?? Toż to dzieło Japończykuff!!!!!!!!
Seymour - 01-06-2003, 23:02
Temat postu:
Nie za bardzo ^_^ No chyba, ze mowilas to zartem. Atomowki sa strasznie oklepanie. Wciaz to samo - Townsville + Big Potwor = Rozpierducha

Ostatnio na Fox Kids widzialem taki serial "Odlotowe agentki". Zrzyna z M&A straszna(kreska). Ech, amerykance nie dosc, ze nie potrafia robic dobrych animek to jeszcze musza na sile podrabiac styl innych
g_v_s - 02-06-2003, 07:23
Temat postu:
eee... nie wszyscy amerykanie są źli ;)
np. SE Lain mi się bardzo podoba
A kreskówki z Cartoona mają swój własny niepowtarzalny styl, najwyrzej troche inspirowany anime ale bezs chamskiego zrzynania.

Atomówki mają fajny dubbing, jakby tak Slayersów zrobili....
Dark_Saturn - 02-06-2003, 07:43
Temat postu:
Nie, serio!! To jest anime!!!!!! Kurde...jak zwykle czegoś nie pamiętam: gdzieś czytałam...nie pamiętam!!!!!!!
Odlotowe agentki są fajne, czego chcesz?(ja jestem Alex 8)) :)
g_v_s - 02-06-2003, 07:51
Temat postu:
Nieee... Popatrz chociaż na kolory - to jest po prostu catroonowa kreskówka, oczywiście inspirowana anime, ale to nie jest Anime!!!
Przecież po wyglądzie postaci to można poznać i po tłach.
Dark_Saturn - 02-06-2003, 07:53
Temat postu:
no wiesz....nie wiem...ja tam gdzieś czytałam, że to jednak dzieło skośnookich...Dobra, ulżę....:)
g_v_s - 02-06-2003, 07:58
Temat postu:
Zobacz na napisy. Jednym z autorów jest Gendy Tartakowski a reszta to też amerykańcy...
Dark_Saturn - 02-06-2003, 08:00
Temat postu:
Nyo dobra, dobra!! Mówiłam tylko że gdzieś czytałam tylko...:)
Seymour - 02-06-2003, 16:29
Temat postu:
g_v_s --> "eee... nie wszyscy amerykanie są źli
np. SE Lain mi się bardzo podoba"

Ee? Serial Experiments Lain? Nawet nie wiedzialem. Mi sie zdawalo, ze to czysto japonska produkcja.

Dark_Saturn --> "Odlotowe agentki są fajne, czego chcesz?(ja jestem Alex )"

Oukej to ja bede Profesorem Atomusem :)

Ja niedawno dowiedzialem sie, ze Transformersi sa produkcja japonczykow. Juz chyba nic mnie nie zadziwi na tym swiecie. Pamietam jak za mlodu ogladalem zdaje sie film kinowy i byl jakis moment, ktorego bardzo sie balem w tym filmie. Uraz chyba do dzisiaj mi zostal ^_^
ka_tka - 03-06-2003, 19:31
Temat postu:
Ja tam tez lubie te agentki, i atomówki, a nawet x-men ewolucja :P Ale dzieciak ze mnie ^^
Dark_Saturn - 03-06-2003, 20:06
Temat postu:
X-men ewolucja!!!!!!!!! Ci X-meni byli zajefajni, nie to, co ci na Fox Kids...
ka_tka - 03-06-2003, 20:10
Temat postu:
Jest przeciez od wczoraj nowa seria, więc nie byli, tylko są ^^ Dobra, koniec z tym tematem, zapraszamy do off-topic!
Pico - 03-06-2003, 20:16
Temat postu:
Ta i macie się jej słuchać pożądek (żołądek =p dop. PDS) musi być :!:
Seymour - 03-06-2003, 22:26
Temat postu:
Ale X-Meni z Fox Kids trzymaja sie(luzno, ale jednak) fabuly z komiksu, czego nie mozna powiedziec o mutantach z Cartoon Network. Pozycja z CN jedynie postaciami nawiazuje do X-menow, nic poza tym.
Zreszta zawsze mnie smieszy, gdy Wolverine mowi cos w stylu:"No to teraz sie zabawimy!", wyciaga te swoje ostrza poczym wszystkich oklada z kopniakow wogole nie uzywajac pazurkow.
Szaman Fetyszy - 03-06-2003, 23:02
Temat postu:
Judash napisał/a:

Ja niedawno dowiedzialem sie, ze Transformersi sa produkcja japonczykow. Juz chyba nic mnie nie zadziwi na tym swiecie. Pamietam jak za mlodu ogladalem zdaje sie film kinowy i byl jakis moment, ktorego bardzo sie balem w tym filmie. Uraz chyba do dzisiaj mi zostal ^_^


Nie wiem jak film i serial, ale w komiks zamieszany jest Marvel i Hasbro. Zresztą serial i komiks róznią się od siebie dość znacznie. A co do filmu kinowego... masz na myśli ten, w którym Megatron zabija Prime'a i gdzie pojawiają się Galvatron (Megatron v2.0) i Unicron (ten wielki, którego zabijają matrycą)? Oglądałem go jakieś 7 lat temu.
Xeniph - 04-06-2003, 12:12
Temat postu:
Judash napisał/a:
Ale X-Meni z Fox Kids trzymaja sie(luzno, ale jednak) fabuly z komiksu, czego nie mozna powiedziec o mutantach z Cartoon Network.


Z tego co mi wiadomo, większość serii Marvela (Spiderman, X-men, Daredevil i inne) zostały w ostatnich latach odnowione i są wydawane od nowa - te same postacie i założenia, ale inna fabuła, historie postaci, ich osobowości itp. Wydaje mi się że wersja z CN powstała właśnie na bazie tej nowej serii (ale nie jestem pewien, komiksu nie czytałem)

{edit=Avellana} Temat przeniesiony zgodnie z życzeniem Xenipha. Zapraszamy do kontynuowania dyskusji
Seymour - 04-06-2003, 15:12
Temat postu:
Bambosh_Rider --> Tak to napewno ten. Pamietam go jak przez mgle, bo ogladalem go majac z 9-10 latek. Jak dla mnie to byl dosyc brutalny film. Przypomina mi sie jeszcze jakas arena z kwasem bodajze(czy tez moze cala wypelniona woda?) gdzie wrzucono Transformersow i mieli za zadanie tam przezyc walczac z innymi robotami. Ach, lezka mi sie w oku zakrecila. Czuje ta nutke nostalgii... Musze skoczyc do wypozyczalni i jeszcze raz ogladnac ten film
Gratuluje za dobra pamiec :) Gdy moi rodzice poraz pierwszy zapisali sie do wypozyczalni to podobno non-stop bralem 101 dalmatynczykow, no podobno bardzo mi sie podobal. Dzis nic z tego filmu nie pamietam

Xeniph --> Calkiem mozliwe. Wiesz, kiedys widzialem na Fox Kids taka jakby nowa, odnowiona wersje Zolwi Ninja, ktore walczyly z jakimis smokami. Szczur nie nazywal sie Sprinter(czy jakos tak) a Splinter, Rafaello byl Rafael i dodali jeszcze jakiegos zolwia-kobiete, co chyba Venus sie zwala. Czyzby praw nie wykupili? I moze to samo dzieje sie wlasnie z X-Menami?
Dark_Saturn - 04-06-2003, 16:13
Temat postu:
Tak na marginesie, to przypomniała mi się "Królewna Śnieżka", która leciała, czy też nawet może leci, na Polonii1. Przecie to nie było zgodnie z baśnią, a jednak to Królewna Śnieżka (oczywiście malowniczo podkolorowana przez naszych kochanych Japończyków :))
A co do tych już X-menów, to ja i tak zawsze powiem, że fajniejsi są z CN. Bardziej młodzieżowe i takie pełne życia. Dla mnie to tam jest śmieszniej! (pamiętam odcinek, gdzie nasi bohaterowie pojechali na obóz "Żelazny Tyłek" :))
Noire - 04-06-2003, 16:18
Temat postu:
a ja myslałam ze tylko ja ogladam X-men'ów na cartonie ^^

-->Dark_Saturn,pamietam ten odcinek,tio jeden z moich ulubionych ^^
Dark_Saturn - 04-06-2003, 16:43
Temat postu:
Hie hie.... Moja kuzynka, Mariselle, uwielbia tych na Fox Kids. Więc skontaktujcie się z nią, jak chcecie :)
Gargoyle - 04-06-2003, 16:45
Temat postu:
Btw, jesli ktos mialby nagrane na video odcinki "Starla i costam" (Starla & the Jewel Riders), to bylbym bardzo wdzieczny i w ogole. Znaczy sie, prosba o mejla na priv. Buk zaplac.
ka_tka - 04-06-2003, 17:19
Temat postu:
Hiehie, czy wy tez zauwazyliscie to samo? W poniedziałek w X-menach na CN przebijały spod dubbingu angielskie dialogi, a wczoraj juz zupełnie zapomnieli dac polskiego nakładu :D Czyzby robili dla dzieci przyspieszony kurs angielskiego? ^^

A co do tej wersji z Fox Kids - racja, ci nowi są bardziej młodziezowi i bardziej dają sie lubic, zresztą ja na tych starych nie moge patrzec po prostu, ta kreska jest OCHYDNA!!! I w starej wersji nie ma Kitty, a ona jest tam najfajniejsza jak dla mnie :P
Noire - 04-06-2003, 17:24
Temat postu:
Tak na Starzy X mają okropna kreske ==

Kitty z tych nowych X-ów ma majny styl wygłaszania swoich wypowiedxi ten,no jak ona ten mówiła to? 8)
Alira14 - 04-06-2003, 17:27
Temat postu:
Ja lubię Kurta^^. Mój ulubiony odcinek top ten jak Kurt dostał się do międzystrefy czy jakoś tak to się nazywało^ ~

K: To jak daleko sięga ten międzyświat? (zaciera łapki, patrząc się na drzwi damskiej szatni)
Jakiś koleś którego nie pamiętam imienia: Do drzwi przebieralni damskiej. Niefart, co?

Ci co widzieli minę Kurta zrozumią :D
Ja tych starych też lubię, ale moją Jubilee( dobrze napisałamO_o?) zawsze traktowali po macoszemu=.= no i kreska jakaś dziwna, no bo ile człowiek może na sobie zmieścić mięśni podmięśni i podpodmięśni? (patrz: Wolverine bez koszulki <--- czemu on prawie zawsze bez niej występuje a nie np. taki Cyklop?:D)
Kat_ka- wiesz to możliwe...^^ Ja słabo znam angielski (uwierzycie, że nauczycielka daje innym mnie jako przykład, bo w mojej klasie jestem najlepsza z Englisha?=.= ) ale na szczęście mam tłumacza (czyt. brat).
Hmmmm... Może dlatego mój bratoid jak słyszy, że mam nowe anime ale z angielskimi napisami to za chiny ludowe nie chce ze mną oglądać?:D
ka_tka - 04-06-2003, 17:38
Temat postu:
A jak sie tak zastanowic i wsłuchac, to przynajmniej ja i kilka moich znajomych tez gada wciskając wszędzie "ten", "ta" lub inne takie ^^

Mi anime po angielsku niezle idzie, ale tylko jak mam napisy, dubbingu prawie nigdy nie zrozumiem ^^ Na przykład z tego wczorajszego odcinka zrozumiałam tylko kilka pojedynczych zdan i dialogów :P
Ewa_1982 - 04-06-2003, 21:19
Temat postu:
A ja na cm bardzo lubiłam oglądać: Johnny bravo.
Fakt, może nie jest na poziome, ale trochę się śmiałam.
Ale po angielsku jego tekstu były śmieszniejsze, tłumaczenie trochę to moim zdaniem popsuło.
I oczywiście: Papaj marynarz, zachęcający do jedzenia szpinaku.
Chibi Filia - 04-06-2003, 22:19
Temat postu:
ze mnie też pod tym względem dzieciak niezły.X-meni (ci z CN) są supcio... Johny barvo też....(kto kce pare odcinkow ?) i atomówki i .... Scooby Doo (hejhje) i coś tam jeszcze nie pamiętam


Co to Starly Ja też kce jakby ktos miał !!

Noire - 04-06-2003, 22:30
Temat postu:
Jak jush wcodzimy na temat amerykańskich(zeby nie było ze nie do tematu ;) ) kreskówek w CN,to uwielbiam ta bajke c leci tylko w weekendy cos ok. 11.20 tatatatam "Mroczni i Źli" najbardziej lubie odcinki z tym kosciotrupem ^^
Seymour - 04-06-2003, 22:55
Temat postu:
Ludzie! Kreska X-menow jest ochydna poniewaz serial pochodzi gdzies z 96 roku. Wcale Wam sie nie dziwie, ona rzeczywiscie z lekka traci myszka, ale to przeciez klasyk :)

Alira14 --> "no i kreska jakaś dziwna, no bo ile człowiek może na sobie zmieścić mięśni podmięśni i podpodmięśni?" --> Nie dziw sie. Ci od Marvela maja wlasnie taki styl rysowania bohaterow. Nawet w jednym z odcinkow Fantastycznej czworki bodajze(lub Spidermana) sparodiowali ten sposob rysowania postaci.

Dialog:

Jakis dziadek - Jonathanie dlaczego rysujesz miesnie nieproporcjonalne do reszty ciala?

Jonathan - Ale pan jest staroswiecki. W dzisiejszych czasach trzeba rysowac w taki sposob, by pokazac, ze bohater jest niezwyciezony. Bohaterowie z pana epoki byli normalnej postury - to w tych czasach jest nie do przyjecia!


Ewa_1982 --> Trafilas na jedna z moich ulubionych kreskowek(po Chojraku) :) Rozbroil mnie jeden z odcinkow, gdzie Johny byl konsultantem do spraw zabawek, a za pomocnika mial jakiegos urzedasa, ktory go nie cierpial. Nie pamietam dokladnie tekstu Johnego, ale szlo to mniej wiecej tak:"Zrob mi kawe, posludz ja i wylej, zrob nastepna, posludz i powtorz procedure, bo i tak przeslodzisz"

Nie kumam czemu ten facet ma az takie niepowodzenie :)
g_v_s - 05-06-2003, 06:21
Temat postu:
Ja tam lubie Samuraia Jacka - jest świetny. Kiedyś lubiłem krowę i kurczaka i dextera, ale już znam wszystkie odc. na pamięć :)
Xeniph - 05-06-2003, 21:21
Temat postu:
Judash napisał/a:
Ludzie! Kreska X-menow jest ochydna poniewaz serial pochodzi gdzies z 96 roku.

ooo... mylisz się. Pamiętam że oglądałem ten serial na jakiejś angielskiej czy niemieckiej stacji jeszcze chyba zanim zacząłem chodzić do podstawówki... czyli że serial istniał już na początku lat 90-tych albo i wcześniej!
Seymour - 05-06-2003, 22:39
Temat postu:
g_v_s --> Samurai Jack z designu postaci przypomina mi strasznie Profesora Atomusa :)
A co do krowy i kurczaka to dosyc niedawno leciala reklama Cheetosow z Chesterem. Cala reklamowke rysowal najprawdopodobniej ten od C&C tylko, ze nie jestem pewien, bo nigdzie nie dostrzeglem zadnej parowki(moznaby powiedziec, ze to motto tamtego serialu^_^)

Xeniph --> Ja pamietam jak jeszcze ukazywaly sie komiksy X-menow to w jednym z nich znalazlem wzmianke na temat produkcji owego serialu. Czytelnicy pytali sie dokladnie co, jak, kiedy i jakie postacie bedzie mial serial. Nie pamietam numeru, ale pochodzil chyba z 91 roku
Dark_Saturn - 06-06-2003, 11:09
Temat postu:
Kochani, nikt i nic nie pobije Ed'a, Edd'a i Eddy'ego!!!! Na samym początku tego unikałam, bo wydawało mi się, że są ohydni. A potem zrywałam boki ze śmiechu.
Co do krowy i kurczaka, to najbardziej mi sie podoba piosenka wstępna...:) A co do tej reklamy to też jestem tego zdania, Judash
A Johny Bravo.....uwielbiam tę bajkę, bo lubię się śmiać z ludzkiej głupoty.
Tak w ogóle to oglądaniem amerykańskich bajek zaraził mnie, teraz już 33-letni wujek. Mama się wściekała, bo, jak mówiła, te bajki zrobią z jej mózgu papkę, a ty ją jeszcze namawiasz do oglądania!! Piotr, wyłącz to!! Ach, te rodzinne waśnie...:)
Alira14 - 06-06-2003, 16:03
Temat postu:
Judash, ten cytat który podałeś to nie był z fantastycznej czwórki tylko ze Spidermana. To były odcinki kiedy szukano 6 zapomnianych wojowników, współpracujących podczas II wojny światowej z Kapitanem Ameryką. Ten "dziadek" był jednym z nich. A na rysunku był z Fantastycznej Czwórki, Ben ten pomarańczowy kamienny olbrzymek^^. Nie pytaj się skąd to wiem 8) . Już jak byłam mała lubiłam Spidermana. On ma super teksty! Zwłaszcza, jak kłóci się z Jemisonem^^( czy jakoś tak, nazwisko piszę ze słuchu^^).

*Jemison chce uwięzionemu Spiderkowi zdjąć maskę*
Spiderek: Nie ruszaj! Kiedy ostatnio myłeś ręce
?

Szkoda, że później uznali, że Spiderek powinien ratować obcą planetę :? . Jakby super przestępcy to było za mało dla super bohatera... I czemu za każdym razem dają pierwszy odcinek Spiderka po tym w którym Madame Web ma mu pomóc szukać po wymiarach Mary Jane... :?
Heh... I hasło całej serii "Z wielką siłą idzie wielka odpowiedzialność"
*_*.....
*Ari traci na chwilę kontkakt z rzeczywistością*
Em... Na czym skończyłam?^ ~ A tiak!!! Zauważyliście, że w Xmenach na CN Gambit jest w drużynie Magneta? Mam nadzieję, że tak w jak starej wersji dołączy do Xmenów... I zacznie podrywać Rudą>:DDD Wiem, jestem chora^ ~
Miya-chan - 06-06-2003, 16:20
Temat postu:
Dlaczego ja nie mam CN... T_T Też chcę sobie popatrzeć na Gambita *____* a gdy mi CN odbierało, to leciało ileśtam odcinków, potem powtórka, potem następne ileśtam, znowu powtórka, powtórka powtórki... A potem sayonara T_T

Ale i tak Atomówki rządzą >;DDDDDDDDDDDDD

Dark_Saturn - 06-06-2003, 18:47
Temat postu:
Alira, nie nadają dalej Spiderka, bo zaprzestano jego "produkcji". Nie pamiętam(jak zwykle) skąd to wiem, ale wiem :). Ja też kiedyś uwielbiałam Spiderka....Pamiętam dobrzę, że jak moja mama miała jechać do szpitala, urodzić moją siorkę(miałam wtedy 8 lat!! wierzycie?)
Babcia: chodź poźegnać się z mamą, bo zaraz po nią przyjadą.
Ja: ale spajdermen się zaczyna!! No dobra....
Pożegnałam się (czyli zwiewny buziak w policzek) i szybko wróciłam przed telewizor :)
g_v_s - 07-06-2003, 07:33
Temat postu:
Ja też lubiłem Spidera, miałem wszystkie jego komiksy, kilka amerykańskich oryginałów, i pełno takich fajnych zabawek-figurek ale później stwierdziłem że amerykańskie komiksy to syf i wszystko sprzedałem :)
Alira14 - 08-06-2003, 14:57
Temat postu:
Kurcze! Zupełnie jak mój brat... :? Miał wszystkie komiksy Punishera, Spidermana, Spawna(czy jakoś tak), specjalne wydania Marvela a je a je...ugh! Z trudem przechodzi mi to przez gardło! Wywalił je! Tylko jedno wydanie specjalne udało mi się uratowac;( . Jak wszyscy bohaterowie Marvela ( w tym Spiderek^^!) walczą z kolesiem który poprzez mrok potrafi manipulować ludźmi i super bohaterami. Pod warunkiem, że mają jakieś złe przeżycia, albo problemy;).
Nie rozumiem czemu nie nadają dalej Spiderka! Przecież on jest nadal popularny!Jak rok temu byłam w Ameryce (Floryda dokładniej;)) to włączam jakiś kanał i... nasz kochany serial o Spidermanku. Wtedy właśnie odkryłam, że czasami dubbing jest lepszy od oryginałuO_o. Ten oryginalny gruby głos Spiderka... KYA!!! Przypomina mi się Harry Potter z głosem emerytaO_o
Boski Miszcz - 08-06-2003, 16:38
Temat postu:
He, he, he wywalć komiksy... No jak można być tak głupim... Każdy przecież wie, że takie komisy są dość wartościowe. Można je opchnąć na allegro :D (i kupić mangi... dop.Naga) i kupić mangi!

Ja z pozajapońskich animacji lubię Lain i... mało co więcej. Kiedyś zdażałomi się oglądać tych starszych x-menów, ale jak zobaczyłem nowych to już mi się nie chce. Chociaż... Johny Bravo i Cow&Chicken są O.K.. Ale i tak prawie tylko anime.
Acha, agentki to anime, wyjątkowo żałosne anime 2 klasy 3 kategorii z ograniczeniami... Kurde wszystko mi się wali :D . Samo anime 3 klasy, o teraz dobrze
Alira14 - 15-06-2003, 22:04
Temat postu:
Wszyscy tutaj mówią a Xmenach a nikt jakoś nie wspomniał o Batmanie w przyszłości... Nawet mój brat uważa, że to czerpie coś z japońszczyzny! Wystarczy popatrzeć się na opening.Widziałam podczas niego japońskie znaki kanji(!) i znak X. Wiem,wiem szukam mangi wszędzie;). Ale ten X wygląda jak na tomikach X Clampa! No i główny bohater nie ma tylu mięśni co inni Amerykańscy bohaterowie...^^
Boski Miszcz---> Nie samą mangą człowiek żyje ;) A te komiksy to ja bratu lubiłam podkradac i czytać, hiehiehie^^
g_v_s - 16-06-2003, 06:50
Temat postu:
Owszem, widać że autorzy tego Batmana lubią anime. Być może dzięki temu jest taki fajny :)
Ryuu_Davis - 16-06-2003, 17:09
Temat postu:
Eee, Wy tak ciągle o X-menie... Żółwie ninja rzadza ;)))

A tak na serio... ja jestem dziecinna bo uwielbiam kreskówki z CN ^^ I szczerze mówiac, czasmi odnoszę wrażenie że nie zawsze są przeznaczone dla dzieci... taaa, typowo dziecięcy kanał to minimax.. (byle nie po 22:00!!!) no bo czy w Johnnym Bravo (hi there pretty sexy oł mama ;D) nbie ma ładunku... ekhm... ^^" ... treści Not-For-Czildren ^^? Może to moje odczucia ^^ Kiedyś leciało cos o takich bliźnikach, gdzie jeden był psychopatą XDD pamiętam odcinek jak mu dziewczyna malinkę zrobiła a mama próbowała ją zmyć ;DDD jak to się nazywało... ? Whatever ^^. Kreskówki z CN rządzą ^^
xelana - 22-06-2003, 12:17
Temat postu:
Czepaicie się - X-meni górą^^


A niby skąd się wziął Kurt? Z Kombajna? (Jaki Kurt,pewnie zapytacie. Wkrótce się dowiecie, jaki^^) Nie, z Kurt z Xmenów. bo jest słodki kocviak i już^^


I jeszcze lubię Dexter's labolatory i (O zgrozo - Xelloss). Spadaj, Xell!
Cow&Chicken


Odlotowe Agentki nie są złe^^

I kocham Flinstone'ów. Są świetni^^
Alira14 - 23-06-2003, 14:24
Temat postu:
Xelana-Nikt z nas Xmenów się nie czepia. Ja ich lubię!^^ Zaraz..Zaraz.. KURT?!? On jest móóóój!!!!!!!!!!! Słodki pluszowy elfik!;) Skąd ci się wzięło, ze Xmenów nie lubimy jak cały czas o nich gadamy^^.
Ryuu-Davis- zgadzam się^^. To o bliżniakach nadal leci;). Ma chyba tytuł... "Bliźniacy Cramp" czy jakoś tak^^. CN jest fajne!^^ W Ameryce to właśnie na CN leciała Sailor Moon i Dragon Ball. Ciekawe czy w Polskiej wersji też by dali anime?;) Pomarzyć piękna rzecz.... Ja Krowy i Kurczaka jakoś nie trawię... Lubię za to Laboratorium Dextera, hiehie;). Najpiękniejsze są sceny kiedy Deedee zauważa jakiś guzik^^. To wręcz wygląda jak rytuał;)
Szaman Fetyszy - 23-06-2003, 15:11
Temat postu:
Krowy i kurczaka też nie trawię, podobnie jak Ed Edd and Eddy. Za to Labolatorium Dextera rządzi ^^. Oglądałem je jeszcze kiedy CN był po angielsku. No i Johny Bravo ^^. Podziwiam go. Ten facet się nigdy nie poddaje ^^. Najbardziej mi zapadł w pamięć odcinek kiedy Johnny trafia do damskiego więzienia, przekonuje koleżanki że jest facetem, jest oblegany, a potem... mama go wyciąga :P. A z innych kreskówek uwielbiam Królika Bugsa & ska, pamiętam, jak raz urwałem się z lekcji, by pojechać do kina na "Kosmiczny mecz" z młodszymi klasami ^^'. Poza tym Animaniaków, nieśmiertelnego Garfielda ( ironia i sarkazm na maxa BTW:jego pan to też cierpliwy facet :P), Inspektora Gadgeta. Ale dawniej to były czasy,kiedy leciał Widget, Kapitan Planeta, Transformersi i oczywiście He-Man ^^ (do niego mam największy sentyment, kiedy byłem mały, to mi tato rysował czarodziejkę, Zbrojnego Męża, Orko, He-Mana i Szkieletora ^^''. I do 17 roku nie wiedziałem co to jest ten ten Posępny Czerep. Dopiero gdy oglądnąłem go po raz kolejny, zauważyłem, że to przetłumaczona na polski nazwa zamku Greyskull ^^'. Potem oglądałem jakiś film z He-manem, ogólnie łezka mi się w oku kręci, kiedy sobie przypominam te czasy ^^'' ). No cóż, mam korbę i nic na to nie proadzę ^^''.
Dośka - 27-06-2003, 23:34
Temat postu:
to przepraszam, wydawało mi się, że się czepiacie (Tobie się wiele rzeczy wydaje...-SB). ale Kurt, ten piekmny, wielkooki kociak jest mój, mein, my!!!!!!!!


(Przejdzie jej...- SB)
ka_tka - 28-06-2003, 13:44
Temat postu:
A ja nienawidzę królika i reszty - kiedys w przedszkolu siedziałam przez 3 godziny i w kółko musiałam oglądać tą samą kasetę z odcinkami... Heh, mamusi się posiedziało w pracy troche dłuzej i nie mieli co ze mną zrobic... Do tej pory mam uraz :P
Dośka - 30-06-2003, 22:17
Temat postu:
Wspołczucia...
Serika - 30-06-2003, 22:43
Temat postu:
Cytat:

I do 17 roku nie wiedziałem co to jest ten ten Posępny Czerep. Dopiero gdy oglądnąłem go po raz kolejny, zauważyłem, że to przetłumaczona na polski nazwa zamku Greyskull ^^'


To stąd był Posępny Czerep!? Zawsze się nad tym zastanawiałam! Ale i tak Szkieletorek rządził - zawsze uparcie go z Siostrą dopingowałyśmy (podobnie, ja wszelkie inne czarne charaktery, ale to był nasz ulubieniec :P)

BTW - a widzieliście żeńską wersję He-mana? Jakiś rok temu włączam telewizor (na działce mam 3 kanały i nie mogłam za bardzo przebierac ^^") i co widzę? She-ra! Przebieg odcinka dokładnie taki sam, a panienka to podobno siostra He-mana... Czego to ludzie nie wymyślą :P
Dośka - 30-06-2003, 22:55
Temat postu:
He-mana pamietam jeszcze za czasów Am. CN, kiedy się miało to pięć lat i słuchowo cwiczyło angieslki^^
Szaman Fetyszy - 30-06-2003, 23:00
Temat postu:
Ja widziałem ^^. I to chyba naprawdę jest siostra He-Mana, bo kreskówka pochodzi od tego samego producenta, a i kreska podobna. Poza tym widziałem odcinek He-mana, w którym He-Man i She-ra walczą razem (Czarodziejka przeniosła He-Mana do jej wymiaru, nazywał się coś podobnie jak Eternia). Ale z czarnych charakterów bardziej podobali mi się ci z He-Mana niż ze She-ry (byłem zawsze chudy i rodzice nazywali mnie Szkieletorem :P. A poza tym She-rę oglądałem gdy miałem ok. 16 lat a He-Mana gdy miałem 6 i później też oczywiście :P). A pamięta ktoś te morały na końcu każdego odcinka? :P Dużo się dziecko mogło nauczyć ^^.
SmoczycaNenar - 01-07-2003, 14:11
Temat postu:
xelana napisał/a:
Czepaicie się - X-meni górą^^

Popieram^^ Jeszcze lubie Joohna Bravo, Dextera, Krowe i kurczaka no i łasice.
Anonymous - 02-07-2003, 12:50
Temat postu:
eeeeeeeeee... Kapitan Simian jest the best hohohohoh... kosmiczne małpy heheheh... na poszukiwanie bananów ^^
Lina_Inverse__ - 02-07-2003, 16:43
Temat postu:
hehehe...Nie cierpie tych komiksow amer. a niektorzy fani czytaja komiksy wszelkiej masci...mnie inne nie ciagną...ale nie dlatego ze zamknelam sie w przedziale manga^^ Przegladalam te innowskie komiksy i nie spodobaly mi sie^^ To na tyle^^
Ryuzoku - 02-07-2003, 18:48
Temat postu:
A ja kiedyś to nawet czyałem...A potem zaczęło się z Mangą i Anime i tak zostało mi do dziś...
Anonymous - 02-07-2003, 20:38
Temat postu:
te a międzygalaktyczny mściciel... kiedyś zajączek wielkanocny wynajął go do rozwalenia świętego mikołaja bo mu robił konkurencje... heh! kiedy to było kupe lat temu... w bibliotece szkolnej sie czytało na zastępstwach heheheh... teraz czytam tylko mange...
Lina_Inverse__ - 03-07-2003, 16:17
Temat postu:
Dawar napisał/a:
te a międzygalaktyczny mściciel... kiedyś zajączek wielkanocny wynajął go do rozwalenia świętego mikołaja bo mu robił konkurencje... heh! kiedy to było kupe lat temu... w bibliotece szkolnej sie czytało na zastępstwach heheheh... teraz czytam tylko mange...

O moj boshe ja nic takiego nie znam...Dawar Ty to wymyslilas czy naprawde bylo takie cus ;PPP
Dośka - 03-07-2003, 23:12
Temat postu:
u mnie się zaczęło w wieku przedszkolnym...CN po angieslku z satelity...A jeszcze wczesniej była Sailor Moon, którą oglądaliśmy całym ośledlem w jedyn mieszkaniuy, wyobrażacie sobie? Dwie ulice tłoczace się codziennie u kogo innego. A potem niezrównana zabawa a Czarodziejki i latanie do dwunastej w nocy z okrzykiem "Potęgo księzyca, działaj!"Ech..To był czasy...aż łezka się w oku kręci...

A potem się przeprowadziłam!!!! I już nie była z kim oglądac czego!!!Zostałam sama!!!!
Anonymous - 05-07-2003, 15:17
Temat postu:
Lina_Inverse__ napisał/a:
O moj boshe ja nic takiego nie znam...Dawar Ty to wymyslilas czy naprawde bylo takie cus ;PPP


oczywiście ze było... czytałam to kiedyś w empiku i tak lałam że mnie wywalili ehheheheh...
Lina_Inverse__ - 07-07-2003, 01:13
Temat postu:
Dawar napisał/a:
Lina_Inverse__ napisał/a:
O moj boshe ja nic takiego nie znam...Dawar Ty to wymyslilas czy naprawde bylo takie cus ;PPP


oczywiście ze było... czytałam to kiedyś w empiku i tak lałam że mnie wywalili ehheheheh...


A tio takie smieszne heh...^^ A o czym tio jest wogole??? Wiesz cio mnie jeszcze z empika nigdy nie wywalili nyu! Jak moglas sie tak ponizyc heh:>>>
Anonymous - 08-07-2003, 10:15
Temat postu:
heh! oni już wiedzą ze jestem nienormalna i jak ide to sie chowają hohohoho...
Szaman Fetyszy - 08-07-2003, 22:15
Temat postu:
Podczas moich trzydniowych zjazdów na uczelnię pierwsze co robiłem po zajęciach to rura do Empiku na rynku (inna sprawa, że odkryłem taki sposób spędzania wolnego czasu dopiero w maju, a wcześniej nudziłem się u kuzynki, ale to szczegół :P) poczytać sobie komiksy (wiecie, jestem biedny student, a za pięć lat jeszcze biedniejszy nauczyciel, więc na kupno mnie nie stać :P). Manga, Garfield, Tytus... czytałem dopóty dopóki empiku nie zamykali ^^'. Na drugim roku będę to praktykował od początku :P (wiem, mam korbę i nic na to nie poradzę ^^'''').
Anonymous - 10-07-2003, 22:34
Temat postu:
heh... ja robię dokładnie to samo ^^
Lina_Inverse__ - 10-07-2003, 23:15
Temat postu:
Dawar napisał/a:
heh! oni już wiedzą ze jestem nienormalna i jak ide to sie chowają hohohoho...


I cio fajnie miec opinie nienormalnej??? ^____^ musze sprobowac hahahahha^^
Szaman Fetyszy - 11-07-2003, 00:09
Temat postu:
A żebyś wiedziała, że fajnie być nienormalnym. Niezapomniane wrażenia :P.
Lina_Inverse__ - 11-07-2003, 21:12
Temat postu:
Bambosh_Rider napisał/a:
A żebyś wiedziała, że fajnie być nienormalnym. Niezapomniane wrażenia :P.


A cio Ty tez nienormalny jestes? Ojejq tio moze ja juz tez zglupialam... ^________^ hihi^^ (Lina Ty juz dawno zglupialas,nie wiem jak nie mozna tego zauwazyc dop. Xell) ehhh...dzialasz mi dzis na nerwy Xell wiec sie nie wtracaj!
Dośka - 13-07-2003, 21:33
Temat postu:
Dobrze wam, ja mam Empik 100 km od domu T_T
Rurokesusu - 13-07-2003, 21:55
Temat postu:
a ja 50 km. ^^""
Dośka - 13-07-2003, 22:02
Temat postu:
Zawsze mniej
Rurokesusu - 13-07-2003, 22:05
Temat postu:
ale po drodze ze szkoły to i tak nie jest...

[edit=Serika] Duży wdech i....
A CO TO, U LICHA, ZA OFF-TOPIKI?!
O ile dobrze pamiętam, temacik nie był o Empikach :>

Ragnarok_666 - 27-02-2004, 20:29
Temat postu:
amerykańskie kreskówki są kul (komiksy nie japońskie też). Po 1 lubię te wszyskie kreskówki z marwela na fox kids (oprócz hulka) i kleszcza ^^. X-meni, spiderman , Iron man czy silver surfer są spox. Chociaż te wszystkie nowe ( x meny evolutiony , liga sprawiedliwych, batmam future (wiem te dwa ostadnie to nie marvel)) nie podobają mi się pod względem graficzny , kreska jest zbyt kanciasta i strasznie uproszcona.
Lubię dextera, johny brovo, samuraja - jacka, atomoofki ale reszta z tej kliki jakoś do mnie nie trawia. Lubię jeszcze głowę rodziny.
a z kinówek fajne były
Transformers the movie
folwark zwierzęcy (choć jak miałem pięć lat trochę mi się nie podobał)
heavy metal - oglądał ktoś?

a offtopic:
Cytat:
Podczas moich trzydniowych zjazdów na uczelnię pierwsze co robiłem po zajęciach to rura do Empiku na rynku (inna sprawa, że odkryłem taki sposób spędzania wolnego czasu dopiero w maju, a wcześniej nudziłem się u kuzynki, ale to szczegół :P) poczytać sobie komiksy (wiecie, jestem biedny student, a za pięć lat jeszcze biedniejszy nauczyciel, więc na kupno mnie nie stać :P). Manga, Garfield, Tytus... czytałem dopóty dopóki empiku nie zamykali ^^'. Na drugim roku będę to praktykował od początku :P (wiem, mam korbę i nic na to nie poradzę ^^'''').

sorry, ale uważam że żle żle robisz , nie lubię wszystkich empikowych czytaczy: 1.przez takich przestali wydawać kindaichiego , ludzie czytają komiksy jak w bibliotece zamiast kupić , a potem dziwią się że sprzedaż spata i wydawanie komisków staje się nie opłacalne
2. komiscy się niszczą, tylko mi nie mów że byłeś ostrożny (pencety chyba nie uważywałes), albo że sam jeden komiksu nie zniszczysz (bo takich czytaczy o jest wiele za dużo) :(

Ostatnie zdanie dodane by zwrócić na siebie dodatkową uwagę, choc niby całkowicie temu zaprzeczające usunięte. - dop. Ka_tka
Chimeria - 02-03-2004, 17:18
Temat postu:
Toonki są fajniutkie!!!!
Z siorą czasami oglądam atomówki ale Looney Tunes lubimy chyba najbardziej.
*Chrup, chrup...*
-Eeee....co jest doktorku???^^
Aori Takera - 20-02-2005, 17:38
Temat postu:
*Chimi! T_T powiedz że to nei marchew! T_T"*

Ja lubię czasami pooglądać te amerykanskie.. kreskówki X3 Najchętniej to Laboratorium dextera, Atomówki X3, Mroczni i źli/ ZWŁASZCZA mroczni XD/.. A i X-men evolucja.. Normalnych X-menów też lubiłam X3.
Shizuku - 18-06-2009, 12:11
Temat postu: Ulubione kreskówki nie-anime
Tak wiadomo, wszyscy na tym fourm raczej lubią anime i mają swoje ulubione tytyły. Jednak seriale animowane wyprodukowane gdzie indziej niż w Japoni też są warte uwagi. Nie wiedziałam za bardzo gdzie umieścić ten temat, ale to chyba najodpowiedniejsze miejsce. Wypiszcie tu swoje ulubione bajki (ale nie filmy animowane, na to powinien być osobny temat) i uzasadnijcie swój wybór. Ja zacznę na rozgrzewkę.

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to Świat według Ludwiczka. Uwiebiałam Ludwiczka, a jeszcze bardziej jego ojca. Taki niski nieco cyniczny grubasek, był swego rodzaju nowością, pośród tych wszystkich pięknych bohaterów w innych bajkach. A Andy to już w ogóle mistrzostwo, razem z synem tworzyli wspanialy duet. Dziś bawi mnie jeszcze bardziej niż kiedyś;P

Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster. Zdecydowanie trafiony serial. Mamy kolejnego "niepokornego" bohatera (Blue), a tacy się z reguły podobają, a przy nim rozsądnego Maxa. Każdy odcinek mnie niesamowicie śmieszy i to własnie humor uważam za największą siłę tej bajki. Generalnie sam pomysł jest dobry, bo stworzenie domu dla zmyślnych przyjaciół? Świat gdzie wymyśleni przyjaciele są na porządku dziennym jesy dość fascynujący.

Nowa szkoła króla, gdzie głównym bohaterem jest zarozumiały i samolubny cesarz Kuzco. Charakter może i ma paskudny, ale mimo wszystko budzi nieodpartą sympatię. Kolejny serial, który sprawia, że leżę na ziemi tarzając się ze śmiechu. Najnowsze produkcje disneya jesli chodzi o seriale animowane nie za bardzo mi się podobają, ale to jest wyjątek.

Więcej grzechów nie pamiętam, może później jak mi coś jeszcze wpadnie do głowy to dopiszę.
Avellana - 18-06-2009, 12:38
Temat postu:
Scalono do odpowiedniego tematu (przy okazji odprawiając rytuał nekromancji dla zaawansowanych). Wprawdzie nie wspomniałaś, że chodzi Ci tylko o amerykańskie kreskówki, ale ponieważ wymienione przez Ciebie się do nich zaliczają, wypada chyba wrzucić to właśnie tutaj.
demiCanadian - 18-06-2009, 12:57
Temat postu:
Nigdy nie powstały The Amazing Screw-on Head - Biuro do spraw paranormalnych i obrony za czasów Lincolna. Doskonała parodia nie tylko Hellboya ale i konwencji speampunkowych (choć zdaje mi się, że konwencja steampunkowa mimo iż istnieje, to nie jest nigdy używana...) ociekający stylem Mike'a Mignoli. Powstał tylko odcinek pilotażowy, prawdopodobnie dlatego że serial przeznaczony był bardziej dla miłośników komiksów niż dla dzieci/nastolatków.
Kreskówkowego Hellboya nie dotykałem, nie rozumiem bowiem po jaką cholerę, cytując Sayonara... "zamiast oryginalnej kreski wciska się nam moe-gówno"
Eire - 18-06-2009, 13:23
Temat postu:
Jakbym zaczęła wymieniać do czego mam sentyment z czasów dzieciństwa to by czasu i serwera nie starczyło. Teraz zerkam na:
Clone Wars, The Clone Wars- ogląda raczej rodzeństwo, ale ja zerkam-serie różnią się bardzo, ale łączy je bardzo dobry polski dubbing

Bliźniaki Cramp -za to, ze daje po tyłku zarówno złemu i dobremu dzieciaczkowi

6 w pracy- żadna japońska komedia tak mnie nie śmieszy- żarty o nas i dla nas, sympatyczni bohaterowie.

Z ostatniej wyciszko do czech przywiozłam sobie Trójcę Disneyowską czyli
Król Lew, Pocahontas, Dzwonnik z Notre Dame- jako dziecko na każdy szłam tyle razy ile to było możliwe, dzisiaj na podstawie Dzwonnika uczyłam klasę śpiewać Dies Irae- daleko nam do tego wspaniałego chóru, ale zawsze coś.
Ysengrinn - 18-06-2009, 13:57
Temat postu:
To może zmienić nazwę tematu na "zachodnie kreskówki"? Żeby nie trzeba było zakładać osobnego dla kreskówek francuskich, z którymi tak wielu ludzi nie miało do czynienia.

Skoro już tu jestem - oszywiście Kim Possible. Serial o czirliderce ratującej świat przed szaleńcami, głównie przed dr Drakkenem. Świetne postaci rozbijające swoje schematy, interesująca grafika ze świetną animacją i urocza subtelna niepoprawność polityczna. Jedyną (acz sporą) wadą jest epizodyczność fabuły, a co za tym idzie brak rozwoju postaci.

Cytat:
(choć zdaje mi się, że konwencja steampunkowa mimo iż istnieje, to nie jest nigdy używana...)

Zaiste, wszystkie przypadki użycia policzyć można na palcach jednej ręki - najbardziej znane to bodaj durny Wild Wild West i niezła Liga Niezwykłych Dżentelmenów. A szkoda, bo to naprawdę sympatyczna stylistyka.
de99ial - 18-06-2009, 14:24
Temat postu:
The Tick jest jednym z najlepszych animowanych seriali produkcji USA.
Akira1980 - 18-06-2009, 14:51
Temat postu:
Avatar The LAst Airbender - świetne bajka, jedna z tych którą można porównać do anime - w sensie fabuły, można się i pośmiać i po dramatyzować - jeśli łapiecie o co mi chodzi.
Daerian - 18-06-2009, 22:16
Temat postu:
Doug - leciał w dobrych czasach, gdy Minimax pokazywał jeszcze coś innego, niż polskie bajki dla najmłodszych. Jedna z lepszych serii kreskówkowych z rodzaju "slice of life". Z innych zaliczyłbym tu także wspomnianego Ludwiczka i Hej Arnold.

Teen Titans - w oryginalnej wersji językowej zwłaszcza. Gorąco polecam, naprawdę przyjemna rzecz do oglądania. No i ma Raven (jedna z najlepszych ról Tary Strong).

Kim Possible, wspomniana przez Ysena.

Klasyczne kreskówki Disneya - w zasadzie prawie wszystkie - stary Donald, Kacze Opowieści, Brygada RR, Gumisie...

I wreszcie, najlepsza seria z najlepszych, niezapomniana po dziś dzień: Tom i Jerry! Czy jest ktoś, kto nie zna ;D?
R2D2 - 18-06-2009, 22:33
Temat postu:
Moje ulubione zachodnie kreskówi to:

The Simpsons, Family Guy, South Park - Trzy ulubione seriale animowane ;). Typ humoru obecny w każdym z tytułów całkowicie mi odpowiada, a same kreskówki celnie szydzą z wszelkich absurdów świata zachodniego. No i mnie osobiście bawi niesamowicie.

Persepolis - Pełnometrażowy film animowany, momentami zabawny, czasem mocno dramatyczny. Naprawdę świetna pozycja.
Dred - 18-06-2009, 23:21
Temat postu:
No to teraz ja. :)

Batman TAS + dalsze serie, a także Batman Beyond. Kreskówka legenda (TAS). Jedna z niewielu amerykańskich animowanych produkcji pokazujących, że "bajka" nie musi być dla dzieci. Rzecz pokazująca niemal od każdej strony mroczne zakamarki ludzkiej natury. I jeszcze ten soundtrack (ponoć to pierwsza kreskówka, do której muzykę nagrała w pełnym składzie orkiestra symfoniczna)... Jedyne, co mnie miejscami denrwowało, to Joker, który zachowywał się raczej jak żartowniś, który przy okazji chce terroryzować Gotham, aniżeli psychopacidło mające "jobla" na punkcie Batamana (a raczej zabicia go).

Animaniacy, Animki, Traszka Neda, Owca w Wielkim Mieście, Pinky i Mózg, Hrabia Kaczula - przy tych seriach baaaardzo lubiłem suszyć gardziołko.

Kacze Opowieści. Bajka mojego dzieciństwa. Puszczano mi ją na kasetach VHS. Często lubię ją obecnie oglądać na MiniMini razem z moim małoletnim kuzynem. :) A wersja pełnometranżowa bije na głowę przeróżne wymysły wielkiego(wielkiej? :P ) D, typu Pocahontas, Mała Syrenka, Król Lew, itp.

I jeszcze parę innych.
Asthariel - 19-06-2009, 20:46
Temat postu:
X-Men : Evolution - nie rewelacyjne, ale miło się oglądało
6 w pracy - po prostu bardzo fajna stylistyka grafiki, i sympatyczni bohaterowie
Avatar - już zabieram się do oglądania, trailery nastrajają bardzo optymistycznie, i już wiem, że Toph będzie moją ulubioną postacią.
Daerian - 19-06-2009, 22:16
Temat postu:
Batman TAS - dla mnie Joker to akurat jedna z największych zalet tej serii... Mark Hamill się naprawdę postarał podkładając głos.
Dred - 20-06-2009, 11:05
Temat postu:
Ja akurat TASa z angielskim dubbem nie miałem przyjemności oglądać. Ale za to w polskiej wersji Mirek Guzowski spisywał się znakomicie. Nie zmienia to faktu, że Joker ma dziwaczny charakter.
Ostatnio dane mi było oglądać TASa z starym dubbingiem (chyba wydawano go na kasetach VHS). I teraz się zastanawiam, w którym wydaniu Batman jest lepszy - z głosem Radka Pazury, czy lektora z TVNu (nie pamiętam i nie mogę znaleźć jego nzwiska - ten z grubszym "wokalem").
Jedyne co wkurza w TASie to epizodyczność fabuły, ale to zmora niemal każdego amerykańskiego serialu animowanego.
demiCanadian - 20-06-2009, 11:08
Temat postu:
Akira1980 napisał/a:
Avatar The LAst Airbender - świetne bajka, jedna z tych którą można porównać do anime - w sensie fabuły, można się i pośmiać i po dramatyzować - jeśli łapiecie o co mi chodzi.


Heh... Zdaje się że nawet oficjalnie twórcy Avatara przyznali, że zmusili całą ekipę produkcyjną do zapoznania się z Furi Kuri. Ale chyba z amerykańskim, a nie japońskim FLCL (z opowieści o dorastaniu i seksie zrobili parodię popularnych w 2000 roku kapel i filmów)
Ponury - 09-07-2009, 00:52
Temat postu:
Ed, Edd i Eddy genialna kreskówką jest, nie ma nic równie zabawnego. Może to nie jest humor dla każdego ale... CZAPKA CAPI!!! XD
Poza tym Laboratorium Dextera też miecie. Choć w tym zdarzały się słabsze odcinki, lecz i tak trzyma poziom.
Może odchodząc trochę od absurdu, również bardzo podoba mi się Samuraj Jack, pojawiają się tam ciekawe motywy, choćby ciągłą wędrówka, czy raczej pogoń za powrotem do domu.
Świetny jest też Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster, humor lekki i cieszy ^^
So_Dakki - 09-07-2009, 12:06
Temat postu:
Ponury napisał/a:
również bardzo podoba mi się Samuraj Jack

Łączę się nicią sympatii. Teraz już chyba tego nie puszczają, ale owszem też oglądałam. Zaskoczyło mnie to, że na CN puszczają niegłupią bajkę. Wizualnie nie wyglądało to powalająco, ale fabuła była bardzo ciekawa, czasami zdarzało się nawet wychwycić pewną głębię w poszczególnych odcinkach, czego w innych produkcjach tej stacji nie znalazłam. Jeśli ktoś nie oglądał, to polecam obejrzeć przygody dzielnego Samuraja ;]
Sasayaki - 10-07-2009, 09:33
Temat postu:
Ponury napisał/a:
Świetny jest też Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster, humor lekki i cieszy ^^

Zgadzam się! Ta kreskówka to jedna z najlepszych jakie widziałam.
Ostatnio na CN puszczają też "Niezwykłe Przypadki Flapjacka"- skończone paskudztwo... ale uwielbiam to. Dosłownie wszystko jest tam groteskowe. A najlepsze są te śpiewy opisujące nooo... np: "To jest Biznesmen!", "To łowca przygód jest!"
demiCanadian - 10-07-2009, 17:11
Temat postu:
ej miśki. kiedyś na disney channel leciał jakiś serial o jakiejś musze/osie/pszczole czy innym takim. widziałem odcinek o wizycie kuzynek ciem, które dostawały fazy na widok zapalonej żarówki. Co to było?
Shadow Dancer - 10-07-2009, 20:12
Temat postu:
So_Dakki napisał/a:
Ponury napisał/a:
również bardzo podoba mi się Samuraj Jack

Łączę się nicią sympatii. Teraz już chyba tego nie puszczają, ale owszem też oglądałam.

Dołączam do klubu miłośników. I zdaje mi się, że nie tak dawno gdzieś mi mignął przed oczami. Więc może go jeszcze pokazują?
Btw. Najbardziej zapadł mi w pamięć odcinak, w którym Jack uczył się skakać od dziwnych (różowych?) stworków, nosząc na plecach wielki kamień O_o...


Sasayaki napisał/a:
Ponury napisał/a:
Świetny jest też Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster, humor lekki i cieszy ^^

Zgadzam się! Ta kreskówka to jedna z najlepszych jakie widziałam.

True :D A Blue wymiata :P

Asthariel napisał/a:
X-Men : Evolution
6 w pracy

Na punkcie tego pierwszego miałam kiedyś niezłego bzika i strasznie rozpaczałam jak nie udało mi się obejrzeć któregoś odcinka... Z resztą dalej ich uwielbiam :) (Logan *.*)
6 w pracy też niezła. Zanim zaczęłam ją oglądać nie wiedziałam ile ciekawych (nienormalnych?) rzeczy można robić w centrum handlowym :D

Poza tym:
Ach, ten Andy! - niezbyt inteligentne, ale śmiechotwórcze. No i pouczające (zaciera łapki ze złym błyskiem w oku). Ten kto widział wie co mam na myśli ;)
Kryptonim: Klan na drzewie - podoba mi się wizja dzieciaków walczący z młodzieżą i dorosłymi, gdzie dzieciaki są tymi dobrymi. No i te ich wielki głowy 0_o
Młodzi tytani - ale to tylko i wyłącznie ze względu na Raven.
Mroczne przygody Billy'ego i Mandy - bo Mandy jest taaakaaa złaaa *.*

I wiele, wiele innych, które już by się tu nie zmieściły x)
demiCanadian - 12-07-2009, 00:40
Temat postu:
w Kids Next Door najbardziej podobał mi się motyw z Suburban Pirates - piratami których statek rozpruwał przedmieścia w sposób w który zwykły statek pokonuje fale.
Eire - 12-07-2009, 11:31
Temat postu:
Shadow Dancer napisał/a:

Młodzi tytani - ale to tylko i wyłącznie ze względu na Raven.

Lubiłam to dopóki nie obejrzałam dwóch "specialów" na planecie gwiazdki- powiedzcie, czemu starsze siostry to zawsze w najlepszym razie przestępczynie a młodsze wzory do naśladowania?
Daerian - 12-07-2009, 15:41
Temat postu:
Bo tak było w oryginalnym komiksie, gdzie sytuacja była nieco bardziej... nieprzyjemna, a motywy Blackstar także nieco inne - ale kreskówka nie mogła tego pokazać jak w oryginale, biorąc pod uwagę planowany przedział wiekowy oglądających. Biorąc pod uwagę, że Deathstroke musiał wylecieć z powodu obecności słowa Death w pseudonimie i przez całą serię zwracają się do niego po imieniu (Slade), to ta zmiana mnie nie dziwi ^^'
Sasayaki - 13-07-2009, 16:17
Temat postu:
Shadow Dancer napisał/a:
Mroczne przygody Billy'ego i Mandy - bo Mandy jest taaakaaa złaaa *.*

Ahh... tak kreskówka jest taaaka mhroczna^^ pewnie dlatego puszczają ją wieczorami... w końcu dała by zły przykład wszystkim przedszkolakom, nie mówiąc o tym że w końcu jednym z trzech głównych bohaterów jest Ponury Żniwiaż >_> Nie mniej jednak to jest po prostu cudne!
Sola - 13-07-2009, 16:37
Temat postu:
Kiedyś wszystkie Spidermany, X-men, Supermany i Batmany były moje. Bardzo lubiłam "Justice League" i żałuję, że się ta seria skończyła. Oprócz superbohaterów lubię też "6 w pracy"- super pomysł z tym, że wszystko dzieje się w centrum handlowym. Postać Juda- bardzo mocno wyluzowanego skate'a- wymiata.
Oprócz tego uwielbiam "Darię". Cudowny humor. Główna postać: nieprzystosowana, mhroczna i sarkastyczna. Kiedy leciało toto na Vh1, ani jednemu odcinkowi nie odpuściłam.
korsarz - 13-07-2009, 19:08
Temat postu:
Amerykańskie animacje... Jeśli idzie o te z Cartoon Network, to najbardziej podobało mi się "Laboratorium Dextera" - mały geniusz trzymający w pokoju tajne laboratorium nieustannie kłócący się ze starszą siostrą Deedee, która wygłupiając się doprowadza wyniki jego ciężkiej pracy do ruiny ^^'. "Ciekawe, do czego jest ten guzik...".
Lubiłem też wymienione w pierwszych postach Atomówki. Oglądało się również "Johnny'ego Bravo" - taki jeden samozwańczy Casanova nie mający dużego szczęścia. Ani rozumu.

Nie można oczywiście zapomnieć o serialu "The Simpsons" i przygodach pewnego pracownika elektrowni atomowej...

Jeśli idzie z kolei o seriale poświęcone superbohaterom, to moim ulubionym jest "Spider-Man TAS" (seria z 1994 roku). Serial jest chyba jedyną ekranizacją przygód pajączka, w której pojawia się termin "neogenika" (modyfikacje genetyczne za pomocą wiązki promieniowania, a przynajmniej tak to wyglądało), a który zaintrygował wyobraźnię wówczas 10-o latka, by zacząć się interesować pojęciami związanymi z genetyką ^^. Najbardziej spodobał mi się drugi sezon, z podtytułem "Neogenic Nightmare"...

A Daria jest świetna ^^. Fajne ma dziewczyna podejście do świata i ludzi :) .
Dred - 10-12-2009, 18:29
Temat postu:
Taka ciekawostka dla fanów TMNT.

Spór o to, która wersja Żółwi Ninja jest najlepsza, prawdopodobnie zostanie rozwiązana w nadchodzącym (bądź już wydanym) filmie (druga część filmiku nie musi Was interesować). Czyli komiksowe, stare dobre kreskówkowe i te z XXI wiecznego badziewia pojawią się w jednej produkcji. Nie spodziewam się czegoś super. Będzie prawdopodobnie tak jak zazwyczaj: ferajna sobie będzie dokuczać, w pewnym momencie zdadzą sobie sprawę, że współpraca jest the best, a na samym końcu zapodadzą jakąś super hiper wzruszającą scenę.
Daerian - 10-12-2009, 22:28
Temat postu:
Komiksowe razem z oboma kreskówkowymi?
Ciekawe jak zamierzają to pokazać dzieciom bez całkowitego pocięcia zachowania komiksowych pierwowzorów...
Zegarmistrz - 11-12-2009, 16:32
Temat postu:
Zabrałem się za oglądanie Pirates of Dark Water. Jak miałem 10 lat ta kreskówka wywarła na mnie wielkie wrażenie, a nigdy nie miałem okazji obejrzeć jej w całości. Choroba. Wychodzi na to, że jestem na nią o 16 lat za stary. Pod wieloma względami jest to bardzo fajna kreskówka, stanowi świetnie narysowany film animowany fantasy, z wieloma dobrymi, ciekawymi pomysłami (zwłaszcza jeśli chodzi o rekwizyty), umierającymi mobami i wieloma innymi, pozytywnymi cechami. Z drugiej strony... Z drugiej strony to, co mnie rozwala to dialogi. Oglądam w oryginale. Rozmowy są niestety dostosowane do poziomu dzieci dziesięcioletnich (i to nawet nie amerykańskich, ale zwyczajnie zapóźnionych w rozwoju). Język jest tak koszmarnie prosty momentami, że aż wyciszam dźwięk, bo uszy bolą.

Trailer z Youtuba
Ponury - 11-12-2009, 16:52
Temat postu:
Muszę powiedzieć że też korciło mnie żeby to obejrzeć. Gdy byłem mały obejrzałem chyba tylko jeden odcinek, ale to wystarczyło żeby kreskówka wyryła się w pamięci. Bądź co bądź coś w sobie miała. Przypomniałem sobie o niej dość niedawno. Nawinęła mi się jak oglądałem czołówki z kreskówek z lat 80 i 90 na tubce. Dalej mnie korci żeby obejrzeć kilka odcinków, choć Twoja opinia na temat dialogów jednak trochę zniechęca. Cóż, najwyżej wyłączę w połowie.
Zegarmistrz - 11-12-2009, 17:24
Temat postu:
Oglądaj, oglądaj. Pozatym jest świetne. A przynajmniej cztery pierwsze odcinki są świetne.
Caladan - 11-12-2009, 21:31
Temat postu:
Bardzo przedni tytuł. Będę musiał kiedyś obejrzeć druga połówkę.
vries - 11-12-2009, 23:01
Temat postu:
Ogólnie to jest zmora amerykańskich kreskówek. Wszystko zostało ugrzecznione przez co szlag trafił dobre pomysły i doskonały design.
Dajmy na to Starcom. Bardzo fajny pomysł z rozłącznymi myśliwcami. Co jest dzisiaj dla mnie błogosławieństwem - totalny brak nastolatków.

Co mi się dziś jeszcze przypomina a chyba nie było wspomniane to Żukosoczek (czy też Sok z Żuka, bo tak czasem był tłumaczony Beetlejuice) Do dziś uważam, ze to kreskówka posiadająca jeden z lepszych openingów (intro1 intro2).

edit.
Co do braku nastolatków, to lata 80-te niosły ze sobą jeszcze jeden trend w kreskówkach dla chłopców - wąsatych bad-assowych bohaterów. Też niestety wymarli w dzisiejszych czasach.
Dred - 11-12-2009, 23:08
Temat postu:
Cytat:
Ciekawe jak zamierzają to pokazać dzieciom bez całkowitego pocięcia zachowania komiksowych pierwowzorów...

Właśnie. I jestem na BANK pewien, że schemat, który podałem w poście ze wczoraj się sprawdzi.

Jak twierdzi Wujek Dobra Rada AtoMan, niedawno wyemitowano już film w USAńskiej TV. Wedle doniesień nieomylnego(TM) źródła, "fanom się podobało". Poszukam gdzieś release'u i się wypowiem.
Karel - 15-12-2009, 19:32
Temat postu:
Na mnie największe wrażenie zrobił już wspomniany wcześniej Batman Beyond . Oczywiście Batman TAS którego duchowym spadkobiercą jest Beyond też robił wrażenie. Żałuję tylko że Terry McGinnis nie doczekał się dłuższej serii (24 zeszyty i od czasu do czasu cameo lub limitowane serie specjalne to IMO za mało). Podobne wrażenie wywołał Conan:The Adventurer i Pirates of Dark Waters. Zas idolem z Cartoon Network będzie Johnny Bravo.
demiCanadian - 15-12-2009, 23:59
Temat postu:
Tiaa... Batman Beyond - byłem już za stary (choć niby nie za bardzo) żeby to to znieść, ale opening jest jednym z najlepszych jaki kreskówka tego typu kiedykolwiek widziała. Jeszcze man in black mieli dobry :) (ale może to był ending?)
Karel - 29-01-2010, 22:25
Temat postu:
Aż muszę napisać. Przedzierając się przez internetowe bagno natrafiłem na parę ,,staroci" na widok których łezka w oku mi się zakręciła. The Real Adventures of Johnny Quest, Where on Earth is Carmen Sandiego?, Extreme Dinosaurs oczywiście Gargoyles (najwyższa jakość od Disneya, bardzo inteligentny show) i wyróżnienie ode mnie (jak najbardziej subiektywne ale co tam) Bionic Six (świetna animacja! Dziś już w ,,,zachodnich" kreskówkach takiej nie ma. Sa za to popłuczyny typu Ying Yang Yo). Z trochę młodszych nagrodę daję dla Jackie Chan Adventures(oczywiście voice acting dawał tytułowy mistrzu).
Asthariel - 30-01-2010, 20:23
Temat postu:
Obejrzałem sobie stare czołówki, I co? Teraz chce mi się płakać z nostalgii.
Z CN świetny był Samuraj Jack, jakoś dało się oglądać Shaolin: Showdown. No i z nowszych bezkonkurencyjny jest Avatar.
Eire - 30-01-2010, 21:10
Temat postu:
Jak ktoś chce popłakać to polecam
http://www.nostalgia.pl/

oraz hamerykańskie
http://www.retrojunk.com/

Ja łezkę uroniłam przy
http://www.retrojunk.com/tv/videos/48-bionic-six/84/#intro

Z drugiej strony jak podejrzałam gdzieś cały odcinek to nie wytrzymałam do końca.
Koranona - 30-01-2010, 22:04
Temat postu:
Choć nazywanie tego "kreskówką" jest jakieś takie obraźliwe, to z całą pewnością jest NIE japońską produkcją. Mówię oczywiście o "Persepolis". Jaki to jest świetny filmy. I animacja i historia, oparta przecież na faktach. A autorka nie ma wstępu do kraju. Z wiadomych przyczyn politycznych. Ja, i mimo że po francusku. Fantastyczne. Powiem tyle: gorąco polecam, kto jeszcze tego nie widział.

Bravo! Bene! Bravo!
Ysengrinn - 08-05-2011, 04:11
Temat postu:
Storm Hawks - coś... Dziwnego. Kanciasta animacja komputerowa rodem z jakiejś starszej gry, głupiutka fabuła, sztampowe postacie... Ale jeżu, jaką mają genialną technologię! I jaki świetny świat! Już za samo skrzyżowanie samolotu i motocykla, którym latają bohaterowie, serię warto oglądać.

My Little Pony: Friendship is Magic* - o em Gie jaka genialna seria! Podobnie jak Transformers: Animated MLP wzięło na tapetę starą i wyświechtaną, ale kultową franczyzę i zmontowało z niej bardzo dobrą serię, która o kilka długości przerasta oryginał. W zasadzie obu serii nie da się porównać - stare kucyki nie miały specjalnej osobowości i różniły się tylko kolorami, dodatkami i znakami na tyłku, tymczasem nowe są praktycznie ŻYWE. O ile więc poprzednią serię ratowała głównie nostalgia, o tyle nowa jest świetna sama w sobie i nadaje się dla wszystkich targetów - wystarczy zajrzeć na Deviantart by przekonać się ilu dorosłych chłopów nie wstydzi się oglądać "dziewczyńskiej" serii.

I tak - podobnie jak w przypadku TFA wielu starych fanów zapewne będzie pluło na specyficzną kreskę. Moim zdaniem jednak jest genialna, o.

* Tak, robię to z premedytacją by znęcać się nad Waszą umęczoną psychiką, sesesese...
Amarth - 08-05-2011, 09:10
Temat postu:
Ysengrinn napisał/a:
ilu dorosłych chłopów nie wstydzi się oglądać "dziewczyńskiej" serii

Na przykład mój starszy brat.

Co prawda widziałam tylko ze trzy czy cztery odcinki, ale tak, na swój sposób seria jest bardzo przyjemna i zabawna (choć ruszoffego kucyka z ADHD należałoby ustrzelić).
Ysengrinn - 08-05-2011, 10:05
Temat postu:
W sumie chyba wiem czemu obie serie się tak bardzo różnią - stara seria była o kucykach które dziewczynki chciałyby mieć, natomiast nowa o takich, z którymi mogłyby się utożsamiać. Ciekawa zmiana mentalności "kartonistów":P.

EDIT= 1, 2, 3, 4. Tak, to wszystko są fanarty do MLP. Ilość artów uczłowieczających kucyki mówi sama za siebie:P.
NiBl - 10-05-2011, 20:50
Temat postu:
Kucyki...
Straszne... Kolega mi polecił i się naprawdę wciągnąłem.
Zresztą za serię odpowiada babka od atomówek (którą to serię też wspominam dosyć ciepło).

Za niewątpliwe zalety serii mogę podać:
- Sztampowe, ale niezwykle dobrze zagrane postacie (kucyki)
- Niesamowity humor
- Nawiązania do innych serii (chociażby poruszanie się ala Pepe le Swąd, czy Pinkiego i mózga)
- coś co można puścić dzieciom bez większych obaw (brak niepotrzebnej agresji, całkiem prawdziwe morały na końcu prawie każdego odcinka).
wukuwu - 20-05-2011, 08:37
Temat postu:
dorzucę metalocalypse
sposob animacji moze byc
fabula rzecz jasna jak to wszelkie amerykanskie produkcje dominacja nad swiatem !
jednak co mnie najbardziej bawi to gdy bohaterowie zagladaja do Dimmu Burgera, czy knajpy Behemoths
mysle, z ejest to swego rodzaju uklon dla tychze deathowych kapel a jest ich calkiem sporo
Ysengrinn - 22-05-2011, 19:53
Temat postu:
Skończyłem Kucyki. Seria praktycznie do końca utrzymała wysoki poziom, mogę powiedzieć, że szał jaki wzbudziła w internecie jest całkowicie zasłużony - porównywalny poziom jedwabistości miały chyba tylko Avatar i Kim Possible. Szkoda tylko, że poza historią z pilota nie spotykamy już Luny/Nightmare Moon (oby wróciła w drugim sezonie:<), choć można by sądzić, że będzie miała jakąś większą rolę.

Jedyne co zazgrzytało, to kiedy w ostatnich odcinkach dwóm postaciom


Spoiler: pokaż / ukryj
nagle odbija bardzo niefajna i bardzo niepokojąca szajba. Owszem, miało to być pewnie zabawne, ale mi osobiście przeszły ciarki po plecach - Pinkie Pie i Fluttershy zaczęły zachowywać się niemal jak Rena i Shion z Higurashi, wywołując porównywalnie creepy wrażenie. Oczywiście nikt nikogo nie zaciukał tasaczkiem, ale... Biorąc pod uwagę jak na codzień zachowuje się Pinkie Pie, to wiele nie trzeba.


Tak czy siak trochę jak z Card Captor Sakura - niby urocza i milusia seria dla dziewczynek, bez nadmiaru przemocy czy nieprzyjemnych tematów... Ale jak się dobrze przypatrzeć, to widać poupychane po kątach traumy, anghsty i wydłubane oczka, które tylko czekają... I patrzą >___>. Wygląda jednak na to, że zachodnie kreskówki zaczęły celować w takich klimatach - może i dobrze, zawsze wolałem subtelne aluzje niż walenie ciężkim materiałem prosto w oczy. A jaka karma dla twórczości fanowskiej...
Karel - 22-05-2011, 20:26
Temat postu:
Luna wróci w drugim sezonie. I tak, jest to już potwierdzone. Nooo może nie potwierdzone ale jeden z animatorów się wygadał.

I tak jam jest kolejną ofiara kucyków.
NiBl - 24-05-2011, 21:21
Temat postu:
Oj Ysengrinn nie przesadzaj Flutershy w ostatnim odcinku była epicka, a właściwie "EPICKA!"

Spoiler: pokaż / ukryj
Sam bym się zastanawiał czy bardziej uciekać przed zwierzątkami, czy przed nią.
Poza tym gdyby nie nie działania Twilight to by zagryzła bezbronną wiewiórkę :-P (czyli od nożów i wydłubanych oczek nie jest daleko ).

Swoją drogą Flutrrage świetnie nadawałby się na awatarka.
NiBl - 30-06-2011, 15:09
Temat postu:
Dobra Kucyki były obejrzane z każdej strony, więc tak jakoś mnie ochota naszła na coś innego (do jesieni, kiedy kucyki powrócą!).
Poza nadrabianiem aktualnych serii anime. Wybór padł na dawno przeze mnie porzuconą serię Wakfu.
Wakfu to seria promująca grę MMO... Chociaż muszę przyznać, że całkiem nieźle się oglądało. Po pierwsze ciężko znaleźć jakąś przygodową serię fantasy.
Odcinki zdarzają się i lepsze (Z księżniczkami uwięzionymi w wieży), czasem odrobinę gorsze (potrójny odcinek o ekstremalnej wersji footbolu), chociaż częstokroć cierpią na syndrom "dzieciak ratuje nam DU...E".
Co do bohaterów to najgorszy zarzut jest taki, że są w dużym stopniu nieletni (40% drużyny bardzo nieletnia, 40% w wieku "wystarczającym", 20% dla równowagi w bardzo podeszłym), co powoduje że odbiór całości kojarzy się z bajką dla młodszych widzów.
Kolejnym elementem, który może wydawać się tandetny to moce głównego bohatera, które "wszyscy" od razu rozpoznają skąd są (na szczęście później je odrobinę rozwinęli w nietypowy sposób). Co do reszty drużyny muszę powiedzieć że klasycznie chociaż nie źle (głupek (i sarkastyczny komentator), księżniczka uciekinierka, stary sknera, głos rozsądku), czyli zagrani są całkiem dobrze. Z pewnością spodobały mi się projekty złych gości (w roli głównego złego umieścili całkiem nieźle zagranego szaleńca (który dostał nawet swój odcinek specjalny jak wpadł w szaleństwo), czy mój ulubieniec z drugiej części Łotrzykowaty łotrzyk, który jest łotrem jakich mało (z pewnością nie lubi być dłużny innym, chociaż rozprawia się z tym problemem jak łotr)).
Keii - 29-07-2011, 22:14
Temat postu:
Dziś będzie miała (a może już miała) miejsce premiera pierwszego odcinka odświeżonych Thundercatsów.
Kolejne będą emitowane co tydzień na Cartoon Network (zapewne jedynie amerykańskim).
Z ciekawostek:
Cytat:
Warner Bros. Animation is producing a new ThunderCats animated series and it is airing on Cartoon Network in August 2011! It is a complete reboot of the 1985 series. Japanese animation studio Studio 4°C will be handling the animation. Sam Register (known for work in Teen Titans, Ben 10), the Executive Vice President of Warner Bros. Animation, will be the Executive Producer and will be getting help from people like Ethan Spaulding (known for work in Avatar: The Last Airbender animated series) and Michael Jelenic (known for work in Batman: The Brave and the Bold) in producing the series. According to the studio, this reboot will appeal to both new and old fans of the series. The cartoon aims to paint the story in a darker tone than the original series as well as fleshing out the characters from the original series.

Źródło ciekawostki.
NiBl - 17-09-2011, 11:05
Temat postu:
Swoją drogą już dzisiaj zaczyna się emisja drugiego sezonu Kucyków.

You shall be assimilated into the herd. Resistance is Futile.
Ysengrinn - 17-09-2011, 11:46
Temat postu:
Oo! Pozostaje trzymać kciuki, że ktokolwiek zastąpił Lauren Faust nie zrobił jakiejś przeraźliwej herezji.

EDIT= speaking of which, wywiad z samą Lauren.

Cytat:
Following up on that, why did you decide to spearhead the show? What factors secured your interest and confidence in the high quality and wider appeal of Friendship is Magic?

At first, it was just because it was fun and easy. I had played with the toys for most of my childhood, and I literally referenced the characterizations and stories I made up for myself when I was little. The characters you see in the show were based entirely on the personalities I gave certain toys. Many of the locations where expansions of the MLP playsets I played with in the '80s. I used to say that my own inner eight-year-old was my personal focus group.

NiBl - 17-09-2011, 17:06
Temat postu:
Season2 Episode 1 (My little Pony: Friendship is magic)
- Scotaloo: "CHAOS!"
- Twilight: Savefail spell... LOL...
- Pinkie Pie: "Jeżeli chaos oznaczałby deszcz czekolady..."
- D...: "Ja nie zamieniałem kucyków w kamień"
- AJ: totaly failed it
- Pinkie Pie2: Just too cruel...
- Rarity: Minecraft anyone?
- Fluttershy: totaly win!
- Rarity2: "Wiem gdzie mieszkasz..."
- Dash: failure...
Ysengrinn - 18-09-2011, 15:11
Temat postu:
Hmm, zmiana reżyserii jest zauważalna... I to w zasadzie wszystko co mogę na razie powiedzieć na pewno odnośnie zmian. Poza tym, że
Spoiler: pokaż / ukryj
Discordowi zdecydowanie brakuje klasy Nightmare Moon.


Mam wrażenie, że zrobiło się ciut mroczniej niż w poprzednim sezonie, ale może to tylko wrażenie. Na razie wstrzymuję się z oceną.
Sasayaki - 18-09-2011, 19:08
Temat postu:
Mnie osobiście ten mroczek odpowiada.
Spoiler: pokaż / ukryj
Część w labiryncie była całkiem niezła. Podobało mi się wystawianie kucyków na próby przy pomocy ich cutie marków- doceniam pomysł (oczywiście najlepsza była Fluttershy :]).


Jednakże przez cały odcinek czekałam
Spoiler: pokaż / ukryj
na powrót Luny/Nightmare Moon. Nie doczekałam się niestety. Mam nadzieję, że szykuje jakiś wielki powrót- niekoniecznie nawet jako NM, po prostu Luna też byłaby dobra. Nie lubię, gdy tak nagle rezygnuje się z jakiejś postaci "bo odegrała już swoją rolę", chociaż logicyzm byłoby, gdyby się jednak przewinęła po planie.


A co do Wielkiego Zła- szybkość pojawiania się fanclubów jest przerażająca, naliczyłam już na devie ze trzy... no i...
Spoiler: pokaż / ukryj
to.

Ysengrinn - 18-09-2011, 19:57
Temat postu:
Sas - jeśli wierzyć wywiadowi z Lauren Faust, to Luny było mało w pierwszym sezonie, gdyż jej "portfolio", czyli noc i ciemność, zostały uznane za "ryzykowne" dla serii dla dzieciaków. W związku tym można mieć nadzieję, że skoro drugi sezon jest trochę mroczniejszy, to Luna też się prześlizgnie nad akceptowalną granicą.
Sasayaki - 18-09-2011, 20:10
Temat postu:
Ysengrinn napisał/a:
jej "portfolio", czyli noc i ciemność, zostały uznane za "ryzykowne" dla serii dla dzieciaków

Bu, ludzie zwyczajnie nie dostrzegają potencjału. Ileż tu karmidła dla dydaktycznej pogadanki pt; "Nie bójcie się nocy, ona jest kjutna"- założę się, że przynajmniej kilkoro "targetów" przestałoby się bać ciemności.

Swoją drogą, z tego samego powodu odpadł pewien śliczny smok, którego szkic widziałam na profilu Lauren Faust.
Ysengrinn - 18-09-2011, 20:19
Temat postu:
Ne, ze smokiem chodziło o co odwrotnego:

Cytat:
To address worry that things would be too scary, I skewed the dragons kind of pretty at first. Might have been an interesting direction....

Mai_chan - 18-09-2011, 21:12
Temat postu:
Ja strasznie zofftopiczę, ale strasznie mnie zawsze wkurza motyw nocy jako "tej złej" - dlatego sama przynajmniej w dwóch opowieściach przedstawiałam bóstwa nocy jako "opiekunki". Stwierdzenie że "noc jako główny motyw kucyka może być przerażający" wydaje mi się koszmarnie naciągane.

...a nowy odcinek szalony, choć na początku tempo wydaje mi się za szybkie. Za to

Spoiler: pokaż / ukryj
kuszenie Fluttershy było GENIALNE.

Sasayaki - 18-09-2011, 21:44
Temat postu:
Nom, mogłam nie doczytać o tym smoku, no cóż.

Mai, popieram. Dlatego bardziej chciałabym zobaczyć
Spoiler: pokaż / ukryj
jak Luna pomaga pokonać Discorda, niż jak się do niego przyłącza.
Ale cóż, twórcy zdecydują. *trzyma kciuki*
NiBl - 20-09-2011, 22:13
Temat postu:
Swoją drogą wiedziałem , ze jedna scena aż prosi się do przerobienia przez (ten starszy) fandom...

No i oczywiście się pojawiło (uwaga obrazek gorszący):

Spoiler: pokaż / ukryj
http://1.bp.blogspot.com/-t950Tcyvn7s/TnZ2TfkqYLI/AAAAAAAAMcw/_H5ujsLnxNk/s1600/59808+-+artist+john_joseco+celestia+door+doorape.png

NiBl - 24-09-2011, 15:39
Temat postu:
Ohh tygodniowa dawka Kucyków zaaplikowana:
- Wydaje mi się, że odcinek był lepszy od drugiego odcinka pierwszego sezonu (z pewnością nie był tak ckliwy)
- Flutterbit... rox
- Pinkie pie jak zwykle rządzi (z pewnością odrobinę chaosu będzie jej brakować).
- Discord jest trollem.

EDIT: Z ciekawostek (uwaga spojler zakończenia)

Spoiler: pokaż / ukryj
Zakończenie + Speclaj
[/spoiler]
Caladan - 30-09-2011, 15:09
Temat postu:
No to świat magiczny znalazł nowego uber powera;)
http://www.youtube.com/watch?v=3Oe7Q8OCm5I
NiBl - 15-10-2011, 10:43
Temat postu:
Świerzuteńko po premierze My Little pony w MiniMini (no co jak chata wolna to trzeba korzystać) i:
- Nie ci co zrobili jednostrzałówkę dla gazety. CO jest na plus bo intro jest śpiewane i głos się tak nie łamie.
- Postacie: Twilight - nawet nieźle moim zdaniem (chyba najlepiej w obsadzie), Spike - ugh, chociaż może to tylko kwestia przezwyczajenia, AJ - też całkiem dobrze, Rainbow Dash - pierwszy głoc co mi nie przypadł do gustu (straszliwie podobny do Spike-a), Rarity - nie nie nie NIEEEEE, zbyt wysoki i bardziej drętwy niż kawał drewna (a wydawało mi się, że ten głos jest najprostszy do zrobienia), Fluttershy - o dziwo całkiem, całkiem może traci odrobinę zbyt wiele "soft" miejscami, ale zdane, Pinie Pie - mieszane uczucia, głos mi nie pasuje, ale z drugiej strony gra głosem jest niezła.
- Skrypt (czyli kwestie wypoiwiadane) - Słabo, tłumacze się nie popisali. Szczególnie widać, przy imonach dla Nightmare moon (to w końcu czy tłumaczycie imiona, czy ich nie tłumaczycie...)

Ogólnie wytrwałem cały odcinek! Czego mi się nie udało przy tym co było dołączane do gazety.

No i później mamy 3 odcinek drugiego sezonu angielskiego...

EDIT: Drugi odcinek "pilota" Polskiego I... Pozostaję przy tym, że tłumaczenie / skrypt jest bardzo słaby.
Fluttershy jednak brzmi zbyt słodko... wiecie jak te największe idiotki w anime.

EDIT2: Oh my!!! ten odcinek był EPICKI! Mówiąc o mruganiu do fandomu... TEN ODCINEK BYŁ JEDNYM WIELKIM MEME-m! Aż się zastanawiam jak Sonic RainAtomBUM przeszło przez cenzorów show... ... ...
Sasayaki - 15-10-2011, 21:35
Temat postu:
Trzeci odcinek drugiego sezonu kucyków:

O lololololol... miny Twilight były fazowo-przerażające. Ogólnie było bardzo fazowo. No i Big MacIntosh! Awww, jestem jego wiernym fangirlem. Poza tym rozbrajała mnie też "Drama Queen" xD
NiBl - 22-10-2011, 10:39
Temat postu:
W końcu coś innego nie Kucykowego. Ostatnio zacząłem oglądać najnowszą serię Scooby-Doo (Mystery inc.). No i całkiem nieźle muszę przyznać.

Ogólnie:
- tak jak w większości wypadków mamy przebierańca odcinka.
- jest zalążek głębszej intrygi (jestem po 5-ciu odcinakach)
- Grafika kojarząca się ze starymi grami przygodowymi
- Zmieniono relację między postaciami. A właściwie je dodano, bo nigdy nie było tak zarysowanych. Velma dostała wstążki do włosów i jest dziewczyną Shaggego (wiecie ten apodyktyczny typ dziewczyny "rób co ja powiem"). Shaggy jest to gościu niedojżały do pełnego związku. Daphne dostała cały zestaw uczuleń (sztuczna skóra, owoce morza), oraz sekretne podkochiwanie się w Fredzie. Fred dostał rolę zupełnego ignoranta w kwestiach romantycznych, z silnym zboczeniem w kierunku pułapek. Oraz właściwie całej obstawie ubyło odrobinę IQ (co niestety jest strasznie widoczne przy kobiecej obstawie).
- Nie to by wysokie IQ im pomogło, ponieważ określenie, kto jest przebierańcem, to tylko kwestia odpowiedniego stanu umysłu (najbardziej oczywisty wybór nim nie jest, chyba, że jako jedyna ta postać została przedstawiona w odcinku (jedyną sytuacją gdzie moja reakcja była "WTF?" to wtedy gdy przebierańcem okazała się postać która pojawiła się raz na drugim planie)).
I teraz przechodzimy do tego co naprawdę dobre:
- Gra świateł. Jest to niebywałe jak dobre oświetlenie posiada ta seria.
- Pamiętacie jak wyglądały "sceny pościgu" w poprzednich seriach? Typowe śmieszne, al'a Benny Hill. Tutaj to zmienili na pościgi wyjęte prosto z Horrorów (naprawdę świetnie współgra z grą świateł).
- Dawno nie widziałem tak sarkastycznej serii. Jakby się sama z siebie wyśmiewała.

Z ciekawostek: Głos szeryfa to ten sam gościu co grał Stevean Barkina z Kim Possible.
byczusia - 28-10-2011, 23:32
Temat postu:
Cóż za małego:
hmm dobranocki za wyjątkiem tych z TVP, no jako tako tylko Filemona i Uszatka trawiłam, Gumisiów(do dziś jak mi się te skaczące miśki przypomną niedobrze mi się robi), Troskliwych misiów(OMG, przesłodzone)
------------------------------------------------------
Cóż, CN:
atomówki: Bójka, Bajka i Brawurka, hehe. Uwielbiałam ich przygody(i mam to do dziś).
Dexter, flinstonowie, scooby doo czy Tom i Jerry.
Nie cierpiałam zaś:
Edków- zawsze mi się na wymioty zbierało. Jedynie melodyjkę lubiłam, reszta nie. Poczucie humoru w tej kreskówce ani mnie nie bawiło,ani nie podobało
Krowy i kurczaka- żenujące żarty
Jam łasica- chociaż czasem z nudów to oglądałam
+Chojraka- nudziło mnie do imentu.
Fox kids różnie- uwielbiałam X-manów
Jetix- jak on nastał, hmm Yin Yang Yo.
Lain - 15-11-2011, 23:56
Temat postu:
Może kogoś to zainteresuje. Rosjanie chcą zrobić animowaną wersje Mistrza i Małgorzaty. http://www.youtube.com/watch?v=guAVY-AY5Q8
Clair deLune - 16-11-2011, 14:34
Temat postu:
Behemot z prymusem <3
Mistrz i Małgorzata to jedna z najlepszych książek jakie czytałam, więc z dziką przyjemnością pooglądałabym animację. Ciekawe jak przedstawią Wolanda - do tej pory żaden film/serial nie pokrywał się z moimi wyobrażeniami.
Asthariel - 26-11-2011, 21:28
Temat postu:
Chyba wszyscy już znają Avatar: The Last Airbender. A czy ktoś na forum zna Wakfu? http://tvtropes.org/pmwiki/pmwiki.php/Main/Wakfu Chyba wkrótce zacznę oglądać, i szukam dodatkowej zachęty.
Sasayaki - 26-11-2011, 21:34
Temat postu:
Wakfu!
Widziałam kilka odcinków. Całkiem niezłe. Z całą pewnością mają fantastyczny świat. Te rasy, demony, zwierzęta no i smoki :3 Fabuła trochę oklepana, ale ja się przynajmniej nie nudziłam. I główny zły ma świetny steampunkowy design.
Amarth - 26-11-2011, 21:49
Temat postu:
Sasayaki napisał/a:
I główny zły ma świetny steampunkowy design.

I głos jakby właśnie przeżywał orgazm stulecia. Choć mam wrażenie, że we francuskim dubbingu nie jest tak źle jak w polskim.
Co jest najlepsze w Wakfu? Świat. I tła, tła, tła. Już tylko dla nich warto obejrzeć.
Sasayaki - 26-11-2011, 22:17
Temat postu:
Niach... przesada. Z resztą, byłabym sceptyczna co do francuskich dubbingów, widziałam raz Naruto z takim i mam traumę do dziś.

Edit: Acha, i polecam zerknięcie tu. Wydaje mi się, że to galeria jednego z twórców, ale nie jestem pewna. Taka ciekawostka.
NiBl - 27-11-2011, 19:46
Temat postu:
Wakfu po francusku to wersja oryginalna więc ciężkoby było, by jakiś dubb go pobił.
NiBl - 04-01-2012, 11:26
Temat postu:
Z cyklu - nostalgiczne przypomnienia
Ostatnio oglądam sobie Kryptonim: Klan na Drzewie (Codname: Kids Next Door)
Lecę głównie na polskim dubbingu (uzupełniony angielską wersją kiedy nie mogę znaleźć odcinka po polsku), który właściwie jest całkiem dobry (no tylko chwilami myślę, że coś nie do końca tam poszło w tłumaczeniu, ale jest naprawdę solidny).

Kto by pomyślał, że seria o dzieciakach walczących z dorosłymi (miejscami używających dosyć silnego języka i bardzo często środków przymusu bezpośredniego) może dostarczyć tak wiele rozrywki. Czysta komedia, z bardzo wieloma parodiowymi wstawkami (Obcy, Horrory, Indiana Jones, Gwiezdne wojny, Muzyka metalowa i wiele innych, które pewnie uszły mej uwadze). Świat jest bardzo bogaty, chociaż nierzadko przez to sprzeczny. Postacie może sztampowe, ale miłe i naprawdę fajnie zarysowane (oraz mogące niejeden raz zadziwić). Fabuły jako takiej nie ma (głównie mamy odcinki jednostrzałowe, które zazwyczaj trwają po około 10 minut), chociaż zazwyczaj na koniec sezonu (13 odcinków) mamy duży odcinek w którym pojawiają się motywy występujące wcześniej w sezonie (a to używamy pióra do zmiany wieku, czy znaczącą rolę odgrywa moduł szyfrowy pojawiający się podczas kilu odcinków).
Na osobną uwagę zasługuje Muzyka. Jak to kiedyś oglądałem to nie zwracałem na to uwagi, ale miejscami muzyka w tle jest naprawdę świetna (i nie mówię tutaj o odcinku M.U.C.H.A, w którym nie padło ani jedno słowo, czy odcinku, który jest metalowym kawałkiem w wykonaniu babci Futruj).

Podsumowując, nawet patrząc na serię po latach ani trochę nie uleciał jej urok, a nawet potrafię odnaleźć jakiś odcinek, który wcześniej mi umknął.
No i seria będzie ma w tym roku 10 lat od emisji pierwszego sezonu.
Anonymous - 25-02-2012, 00:14
Temat postu:
A ja się pochwalę, że wczoraj przestraszyłem prawie na śmierć młodsza kuzynkę. Oświadczyła mi dumnie, że nie boi się ani czarownic, smoków i potworów, bo to tylko bajki są. Wystarczyło jej puścić odcinek "Topik i Topcia" z Muminków, gdzie po raz pierwszy pojawia się zarys Buki. Wyraz twarzy kuzynki, która razem z Ryjkiem, ujrzała uśmiech Buki - bezcenny. Łzy w oczach, strach, przerażenie. Buahahahahaha... Tak to jest wychowywać dzieci na jakichś niedorobionych, pseudo-wychowawczych kreskówkach. Buahahahaha... Ciekawe. Może następnym razem puszczę jej jeszcze coś co pamiętam z dzieciństwa.. Jaś i magiczna fasola?
shugohakke - 25-02-2012, 00:18
Temat postu:
Ależ Muninki nie są "Kreskówką NIE pochodzącą z Japonii" ;D
Anonymous - 25-02-2012, 02:11
Temat postu:
shugohakke napisał/a:
Ależ Muninki nie są "Kreskówką NIE pochodzącą z Japonii" ;D


Cooooo!!?

Holipcia. Serio. Muminki to anime! Buahahahaha! Ale szok! Najlepsza dobranocka z dzieciństwa to anime. Ale się matka zdziwi. Pamiętam jak nie pozwalała mi oglądać w podstawówce Czarodziejkę z Księżyca (trafiła na kilka scen z demonami, i ogólnie zauważyła, że ta "bajka" jest jakaś dziwna) - a tu proszę nieświadoma akceptacja Muminków. Widać, że już od maleńkości ciągnęło mnie do anime :D .
vries - 19-05-2012, 22:34
Temat postu:
W końcu obejrzałem od początku do końca Aeon Flux. Seria niby ma 3 sezony, ale w rzeczywistości pierwszy sezon jest jednoodcinkowym shortem, drugi sezon to totalny random shortów i trzeci sezon to 10 odcinków po 23 minuty, czyli wreszcie konkret. I muszę powiedzieć, że seria jest niezła. Oczywiście należało się z tego spodziewać, bo to wszystko animacja eksperymentalna. Nie ma ciągłej lini fabularnej, ani nawet jakichś szczególnych nawiązań, do poprzednich wydarzeń. Mamy autokratyczny świat rządzony przez Trevora Goodwilla, ktry niezmiernie się nudzi i szuka miłości. Najbliżej mu do tytułowej terrorystki Aeon. O dziwo kobieta również coś do Trewora czuje, ale raczej woli życie singla. Ale przy okazji Trewor zakochuje się w człowieku-ptaku, sztucznie wyhodowanym bogu, czy też z nudów eksperymentuje sobie z różnymi aspektami świata i człowieczeństwa. Wszystko jest totalnie odrealnione i przez to niesamowicie ciekawe. Graficznie mi się podoba. Oczywiście nie ma tutaj fajerwerków na miarę dzisiejszych anime, ale jest solidnie. Ale w momencie, gdy ktoś nazwie Aeon Flux anime akcji, to raczej się nie zgodzę. Owszem akcji jest tu sporo, ale nie jest ona istotna, jest tłem dla reszty wydarzeń. Mimo wszystko animacja cholernie dobra, warto obejrzeć.
Swarga - 20-05-2012, 03:04
Temat postu:
Nie wiem, czy było to wymienione wcześniej, ale jestem wręcz zakochany w Pepe Panu Dziobaku. Fineasz i Ferb to obecnie najlepsza kreskówka Disneya. Dubi dubi duba. xDD
Daerian - 24-05-2012, 05:37
Temat postu:
Skończyłem w końcu najnowszą serię Ben 10 (Ben 10: Ultimate Alien). Poziom serii jest dość nierówny (na skali od 1-10 ma odcinki warte zarówno 4, jak i 10 - zapewne całości dałbym 7), ale ostatecznie moje wrażenia są mocno pozytywne. I muszę przyznać, że jestem w lekkim szoku.
Ta seria zawsze naginała założenia "nie pokazujemy śmierci ludzi na ekranie" obecne w zachodniej animacji poprzez mordowanie (bezkrwawe, ale jednak) inteligentnych obcych o mniej lub bardziej humanoidalnych kształtach, ale w finale przeszła samą siebie. W ciągu dwóch odcinków mieliśmy cztery śmierci nazwanych i ważnych dla fabuły postaci... na ekranie. I żeby było ciekawiej, było w tym
Spoiler: pokaż / ukryj
trzech ludzi. I to istotnych bohaterów drugoplanowych, pojawiających się w serii od co najmniej 10 odcinków (w przypadku jednej postaci był to już nawet poprzedni sezon). Ginie jeden z nielicznych rozsądnych członków zakonu fanatycznych rycerzy, założyciel tego zakonu (ładnie i graficznie postarzony w ciągu sekundy błyskawicą rozsypał się na popiół) i zły czarnoksiężnik przebity (dobra, przebicia nie pokali, tylko zbliżenie na twarze) mieczem. Przez wyżej wspomnianego założyciela.
Nie mówiąc już o tonie anonimowych zamaskowanych rycerzy ginących na ekranie... Nie da się ukryć, że jeszcze trochę i jeden z klasycznych argumentów za przewagą anime nad zachodnimi seriami odejdzie do lamusa...
NiBl - 24-05-2012, 14:43
Temat postu:
Co nie znaczy, że taki Avatar: The last Airbender (ten pierwszy, bo Kory jeszcze nie śledzę) jest bardzo, ale to bardzo grzeczny w pokazywaniu wojny, śmierci i przemocy.
Daerian - 24-05-2012, 17:14
Temat postu:
NiBl napisał/a:

Co nie znaczy, że taki Avatar: The last Airbender (ten pierwszy, bo Kory jeszcze nie śledzę) jest bardzo, ale to bardzo grzeczny w pokazywaniu wojny, śmierci i przemocy.

Po Avatarze po prostu widać, jak bardzo twórcy chcieli zrobić masakrę i jak bardzo im nie dano. Zresztą, przemycili bardzo ładnie wieeeele sugestii totalnej jatki (np. scena zdobywania statku we wspomnieniach z początku 3 sezonu...)
Nie wspominając już o niesamowitej ilości "getting crap past the radar" (fruit tart!) ;-)
kokodin - 24-05-2012, 21:35
Temat postu:
A ja ostatnio jakoś nie miałem weny do kreskówek. Oczywiście nadal lubię Robotboya i jego siostrzane odbicie z MLAATR (że Jenny jest popularna również w Japonii to już wiem, co do Robosia nie jestem pewny.) Poza tym obejrzałem swego czasu wszystkie odcinki TMNT łącznie z "wakacjami w europie". Swego czasu bardzo lubiłem też
Grim Adventures of Billy and Mandy, za ten mroczny i sarkastyczny humor (ale wersja polska próbowała być bardziej dla dzieci więc total fail)

A teraz mam pytanie z tych dziwnych. Czy tylko ja dopatrzyłem się na napisach końcowych Nowych Przygód Kubusia Puchatka i Gumisiów , że niektóre odcinki były produkowane w japońskim studiu disneya?
Daerian - 11-06-2012, 06:58
Temat postu:
Young Justice, sezon 2, odcinek 7
Powiedzmy sobie tak - cała seria jest świetna (ciężko zresztą, aby było inaczej - w końcu odpowiada za nią twórca takich serii jak Gargulce, Spectacular Spiderman czy drugi sezon WITCHa), ale ten odcinek na serio pokazuje, że amerykańskie serie zaczynają daleko wyłamywać się poza swoje dotychczasowe ograniczenia.
W jednym odcinku otrzymujemy problemy moralne związane z nadużywaniem mocy
Spoiler: pokaż / ukryj
kontroli umysłów, czytania myśli i innych - z pozytywną postacią mindrapującą wrogów (i to już od pewnego czasu, to nie jednorazowy wybryk), a jak się okazuje - również wspomagającą się w ten sposób w swoim związku...
, a także śmiertelny, w pełni świadomie wyprowadzony cios nożem w pierś (z widoczną chwilę później krwią, mocni uproszczoną, ale nadal) wykonany
Spoiler: pokaż / ukryj
przez byłego i lubianego w 1 sezonie członka głównego zespołu na innej głównej bohaterce 1 sezonu...

A potem starannie pokazana
Spoiler: pokaż / ukryj
i zakończona niepowodzeniem
reanimacja.
Spoiler: pokaż / ukryj
I scena rozpaczających w cywilu bohaterów... Fakt, że to wszystko było ukartowane nie zmienia wydźwięku i efektu.

Na serio, twierdzenia o tym, jakie to anime realistyczne i głębokie przy dziecinnych zachodnich kreskówkach niezdolnych pokazywać śmierci na ekranie właśnie straciły wszelką podstawę istnienia.
Ysengrinn - 13-09-2012, 06:35
Temat postu:
Young Justice, sezon drugi, odcinki do piątego - ach DC, dziękuję za przypomnienie, czemu Cię nienawidzę!

Jeśli pierwszy sezon byłby o tym, że w Kijowie rozdają samochody, to drugi opowiadałby o tym samym, tylko że nie w Kijowie, a w Moskwie, nie samochody, a rowery i nie rozdają, a kradną. Serio - wymienili pół drużyny bohaterów, zastępując lubiane postacie bandą nieciekawych i irytujących randomów, tych którzy zostali zmienili zaś nie do poznania. Seria ma miejsce 5 lat po pierwszym sezonie i okazuje się, że w tym czasie pół obsady zdążyło

Spoiler: pokaż / ukryj
oszaleć, zdradzić, zmienić się z uroczej dziewczyny w zimną cyniczną sukę, odejść na superbohaterską emeryturę, zostać przestępcą, ożenić się, zajść w ciążę i rozejść. Ewentualnie wszystko na raz.


Dlaczego? Bo tak było w komiksach! Kij, że dla osoby znającej tylko serię jest z dupy wyjęte i nie wynika z niczego, bo zamiast płynnego rozwoju dostajemy fakty dokonane. Liczy się przecież zrobienie dobrze nerdom, którzy kupowali komiks (w którym najwyraźniej w którymś momencie zmienił się scenarzysta, co zazwyczaj owocuje takim właśnie fikołkiem fabularnym)! Ewentualnie do serii dorwał się jakiś spec o bardzo mądrej, piętnastoczłonowej nazwie stanowiska i uznał, że wprawdzie seria jest świetna i zdobyła popularność, "ale potrzebuje więcej [tu wpisz więcej czego, np. "wszystkiego"]", żeby przyciągnąć nowe target groupy. I stąd te mrugnięcia okiem do feministek, Latynosów, Murzynów i jedna cholera wie kogo tam jeszcze - kosztem potężnej dawki chaosu i rozmycia fabuły, bo im więcej postaci tym ciężej się skupić na ich przygodach.

Bleh. Jeśli tak dalej pójdzie nie minie wiele czasu zanim odpadnę.
vries - 29-09-2012, 21:59
Temat postu:
Hmm... Nnananananananana Batman! ostatnio zauważyłem, że DC wypuszcza animeowane filmy z Batmanem na fali popularności tych fabularnych. I mamy Batman First Year i Batman Under the Red Hood. Ja oglądałem Czerwonego kapturka. Trzeba przyznać, że technicznie ejst na poziomie Batman: TAS, a nawet lepszy. A Batman TAS to najlepszy Batman. Innymi słowy się chłopcy postarali. Fabuła jest ok, Joker jest świetny, ale androidy Ninja wydają się być nie na miejscu (aczkolwiek są tylko marnym dodatkiem). Fabularnie takie sobie i raczej tylko dla fanów komiksów, bo osobiście nie poznaję połowy postaci. Ale cóż, było nieźle, więc 6/10. Byłoby więcej, gdybym znał postaci.

Black Dynamite - na podstawie filmu z 2009 roku, którego nikt nie widział, ktoś postanowił stworzyć serial animowany. Ten ktoś był wcale nie głupi. Film to była komedia akcji klasy B osadzona w czarnym getcie końca lat 60-tych. W filmie nie wyszło wykonanie, bo tani aktorzy, to tani aktorzy. W wypadku animacji wszystko pięknie klikło. Co prawda nabijanie się z czarnych i ich slangu mnie nie śmieszy, ale tu dostajemy duuuuużo więcej. BD nabija się totalnie z całej epoki. Rasizm, skarbówka, stand up comedy i nawet Micel Jackson. Nie ma świętości. Warto powiedzieć, że Black Dynamite to imię głównego bohatera - twardziela, który kopie tyłki i zalicza laseczki. Poza tym żyje Whophanage, czyli burdelu połączonym z sierocińcem (jego autorski pomysł). I trzeba przyznać, że jego kreacja twardziela jest uberśmieszna. Reszta postaci jest gorsza. Oprawa całości jest bardzo dobra. Graficznie nie da się do niczego przyczepić, a muzyka jest wyborna. Podsumowując minusy tu "czarnoskóry humor", marne postaci pierwszoplanowe poza BD. Plusy: osadzenie akcji, genialne nawiązania do popkultury zeszłego wieku, oprawa i BD. Plusy zdecydowanie przewyższają minusy.
I moim zdaniem to dobry znak na to, że da się jeszcze wyprodukować coś zabawnego, nie będącego kontynuacją Family Guy, South Parku lub Simpsonów.
Ysengrinn - 23-12-2012, 23:20
Temat postu:
Wolverine & the X-Men - powiem tak, mi się podobało. Pierwsza seria animowana jest już dziś archaiczna, a za Evolution nigdy nie przepadałem przez jej nachalną nastoletniość. W&XM jest natomiast całkiem niezłą adaptacją i ładnie prowadzi większość postaci. Trochę śmieszy, że znakiem czasu jest wymiana lidera zespołu - Cyclopsa zastąpił (o wiele popularniejszy wśród fanów) tytułowy mięśniak, który sprawdza się jako przedszkolanka wcale nieźle.

Fabuła jest... Największą wadą. Sam główny wątek może niespecjalnie odkrywczy, ale potrafi wciągnąć, niestety okraszono go olbrzymią dozą historyjek pobocznych, często totalnie niezwiązanych (Hulk? ninjo-samurajo-yakuza? Srsly?). Dobija też ilość mutant ex machina.

Graficznie porównywalne z Avatarem. Niestety nie można tego powiedzieć o "trudnych tematach", bo unika ich jak ognia - mimo olbrzymiej ilości walk praktycznie do końca pozostaje "kid friendly", przynajmniej wedle hipokrytycznych zasad amerykańskiej telewizji.

Końcowa ocena - 7/10. 8+ dla fanów Wolverina.
Gamer2002 - 16-03-2013, 21:13
Temat postu:
Cytat:
Cyclopsa zastąpił (o wiele popularniejszy wśród fanów) tytułowy mięśniak

Snikbub to jest postać pod entry level widownie.
Prawdziwy fan X-men jest fanem Cyclopsa

Young Justice, obydwa sezony
Fajna seria, bardziej mi przypada do gustu niż animowane Teen Titans. Poza innymi kwestiami, wolę YJ gdzie czuć i widać szerokość uniwersum DC a nie TT gdzie bawiono się w brak istnienia reszty uniwersum. No i walki są lepsze.
Były lepsze i gorsze odcinki, ale w najgorszym wypadku seria była jedynie średnia, a nieraz była świetna. Przekombinowali jednak sezon 2, twórcy chcieli użyć zbyt wielu bohaterów i pogubili się w mnogości wątków. Zwłaszcza to widać w ostatnim odcinku, ja myślałem że to AGE miało rushed zakończenie ;P (a AGE przynajmniej ma usprawiedliwienie na ostatnią chwilę tracąc jeden odcinek). No i oczywiście odkrywamy złoczyńce na którego gotowaliśmy się od zawsze, a przecież wiadomo, że trzeci sezon na 99% nie powstanie.
Czy jest to lepsze od Justice League Unlimited? Już od dawna nie oglądałem JLU, ale bardziej podobał mi się Luthor w YJ - on jest taki jaki powinien być w JLU cały czas.
7/10.
Daerian - 16-03-2013, 23:42
Temat postu:
Gamer2002 napisał/a:

Prawdziwy fan X-men jest fanem Cyclopsa

Nie jestem do końca pewien czemu przejście od goody two shoes to emo dark antihero należy uważać za duży postęp i powód do lubienia. Jest równie twardogłowy, nadęty i przekonany o swojej racji jak zawsze, tyle że odbiło mu w drugą stronę.
Nawiasem mówiąc, nie jestem też wielkim fanem Wolverina, więc ciekawi mnie jak mnie zakwalifikujesz :>

Gamer2002 napisał/a:
Już od dawna nie oglądałem JLU, ale bardziej podobał mi się Luthor w YJ - on jest taki jaki powinien być w JLU cały czas.

Weisman jest dobry w pisaniu takich postaci ;D


Gamer2002 napisał/a:
No i oczywiście odkrywamy złoczyńce na którego gotowaliśmy się od zawsze, a przecież wiadomo, że trzeci sezon na 99% nie powstanie.

To niestety bolączka u Weismana. Powinien chyba jednak zacząć planować serie na dwa sezony ;/
Gamer2002 - 17-03-2013, 16:55
Temat postu:
Cytat:
emo dark antihero

Bzdura.

Umówmy się, że Cyclops jest tylko jedno z postaci, którą Marvel umrocznił żeby wprowdzić konflikt wewnętrzny między bohaterami. Tylko że Scott akurat im w tym wyszedł.

Różnie jest z tym jak obecnie pisze go Bendis, ale w AvX: Consequences Gillena Scott był świetny. W pełni akceptował, że Logan został Mścicielem i prowadzi szkołę, stając się lepszym człowiekiem. Ale jest świadom, że mutantów będzie niesprawiedliwie traktował rząd USA i inne grupy z którym Avenger nie może walczyć, ale renegat taki jak on tak. I kontynuuje robić to co zawsze robił jako X-man: ratuje świat który się go obawia i nienawidzi.
Urawa - 17-03-2013, 17:55
Temat postu:
Cytat:
Prawdziwy fan X-men jest fanem Cyclopsa

A ja zawsze byłem fanem Storm. Chlip, nie jestem tru.
...ale to Storm (i to bez mocy) skopała Cyclopsowi zadek i zabrała mu szefowanie X-Men. Poza tym, jako jedyna chyba na tym stanowisku nie obnosiła się z tym tak ostentacyjne jak Cyke czy Wolverine.
Bluestream - 11-04-2013, 10:48
Temat postu: Kreskówki pochodzące z Polski
Podobno "pod latarnią jest najciemniej" i "cudze chwalicie swego nie znacie" itp.
Czy istnieje jakaś kreskówka/animacja pochodzącą z Polski, która mogłaby
pojawić się w tym temacie?
vries - 13-04-2013, 20:35
Temat postu:
S5 of pure gold is coming!
Ysengrinn - 14-04-2013, 22:55
Temat postu:
Cytat:
Czy istnieje jakaś kreskówka/animacja pochodzącą z Polski, która mogłaby
pojawić się w tym temacie?


Naści.
Bluestream - 15-04-2013, 12:36
Temat postu:
http://www.podatki.abc.com.pl/czytaj/-/artykul/mis-uszatek-pingwin-pik-pok-i-trzy-misie-promuja-przekazanie-1-proc-na-polska-animacje

"A budżet jednej serii to kilka milionów złotych. Sprawia to, że nawet dofinansowane instytucje nie są w stanie znaleźć wkładu własnego na rozpoczęcie produkcji"
Dred - 10-05-2013, 19:13
Temat postu:
Daer, miałeś rację, Gargulce są świetne;) Tylko, kurde mać, bardziej rozwlekłego wstępniaka nie mogli dać. XD Po dwóch odcinkach nadal nie wiem, kim jest brunetka, która pojawia się w pierwszej scenie. :P
Ale zapowiada się na prawdę fajna seria;)

Mam nadzieję, że obczaisz chociaż jeden epek Spawna. :P
Urawa - 02-06-2013, 10:47
Temat postu:
Amerykanie pozazdrościli Japończykom "Kampfera" i "Kore wa Zombie..."? Emisja tego u nas mogłaby niezłą chryję wywołać, gdyby się ktoś zorientował...
EDIT: Poprawka, w Ameryce już chryję zrobiło. Aż mnie korci, co by się przełamać i jednak zobaczyć, czy to coś wesołego, w stylu "Kleszcza", czy raczej bajeczka a'la "Kim Possible".
kokodin - 02-06-2013, 12:52
Temat postu:
Powiedział bym motyw Ranmy tylko bez zmiany płci zmiksowany z nastoletnim Spidermanem :P Odcinki po 12 minut i raczej chałowi przeciwnicy. Do tego raczej średnia flashowa animacja i paskudne oczy :] Ale po pierwszym odcinku niewiele można powiedzieć. Testowanie umiejętności i wprowadzenie postaci zajęły ponad pół odcinka.
Urawa - 02-06-2013, 14:18
Temat postu:
Oglądamy to samo? Odcinki mają po 24 minuty...

Przełamałem się i obejrzałem 3 odcinki. Owszem, kreska brzydka, ale amerykanie inaczej nie potrafią, nie pamiętam, czy kiedykolwiek widziałem amerykańską kreskówkę z kreską, którą nazwałbym ładną.
Humoru jest sporo (bo to w sumie komedia), choć nie jest on tak uroczy jak ten z "Kleszcza". Odniesień i nawiązań trochę jest, fabuły - cóż, tradycyjnie w amerykańskich bajkach mamy epizodyczność, acz pojawiają się przeciwnicy, którzy będą występować chyba dalej.
Największym plusem tej serii brak seksualizowania postaci i tematu. Gdyby zrobili to Japończycy, to miałoby to pewnie o niebo lepszą grafikę, fabułę, ale jednocześnie bohater by co chwila świecił majtkami, a jego sidekick robiłby do niego maślane oczy. Owszem, głupi amerykanie już się kłócą, czy ta kreskówka promuje transseksualizm czy "tylko" transwestytyzm. Szkoda będzie, jeśli ten tytuł wezmą na swoje sztandary ekstremiści z LGTB, acz w sumie się nie zdziwię.
kokodin - 02-06-2013, 17:24
Temat postu:
Youtubowy pilot miał 12 minut a że Hasbro lubi na Hubie 12 minutowe programy to wywnioskowałem, że jeśli pilot ma 12 minut to i serial będzie mieć. Rzeczywiście odcinki w sieci są w bloczkach po 2 opowieści. Więc można nazwać epizod 12 minutowym, jeśli odcinek 24 minutowy składa się z dwóch równo 12 minutowych opowieści. (ale to szczegół)
Urawa - 02-06-2013, 18:10
Temat postu:
Faktycznie. Ja dobiłem do pięciu odcinków (tzn. 10, jeśli liczymy podwójnie) i póki co jest dobrze, tzn. autorzy nie zrobili żadnego kroku w niestosowną stronę, przez co daje się to oglądać. Osobiście wątpię, aby zdobyło popularność Kim Possible, Avatara czy kuców - zbyt dziwnie i niezdefiniowane. Wyraźnie robione pod młodszego widza (stąd brak fanserwisu - w Japonii bohater biegałby pewnie w kusej kiecce i shimpanie, a nie w stroju zabudowanym od stóp do głów), ale od czasu do czasu wrzucają akcenty robione raczej pod widza starszego (choćby cytacik z Aerosmith w pierwszym odcinku). Niektórzy jednak w sieci wyraźnie zauważają, że to jest seria, która jakoś naturalnie powinna była powstać w Japonii, a nie na zachodzie.
Poza tym, brakuje jednak przeciwnika z prawdziwego zdarzenia. Być może to się zmieni, bo pojawiali się już tacy z potencjałem, co do których były sugestie, że coś z nich będzie, ale póki co nic nie wiadomo.
kokodin - 02-06-2013, 18:27
Temat postu:
To miało chyba być skrojone pod widzów Johnego Testa. Śmieszne, głupie i szybkie z oklepanymi problemami (staruszka no heloł, ja to widziałem w kucykach :P) i ... nie ważne czym. Generalnie moje klimaty, jednak mnie się to szybko znudzi a innym może nawet nie posmakować. Ot sposób na stracenie resztek wolnego czasu na bezproduktywne gapienie się w ekran :]
Laurent - 02-06-2013, 18:36
Temat postu:
Obejrzałem jeden odcinek. Generalnie serial nie wyróżnia się z innych, skierowanych do dzieci tytułów jak choćby Kick strach się bać, to z chłopakiem i jego królikiem, czy tamto z takim małym i jego wróżkami chrzestnymi. Jak przystało na tego typu produkcje, serial ma zdeformowaną "cartoonową" kreskę, aczkolwiek siostra głównego bohatera mimo wszystko wygląda uroczo. Oglądanie kolejnych epizodów z walką z kolejnymi złymi raczej mnie nie zachęca. Raczej wątpię, żeby ta bajka zrobiła szczególną furorę, ale rozgłos ze względu na swoją kontrowersyjność pewnie zyska.
Urawa - 02-06-2013, 19:50
Temat postu:
Cóż, w temacie superbohaterskich komedii dla mnie wciąż ideałem pozostaje "Kleszcz", który był tu absolutnie bezbłędny. To ma lepsze momenty (choćby odcinek z Tarą, dawną partnerką poprzedniej Shezow, która stała się zua czy epizod z mrocznym alter-ego głównego bohatera), niemniej amerykanie chyba po prostu nie potrafią kręcić kreskówek, które miałyby coś takiego jak sensowna linia fabularna. Po części wyjaśnia to, czemu takie wrażenie zrobił na nich pokazany tam w latach 70 "Space Battelship Yamato", który do dziś cieszy się kultem. A i dzięki temu jest na amerykańskim rynku miejsce na anime.
Postaram się jeszcze rzucić okiem na jeden-dwa odcinki, ale jeśli nie pojawi się żadna ciągłość, to raczej dalej szedł nie będę i wrócę do japońszczyzny.
Laurent - 02-06-2013, 20:47
Temat postu:
Cytat:
niemniej amerykanie chyba po prostu nie potrafią kręcić kreskówek, które miałyby coś takiego jak sensowna linia fabularna.


Raczej nie chodzi chyba o to, że nie potrafią, ale o prosty fakt że o kreskówkach myśli się jako rozrywce skierowanej do dzieci. Mało one jeszcze widziały, więc nie mają wysokich wymagań, a odcinki składające się z epizodów sprawiają, że nie potrzeba się zbytnio angażować. Trafił się jeden avatar, który inspirowany anime przejął koncept zwięźlejszej fabuły, ale to tylko jedna seria, a szkoda.
kokodin - 02-06-2013, 21:53
Temat postu:
http://fc00.deviantart.net/fs71/f/2013/087/b/0/shezow__by_sandvvich-d5zj1o6.png
Podsumowanie :P deviart miało coś takiego w marcu
Daerian - 03-06-2013, 07:49
Temat postu:
Urawa napisał/a:
niemniej amerykanie chyba po prostu nie potrafią kręcić kreskówek, które miałyby coś takiego jak sensowna linia fabularna

Oczywiście, że nie potrafią. Takie serie jak Avatar: TLA, Ben 10, Young Justice, Witch, Gargoyles, Transformers the Animated Series i inne jedynie mi się przyśniły.
Nawiasem mówiąc, pisałem Ci o nich wielokrotnie, więc może warto byłoby się z nimi zapoznać, a nie pisać ciągle tych samych stwierdzeń bez znajomości rzeczy?
Urawa - 03-06-2013, 11:53
Temat postu:
To, że większość z nich to tasiemce lub klony anime, to inna sprawa... A co do Avatara, to pamiętasz, jak próbowałem go oglądać na sylwestrze tanuki kilka lat temu. Przy okazji, Witch to nie jest produkt europejski?
Eire - 03-06-2013, 16:27
Temat postu:
Nie, z komiksem ma wspólnych bohaterów i główne wątki. Przerobił twórca Gargulców. I "nie mogę oglądać", "nie chce mi się" to argumenty-inwalidy.

Panowie się emocjonują chłopcem i dziewczynką, a ja właśnie zobaczyłam dzieciatą parkę gejów w kreskówce z Catoon Network- co prawda część fandomu obstawia, że to bracia bliźniacy, ale to nie Gra o tron bliźnięta nie obmacują się po pupach, nie rzucaja dwuznacznych komentarzy i nie robią dzieci na publicznym widoku. Stawiam, że nikt z rodziców nie zajarzył przez cukierkową grafikę.
Ysengrinn - 03-06-2013, 19:53
Temat postu:
Eire napisał/a:
Nie, z komiksem ma wspólnych bohaterów i główne wątki. Przerobił twórca Gargulców.


Nope - serial jest europejski, co zresztą dobrze widać po tym, że Amerykańcy jako jedyni dostali nieoryginalny opening. A twórca Gargulców pracował tylko przy drugim sezonie.
kokodin - 03-06-2013, 21:45
Temat postu:
Wracając do SheZow. Wychodzi, że do sieci przenikały odcinki 1-8 a HUB nadaje serię dopiero od pierwszego odcinka (w łikend był cold finger) co przy jednym odcinku na tydzień daje jakieś 2 miesiące czekania na epizod nr 9. Chyba, że ja rzeczywiście nie umiem szukać :P i jest to serial Australijski.
Urawa - 04-06-2013, 09:46
Temat postu:
Z tego, co widzę, to faktycznie, dostępne jest na razie osiem odcinków, choć podobno całość była już wyświetlana w Kanadzie i we Francji. A wiki podaje, że to ma mieć 26 odcinków. Cóż, dla mnie to i tak ciut za dużo, więc pewnie całego bym nie dał rady obejrzeć.
Przy okazji, patrząc na Devianarta, to tam wielkiej furory chyba nie zrobiło (ledwie 300 artów z tym tagiem, w większości, z tego co widzę raczej dość grzecznych). Chyba obawy obrońców moralności były bezpodstawne.
kokodin - 04-06-2013, 21:04
Temat postu:
Przerzucam się na Fostera, znaczy się Bloo , a tak dokładniej Fosters Home for Imaginary Friends a wszystko przez te kucyki http://imageshack.us/a/img42/8831/ponyy.jpg
vries - 04-06-2013, 22:15
Temat postu:
Yey! nowy ep Venture Bros!
Oj, przegapiłem special z zeszłego roku. (więc dwa epki!)

To niesamowite jak w tej kreskówce postaci potrafią ewoluować (co prawda widać, że trochę ogłupili Hanka na potrzeby nowego sezonu), ale z drugiej strony Dean po tym jak dowiedział się, że jest klonem samego siebie przechodzi prawdziwą falę nastoletniego buntu. Jego emo-angst jest taki sympatyczny. Poza tym świetna scena z cosplayem w nowym epie.
vries - 11-08-2013, 21:54
Temat postu:
Venture Bros S5 skończył się po 5-ciu odcinkach... mało.

Wziąłem się zatem za kolejnego przedstawiciela mało znanych komedii dla dorosłych. Na tapetę wszedł Archer. Archer to komedia szpiegowska rodem z USA. W dużym uproszczeniu jest to pomieszanie Jamsa Bonda i Mody na sukces. Takiej ilości seksu nie widziałem chyba w żadnej animacji nie będącej hentajcem. Oczywiście nie chodzi tu pokazywanie aktów, ale bardziej o podkreślenie stosunków seksualnych pomiędzy bohaterami. Poza tym dużo szaleństwa i nonsensu. Czyli tak jak lubię. Ale trzeba przyznać, że jest to dużo gorszy humor niż w przypadku VB, czy Robot Chicken.
Gamer2002 - 27-08-2013, 18:11
Temat postu:
Xiaolin Chronicles 1-3
Się oglądało oryginał, no to se looknąłem.

Najpierw złe rzeczy.
Pojedynki w kijowym 3D. Nie wiem kto im podrzucił ten pomysł, ale powinni byli go zwolnić.
Ignorowanie zakończenia serii. Szkoda, bo Omi znowu wraca do egocentryzmu a Rai do niedbalstwa i obydwaj zapominają swe lekcje.
Redesign Dojo.
Humor jest w okolicach poziomi sezonu 3, niepotrzebnie dają Dojo niesmaczne reakcje na nowe Wu.

Rzeczy dobre
OMG fabuła idzie do przodu. 3 odcinki i
Spoiler: pokaż / ukryj
świątynia zostaje rozwalona przez Chase'a i jego uczennicę infiltrującą Xiaolin

Ping Pong nie jest kompletną porażką i Omim 2.0. Jest nawet sympatyczny.
Wygląda na to, że zredukowali rolę powerlevela i wrócili do roli pomysłowości z sezonu 1.
Jack wraca do poziomu zwykłej nieefektywności zamiast być kompletnym maminsynkiem do bicia.
Fasola przestała istnieć a na jego miejsce wskakuje Shadow, która na razie jest niczego sobie.


Generalnie, oznajmiam poprawę względem sezonu 3.
Gosunkugi - 13-09-2013, 00:18
Temat postu:


Dofus: The Treasures of Kerub - francuski serial animowany wyprodukowany przez studio Ankama, będący swego rodzaju spinoffem szerzej znanego i popularnego WAKFU.

Akcja rozgrywa się w tym samym uniwersum, około 1000 lat przed wydarzeniami pokazanymi w obu sezonach WAKFU, nie ma tu jednak spójnej i epickiej fabuły. Głównym bohaterem jest stary Ecaflip Kerub Crispin, emerytowany poszukiwacz przygód, a większość odcinków to opowiadane przez niego adoptowanemu synkowi Jorisowi (tak, temu Jorisowi) i pokojówce Simone historie związane z jakimś ciekawym przedmiotem z jego magicznego sklepu - jak np. zaczarowana klepsydra, butelka ognistego trunku, ząb tyranozaura czy majtki olbrzymki-lolitki (sic!).

Animacja jest płynna, kolorowa i cieszy oko. Podobnie jak WAKFU, seria może być dobrą propozycją dla młodszej widowni - dużo tu jednak fanserwisu, zdarzają się pewne ryzykowne motywy (uzależnienie i brutalny odwyk od hazardu, lesbijska parka, lekarstwo na kaca, ściąganie majtek olbrzymce...), humor bywa specyficzny, a dla pełniejszego odbioru całości przydaje się podstawowa wiedza o świecie WAKFU-DOFUSA. Jakby tego było mało, ogromna liczba odniesień do znanych filmów, postaci, dzieł sztuki i kultury oraz smaczki dla fanów gier MMORPG i innych animacji Ankamy dobitnie świadczą o tym, że twórcy nie ograniczali się do jakiejś wąskiej grupy docelowej.

Serial zaplanowany jest na 52 odcinki x 12 minut, obecnie po przerwie wakacyjnej lecą odcinki 30+, z angielskimi subami można go oglądać na YT na kanale Morgie Corgi'ego:
http://www.youtube.com/watch?v=B5t-8hx_e0o&list=PLS7gBe322TtZnWlGjcEQZnqyqe0GzsqVF
Urawa - 01-11-2013, 16:43
Temat postu:
Disneyowskie paskudy w wersji piękniejszej. Urszulka wyszła naprawdę ślicznie.
Daerian - 01-11-2013, 21:09
Temat postu:
My gosh, wszystkie panie i wszyscy panowie wyglądają w tej wersji tak samo...
Tren - 01-11-2013, 21:41
Temat postu:
Ktokolwiek to robił nie miał gustu. Naprawdę, umieścić Skazę jako "nieatrakcyjną fizycznie postać"...
GoNik - 01-11-2013, 21:53
Temat postu:
Tren napisał/a:
Ktokolwiek to robił nie miał gustu. Naprawdę, umieścić Skazę jako "nieatrakcyjną fizycznie postać"...

PRAWDA? PRAWDA?!
shugohakke - 01-11-2013, 23:30
Temat postu:
Nie da się ukryć - straszne paskudy.
Bezimienny - 21-11-2013, 14:22
Temat postu:
Tak jak patrzę, to kilka innych postaci (np kapitana Hooka) też przeróbka mocno skrzywdziła.
Bezimienny - 15-07-2014, 16:15
Temat postu:
Zupełnym przypadkiem trafiłem na trailer nowej produkcji chińskiej. Sądząc z tytułu tym razem nie będzie to czas Trzech Królestw, a sięgnięcie po drugi z klasycznych eposów - Fengshen Yanyi (Stworzenie Bogów).

Jako ciekawostkę, warto zauważyć, że starzec z wędką - Jiang Ziya - to ta sama osoba co Taikoubou, główny bohater Soul Huntera.
kokodin - 19-07-2014, 15:58
Temat postu:
Obejrzałem sobie ostatnio cały pierwszy sezon Gravity Falls i muszę przyznać, ze disnay tym razem zrobił coś dobrego.
Przede wszystkim od groma wiadomości podprogowych, niespodzianek i ukrytych wiadomości, po drugie szalony komediowy charakter a poza tym coś co pewnie polska wersja postara się zniszczyć, genialna gra aktorska. Coś mnie przyciąga do kreskówek edytowanych przez Roba Renzettiego.
Co ciekawe, serial może nie do końca podpadać pod ciągłą opowieść, lecz z całą pewnością związki przyczynowo - skutkowe występują. Graficznie połączenie disneyowych klasycznych standardów jakości, ładna wysokolkatkowa "klasyczna" animacja z dodatkowymi efektami świetlnymi. Ciekawa kreska w komiksowym wydaniu, duże oczy, małe ciała i ciągle zmieniane ubrań dziewczyńskich postaci.
Niemniej najciekawsza jest chyba masa tajemnic ukrytych wewnątrz. Z których to z kolei, każda wystawia jakiś rąbek dla widzów w otwartym kadrze, tylko po to by celowo zostać zignorowana.
Trudno mi się było oderwać :]
Anonymous - 21-07-2014, 18:19
Temat postu:
A polskie niezależne produkcje oglądamy na ...ehm*. No właśnie. Bez entuzajstycznego wsparcia ze strony odbiorców, że nie użyję słowa "fanów" bo takich nie mamy NIC Z TEGO NIE BĘDZIE!
Daerian - 21-07-2014, 20:40
Temat postu:
Gość napisał/a:

A polskie niezależne produkcje oglądamy na ...ehm*. No właśnie. Bez entuzajstycznego wsparcia ze strony odbiorców, że nie użyję słowa "fanów" bo takich nie mamy NIC Z TEGO NIE BĘDZIE!

Osobiście nie oglądam, bo prezentują tak żenujący poziom, że nie ma sensu włączać.
Isgenic - 22-07-2014, 19:57
Temat postu:
Być może istnieją takie, które posiadają wysokie walory estetyczne, rozrywkowe oraz edukacyjne.
Poza tym zawsze można oczekiwać na pojawienie się czegoś nowego.
Daerian - 22-07-2014, 20:39
Temat postu:
Neostorm napisał/a:

Być może istnieją takie, które posiadają wysokie walory estetyczne, rozrywkowe oraz edukacyjne.
Poza tym zawsze można oczekiwać na pojawienie się czegoś nowego.

Po Twojej długiej i starannie zniechęcającej do polskiej twórczości kampanii prawdopodobnie musieliby zrobić coś na poziomie Avatar: the Last Airbender, abym miał chęć sprawdzenia. A przynajmniej starego Bolka i Lolka. Co niestety jest za wysokim poziomem.
Isgenic - 23-07-2014, 14:32
Temat postu:
Nie od razu Kraków...
Tren - 23-07-2014, 14:41
Temat postu:
Nie od razu, ale nie słychać też o tym by był jakiś większy progres. A oglądanie jak w ślimaczym tempie rozwija się rynek animacji który sięgnął już dna jest równie fascynujące jak oglądanie schnącej farby (a przy tym znacznie bardziej dobijające).
Daerian - 23-07-2014, 14:58
Temat postu:
Tren napisał/a:
Nie od razu Kraków...

Jeśli "Bolek i Lolek" ze swoją niezwykle prostą animacją i schematycznymi rysunkami (za to świetną fabułą i urokiem) to według Ciebie za duże wyzwanie, to polska animacja może od razu się poddać.
Isgenic - 23-07-2014, 15:15
Temat postu:
Animacja ma to do siebie, że na podstawie obserwacji jakiegokolwiek filmu najczęściej wydaje się, że wszystko jest proste, oczywiste i łatwe w wykonaniu. Napisałem tak z szacunku dla tego tytułu.
Daerian - 23-07-2014, 15:23
Temat postu:
Neostorm napisał/a:

Animacja ma to do siebie, że na podstawie obserwacji jakiegogolwiek filmu najczęściej wydaje się, że wszystko jest proste, oczywiste i łatwe w wykonaniu. Napisałem tak z szacunku dla tego tytułu.

Prawie każda praca ma to do siebie, że wydaje się znacznie bardziej prosta, łatwa i przyjemna kiedy patrzysz na nią z zewnątrz. Ameryki nie odkryłeś.

I jak mówię - jeśli "Bolek i Lolek" przerasta według Ciebie współczesnych polskich animatorów, to rynek jest już tak martwy, że nie ma sensu go nawet próbować wskrzeszać. Zaskoczę Cię może, ale ludzie nie lubią wyrzucać własnych pieniędzy w błoto na czyjeś niesprecyzowane idee.
Sasayaki - 23-07-2014, 22:23
Temat postu:
To ja może dla odmiany powiem, że faktycznie istnieje polska animacja, która posiada
Neostorm napisał/a:
wysokie walory estetyczne, rozrywkowe oraz edukacyjne

nie będąc przy tym dziełem z czasów tak odległych jak Bolek i Lolek. Film nosi tytuł Odwrócona Góra (jest na podstawie serialu, ale ten widziałam jak leciał w telewizji, czyli wsio lat temu i nic nie pamiętam). Jednakże, chociaż film jest cudny i każdemu go polecę, animacja jakościowo jest dość mierna, a co więcej jest to jedyna tego typu produkcja polska, o której wiem, że warta jest uwagi, a która powstała piętnaście lat temu (!). Jeżeli więc nasz rynek animacji nie przyśpieszy i to znacząco, poszerzając przy okazji docelową widownię o inne grupy wiekowe niż dzieci w wieku jednocyfrowym, to pardon, ale nie będę czekać w napięciu.
shugohakke - 03-09-2014, 00:28
Temat postu:
Rewatchuję sobie chyba najwspanialszą kreskówkę dzieciństwa, czyli Justice League (+Unlimited) - tym razem z oryginalną ścieżką dźwiękową. Pochłonąłem już trzy z pięciu sezonów i tępy wyraz nieustannego zachwytu nie schodzi mi z gęby ^^ Nie jestem wielkim fanem komików i DCowy (jak również Marvelowy) świat znam raczej pobieżnie i głównie za sprawą różnorakich animacji z ostatniego ćwierćwiecza, ale nie trzeba być DCgeekiem, żeby pokochać tę serię, a nawet jest chyba wówczas łatwiej, bo można przymykać oczy na różnorakie niekonsekwencje czy uproszczenia.
Zamiast tego zająć się śledzeniem losów swoich ulubionych postaci i to po obu stronach konfliktu. Właściwie w pierwszych 2 sezonach nie zdarzyło mi się obdarzyć nikogo antypatią. Dopiero Unlimited ze swoją zmianą magicznej dwuodcinkowej formy JL na dość klasyczne niezwiązane ze sobą 20-minutówki sprawił parę razy, że widok jakichś Dove'ów i Hawk'ów czy nawet, sympatycznego generalnie, Green Arrow'a wywołał u mnie myśli w rodzaju "spadówa cieniasy, dawać mi tu Batmana", bo choć masowa liga bywa ciekawsza, to brak jej momentami kameralnego klimatu założycielskiej siódemki. Choć nie da się ukryć, że już sam pierwszy sezon Unlimiteda (ach jak boleśnie krótki :() zawierał odcinki o niezwykłej mocy, więc złej oceny wystawić mu nie pomna.

Wersja oryginalna sprawdza się ciut lepiej niż zacierający się już w mojej pamięci dubbing, z jednym wyjątkiem - Hawkgirl to nie jest odpowiedni przydomek dla Shayery, ja rozumiem i znam genezę takiego nazewnictwa, ale w mojej wyobraźni "girl" to sobie może być serialowa Kara. Dubbingowa "Sokolica" jakoś lepiej pasuje dorosłej kobiecie.

No i tyle, mógłbym pisać i pisać, ale jest jeszcze sporo (choć JLU sezony ma krótkie, ech za krótkie...) do obejrzenia i powspominania dzieła, które na zawsze będzie mnie trzymać po stronie DC w ewentualnej wielkiej wojnie franczyźnianej (choć osobiście wspieram pokojową koegzystencję ^^).
Sasayaki - 10-11-2014, 11:47
Temat postu:
Over the garden Wall

Borze szumiący jakie to jest creepy, kocham to! Horrory dla młodocianych są najlepsze >D
Poza tym grafika i animacja są niewymownie śliczne.

Edit: Obejrzałam całe i jestem zachwycona. Uroczy bohaterowie, dopracowana historia i koszmary, które będą mnie nawiedzać jeszcze pewnie z tydzień. Zdecydowanie mogę polecić każdemu fanowi Gravity Falls, bo tytuły są bardzo podobne. Przy czym Over the Garden Wall to zamknięta dziesięcioodcinkowa całość.
kokodin - 10-11-2014, 16:44
Temat postu:
Ja ostatnio oglądałem Bee and Puppycat na ich kanale YT. Czyli legalnie na YT jak widać się da (nawiasem mówiąc kreskówka z tego samego worka co pora na przygodę) Z tego co wadzę zrobienie dość przeciętnie narysowanej kreskówki dla ok 10-ciu osób to rok pracy na jeden sezon. Z tym że bez scenariusza i pomysłów się nie da, więc to już sztuka.

Niedawno była tu ostra dyskusja na temat walorów estetycznych i polskiej animacji. Ja uderzę ten temat z innej strony. Bez rynku zbytu nikt nic nie wyprodukuje, bez zbudowania targetu nie będzie rynku zbytu, natomiast zbudowanie sobie targetu może być tak proste jak wydanie kilku genialnych hitów pokroju mlp g4 (w sumie miał być to gwóźdź do trumny kucyków od hasbro) lub tak trudne jak odbicie się od zera. Polska animacja nie istnieje nie dlatego, że niema tu utalentowanych twórców, brakuje w Polsce rynku, bo "kreskówki są dla dzieci". Mentalność myląca dorosłość ze sztywnością. Co za tym idzie zbyt słaby produkt się nie sprzeda , zbyt mocny nie zwróci. Natomiast alternatywna twórczość nie jest tu chyba odpowiedzią, ponieważ podlega podobnym prawom co meinstreem , kto inny tylko za to płaci.
Anonymous - 25-09-2015, 23:11
Temat postu:
http://naekranie.pl/aktualnosci/kacze-opowiesci-powracaja-bedzie-nowy-serial
kokodin - 08-12-2015, 12:38
Temat postu:
Dlaczego siódmy sezon Adventure Time jest taki dobry, zwłaszcza Marcelina arc !! Grwhła!!! Nawet okładki są inne, prawie jak w Fiona nad Cake. Zarwałem noc do 3:00 a dalej oglądałem do kanapki przed pracą, został 1 epizod.
Ysengrinn - 17-01-2016, 14:29
Temat postu:
Ktoś już oglądał i wyrobił sobie opinię?
Tren - 17-01-2016, 15:29
Temat postu:
Widziałam ten trailer i przyznaję, że odstraszyło mnie jak anorektycznie protagonistka wygląda w swoim obcisłym superbohaterskim stroju...
JJ - 17-01-2016, 15:50
Temat postu:
Mi tam się podoba.

Acz wersja anime wyglądała fajniej.
kokodin - 17-01-2016, 16:35
Temat postu:
Tak to jest jak Nicledełon chwyci się ciekawego konceptu. Aż mi jest żal że to jest w 3d zrobione. Szczególnie, że anime wersja capiła Shugo Charą :P lub innym toeiowym hitem jak precurki :]

edit..............
poprawiam się, może nie nicledeon to robił, ale jednak nadal szkoda. Tak to jest czytać kanał pochodzenia z czyjegoś trailera.

edit 2..................
https://en.wikipedia.org/wiki/Miraculous_Ladybug jak zwykle polskie wiki kuleje.
swoją drogą Toei Animation w tłumie tych "młodziaków" produkcyjnych wygląda dziwnie
Daerian - 21-01-2016, 21:28
Temat postu:
Cytat:
Ktoś już oglądał i wyrobił sobie opinię?

Dno i dwa metry mułu. Niestety.
vries - 01-02-2016, 19:59
Temat postu:
Rust is back! Szósty sezon Venture Bros uważam oficjalnie za otwarty. Nie widziałem też wcześniejszego specjala - najs. Trzeba powiedzieć, że dużo się dzieje z punktu widzenia fabuły. Mamy nowego drugoplanowego złoczyńcę do kolekcji - Radical Left (świetny design). No i karykatury Avengersów, które są superbohaterską firmą ochroniarską (Crusaders Action League).

Do tego dochodzi człowiek-gekon, któremu nie odrosła ręka. Yey, Poland!
Ysengrinn - 01-02-2016, 20:06
Temat postu:
O, czyżby nawiązanie?
Anonymous - 12-02-2016, 13:20
Temat postu:
http://naekranie.pl/aktualnosci/nadchodza-nowe-atomowki-zobacz-pierwszy-fragment-774330
Anonymous - 12-02-2016, 19:14
Temat postu:
http://naekranie.pl/aktualnosci/voltron-oficjalny-tytul-i-pierwszy-plakat-animacji-netfliksa-774457
Sasayaki - 27-02-2016, 11:54
Temat postu:
Z Ić oglądamy Wolverine and the X-men, z braku Marvela w życiu.

Było spoko i wesoło, aż tu nagle odcinek 10ty... Wild ship appears. I nagle dowiedziałyśmy się czego nam w życiu brakowało
Spoiler: pokaż / ukryj
a brakowało nam szipu Nightcrawlera ze Scarlet Witch.
Także shipping hard, Ić nawet przestała krzyczeć na Icemana by zaczął być gejem.
Ichi-chan - 27-02-2016, 14:51
Temat postu:
Sasayaki napisał/a:


Także shipping hard, Ić nawet przestała krzyczeć na Icemana by zaczął być gejem.

Bo jak się ślini do Kitty i Emmy Frost (to w sumie zrozumiałe , ale...) jest meh... just be gay already...
Ale SHIPPING SOOO HARD!!! Aż do Australii!
Ysengrinn - 27-02-2016, 15:56
Temat postu:
O, w końcu ktoś poza mną to ogląda:D.

Serial spoko, tylko za duże stężenie Wolverina i jego standalone odcinków.
Ichi-chan - 27-02-2016, 17:23
Temat postu:
Tak w ogóle, czy tylko ja widzę, że Magneto w Wolverine and the X-men przypomina Elsę tylko zamiast poprzestać na zamku zrobił sobie kraj? Architektura jest nawet podobna...
Ysengrinn - 27-02-2016, 22:01
Temat postu:
Może być coś na rzeczy, acz ja serial oglądałem przed Frozen, więc nie mogłem mieć skojarzeń w tym kierunku.
Sasayaki - 28-02-2016, 00:17
Temat postu:
Cytat:
Serial spoko, tylko za duże stężenie Wolverina i jego standalone odcinków.

Bo tytuł serialu to tak naprawdę skład procentowy - najwięcej jest tego, co wymienione jako pierwsze.
Anonymous - 08-03-2016, 13:04
Temat postu:
http://naekranie.pl/aktualnosci/nowe-kacze-opowiesci-zobacz-pierwsza-grafike-785537

Pierwsza grafika z Nowych Kaczych Opowieści...
Anonymous - 11-03-2016, 14:06
Temat postu:
http://naekranie.pl/aktualnosci/bedzie-nowa-wersja-serialu-kleszcz-787262

Spoon! ^^
Anonymous - 26-03-2016, 19:32
Temat postu:
http://naekranie.pl/aktualnosci/pierwsze-zdjecie-z-nowego-voltrona-831518
Sasayaki - 06-04-2016, 20:53
Temat postu:
Cytat:
Ktoś już oglądał i wyrobił sobie opinię?

Pierwszy odcinek obejrzany i jak się okazuje to jest nawet nawet. O ile nie jest po koreańsku. Nie wiem co jest w tym koreańskim, ale obniża jakość seansu o 75%
Ichi-chan - 06-04-2016, 20:55
Temat postu:
Już wiem czemu szaleje za tym połowa internetu :D
A i racja koreański to zło (>~<)
Anonymous - 11-05-2016, 19:36
Temat postu:
Trailer nowego Voltrona!
http://naekranie.pl/video/voltron-legendary-defender-zwiastun
Xeniph - 11-05-2016, 22:02
Temat postu:
Gość napisał/a:
Trailer nowego Voltrona!
http://naekranie.pl/video/voltron-legendary-defender-zwiastun

Robią go ludzie którzy pracowali nad ATLA i Korrą, więc wprew pozorom ma szanse być dobry.
Ysengrinn - 12-05-2016, 00:55
Temat postu:
Po Japończykach już się dobrych klasycznych anime nie spodziewam, więc zostają Amerykanie;P.
Slova - 12-05-2016, 08:58
Temat postu:
Ja oglądałem Voltrona i tam takich cyrków nie było, to nie tak szło. Nie zgadzam się.
Tren - 12-05-2016, 21:44
Temat postu:
Potencjał ta seria niewątpliwie ma. Pięciu panów w fuzjującym mechu i żadnego potencjalnego żeńskiego love interestu w trailerze. Już widzę te fiki.
NiBl - 19-07-2016, 20:22
Temat postu:
Ostatnio (no już kawałek czasu temu) zagłębiam się w Star vs forces of evil (Star butterfly kontra siły zła).

Inspirowane ponoć japońskimi magical girlsami... Chociaż nigdzie nie pojawia się coś co należy Disneya i daje bardzo silne podobne wibracje... Kim Possible. Może dlatego, że nadal jest to lepsza kreskówka, co nie znaczy SvFoE jest złe. Może czasem zbyt randomowe, ale mi się podoba.
Teraz się zaczął sezon 2 (a robią już 3).
Nie powiem, że rozwój internetu pozwolił na całkiem fajnego trolla na początku sezonu 2.
Ysengrinn - 19-07-2016, 21:03
Temat postu:
Eee, przecież Kim Possible to zupełnie inny klimat i styl graficzny. Ja oglądałem KP, na SFoE zerknąłem i nie widzę żadnych cech wspólnych.
Anonymous - 21-07-2016, 18:58
Temat postu:
Grafika z nowych Kaczych Opowieści
Ysengrinn - 29-11-2016, 16:47
Temat postu:
Neostorm roni łezkę wzruszenia.
Anonymous - 05-12-2016, 13:23
Temat postu:
https://youtu.be/EmdSR5TeUEI

Woody Woodpecker powraca! ^^
Anonymous - 25-01-2017, 13:40
Temat postu:
http://www.cdaction.pl/news-48199/samuraj-jack-powroci-za-poltora-miesiaca.html

Samuraj Jack w wersji dla dorosłych? Shut up and take my money!
Anonymous - 06-02-2017, 21:12
Temat postu:
https://www.youtube.com/watch?v=VSrv_n4tw7w

Trailer nowego Samuraj Jacka (spoiler: jest krew!)
Anonymous - 13-03-2017, 19:16
Temat postu:
http://joemonster.org/art/39065/Mniej_znane_seriale_animowane_godne_polecenia
vries - 11-04-2017, 17:07
Temat postu:
Ech... chciałem powiedzieć parę słów o nowym sezonie Samuraja Jacka.
Jak dla mnie jest to jedna z lepiej zrealizowanych kreskówek. Tartakowsky u szczytu możliwości. Podniesiono tu poprzeczkę wiekową z 7-mu do 14-tu lat, co w sumie jest dość niespotykane, bo wszyscy chcą, by ich działo miało duży odbiór. Wraz z kryterium wiekowym oczywiście klimat się zagęścił. Tak, jest dużo bardziej przygnębiająco i mrocznie. Nie byłem wielkim oglądaczem tej kreskówki za czasów jej emisji, ale jej założenia są mi znane i autorom udało się dalej zachować ciągłość z tym bardziej dziecięcą i humorystyczną wizją, co daje bardzo fajny efekt. Wizualnie jest świetnie: prosta małoszczegółowa kreska z dodatkiem świetnych animacji i bardzo dobrymi choreografiami walk i pewną dozą eksperymentu. Wygląda na to, ze będzie to jedna z niewielu serii niekomediowych naprawdę wartych polecenia, które nie wyszły z rąk Japończyków.
Anonymous - 06-07-2017, 12:52
Temat postu:
https://naekranie.pl/aktualnosci/powstanie-serial-assasins-creed-za-sterami-tworca-animowanej-castelvanii-2038009

Powstanie Animowany Assasins Creed!

2.0 Powered by phpBB modified v1.9 by Przemo © 2003 phpBB Group