Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bajka reloaded |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-06-2006, 16:44 Bajka reloaded
|
|
|
Był taki temat na innym forum, przerabianie archetypicznej bajki na tysiąc jeden sposobów, powstała bajka serbska, komunistyczna, sapkowska, pilipiukowa, hipiska itede. Można spróbować i tutaj. Na pierwszy ogień smok, księżniczka i rycerz, jak tam.
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, była sobie piękna księżniczka. Niestety, zamknięto ją na szczycie wieży, do której wstępu strzegł straszliwy smok. Pewnego dnia jednak przybył dzielny rycerz na białym koniu, ubił smoka i uwolnił księżniczkę. Księżniczka poślubiła go i żyli razem długo i szczęśliwie, a księżniczka urodzila mu dwunastu synów.
WERSJA ANIME
Za siedmioma górami, za siedmioma rzekami, była sobie piękna księżniczka. Niestety, zamknięto ją na szczycie wieży, do której wstępu strzegł straszliwy smok, wielki jak Pałac Kultury. Pewnego dnia jednak przybył na (dość paskudnym) białym koniu dzielny rycerz o burzy czarnych włosów, piękniejszy nawet od księżniczki. Na plecach miał Największy Miecz Jaki Widzieliście W Życiu, a w zębach różę. Szarżą ruszył na smoka, skoczył w powietrze w ostatniej chwili unikając smoczego dechu, dobył miecza <wyciemnienie, błysk ostrze, koniec wyciemnienia>, po czym schował miecz z powrotem do pochwy za plecami smoka. Ten po dłuższej chwili zwalił się martwy na ziemię. Rycerz ruszył na górę do księżniczki,, ta jednak okazała się wyjątkowo pięknym młodym chłopcem. Nie żeby mu to przeszkadzało. Żyli razem długo i szczęśliwie...
FANFIKOWE ADDENDUM
Urodzili dwunastu synów, na zmianę... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 26-06-2006, 17:11
|
|
|
Eee, a ten smok to nie powinien paść martwy bardziej spektakularnie? Czyli np. rozpaść się na dwie części (niezależnie od wielkości Miecza). Reszta dobra, szczególnie to ostatnie :D. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 26-06-2006, 17:58
|
|
|
Trzeba tam jeszcze gdzieś wstawić "po dwóch odcinkach walki (i jednym wspomnieniowym, wyjaśniającym motywy działania obydwu przeciwników)" |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 26-06-2006, 20:13
|
|
|
Cytat: | Reszta dobra, szczególnie to ostatnie :D. |
Nie recenzować, tylko własną wersję wymyśleć;P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 26-06-2006, 20:22
|
|
|
Es ju łisz :].
Rycerz, zamiast machać żelastwem, powinien posiadac jakiegoś malutkiego zwierzaczka, który by się na czas walki tranformował w statek albo kolejnego smoka. Oczywiście ten zwierzak polegnie, rycerz zostanie przyparty do muru (najlepiej dosłownie, muru wieży)... ale wtedy księżniczka zrobi pantyshota, smok się zagapi (stary zbereźnik), a rycerz go stuknie w ciemię czymś twardym i nawieje z księżniczką gdzieś daleko.
W drugiej serii smok będzie ich szukał :]. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
akaryuu
Dołączył: 21 Mar 2006 Status: offline
|
Wysłany: 26-06-2006, 20:25
|
|
|
Za siedmioma proxami, za siedmioma ogniomórkami żyła sobie wirtualna księżniczka co wewnątrz wysokiej na 64 bity i zamkniętej hashem md5 wieży na swojego rycerza co w zakapsułkowanym pakiecie przez natrwalszego ogniomórka przejdzie.. Wysyła więc pakiety smutna księżniczka, nieświadoma, że smok strzeżący płonącej bramy, Spyware'em przez pospólstwo zwany pakiety wszystkie sniffuje i porty od księżniczki blokuje.. Wieść się jednak już w świecie rozeszła, że księżniczka młoda i piękna przez złego orka Gatesa w wieży jest zamknięta.. Wielu śmiałków wiele trudu sobie zadało by księżniczkę odbić i ognistego smoka pokonać.. Zaden jednak dalej niż do Spyware'a nie dotarł.. Żył jednak w królestwie młodzieniec, co mu Orki i smoki nie straszne a broń miał znakomitą, nikt bowiem tak jak on pingami ogniomórków nie rujnował.. Ruszył więc młodzieniec na odsiecz wraz ze swoim legendarnym miotaczem pingów.. Przeszedł siedem proxół i sześć ogniomórkówdo i stanąwszy naprzeciw płonącej bramy przez Spyware'a strzeżonej tak rzecze:
-- Oto jestem.. Nakazuję ci otworzyć wszystkie porty, bramę zlikwidować i księżniczkę uwolnić!!
-- Kto śmie do posłuszństwa mnie przyzywać??
-- Jam jest Symantec i wraz z moim miotaczem po księżniczkę przybywam...
-- Niedoczekanie twoje..
Smok usłyszawszy imię młodzieńca wzdrygnął sie trochę i do zmiany reguł ogniomórka natychmiast przystąpił..
-- Tego ognia i ty młody Symantecu nie pokonasz..
Wyciąga Symantec swój miotacz i pingami atakuje smoka.. Miota pingami to bliżej, to dalej - każdy jednak unreachable..
-- Widzę że tej bramy mym miotaczem nie pokonam.. Strzeż się jednak, gdyż oręża mego najsilniejszego wyciągam.. I ukazują sie nagle w lewej dłoni SYN'y w prawej ACK'i.. rzuca się Symantec na bramę i miota kontrolnymi pakietami. Wreszcie brama nie wytrzymuje i ACK'a od Symanteca jednego przyjmuje.. Więc się młodzieniec kapsułkuje i w kilku chwilach za ogniomórkiem się znajduje..
-- Teraz smoku mym pingom się nie oprzesz więc poddaj się póki możesz!
Wyciąga młodzieniec ponownie swój miotacz i widząc, że smok nie chce się poddać na max TTL'a reguluje i smoka raz za razem atakuje..
-- Pokonałeś mnie Symantecu.. w uczciwej walce.. Spełnić jedno twoje życzenie jest więc dla mnie zadaniem..
-- Księżniczkę oddaj!
-- Tego akurat wykonać nie mogę.. W zamiast jednak sekret ci ujawnię.. Wiesz chyba, że md5 jest zbyt trudny do złamania dla śmiertelnika.. Do wieży prowadzi jednak inna droga protokołem SSH strzeżona.. Tu masz klucz.. Idź więc i swoją powinność wykonaj..
Pokonując długi tunel i wszystkie bity przeszedłwszy do księżniczki Symantec ledwo dysząc dotarł..
-- Jestem moja droga..
-- Ja też Cię kocham :]
Długi mieli uptime i dwubitowe dzieci.. a jaki z tej bajki morał?? cholera.. nie wiem.. |
|
|
|
|
|
Abigail
Naleśnikara
Dołączyła: 29 Mar 2006 Skąd: Lublin Status: offline
|
Wysłany: 26-06-2006, 20:47
|
|
|
No to wersja StarTrekowa
(niedługo wyjdzie, że jakaś fanatyczka ze mnie, ale w sumie... to prawda!)
W dalekim kwadracie galaktyki, tam, gdzie nie dotarł jeszcze żaden człowiek, na niepozornej planecie klasy M w uwięzieniu tkwiła księżniczka z miejscowej rasy obcych, odróżniających się od ludzi w sposób znaczny- posiadali bowiem przeciętnie o 5 cm wyższe czoła. Księżniczkę pilnował inny obcy, bardzo przypominający ziemskie wyobrażenia o smokach.
Tak się złożyło, że przyplątał się w okolicy statek kosmiczny USS Enterprise 1701-D z kapitanem Picardem na czele. Dowiedziawszy się o losie nieszczęsnej niewiasty kapitan zwołał zebranie ze swoją załogą. Po burzliwych naradach doszli do wniosku, że kolejne drobne naruszenie pierwszej dyrektywy nie może im zaszkodzić, w związku z czym rycerz Picard skierował swego srebrnego rumaka Enterprise na orbitę planety. Tam spotkała ich jednak niespodzianka. Smok okazał się jak najbardziej inteligentną formą życia, w związku z czym kapitan podjął próby nawiązania z nim pokojowych stosunków w imieniu federacji. Po krótkicxh negocjacjach ogłupiały, pokonany przez wielki umysł Picarda smok nie tylko zgodził się odejść w pokoju, ale również oddać księżniczkę. Księżniczka z kolei pragnęła w podzięce oddać się kapitanowi, ten jednak uznał, że byłoby to nieetyczne i zamiast tego zwrócił ją ojcu. W ten oto sposób Federacja zyskała dwóch nowych sojuszników i wszyscy żyli długo i szczęśliwie.
Koniec |
_________________ Here's the last toast of the evening, here's to those who still believe
All the losers will be winners, all the givers shall receive
Here's to trouble-free tomorrows, may your sorrows all be small
Here's to the losers, bless them all! |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 26-06-2006, 21:45
|
|
|
Bajka Gamistyczna (będzie jeszcze symulacjonistyczna i narratywistyczna, ale kiedy indziej):
Dawno, dawno temu, za górami i lasami, w greyhawku żyła sobie przepiękna (CHA: 18) Księżniczka (Noble: 10lvl). Była bardzo smutna (-2 z morale do testów), bowiem okrutny smok (Wielki Czerwony Jaszczur, SW: 20) więził ją w wysokiej wieży (20 metrów wysokości, ściany z adamantynty, 40cm gróbości +2 z umagicznienia). Nie mniej jednak pewnego dnia zjawił się waleczny rycerz (Woj:10 / Dragonslayer 10).
Stanął on przed smokiem i powalił go w pierwszej turze walki swym magicznym mieczem +10 dzięki niezwykle pomysłowemu kombo atutów z najnowszych dodatków i zgarną expa... Księżniczka ucieszyła się bardzo, lecz rycerz nawet na nią nie spojrzał, tak zajęty był przeszukiwaniem wierzy (ST: 35), która okazała się pusta.
W finale: rycerz odjeżdża w siną dal. Promienie słońca padają na bezgłowe ciało księżniczki zabitej dla punktow doświadczenia. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Irin
Dołączyła: 09 Kwi 2005 Status: offline
Grupy: House of Joy WIP
|
Wysłany: 01-07-2006, 19:50
|
|
|
Recenzja bajek poprzednich: piękne. Więcej!
Wersja własna (uwspółcześniona):
Za siedmioma wieżowcami i siedmioma autostradami, w wiosce znanej z najlepszej jakości spalin, na uboczu, gdzieś pomiędzy hipermarketem, a multikinem mieszkało sobie dziewczę. Wśród swych zacnych znajomych znana była jako "Księżniczka", niestety, już nikt nie pamięta czemu. Jej żywot nie obfitował w emocje i przesadnie ciekawe zdarzenia. Upływał między piwami, wątpliwą nauką i hulankami przy czymś, co w niektórych kręgach kulturowych nazywane było "muzyką". Lecz do czasu.
Księżniczka zbyt umiłowała zabawę, zapominając, ku zgrozie swoich rodzicieli, o nauce. I gdy pewnego wiosennego wieczoru wróciła w stanie wskazującym na spożycie trunków, cierpliwość starszych członków rodziny w końcu udała się na wakacje. Wieczór był tym ważniejszy, iż Księżniczka miała dnia tegoż sprawdzać, czy jest dość dojrzała, by opuścić szkołę. Najwyraźniej nie była, gdyż do egzaminu nie przystąpiła. To rozsierdziło jej rodzicieli ostatecznie. Pozbawili dziewczęcia wszelkich możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym, zakazali opuszczania pokoju na najwyższym piętrze, wstawili weń kraty, a przy drzwiach domu ustawili grupkę dorodnych mężczyzn z karabinami.
Nie przewidzieli jednak jednego. Dziewczę w klasie zdążyło zyskać popularność wśród osobników płci z założenia męskiej, ze względu na swą zniewalającą urodę. Był między nimi również dzielny panicz, zwany niekiedy "Rycerzem". On pierwszy zauważył tajemniczą nieobecność Księżniczki, kiedy ta nie odpowiedziała na smsa z pytaniem "wierz morze kidy zakonczenie roko?". Przeraził się wielce. Następnie zadziałał w bólach rozumem swym i tak oto postanowił "pójdę do niej i sprawdzę. pewnie starzy jom ud****i". Postanowienie szybko stało się czynem.
Rycerz dotarł pod dom Księżniczki. Zdziwiła go grupa ludzi stojąca przed jej domem, ale nic mu nie było straszne! Znów musiał zadziałać zacną swoją głową i wymyślić podstęp. Tym razem nie było to trudne. Grupa stojąca pod domem składała się z fanów drużyny sportowej wiecznie skłóconej z drużyną, której kibicował Rycerz. Poznał to, gdy tylko przypomniał sobie ostatni mecz.
"lol" - pomyślał inteligentnie i przystąpił do działania. W przepastnych przestrzeniach swoich kieszeni odnalazł puszkę spray'u i podszedł do ściany. Zaczepił przypadkowego przechodnia i poprosił go o napisanie na owej możliwie dużego napisu, zawierającego mnóstwo obraźliwych słów i nazwę drużyny, której kibicowali ochraniarze Księżniczki. Przechodzień zgodził się bez problemów, tym chętniej, kiedy usłyszał, co Rycerz z nim zrobi, jeżeli go nie posłucha.
Podstęp Rycerza był nader skuteczny. Już wkrótce wszyscy, stojący przed domem Księżniczki, zebrali się wokół napisu i przechodnia, który napis popełnił. Dalszych zdarzeń lepiej nie przytaczać.
Tymczasem dzielny wojownik o wolność Księżniczki stanął u swojego celu. Została mu jeszcze tylko jedna trudność do pokonania. Rodziciele lubej. Zadzwonił zdenerwowany do drzwi. Otworzyła mu matka. Po nieprzyjemnym powitaniu "kim jesteś i czego, do cholery, chcesz?!", zaczął nieśmiało jąkać, jakoby wychowawca chciał poprzez niego coś Księżniczce przekazać. W końcu udało mu się. Dotarł do celu.
***
Po piętnastu minutach drzwi domu znów się otworzyły. Wyszedł przez nie Rycerz, mający wokół oka dziwnie fioletowy odcień skóry.
Bo kolor dresu był nieodpowiedni. |
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 07-07-2006, 17:38
|
|
|
wersja Pilipiukowa (wykorzystuje watki z opowiadan o Wedrowyczu, serii o kuzynkach i Operacji "Dzien Wskrzeszenia"):
rok 2014.
swiat po wojnie atomowej. pewien tajny instytut postanowil cofnac pewnego czlowieka w czasie do czasow carskiej Rosji zeby zapobiegl wojnie. tym szczesliwym wybrancem zostal Jakub Wedrowycz. niestety, rozrzut wyrzucil go do roku 2006.
rok 2006.
Jakub, zadowolony z takiego obrotu zdarzen, postanowil wziac bimber w dlon i ruszyc do walki z silami zla. padlo na smoka. egzorcysta podjechal na swojej starej szkapie pod wielki silos zbozowy w ktorym smok wiezil ksiezniczke. wywabil go z kryjowki przy pomocy psiego miesa i zabil przy pomocy smiertelnej dawki alkoholu. wszedl do silosu i zobaczyl, ze oprocz ksiezniczki, ktora byla wampirem, jest tam tez byla agentka CBS i jej kuzynka alchemiczka. alchemiczka w nagrode za uratowanie wyjawila Jakubowi sekret otrzymywania kamienia filozoficznego a ten odjechal na Stary Majdan
rok 2012.
i wszyscy zyliby dlugo i szczesliwie gdyby nie to, ze Jakub zapomnial o misji i wszystkich bohaterow tej bajki zmiotla z powierzchni ziemi jedna z bomb atomowych zrzuconych na Polske. przezyl tylko Semen ale to inna historia.
a moral z tego taki, ze nie nalezy pic bimbru podczas wykonywania misji od ktorych zalezy przyszlosc swiata.
KONIEC
jak chcecie to moge jeszcze cos napisac. mam pomysl na wersje Farscape ale malo kto ogladal wiec nie wiem czy zrozumiecie |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|