[Wiewiór]

Kochane Jenoty i Jenotki!

Zjazd minął i niedługo nastąpi nowy rok szkolny, potem akademicki, potem Dzień Wszystkich Świętych i nagle zaczną się Święta Bożego Narodzenia i nadejdzie Sylwester. Wiem, że jeszcze nie ruszyły poszukiwania nowego miejsca sylwestrowania i w ogóle mało kto tak wybiega w przyszłość, ale załóżmy, że się wszyscy spotkamy na obchodach nowego roku.
Zeszłoroczna impreza mijająca pod hasłem "wiedźmy są wsród nas", była nadspodziewanie udana i chyba wszyscy się nieźle bawili siejąc zuo różnego pochodzenia. Na wspomnianym wyżej zjeździe razem z Jenotkami z House of Joy poruszyłyśmy temat ubraniowy, który spotkał się z aprobatą dużej grupy osób. Dla tych, których nie było, nie usłyszeli lub nie zwrócili uwagi przypominamy nasz pomysł na temat tegorocznego sylwestra:
Szeroko rozumiany folklor krajów Azjatyckich (Japonia, Chiny, Korea, Wietnam, Kambodża, Indie i co tam jeszcze jest w okolicy). Chodzi nam o postacie charakterystyczne z danego regionu czy to mityczne lub z podań ludowych (demony, straszydła) czy postacie kultowe i jednoznacznie się kojarzące z danym krajem (Konfucjusz, samuraj, gejsza, maharadża, Bruce Lee, wieśniak sprzedający ryż itp.). W ostateczności mogą być kreacje bohaterów filmowych lub literackich.

Jest to tylko nasza propozycja, dlatego mile widziane będą Wasze opinie i sugestie. Temat jest poruszany 4 miesiące wcześniej po to, żeby nie robić nic na ostatnią chwilę i był czas na kolekcję części garderoby.

P.S. przecinki to zło =.=

[Melmothia]

Hm, albo ja coś przegapiłam (np. na IRCu), albo temat nie był w ogóle poruszany już od dłuższego czasu. Tak więc pytam, co z powyższym pomysłem? Przeszedł on i szukać czegoś odpowiedniego, czy się nie przejmować?

[Morg]

AFAIK przeszedł, a przynajmniej nikt nie zgłaszał żadnej alternatywy (a i obiekcje były pojedyncze i raczej niemrawe).

Niemniej przyłączam się do pytania, bo chyba przydałaby się jakaś bardziej "oficjalna" decyzja.

[Ysengrinn]

[Amarth]

Sylwek już niedaleko, a ja mam takie pytanie: Ile osób już wie, że się na pewno za coś/kogoś przebierze?

[Enevi]

Ja na pewno :D

[GoNik]

Przebiera... hły hły, dobry dowcip.

[Dida]

W moim przypadku, to raczej ubierze w klimatach azjatyckich. :P Naprawdę chciałam się przebrać, ale w tej chwili nie mam pomysłu i weny.

[Crofesima]

Ja teoretycznie wystąpię w kreacji o nazwie 'chińska prostytutka', więc generalnie tak, przebieram się.

[Melmothia]

O, ja też mam chiński ciuszek (najłatwiej było zdobyć i za śmiesznie niską cenę), tylko taki uniwersalny, więc nie wiem, czy to można nazwać przebraniem. No ale przynajmniej jest azjatyckie.

[moshi_moshi]

Ja mam coś a la azjatyckie, także można powiedzieć że będę przebrana (chyba, że do Sylwestra znajdę coś lepszego).

[Grisznak]

Teraz przyszło mi do głowy, że najprostszym azjatyckim strojem byłby pas sumo... tylko jak, przez te tygodnie, masy nabrać?

Teraz przyszło mi do głowy, że najprostszym azjatyckim strojem byłby pas sumo... tylko jak, przez te tygodnie, masy nabrać?

[BOReK]

Na co ci masa? Kryszak dał radę, dasz i ty. ;D

Ja mam dwa alternatywne pomysły, zobaczymy który wyjdzie.

[Inai Nerse]

Ja! Ja! Ja sie przebieram! 8D