Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Redaktor poszukiwany - odsłona piąta |
Wersja do druku |
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 19-05-2009, 20:58 Redaktor poszukiwany - odsłona piąta
|
|
|
REDAKTOR POSZUKIWANY - ODSŁONA PIĄTA
Zgłoszenia można przesyłać przez PW, pytania zadawać w temacie. Przypominam, że nie mam możliwości zapanowania nad wszystkim. W związku z tym, jeśli ktoś wysyłał kiedyś zgłoszenie i wtedy nie został przyjęty, a otwierające się stanowisko mu odpowiada, może zgłosić się po raz kolejny.
Standardowy tekst rekrutacyjny napisał/a: | Zadania, o których mowa poniżej, powinny całkiem spokojnie dać się ułożyć obok pracy/szkoły (nam się to udaje godzić, więc można), ale nie ukrywam, że wymagają one pewnej systematyczności. Przez "systematyczność" rozumiem to, że oczywiście życie i jego wymogi mają pierwszeństwo, ale na dłuższą metę trzeba się nauczyć wygospodarowywać na Tanuka trochę czasu. W zamian możemy zaoferować przede wszystkim satysfakcję wewnętrzną, jaką daje praca nad czymś, co nie ma zamiaru zaraz zniknąć - Wasza praca na pewno się nie zmarnuje! - a także punkt, który można wpisać do CV - przynależność do redakcji czasopisma elektronicznego Tanuki.pl
Tanuki.pl, na wypadek, gdyby ktoś nie wiedział, jest w obecnej chwili największą stroną poświęconą tematyce mangi i anime w Polsce, uzyskującą miesięcznie do 3 milionów odsłon. Istnieje od 2004 roku, w roku 2008 uzyskało oficjalny status czasopisma elektronicznego (ISSN 1898-8296). Gromadzimy w tej chwili kilka tysięcy tekstów (recenzji, opowiadań, artykułów). Osoba zwerbowana stanie się pełnoprawnym członkiem Redakcji, ze wszystkimi wynikającymi z tego prawami głosu w sprawach dotyczących strony. |
Poszukiwany/poszukiwana:
Osoba zajmująca się plagiatami. W chwili obecnej coraz poważniejszym problemem stają się plagiaty tekstów Tanuki.pl pojawiające się w sieci. Ostatnio całkiem dobrze zaczął działać program, automatycznie wyszukujący strony, na których publikowane są rzeczy podejrzanie podobne do naszych. Zadaniem osoby od plagiatów byłoby po pierwsze, sprawdzanie, czy są to faktyczne trafienia (program się może mylić), a po drugie i ważniejsze - kontaktowanie się z tymi stronami z żądaniem zdjęcia kwestionowanych tekstów. Przy czym: strony to w 99% blogaski, a odpowiednie "pisma" mamy przygotowane. Chodzi tu przede wszystkim o pilnowanie, czy tekst faktycznie został usunięty i ewentualne ganianie do skutku, bo o ile przy jednej stronie można tego dopilnować, o tyle jak się wysyła coś takiego do 20 jednocześnie, to rzecz przestaje być banalna. Wymagania: powinna to być osoba pełnoletnia (może się przydać przy okazji korespondencji) i potrafiąca zmontować w miarę poprawny i sensowny list.
Jak zwykle przypominam, że taka osoba nie będzie zostawiona sama sobie, może liczyć na pomoc i wsparcie innych członków redakcji, szczególnie na początku - we wszystkim, z wyjątkiem pamiętania o własnych obowiązkach. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere...
Ostatnio zmieniony przez Avellana dnia 31-05-2009, 09:38, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Mitsurugi
Wieczny Marzyciel
Dołączył: 22 Sty 2009 Skąd: Wrocław Status: offline
|
Wysłany: 26-05-2009, 00:45
|
|
|
Jeśli można to ja mam kilka pytań (może później dojdą inne):
1. Co to za program do wyszukiwania plagiatów jeśli można wiedzieć? Oficjalny czy zrobiony własnoręcznie przez informatyka lub kogoś innego?
2. Zgaduję, że będzie to głównie zajmowanie się blogami polskimi, gdyż nie mam pojęcia czy możliwe są splagiatowane teksty przetłumaczone np. na angielski. Nie wiem, czy był taki przypadek, ale jak co to z angielskim no problem
3. Chciałbym również wiedzieć w jakim stopniu dany tekst można uznać za plagiat. To znaczy; jeżeli, załóżmy, tekst na jakimś blogu zawiera kilka niezwykle podobnych zdań lub dajmy na to jeden BARDZO podobny akapit jak w Tanukowej recenzji (lub wręcz taki sam), to tego typu tekst jest już uznawany za plagiat? Czy tylko i wyłącznie "słowo w słowo", czyli po przez użycie tzw techniki "kopiuj wklej", inaczej ctrl+c i ctrl+v :)
4. Jak będzie wyglądać działanie jeżeli dany bloger lub grupa nie odpowie na odpowiednie pisma i nie usunie tekstu? Czy to dalej będzie obejmować obowiązki "walczącego z plagiatami"?
To tyle. Wdzięczny będę za odpowiedzi i pozdrawiam serdecznie. Dobranoc :) :D |
_________________ 温故知新 - To search for the old is to understand the new
勝ちは鞘の中にあり - Victory comes while the sword is still in the scabbard
|
|
|
|
|
Shlizer
prawie jak admin =p
Dołączył: 09 Mar 2009 Skąd: wziąć na piwo? =p Status: offline
|
Wysłany: 26-05-2009, 08:05
|
|
|
Mitsurugi napisał/a: | 3. Chciałbym również wiedzieć w jakim stopniu dany tekst można uznać za plagiat. To znaczy; jeżeli, załóżmy, tekst na jakimś blogu zawiera kilka niezwykle podobnych zdań lub dajmy na to jeden BARDZO podobny akapit jak w Tanukowej recenzji (lub wręcz taki sam), to tego typu tekst jest już uznawany za plagiat? Czy tylko i wyłącznie "słowo w słowo", czyli po przez użycie tzw techniki "kopiuj wklej", inaczej ctrl+c i ctrl+v :) |
http://pl.wikipedia.org/wiki/Plagiat
polecam przeczytać czym jest plagiat jawny oraz ukryty..
może tak swoimi słowami: plagiat jest wtedy, gdy ktoś kopiuje i ew. nieznacznie zmienia tekst, nie powiadamiając o tym prawdziwego autora oraz podpisując się własnym imieniem, nazwiskiem bądź nickiem..
nie wiem jakie redakcja ma podejście do treści skopiowanych z zaznaczonym źródłem, ale wg. mnie to nie plagiat lecz cytat (warto mimo wszystko poznać opinię red-akcji)..
Cytat: | 4. Jak będzie wyglądać działanie jeżeli dany bloger lub grupa nie odpowie na odpowiednie pisma i nie usunie tekstu? Czy to dalej będzie obejmować obowiązki "walczącego z plagiatami"? |
Najprościej zawiadomić o przestępstwie usługodawcę (firma, która daje miejsce na serwerze takiemu blogowi lub stronce).. większość z nich ma w regulaminie, który trzeba zaakceptować zakładając swoją stronę punkt o tym, że treści muszą być zgodne z polskim prawem.. w innym wypadku można także zgłosić to na policję (ale nie wiem jak bardzo to pomoże).. |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 26-05-2009, 09:01
|
|
|
Przede wszystkim chciałam zawiadomić, że ponieważ nadeszło kilka zgłoszeń, wczoraj wieczorem redakcja przedyskutowała wszystkie kandydatury i postanowiła zamknąć temat... Moja wina, że nie zrobiłam tego od razu, chciałam spokojnie i przytomnie napisać kilka słów rano, zamiast próbować być kreatywna w okolicach północy.
Jak zwykle dziękujemy za wszystkie zgłoszenia i przypominamy, że to, iż musimy dokonać wyboru, nie oznacza, że pozostałych kandydatów nigdy i pod żadnym pozorem sobie nie życzymy. Jeśli kiedyś jeszcze otwarty zostanie nabór na jakieś interesujące Was stanowisko - zapraszamy.
Po wspomnianej wyżej długiej dyskusji zdecydowaliśmy, że stanowisko łowcy plagiatów (zwanego popularnie paladynem) przypadnie tym razem Costly'emu. Dalsze szczegóły w mailu, który pewnie dzisiaj wysmażę.
Może jednak skorzystam z okazji, żeby odpowiedzieć na pytania Mitsurugiego - może się komuś to do czegoś przyda.
ad 1. Autorski, napisany przez Tilka. Działa nieźle.
ad 2. Nie było takiego problemu i naprawdę nie sądzę, żeby kiedykolwiek się pojawił.
ad 3. Na szczęście zazwyczaj nie trzeba wchodzić w subtelne zagadnienia stopnia "inspiracji" - naprawdę jest dość takich, którzy przerzucają całe recenzje metodą ctrl+c/ctrl+v.
ad 4. Wtedy zazwyczaj następuje eskalacja polegająca na strzelaniu z armaty do muchy, czyli faktycznie gnębienie dostawców usług, w tym przypadku - zwykle serwisy blogerskie, które faktycznie mają na ogół stosowne zapisy w regulaminie. W jednym skrajnym i bezczelnym przypadku (to była strona, nie blog) kiedy polski dostawca odmówił współpracy, pomogła awantura we... francuskiej kwaterze głównej firmy owego dostawcy. Zwykle jednak procedura wygląda tak: komentarz na stronie/blogu (standardowy), jeśli nie pomaga - równie standardowy mail do dostawcy konta. Tak czy inaczej osoba zajmująca się plagiatami nie jest sama i na którymś etapie sprawę po prostu przejmuje szefostwo redakcji. W praktyce jednak to jest absolutny margines. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|