Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ghost Hound |
Wersja do druku |
moshi_moshi
Szara Emonencja
Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 28-10-2007, 13:12 Ghost Hound
|
|
|
Seria jest bardzo "świeża", ale sądzę że zasłużyła na własny temat...
Link do ANN: http://www.animenewsnetwork.com/encyclopedia/anime.php?id=7817
Pierwsze wrażenia:
Enevi napisał/a: | No yyym. Chyba wszyscy zainteresowani domyślali się, że zacznie się dziwnie i tak też jest.
Baardzo spodobał mi się opening, taki inny^^'' I eyecatch robi wrażenie. Świetne udźwiękowienie, muzyka klimatyczna. I oczywiście grafika. Ładny był ten modlich. Tylko postaci tak średnio wyglądają, ale ogólnie nie ma się do czego przyczepić. |
Po pierwszym odcinku trudno powiedzieć coś konkretnego o fabule, napewno jest to jedna z najlepiej zapowiadających się serii tego sezonu. Główny bohater - Tarō Komori, ma dziwne sny, w których wizje otaczającej go rzeczywistości, mieszają się z traumatycznymi wspomnieniami z dzieciństwa. 11 lat wcześniej w miasteczku, w tajemniczych okolicznościach ginęły dzieci, oczywiście jednym z zaginionych był główny bohater i jego siostra.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jak łatwo się domyślić już po kilku pierwszych minutach oglądania, dziewczynka została uznana za zmarłą.
Pojawiają się też kolejne postacie: wiecznie uśmiechnięty i nadzwyczaj ciekawski nowy uczeń, chłopiec o niezbyt dobrej opinii, który najwyraźniej nie lubi Tarō i dziewczynka, która widzi "podróżującą" duszę bohatera i nie tylko...
Ghost Hound wydaje się być prawdziwą gratką dla miłośników historii o duchach, seria już od pierwszej minuty zrobiła na mnie piorunujące wrażenie. Opening jest wspaniały i genialnie podkreśla klimat serii, w ogóle cała ścieżka dźwiękowa zapowiada się niezwykle interesująco. Tła, kolorystyka, wszystko jest solidnie dopracowane i nawet uproszczone projekty postaci (jak na razie najsłabszy punkt serii) nie można uznać za jakąś straszną wadę. Moim zdaniem Ghost Hound ma to coś, co nie pozwala oderwać oczu od ekranu i sprawia że na kolejny odcinek czeka się z niecierpliwością. Pozostaje mieć nadzieję że seria przynajmniej utrzyma poziom z pierwszego odcinka. Mam straszną ochotę popełnić recenzję tejże serii, o ile nikt z redakcji nie zajmie jej wcześniej i uda mi się uporządkować moje wcześniejsze rezerwacje ;)
Główny bohater
Dziewczynka i coś...
Nowy uczeń |
_________________
|
|
|
|
|
Crofesima
Captain Narcolepsy
Dołączyła: 25 Maj 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 28-10-2007, 16:12
|
|
|
Pierwszy odcinek zrobił na mnie duże wrażenie. Klimat tej serii jest niesamowity, a ostatnimi czasy jest to rzadko spotykane. Production IG. po raz kolejny świetnie sprawdza się pod względem rysowania teł - dopracowane, realistyczne i po prostu ŁADNE. Również zainteresowały mnie same postaci (w końcu nieczęsto spotyka się w anime narkoleptyków, a nad wyraz upierdliwy chłopak o brązowych włosach zdaje się wiedzieć podejrzanie zbyt wiele. Jego uśmiech jest powalający). A co do projektów postaci - naprawdę spodobały mi się.
Czekam na kolejne odcinki. |
_________________ There is sorrow enough in the natural way
From men and women to fill our day;
And when we are certain of sorrow in store,
Why do we always arrange for more?
Brothers and sisters, I bid you beware
Of giving your heart to a dog to tear. |
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 30-10-2007, 18:09
|
|
|
moshi_moshi napisał/a: | Mam straszną ochotę popełnić recenzję tejże serii, o ile nikt z redakcji nie zajmie jej wcześniej i uda mi się uporządkować moje wcześniejsze rezerwacje ;) |
zgłaszałam takową chęć już wcześniej, no ale zobaczymy kto dostanie :) |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Oshii Rion
wtf?
Dołączyła: 24 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 11-11-2007, 14:13
|
|
|
Jestem po czwartym odcinku RAW i jestem naprawdę pod wrażaniem. Ta psychoza jest genialna, w środku odcinka aż ciarki przeszły po plecach. Historie głównych bohaterów naprawdę poruszają. Chcę już piąty epizod! ;___;
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Jak już w poprzednich odcinkach te chwile z tymi dźwiękami"radiowymi" są niesamowite.
Zauważymy jedną sprawę:
Original creator: Masamune Shirow ;) |
_________________ Ones who are born at dawn...
Don't ever lose sight... |
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 12-11-2007, 21:26
|
|
|
Szczerze mówiąc mnie najbardziej przekonało, to że Chiaki J. Konaka jest odpowiedzialny za scenariusz, bo jak napisał sam Shirow historia została częściowo "zmodyfikowana".
A co do ciarek to one nie idą, ani nie maszerują tylko galopują. ;) |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 23-11-2007, 12:17
|
|
|
Niestety dyskusja o Ghost Hound przeniosła się do "aktualnie oglądanych", gubiąc się pomiędzy innymi postami...
W każdym razie ja tymczasem obejrzałam te 5 odcinków. Dokładnie tak, jak się obawiałam: piąty był już trochę śmieszny i nie jest to niestety komplement. Generalnie wędrówki poza ciałem, świat duchów itd. to coś, co trudno pokazać tak, żeby nie wyglądało idiotycznie. Tutaj wyraźnie postawiono na elementy groteski. I o ile w odcinku czwartym wyglądało to jeszcze znośnie (może dlatego, że było przez krótką chwilę), o tyle w piątym właśnie zaczęło być komiczne, a co gorsza, z zapowiedzi szóstego wynika, że będzie się dalej pojawiać. W ogóle cały ten "niewidoczny świat" robi się nieprzyjemnie dosłowny, a tego żadna tego typu seria dobrze nie znosi. Klimat pierwszych czterech odcinków był rewelacyjny, ale w piątym mi się trochę rozsypał - zamiast "dotknięcia tajemnicy" mamy "co bohaterowie spotkają za rogiem".
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Żeby dopowiedzieć: oczywiście chodzi mi o te "pozacielesne" postaci bohaterów. Ja rozumiem, że one mają przypominać embriony, ale ten dyniogłowy kształt w połączeniu z puszczonym przez jakiś "balon helowy" głosem mnie bardzo silnie nie przekonuje. Albo inaczej - nie przekonuje jako forma, w której bohaterowie sobie eksplorują okolicę.
Na plus natomiast należy zapisać postacie, ze szczególnym uwzględnieniem głównego bohatera. Wprawdzie nadal twierdzę, że wolałabym, żeby byli trochę mniej smarkaci - jeśli dobrze liczę mają chyba po 14 lat - ale pomału się zaczynam przyzwyczajać. Ww. bohater zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie ogólnym pozbieraniem, bo szalenie łatwo byłoby z niego zrobić klona Shinjiego, który siedzi w kącie i nienawidzi świata. On tym światem jest raczej zafascynowany, ale też nie jakoś chorobliwie. Mam nadzieję, że potem nie postanowią mu zafundować jakiejś zmiany charakteru - na razie taki, jaki jest, jest absolutnie niezbędny, żeby zrównoważyć dwóch pozostałych panów. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
fm
Okularnik
Dołączył: 12 Mar 2007 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 23-11-2007, 20:24
|
|
|
W tej chwili boję się, że Ghost Hound może u mnie przeskoczyć z kategorii Najbardziej obiecującej serii do Największego zawodu. Bohaterowie wyglądający jak
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Kacper przyjazny duszek
raczej nie pomagają w budowaniu klimatu. |
_________________ Kryska: Weaponized diplomacy was successful!
|
|
|
|
|
mikolajp
Dołączył: 15 Mar 2007 Status: offline
|
Wysłany: 27-11-2007, 23:21
|
|
|
Niestety, odpadłem, raczej bezpowrotnie. Z odcinka na odcinek coraz gorzej. Jak pierwszy i drugi podobały mi się, tak trzeci męczyłem, a na czwartym zamykały mi się oczy, więc wyłączyłem w połowie. Nudy, nudy. Niestety, spodziewałem się po tej serii zdecydowanie więcej. Może zabiorę się za to jak wyjdzie całość, po usłyszeniu kilku opinii. |
|
|
|
|
|
Oshii Rion
wtf?
Dołączyła: 24 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 02-12-2007, 22:25
|
|
|
A ja się jeszcze bardziej przychyliłam do tego anime.
Najnowszy (07) odcinek znowu serwuje nam niezłą psychozę.
Podobają mi się bohaterzy. Masayuki udaje cwaniaka i niezłego kumpla, jednak wspomnienia męcza go na każdym kroku i gdy jakiś szczegół mu się przypomni zmienia się w biednego, tchórzliwego królika kryjącego się za plecami kompana.
Tarou nie jest pogrążony tym, że jest "inny" niż reszta, wręcz interesuje się swoją przypadłością. Nie załamuje się swoimi wizjami,pragnie więcej. Jednak musi uważać żeby się w nich nie zatracić.
Makoto zaś jest osobą twardą. Kroczy naprzód, pokonuje swoje lęki. Nie przejmuje się niczym, dąży do odkrycia prawdy o sytuacjach, które zdarzyły się w miasteczku.
Będę nadal śledzić serię, nie potrafię już wytrzymać - chcę następny odcinek! |
_________________ Ones who are born at dawn...
Don't ever lose sight... |
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 10-12-2007, 15:35
|
|
|
Odcinek 7. A ja sobie ponarzekam... Smętne jest to, że to zaiste jedna z lepszych serii tego sezonu. Ale "tego sezonu" jest tu kluczowe, bo sezon cieniutki.
No dobra, mamy pół odcinka rozważań o rodzajach zaburzeń psychicznych. W połączeniu z tym, co przy różnych okazjach zaserwowano nam w poprzednich sześciu, daje to całkiem dużą dawkę wiedzy fachowej. W dodatku, na ile jestem w stanie stwierdzić, nie ściągniętej z sufitu i trzymającej się kupy.
Tylko... What's the point? Odnoszę wrażenie, że twórcy próbują nam zaserwować coś w rodzaju niepewności, czy "to się dzieje naprawdę" czy też czyjś mózg nie wytrzymał przeciążenia i lekko zgrawitował od rzeczywistości. To byłoby dobre. Po bardzo mocnym początku serii, ciąg dalszy oscylujący między poznanym i niepoznanym, próbujący odsłonić prawdę o tamtych tragicznych wydarzeniach, a jednocześnie trzymający w niepewności, czy to prawda, czy sen... To by było bardzo dobre.
Tyle, że nie trzyma. Jak by tego nie podprowadzać, "wędrówki" bohaterów zostają poświadczone empirycznie zarówno przez nich nawzajem, jak i przez osoby trzecie. Cały ten "niewidoczny świat" istnieje obiektywnie i nie można teraz zwalić go na chorobę psychiczną, nie rozbijając na kawałki całej logiki świata. No, chyba, że pozostali bohaterowie nie istnieją, a ten jeden ma zaawansowaną postać halucynacji. Ale to też nie jest odpowiedź, która miałaby chociaż cień sensu w świetle tego, co zostało pokazane.
Innymi słowy, zamiast fascynującego thrillera "na granicy jawy i snu" (co sugerował początek) zaczynamy dostawać "dzieciaki z mocami nadprzyrodzonymi", chociaż oczywiście natura tych mocy jest bardziej ograniczona i mroczna niż zazwyczaj bywa. A wszystkie przemówienia o tym, co się dzieje i może dziać w mózgu, sprawiają wrażenie ozdoby, względnie zapychacza czasu. No chyba, że wniosek ma być taki, że chorób psychicznych nie ma, są tylko ludzie, którzy widzą więcej niż powinni? |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|