[Laurent]

Co prawda czasy świetności Pegazusa dawno przeminęły, ale mimo postępu technologicznego i wzrostu grafiki, dobrych oldschoolowych gier się nie zapomina. Zostają na zawsze w pamięci i czasem przychodzi ochota by je sobie odświeżyć, co ostatnio uczyniłem, co prawda biernie (filmiki na youtube), ale jednak. Wśród gier nesowych jest grupa, na którą szczególnie zwróciłem uwagę i to przede wszystkim jej chciałem poświęcić ten temat: chodzone bijatyki. Wypisujcie tutaj Wasze oceny, wrażenia i przygody związane ze wspomnianym wyżej gatunkiem, aczkolwiek ponieważ nie ma wątku o grach z nesa, jeśli ktoś chce na końcu dodać swoją opinię o innych ulubionych grach, może to zrobić jako lekki offtop w tolerowalnych granicach. Tymczasem wracając do tematu:

Seria Double Dragon [b/] - O ile pamiętam to zetknąłem się z trzecią częścią. Trochę średnio mi się podobała, doszedłem tylko do drugiego etapu i dałem sobie spokój. Co ciekawe, bratu udało się jakimś cudem odkryć kod na błyskawiczne przechodzenie do dalszych lokacji i "ukończyliśmy" grę bez żadnego wysiłku :). Ponoć najlepsza jest część druga. Jakiś czas temu wyszedł też Double Dragon Neon, dość przyzwoity tytuł.
[b] River City Ransom - Klasyk, z którym zapoznałem się dopiero na youtubie. Ma dość ciekawy, nietypowy dla tego gatunku, nieliniowy gameplay. Przypuszczam, że w dawnych czasach miałbym kłopoty, nie znając języka, z ukończeniem jej. Zetknąłem się za to z innymi grami z tej serii. Przede wszystkim Goal 3: odjechana piłka nożna z przejmowaniem piłki za pomocą siły, zdobywaniem goli różnymi powerami typu rybka płynąca po boisku do bramki i szalejącymi tornadami, błyskawicami, oraz błotem wciągającym po szyję. Kolejna gra to znana przeze mnie jako Goal karate bitka dwóch na dwóch. Bardzo miodna pozycja.
Mighty Final Fight - Jedna z dwóch moich ulubionych klepanek. Nabyłem ją na kartridżu z czterema grami, między innymi Street Fighterem II. Jedna z najbardziej wypasionych graficznie gier na nesa. Do tego dużym plusem były dynamiczne ataki, humor i motyw rozwoju postaci.
Battletoast and Double Dragon - Najbardziej lubiana przeze mnie chodzona bijatyka. Fajne ataki, humor, klimat kosmicznego statku i ciekawie zaprojektowane poziomy. Najbardziej przypadł mi do gustu level drugi i ten, w którym chodzi się po rakiecie.

Zaś co do innych gier z nesa:
Fantastic Adventures of Dizzy - Fantastyczna gierka. Tuziny zagadek, wspaniały bajkowy klimat, wysoki poziom trudności (ach te pająki), wpadająca w ucho muzyka i wciągające mini gierki. Jedynie zakończenie rozczarowywało. Po trzech godzinach ciężkiej gry wszystko co widzimy to rysunek Dizziego i jego wybranki z napisem bodajże the end i ilością zebranych punktów.
Raf World/ Journey to silius - W pamięć zapadł mi postapokaliptyczno-futurystyczny świat. Długo nie mogłem znaleźć tej gry. Z Pegazusa znałem ją jako Air Force.