Osobnik pretendujący do miana redaktora nie ma prawa budować swego wizerunku na nieudolnych próbach mieszania z błotem wybitnych anime oraz sztucznie promować średniaków. Tak już jest z nami polaczkami, że większość osób ma hobby polegające na zgnojeniu czegoś oraz podawania się za speca w dziedzinie o której nie ma pojęcia. Sry, ale międzynarodowe recenzje to +-1 w zależności czy leży nam dany gatunek, a na Tanuki co jakiś czas zdarzy się kwiatek jak twórczość pana JJ. Po co bnąc w ilość? Niech koleś założy swego blogaska na onecie i tam zmienia świat.
Czy ktoś jeszcze dostrzega ten problem?
Jedyny problem jaki ja postrzegam wygląda tak:
I robi "BAAAAAAAW! KTOŚ NA INTERNECIE MA INNĄ OPINIĘ NIŻ JA! TO NIE SPRAWIEDLIWE! BUUUU!".
Cytat:
międzynarodowe recenzje to +-1 w zależności czy leży nam dany gatunek,
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki