Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
“Kawałek stąd, kawałek stamtąd” |
Wersja do druku |
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-08-2006, 15:00 “Kawałek stąd, kawałek stamtąd”
|
|
|
Do napisania poniższego skłoniły mnie w zasadzie dwie historie, związane bezpośrednio z naszym serwisem, oraz parę(naście) godzin spędzonych na refleksjach na temat oraz dyskusjach z redakcją Tanuki i osobami niezaangażowanymi.
Sytuacja pierwsza. Jak wiadomo, Tanuki ma w swojej bazie sporo recenzji. Bo pareset jak na warunki kraju, w którym cena płyty anime to jakieś 5% średniego zarobku to jest sporo. Recenzje te są wynikiem pracy wielu ludzi, i chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że należą do tych, którzy poświęcili swój czas i wysiłek na obejrzenie rzeczonych anime i napisanie rzeczonych recenzji. Jednak, nie raz i nie dwa udało się nam (czyli redakcji) natknąć na strony i blogi z “cytatami” z naszych (czyli tanukowych) tekstów – po prostu skopiowanych bez podania źródła. Właścicielka jednego z takich blogów posunęła się na tyle daleko, że bezpośrednio przelinkowała do niego umieszczone na naszym serwerze obrazki – czyli u niej się ładnie wyświetlały, a my płaciliśmy za użycie łącza. Żeby było zabawniej, po zwróceniu uwagi recenzję usunęła – po to tylko, by wkleić następną, również “pobraną” od nas.
Sytuacja druga. Na forum pojawił się osobnik, który notorycznie łamał zasady użytkowania. Po założeniu bana na konto założył nowe, a po założeniu bana na IP – zaczął korzystać z serwerów proxy. Cały czas działając “w dobrej wierze”, ponieważ moderacja i administracja “nie miały prawa go banować” (cytaty wzięte bezpośrednio z wypowiedzi tegoż użytkownika).
Niech mi ktoś powie, skąd bierze się w ludziach przeświadczenie, że jeśli coś leży w sieci, to nie jest niczyją własnością?
Fakt, część serwisów i stron ma podpis “możliwe wykorzystanie z podaniem źródła”. Oznacza to, że jeśli podasz przy obrazku czy tekście imię/nick prawdziwego właściciela i/lub adres do strony, z którego tenże obrazek czy tekst się wywodzi, to możesz spokojnie go używać (rzecz jasna, wyłącznie do celów niekomercyjnych). Dobrym przykładem jest tu dość popularna strona Neopets, która umożliwia dowolne wykorzystanie swoich projektów graficznych w celach niekomercyjnych i za podaniem źródła. Jednak, większość stron przy swoich treściach nie podaje adnotacji “za podaniem źródła”. Niech mi ktoś powie, czemu ludziom wydaje się, że oznacza to “bierzcie, i jedzcie z tego wszyscy”?
No zgadza się, gdy widzisz na ulicy 100 złotych, to nie masz większych oporów przed tym, żeby je podnieść i wykorzystać do własnych celów. No ale ta konkretna stówa wystaje przecież z czyjejś kieszeni! Tekst, znajdujący się na stronie (o ile nie jest wyraźnie powiedziane co innego) jest własnością właściciela strony. Forum, znajdujące się na stronie, również należy do niego. Używanie czy to pierwszego czy drugiego bez zgody rzeczonego właściciela jest kradzieżą! Dokładnie taką samą, jak wyciągnięcie portfela z czyjejś kieszeni.
Co zabawniejsze, trochę mniej sensowną. No bo umówmy się – w portfelu są prawdopodobnie jakieś pieniądze, które można jakoś wykorzystać i coś z tego mieć. Nie jest to może uczciwe, ale zyskowne. Przepisując czyjś artykuł albo kawałek książki na referat w szkole również zyskujesz – i jest to równie nieuczciwe. Ale obie powyższe sytuacje “coś” ci dają – czy to pieniądze, czy lepszą ocenę. Tylko niech mi ktoś powie, co zyskuje człowiek poprzez nieuczciwy pobyt na forum, na którym go nikt nie chce, - ani inni użytkownicy, ani administracja? Kolejne bany? A przeklejenie do swojego bloga czegoś, czego sam nie stworzył? Bo ja rozumiem, że napisany przez siebie tekst może być powodem do dumy – nawet jeśli nie jest on wyjątkowo długi, odkrywczy i genialny - “ja usiadłem” i “ja napisałem”. Nie wszyscy muszą się ze mną zgadzać, nie wszystkim musi się podobać – ale to moje zdanie i cieszą mnie pochlebne komentarze. Ale jeśli to nie jest mój tekst, to co zyskam wklejając go nawet na 10 różnych stronach?
Czy też w zalewie stron internetowych ludiom wydaje się, że zarówno forum, jak i teksty na stronie nie mają żadnej wartości, i można do woli korzystać z tego pierwszego, jak korzysta się z łąki w lesie, i użyć tego drugiego to udekorowania własnej strony, tak samo jak możemy użyć do udekorowania mieszkania pęczka suszonych liści? Powiem uczciwie, nie rozumiem.... Fakt, w ostatnich latach sieć stała sie swoistym śmietnikiem, pełnym od lat nieaktualizowanych stron i blogów. I fakt, w tym śmietniku można dosyć często odnaleźć jakieś perełki. Tylko że owe śmietniki są prywatne – stoją w czyichś ogródkach. I taki “przeklejacz” bynajmniej nie zaczyna od pójścia do właściciela po pozwolenie na pogrzebanie sobie. Co w “zewnętrznym” świecie miałoby spore szanse skończyć się wezwaniem policji i aresztem.
I nie, to nie tak że mi ubędzie od tego, że moja recenzja pojawi się gdzieś w kompletnie mi nieznanym serwisie. Ale to wcale nie jest tak, że jej napisanie mnie nic nie kosztowało. Ani tak, że zajęło 15 minut na krzyż. Ani tak, że zostały napisane do szuflady, i nie obejdzie mnie, co się z nimi dzieje dalej. Obejrzenie anime może kosztować dużo czasu i nerwów (szczególnie, gdy nie jest ono najlepsze). Napisanie recenzji może być wyzwaniem (np., gdy trzeba nakombinować się, jakby tu powiedzieć co było nie tak, i obejść się bez spojlerów). Czasem przed rzuceniem jednego i drugiego w kąt powstrzymuje mnie tylko fakt, że jest strona i jest redakcja, i są czytelnicy, i komuś zależy na tym, by ten tekst powstał i został na Tanuku opublikowany. Zwykle z uwagą śledzę komentarze do tego, co napisałam, i staram się na nie odpowiadać. I tak, ten akapit powyżej jest o mnie i moich tekstach, ale reszta redakcji bynajmniej nie czuje się tak bardzo inaczej. A pojawienie się naszych tekstów gdzie indziej bynajmniej nie powoduje, że cieszymy się jacy to jesteśmy popularni. Już raczej mamy wrażenie, że ktoś “poczęstował się” zawartością naszego portfela.
Wniosek: tanuk może i mieszka w lesie, ale o prawo używania swojego futra przez osoby nieupoważnione będzie walczył! |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|