[rage96]

Witam! To jest mój pierwszy post, wiec proszę o wyrozumiałość :-D.

Temat trochę niecodzienny, ale mam nadzieję, że mi pomożecie.

Muszę napisać do szkoły mój własny Biznes plan z pomysłem własnego przedsiębiorstwa, postanowiłem, że otworzę własny sklep z mangą, anime, książkami i muzyką (oczywiście wszystko związane z tematyką japońską) i potrzebuję odpowiedzi na kilka pytań:

1. Nie mam pomysłu na nazwę sklepu, może pomożecie coś stworzyć? Dobrze by było gdyby była w języku japońskim i dosyć krótka. Niestety nie znam japońskiego języka, więc liczę na osoby z forum.

2. Potrzebuję informacji na temat internetowego oraz poznańskiego rynku sklepów o tej tematyce. Co mnie interesuję? Najwięksi konkurenci, których można odszukać w Poznaniu, ich wady i zalety, czym mógłbym ich pobić, jakie produkty mógłbym sprzedawać a konkurencja nie ma itd.

3. Znacie może hurtownie typowo "japońską", czyli posiada w asortymencie mangi, anime itd. Czy prosto od wydawnictw można kupować bezpośrednią hurtową ilość?

Wiem, że nikt nie może być alfą i omegą, więc nic się nie stanie jeżeli nikt mi nie pomoże, ale z góry dziękuje za okazaną pomoc :D

[Keii]

1. アニマンガ店

Na temat 2 i 3 nie wiem nic.

[wa-totem]

"Poznański" rynek? Hurtownie?

Kolego, interesy na zasadzie "kupie se w hurtowni i sprzedam frajerstwu drożej" to było dobre dwadzieścia lat temu. Teraz tak to możesz skonstruować biznes plan na osiedlową budkę z warzywami, i to bym ci na szkolne potrzeby polecał - proste, obarczone małym ryzykiem, z pozoru niskie bariery wejścia ale łatwo się bronić gdy już zbudujesz stałą klientelę. Lepiej, temat jest tak łatwy do zbadania, że żaden belfer nie będzie w stanie kwestionować założeń, jeśli się przyłożysz do matematyki, a podstawy możesz łatwo dostać licząc, ile mieszkań jest w blokach w promieniu pół kilometra, i przetrząsając domowy jadłospis. Reszta to tabliczka mnożenia, i jedyne założenie czyli podział na kupujących lokalnie i zamiejscowo. To możesz ustalić przeprowadzając rozmowy z losowo wybranymi 5 sąsiadami ("sąsiadka, a gdzie kupujecie nowalijki?"), i opisując w pracy jako ankietę...

M&A? Zapomnij o prostackim podejściu. Będziesz konkurował z całym światem, bo wybrałeś rynek niszowy. Twoje jedyne autentyczne przewagi to korzyści skali w zamówieniach i frachcie, a przede wszystkim wiedza o dostawcach i przetarte ścieżki.

O konkurencji w poznaniu powie ci papa google:
"+manga +anime +j-pop +jrock +Poznań"
na przykład, i rozmaite kombinacje.
To zresztą ważne, bo założę się że wiele osób które najdzie coś kupić i będą szukać sklepu w poznaniu, właśnie to samo zrobi...

Jak znajdziesz coś z adresem fizycznym, to rusz 4 litery, i pojedź - zobacz, co mają (to pewnie zalega, więc za darmo dowiesz się czego NIE brać za dużo - a co wylatuje tak, że półek nie grzeje, NIGDY ci nie powiedzą, bo na tym właśnie wisi biznes).

Potem rusz 4 litery do Empiku, i zobacz co mają z prasy "w temacie". Kup parę numerów, bo to będzie spora wiocha tak rozłożyć się z zeszytem i ołówkiem, i wynotowywać kto się reklamuje i z czym.

Problem w tym, że wtórne pomysły zazwyczaj upadają... a jak chcesz zobaczyć z kim przyjdzie ci konkurować, to odwiedź sobie http://www.j-list.com.

Generalnie, twoja teza biznesowa:
"zgarnę marżę od tych, co chcą obsługi na krajowym prawie, w lokalnym języku, oraz na zakupach impulsowych w lokalu" (o ile dobrze zrozumiałem intencję, że planujesz fizyczną lokalizację).

Ryzyko wysokie, bo ten rynek docelowy z natury i definicji nie boi się wychodzić poza krąg własnej kultury, zaś fizyczna lokalizacja i stock niezbędne do "żerowania na impulsie" są raz, kosztowne, dwa, wymagają ogromnego wyczucia i znajomości rynku, własnej klienteli - a tego ci brakuje...

[rage96]

Dziękuje za wszystkie rady.

To jest zwykły, szkolny projekt. Przypuszczam, że nigdy nie wejdzie w życie, bo jest z byt ryzykowny, a ja wolę mieć pewną sytuację. Wybrałem M&A, bo to dość oryginalny temat, a również przez ten temat będzie oceniany mój BP. Wiem, że jest to trochę dziwne, że nauczyciel, będzie oceniał oryginalność, ale to nie moja wina. W klasie najbardziej oklepane firmy zostały już zarezerwowane, więc wybrałem ta co teraz.

W moim BP przewiduję założyć sklep w Poznaniu, który będzie działał w internecie, o dostawcach nie mam bladego pojęcia, klientów nie mam żadnych, bo to jest tylko koncepcja, która pewnie nie wejdzie w życie. Pytam, bo podobno kto pyta nie błądzi, wiele osób ma pewnie większe doświadczenie w tych sprawach, więc pytam o pomoc.

Jeżeli hurtowo nie wyjdzie, to może doradzisz to jakich dostawców mam się udać, nie wiem czy wydawnictwa będą udostępniać mangi w trochę niższych cenach jeżeli będę kupował od nich w większej ilości dodatkowo robiąc reklamę.

Przypominam jeszcze raz, to jest szkolny projekt, który pewnie nie wejdzie w życie, a informację mają być prawdziwe, więc chce się do niego przyłożyć. Nie potrzebuję ogromnej wiedzy nt. jakiegoś sklepu, potrzebuje tylko nazwę i wady oraz zalety nic więcej (chodzi o konkurencje).

[Tren]

Czemu się pytasz na naszym forum czy wydawnictwa oferują sprzedaż hurtową, zamiast sprawdzić na ich stronach internetowych? Wystarczy użyć google, by to znaleźć. A poza stronami wydawnictw, jest jeszcze yatta.pl które zajmuje się sprzedażą tego typu rzeczy.

[rage96]

Myślałem, że ktoś ma doświadczenie, w tego typu sprawach. Ok, zapytam poszczególne wydawnictwa :-D, jeżeli ktoś ma jakieś pomysły to chętnie poczytam.

[wa-totem]

Uch, tego się obawiałem.
Wiem że nie możesz, ale jakbyś mógł, to chciałbym przekazać twojemu nauczycielowi że jest kompletnym idiotą - istotą biznesu jest zarabianie pieniędzy i minimalizowanie związanego z tym ryzyka, a nie oryginalność.

Wracając do tematu. Jeżeli chcesz się trzymać pomysłu, pozostaje ci sprawdzić tzw. affiliate programmes j-list, yes-asia i tym podobnych, pogrzebać po stronach wydawnictw, wymacać coś o podobnym profilu i udać się na wycieczkę.

Jeżeli znajdziesz stronę takiego biznesu, alexa powie ci coś o ich trafficu, i chyba nikt cię nie zabije za przyjęcie z grubsza 1% konwersji. Co więcej, jeżeli ustalisz nazwę jakiegoś sklepu, możesz wysupłać kilka groszy na raport o ich kondycji finansowej.

Mnie na pierwsze wrażenie podobna wydała się Komikslandia (na warszawskiej stacji metra centrum) ale krótki research doprowadził mnie do informacji, że tą jako osobistą działalność prowadzi niejaki Łukasz Stokowski (REGON: 017185822 NIP: 1181299083). Jak nie znajdziesz spółki, to możesz w ostateczności zamówić raport z wywiadowni i o osobie... to w końcu tylko kilka złotych.

[rage96]

Dziękuje za wszystkie odpowiedzi jeszcze raz.

Wa-totem nie przypuszczam, aby takie skomplikowane rzeczy były mi bardzo potrzebne, BP, który muszę wykonać to bardzo prosty dokument, który zawiera informację na tematy: jak wykorzystam pieniądze z dotacji i co za to kupię, informację na temat firmy(miejsce firmy, adres itp.), reklama i informację na temat dostawców oraz konkurencji (wady, zalety, czym mogę rywalizować i w jaki sposób wygram z konkurencją). Nie potrzebuję jakoś bardzo skomplikowanych procedur. Wystarczy jeżeli ktoś poinformuję mnie w jaki sposób mogę zakupić towar oraz jaka konkurencja występuje na terenie Poznania oprócz Empików.

Niestety mieszkam w dość małej wsi i wyjazd do Poznania w sprawdzeniu sklepów mnie interesujących, nie jest możliwe (rok szkolny trwa i niestety nie mam na to czasu). Dlatego zapytałem o tego typu sklepy. Firma założona w najbliższym mieście szybko by upadła, więc postawiłem na Poznań, aby zachować tzw. oryginalność. Wiem, że to głupie, że jednym czynnikiem ocenianego BP jest oryginalność działalności, ale cóż poradzić.

W skrócie: potrzebuje nazwy zakładu z którego mógłby kupić towar oraz konkurencja z Poznania. Tyle. Nie potrzebuje nic więcej, po prostu chcę aby BP trzymał się jakoś kupy, nic więcej a informację muszą być prawdziwe.

[Tren]

Poza Empikami, mangi sprzedają też często w Matrasach.

[rage96]

Znalazłem jeszcze:
- Druh, Plac Bernardyński 1
- KiK, Św. Marcin 25 (w podwórzu)

Jeżeli ktoś ma taką możliwość, to chciałbym aby ktoś wypisał ich wady i zalety, bo niestety na temat internet milczy, a szkoda...

[Raul]

KiK - własciciel bardzo w porządku, stałym klientom zawsze da jakąś zniżkę, wszystkie tytuły ma na bierząco, ludzie wolą iśc tam coś kupić niż do złodziejskiego Empiku czy Matrasa. KiK ma też gry i fantastykę, więc nie jest uzależniony tylko od widzimisię mangowych wydawców. Zalety: miły sprzedawca, prawie wszystkie mangi na bierząco, możliwość przejrzenia przed zakupem.
Wady: Czasem np. JPF wstrzymuje wysyłkę swoich mang, aby jak najwięcej osób kupiło przez internet. Ale to będzie dotyczyło praktycznie każdego sklepu.
Twoja szansa na konkurowanie? Mniej niż zero, musiałbyś się rozreklamować i sprzedawać z bardzo niską marżą.
Z Druhem Ci nie pomogę, nie kojarzę tego sklepu.

Sprzedaż hurtowa - 30% taniej dla sklepu który płaci z góry, do negocjacji dla tych z odroczoną płatością (wyjątek Empik i Matras odpowiednio powyżej 50% i 40%).

[rage96]

Srawdziłem na stronie internetowej Yatta, sprzedaje hurtowo :-D, dziękuje wszystkim za odpowiedzi w tym temacie, bardzo mi pomogliście.