[Zegarmistrz]

Geniusz Zbroni, Wielki Pirotechnik, Burzyciel Światów, Najprzebieglejszy z Przebiegłych, Najokrótniejszy z Okrótnych Zegarmistrz-Dyslektyk de Ponure Zamczysko nudził się. To zły znak, gdy Zeg się nudzi. Gotów dla rozrywki zrzucić bombę termojadrową na miasto i patrzyć co będzie dalej...

- Ech kiedyś było fajnie! Szukaliśmy BOZ, walczyliśmy z potworami i knuliśmy przeciwko całemu Multiświatowi. - pomyslał. - Nagle do pokoju wpadł jeden z bambosh raiderów i powtórzył zdyszanym głosem swą wiadomość. - Hmm konkurencja ma fajny pomysł. Wypadałoby go podchwycić...

Pół godziny później Zeg był już w mieście i rozklejał na ścianach następujące ogłoszenie:

Novus Ordum Mundi:

Jeśli pragniesz władzy nad światem, jesteś pozbawionym serca potworem, miłośnikiem destrukcji lub lubisz wyrywać muchom skrzydełka WSTĄP DO NAS! Novus Ordum Mundi - Klub Łotrów!

Warunki:
Należy uiścić symboliczną opłatę oraz przedstawić nastepujące dokumenty:
- Curiculum Vitae
- Chytry Plan zmierzający do destabilizacji światowej gospodarki, obalenia legalnej władzy dowolnego państwa lub wysadzenia dowolnej planety zamieszkałej przez istoty rozumne (wraz z kosztorysem i biznesplanem)
Mile widziane:
- Zaświadczenie o Ekskomunice
- Zaświadczenie od psychologa o braku uczuć wyższych
- Wyrok sądowy

Członkowie Novus Ordum Mundi zobowiązani są do:
- Wybuhania Złowieszczym Śmiechem (TM) przynajmniej raz na pół godziny
- Knócia i Spiskowania (TM)
- Postępowania źle i niehonorowo
- Zdradzania szczegółów Przebiegłego Planu (TM) w kluczowych momentach fabuły

Novus Ordum Mundi NIE PRZYJMUJE członków Towarzystwa Poszukiwaczy Przygód! Novus Ordum Mundi ma zapewnić im, by znaleźli to, czego szukają!!!

BUHAHAHAHAHAHAHAHAHA!!!!

[Noire]

Po zaledwie kilku chwilach, do siedziby Zega weszła Noire, cała upackana krwią i z wyrazem szczęścia na twarzy.
-Pragne całym swoim niegodziwym i plugawym sercem zgłosić swą propozycje na członkostwo w Novus Ordum Mundi! Chce szerzyć zło i dążyć do destabilizacji Multiświata..ale najpierw..khem..musze skończyć z takim jedym światem..akurat byłam w trakcie bitwy. Wszystkie papiery złoże po zakończeniu obecnej akcji, a co się tyczy honorarium..-wręcza czek z pokaźną sumą- to taki skromny datek na poczatek..zaraz po mojej aktualnej misji wracam tu, aby godnie reprezentowac złych Muliświata, do zobaczeniu - powiedziała, po czym znikneła zostawiając po sobie nikły zapaszek destrukcji..

[ładnie, ja wyjeżdżam a tu sie zawiązują nowe oranizacje ^^', w każdym bądź razie..ja tu jeszcze wróce :] )

[Ysengrinn]

Wkrótce po Noire wszedł do siedziby Ysengrinn w pełnej zbroi i czarnym płaszczu, walnął się w napierśnik i ukłonił.

- Ave Zegarmistrzu-Dyslektyku, Geniuszu Zbrodni et caetera, et caetera. Ja, Ysengrinn z Bad Altheide, rycerz Swaroga Władcy Płomieni, proszę o przyjęcie mnie do zaszczytnego grona członków twej organizacji. Ślubuję stawić się na każde wezwanie jak tylko wrócę z wyprawy wojennej do Gdańska, co jeśli bogowie będą łaskawi nastąpi niebawem. Oto moje CV:

http://wb.crack.aplus.pl/viewtopic.php?t=637&start=30

Plan destabilizacji światowej gospodarki zmuszony jestem przesłać prywatną wiadomością dopiero po powrocie, gdyż na razie zajętym bardzo. Co do pozostałych dokumentów oto one, z oczywistych względów nie jestem w stanie tylko przedstawić zaświadczenia o ekskomunice - rzuca na stół zaświadczenie o braku uczuć wyższych i około setki wyroków. - Żegnam na razie i niech Mroczni Bogowie będą z tobą.

[Satsuki]

Klask, klask, klask; rozległo się w ciszy. Klask, klask, klask.
Zeg juz rusza do boju, Zeg knuje, psuje, niszczy i wogóle jest bad. Tak?
CV, plan zniszczenia świata, zaswiadczenie ekskomuniki, braku uczuc wyższych i wyrok sadowy. Slicznie, sliczne. No i symboliczna wyplata. Brzmi slicznie, wprost cudownie. Musze przyznac, ze z poczatku wzięłam to za drugą Agendę.
Ah tak, jeszcze koniecznie śmiech. Jaki ma być? "aaaahahahahahaha"...? "OHOHOHOHOHOHOHO!!!!"...? Chociaż nie, to drugie to nie ta organizacja.
MWAHAHAHAHAHAHAHA!!!! Nadaje się? Miło. Knucie, spiskowanie. Brzmi coraz sympatyczniej.
I dostarczanie tego, co chcą Towarzystu Poszukiwania Przygód. A nie przyjemniej by było gdyby to oni dostarczali nam sytuacji do knucia i spiskowania?

Mwahahahahahaha...! Podoba mi się to XD

[Vel]

Pisanie na arabskiej klawiaturze nie nalezy do najwygodniejszych- Zizabodaladaladaboinboinfritt chcial tylko zameldowac, ze zyje i wchodzi w to- juz teraz. Formalnosci dokona sie wkrotce... <zlowieszczy smiech>[/list]

[Zegarmistrz]

Ach tak wielu chętnych! Jak widac nikt nie zdołał przejrzeć mojego spisku... Dzięki temu Wiosna w tym roku znowu Będzie Nasza! Buhahahaha!!!

A teraz pora na prezentacje siedziby novus Ordum Mundi oto...

...rozpadająca się ze starości szopka, w szczerym polu. Bez porządnych ścian (nie mówiąc o prądzie) za to z dziurawym dachem, naturalnie elektryczności w niej nie ma.

Naturalnie to tylko siedziba tymczasowa. Jak na tajną, spiskową i złowroga organizację NOM nie może mieć jednej siedziby. Jego sztab musi ciągle zmieniać lokalizację, by Bohaterowie go nie znaleźli...

[Ysengrinn]

Ysengrinn z ledwie ukrywanym niesmakiem oglądał tajemną siedzibę. Wreszcie westchnął i podniósł rękę, dając znak, że chce mówić.

- Skoro jak na razie nie mamy nic lepszego do roboty mam pomysł. W moim miesciem, w pobliżu świątyni pogańskiego bożka zwanego świętym Jakubem, znajduje się największy w kraju cmentarz wampirów. Możnaby ich wykopać, powyciągać im osinowe kołki, poprzyszywać głowy i w ogóle przywrócić do używalności. Niegłupio by było ich mieć po swojej stronie nie uważacie?

[Vel]

To jest myśl! Zajmę się tym- wyślę ekipę kopaczy i wszystko załatwimy w mniej niż 24 godziny... Znam się na składaniu złych istot ;]
Oczekujcie mnie wkrótce... wampiry powinny wykazać chęć współpracy, zwłaszcza w imię Zła, Chaosu i Bezsensownego Zniszczenia <maniakalny śmiech>

[Noire]

Noire weszła do siedziby NOM-u. Gdy zamknela za sobą drzwi te odpadły i rozsypały sie.
-Teges, ja zapłace ^^'- mówiąc to połozyła na biurku Zega swoje CV

[Zegarmistrz]

(Ok to ruszajmy z tym koksem)

W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie pewien Hobbit. Nie była to zwykła nora chocby z tego powodu, że jedno z jej wyjście leżało w Polsce, a drugie na Ukrainie. Z okazji tego szczęśliwego położenia miejsce to od wielu już lat było świadkiem szemranych interesów. Niejednokrotnie przemykali nim szmuglerzy alkoholu (lub gorszych rzeczy), nielegalni emigranci, w jego wszechstronnych salach obradowali wysłannicy polskiej i rosyjskiej mafii.

Dzisiaj jednak gosciły w nim typy, które nawet tu wydawały się szemrane. Zebrał się w nim cały sztab osobowy Novus Ordum Mundi. Ten z nich, który był przywódcom przemawiał:
- Współkonspiratorzy - rzekł - dziś nadchodzi wiekopomna chwila! Nasz długofalowy plan destablizacji świata, powstały w - niechwaląc się - mym zbrodniczym umyśle na długo przed założeniem naszej potężnej organizacji zaczyna wchodzić w pierwszą fazę rozwoju.

Zapewne nikt z was nie wie, że nasi szpiedzy, ponosząc niezwykłą wprost ofiarę weszliw posiadanie jednego z satelit szpiegowskich Agendy, który - po drobnych przeróbkach w garażu AntyWiPu - został wyposazony w wielogigawatowy laser. Wiązka tegoż lasera nawet w tej chwili podgrzewa wody Oceanu Atlantyckiego, zmienianiając pogodę na całym globie, co owocuje przerażającą wręcz destabilizacją ekosystemu i w nieodwracalny sposób niszczy plankton. Drugorzędnymi skutkami uboczymi tych działań były deszcze i zła pogoda, która nawiedziła nas w te wakacje.

Wielu z was zapyta się po co podjęliśmy takie działania i doprowadziliśmy do nieodwracalnych szkód w środowisku już w krótce naszej planety i zepsuliśmy sobie wypoczynek. Otórz efektem tego jest niespotykany dotąd urodzaj na ziemniaki w Brazylii, które dzięki temu można kupić tam wiele ponizej kosztów produkcji. Ba! Opłaca się je także transportowac drogą morską na Ukrainę.

Na Ukrainie ziemniaki te przerabiane są na spirytus. Za działalność naszych gorzelni płaci rząd Ukraiński w ramach ich programu zwalczania bezrobocia... Spirytus ten następnie jest transportowany do Polski rurociągiem przebiegającym wprost pod naszymi nogami i przelewany do butelek. Pustych butelek dostarczają nam polscy zbieracze złomu i szkła otrzymując za każdą setkę butli setkę spirytusu.

Zbyt... Największy problem jest ze zbytem i na tym polega wasza rola prosze Państwa.

Pod nami bowiem trwa budowa potężnej fortecy nieznanej nam do tej pory organizacji: Novisima Verba. Budowa prowadzona jest przez rasę zwaną jako drowy... Nasz wywiad donosi, że żywią one niezwykły pociąg do napojów wyskokowych. Założenia naszego planu są więc następujące:
a) Zmonopolizujemy dostawy alkoholu na plac budowlany, co spowoduje wypełnienie naszych kont bankowych przyjemnie zielonymi dolarami i doprowadzi do realizicaji bardziej długoteminowego punku b) któryż jest wyjatkowo prosty. Otórz pijany robotnik nie pracuje. Spowoduje to wydłużenie czasu pracy i wyczerpanie zasobów finansowych wrogiej organizacji i zmusi jej członkinie do zaciągnięcia wysoko oprocentowanych kredytów w bankach kontrolowanych przez Novus Ordum Mundi i w rezultacie przejęcie kontroli nad niemal wykończonym budynkiem przez naszą złowrogą organizacje, która w górnych pietrach urządzi sobie siedzibę, a dolne wydzierżawi ekstremistom z Armi Wyzwolenia Kaszubów, gdzie będom mogli szkolić swych terrorystów.

[Ysengrinn]

Ja też kilka opowiadań zacząłem "w pewnej norze..."XD.

- Hmm - chrząknął Ysengrinn. - Pomysł dobry, w najbliższej przyszłości postaram się nawiązać bliższe znajomości z tymi drowami. Ale jesteś pewny szefie, że wypiją aż tyle? Co zrobimy z wódą która zostanie? Wychlejemy?
- Niekoniecznie, ale alkohol zawsze może się przydać. Choćby do korumpowania polityków. Możemy też zwyczajnie rzucić na rynek i go w ten sposób zdestabilizować, BUAHAHAHA!!!
- BUAHAHAHAHA!!! - odpowiedzieli przywódcy pozostali.
- Hehehe - dołaczył Ysengrinn.
- Musisz ćwiczyć - skarcić go wielki wódz. - Długa droga przed tobą, by stać sie prawdziwym czarnym rycerzem.
- Tak panie. A co z tym towarzystwem miłośników przygodówek czy jak im tam? To nimi mieliśmy sie zajmować.
- Jak na razie Novissima przedstawia większe zagrożenie. W dodatku szerzą fałszywe wiadomości, że zajmujemy się tak trywialnymi czynnościami, ja ćwiczenia w wyrywaniu muchom skrzydełek.
- Przecież mieliśmy takie ćwicze...
-Nie dawałem wam prawa do zabrania głosu, Noire!
- Proszę o wybaczenie, anie szefie!!! - Noire stanęła na bacznośc i wyprężyła się jak struna.

[Vel]

Powstał, jego płaszcz zafalował.

-Pozwólcie, że ja również wyruszę do Podmroku... by pod osłoną naszej misji destabilizującej wykonać trudne i znacznie niebezpieczniejsze, tajne i znane tylko naszemu Przywódcy, zadanie... Nie będę przedłużał... Nigdy tego nie lubiłem - uśmiechnął się i odszedł...

[Zegarmistrz]

W pewnej norze ziemnej mieszkał sobie pewien hobbit. Nie była to zwykła nora ziemna. Zbudowali ją ruscy po wojnie i mogła przetrzymać bezpośrednie trafienie bomby wodorowej. Znajdowała się na terenie polski i nikt - prócz kilku sztabowców w moskwie - nie wiedział, gdzie się znajduje. C.I.A by nie wspomnieć o polskim wywiadzie szukało jej bez efektów od zakończenia stanu wojennego. Hobbit o niej wiedział od pewnego ruskiego generała, z którym pił wódkę. Służyła mu do składowania kradzionych dzieł sztuki, a czasem wynajmował ją różnym gangom jako neutralne miejsce negocjacji.

Tym razem zbierało się tam Novus Ordum Mundi.

- Współspiskowcy! Trzy dni temu radio poinformowało nas o aktywności najgroźniejszej istoty we wszechświecie. W niemczech została uruchomiona agentura ,,Świętego" M. Jak co roku zbiera ona listy do tej istoty, pisane przez zakonspirowanych informatorów. Ich spece wywiadu przetworzą je później, by stworzyć trasę lotu dla ,,Świętego" M. Jak wiadomo jego eskapada odbywa się w dwóch etapach - rozpoznanie walką połączone ze zrzutem części niebezpiecznie wpływajacych na umysł przedmiotów odbywający się 6.12 i właściwy atak w Wigilię.

Nie mniej jednak tego roku nasi agenci przeniknęli w szeregi informatorów i dzięki temu uzyskaliśmy wpływ na treść raportów, które trafią na biurko wroga, dzięki czemu możemy przewidzieć jego trasę przelotu. Co więcej wykorzystując spirytus pozostały z naszych letnich akcji dokonaliśmy transakcji z częścią generalicji rosyjskich wojsk stacjonujących w Okręgu Kaliningradzkim. Dzięki temu wyporzyczyliśmy od naszych słowiańskich braci dwie eskadry SU - 27, które zestrzelą ,,Świętego" M podczas jego przelotu nad wschodnią Polską. Jednocześnie nasi komandosi połączą akcję z Elfickim Ruchem Oporu i wyzowlą podziemne fabryki i obozy pracy w Finlandii. Niestety, drugi kompleks bunrów, mieszczący się na biegunie północnym znajduje się poza naszym zasięgiem, będziemy zmuszeni zniszczyc go przy urzyciu głowicy penetrującej wyporzyczonej przez AntyWiP.

Nasz wywiad ostrzega nas jednak przed niespodziewanymi trudnościami: światowy poentat w produkcji środów odrdzewiających i ochrony roslin, próbujący ostatnio swych sił w branży gastronomicznej - Coca Cola - wysłał swych siepaczy, by powstrzymali nasz plan oswobodzenia świata. Podczas naszej akcji nad Polskę - pod pozorem dostawy sprzętu dla naszej armi - nadlecą dwie eskadry myśliwców F-16. Zapowiada się więc interesujący pojedynek...

[Vel]

Proponuję zaatakować z dwóch stron- ochotnik/ochotnicy zostaną spakowani do paczek i podrzuceni do Głównej Kwatery Świętego przez innego ochotnika. Podczas lotu, na jego Pojeździe potajemnie wyjdą z paczek i zaatakują Go, lub jego Środki Transportu (akcja przewiduje zdobycie silnego artefaktu- odcięcie Nosa Rudolfowi). Powinno to znacznie ułatwić akcję. Oczywiście ochotnicy muszą być gotowi do poświęceń (bycie zestrzelonym wraz z Pojazdem Wroga).

Kto więc się zgłasza? ^^

[Ysengrinn]

Hmm, w moje ręce wpadł ważny dokument, świadczący o zmianach w strukturze wroga(obecnie błąkającego się gdzieś po polskich lasach po strąceniu przez rosyjskie myśliwce):