Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
To opowiadajcie jak było... |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 02-01-2005, 11:42 To opowiadajcie jak było...
|
|
|
Temat o warszawskiej zabawie sylwestrowej. Tematyka jak w tytule. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 02-01-2005, 13:08
|
|
|
Chyba nie powinno się zdradzać wszystkiego...
Ogólnie rzecz biorąc było bardzo...zabawnie^^ Począwszy od balonikowej ...odbijanki, poprzez bitwy o kapelusz Ch4osa (który zwiedził niemal wszystkie głowy imprezujących), jedzenie ciast i sałatek (pysznych z resztą^^) <tu następuje pominięcie innych walk>, oglądanie anime (Yubei, tak?) oraz filmu autorstwa Bambosha i spółki (dobrze? Bamba?^^"""), po nocne objadanie lodówki Avellany z pasztetu i położenie się części osób o 5:30 spać.XD Inni byli na tyle rozsądni, że położyli się wcześniej^^ Zdjęcia, które Sm00k udostępnił nam w laptopie są ... ciekawe^^ Grupowe wyszły naprawdę fajnie. Będziecie mięli z czego się pośmiać :D
Cierpliwość Avellany...godna podziwu ^^'
Ale więcej takich sylwestrów!!!!!!!!! |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 02-01-2005, 15:12
|
|
|
Było całkiem przyjemnie, tak sądzę. Przynajmniej mnie było całkiem przyjemnie. Co do oglądania, to bohaterami wieczoru(ów) byli Jubei i Justy Ueki Tylor.
W związku z tym wygłoszę oświadczenie: nigdy więcej podobnej imprezy u siebie nie urządzę. I proszę potraktować to poważnie.
Rozumiem, że pewnie nie stało się nic strasznego, ale dlaczego mam się denerwować, jaką trasą kto wraca do domu? I mieć poczucie, że może powinnam siłą pakować w odpowiedni pociąg? Sorry, powinnam zareagować wcześniej, proszę wybaczyć, że byłam zbyt zmęczona i nieprzytomna, żeby się odpowiednio postawić. W każdym razie naprawdę, nigdy więcej. I ostrzegam - jeśli mam organizować jakiś letni wyjazd, ich też to dotyczy. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 02-01-2005, 17:19
|
|
|
Avellana napisał/a: | W związku z tym wygłoszę oświadczenie: nigdy więcej podobnej imprezy u siebie nie urządzę. I proszę potraktować to poważnie. |
1)wielka szkoda :(
2)z powodu obowiązku jaki na ciebie spada w związaku z tym czy też wielkością mieszkania (ale i tak pomieściło się więcej osób niż być miało^^")?
3)no to u kogo?^^" |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 02-01-2005, 17:39
|
|
|
Przepraszam, będę brutalna: z powodu nieodpowiedzialnego zachowania niektórych osób.
Mieszkanie wystarczyło, przygotowania takie trudne nie były, takie składkowe imprezy mogę urządzać bez problemu. A u kogo, nie wiem. Nie moja broszka. Może u kogoś, komu będzie wszystko jedno, kto z uczestników wraca do domu, a kto sobie jedzie w Polskę. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 03-01-2005, 08:04
|
|
|
Ktoś chyba poczuł smak wolności i uderzyło mu do głowy... Nic tylko powinszować wyczucia czasu. Mimo to szkoda, że mnie nie było:|. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Chimeria
Wiedźma co nie wygląda
Dołączyła: 12 Lut 2004 Skąd: z grzbietu smoka Status: offline
|
Wysłany: 03-01-2005, 08:36
|
|
|
Jest czego żałować. Chociażby sernika Sm00ka czy widoku Sailor Xeniph XDDDDDDDDDDDD |
|
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 03-01-2005, 13:18
|
|
|
no to i ja sie wypowiem że było bardzo dobrze, w sumie niczego nei ma co żałować...
Ave-że nie zrobisz to przykre, znaczy sylwester można urządzić i u mnie ale to małe meiszkanie i tutej naprawde jest możliwość aby się nei pomieścić...mimo wsyzstko przykre że to drażniło ale wg mnie i tak było bardzo dobrze, iorganizacja była na 5+ |
|
|
|
|
|
Daerian
Wędrowiec Astralny
Dołączył: 25 Lut 2004 Skąd: Przestrzeń Astralna (Warszawa) Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 03-01-2005, 13:33
|
|
|
Nie tylko Sailor Xeniph XD - Xeniph Duo czy Xeniph "ktoś z Megatokio" tez były warte obejrzenia :-)
Ogólnie Sylwester był bardzo udany i sympatyczny, tak samo organizacja :-) |
_________________
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 08-01-2005, 21:42
|
|
|
Dłuższej recenzji z imprezy nie napiszę, bo miałam zbyt wyrywkowy jej ogląd. Ale zapraszam innych.
Natomiast ja umieszczam (co niebądź po niewczasie) listę rzeczy wygrzebanych u mnie w domu. Proszę się zgłaszać i mówić, co mam z tym zrobić:
- ciemnoszara bluza męska, bez metki z rozmiarem, ale spora
- kabelek do laptopa (coś w rodzaju USB, ale nie znam się na tym)
- czerwona linka alpinistyczna
- czerwony cienkopis
- kartka z notatkami do RPG
- beżowa miska fajansowa
- komplet płyt CD (TDK) z Wolf's Rain |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-01-2005, 21:46
|
|
|
Kabelek do laptopa i linka sa moje pewnikiem.
[ Dodano: Sob 08 Sty, 2005 ]
Mam niejasne podejrzenie, ze nie zmienie repertuaru muzyki przez nablizszy czas ><
Jak moge odzyskac swe dobra, piekna pani?
[ Dodano: Sob 08 Sty, 2005 ]
Krotka recenzja przybycia do WAwy.
Oddzial wroclawki w sile: Ch4os, Yuby, Roevean, Bambosh_Rider i moja skromna osoba zdolal sie spotkac o czasie na dworcu glownym.
Po pozbyciu sie niewygodnych swiatkow(rodzina, rodzina..) i zakupieniu brakujacych biletow udalismy sie na wskazany peron, gdzie czekal na nas juz pociag pospieszny.
Wymieniwszy 5x5PLN na pusty przedzial z zadowoleniem zajelismy miejsca. Pociag ruszyl kilka minut pozniej. |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 12-01-2005, 09:05
|
|
|
Mam pytanko. Czy na imprezie ktoś został brutalnie zabty, odprawialiście jakieś mroczne rytuały czy po prostu masowo szerzyliście rozpustę, że teraz wstydzicie się o tym gadać:]? Bo jak na razie dowiaduję się tylko konkretów ogólnych. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 12-01-2005, 10:35
|
|
|
Rozpustę szerzył indywidualnie Sm00k.
Z mojego punktu widzenia wyglądało to tak, że towarzystwo zaczęło się pojawiać od wczesnego piątkowego popołudnia. Grupa Wrocławska po zostawieniu plecaków została wywalona na parę godzin na miasto, reszta złaziła się nieco później. W związku z tym początek imprezy jako taki nie istniał.
Porządek imprezy zresztą też. Potrawy wjeżdżały w niemal przypadkowej kolejności. Towarzystwo pętało się od zastawionego stołu do komputera i z powrotem, zalegając w międzyczasie na rozmaitych siedziskach. I pytlowało, że mało szczęki i nie poodpadały. Niektórzy molestowali moją nagrywarkę, inni próbowali (ze zmiennym szczęściem) molestowania uczestniczek. Ucierpiał poważnie pluszowy króliczek (jest na to dokumentacja fotograficzna). Była pewna, że wszyscy zdążą zapomnieć o tym, że jest jakaś północ, ale przypomnieli sobie. Szampan wystrzelił w chwili wskazanej przez zegar na Neopetsach (don't ask...). A potem przypomniano sobie, że anime można też oglądać. Rozpoczął się pierwszy seans, na moim komputerze Irresponsible Captain Tylor, a na laptopie Sm00ka (w pokoju obok) Jubei-chan. Towarzystwo zaczęło się ewakuować w okolicach godziny 4, ostatnie niedobitki zaległy gdzieś koło 6, wykorzystując w tym celu większość poziomych powierzchni w mieszkaniu.
Z tego powodu drugi dzień rozpoczął się ze sporym opóźnieniem. Polegał mniej-więcej na tym, na czym pierwszy, to znaczy snuciu się, podjadaniu różnych rzeczy, oglądaniu dalszego ciągu Tylora (Roe wyindywidualizował się z rozentuzjazmowanego tłumu i oglądał na laptopie Boogiepop Phantom) i oczywiście długich dyskusjach o wyższości magical girls nad cyberpunkiem i odwrotnie. No i dalszym molestowaniu nieszczęsnej nagrywarki. Dzień zakończył się już koło drugiej w nocy, z powodu mojego stanowczego padu na pysk.
Dnia trzeciego towarzystwo po wczesnej pobudce zostało postawione do pionu i wyprawione za drzwi. Koło 9 po imprezie został tylko umiarkowany bałagan.
Wypite trunki: 1,5 butelki białego wina, 1 butelka czerwonego wina, 2 butelki szampana, kilka piw (na 18 osób). Straty własne mieszkania: dwie szklanki i naderwany narożnik mojej kanapy. O tym, jak umiarkowany był bałagan, niech świadczy fakt, że po wyprawieniu ostatniego gościa (niedziela, 9 rano) wzięłam się sama za sprzątanie. Około godziny 12 w południe mieszkanie wyglądało, jakby nigdy żadnej imprezy w nim nie było, a już na pewno nie trzydniowej. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 12-01-2005, 10:39
|
|
|
Cytat: | Rozpustę szerzył indywidualnie Sm00k. |
Tyle już zdążyłem się dowiedzieć wcześniej;>. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 12-01-2005, 11:53
|
|
|
<Zadowolony, szeroki usmiech na twarzy wyzej wspomnianego> Coz, nie bylem wbrew pozorom sam. Mialem pomoc i to nie byle jaka: Szlachetne smoki ^^" |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|