FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2  Następny
  Ariocha i Zegarmistrza dialog o Exaltedzie
Wersja do druku
Arioch Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 01 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 09-04-2009, 00:18   

No cóż, gry służą do grania, nie do czytania. Jeśli widzisz w podręczniku przede wszystkim lekturę do poduszki, to obawiam się nie mamy tematu do rozmowy.

Go Play!

Co do drugiej części posta, odnoszę wrażenie, że sam sobie przeczysz. Skoro tworzenie settingu przez grupę jest Ci na rękę - to tym bardziej, po co Ci zawartość podręczników do Exalted? To są tysiące (!) stron nudnego, encyklopedycznego opisu świata - podczas gdy na sesji Exalted w użyciu normalnie są tylko słowniczki terminów z pierwszych stron dodatków. Po prostu całą resztę fajniej jest tworzyć samemu, niż wykorzystać podręcznikową zawartość.

A jeśli chodzi o wpływ postaci na świat w Exalted - możesz to, na co pozwoli Ci MG, czyli to samo co w każdej normalnej grze fabularnej. Jeśli u Twojego MG świat w L5R ratował Bayushi Kakita, to tutaj uratuje go za Ciebie Mnemon. Różnica tkwi tylko w wielkości miecza.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 09-04-2009, 00:56   

Arioch: od razu powiem, że wolałbym nie zmieniać tego tematu w kolejny, bezcelowy spór o uniwersalia RPG.

Wracając do tematu. Nie widzę w tym sprzeczności. Mogę przecież przeczytać kilka tysięcy stron dobrze się przy tym bawiąc, a następnie powybierać, co mi się podoba, a resztę olać. Lub w ogóle olać świat...

Choć szerze mówiąc nie kupiłem i nie planuje kupować żadnego z Kompasów (dla niekumatych: podręczników opisujących świat). Jedyny wyjątek może zrobię dla Yu Shan i Underworldu, gdyż te miejsca mnie fascynują. Wolałem inwestować w Manual of Exalted Powers, z których około 1/2 jest zwykle poświęcona opisom nowych przepaków i ich supermocy. Gdy je skompletuje zajmę się nabywaniem Books of Sorcerry, które w całości składają się z opisów supermocy.

Arioch napisał/a:
A jeśli chodzi o wpływ postaci na świat w Exalted - możesz to, na co pozwoli Ci MG, czyli to samo co w każdej normalnej grze fabularnej. Jeśli u Twojego MG świat w L5R ratował Bayushi Kakita, to tutaj uratuje go za Ciebie Mnemon. Różnica tkwi tylko w wielkości miecza.


Nie, nie chodzi mi o Mistrza Gry, tylko konstrukcje tych światów i politykę twórców. O ile w Exalted znaczna część informacji tak naprawdę nie służy do niczego (nie ma się co łudzić, NIKT nie spożytkuje na sesji 1600 stron opisu świata, 350 stron charmów, 100-120 stron porad o tym, jak prowadzić różnym gatunkom przepaków), to w takim Forgotten Realms czy Legendzie 5 Kręgów od pewnego momentu zwyczajnie przeszkadzały, bo stały w jawnej sprzeczności z treścią przygód.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Arioch Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 01 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 09-04-2009, 11:15   

A podobno uwielbiasz się kłócić o RPG :P

Bo widzisz, ja z kolei nie mam ochoty tracić czasu na kolejną bezcelową rozmowę z kimś, kto już nie grywa (bo nie potrafi wygospodarować sobie czasu/zebrać grupy/wypalił się/niepotrzebne skreślić), więc kompensuje to sobie kolekcjonerstwem i czytaniem. Od czytania są książki, gry są od grania, go play!

Cytat:
Wracając do tematu. Nie widzę w tym sprzeczności. Mogę przecież przeczytać kilka tysięcy stron dobrze się przy tym bawiąc, a następnie powybierać, co mi się podoba, a resztę olać. Lub w ogóle olać świat...


Po co poświęcać setki godzin na czytanie, jeśli i tak zawartość zostanie później olana, a możnaby w tym czasie grać?

Odnośnie supermocy - pozwalają Ci właśnie na to, na co pozwoli MG. Przede wszystkim większości z nich nie da się stosować bez poprawek - to White-Wolf, nie spodziewaj się jakości WotC, moce są dziurawe jak sito i wchodzą ze sobą w równie idiotyczne interakcje, jak działo się w starym WoD. W założeniu twórców zresztą listy mocy nie mają zapewniać graczom konkretnego wsparcia zasadami, tylko luźne sugestie, co postać może robić (działanie mechaniczne pokrywa Złota Zasada, więc reguły szczegółowe mogą być pisane na kolanie). Są po to, żeby fanboye mogli ekscytować się, że dzięki charmowi X postać może zrobić to samo, co bohater anime Y. Przy czym jeśli oglądałeś odpowiednie anime, nie potrzebujesz podręcznika, by wyobrazić sobie postać i to, co mieści się w jej możliwościach. A jeśli nie oglądałeś - i tak nie wyczujesz konwencji.

U jednego MG charm dopalający armię pozwoli więc wygrać bitwę (którą w przeciwnym razie przegrałbyś), u innego na nic nie wpłynie (bo bitwa ma się skończyć zgodnie ze scenariuszem). Jeśli świat ma ratować Bayushi Kakita, to uratuje.

Konstrukcja świata nie ma nic do rzeczy. Jedyne, czym Exalted różni się pod tym względem od Warhammera, to że tutaj otwarcie piszą "można robić przygody z wykopem". Całe wsparcie podręcznika w rzeczywistości jednak sprowadza się do błogosławieństwa twórców. Reszta to system walki, gdzie jako półbóg musisz rzucać na tamowanie krwawienia; system walki społecznej, który po pół godziny turlania zamiast przekonać opozycję do Twoich racji odbierze jej kilka punktów Willpowera (które odnowi sobie za pierwszy lepszy opis) oraz system polityki, którego nikt nie używa, bo wymaga zainwestowania kilkunastu do kilkudziesięciu godzin dodatkowej pracy domowej.

Przygody z wykopem w Exalted robi się więc w ten sam sposób, co w L5R czy WFRP - ignorując zawartość podręcznika. Już nawet Burning Empires, ze wszystkimi swoimi wadami, daje jako gra lepsze wsparcie do czegoś takiego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 10-04-2009, 22:26   

Arioch napisał/a:
A podobno uwielbiasz się kłócić o RPG :P


Ale nie lubie, jak ktoś próbuje mi wydłubać jajniki łyżeczką. Niestety, po tym forum łazi moderatorka z oryginalnym hobby. Jeśli nie chcemy skończyć z łyżką wbitą w brzuch musimy być grzeczni.

A wracając do Exalted: mam wrażenie, że twoje zarzuty można odnieść do jakiegoś 90% RPG. Pozostałe 10% stanowią gry Indie i nieliczne, inne systemy, które faktycznie redefiniują rolę Mistrza Gry. Wydaje mi się, że jednak ciekawsze będzie rozmawianie o wadach i zaletach Exalted, niż RPG ogólnie.

Co do mechaniki masz absolutną rację. Jednak Exalted jest dość specyficznym systemem i prawdę mówiąc najpewniej prowadziłbym go w dużej mierze narracyjnie. Nie sądzę też, żeby moim potencjalnym graczom to przeszkadzało. Osoby, które planuje namówić do gry nie przywiązują szczególnej uwagi do tych aspektów systemu, ja natomiast mogę równie dobrze grać w czysty storytelling jak i w czysto turlackie sesje oraz we wszystkie formy pośrednie.

Co zaś się tyczy podręczników: faktycznie, większa część z nich jest zbędna. Tak naprawdę Mistrzowi Gry do prowadzenia w wersji Deluxe z pełnym wykorzystaniem podtęczników potrzebna będzie Podstawka + dowolny Kompas + dowolny Manual (pod warunkiem, że sesja nie jest o Solarach). Natomiast graczom może się przydać któryś z następujących dodatków: Wonders of Lost Age, spellbook lub Scroll of the Monk, chyba, że zdarzy się (co jest więcej niż prawdopodobne), że nikt nie weźmie Artefaktu lub Arsenału, nie będzie chciał grać czarodziejem ani karatekom... Wtedy te dodatki okażą się niepotrzebne.

Nabywanie dodatkowych Manuali w chwili, gdy już wybierzemy, jakimi Exalted chcemy grać jest zbędne. Są zbyt niewygodne, żeby traktować je jako bestiariusze. Jeśli natomiast chodzi o granie multirasową drużyną, to widzę same problemy. Po pierwsze "syndrom Skorpiona": każdy typ Exalted ma doskonałe powody, dla których bohater powinien próbować zgładzić, zabić, zdradzić, wydać władzom, szantażować, manipulować, szpiegować lub nigdy nie zadawać się z całą resztą. O ile Solarzy mogą się do ludzi uśmiechać to reszta niekoniecznie. Przeciwnie: Lunarzy i Sidereale doskonale pamiętają, komu w zeszłym wcieleniu paskudnie odbiło. Ci drudzy dodatkowo mogą jeszcze należeć, być manipulowani lub znajdować się liście celów Frakcji Brązu. Abyssale wykonują cele deathlordów i neverbornów, będą więc z miejsca podejrzani przez wszystkich, Infernale w ogóle są nienormalni... Dla Dragonblooded wszyscy będą Anathemami...

Drugi problem to brak równowagi mechanicznej. Nikt rosądny nie zagra DeBilem w drużynie Calestiali, bo będzie okropnie lamił na samym starcie i nigdy z tego nie wyjdzie, bo ma za małą pulę esencji. Sami Calestiale najczęściej natomiast mają moce totalnie odczapiste. Bardzo ciężko byłoby grać i prowadzić drużynie, w której każda postać działa wg totalnie innego pomysłu na grę: ten jest królem - bohaterem pokroju Gilgamesza, drugi jakimś zmiennokształtnym niewiadomoczym, trzeci manipulującym przeznaczeniem Ninja intrygującym w Mieście Bogów i schodzącym na ziemię raz na 100 lat na krótko, a czwarty wojownikiem - nekromantą, który nie wychodzi z Zaświatów. Okropna rozbieżność tematyki.

W zasadzie to jedyne, co można o tym powiedzieć, to fakt, że to są dodatki, więc zasadniczo nie ma obowiązku ich kupowania.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Arioch Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 01 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 11-04-2009, 14:37   

Cytat:
Ale nie lubie, jak ktoś próbuje mi wydłubać jajniki łyżeczką.


Twoje jajniki, Twój problem :P

Cytat:
A wracając do Exalted: mam wrażenie, że twoje zarzuty można odnieść do jakiegoś 90% RPG. Pozostałe 10% stanowią gry Indie i nieliczne, inne systemy, które faktycznie redefiniują rolę Mistrza Gry. Wydaje mi się, że jednak ciekawsze będzie rozmawianie o wadach i zaletach Exalted, niż RPG ogólnie.


Zgadza się, moje zarzuty można odnieść do większości gier fabularnych. Wyjątek stanowi D&D oraz inne gry fabularne, które nie są grami fabularnymi :P

Ściślej rzecz biorąc - moje zarzuty można odnieść do każdej źle zaprojektowanej gry, w której rozgrywka zgodna z podręcznikiem nie jest możliwa ze względu na niekompletność lub bugi.

Właśnie moim podstawowym zarzutem wobec Exalted jest to, że tak naprawdę niczym się nie rożni. Jeśli się uprzesz, poprowadzisz Exalted na Warhammerze - bo żeby poprowadzić Exalted na Exalted też trzeba się uprzeć. A już bez przesadyzmu - spokojnie poprowadzisz Exalted na L5R, szczególnie na trzeciej edycji, albo na D&D 4e.

Ogólnie Exalted nie jest ani systemem nowym (2001), ani szczególnie wyróżniającym się na jakimkolwiek polu poza warunkowaną marketingiem popularnością. Nie jest to nawet nowość w kraju, bo systemy o animowych przepakach już w Polsce wydano (L5R, Crystalicum, TSoY...). Jeżeli spodziewasz się, że Exalted zadziała lepiej lub pozwoli na więcej, niż L5R, Crystalicum lub TSoY, to patrząc z perspektywy kilku lat grania/prowadzenia mogę od razu rozwiać Twoje wątpliwości - otóż nie zadziała i nie pozwoli.

Mam zresztą wrażenie, że sam nie zainteresowałbyś się Exalted w ogóle, gdyby nie te cyrki wokół polskiego wydania. Podobnie jak Grisznak zwrócił na grę uwagę wyłącznie ze względu na ekscytację znajomego - chociaż jest na rynku już od ośmiu (!) lat. To jak odkrywanie Ameryki po Wikingach.

Cytat:
Co do mechaniki masz absolutną rację. Jednak Exalted jest dość specyficznym systemem i prawdę mówiąc najpewniej prowadziłbym go...


...prowadząc zupełnie inną grę. Bo to co opisujesz to przepis na poprowadzenie Exalted bez Exalted.

Twoje dalsze argumenty są chybione - ewidentnie entuzjazm wygrywa ze zmysłem krytycznym.

Najpierw...

Cytat:
chociaż dla kolekcjonerów i ludzi lubiących czytać podręczniki dla samego czytania to prawdziwa gratka, bo dużo książek, dużo stron, dużo literek i się błyszczy.

Dokładnie... Dla mnie akurat jest to kluczowa zaleta systemu.


...chwalisz dodatki jako produkt kolekcjonerski i fikcję settingową. Teraz stwierdzasz, że nie planujesz ich kolekcjonowania, a setting zamierzasz ograniczać do minimum. Bo każdy bez wyjątku dodatek, Kompas, czy nie, to kolejna część encyklopedii settingowej - no, chyba, że rozumujesz w kategoriach setting = lokacja.

Zdecyduj się :P

Co do crossoverów z kolei jest zupełnie inaczej - podręczniki opisujące nowe typy postaci oferują wskazówki, jak sensownie połączyć grupę fabularnie i tematycznie. Stereotypy, zgodnie zktórymi dla każdego X wszyscy są Y po prostu nie funkcjonują na poziomie konkretnych postaci. Grupa składająca się z Solara, Lunara i DB nie jest więc fabularnie wykluczona. Natomiast co do rozbierzności mechanicznych:

1. Jeśli ignorujesz mechanikę, nie ma rozbieżności mechanicznych. Każdy może to, na co mu pozwolisz.
2. Jeśli stosujesz mechanikę, pomijając jej ogólne połamanie, podręczniki do Exalted cierpią na skrajny power creep. Im później wychodzi dodatek, tym efektywniejsze są stworzone przy jego użyciu postaci. To jak najbardziej dotyczy fatsplatów - Solarzy w praktyce należą do najsłabszych postaci i oferują chyba najmniej możliwości. DB co prawda są do tyłu pod względem czystego powera, ale nadrabiają artefaktami i jako jedyni dysponują z wejścia wysokim potencjałem politycznym.

W zasadzie nie do końca dostrzegam celowość tej rozmowy. Znasz Exalted pobieżnie (i strzelam, że sporo argumentów powtarzasz za Beamhitem). Za dużo fanboyizmu, za mało doświadczenia.


Ostatnio zmieniony przez Arioch dnia 11-04-2009, 17:37, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 11-04-2009, 17:07   

Arioch napisał/a:
W zasadzie nie do końca dostrzegam celowość tej rozmowy. Znasz Exalted pobieżnie (i strzelam, że sporo argumentów powtarzasz za Beamhitem). Za dużo fanboyizmu, za mało doświadczenia.


Tak, rozmawiałem kiedyś z Beamhitem o Exalted. Miało to jednak miejsce ładnych kilka lat temu i szczerze mówiąc okropnie mnie to do systemu zniechęcił. Jak mniemam ty mówisz o jakichś jego późniejszych wypowiedziach. Z przykrością muszę stwierdzić, że od dwuch lat nie śledzę co się dzieje w polskim RPG i nie wiem, czy coś mówił.

W chwili obecnej dysponuje popodstawkę do Exalted i wszystkimi Manualami prócz DeBili (bo nakład się wyczerpał zanim zdążyłem go nabyć) i Infernali (zamówie po wypłacie) oraz Scroll of the Kings. Swoje wynurzenia opieram o lekturę podstawki, dość pobieżną (niestety obecnie mam więcej kasy, niż czasu na czytanie) lekturę dodatków, przejrzenie pozostałych podręczników oraz śledznie exaltowej Wiki, oficjalnego forum White Wolfa, recenzji na rpg.net oraz jeszcze paru innych źródeł.

Arioch napisał/a:
...chwalisz dodatki jako produkt kolekcjonerski i fikcję settingową. Teraz stwierdzasz, że nie planujesz ich kolekcjonowania, a setting zamierzasz ograniczać do minimum. Bo każdy bez wyjątku dodatek, Kompas, czy nie, to kolejna część encyklopedii settingowej - no, chyba, że rozumujesz w kategoriach setting = lokacja.


Nie wiem gdzie w tym widzisz sprzeczność. To, że napisałem, że moim zdaniem mają dużą wartość kolekcjonerską nie znaczy, że zamierzam je wszystkie kupować. Przeciwnie, jestem dość świadomym konsumentem i wiem, co mi się przyda, co mi się nie przyda, ale posiadanie tego może dać mi radość oraz co jest mi zbędne. To, że coś jest mi zbędne nie znaczy jeszcze, że nie ma szans spodobać się komuś innemu.

Nie da się zaprzeczyć, że spora część materiałów settingowych jest dostępna na Wiki.

Arioch napisał/a:
...prowadząc zupełnie inną grę. Bo to co opisujesz to przepis na poprowadzenie Exalted bez Exalted.


Tak, być może. Znam jednak swoich (potencjalnych) graczy i ich styl gry oraz wiem, czego mniej-więcej by oczekiwali. Raczej nie ma sensu ich zachęcać do jego zmiany. W końcu chodzi o to, żeby wszyscy dobrze się bawili, ale nie o to, żeby w 100% być zgodnym z podręcznikiem.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Arioch Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 01 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 11-04-2009, 17:36   

Cytat:
Tak, rozmawiałem kiedyś z Beamhitem o Exalted. Miało to jednak miejsce ładnych kilka lat temu i szczerze mówiąc okropnie mnie to do systemu zniechęcił. Jak mniemam ty mówisz o jakichś jego późniejszych wypowiedziach. Z przykrością muszę stwierdzić, że od dwuch lat nie śledzę co się dzieje w polskim RPG i nie wiem, czy coś mówił.


Dwa lata temu wyjechałem z Częstochowy i od tamtej pory nie widziałem Beamhita na oczy (a polskiej sceny PGR nie śledzę, bo zwyczajnie nie ma czego). Nie wiem, które jego wypowiedzi widziałeś - niemniej jednak kiedy Cię czytam, mam wrażenie jakbym rozmawiał z Beamhitem właśnie z tamtego okresu.

Cytat:
Tak, być może. Znam jednak swoich (potencjalnych) graczy i ich styl gry oraz wiem, czego mniej-więcej by oczekiwali. Raczej nie ma sensu ich zachęcać do jego zmiany.


Skoro nie chcecie spróbować czegoś innego, to po co w pierwszej kolejności sięgać po nową grę?

No i przede wszystkim należałoby teraz zadać pytanie, czy jest sens nazywać to "Exalted" i rozmawiać o tym w kategoriach tej konkretnie gry. To znaczy jasne - zagracie w coś do pewnego stopnia podobnego. Ale zauważ, że nie daje to żadnych podstaw do rozmowy z osobami, które starają się grać w Exalted podręcznikowo, ani tym bardziej do polecania systemu innym - bo w praktyce polecasz produkt zupełnie odmienny od tego, co na Twojej sesji. Równie dobrze można rozmawiać i polecać szachy w oparciu o swoje doświadczenia z warcabów.

Cytat:
W końcu chodzi o to, żeby wszyscy dobrze się bawili, ale nie o to, żeby w 100% być zgodnym z podręcznikiem.


Tak, i właśnie dlatego mija się z celem zawracanie sobie głowy grami, które tej zabawy nie zapewnią. Jeśli dobra zabawa wymaga przepisania połowy podręcznika (a swego czasu byłem tego w Exalted bliski), równie dobrze można napisać własną grę od podstaw, nakład pracy jest podobny.

Zresztą, czy grając w szachy również zmieniacie instrukcję na bieżąco? :)
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 11-04-2009, 20:06   

Arioch napisał/a:
Skoro nie chcecie spróbować czegoś innego, to po co w pierwszej kolejności sięgać po nową grę?


Szczerze mówiąc sięgnąłem po nie, żeby kraść pomysły do własnej gry. Zwłaszcza na supermoce.

Arioch napisał/a:
Zresztą, czy grając w szachy również zmieniacie instrukcję na bieżąco? :)


Nie grywam w szachy.

Arioch napisał/a:
Tak, i właśnie dlatego mija się z celem zawracanie sobie głowy grami, które tej zabawy nie zapewnią. Jeśli dobra zabawa wymaga przepisania połowy podręcznika (a swego czasu byłem tego w Exalted bliski), równie dobrze można napisać własną grę od podstaw, nakład pracy jest podobny.


Tylko zauważ, że ja nigdy nie napisałem, że zamierzam przepisać podręcznik od początku. Napisałem, że nie zamierzam kupować podręczników settingowych (bo wątpliwe mi się wydaje, bym wykorzystał te 1600 stron czystego tekstu) i że nie sądzę, by przeszkadzały mi sprzeczności w mechanice. Oraz, że prawdopodobnie będę prowadził głównie narracyjnie.
Większość osób, które zamierzam namówić nie należy do RPG-owych harkorowców i gra głównie dla fun, a nie dlatego, że jest to sensem ich życia. Raczej nie sądzę, żeby spędzali godziny na przeglądaniu drzewek atutów, budowaniu comb etc. Najpewniej więc nawet nie zauważą zasady są ze sobą wzajemnie sprzeczne, a charmy wchodzą ze sobą w konflikt.
Natomiast tym, co może nam przysparzać problemów jest mechanika rzutów. Podręcznik twierdzi, że "10 kostek wystarczy każdemu, ale zaleca się 20. Każdy gracz powinien mieć swój zestaw", jednak z testów na sucho wychodzi mi, że 30 to rozsądniejsza ilość. Znając życie nikomu nie będzie się chciało tym rzucać. I stąd to prowadzenie narracyjne.

Arioch napisał/a:
No i przede wszystkim należałoby teraz zadać pytanie, czy jest sens nazywać to "Exalted" i rozmawiać o tym w kategoriach tej konkretnie gry. To znaczy jasne - zagracie w coś do pewnego stopnia podobnego. Ale zauważ, że nie daje to żadnych podstaw do rozmowy z osobami, które starają się grać w Exalted podręcznikowo, ani tym bardziej do polecania systemu innym - bo w praktyce polecasz produkt zupełnie odmienny od tego, co na Twojej sesji. Równie dobrze można rozmawiać i polecać szachy w oparciu o swoje doświadczenia z warcabów


Tyle, że to znowu pytanie o grzech pierworodny RPG. Równie dobrze możnaby powiedzieć "ja zagram w Powrót Do Świątyni Pięciu Żywiołów, a ty w autorski scenariusz, jak możemy porównywać naszą grę?" albo "Ja grałem w PDŚPŻ z Jasiem wcielając się w krąg DeBili, a ty z Małgosiom Solarami, jak możemy porównać naszą grę?". Moim skromnym zdaniem będzie to dość karkołomne.

Szczerze mówiąc dlatego raczej w rozmowach skupiam się na czytelniczo - kolekcjonerskim aspekcie gier. Jest bardziej obiektywny i dalszy od rozmowy ślepych o kolorach.

Arioch napisał/a:
Dwa lata temu wyjechałem z Częstochowy i od tamtej pory nie widziałem Beamhita na oczy (a polskiej sceny PGR nie śledzę, bo zwyczajnie nie ma czego). Nie wiem, które jego wypowiedzi widziałeś - niemniej jednak kiedy Cię czytam, mam wrażenie jakbym rozmawiał z Beamhitem właśnie z tamtego okresu.


Z całą pewnością z Beamhitem łączy mnie jedno: obaj za diabła nie potrafimy wyjaśnić ludziom, co nam się w tym durnym systemie podoba. Obaj też rysujemy wizje gry koszmarnie wręcz durnej.
Niemniej jednak: dwa lata temu z zegarkiem w ręku osiągałem szczytowy stan nieciągłości życiowej i zwyczajnie nie miałem czasu rozmawiać o RPG z kimkolwiek.

Co do Polskiej sceny: ja sobie dałem spokój, gdy zauważyłem, że zasadniczo od roku gadam na te same tematy ("DeDekowcy: torturować, czy zabijać na miejscu?", "Dlaczego Warhammer jest lepszy od DeDeków?", "Dlaczego Warhammer Ied jest najlepszą grą jaką wydano, a IIed ssie", "Harakiri w L5R - jak odgrywać", "Wampir: czy jeśli pada możemy grać w domu zamiast na cmentarzu, czy też będzie to gwałt na RPG", "Jak umrocznić Faerun", "Żebrak: nowa klasa do DeDeków", "Dlaczego tabelka Losowego Generowania Magicznych Przedmiotów w DeDekach śmierdzi, a w Młotku nie", "Porównanie Mechaniki systemów X i Y w oparciu o plotki".
W pewnym momencie doszedłem do wniosku, że gdybym napisał sobie ze 20 wzorcowych postów to mógłbym prowadzić dyskusje korzystając wyłącznie z przycisków Copy / Paste.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Arioch Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 01 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 12-04-2009, 03:38   

Cytat:
Nie grywam w szachy.


Nawet narracyjnie, dla funu? :P

Cytat:
Tylko zauważ, że ja nigdy nie napisałem, że zamierzam przepisać podręcznik od początku.


A ja nie podałem docelowej liczby stron. Tak, czy inaczej tworzysz nową, własną grę - a mnie osobiście nie interesuje, czy po przerobieniu Twoje Exalted bedzie mieć stron 400 czy 4. W tym momencie zaczynasz mówić o zupełnie innym produkcie.

Cytat:
Większość osób, które zamierzam namówić nie należy do RPG-owych harkorowców i gra głównie dla fun, a nie dlatego, że jest to sensem ich życia. Raczej nie sądzę, żeby spędzali godziny na przeglądaniu drzewek atutów, budowaniu comb etc.


No tak, w końcu drzewka atutów i combosy złośliwi autorzy umieścili w systemie specjalnie po to, żeby gra dawała mniej funu. Długie godziny knuli, nim odkryli najlepszy sposób na zepsucie graczom zabawy - niech samoumartwiają się kombując postacie.

Czy tylko mi podejście "gra nie dostarcza nam rozrywki, ale na przekór wszystkiemu heroicznie będzemy w nią grać" wydaje się absurdalne? Nie, nie odpowiadaj.

Cytat:
Szczerze mówiąc sięgnąłem po nie, żeby kraść pomysły do własnej gry. Zwłaszcza na supermoce.


Zaraz, bo nie nadąrzam. To po co wrzucasz do swojej gry rzeczy, których Twoi gracze nie potrzebują? Żebycie mogli je później dla funu ignorować, względnie samoumartwiać się z ich pomocą? Nie, też nie odpowiadaj.

Cytat:
Szczerze mówiąc dlatego raczej w rozmowach skupiam się na czytelniczo - kolekcjonerskim aspekcie gier.


Wręcz przeciwnie - cały czas piszesz o specyfice swoich sesji. A grasz ewidentnie z ludźmi, których na sesję zaciągasz siłą, bo zupełnie nie są zainteresowani zabawą, jaką oferuje gra.

No to życzę miłego kolekcjonowania, bo dla mnie EOT. Gry są do grania, nie do czytania, go play!, etc. etc. etc.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
IKa Płeć:Kobieta

Dołączyła: 02 Sty 2004
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 12-04-2009, 11:58   

Arioch napisał/a:
A grasz ewidentnie z ludźmi, których na sesję zaciągasz siłą, bo zupełnie nie są zainteresowani zabawą, jaką oferuje gra.

Arioch, jedna prośba i jednocześnie pierwsze i ostatnie ostrzeżenie.
Z łaski swojej mów ZA SWOICH graczy i ZA swoje sesje, i NIE implikuj komuś rzeczy, co do których NIC o nich nie wiesz, nie mów o cudzych graczach i sesjach tak, jakbyś na nich był i w nich uczestniczył.

Zrozumiano? Czy mam napisać wyraźniej?

IKa
Zua Biurokratka
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Arioch Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 01 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 12-04-2009, 18:40   

Przecież Zegarmistrz bardzo klarownie opisuje swoje problemy z graczami. Sam zresztą pisze o grze, w którą nie grywa tak, jakby w nią grał, niepotrzebnie wprowadzając ludzi w błąd pozbawionymi merytoryki argumentami. Ale jak już wspomniałem - dla mnie dyskusja zamknięta, bo po prostu ręce przy nim opadają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 13-04-2009, 13:15   

Cytat:
Sam zresztą pisze o grze, w którą nie grywa tak, jakby w nią grał, niepotrzebnie wprowadzając ludzi w błąd pozbawionymi merytoryki argumentami

Biorąc pod uwagę, że zna podręcznik, czytał go od deski do deski a także miał do czynienia z dodatkami, ma raczej pełne prawo wypowiadać się na temat tegoż. Nie zawsze jest możliwość zagrania w to, w co by się chciało (dużo bym dał za graczy do Animy...).
Powrót do góry
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-04-2009, 19:21   

Cytat:
Przecież Zegarmistrz bardzo klarownie opisuje swoje problemy z graczami.


Mógłbym poprosić o stosowny cytat, bo nie przypominam sobie, bym wspominał o problemach z graczami.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Arioch Płeć:Mężczyzna

Dołączył: 01 Lip 2006
Status: offline
PostWysłany: 13-04-2009, 19:35   

Cytat:
Nie zawsze jest możliwość zagrania w to, w co by się chciało (dużo bym dał za graczy do Animy...).


Nie pamiętam, kiedy ostatnio nie miałem możliwości zagrania w to, w co bym chciał. "Nie mam możliwości" zwykle znaczy tyle co "tak naprawdę, to nie chcę". Przecież łatwiej być kanapowym ekspertem.

Cytat:
Mógłbym poprosić o stosowny cytat, bo nie przypominam sobie, bym wspominał o problemach z graczami.


Masz krótką pamięć, bo zaledwie dwa dni temu narzekałeś:

Cytat:
Większość osób, które zamierzam namówić nie należy do RPG-owych harkorowców (...) Raczej nie sądzę, żeby spędzali godziny na przeglądaniu drzewek atutów, budowaniu comb etc. Najpewniej więc nawet nie zauważą zasady są ze sobą wzajemnie sprzeczne, a charmy wchodzą ze sobą w konflikt. (...) Znając życie nikomu nie będzie się chciało tym rzucać.


Ale nie jest to moja pierwsza dyskusja z tobą, w której motasz się we własnych wypowiedziach i wykłucasz o nie wiadomo co, do oporu. Czy wspominałem już, że czuję się jak w dyskusji z Beamhitem? :P
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 13-04-2009, 19:41   

Arioch napisał/a:

Nie pamiętam, kiedy ostatnio nie miałem możliwości zagrania w to, w co bym chciał. "Nie mam możliwości" zwykle znaczy tyle co "tak naprawdę, to nie chcę". Przecież łatwiej być kanapowym ekspertem.

Problem polega na tym, że ty i Zeg siedzicie sobie w mieście, w którym graczy jest od metra, i pewnie do każdego systemu znaleźliby się chętni. Ja z kolei mieszkam w 120 000 mentalnej wsi, gdzie mało kto o rpg słyszał, a co co słyszeli to licealiści grający w D&Dki.
Owszem, jestem tradycjonalistą i chciałbym zagrać normalnie, mając graczy przed sobą, karty postaci i kostki w rękach oraz podręcznik pod ręką.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 2 Idź do strony 1, 2  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group