[Zegarmistrz]

Traktowała ona o wojowniku o ksywce Ronin (bardzo odkrywczej), który żył sobie i dorastał w podziemnym schronie (to technofantasy było), ale musiał go opuścić i udać się na powierzchnie, bo pod ziemią narobił sobie wrogów. Na powwierzchni odkrył, że świat nawiedziła Ciemność, a on jest przepowiedzianym przez proroctwo bohaterem... Z artefaktów magicznych to miał pod rękom rękawice ze skóry demona.

Acha - cykl był utrzymany w klimacie wschodnio - orientalnym, a jego autor nazywał się Lustbader. Czytałem pierwszy tom tylko, i pamiętam, że mi się podobał.

Czy ktoś wie: jaki to miało tytuł? Ile to ma tomów? Jakie są ich tytuły?

[Miya-chan]

Czekaj czekaj *gorączkowo próbuje sobie przypomnieć* jeden tom się zwał "Płycizny nocy", drugi "Dai-san"... Jeszcze gdzieś tam był chyba "Wojownik słońca", ale głowy nie dam, bo nie czytałam i nie znam.
A, poza tym jest też "Opalowy księżyc" - wprawdzie już z innym bohaterem, ale lokalizacja i klimat ten sam ;)

[Ysengrinn]

Skoro już jest ten temat...

Czy ktoś czytał następujące książki: "Herbata z kwiatem paproci", "Ostatnia Saga" i "Wojna runów"? Noszę się z zamiarem kupienia, a zauważyłem, że jeśli kupuję książki polecane wychodzę znacznie lepiej, niż gdy robię to w ciemno;). Do tego jednak chyba wolę polskie fantasy od zachodniego;P.

[Irian]

Herbata z kwiatem paproci jest świetna, polecam. Też ostatnio nadrabiałam braki w polskiej fantastyce, przeczytałam toto i bardzo mi się podobało (ja chcę więcej!). Nie zastanawiaj się, kupuj.

Reszty nie znam.

[Bianca]

Herbata - troche podobne do rycerza duchow i cieni (lackey), niezle pisane, czyta sie lekko ale nic specjalnego chyba (przynajmniej z konceptu)

Saga - niezla, szczegolnie jak na debiutanta. ale w sumie rowniez nic wybitnego

jakbym miala wybierac, to jednak saga, bo fae i "zanieczyszczenie ludzkie" staje sie powoli tematem przeeksploatowanym (juz raczej wojne o dab przeczytaj, zachodnia co prawda, ale jednak lepsza)

Herbata - troche podobne do rycerza duchow i cieni (lackey), niezle pisane, czyta sie lekko ale nic specjalnego chyba (przynajmniej z konceptu)

Saga - niezla, szczegolnie jak na debiutanta. ale w sumie rowniez nic wybitnego

jakbym miala wybierac, to jednak saga, bo fae i "zanieczyszczenie ludzkie" staje sie powoli tematem przeeksploatowanym (juz raczej wojne o dab przeczytaj, zachodnia co prawda, ale jednak lepsza)

[Ysengrinn]

Poczekam jeszcze trochę, bo primo - chciałbym kupić wszystkie naraz (niższy koszt przesyłki), duo - nie mam kasy;>. Dlatego chciałbym wiedzieć, czy książki Mortki są równie fajne. A dalej w kolejce czekają nowe szostaki oraz "Miasto w zieleni i błękicie", o których również sporo dobrego słyszałem. Jednak w tym kraju jest co czytać;).

[Beryl]

"Miasto" mi się podobało - kryminał w świecie fantasy ( zreszta autorka kryminały uwielbia), i to takim nietypowym, bo późnym - znaczy, mają tam już gazety, pistolety i takie tam. I podobała mi się koncepcja wiary - w której święci sa zobowiązani do takich cudów jakich rządają wierni. Niezłe było jak babkę podsądzaną o cudzołóstwo szlag trafił pod kościołem, ponieważ wierni byli jednomyślni co do tego, że zgrzeszyła i jej się należy. W ogóle dobre pomysły ma - takie opowiadanie tez było, o świecie absolutnej sprawiedliwości, gdzie ci, którzy spełnią więcej dobrych uczynków mają większe szczęście itd - i co taki system robi z ludźi. Miodzio.

[Bianca]

hmm.......... to moze i ja sie zainteresuje miastem......

natomiast Ysen -> wojna to tez jest kolejna wariacja na temat fae i zepsucia ludskiego, wg. mnie lepiej napisana i ciekawsza (postacie jakos mniej mdle albo co). W tym temacie ksiazek jest sporo - to sie modne zrobilo. stad polecam zamiast, jesli juz chcesz cos w temacie, to moze jednak z tych lepszych.

moj wniosek jest taki, ze ostatnio w polsce sie tez powoli robi moda na tematy modne na zachodzie juz od chwili, czyli fae i wampiry

hmm.......... to moze i ja sie zainteresuje miastem......

natomiast Ysen -> wojna to tez jest kolejna wariacja na temat fae i zepsucia ludskiego, wg. mnie lepiej napisana i ciekawsza (postacie jakos mniej mdle albo co). W tym temacie ksiazek jest sporo - to sie modne zrobilo. stad polecam zamiast, jesli juz chcesz cos w temacie, to moze jednak z tych lepszych.

moj wniosek jest taki, ze ostatnio w polsce sie tez powoli robi moda na tematy modne na zachodzie juz od chwili, czyli fae i wampiry

[ysen]

Tylko, że mnie temat fae i zanieczyszczeń nie interesuje za bardzo, interesuje mnie za to słowiańszczyzna jurna, żurna, podpiwkowa i lniana;). Poza tym muszę tu brać poprawkę na to, że ty czytasz książki jak karabin maszynowy, więc jesteś bardziej wymagająca ode mnie;P.

[Bianca]

ok, ale herbata to tez jest fae ;) nie wiem skad ci sie tam slowianszczyzna wziela

ok, ale herbata to tez jest fae ;) nie wiem skad ci sie tam slowianszczyzna wziela

[ysen]

Stąd, że wszyscy mówią o niej w tej Herbatce. Ja wiem tylko, że bohaterowie się nazywają m.in. Chors i Goplana. Teraz sam już nie wiem.

[Bianca]

a wiesz ze faktycznie........ ;) jakos mi to w tresci nie wyniklo ze cokolwiek oprocz nazewnictwa.... bo ksiazke zakwalifikowalam pod fae automatycznie

a wiesz ze faktycznie........ ;) jakos mi to w tresci nie wyniklo ze cokolwiek oprocz nazewnictwa.... bo ksiazke zakwalifikowalam pod fae automatycznie

[Ysengrinn]

Hmm, jeszcze jedno pytanie - Inne pieśni Dukaja. O czym to jest i czy da się to przetrawić?

[Bianca]

hmm........ dosyc ciekawe, czytalam rok temu na wyjezdzie w Londynie. powiem tak, troche ciezkostrawne, symboliczne jak diabli, ale nie moglam sie oderwac

hmm........ dosyc ciekawe, czytalam rok temu na wyjezdzie w Londynie. powiem tak, troche ciezkostrawne, symboliczne jak diabli, ale nie moglam sie oderwac

[Ysengrinn]

Rozważałaś zmianę nicka na "Wszechbiblia";-P?