[Itaro]

Już długo męczy mnie to pytanie co potrzebne jest aby zrobic taki konwent ?? bardzo chentnie bym owy zrobił :D

[de99ial]

1. Kupę chętnych do pomocy ludzi.
2. Pomysł.
3. Wsparcie logistyczne i finansowe.

Ludzi musisz szukać. Pomysł powinieneś mieć. A miejsce można samemu zapewnić np. dogadując się ze szkołą.

Pomocne linki:
http://forum.polter.pl/archive/jak-zrobic-konwent-w-malym-miasteczku-vt1268.html

[Itaro]

dzieki wielkie moze cos z tego wyjdzie wokół mam duzo ludzi do pomocy a pomysłów sporo a sprawy finasowe to nie problem pytam sie bo bym zrobił takowy konwent poniewaz mieszkam w piotrkowie a tu blisko żadnego nie było ;(

[Grisznak]

Po pierwsze: ludzie i to pewni, tacy, którzy się nie wykruszą i zrobią to, co obiecają. Najlepiej pełnoletni. Osobni do sprzątania, osobni do pilnowania, osobni do obsługi technicznej, osobni do paneli i atrakcji. Mieć w ekipie co najmniej kilka osób bardziej doświadczonych. Zaprosić do pomocy ekipy konwentowe typu WWFF czy Inner World.
Po drugie: pieniądze - dobrym sposobem jest wprowadzenie systemu wejść za przedpłatami. Można wziąć kredyt w banku.
Po trzecie: miejsce. Szkoła to wydatek rzędu od dwóch tysięcy w górę, choć z tym bywa różnie, czasem nawet da się ją załatwić za darmo, gdy ma się znajomości (dobrze mieć w ekipie organizacyjnej np. córkę lub syna dyrketora/ki). Szkoła powinna być w miarę spokojnej okolicy (inaczej grożą ci nocne najazdy dresów).
Po czwarte: sprzęt - telewizory, konsole, projektory, wyświetlacze, mikrofony.
Po piąte: termin - wybrać taki, który ludziom nie będzie przeszkadzał i w którym nie ma innych imprez.
Po szóste: liczba chętnych - po wejściu pod koniec sierpnia nowej ustawy o imprezach masowych robienie konwentów stało się znacznie trudniejsze. Chyba że ograniczysz liczbę chętnych do -200 - 500 osób (tu przydają się rezerwacje i wejście tylko z nimi)
Po siódme: czas - pół roku to minimum na przygotowanie (ba, pierwszy PierniCon zrobiliśmy w 3 miesiące), ale dla początkujących najlepiej dać sobie rok.
Po ósme: reklama - regularnie informować o tym, że taki konwent jest, nawiązać współpracę z serwisami, magazynami itd.

To są takie podstawy podstaw. W razie szczegółowych pytań - jestem do dyspozycji (mam ponad dwadzieścia konwentów za sobą, z czego organizowałem lub pomagałem w organizacji połowy).

Po pierwsze: ludzie i to pewni, tacy, którzy się nie wykruszą i zrobią to, co obiecają. Najlepiej pełnoletni. Osobni do sprzątania, osobni do pilnowania, osobni do obsługi technicznej, osobni do paneli i atrakcji. Mieć w ekipie co najmniej kilka osób bardziej doświadczonych. Zaprosić do pomocy ekipy konwentowe typu WWFF czy Inner World.
Po drugie: pieniądze - dobrym sposobem jest wprowadzenie systemu wejść za przedpłatami. Można wziąć kredyt w banku.
Po trzecie: miejsce. Szkoła to wydatek rzędu od dwóch tysięcy w górę, choć z tym bywa różnie, czasem nawet da się ją załatwić za darmo, gdy ma się znajomości (dobrze mieć w ekipie organizacyjnej np. córkę lub syna dyrketora/ki). Szkoła powinna być w miarę spokojnej okolicy (inaczej grożą ci nocne najazdy dresów).
Po czwarte: sprzęt - telewizory, konsole, projektory, wyświetlacze, mikrofony.
Po piąte: termin - wybrać taki, który ludziom nie będzie przeszkadzał i w którym nie ma innych imprez.
Po szóste: liczba chętnych - po wejściu pod koniec sierpnia nowej ustawy o imprezach masowych robienie konwentów stało się znacznie trudniejsze. Chyba że ograniczysz liczbę chętnych do -200 - 500 osób (tu przydają się rezerwacje i wejście tylko z nimi)
Po siódme: czas - pół roku to minimum na przygotowanie (ba, pierwszy PierniCon zrobiliśmy w 3 miesiące), ale dla początkujących najlepiej dać sobie rok.
Po ósme: reklama - regularnie informować o tym, że taki konwent jest, nawiązać współpracę z serwisami, magazynami itd.

To są takie podstawy podstaw. W razie szczegółowych pytań - jestem do dyspozycji (mam ponad dwadzieścia konwentów za sobą, z czego organizowałem lub pomagałem w organizacji połowy).

[Nanami]

A ja myślę, że na początek najlepiej samemu zgłosić się na ochotnika do organizacji jakiegoś kowentu i by zobaczyć jak to mniej więcej wygląda "od środka", a potem samemu kombinować.

[CainSerafin]

Zawsze można także zrobić coś podobnego jak u nas w Kielcach - najpierw zorganizować, przy wsparciu placówki kulturalnej, spotkania dla chętnych poświęcone m&a. Dużych środków do tego nie potrzeba, więc problemem mogłoby być jedynie zebranie ludzi i pomysł na te spotkania.

Zawsze można także zrobić coś podobnego jak u nas w Kielcach - najpierw zorganizować, przy wsparciu placówki kulturalnej, spotkania dla chętnych poświęcone m&a. Dużych środków do tego nie potrzeba, więc problemem mogłoby być jedynie zebranie ludzi i pomysł na te spotkania.

[Ysengrinn]

Tru, Nanami dobrze gada, wód... (łypie na awatarek) mleczka jej. Ja nie porywałbym się organizować konwentu, nie mając praktycznej wiedzy o tym jak to działa od środka.

[Grisznak]

Ysen - da się, pod warunkiem, że w samej organizacji będzie kilka osób, które takie doświadczenie mają.

Ysen - da się, pod warunkiem, że w samej organizacji będzie kilka osób, które takie doświadczenie mają.

[zonk486]