[Zegarmistrz]

Temat założony z okazji wypuszczenia przez CD Project Shoguna i Medievala w złotej serii za dwadzieścia złotych.

"I błogosławini byli cierpliwi, albowiem oni posiadli gry za 1/7 ich ceny po 5 latach oczekiwania"
- ewangelia wg. św. o. Żwirka-Muchomorka.

Generalnie obie gry są - że tak powiem - twardymi strategiami, w których liczą się: doskonała jak na ich czasy grafika i drobiazgowa dłubanina na granicy grywalności dla normalnych graczy. Pierwsza część: Shogun przenosi nas w czasy feudalnej Japonii, którą będziemy mieli szanse podbić przy pomocy swych mocarnych sił zbrojnych oraz za pomocą środków mniej jawnych, ale zapewne skuteczniejszych: morderców ninja, szpiegów shinobi, jezuitów wywołujących bunty na tle religijnym i posłańców, którzy gotowi są dać komuś koperte pod stołem. A wszystko pod przykrywką kodeksu bushido...

Do pełni obrazu Sengoku Jidai brakuje jeszcze tylko możliwości wprowadzenia terroru za pomocą zbiorowych egzekucji.

Mediewal to nadrabia. Polityka jest w nim dużo bardziej rozbudowana i krwista. Niestety na skutek tego gra jest mniej grywalna od Shoguna. Za to niesamowicie ciekawa i oryginalna.

Jako, że kilka osób gra:
1) Jaka jest najskuteczniejsza kombinacja militarna?
2) Jak uniknąć ekskomuniki papieskiej? Czy prawosławni i wyznawcy islamu mogą być ekskomunikowani? Czy dysponują zbliżonymi środkami niszczenia, jak papiescy (tzn. Inkwizytorami i Krucjatom?)
3) Czy tylko mi się wydaje, że polityczna agresja jest skuteczniejsza i tańsza od militarnej?
4) Jaki jest wasz największy, dotychczasowy sukces?

Mi udało się zbudować Rzeczpospolitą Polską, która sięgała o Morza Białego po Morze Śródziemne, oraz od Morza Północnego od Danii do Uralu, a Bałtyk i Morze Czarne były jej wewnętrznymi jeziorami. A potem przyszła Złota Orda i moje cesarstwo posypało się jak domek z kart.

Polakami gra się ciężko... Teoretycznie mają dużą ilość bezpańskich prowincji pod ręką (w odróżnieniu od większosci państw katolickich, które muszą walczyć między sobą), ale są one zwykle puste i mało wartościowe. Jedna prowincja włoska potrafi przynosić tyle dochodu, co 3-4 prowincje położone na północy.

Ps. Rabuj, Plądruj, Grab - oto droga samuraja!

[BOReK]

[Zegarmistrz]

Tak jest w grze. Ninja służą do mordowania jednostek strategicznych przeciwnika (daimo, następców, wysłanników, gejsz, shinobi, ninja i jezuitów) shinobi szpiegują, tłumią bunty we własnych prowincjach i wzniecają w cudzych.

[BOReK]

Ehhh... najwyraźniej nie doczekałem do momentu korzystania z ich usług, i dobrze. Mogliby przynajmniej trzymać się prawdy, skoro już korzystają z prawdziwych i dość szeroko znanych jednostek.

[Keii]

Kurczę, kupiłem tego Shoguna, ale sesja i inne zajęcia na razie skutecznie odwlekają instalację i pobawienie się tym >_>

[Ysengrinn]

Heh, te gry mogłyby spróbować trochę urealnić rozrywkę, np. dodając oddziały milicji, które można wykorzystać tylko na obszarze jednej prowincji, za to nie trzeba ich produkować, bądź byłyby bardzo tanie. Byłoby to sensowniejsze niż kupni wieśniacy, których ciągałem za sobą z Polski aż na Krym...

Poza tym jeszcze jest Total War: Rome, który wyszedł wtedy, gdy miałem nadzieję, że wreszcie zrobią grę osadzoną w czasach wojny trzydziestoletniej i husarii:/. Zresztą z tego co słyszałem jest to jakiś niewypał - najsilniejsze jednostki to kawaleria (przed wymyśleniem strzemienia...) i rydwany (czyli totalny bubel, który ma jednak wyjątkowo dobrą prasę w większości gier...).

[Azag]

Ja też kupiłem tego Shoguna - stare czasy wracają - gra jest naprawdę fajna - czasami trochę za szybka, ale trzeba przyznać, że momentami dosyć trudna. Jest tam też całkiem niezła grafika jak na tamte czasy - a gra śmiga na moim kompie jak chomik w kółeczku. Fajnie, że poprawili wiele rzeczy, które denerwowały mnie w mojej ostatniej nie bardzo legalnej wersji dawno temu - nawet nie wiem co się z nią stało. Shogun wymiata - zawsze to robił. Podba mi się też, że można wybrać kilka różnych lat początkowych czego nie było na tamtej wersji - ogólnie wypas.

Może trzaśniemy jakiś tanukowy turnieik?? W końcu ileż mogą moi mnisi wojownicy z klanu Mori wycinać tylko komputerowych ashigaru ??

[antico]

Shogun to klasyk, jakoś tydzień temu znowu usiadłem do podboju kraju kwitnącej wiśni, na czele mojego ulubionego klanu Takeda ^^