Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Czy stalinizm jest stalinizmem - quo vadis, Tuleyae |
Wersja do druku |
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2013, 13:50
|
|
|
Szczerze mówiąc, jak przeczytałem te zapiski z zeznań świadków, to uważam że stwierdzenie iż "taktyka procesowa organów ścigania, zdaniem sądu, może istotnie budzić przerażenie (...) przesłuchiwania nocne, przesłuchiwania następujące po sobie budzą jednoznaczne skojarzenia nawet nie z latami 80., ale z przesłuchaniami stosowanymi w latach 40. i na początku lat 50. – w czasach największego stalinizmu" jest całkowicie uprawnione – konwejer czyli długie, nocne przesłuchania, często połączone z przenoszeniem aresztanta z budynku do budynku to jest taktyka właśnie z lat stalinowskich, nie późniejszych. Po '56 przypadki stosowania tej metody właściwie się już nie zdarzały.
Mamy do czynienia po prostu ze skandalem i nie ma co owijać w bawełnę, a czyjeś głowy powinny za to polecieć. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2013, 14:19
|
|
|
Morg napisał/a: | Po '56 przypadki stosowania tej metody właściwie się już nie zdarzały. |
:I
:/
:S
Wybacz, ale życia nie znasz.
Jak dziś pamiętam z czasów gimnazjum (ok. 2001/2 r.), jak "znajomy" z osiedla po dokonanym rozboju opowiadał jak był przesłuchiwany na komendzie:
- zrobiłeś to?
- nie;
- <trzask>
- zrobiłeś?
- nie;
- <trzask>
aż się przyznał.
Albo jak widziałem jak zwijano pod blokiem "znajomych" bo za głośno wódkę pili po 22.
Oczywiście, że przesłuchiwanie w godzinach nocnych eufemizując budzi poważne wątpliwości, osobiście opowiadałbym się może nawet za twierdzeniem, że w takiej sytuacji została wyłączona swoboda wypowiedzi przesłuchiwanego, ale porównywanie tego do "metod stalinowskich" jest ośmieszaniem się.
I czego ma dowodzić? Że straszny PiS i CBA w latach 2005-2007 wprowadzał metody totalitarne? A więc siłą rzeczy trzeba by wykazać, że coś takiego nie miało miejsca i przed 2005 i po 2007 r. Żeby daleko nie szukać - Zbigniew Ziobro w niedzielę mówił, że sam był jakiś czas temu przesłuchiwany przez prok. 12h od 15 do 3 nad ranem i co? PO metody stalinowskie?
Gówniarz jestem, jako aplikant nie mam jeszcze dużego doświadczenia, ale w swej pracy zawodowej, gdy bronię klientów, widzę na co dzień naruszenia organów ścigania (ale też i słyszę o naruszeniach obrońców dla równowagi). Zawsze mi się wydawało, że to ja jestem pierwszym, który robi w takiej sytuacji z igły widły np. podczas mowy końcowej i ostatnio nawet było tak, że cały mój wątek, w którym skupiłem się na nielegalności podsłuchów w konkretnej sprawie został przemilczany w uzasadnieniu pisemnego wyroku przez Sąd, bo był zbyt kłopotliwy (kwestia doktryny owoców z zatrutego drzewa, która wbrew temu, co piszą w starych podręcznikach, w świetle ratyfikowanych przez Polskę konwencji może w Polsce obowiązywać). I co? Pisałem tutaj, że Tusk to Stalin?
Mogę podać kilka orzeczeń Sądu Najwyższego, gdzie uniewinniano oskarżonych z uwagi na bezpośrednią nielegalność podsłuchów. Tusk Stalin? Prokuratura bolszewicy?
Przejdę sobie do artykułów w k.p.k. o swobodzie wypowiedzi, siegnę po orzeczenia stamtąd i co? Tusk Stalin?
Jednej z klientek rok temu wjechały o 6 rano do domu jedne ze służb mundurowych na przeszukanie naprawdę w pierdołkowatej sprawie, w kominiarkach, z bronią w ręku. W całej sprawie kilkanaście tomów akt, bo stenogramy z podsłuchów. Gazeta Wyborcza pisała wówczas o naruszaniu tajemnicy korespondencji i komunikacji? |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2013, 14:40
|
|
|
Nie uważam żeby powszechne istnienie jakiejś praktyki miało usprawiedliwiać jej stosowanie. I oczywiście że zdaję sobie sprawę z metod organów ścigania - protokołów przesłuchań robionych metodą kopiuj-wklej, podejrzanych którzy po złapaniu nagle przyznają się do dziesięciu innych, zupełnie niezwiązanych przestępstw umorzonych wcześniej na niewykrycie sprawcy, itd. Ale nie zamierzam uznawać tego za w porządku tylko dlatego, że "tak się robi." A sąd nie powinien takich metod legitymizować.
Sorry, ale konwejer to jest to metoda stalinowska, jak pisałem, w późniejszych latach niestosowana. Sędzia porównał tylko ten jeden aspekt przesłuchań (i to też nie wprost, a stwierdził jedynie, że taktyka CBA przywodzi to na myśl taktykę z tamtego okresu), w którym takie porównanie uznał za uprawnione – moim zdaniem słusznie.
alosza napisał/a: | I czego ma dowodzić? Że straszny PiS i CBA w latach 2005-2007 wprowadzał metody totalitarne? |
Ma jasno pokazać, że takie metody są absolutnie niedopuszczalne, bo jest to po prostu rodzaj tortury psychicznej. Nie wiem czemu próbujesz wprowadzić do tego fragmentu wypowiedzi taki aspekt polityczny, jakiego tam nie było – jedyne co sędzia powiedział o PO, to wspomniał... Beatę Sawicką. Politycy i partie się zmieniają, a sądy trwają – warto żeby i politycy i dziennikarze wzięli to sobie do serca. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2013, 14:53
|
|
|
Morg napisał/a: | Sorry, ale konwejer to jest to metoda stalinowska, jak pisałem, w późniejszych latach niestosowana. Sędzia porównał tylko ten jeden aspekt przesłuchań (i to też nie wprost, a stwierdził jedynie, że taktyka CBA przywodzi to na myśl taktykę z tamtego okresu), w którym takie porównanie uznał za uprawnione – moim zdaniem słusznie. |
No to Ziobro ci udowodnił w niedzielę, że nie.
Morg napisał/a: | Nie uważam żeby powszechne istnienie jakiejś praktyki miało usprawiedliwiać jej stosowanie. I oczywiście że zdaję sobie sprawę z metod organów ścigania - protokołów przesłuchań robionych metodą kopiuj-wklej, podejrzanych którzy po złapaniu nagle przyznają się do dziesięciu innych, zupełnie niezwiązanych przestępstw umorzonych wcześniej na niewykrycie sprawcy, itd. Ale nie zamierzam uznawać tego za w porządku tylko dlatego, że "tak się robi." A sąd nie powinien takich metod legitymizować. |
Że kogoś przesłuchano w godzinach nocnych, to stalinizm, ale powyższe (o wiele gorsze), przyznane przez Ciebie przykłady już nie?
No i że kogoś przesłuchano w nocy, to nie nazwałbym tego jeszcze konwejerem. W ogóle ciekawe, że jako przykład państwa, które to stosowało podaje się PRL i UB, co już przeczy tezie o stalinizmie.
Morg napisał/a: | Ma jasno pokazać, że takie metody są absolutnie niedopuszczalne, bo jest to po prostu rodzaj tortury psychicznej. Nie wiem czemu próbujesz wprowadzić do tego fragmentu wypowiedzi aspekt polityczny, którego tam nie było – jedyne co sędzia powiedział o PO, to wspomniał... Beatę Sawicką. Politycy i partie się zmieniają, a sądy trwają – warto żeby i politycy i dziennikarze wzięli to sobie do serca. |
Nie wiem czy mówił o Sawickiej (skazanej prawomocnym czy nieprawomocnym jeszcze?), ale mówił np. o "dużym agencie Tomku".
Z jednej strony życzyłbym sobie, by organy ścigania grały zawsze fair i wyglądało to tak ładnie i pięknie jak w k.p.k. Po pierwsze jednak, to jest to fikcja. Po drugie, metody NKWD były niewymowne; metody UB straszne; metody w III RP nieprawidłowe. Po trzecie, jeśli oburzamy się w sprawie politycznej, a taką była sprawa dr G., to oburzajmy się też w sprawach randomów. Po czwarte, niech społeczeństwo zapłaci od uczciwości i wybicia zębów służbom specjalnym daninę w postaci spadku bezpieczeństwa. |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2013, 15:25
|
|
|
alosza napisał/a: | No to Ziobro ci udowodnił w niedzielę, że nie. |
Co mi Ziobro udowodnił? Stwierdził że jego dziadek był bity (czemu nie zaprzeczam, bo nie mam po temu ani powodu, ani dowodu), tylko nie wiem jaki to ma związek ze sprawą, o której dyskutujemy...
alosza napisał/a: | Że kogoś przesłuchano w godzinach nocnych, to stalinizm, ale powyższe (o wiele gorsze), przyznane przez Ciebie przykłady już nie? |
Jak dla mnie porównanie do czasów stalinizmu ma wymiar przede wszystkim faktograficzny, ocenny w drugiej kolejności. Ale tak, te metody o których tu mówimy to są metody reżimów autorytarnych, jeśli nie totalitarnych. I nie powinny mieć miejsca w d.p.p.
alosza napisał/a: | No i że kogoś przesłuchano w nocy, to nie nazwałbym tego jeszcze konwejerem. W ogóle ciekawe, że jako przykład państwa, które to stosowało podaje się PRL i UB, co już przeczy tezie o stalinizmie. |
Jeśli przesłuchanie wyglądało tak, jak to opisuje np. świadek L.K., to mi konwejer przychodzi na myśl od razu...
A co do drugiej części wypowiedzi, to nie rozumiem – że niby w Polsce nie było w latach 40. i 50. stalinizmu?
alosza napisał/a: | Nie wiem czy mówił o Sawickiej (skazanej prawomocnym czy nieprawomocnym jeszcze?), ale mówił np. o "dużym agencie Tomku". |
Cóż, jeśli agenci do wydobycia zwyczajnej dokumentacji szpitalnej potrzebują agenta uwodzącego pielęgniarkę, to jak to inaczej skomentować?...
alosza napisał/a: | Z jednej strony życzyłbym sobie, by organy ścigania grały zawsze fair i wyglądało to tak ładnie i pięknie jak w k.p.k. Po pierwsze jednak, to jest to fikcja. |
Organy ścigania akurat w ramach prawnie dopuszczalnych możliwości mogą bardzo wiele... co niestety nie znaczy, że tego danego im zaufania nie nadużywają.
alosza napisał/a: | Po drugie, metody NKWD były niewymowne; metody UB straszne; metody w III RP nieprawidłowe. |
Dla mnie metody wyłaniające się z zeznań świadków są właśnie straszne...
alosza napisał/a: | Po trzecie, jeśli oburzamy się w sprawie politycznej, a taką była sprawa dr G., to oburzajmy się też w sprawach randomów. |
Nie wiem jak inni, ale ja się oburzam w tych sprawach o których coś wiem... o sprawach randomów media zaś zwykle nie informują, zapewne dlatego, że się nimi nie interesują. Ale tak, zgadzam się co do zasady – pewne metody są po prostu niedopuszczalne i nie ma znaczenia czy stosuje się je w sprawie znanego kardiochirurga, czy w sprawie Jana Kowalskiego.
alosza napisał/a: | Po czwarte, niech społeczeństwo zapłaci od uczciwości i wybicia zębów służbom specjalnym daninę w postaci spadku bezpieczeństwa. |
Tak, doktor Garlicki, przyjmujący korzyści majątkowe był wielkim zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego... znaj proporcją, mocium panie (jeśli w ogóle uważasz takie metody za dopuszczalne – w określonych sytuacjach, rzecz jasna). |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 07-01-2013, 17:46
|
|
|
Morg napisał/a: | Co mi Ziobro udowodnił? |
Chodzi o ten fragment:
Morg napisał/a: | Sorry, ale konwejer to jest to metoda stalinowska, jak pisałem, w późniejszych latach niestosowana. |
Tuleya oparł się tutaj na zeznaniu 1 świadka. Zatem też teraz oprę się o zeznania 1 "świadka", jakim jest Zbigniew Ziobro, który mówił, że też był przesłuchiwany w porze nocnej za rządów D. Tuska (12h) i nie robił z tego afery. Ergo: było stosowane, jeszcze całkiem niedawno.
Tyle, jeśli za "konwejer" (nie wiem, jak się to odmienia) uznamy już przesłuchiwanie w porze nocnej. Wiki dodaje nieco ostrzejsze kryteria: http://pl.wikipedia.org/wiki/Konwejer
Morg napisał/a: | Jak dla mnie porównanie do czasów stalinizmu ma wymiar przede wszystkim faktograficzny, ocenny w drugiej kolejności. Ale tak, te metody o których tu mówimy to są metody reżimów autorytarnych, jeśli nie totalitarnych. I nie powinny mieć miejsca w d.p.p. |
Nie powinny mieć, ale jest jeszcze pewna przestrzeń i stany pośrednie między stalinizmem a demokratycznym państwem prawa, za którego wzór Polskę nie uważam. Tutaj zgoda?
Morg napisał/a: | Nie wiem czemu próbujesz wprowadzić do tego fragmentu wypowiedzi taki aspekt polityczny, jakiego tam nie było |
Dlaczego zatem zalinkowałeś to w niniejszym temacie?
Morg napisał/a: | Cóż, jeśli agenci do wydobycia zwyczajnej dokumentacji szpitalnej potrzebują agenta uwodzącego pielęgniarkę, to jak to inaczej skomentować?... |
Mam poważne zastrzeżenia do tych ustaleń fktycznych. Świadek, pielęgniarka, mówiła, że była uwiedziona przez jakiegoś mężczyznę, który chciał od niej info na temat dra G., a zniknął po akcji CBA. CBA się zarzeka, że nie było żadnego takiego agenta.
Morg napisał/a: | Tak, doktor Garlicki, przyjmujący korzyści majątkowe był wielkim zagrożeniem dla bezpieczeństwa publicznego... znaj proporcją, mocium panie (jeśli w ogóle uważasz takie metody za dopuszczalne – w określonych sytuacjach, rzecz jasna). |
Zacznijmy od tego, że dr G. został zatrzymany, postawiony na dołku i chyba zwolniony dość szybko z aresztu przez Sąd nie za łapówki, a pod zarzutem zabójstwa w zamiarze wynikowym. Teraz to się toczy chyba pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci, zostało wyłączone do odrębnego postępowania. Zgodzę się, że wtedy ZZ przesadził w wypowiedziach, za co przegrał proces. Zgodzę się z decyzją sądu, która zwolniła go wtedy z aresztu.
Zatem zasadnicze oskarżenia nie dotyczyło łapówek, ale zabójstwa i stąd ta cała ówczesna hucpa.
Nie uważam G. za zagrożenie dla bezpieczeństwa publicznego i CBA moim zdaniem się przestrzeliło z rozmachem całej akcji. W cyt. jednak przez Ciebie zdaniu chodziło o refleksję natury ogólnej, że społeczeństwo musi się zdecydować. Bo z jednej strony mamy talibów, terrorystów oraz faktycznych zabójców a z drugiej takie przestrzelone akcje jak z drem G., którego w maks. postaci można skazać za nieumyślne spowodowanie śmierci. Służby specjalne muszą mieć szczególne uprawnienia albo tymi służbami być przestaną. Kiedyś miałem zdecydowane przekonanie, że państwo zawsze musi grać fair, nawet koztem naszego bezpieczeństwa. W ostatnim czasie nabrałem jednak wątpliwości, a mianowicie, że być może demokr. państwo prawa musi w jakiejś mierze skalać się przemocą; wówczas jednak bez hipokryzji.
Morg napisał/a: | Dla mnie metody wyłaniające się z zeznań świadków są właśnie straszne... |
Morg napisał/a: | Nie wiem jak inni, ale ja się oburzam w tych sprawach o których coś wiem... o sprawach randomów media zaś zwykle nie informują, zapewne dlatego, że się nimi nie interesują. Ale tak, zgadzam się co do zasady – pewne metody są po prostu niedopuszczalne i nie ma znaczenia czy stosuje się je w sprawie znanego kardiochirurga, czy w sprawie Jana Kowalskiego. |
A przykładowo sprawa Starucha Ci nie przeszkadza?
Jako przedstawiciel sądownictwa chciałbym przeprosić osoby, które poczuły się dotknięte - oznajmił przewodniczący Krajowej Rady Sądownictwa, Antoni Górski <- i o to mi właśnie chodzi |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 07-01-2013, 18:28
|
|
|
Żeby nie rozdrabniać się na poszczególne kwestie, to w kilku punktach:
1. Tak, jest oczywiście różnica, natomiast stoję dalej na stanowisku że pomiędzy tymi dwoma zastosowanymi metodami istnieje podobieństwo tego stopnia, że dopuszczalne jest porównanie. Oczywistym natomiast jest, że całokształtu działań porównywać się nie da, ale tego chyba nikt nie twierdzi, choć niektóre media tak właśnie próbują przedstawić wypowiedź sędziego.
2. Nie znam akt sprawy, więc nie będę kwestionować ustaleń faktycznych sądu. Zwłaszcza że część materiałów dotyczących działań operacyjnych jest zapewne opatrzona klauzulą tajności, więc i w mediach o tym mówić nikt nie będzie. Niemniej, słowa panów Kamińskiego, Święczkowskiego i Ziobry niewiele dla mnie znaczą – i to nie ze względu na ich przynależność polityczną, a ich działalność, którą oceniam nadzwyczaj krytycznie i która, w mojej opinii, pokazuje że ich stosunek do zasad państwa prawa jest przynajmniej wątpliwy.
3. Zalinkowałem tutaj, bo sprawa jest komentowana politycznie i ma zresztą polityczny kontekst. To co miałem na myśli, to to, że nigdzie sędzia nie mówił o tym jak to za PO jest wspaniale, ani tego nie sugerował, a to zdawałeś się imputować. Ponadto "politykę" w tytule tego wątku rozumiem szeroko – jako wszystko to, co dotyczy spraw publicznych. Mówiąc o aspekcie politycznym miałem zaś na myśli kontekst bieżącej rywalizacji partyjnej. Fakt, wyraziłem się mało precyzyjnie, pardon.
4. Z aresztem w sprawie Starucha też pamiętam, że działo się coś dziwnego, ale trudno było o jakieś bardziej konkretne informacje – i mam tu po prostu zbyt małą wiedzę w sprawie...
A jeśli chodzi o komentarze, to garść (jest ich sporo, ale nic dziwnego, bo po pierwsze nie ma u nas zwyczaju wypowiadania się przez sędziów w mediach, a po drugie wypowiedź była kontrowersyjna):
Prokuratura: Sędzia Tuleya złamał reguły
Jerzy Stępień: To sala rozpraw, a nie studio telewizyjne jest miejscem, gdzie sędzia powinien uzasadnić swoją decyzję
Monika Płatek: Skandaliczne to były działania CBA
Barbara Piwnik: Sędzia wykonał obowiązek na nim spoczywający
Jarema Sawiński: Przypominam, jakim kryptonimem nazwano tę sprawę
Ewa Siedlecka: Ważny głos sędziego Tulei
Maria Teresa Romer: Nigdzie nie jest powiedziane, że jedna władza nie może krytykować drugiej
Nie cytuję polityków, bo i tak z góry wiadomo co mają do powiedzenia i zależy to tylko od tego do której partii należą... |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2013, 22:32
|
|
|
Sorry, że dopiero teraz o Stalinie odpiszę, ale też na szybko, bo obowiązki zawodowe i ogólne zmęczenie.
Generalnie po tym tekście Dorna:
http://ludwikdorn.salon24.pl/477674,wielogodzinne-3-godziny
puknąłem się w moją aloszkę, że tego nie skojarzyłem.
Zacznijmy od tego, że większość tych biednych i skrzywdzonych przez CBA, to osoby, które dopuściły się czynnej łapówki, bo ją dały dr G. Lekarz je z kolei przyjmował. Ponieważ nie były to jakieś kolosalne sumy odnośnie pojedynczych osób, to i tak w grę wchodziłyby małe kary, jeśli nawet nie umorzenia na znikomą społeczną szkodliwość czynu (dyskusyjne). Zaproponowano im więc to, co zawsze: możliwość skorzystania z dobrodziejstwa insytucji dobrowolnego poddania się karze z 335 k.p.k. w zamian za wyjaśnienia w sprawie. I to są te ich przesłuchania. W każdej chwili mogli odmówić składania wyjaśnień, jeśli mieli postawione zarzuty.
Wyjaśnijmy też, że nikt z nich nie trafił do "aresztu", jak się to kolokwialnie nazywa. Zresztą przecież tymczasowe aresztowanie orzeka tylko i wyłącznie sąd; nie CBA, nie Kamiński, nie Ziobro, nie Kaczyński. O co tu więc chodzi? No o klasyczny "dołek", a więc o zatrzymanie na maksymalnie 48 godzin w ciągu których to zatrzymany musi być przedstawiony do dyspozycji sądu, a sąd ma 24h na ewentualne zastosowanie tymczasowego aresztowania.
I teraz tak. Zatrzymano wiele osób w związku ze sprawą. Musieli podpisać pouczenie o przysługujących im prawach, jest zawsze na podorędziu taki szymel; a nawet jak nie podpisali (co się prawie nigdy nie zdarza), to zgodnie z zasadą informacji obecną w kpk w każdym momencie mogliby się potem z tego wykpić. Zatem ich pouczono o przysługujących prawach. O adwokacie, o tych godzinach, zażaleniach, prawie do odmowy wyjaśnień blablbalbla... Skoro wg GW "straszono" 8 latami więzienia, to należy to czytać, że powiedziano im, ile grozi w teorii za to, co zrobili; ile grozi za danie łapówki. Mogą się nie przyznać, mogą się bronić, mogą 100 innych rzeczy robić. Przede wszystkim wynając adwokata, ale mniejsza z tym. CBA i prokurator mogli maksymalnie ich potrzymać kilkanaście godzin i wnieść sprawę do sądu o tymczasowe aresztowanie i zapewne przegrać, gdyby się na to zdecydowali. Tyle. Zatrzymani byli o tym poinformawni. Podpisali protokoły.
Jak ich już trzymano na tym "dołku", także w godzinach nocnych, bo to wynika z długości 48h jakby ktoś nie zauważył, to zaproponowano im deal:
- dobrowolne poddanie się karze z 335 kpk w zamian ze wyjaśnienia od razu;
- jw. tylko że noc na komendzie a wyjaśnienia rano;
- poczekanie do końca 48h terminu i liczenie sięz tym, że prokurator podejmie dalsze kroki, przedstawi akt oskarżenia, będzie się toczyło postępowanie i ewentualność, że sąd da większą karę;
Wybrano pierwszą możliwość.
Mniej więcej tak to wyglądało zasadniczo. Generalnie wszyscy dyskutujemy na podstawie narracji koleżanki Jarka Kuźniara, więc prawda też może w kilku miejscach inaczej wyglądać; chociażby: że nie dpk z 335 kpk, a od razu odstapienie od postawienia zarzutow/umorzenie na znikomą społeczną szkodliwość, co jest jeszcze bardziej korzystne dla zatrzymanych.
Metody stalinowskie. |
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 09-01-2013, 22:54
|
|
|
Wdawanie się w szczegóły bez znajomości akt sprawy jest raczej bezcelowe. Ludwik Dorn też tych akt na pewno nie zna (a jeśli chodzi o jego słowa o "regeneracji w policyjnej izbie zatrzymań", to mogę go tylko wyśmiać...) Słowa są oczywiście kontrowersyjne, ale ich nie przekręcajmy. Nie było mowy o metodach stalinowskich, była mowa o jednej konkretnej metodzie, która przywodzi na myśl metody z czasów stalinizmu. Wypowiedział się zresztą w tej sprawie, w zgoła innym niż Ludwik Dorn tonie, również Karol Modzelewski. Wiadomo, że nikt z CBA nie trzymał przesłuchiwanych kilka tygodni bez snu. Ale zasada działania była bardzo podobna, na tyle że uprawnia to moim zdaniem do takiego, a nie innego porównania, zwłaszcza że metody tej od końca stalinizmu w Polsce nie stosowano. Na pewno można było użyć słów ostrożniejszych, bo teraz przez to cała dyskusja schodzi na manowce.
Bo chyba, mimo różnic w poglądach, zgodzimy się co do jednego. Największym problemem nie są słowa sędziego Tulei, a zarzuty stawiane doktorowi w tej sprawie i zachowanie funkcjonariuszy państwa polskiego wobec obywateli. A także (przewijający się tu i ówdzie) dylemat czy powinniśmy dopuszczać wyrokowanie na podstawie nielegalnie zebranych dowodów, czyli debata na temat wprowadzenia zasady owoców zatrutego drzewa. Tymczasem zaś dyskusja się toczy dookoła tego czy sędzia Tuleya miał prawo użyć słowa "stalinizm", czy nie, co jest kwestią w gruncie rzeczy drugorzędną... |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 10-01-2013, 00:01
|
|
|
Cytat: | Tymczasem zaś dyskusja się toczy dookoła tego czy sędzia Tuleya miał prawo użyć słowa "stalinizm", czy nie, co jest kwestią w gruncie rzeczy drugorzędną... |
Zaiste. Przeżywają ten stalinizm jak żaba ciążą, jakby to było istotne naruszenie zasad publicznej debaty w Polsce. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Craftsmen
Dołączył: 19 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 10-01-2013, 21:44
|
|
|
Morg napisał/a: | Wdawanie się w szczegóły bez znajomości akt sprawy jest raczej bezcelowe. Ludwik Dorn też tych akt na pewno nie zna (a jeśli chodzi o jego słowa o "regeneracji w policyjnej izbie zatrzymań", to mogę go tylko wyśmiać...) |
Nie rozumiem. Jak to wdawanie się w szczegóły bez znajomości akt sprawy jest bezcelowe. Przecież nie mówimy o szczegółach. Nie wnikamy w kwestie materialnej winy dra Gie, do czego służą akta (a nawet jeśli to to też można komentować bez ich znajomości na podstawie samych doniesień medialnych bo są na tyle dokładne, że można samemu sobie pobawić się w sędziego grzebiąc po przepisach albo brać na chłopski rozum), tylko mówimy o komentarzu sędziego do wyroku, a dokładnie o jego części która zdaje się nie mieć sensu. A dlatego nie ma sensu, bo wedle wszystkich info jakie można sobie o postępowaniu CBA czy prokuratury w tej sprawie zebrać wychodzi, że słowa o konwojerze są po prostu odczapowe. Fakt, że w uzasadnieniu wyroku sędzia nie był w stanie podać żadnych szczegółów na temat skandaliczności metod CBA już śmierdzi.
Śmierdzi, bo wszystko wskazuje na to, że było to zwyczajne zatrzymanie na 24 h, wszystko nadzorował sąd, a przy przesłuchaniach zdaje się ze byli obecni obrońcy, zaś skandaliczność rzekoma tych metod nie była podnoszona przez nich w procesie-co powinni zrobić u licha, skoro te skandale zaszły. Ale nie zrobili... Dziwne. No tak, nie podnosili bo takie jest prawo w Polsce, więc sędzia by ich wyśmiał... No ale składa teraz sam doniesienie i robi rwetes o to, że tak nie wolno... no ale skoro takie jest prawo to jak można było popełnić przestępstwo? Bo jeśli faktycznie pan sędzia uważa, że zatrute drzewo, że niedopuszczalne metody (przy czym to uwodzenie to jakiś pic jest, ktoś się zapytał kto przywalał się do pielęgniarki a potem znikł i nikt nie wie kto to był, CBA też nic nie wie i ten typ i to czego się dowiedział nie były dowodami so... ), no i że konwojer... to oznacza że dowodów uzyskanych w ten sposób nie mógłby uwzględnić w postępowaniu. Ale uwzględnił, więc jest tu coś nie tegez. Bo jak można z jednej strony mówić że niedozwolone i składać zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa, a z drugiej wydawać na podstawie zaskarżanej działalności prawomocny wyrok? bo pardon, ale dla mnie lol jakiś to jest.
W istocie ząś wychodzi na to, że rzecz była oparta na prawie co do literki, ale Tuleya dostał proces o wydźwięku politycznym-bo z sprawy dra Gie zrobiono "sąd nad 4 rp", więc oczekiwanie było, że wreszcie coś konkretnego będzie można tym pisiorom zarzucić a nie tylko "budowanie atmosfery" czyli nic. No ale lipa, bo nieustannie wychodzi że Gie był winny jak sto pięćdziesiąt i pisiory miały rację, wiec sędzia musiał wykombinować coś innego. Czy raczej-tak to wygląda. Że co prawda, on wyrokiem pisiorom przyznał rację materialna, ale żeby mu nie robili koło tyłka w przyszłej pracy ci z drugiej strony to sobie napisął kompletnie nieszkodliwe banialuki na koniec że pisory zawiniły formalnie. I teraz jak zrobi wielki krok i napisze to zawiadomienie do prokuratury i je da, to zostanie odrzucone do razu albo po przeciąganej pozoracji i będzie miał czyste sumienie. Powie: no co, ja próbowałem, ale wymiar sprawiedliwości sam działa niezawiśle, i nic się nie da. Jest złe prawo. Ale atmosfera była!
I tyle. Jedna wielka hucpa.
Morg napisał/a: |
(...)Ale zasada działania była bardzo podobna |
W takim chyba sensie że każdy człowiek jest tak samo wyglądający, bo ma nos. Dopóki nikt nie powie, gdzie CBA konkretnie złamało prawo, to to są dla mnie jakieś wyssane z palca bzdury. Zatrzymanie na 24 h i dawanie pełnego wyboru jak to zatrzymanie ma wyglądać to "bardzo podobne" metody do stalinowskich? No nieźle.
Jak dla mnie to ranga wykroczenia jaki popełniło tu CBA odpowiada temu z " The Wired":
http://www.youtube.com/watch?v=7EeFa8QOq_Y
No po stalinowsku wymusili zeznania! Igorze Tuleyo, do batmobilu!
Ysengrinn napisał/a: | Cytat: | Tymczasem zaś dyskusja się toczy dookoła tego czy sędzia Tuleya miał prawo użyć słowa "stalinizm", czy nie, co jest kwestią w gruncie rzeczy drugorzędną... |
Zaiste. Przeżywają ten stalinizm jak żaba ciążą, jakby to było istotne naruszenie zasad publicznej debaty w Polsce. |
Nie, nie przeżywają Stalinizmu. Przeżywają fakt, że sędzia wygląda na to że podlizuje się konkretnej partii politycznej, która z biadolenia jacy to totalitarni maniacy przed nimi rządzili uczyniła swój jedyny atut wyborczy, podczas gdy przez 5 lat starań sądów nic nikomu nie udowodniono, wręcz na odwrót. Ludzie komentują ten stalinizm, bo to z palca oskarżenie. To przypomina metodę "na Kalisza" który w raporcie o sprawie Blidy najpierw bogato opisał, jak to Blida sama się zabiła przypadkiem, a tak naprawdę chciała brać sądy na litość w związku z jej zamieszaniem w sprawę mafii paliwowej, a jedyną winą funkcjonariuszy było jej nie upilnowanie, a potem w uzasadnieniu pisze coś zupełnie innego mówiąc że wszystkiemu jest winny Ziobro, bo doskonale wie, że nikt nie czyta tej reszty, tylko końcówkę.
I to tak wkurza. To, że Tuleya zrobił dokładnie to, co mówisz, że jest takie smutne. Odwrócił uwagę od treści swojego własnego wyroku, bo chciał sobie upancerzyć tyłek. |
_________________ Użytkownik ma wybujałe ego, które zaburza jego zmysł oceny sytuacji, co stwarza problemy dla niego jak i dla innych. |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-01-2013, 22:52
|
|
|
Craftsmen napisał/a: | Nie wnikamy w kwestie materialnej winy dra Gie, do czego służą akta |
Nie. Akta służą do ustalenia stanu faktycznego, tak jak akty prawne służą do ustalenia stanu prawnego. Bez akt to możemy pogadać sobie o prawie (jako że akty prawne są powszechnie dostępne), przyjmując za prawdziwy ustalony przez sąd stan faktyczny.
A jeśli wierzysz bezkrytycznie temu co mówią media i masz przekonanie, że dają one całościowy obraz sytuacji, to nic tylko pogratulować. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa.
Ostatnio zmieniony przez Morg dnia 10-01-2013, 23:00, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-01-2013, 23:03
|
|
|
Nie jestem sędzią, to mi wolno. ;) |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
alosza
green coat
Dołączył: 15 Maj 2012 Status: offline
|
Wysłany: 10-01-2013, 23:14
|
|
|
Rozmawialiśmy w oparciu i w granicach tego, co koleżanka Jarka Kuźniara se spisała w notesie na rozprawie + to co Tuleya mówił, co rozumie pod pojęciem metod stalinowskich etc.
Ysengrinn napisał/a: | Zaiste. Przeżywają ten stalinizm jak żaba ciążą, jakby to było istotne naruszenie zasad publicznej debaty w Polsce. |
Czym innym jest poza na "zachowywanie dystansu", kiedy się ma coś do powiedzenia sensownego ad meritum, a czym innym, kiedy się nie ma.
Morg,
tak na szybko, to Barbara Piwnik, to od momentu zasiadania w gabinecie rządu SLD, stała się politykiem;
poza tym tu nie ma co gadać o owocach z zatrutego drzewa, bo one są wtedy, jak dowody są pośrednio skażone; jak bezpośrednio, to nie można ich także i w Polsce wykorzystać, ale to już zatrucie samego "drzewa", a nie "owoców"; jeśli Tuleya skazał, to znaczy, że wg niego były dowody; legalne.
Ysengrinn napisał/a: | Morg, Ty podły konusie i piesku Tuska, jak Ci nie wstyd podlizywać się konkretnej partii politycznej? |
Stare.
Dopisz jeszcze, że klaszcze u Rubika. |
Ostatnio zmieniony przez alosza dnia 10-01-2013, 23:23, w całości zmieniany 3 razy |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|