Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Stare anime. Klasyki czy starocie |
Wersja do druku |
Andrzej80
go!Tsubasa
Dołączył: 18 Kwi 2009 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2009, 12:14 Stare anime. Klasyki czy starocie
|
|
|
Witam wszystkich.
Za radą daną przez IKe dotyczącej rozpoczęcia dyskusji na temat starych anime kontynuować w odpowiednim dziale. Rozpocząłem szukać odpowiedniego tematu o starych anime. Jednak nie znalazłem. Może źle szukałem. Owszem jest kilka odrębnych tematów. Jednak jednego odnoszącego się do tematyki starych już kultowych anime nie znalazłem. Więc pomyślałem założę.
Wielu pamięta puszczane na początku lat 90-tych na Polonii 1 japońskie anime powstałe kilka czy kilkanaście lat wcześniej. Był to pierwszy program, co zdecydował się puszczać japońskie anime. Późniejszych czasach niektóre przypomniał Polsat 2 czy TV Nasza.
Jednak, patrząc z dzisiejszej perspektywy te anime co niegdyś tak cieszyły i były uznawane za hity swego czasu przeszły w zapomnienie. Jedni uważają je za starocie i niewarte do puszczania. Kto by je oglądał. Przecież wielu 20-latków czy 30-latków wychowywało się na nich czy uważało za klasyki japońskiej animacji. Inni powiedzą, owszem może są to klasyki ale nie na dzisiejsze czasy i na dzisiejszego odbiorcy. Żal i smutek ciśnie się w sercu u fana tamtych seriali. Nieliczni w dzisiejszych czasach wiedzą kto to był Kazuya Ruyazaki, Tsubasa Ozora, Gigi, Usagi Tsukino, Sally Yumeno czy Naoto Date. Takich jest oczywiście więcej. Dzisiaj prym wiedą Naruto czy Pokemon.
Dragon Bell nie wiem czy wszyscy wiedzą powstał w 1989r. Potem powstały kolejne wersje. Wersje, które dziś są tak popularne.
Stare dobre czasy. Wielu jak zauważyłem zachwyca się animacją dzisiejszą. Mówią jaka świetna i w ogóle.
Jednakże dla mnie zapewne i nie tylko tamte anime zostaną w pamięci na długie lata. Miały swój niepowtarzalny klimat. Klimat, które nowe animacje już nie mają. Anime również były zrobione w prosty sposób. Dlatego uważam, że przyciągały. Aż się chciała oglądać, uczestniczyć w akcji bohaterów oraz przeżywać to samo co oni.
Krótki wykaz Anime z tych niezapomnianych lat:
Sally Czarodziejka (MAHOTSUKAI SALLY, 1966-68)
Sazea-san (1969)-najdłuższe anime. W Polce puszczane tego nie wiem
Czarodziejskie Zwierciadełko (HIMITSU-NO AKKO-CHAN, 1969-70)
Tygrysia Maska (TIGER MASK, 1969-1971)
Syrenka Mako (MAHO-NO MAKO-CHAN, 1970)
Hella Super dziewczyna (1971)
Doraemon (1973)-w Polsce nie wiem czy był puszczany- Uznany za ikonę Japońskiej animacji
Fantastyczny Świat Paula (PAUL-NO MIRACLE DAISAKUSEN, 1976)
Baseballista (IPPATSU KANTA-KUN, 1977)
Generał Daimos (TOSHO DAIMOS, 1978)
Yattaman (YATTERMAN, 1977)
W Królestwie Kalendarza (YATTODETAMAN , 1980)
Gigi (DASH! KAPPEI, 1981)
Kapitan Jastrząb (CAPTAIN TSUBASA, 1983-86)
Pojedynek Aniołów (ATTACK YU!, 1984)
Rycerze Zodiaku (Saint Seiya,1986-89)
Księga Dżungli (JUNGLE BOOK: SHONEN MOWGLI, 1989)
Dragon Ball (1989)
Ranma 1/2 (1990)
Zorro (KAIKETSU ZORRO-NO DENSETSU , 1990)
Czarodziejka z Księzyca.(1991-93)
Grand Prix no Taka.(nie pamietam daty powstania)
To są przykłady anime, które pamiętam. Nie które z nich tylko koneserzy pamiętają.
Wiadomo można by jeszcze podzielić szczegółowiej. Na kategorie wiekowe czy na gatunki.
Możecie wstawić swoje, może o jakimś znanym anime zapomniałem. Wiele ich było. Pamięć już nie taka.
Jednak wszystkie w/w można uznać za klasyki. Wszystkie cieszyły, nie które śmieszyły a inne przynosiły emocji tak dużych, że trudno je opisać. Z wymienionych każdy ma ulubione lub znienawidzone. Jeśli ja miałbym wskazać anime, która ja uznaję za klasyczne uznałbym dwa: Generał Daimos i Captain Tsubasa. Jednak, żeby być obiektywny klasyczne anime dziewczęce to Sally Czarodziejka, Pojedynek Aniołów i Czarodziejka z Księżyca.
Odpowiadając na pytanie czy stare anime to klasyki czy starocie?
powiem tak dla mnie klasyki, które dały początek temu gatunkowi. Pewne będą tacy, którzy powiedzą, że to są starocie i nie warto ich oglądać. Ich czas minął.
Zapraszam do dyskusji na ten temat. Chciałbym obiektywnej. Wiem jednak, że będzie to nie możliwe. Ze względu na wiek i gust każdego fana anime. |
_________________ "Gra w piłkę to cel mojego życia. To moje marzenie"
Tsubasa Ozora
Ostatnio zmieniony przez Andrzej80 dnia 24-04-2009, 16:16, w całości zmieniany 6 razy |
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-04-2009, 13:08
|
|
|
Jak to czytam to zaczynam się wstydzić że mieszkam w pobliżu. Prosił bym o zredagowanie tego tekstu pod względem ortograficznym i stylistycznym. Pierwszy post tematu nie powinien odstraszać czytelnika. Z resztą regulamin forum nie toleruje takich kwiatków.
Wracając do tematu jako fan średnio starych anime muszę powiedzieć, że w deszczu lub raczej powodzi nowych komputerowych anime o wysokich rozdzielczościach i nasyceniach barw rzeczywiście łatwo przeoczyć te starsze bardziej szare i znacznie "mniejsze" anime. Kontrast ostrość i inne tego typu parametry znacznie wpływają na odbiór nawet dobrze napisanych scen. Jeżeli anime zostało zremasterowane i wydane na dvd wtedy jego jakość nie odbiega znacząco od tytułów o połowę młodszych jednak nigdy nie zbliża się do tych najnowszych. To jednak nie koniec. Aby ktoś z młodszego pokolenia zobaczył taki tytuł musi jeszcze przełamać swój kanon urody anime i czasem przewałkować realia epoki. Większości nie otaku nie chce się robić nic w tym stylu i z góry decydują że anime jest stare i kiepskie.
Z własnego doświadczenia wiem że "kreska" powtórzona w nowszej produkcji potrafi być z tego powodu znacznie wyżej oceniona niż z tytułu o 20 lat starszego. Jednak po głębszym przyjrzeniu się wychodzi, że stare anime stoją czasem na dużo wyższym poziomie "świeżości" fabuły, mają bardziej rozmaite postaci i często znacznie mniej barier obyczajowych. Obecnie widzimy jak nie w kółko powtarzane schematy to coraz bardziej gigantyczny fanservice i znacznie większe zagęszczenie postaci kobiecych lub raczej loli. Jeśli obecne anime nie jedzie na oklepanym wzorcu fabularnym to używa lubiabych rysów postaci. Obecnie rzadko można zobaczyć jeszcze coś "nowego".
Z mojego punktu widzenia często warto sięgnąć do anime z połowy lat 90-tych lub nawet 80-tych jak np produkcje Rumiko Takahashi. Albo sięgnąć po jakiś kultowy film sf puki jego "przyszłość" kompletnie się nie zdezaktualizuje. Produkcie sprzed 10-15 lat wydają mi się obecnie najbardziej ciekawą grupą anime. Ciężko je jeszcze nazwać starociami a wile z nich już jakiś czas temu wspięło się na pozycje kultowych i ciężko je stamtąd zgonić nawet pięknym nowościom. Tytuły starsze niestety ciężko oceniać grupowo. Były wśród nich tytuły genialne lub genialnie głupie jednak wyraźnie wybijały się one jako pojedyncze tytuły na tle ogólnej miernoty.
Ze staroci jakie należało by znać (choćby z nazwy) często wymienia się:
Akira (1988)
Ghost in the shell (1995)
My Neighbour Totoro (1988)
Princess Mononoke (1997)
Rnma 1/2 (1989)
Shin Chan (1992)
Evangelion (1995)
Ale zapewne już niedługo wiele obecnie lubianych anime w wieku przedszkolnym również otrzyma etykietki klasyków.
Czy anime było puszczane w Polsce czy nie to akurat najmniejszy problem. Jeżeli tytuł ma potencjał warto po niego sięgnąć nawet a może zwłaszcza dlatego że nie był on koszmarem naszych rodziców gdy my byliśmy mali. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 24-04-2009, 15:46
|
|
|
Cytat: | Sally Czarodziejka (MAHOTSUKAI SALLY, 1966)
Rycerze Zodiaku (1968)
Sazea-san (1968)-najdłuższe anime. W Polce puszczane tego nie wiem
Czarodziejskie Zwierciadełko (HIMITSU-NO AKKO-CHAN, 1969)
Tygrysia Maska (TIGER MASK, 1969)
Syrenka Mako (MAHO-NO MAKO-CHAN, 1970)
Hella Super dziewczyna (1971) |
Skąd żeś wziął te daty? Z głowy czy z kosmosu? |
|
|
|
|
|
Altruista -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 24-04-2009, 15:53
|
|
|
TO chyba jakiś czeski błąd.
Andrzej80, pomyliłeś się z tymi datami, weź to popraw zanim więcej osób to zauważy ;> |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 24-04-2009, 16:01
|
|
|
Z Rycerzami Zodiaku jest chyba najlepsze przegięcie :P |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Andrzej80
go!Tsubasa
Dołączył: 18 Kwi 2009 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2009, 16:14
|
|
|
posprawdzałem w kilku źródłach i błędy, które wystąpiły poprawiłem. |
_________________ "Gra w piłkę to cel mojego życia. To moje marzenie"
Tsubasa Ozora
|
|
|
|
|
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 24-04-2009, 18:28
|
|
|
Andrzej80, wiele z tych serii posiada remake (szlag, jak to się odmienia, czy to się odmienia?!), czasem nawet więcej niż jeden, a między nimi bywa dwadzieścia lat różnicy i więcej... To ogromnie wpływa na jakość grafiki i animacji, dlatego NAPRAWDĘ uważałabym z datami, zwłaszcza jeżeli chcesz w tym temacie oprócz wspominania, zachęcić młodsze osoby do zapoznania się ze starszymi produkcjami... |
_________________
|
|
|
|
|
Andrzej80
go!Tsubasa
Dołączył: 18 Kwi 2009 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2009, 18:59
|
|
|
Wiem z datami jest taki problem jak przedstawiłeś. Ja skoncentrowałem się na podaniu dat kiedy anime powstało. Nie wiem czy zachęcę. Chciałbym, ale to od nich zależy czy będą chcieli sięgnąć do starszych produkcji. czy tych które kiedyś leciały a aktualnie nikt nie powtarza. |
_________________ "Gra w piłkę to cel mojego życia. To moje marzenie"
Tsubasa Ozora
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 24-04-2009, 19:31
|
|
|
A może by tak przestać dyskutować o niczym i zacząć myśleć nad tym co rzeczywiście po upływie tych 20-30 lub nawet więcej lat ciągle warto obejrzeć.
Ja od pewnego czasu mam wielką ochotę na Maicching Machiko Sensei z 1981 roku. Gdybym dorwał remastera z napisami w jakimś zrozumiałym języku to tylko praca mogłaby mnie oderwać sprzed monitora. Jak na swój wiek ten tytuł ma specyficzną kreskę i dość barwną oprawę. Jednocześnie jest o mojej ulubionej grupie postaci "młodych nauczycielkach" lub w tym przypadku jednej i jej niesfornej grupce podstawówczaków. Jak na 28 letni tytuł wydaje mi sie być całkiem ciekawy i chętnie bym kogoś zachęcił do oglądania gdyby było jak :p. |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 24-04-2009, 20:37
|
|
|
Wiecie, ze najstarsza seria Muminków powstała w 1969 roku?
http://www.animenewsnetwork.com/encyclopedia/anime.php?id=431
Popatrzcie na obrazki- postacie w kolejnych seriach niby te same ale jakby bardziej staranne.
Już kiedyś pisałam: ze "staroci" ostają się serie wyjątkowe: świetne fabularnie, nowatorskie, czy takie od których coś się zaczęło. Reszta zostanie zastąpiona podobnymi treściami w nowej oprawie. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Doktor J
The Mad Scientist
Dołączył: 02 Lip 2008 Skąd: Poznań Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2009, 21:12
|
|
|
Ja jednak mówię, że raczej nie warto się nimi zajmować. Co prawda należę do pokolenia wychowanego na Yattamanie i Gigim, ale z dzisiejszej perspektywy serie te moim zdaniem nie wytrzymały presji czasu. Nie chodzi mi tu bynajmniej tylko o grafikę (sam jestem fanem kreski z lat '90, czyli np. Sailor Moon, Blue Seed, Gunnm, Blue Gender... - chociaż to też rozpiętość przez całe lata '90), ale o to, że w tamtych czasach powstawało chyba więcej serii przeznaczonych dla dzieci. Zwracam na to uwagę z powodu większości wymienionych w pierwszym poście tytułów.
Osobiście z lekkim niepokojem patrzę na rozwój współczesnych anime. Chodzi mi głównie o grafikę komputerową i jej często nadmierne wykorzystanie (nie potrafię wybaczyć twórcom filmu do Sakura Wars, za komputerowe mechy). Tego kiedyś nie było i za to szanuję animatorów starszych serii.
Jeśli chodzi o kreskę rysowania postaci: Mnie najbardziej podobała się kreska z tak około roku 1995 (za kanon uważam tu Evangeliona). Z niepokojem patrzę na coraz to nowsze serie w których postacie są sztucznie "wysmuklone", a wielkookość przerasta granice wyznaczone kiedyś (dajmy na to Stellvię i Elfen Lied). Dlatego też ochotą sięgam po serie w średnim wieku. Po te stare raczej nie, ale to już z powodu skierowania większości tamtejszych tytułów do młodszego widza, a przynajmniej tych, któe dotarły do Polski, czy Europy.
A co do reamke'ów. To próbowałem poszperać trochę na Youtubie. Z trudem wykopałem nowego Yattamana. |
_________________
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 24-04-2009, 21:20
|
|
|
Tak patrząc na wyżej wymienione anime, jakoś nie mam ochoty na zapoznawanie się, względnie przypominanie sobie (kilka oglądałem) żadnego z nich. Moje doświadczenia ze starymi tytułami wskazują, że w większości przypadków są gorsze od nowych pod każdym względem, począwszy od strony technicznej, a skończywszy na fabule. Jest kilka starych, ale dobrych filmów (np. Belladonna of Sadness, albo Galaxy Express 999: Movie), razem może z dziesięć sztuk czy coś koło tego, ale nawet one będą interesujące raczej dla konesera animacji, aniżeli dla kogoś, kto chce "po prostu" obejrzeć dobry film. |
|
|
|
|
|
cesarz vedry
Geeasowany
Dołączył: 27 Gru 2005 Skąd: na pewno nie z tego świata Status: offline
|
Wysłany: 25-04-2009, 06:46
|
|
|
Jeszcze rok temu byłem gotów oglądać anime z 1990 roku. Niestety dzisiaj, nie jestem w stanie siebie zmusić do tego. Jeśli anime jest z conajmniej 2000 roku, to zaczynam interesować się tytułem. Oczywiście chodzi o kreske, zdążyłem się już zaprzyjaźnić z HD i grafiką 3D (oczwyiście z tą grafiką często przesadzają, ale są wyjątki: ), jak w nowym Macrossie. Są rodzynki oczywiście jak Outlaw Star, Vision of Escaflowne, którego grafika może nie powala, ale jest bardzo staranna, szczególnie w filmie. Natomiast próbowałem sięgnąć po Legend of Galactic Heroes i głowy mnie odstraszyły.
Sądze, że te kultowe serie, prędzej czy później doczekają się remake'a, ta jak to się teraz dzieje z Dragon Ballem. |
_________________
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 25-04-2009, 09:52
|
|
|
Outlaw Star ma tragiczną grafikę, wrzucając do tematu-zgadywanki screen z twarzą Gene'a należałoby pytać również o numer odcinka bo znalezienie dwóch epków w których narysowali go tak samo graniczy z cudem... Może i jest szczegółowa, owszem, po pierwszym odcinku też byłem pozytywnie zaskoczony, ale niestety długo zaskoczenie nie potrwało. Im dalej w las, tym gorzej, a główną wadą jest właśnie niestaranność i niekonsekwencja. A kiedy dodamy, że to anime z 1998 roku, kiedy to powstał chociażby Cowboy Bebop, Yokohama Kaidashi Kikou, czy Gasaraki (przyznam, że posiłkuję się screenami i recenzjami na Tanuki) to widać, że Outlaw Star wypada dość blado nawet na tle swoich rówieśników.
Co do starych anime, to przyznam się bez bicia, że większości nie oglądałem i jakoś mnie do nich nie ciągnie... Niestety od tytułów, które przez fanów są uznawane raczej za klasyki i traktowane z nutką sentymentu, takich jak Slayers czy Dragon Ball mam tendencję do odpadania z gwizdem.
Do gustu przypadły mi jak dotąd tylko Akira, Marmalade Boy ( ;) ) i Evangelion, choć nie wiem, czy uznanie go za stare anime to nie lekkie przegięcie ^^ Tytułów młodszych od Evy czyli np. Bebopa nie wspominam.
Nie znaczy to oczywiście, że stare anime skreślam na wstępie, pozycje dobre i polecane oglądam i obejrzę chętnie, ale niestety byłem dziwnym dzieckiem, które ani Sailorek, ani Tsubasy, ani Yattamana nie oglądało, mimo, że się jeszcze załapałem na polską emisję, więc argument "jest dobre bo leciało kiedy byłem mały" niestety do mnie nie przemawia. No może Sailorki mają dla mnie jakąś wartość sentymentalną, pamiętam że kilka (mało) odcinków zdarzyło mi się zobaczyć, ale pozostałe niestety nie... |
_________________ ...
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 25-04-2009, 10:26
|
|
|
Cowboy Bebop i Outlaw Star obie są od Sunrise, więc nie sądzę, by można było posądzić to drugie o tragiczną kreskę tak gładko. Nie jest genialna, ale raczej bym to zrzucił na projekty postaci i nie tylko ich, to wszystko jest dopasowane do ówczesnych ogólnych tendencji. Zresztą to anime miało trafić do tzw. szerokiej publiki, więc główną obsadę poznaje się raczej po bardzo charakterystycznych cechach zamiast po drobnych szczegółach. ;]
Vodh napisał/a: | Niestety od tytułów, które przez fanów są uznawane raczej za klasyki i traktowane z nutką sentymentu, takich jak Slayers czy Dragon Ball mam tendencję do odpadania z gwizdem. |
Bardzo słusznie. Lubienie czegoś bo wszyscy lubią to raczej kiepski pomysł. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|