[RepliForce]

Cóż w jednym temacie zrobił się spory off-top więc można go założyć tu.
Kontynuując: Moim zdaniem, jak wielu fanów M&A to świat podobny do naszego multiświata".
O co mi chodzi? Taka piosenka była:
"Wszystko się może zdarzyć..."

[Mitsurugi]

Z całym szacunkiem oczywiście, ale uważam, że temat jest nie potrzebny. Wszelkie dyskusję o anime w takich topikach jak np. "Anime- czym są dla was?" według mnie wyczerpały tego typu tematy, lub je wyczerpują aktualnie. Po za tym, tego typu dyskusja pojawia się co jakiś czas, ale sam temat będzie wyglądał na zasadzie "gruszka czy jabłko?". Jedni będą pisać "to moje życie, marzenia itp.", a inni, "dojrzalsi" (to ironia), będą mówili, że nie, wyjdź z domu, w twoim wieku też tak myślałem itp. I po jakiś 10 postach rozpocznie się kłótnia, wpadnie Redakcja i będzie bajzel. Potem będzie wymądrzanie się, zgrywanie dorosłych, popisy elokwencji, kłótnia czy to rozrywka czy coś więcej, hentai a anime, dobre i złe strony itd. Ale to moje zdanie :). Tak w większości tego typu tematy się kończą.

[cesarz vedry]

Jak kłót... przepraszam, porywista dyskusja, to Grisznak swoje pięć groszy da :).

Czasami, jak oglądam anime typu Full Metal Panic i spoglądam na nie z punktu widzenia osoby, co nie jest w tematyce anime, to faktycznie można odnieść wrażenie, że to tylko chińska bajka. Poprostu duża część tytułów, więcej pokazuje materiału, które może uchodzić za dziecinne (dragon ball idealny przykład, w sumie nie powinien być dla dzieci), przez co laicy uważają japoński za chiński, a anime za bajki. Takim oto sposobem, mamy "chińskie bajki".

[Bezimienny]

Ze względu na to, że temat nie porusza niczego, co już nie było wielokrotnie poruszane w wielu innych tematach, a na dodatek treść postu otwierającego jest dosyć niejasna i trudno się zorientować o co autorowi naprawdę chodziło, wątek zamykam.