Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Informatyczna przyszłość Tanuka |
Wersja do druku |
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 11-09-2007, 08:42 Informatyczna przyszłość Tanuka
|
|
|
Tilk napisał/a: | Jak łatwo zauważyć, zapał już mi się skończył. Satysfakcji z pracy nad stroną nie mam (tylko same utarczki z językiem dla dzieci uczących się programowania na skróty), wyzwania też już żadnego, zwyczajnej wdzięczności też prawie nie widać. Poczucia, że ta praca jest w ogóle potrzebna, też nie widzę - bo co to ma być, żeby na stronę, nad którą spędziłem dość sporo czasu, pisano średnio raz na miesiąc, a redaktor znajduje się po roku?!? Zaś ekipa traktuje mnie jak jakiegoś odszczepieńca i robi, co może, żeby się przypadkiem nie odezwać w innej sprawie, niż jakieś przeróbki na stronie. Aż sam się sobie dziwię, że jeszcze nie rzuciłem tego wszystkiego w cholerę... Więc nie dziwcie się, proszę, że na rzeczy nie wymagające natychmiastowej reakcji musicie czasem zaczekać. |
Otwieram temat, bo wydaje mi się, że chyba warto parę rzeczy przemyśleć. Nie zamierzam polemizować z powyższym tekstem, bo jest on prawdopodobnie w przeważającej mierze prawdziwy. Nie przewidziałam, że z rozwojem Mang będą takie problemy i że ta część zapadnie w długotrwałą stagnację. Sama jestem tak zajęta i zmęczona, że do bardzo wielu osób odzywam się tylko wtedy, kiedy czegoś od nich potrzebuję, a na wieczornym ircu zazwyczaj lurkuję aż do momentu, kiedy powiem sakramentalne "dobranoc".
Natomiast to nie zmienia faktów, które są następujące:
1. Roboty przy Tanuku robi się więcej, a nie mniej
2. Obłożenie czasowe Tilka, naszego głównego informatyka, robi się większe, a nie mniejsze
3. Motywacja do dłubania w kółko przy tej samej stronie raczej ma tendencje maleć
W chwili obecnej nie mamy warunków na opłacanie czyjejkolwiek roboty, bo pieniędzy z AdSensów jest raptem kilkaset złotych. Zresztą - o ile mogę po sobie sądzić - problem nie polega na tym, czy i jakie pieniądze się dostanie, tylko na tym, że za dowolne pieniądze doba nie zaczyna mieć więcej niż te 24 godziny.
W związku z tym poważnie proszę wszystkich o odpowiedź, co konstruktywnego można w tej tej sytuacji zrobić. Czy wchodzi w grę znalezienie jakiegoś backupu dla Tilka? Czy jest szansa, że dodatkowa osoba umiałaby modyfikować bazę i dopisywać poszczególne fragmenty? Czy może jeszcze jakoś inaczej to wszystko należy rozegrać? |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 11-09-2007, 08:53
|
|
|
Ad1. Tru. Zwłaszcza jak dojdą zrzutki...
Ad2. Z tego co tilk mówił na ircu - jak najbardziej tru.
Na pewno przydałaby się jeszcze dodatkowa osoba, która w nagłych wypadkach, kiedy nie ma naszych głównych informatyków pod ręką miała możliwość (i umiała) "na gwałt" coś zmienić w bazie. Bo, nie oszukujmy się, większość Tanuków na tym poziomie NIE UMIE. Proste. A często wyskakuje jakiś błąd, (jak właśnie ostatnio), że Tilk musi przerywać to, co ma ważnego do roboty i za co płacą, i poświęcać czas, którego nie ma na pewno w nadmiarze (zważywszy studia, pracę, konkursy), a się okazuje, że cos, co wyglądało na grzebnięcie na 15 minuty wychodzi jako grzebnięcie na 3 godziny... A czas leci. Co więcej, Mangi zaczeły się ruszać po letargu, co prowadzi do tego, że tam tez będzie trzeba coś grzebać. Co daje dwie duże strony. A Tilk się nie rozdwoi, ani nie rozczworzy! |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 11-09-2007, 12:26
|
|
|
Ad 3. Na ile pamiętam, to z półtorej roku temu Xeniph stwierdził, że nie czuje satysfakcji ze swojej pracy jako admin i robi to tylko ze względu na znajomość. Ewentualny kandydat na dyspozycyjnego informatyka* nie rzucił mi się w oczy, wpierw może jednak wypadałoby się zastanowić, czy zdoła się go utrzymać. Zajęcie nudne i bardziej upierdliwe niż wymagające, satysfakcja z pracy mała, jeśli do tego nie znajdzie z nikim z redakcji wspólnego języka - mogiła. Znudzi mu się i odjedzie w stronę zachodzącego słońca. Zauważmy zresztą, że o ile przybyło recenzentów i redaktorów, to oddział "techniczny" serwisu pozostał ten sam od samiuteńkiego początku - ani grama świeżej krwi.
Może nie od parady byłoby zastanowić się nad tym, czy aby Tanuki jest dla informatyków atrakcyjne, oraz jaki to ma wpływ na możliwości rozwoju strony? Żeby nie okazało się, że powstają wielkie plany, których od strony technicznej nie ma kto realizować.
* tak wiem, określenie głupie i lamerskie jak "półtoraręczny miecz", ale póki co wygodne. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|