[Zegarmistrz]

Internet jest stosunkowo nowym środkiem masowego przekazu, ale jednocześnie bardzo efektywnym. W końcu nigdzie indziej, nakładem zaledwie kilkuset złotych nie mozna dotrzeć do setek tysięcy osób naraz, poświęcając temu relatywnie mało czasu. Jest on medium stopniowo wypierającym inne...

Jednocześnie nie cieszy się ono szczególnym uznaniem. "Znalezione w internecie" jest często synonimem mało wiarygodnego, w odróżnieniu od tego, co dają gazety, radio, telewizja. Nawet na naszym rynku widać, że - mimo, iż istnieją strony zawierające więcej materiałów, niż którakolwiek gazeta mogłaby pomieścić - to papier budzi sensacje i podziw. Dlaczego tak jest?

[Grisznak]

W internecie opublikowac może każdy i wszytsko, bez zbytniego wysiłku, zas aby wydać coś na papierze, trzeba już włożyć w to nieco więcej wysiłku i inicjatywy.

W internecie opublikowac może każdy i wszytsko, bez zbytniego wysiłku, zas aby wydać coś na papierze, trzeba już włożyć w to nieco więcej wysiłku i inicjatywy.

[Nezumi]

internet to świetne źródło informacji i poglądów. i wiarygodne, jeśli wie się gdzie szukać (wikipedia, strony powiązane z gazetami, większe portale i vortale). nie zgadzam się z opinią, że internet jest gorszy od papierowych źródeł informacji. jest równorzędny, a nawet lepszy jeśli spojrzeć na cenę, szybkość i interaktywność.

[LookOUT]

Jak to mowia,"internet to jeden wielki smietnik-mozesz znalezc wiele rzeczy nic nie wartych,ale i rownie duzo ciekawych" Trzeba wiedziec tylko,czego sie szuka i gdzie-i no problem.Ksiazka jak ksiazka,ale w niej nie znajdziesz tyle co w necie.Poza Siec to nie tylko informacja ale i interakcja,G-G itp.;)a takze multimedia,muza i jeszcze wiele ciekawych rzeczy.

[BOReK]

Jedyną, choć w erze przenośnych komputerów już zanikającą przewagą prasy papierowej nad elektroniczną jest fakt, że papierową można zabrać ze sobą kompletnie wszędzie. Ale i tak dopóki nie wynajdą skutecznych metod zasilania, to niestety - w laptopie kiedyś baterie siadają :P. Ale i tak wiadomo, że w necie jest więcej (chociaż ostatnio szukałem tablic higrometrycznych i nie znalazłem), a im więcej danych tym lepiej.

[kropla]

Coz, ksiazke tez moze wydac kazdy, przy obecnym druku cyfrowym mozna sobie wydrukowac nawet 2-3 egzemplarze dosc grubej ksiazki po 30-40 zlotych sztuka.

A osobiscie lubie media papierowe, bo zwyczajnie wygodniej mi sie je czyta. Nie zabiore komputera do ubikacji, zeby poczytac sobie o genetycznej regulacji procesu kwitnienia;)

[Martita]

Internet vs książka?
to chyba zalęzy od osby, co kto woli.
jednak, jak ktoś zauważył, w Internecie jest wszystko i jednoczesnie nic. Internet powiela informacje, ba! nawet zniekształca, często można znaleźć bzdury... moja Pani od polskiego zawsze nas przestrzegała, ze jak coś szukać, to tylko w wersji papierowej. Podkreśla, że w Internecie jest wiele błędów.
jednakże można zawsze i szybko coś znaleźć...
a co do publikacji: zgodzę się z Grisznakiem, nie sztuka wydać coś w internecie, gdzie jest to ułatwione.
po a tym internet to nie tylko masa info, ale tez pornografii - w dodatku darmowej ;/ i wiadomo, dzieciaki na takie strony zalgądają...(sama się o tym przkeonałam, jak kiedyś nauczyciel zostawił nas samych, ak oledzy popędzili do monitora popatrzyć się na pikatne panienki, fuj.....)

[Zegarmistrz]

[BOReK]

[wa-totem]

Ja generalnie wolę media elektroniczne... a co do zaufania i wiarygodności, zawsze oceniam indywidualnie...

Osobiście naprzykład wyżej np. cenię grupę pasjonatów wydających np. "Informator Żoliborza" (gazetka internetowo-papierowa, wersja papierowa nieregularnie wydawana ale gratisowa) niż warszawski dodatek "Gazety Wyborczej".
Niby GW to "wielka gazeta" i "poważny portal", ale problem w tym że jej redakcja nadziana jest ludkami których uważam za tzw. "durnych - napływowych", których wyróżnia tylko to, że "mają dyplom" z dziennikarstwa... łatwo to poznać bo nagminnie mylą się w topografii miasta, pisząc np. o skrzyżowaniach ulic odległych od siebie o kilometry, popełniając literówki (z ulicy Słomińskiego prawie zawsze wychodzi im Słonimskiego), nie znając historycznych nazw miejsc... A "durni", bo gdyby poświęcili temu chwilę uwagi, wszystko mogliby zweryfikować np. na internetowym planie miasta. A nie wypisywać głupoty. Ba, warszawski UM udostępnia i przedwojenne mapy w sieci...

[Nezumi]

[Keii]

[Beryl]

[Keii]

Katolicki spam nie jest chyba jednak tak powszechny jak ten pornograficzny...

[Sm00k]

Jeszcze Keii, jeszcze.

Jeszcze Keii, jeszcze.