[Zegarmistrz]

Gram sobie w Master of Orion, gdzie występuje szereg ras, posiadających różne umiejętności. Jedne są dobrymi wynalazcami, inne wojownikami, kolejne mnożą się jak kroliki itd.

Wszystkie wymiękają jednak przy krasnoludach. Dlaczego?

Otórz, przy zastosowaniu tego samego systemu opisu, jak w Master of Orion wychodzi coś takiego:

Bonusy krasnoludów:
- Są dobrymi wojownikami. Nie tak dobrymi jak trolle, czy ogry, ale porównywalnymi do orków (lecz lepszymi na innych polach), a na pewno skuteczniejszymi niż elfy lub ludzie.
- Są dobrymi żemieślnikami (jednymi z najlepszych, jeśli nie najlepszymi)
- Są dobrymi (lepszymi niż ludzie, gorszymi niż gnomy) wynalazcami. Mają sporo nowoczesnych technologii.
- Są dobrymi handlarzami.
- Mają bonusy w obronie przed magią.

Wady:
- Mają zmniejszony przyrost naturalny (mniejszy niż ludzie, większy niż trolle, ogry i chyba elfy)
- Są słabymi magami (gorszymi niż ludzie, dużo gorszymi niż elfy, lepszymi niż ogry i trolle, chyba porownywalnymi jak orki).

Innymi słowy:
5 plusów w zamian za 2 wady.

[BOReK]

Jak kiedyś czytałem Zaklęty Miecz (takie fantasy), to tam mistrzami rzemiślnictwa były niziołki :]. Ale krasnoludów chyba tam nie było, więc nie bardzo jest jak porównać...

[Bianca]

BOReK, de facto "mniejszy niz ludzie" oznacza de facto "cholerycznie mniejszy" - bo ludzie przy sredniej dlugosci zycia maja ok. 2-4+ potomstwa (w swiatach sredniowiecznych), a krasnoludy 1-2. niby x2..... ale uwaga, cos czego nie ma w grze: krasnoludy zyja ok. 150-200+ lat, a ludzie kolo 30-40+. wiec wchodzi "zasada krolika" i cos co w grze jest srednia roznica, w przypadku rzeczywistego swiata i rzeczywistej wojny staje sie sporym problemem.

BOReK, de facto "mniejszy niz ludzie" oznacza de facto "cholerycznie mniejszy" - bo ludzie przy sredniej dlugosci zycia maja ok. 2-4+ potomstwa (w swiatach sredniowiecznych), a krasnoludy 1-2. niby x2..... ale uwaga, cos czego nie ma w grze: krasnoludy zyja ok. 150-200+ lat, a ludzie kolo 30-40+. wiec wchodzi "zasada krolika" i cos co w grze jest srednia roznica, w przypadku rzeczywistego swiata i rzeczywistej wojny staje sie sporym problemem.

[Zegarmistrz]

[Udai]

Nie wiem czy listę minusów Zegarmistrza nie należało by uzupełnić o parę szczegułów, np:

- w różnej maści CRPG krasnloudy zawsze są lansowane jako rasa o zmniejszonej zręczności, nadrabiają to kondycją ale zawsze to jakaś strata,
- nie nadają się zabardzo to żadnej bardziej finezyjnej broni miotajacej - łuk zdecydowanie odpada, alternatywami są kusze i toporki - ale wszyscy wiemy że jeśli chodzi o szybkostrzelność no to w takim układzie nasi krępi przyjaciele zdecydowanie tracą,
- z tego co pamiętam to już sam Tolkien scharakteryzował krasnoludy jako rase która nie urzywa żadnych zwierzęcych środków lokomocji - więc nie ma kawalerii i tracą przez to na ogólnej mobilności (wiecie wszędzie na nogach),
- nie wiem jak tam z szybkością u nich ale z prostej zależności "krótsze nóżki = biegamy wolniej" wychodzi że polu dużej bitwy raczej nie uzupełnili by swoją obecnością pierwszej nacierającej linii - ale jeśli chodzi o defensywe to jak najbardziej pozytywnie prawdziwa wrodzona inklinacja do takiej bitewnej działalności tzn. siła i kondycja + bdb broń i zbroje. Więc wg. mnie krasnoludy są nierozłącznym elementem większosci uniwersum fantasy (przynajmniej tych klasycznych) ale ich rasie nie dawałbym za dużych szans na ogólną dominację - przynajmniej jeśli weźmie się pod uwagę to że z reguły nie występują w nadmiarze i że posiadają powyższe wyminione przezemnie wady - ale nie zmienia faktu że bardzo je lubie - za zdolności bojowe które świetnie pasują do nie dużej drużyny awanturników i ich charakter.

[Bianca]