[Lares]

Nie mówie że jest łaskawy dla smoków, pozatym każdy paladyn był opisywany jako przystojny i dobrze władający broniom białą. A i nie chodzi mi tu o inteligencję magiczną tylko mądrość bo trudno wyobrazić sobie palladyna debila w końcu to nie jest barbarzyńca. A boskie moce przecież ma jak np leczenie średnich ran, światło, zniszczenie zła, święta strzała, różne buffy wspomagające, wysok odporność na magie, lepiej sobie radzi z nieumarłymi niż inni bo ma specjalne skille na nich.

[Zegarmistrz]

Paladyna! Paladyna z jednym L w środku. Tak to się pisze w języku polskim.

[korsarz]

No cóż, ja w takim Icewind Dale, czy Baldur's Gate wolę grać dwuklasowcem (wojownik-kapłan) niż paladynem (paladyn musi być praworządny-dobry, a charakter wojownika-kapłana jest zależny od wyznawanego bóstwa, a ci bywają różni). Poza tym paladyn często odmawia zapłaty za wykonaną misję, a bywa, że w ten sposób mija go spora gotówka, za którą można kupić skuteczniejszą broń, czy parę leczniczych mikstur (a to zawsze się przydaje ;) ).
Osoba praworządna-dobra widzi świat w czerni i bieli, zło to zło i trzeba je zwalczać. Efekt - jak paladyn spotka kogoś ze złych ras (np. goblina) to najpierw macha mieczem, a dopiero potem myśli... A bywa, że ten "zły" dysponuje informacjami koniecznymi do kontynuowania gry.

[Myrtan]

Paladyn jest strażnikiem dobra jest jednocześnie kapłanem i rycerzem

[Velg]

[CainSerafin]

Grry... Stereotypowi palladyni są nie do życia. Co z tego, że łączą cechy kapłana i zbrojnego, plus kilka własnych, ciekawych patentów, skoro mają (przynajmniej w DnD 3.x) najsłabszy potencjał fabularny. Co to za postać która zawsze musi działać zgodnie z kodeksem moralnym i walczyć przeciwko złu? Taki bohater nadaje się na bohatera tylko do "dobrych" kampanii, lub jako mięso armatnie w zuych.

Za to odpowiada mi to co zrobiono w DnD 4 ed. Palladyn jest tam po prostu rycerzem swojego boga, i podobnie jak w przypadku kapłana, jedynie od zasad wiary zależy jak musi postępować.

A palladyni w innych grach. Diablo miało świetny patent z aurami i ciekawą historię zakonu. No nie pamiętam więcej XD

Grry... Stereotypowi palladyni są nie do życia. Co z tego, że łączą cechy kapłana i zbrojnego, plus kilka własnych, ciekawych patentów, skoro mają (przynajmniej w DnD 3.x) najsłabszy potencjał fabularny. Co to za postać która zawsze musi działać zgodnie z kodeksem moralnym i walczyć przeciwko złu? Taki bohater nadaje się na bohatera tylko do "dobrych" kampanii, lub jako mięso armatnie w zuych.

Za to odpowiada mi to co zrobiono w DnD 4 ed. Palladyn jest tam po prostu rycerzem swojego boga, i podobnie jak w przypadku kapłana, jedynie od zasad wiary zależy jak musi postępować.

A palladyni w innych grach. Diablo miało świetny patent z aurami i ciekawą historię zakonu. No nie pamiętam więcej XD

[Velg]