Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Zazdrość |
Wersja do druku |
Sakura_chan
Pure Angel
Dołączyła: 28 Lut 2007 Skąd: 3-wieś Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-05-2007, 13:40 Zazdrość
|
|
|
Jaka jest Wasza opinia na temat zazdrości ? Uważacie że to uczucie pozytywne czy negatywne ? Do jakiego momentu pomaga a kiedy zaczyna przeszkadzać czy wręcz niszczyć ?
Moim zdaniem odrobina zazdrości nie zaszkodzi. Mówią że nie ma miłości bez zazdrości. Stonowana zazdrość jest pozytywna bo pokazuje, że zależy nam na drugiej osobie. Ale gdy wysuwa się na pierwszy plan może zniszczyć najpiękniejszy związek czy przyjaźń.
Ktoś kto mi się podoba poświęca więcej uwagi innej koleżance. Niby logiczne, bo zna ją dłużej i lepiej, ale ja jestem zazdrosna i bardzo źle się z tym czuję.
Z kolei jeśli ktoś zazdrości czegoś mnie, to czasem bywa tak, że dopiero wtedy zaczynam tą rzecz czy fakt doceniać i dostrzegać w innym świetle.
A jak jest z Wami ? |
_________________ To add colour to your boring today
To put magic into your melancholic tomorrow
I have come to change those nonchalant times you spent
Into precious memories
|
|
|
|
|
ronin
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 23-05-2007, 14:03
|
|
|
Moim zdaniem, zazdorsc to obusieczny miecz.
Z jednej strony, co prawda sczypta jej, ponoc nie zaszkodzi,
sa przeciez ludzie, ktorzy staraja sie takowez uczucie wywolac u innej osoby, lub ich grupie. Czy mojemu partnerowi na mnie zalezy, a jesli czuje zazdrosc to zalezy itp.
Jednak zazdrosc niesie ze soba potezny, negatywny ladunek emocjonalny. Karmiac nasz egozim, potrafi bardzo latwo wyrwac sie z pod kontroli, slepo niszczac, najczesciej to na czym najbardziej nam zalezy (przyjazn, milosc, radosc etc.).
Z zazdroscia jest jak z plomieniem, przy ktorym bardzo latwo sie jest ogrzac, lecz wystarczy chwila nieuwagi by sie w nim spalic. |
|
|
|
|
|
wiluS
akka\Semper fidelis
Dołączył: 26 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 23-05-2007, 17:05
|
|
|
Rodzice i nauczyciele wpajają nam iż zazdrości powinno sie unikać. Lecz w końcu zdajemy sobie sprawę że jest to bardzo trudne i wręcz niemożliwe. Całkowite pozbycie sie zazdrości oznaczałoby odizolowanie sie od społeczeństwa, choć niektórzy ludzie, którzy opierają sie na wlanych doświadczeniach, twierdza że założenie jest błędne. Jakoś nie chce mi sie w to wierzyć ;/
Zazdrość w jej delikatnej odmianie potrafi zmotywować do działania a tym samym, stając sie motorem napędowym, poprowadzić nas przez życie. Jednak gdy przybiera na sile staje sie niekontrolowana. Szczególnie w sprawach sercowych potrafi wiele namieszać. Nie podlega zdrowemu rozsądkowi i logice tylko popycha nas do czynów których nigdy byśmy sie po sobie nie spodziewali.
Cytat: | Z kolei jeśli ktoś zazdrości czegoś mnie, to czasem bywa tak, że dopiero wtedy zaczynam tą rzecz czy fakt doceniać i dostrzegać w innym świetle. |
Prawdziwie cenne rzeczy dostrzegamy w momencie ich straty. Jest to postawa szczególnie charakterystyczna dla mężczyzn. Zaliczając sie do tego grona do dzisiaj nie mogę uwierzyć jaki bylem głupi:/ |
_________________
|
|
|
|
|
Sakura_chan
Pure Angel
Dołączyła: 28 Lut 2007 Skąd: 3-wieś Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-05-2007, 17:56
|
|
|
ronin napisał/a: | Z zazdroscia jest jak z plomieniem, przy ktorym bardzo latwo sie jest ogrzac, lecz wystarczy chwila nieuwagi by sie w nim spalic. |
Ładne i prawdziwe
wiluS napisał/a: | Jest to postawa szczególnie charakterystyczna dla mężczyzn. |
A, właśnie- zazdrość a płeć ? Zawsze mi się wydawało że jest to uczucie typowe dla kobiet i raczej one częściej ją okazują. Ale to już niech się panowie wypowiedzą |
_________________ To add colour to your boring today
To put magic into your melancholic tomorrow
I have come to change those nonchalant times you spent
Into precious memories
Ostatnio zmieniony przez Sakura_chan dnia 24-05-2007, 09:55, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-05-2007, 18:27
|
|
|
Sakura napisał/a: | Zawsze mi się wydawało że jest to uczucie typowe dla kobiet i raczej one częściej ją okazują. |
Oj, wydaje mi się, że wcale tak nie jest. Chyba w większość przypadków zazdrości, z jakimi się spotkałem, zazdrosną osobą był właśnie mężczyzna. Możliwe, że działa tutaj instynkt - upraszczając, "to jego kobieta" (jest raczej sformułowane w inny sposób, ale myślę, że to może być podstawą).
O samej zazdrości powiem tyle, że faktycznie w małych dawkach może chyba być dobra - pokazuje, że na kimś nam zależy, że nie są nam obojętni. W zbyt dużych ilościach może jednak przynieść więcej złego niż dobrego. Oczywiście zależy to też w bardzo dużej mierze od charakteru obu osób. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Sakura_chan
Pure Angel
Dołączyła: 28 Lut 2007 Skąd: 3-wieś Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 23-05-2007, 18:36
|
|
|
Keii napisał/a: | Chyba w większość przypadków zazdrości, z jakimi się spotkałem, zazdrosną osobą był właśnie mężczyzna. |
Miło wiedzieć że nie jesteśmy takie złe ;) |
_________________ To add colour to your boring today
To put magic into your melancholic tomorrow
I have come to change those nonchalant times you spent
Into precious memories
|
|
|
|
|
wiluS
akka\Semper fidelis
Dołączył: 26 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 23-05-2007, 18:44
|
|
|
Sakura_chan napisał/a: | wiluS napisał/a: | Jest to postawa szczególnie charakterystyczna dla mężczyzn. | A, właśnie- zazdrość a płeć ? Zawsze mi się wydawało że jest to uczucie typowe dla kobiet i raczej one częściej ją okazują. Ale to już niech się panowie wypowiedzą |
Przecież sie wypowiadają... Aktualnie zazdroszczę ludziom którzy posiadają więcej wolnego czasu, są w stanie zjeść śniadanie i obudzić sie wypoczętymi.
Z tym okazywaniem uczuć bywa różnie. Analogii pomiędzy kobietami a mężczyznami nie zaobserwowałem, choć introwertycy radzą sobie z tym wyjątkowo 'dobrze'(są powściągliwi).
I chwała im za to(!) ponieważ oszczędzają mi kolejnej dawki poirytowania.
Natomiast wzbudzanie zazdrości przekracza dziś wszelkie granice. Ludzi nie ogranicza poczucie dobrego smaku, styl, kanony i tym podobne tylko prą na złamanie karku. Wystarczy popatrzeć na gościa w obecności osobnika płci odmiennej. Wyciąga z plecaka kostium superbohatera i odlatuje z objawami szaleństwa. A już sprzeczki na tym tle to prawdziwy kosmos!:/ |
_________________
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 23-05-2007, 19:40
|
|
|
No ja to może trochę namieszam, ale inna tradycja jestem (zen) i już trochę praktykujący, zazdrość u mnie już wynosi niemal zero. Wciąż ją odczuwam, ale zazwyczaj przekształca się w podziw, który jest jak najbardziej pozytywny. Takie rzeczy dzieją się poprzez dalszy psychologiczny/duchowy rozwój, którego nie każdy musi uznawać.
Biorąc pod uwagę psychologię zachodnia skoncentrowaną na zdrowym ego zazdrość to po prostu uczucie jak każde i jest ok tak długo, dopóki go nie oceniamy i nie działamy pod jego wpływem. Tylko że psychologia zachodnia nie wnika już w to, że właśnie zazdrości można faktycznie w dalszym rozwoju nie odczuwać, bo w pełni rozpoznana zmienia swoje oblicze.
Poza tym niektórzy rodzą się takimi dobrymi duszami, że niemal od urodzenia nie mają z zazdrością wiekszych kłopotów albo znikome. Jeden przyjaciel naprawdę spokój stoicki i współczujące, radosne podejście do życia ma odkąd go znam (jakkolwiek oczywiście wraz z wiekiem ulegające ewolucji, zmianom itp. jednak główna cecha pozostaje), czyli z jakieś 14 lat.
Poza tym to jest tak: zazdrość to problem słabego ego, osoby, która potrzebuje koniecznie czegoś/kogoś by czuć się ok. Niskie poczucie własnej wartości, wygórowane ambicje, skoncentrowanie na własnym ego - to wszystko nie pozwala na oddanie wolności drugiej osobie, którą jeśli kochamy, niewolić ją przez zazdrość, to właśnie zniewolenie. No a nikt nie lubi być niewolnikiem.
Odrobina zazdrości to z kolei raczej nie odrobina zazdrości a okazywanie, że ktoś kogo kochamy nie jest dla nas obojętny, a więc nie zazdrość a bardziej zależenie, ale nie zależność. Jednym słowem po prostu nie ma miłości bez miłości, masło maślane:) |
|
|
|
|
|
Sakura_chan
Pure Angel
Dołączyła: 28 Lut 2007 Skąd: 3-wieś Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 24-05-2007, 10:11
|
|
|
Zazdrość można opanować, ale nie jest to takie proste, wymaga pracy nad sobą Jeśli chodzi o filozofie Dalekiego Wschodu to na pewno jest prościej bo oni są w tym duchu wychowywani od dziecka.
Zazdrość a słabe ego... coś w tym jest, niepewność, niewiara we własne siły, jeśli w tym wypadku zazdrość staje się motorem do zmiany tego stanu rzeczy to jest pozytywna. Ale kultura zachodnia chyba zbyt często widzi zazdrość jako tylko i wyłącznie cechę negatywną |
_________________ To add colour to your boring today
To put magic into your melancholic tomorrow
I have come to change those nonchalant times you spent
Into precious memories
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|