Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Mokke |
Wersja do druku |
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 28-10-2007, 10:31 Mokke
|
|
|
Link do ANN: http://www.animenewsnetwork.com/encyclopedia/anime.php?id=7611
Pierwsze wrażenia:
Avellana napisał/a: | Mokke - no dobra... Zastanawialiście się, co by było, gdyby skrzyżować Binbou Shimai Monogatari z Mushishi? Tak, wiem. Zrestartujcie zawieszoną wyobraźnię, ok? W każdym razie mamy dwie siostrzyczki (starsza - gimnazjum/liceum, młodsza - podstawówka), które zostały pokarane zdolnościami parapsychicznymi. W związku z tym, jako że są narażone na rozmaite ataki sił nadprzyrodzonych, rodzice wysyłają je do dziadka, który zdaje się jest ekspertem od takich istot. Dwa wzruszające dziewczątka, zachwycająca przyroda japońskiej prowincji i siły nadprzyrodzone...
...Ile można? Na pierwszy rzut oka to nie wygląda za dobrze. Niestety, głównym zamiarem twórców na razie jest pokazanie, jakie dzielne, oddane sobie i rozczulające są bohaterki. W związku z tym jakakolwiek logika wydarzeń idzie sobie ze śpiewem (smarkula, która polazła po kwiatki dla babci tam, gdzie coś jej groziło - i prawie zjadło - zostaje pochwalona, bo "babcia się z kwiatków ucieszy" - są chwile, kiedy zaczynam być zwolenniczką kar cielesnych). Poza tym z tego odcinka i zapowiedzi następnego wynika, że motywem przewodnim będzie schemat "jeden odcinek - jeden stwór i sposoby radzenia sobie z nim", czyli próbujemy Mushishi, z tym, że Ginko by się chyba w studni utopił, gdyby miał takie głupie wnuczki. Graficznie też niestety żadna rewelacja - widać, że chęci były większe, niż budżet.
Zdecydowanie nie polecam - chyba nie ma tu amatorów tego typu historii. Jak podejrzewam, nikt tego nie tknie, więc jest spora szansa, że kiedy się skończy, zmęczę cholerstwo i napiszę recenzję. Na razie nie wygląda, jakby zbliżało się do poziomu idiotyzmu Binbou Shimai Monogatari, ale to akurat żadna sztuka. Jeśli się nie poprawi, nie wyciągnie na więcej jak 5/10. |
fm napisał/a: | Mokke - z tym tytułem wiązałem pewne nadzieje, ale jak na razie widać kwiatki przy drogach i w fabule.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jak starsza siostra wspomniała o języku kwiatów i obietnicach, to miałem nadzieję, że przyleje małej albo chociaż ją trochę skrzyczy.
(...)
Mokke 2 - straciłem zupełnie cierpliwość do tej serii. Starsza siostra jest mdłą, a młodsza - irytująca. Po raz kolejny jej ciekawość okazuje się 1 stopniem do piekła (a przynajmniej byłaby gdyby demon odcinka okazał się agresywny). Odcinek w zamierzeniu wzruszający, lecz zamiast tego wiało nudą. |
Mój werdykt: zbieram to i pewnie napiszę recenzję, bo zdziwię się, jeśli to przekroczy 13 odcinków. Ale nie zamierzam tego dziubać po kawałku i ostrzegam: pojadę walcem. Z drugiej strony za ten walec na pewno pozbieram od wdzięcznych czytelników recenzji, bo jest grupa, która będzie przy tym płakać ze wzruszenia: tacy, których wzruszało Binbou Shimai Monogatari czy inne Asatte no Houkou. To jest do tej samej grupy docelowej. Natomiast co do Mushishi... "Prawie jak Mushishi", tyle powiem. Co więcej, ta straszliwie zachwalana grafika jakoś mnie nie powaliła na kolana. Ładna, nie powiem. Ale nie tak, żeby mi miało dech w piersiach odebrać.
Obrazków tym razem nie ma dużo, bo obsada niewielka, więc nie ma co wpychać powtórzeń.
Siostrzyczki z babcią
Pejzażyk
Jesienne kwiaty |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|