Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Uragiri wa boku no namae wo shitteiru |
Wersja do druku |
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 19-04-2010, 19:49 Uragiri wa boku no namae wo shitteiru
|
|
|
Szczerze mówiąc nie miałam w planach tej serii, głównie z tego względu, że nie należę do grona fanek shonen-ai i zazwyczaj unikam motywu ,,chłopięcej miłości''. A jednak! Coś mnie podkusiło, żeby zobaczyć pierwszy epizod, chociaż szczerze mówiąc wiele nie oczekiwałam. I hmm żeby to wszystko ogarnąć, to chyba zacznę od początku.
Po pierwsze dawno nie miałam wrażenia że mam déjà vu kilkakrotnie w ciąglu oglądania openigu do anime(i teraz nasuwa się pytanie, czy powinnam poczuć sentyment, czy zacząć się zastanawiać, że coś tu nie tak?) - pierwsza scena z krzyżami wbitymi w ziemię i sylwetka jakiegoś gościa z mieczem przywiodła mi na myśl Archera z Unlimited Blade Works(jak stoi na czerwonym tle a w ziemi są wbite miecze), potem gość przemierza ,,cmentarzysko'' w stroju Rena ze Skip Beat chapter 153-155, potem szczerzy kły jak ten gość z Rust Blaster Yany Toboso i pojawia się niewiasta z blond włosami wzięta żywcem z Shingetsutan Tsukihime (potem ta sama niewiasta również jest zakuta w łańcuchy i wisi do góry nogami!)i potem pojawia się dwójka gości w mundurkach wziętych z Cross Academy z Vampire Knight'a, dziewczę dzierży miecz a gość o srebrnych włosach (no niemożliwe!) pistolet skądinąd również znajomy. No i kolejny gość w okularach wygląda jak dyrektor Cross Academy, ta fryzura!
Ok, następnie dobry zabieg – jakaś scena z przeszłości, która wprowadza element tajemnicy, gość w czerni imieniem Luka obejmuje niewiastę z Tsukihime, składając jej przysięgę ”Ore ga Omae o Mamoru” i do tego scena jest piękna graficznie, te ruchy chmur i promienie słońca wynurzajce się z ciemności, gra światła i cienia, rzewna muzyka wysokich tonów skrzypiec. I... nagle budzi się ze snu Sakurai Yuki, który wygląda jak ta dziewczyna o długich włosach tuz sprzed chwili - już na forach trwa dyskusja, czy nasz główny bohater kiedyś nie był kobietą. Potem okazuje się, że Yuki, który nie zna swej przeszłosci ma jakieś ukryte zdolności, które zaczynają się w nim budzić, a ciemne moce nie śpią. Ogolnie, jest takiś koncept i tajemnica unosząca się w powietrzu. I mroczny przystojniak w płaszczu spadający z nieba, do tego parka crossów i siły ciemności. Muzyka natomiast świetnie podkreśla ów nastrój niepokoju i tajemniczości, grafika jest okraszona jak gdyby promieniami słońca bądź teź osnuta cieniami chmur, tak bym to ujęła i wiatr nieustannie wręcz rozwiewa włosy bohaterom. Seria ma klimat, to trzeba przyznać no i nie zaczyna się jak na sztampowe shounen ai przystało, raczej jak thriller fantasy z nutką gotyku(brzmi koktajlowo^^). No cóż, naprawdę jestem ciekawa co dalej. Co prawda w epziodzie drugim wybuchnęłam śmiechem, kiedy bohater w iście niewieści sposób wylewał swe smutki pośród strug padającego deszczu, dołując się z powodu kolegi, który go nie cierpi, a Zessu san nad nim stanął ze współczującym wyrazem twarzy...To było takie, takie angstowate...:P |
_________________
|
|
|
|
|
gaijin
czasem daje się oswoić
Dołączyła: 15 Paź 2009 Status: offline
|
Wysłany: 30-05-2010, 18:58
|
|
|
A mnie pierwszych 6 odcinków wciągnęło. Zgadzam się z Vivian, że non stop doznaje się deja vu. Do dziwnie znajomych motywów dodam jeszcze do tego Night Head Genesis - za paring: wrażliwa sierotka o niezwykłych mocach plus starszy, ciemny ponury i wiecznie wkurzony drab rozwalający co nieco po drodze. "Koktail" to dobre określenie, bo mieszanka jest jak dotąd smakowita i przyjemna (mimo, że wtórna). Miejmy nadzieję, że nie zrobi się z niego znacznie mniej atrakcyjna w swej formie zupa.
O i nawet Mokona się pojawiła... |
Ostatnio zmieniony przez gaijin dnia 03-06-2010, 10:50, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
gall anonim
Gość
|
Wysłany: 02-06-2010, 19:27
|
|
|
A ja odnoszę wrażenie, że niektórzy sądzą, że jak jakaś scenka została już raz użyta, to natychmiast powinna zostać wciągnięta na listę rzeczy 'po raz drugich zakazanych', a jej twórcy powinni mieć do niej swoisty monopol, aby nikt oglądając kolejne anieme nie miał swoistego deja vu ...
|
|
|
|
|
|
gaijin
czasem daje się oswoić
Dołączyła: 15 Paź 2009 Status: offline
|
Wysłany: 02-06-2010, 19:57
|
|
|
gall anonim napisał/a: | A ja odnoszę wrażenie, że niektórzy sądzą, że jak jakaś scenka została już raz użyta, to natychmiast powinna zostać wciągnięta na listę rzeczy 'po raz drugich zakazanych', a jej twórcy powinni mieć do niej swoisty monopol, aby nikt oglądając kolejne anieme nie miał swoistego deja vu ...
|
Może niektórzy tak uważają, ale ani z mojej wypowiedzi to nie wynika, ani najprawdopodobniej z wypowiedzi założycielki wątku, choć wypowiadać się w jej imieniu nie mogę:))) |
|
|
|
|
|
MK-chan
Dołączyła: 15 Lip 2010 Status: offline
|
Wysłany: 16-07-2010, 09:58 Uragiri wa boku no namae wo shitteiru/Betrayal knows my name
|
|
|
Ja też nie planowałam tej serii ze względu na yoai. Ale kreska bardzo mi się podobała i skusiłam się na pierwszy odcinek. Anime jest wciągające. Oczywiście, pewnie wszyscy narzekają na wkurzający głos Yuki'ego i jego ciągle gatki o życiu oraz cierpieniu - ale powiedzmy sobie szczerze, przecież właśnie na tym polega shounen-ai, czyli sam męski wątek miłosny. Ale mroczno-przygodowa nutka z tajemniczymi zdolnościami bohaterów w bardzo fajny sposób łączy się z całą fabułą anime. Mamy niestety do z lekkim 'deja vu', postacie są bardzo podobne do tych z innych anime. Ale oczywiście cała sprawa kręci się wokół innych zdarzeń. Pomimo tego nadal mam zamiar dotrwać do końca serii (26 odcinków)! Aby oglądać anime trzeba lubić mroczne klimaty, typy 'cierpiących' i 'honorowych, oddanych' bohaterów. Ja lubię...
Uragiri wa Boku no Namae o Shitteiru-Tv Anime wall.jpg "Ore ga omae o mamoru" Zess |
|
Plik ściągnięto 4 raz(y) 254,47 KB |
|
_________________ " It's like these silver eyes woke up my sleeping heart. " Yuki
~ URAGIRI WA BOKU NO NAMAE WO SHITTEIRU ~
|
|
|
|
|
domo
Gość
|
|
|
|
|
Valerain
Arbiter Elegantiarum
Dołączyła: 16 Lis 2009 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 19-09-2010, 19:53
|
|
|
Kiedy przebrnęłam przez dwunasty odciek postanowiłam że ta seria otrzyma ode mnie maksymalna ilosc punktów, ale tylko wtedy kiedy zabija Yukiego. A postac która tego dokona wyląduje jako jedna z moich ulubionych.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Czy tylko mnie doprowadził do szał moment w ktorym Yuki powstrzymał Takahiro od zabicia Reigi?
Po serii nie spodziewałam się wiele, ale i tak mnie zawiodła. Mimo to oglądane w dobrym towarzystwie anime jest bardzo fazowe, i jakby pozbyć sie głównego bohatera to reszta postaci mi nie przeszkadza. Baaa... Bladego Zeza nawet lubię, odpowiada mojemu typowi bohatera;] |
_________________ "Hey, Gilbert, can you hear the poem of wind and trees" |
|
|
|
|
Vivian
La Fleur du mal
Dołączyła: 27 Lip 2009 Skąd: from Darkness Status: offline
|
Wysłany: 19-09-2010, 21:57
|
|
|
Patrzę sobie na mój pierwszy post i się śmieję. Oglądałam wytrwale licząc, że fabuła się rozkręci i dotrwałam tak do bodajże 8 odcinka, przy którym spostrzegłam się, że myślami jestem gdzieś w obłokach, powieki mi opadają i ziewam. Matko jedyna to się wręcz wlecze...
Tak no Yuki... Ehm. Dawno tak bardzo nie irytowała mnie jakaś postać. Jest tak wydelikacony... Jego subtelny głos razi mnie nie mniej niż dźwięk paznokci przesuwanych po tablicy.
Nie wiem, czy wrócę do tej serii. Chyba, że przed następnym odcinkiem wypiję zgrzewkę Red Bulla czy kilka mocnych kaw.
I co prawda nie jestem na bieżąco, ale przypuszczam, że wątku shonen ai jak nie było, tak nie ma (biorąc pod uwagę tempo rozwijania się już zaistniałych wątków). Jeśli jestem w błędzie, niech mnie ktoś oświeci.
Ale fakt, fazowe jest. |
_________________
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 20-09-2010, 00:17
|
|
|
Vivian napisał/a: | I co prawda nie jestem na bieżąco, ale przypuszczam, że wątku shonen ai jak nie było, tak nie ma (biorąc pod uwagę tempo rozwijania się już zaistniałych wątków). Jeśli jestem w błędzie, niech mnie ktoś oświeci. |
Oczywiście, że nie ma. Chyba że dla twórców tego anime zwykła przyjaźń między dwoma facetami = shonen-ai, albo jeszcze lepiej - yaoi.
Przede mną seans ostatniego odcinka - mam nadzieję, że jakimś cudem definitywnie zamkną całą historię w tych dwudziestu paru minutach, i nie zrobią drugiego ślimaczego sezonu... |
|
|
|
|
|
Easnadh
a wee fire
Dołączyła: 27 Cze 2008 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 20-09-2010, 10:28
|
|
|
Urufu napisał/a: | Przede mną seans ostatniego odcinka - mam nadzieję, że jakimś cudem definitywnie zamkną całą historię w tych dwudziestu paru minutach, i nie zrobią drugiego ślimaczego sezonu... | Co ty, te debile w przedostatnim odcinku wprowadziły brata-bliźniaka Luki, drugi sezon murowany. (ale ostatniego odcinka jeszcze nie oglądałam, dopiero mnie to czeka... -_-') |
_________________ ☾
I’m always right and you should listen to whatever I have to say
and never disagree, ever, EVER for the sake of your wolvlihood. |
|
|
|
|
Valerain
Arbiter Elegantiarum
Dołączyła: 16 Lis 2009 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 20-09-2010, 17:52
|
|
|
Ech, nie widziałam ani przed ostatniego ani ostatniego, gdyż pewna subtelna osóbka chce abyśmy to zakończyły razem, a że ona jest na 13 odcinku mam to z nią oglądać. Pranie mózgu.
Brat bliźniak bladego zeza?! Jesus Christ all mighty za co? |
_________________ "Hey, Gilbert, can you hear the poem of wind and trees" |
|
|
|
|
Artemidda
Gość
|
Wysłany: 22-09-2010, 16:46
|
|
|
Nom, z takim zakończeniem, to musi być 2 seria. :D
Właściwie to zakończenie w Kuroshitsuji 2 było bardziej shounen-ai, no ale co tam. ^^
Heh, dopiero co wyszedł ostatni ep., a już się chce dalszych odcinków. :D |
|
|
|
|
|
Valerain
Arbiter Elegantiarum
Dołączyła: 16 Lis 2009 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 23-09-2010, 14:37
|
|
|
Gość napisał/a: | Właściwie to zakończenie w Kuroshitsuji 2 było bardziej shounen-ai, no ale co tam. ^^ | Po pierwsze co ma do tego wszystkiego Kuro?
Gość napisał/a: | Heh, dopiero co wyszedł ostatni ep., a już się chce dalszych odcinków. :D |
A po drugie, dalsze odcinki?
Myśmy się modlili o koniec... no chyba że zabili Yukiego, to mogę obejrzec drugi sezon ;) |
_________________ "Hey, Gilbert, can you hear the poem of wind and trees" |
|
|
|
|
MK-chan
Dołączyła: 15 Lip 2010 Status: offline
|
Wysłany: 26-09-2010, 21:48
|
|
|
Powiem was szczerze, moi droczy "TANUKowcy", że spodziewałam się bardziej shonen-ai'owego zakończenia. Myślałam, że wątki miłosne będą bardziej rozwiniętę, ale naszczęście nie było aż tak 'gejowato'. Nie przepadam za tą tematyką. Ale grafika i wątek mnie zauroczyły.
Szkoda, że Luka/Ruka/Zess (jak kto woli, są różne wersje) nie powiedział Yuki'emu że byli kochankami. Bo chyba on się tego nie domyślił? Wiedział tylko, że jest jakaś tajemnicza więź pomiędzy nimi z dawnych lat?
Obejrzałam wszystkie odcinki. Jestem w niebowzięta, Klimat jest wyjątkowy. Choć zakończenia spodziewałam się lepszego, no chyba, że ukarze się następny sezon...?! |
_________________ " It's like these silver eyes woke up my sleeping heart. " Yuki
~ URAGIRI WA BOKU NO NAMAE WO SHITTEIRU ~
|
|
|
|
|
cycuuss
Gość
|
Wysłany: 22-12-2010, 22:51
|
|
|
Raczej pokaże się drugi sezon, mnie zauroczyła fabula! Takich anime poszukuje! Ola Boga, boskie bylo, a Yukirgo najchetniej tez bym usmiercila :P juz lepiej jakby byl kobieta... a Ruka.. mniami bym o jadla :D i Taukumo (chyba dobrze napisałam). Fabu łe i zakocnzenie poprawic i jest hit. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|