[Zegarmistrz]

http://www.fpsbrain.com/?switchLanguage=english

Pod linkiem kryje się podstawa mojego nowego tekstu. To środek farmakologicnzy podnoszący efektywność graczy komputerowych.

Mam pytanie: co myślicie o pomyśle szpikowania się lekami w celu podniesienia efektywności w grach? Czy sami stosujecie jakieś metody celem jej zwiększenia lub znacie osoby, które je stosują? Jakie są to metody?

Pytanie specjalne dla wiedźm biologicznych: co może wpływać dodatnio na efektywność przy grach?

[BOReK]

Do grania?! Tu już trzeba mieć trochę nierówno, choć oczywiście rozumiem, że niektórzy z efektywnego grania mają niezły zarobek. Ale cóż, grając 24/7 też się straci zdrowie, więc teoretycznie jest to jakaś alternatywa...

Chciałbym kiedyś zobaczyć pojedynek przeciętnego gracza pod ciśnieniem przeciw komuś z tych lepszych pro, kto ma przecież dużo wyrobionych odruchów.

[Keii]

Hm, czytałem ten artykuł wczoraj i chwilę się nad nim zastanowiłem. Oto wnioski:

[Vlyyk]

Nie no żeby takim rzeczami się "upgrejdować" to jest troche bez sensu to już Red Bull nie wystarcza??? A preparacik i owszem coś może dawać jak blokowanie zmęczenia albo trochę zwiększony dopływ krwi do mózgu w celu przyspieszenia reakcji ale to i po ziółkach z byle jakiej herbatki da się zrobić ważne żeby miłorząb był składnikiem(ale prawie to samo daje Red tylko miłorzębu nie ma). Kumple z klanu w CS'a to o Red Bulach gadali ale żeby jakiś specjalny booster to nie. W sumie to głupota i tak bo pewnie za składniki mamy cytrynową wodę + jakaś tania Chemia:D

A co do grania 24h z rzedu to raz próbowałem ale nie dałem rady padłem po 10 przy W3:FT:) Byłem też chłopcem do bicia w CS dla moich kumpli co klan mieli ale jest i dobra strona - zwykłych graczy zjadam po takim rocznym treningu

[Keii]

[korsarz]

... Jedynym "dopalaczem", jakiego używam w czasie gry w Icewind Dale na ten przykład, to stara dobra herbata :) Nie czaję, po co farmakologiczny dopping do gry, która nie wymaga nawet odrobiny wysiłku fizycznego (czyli do wszystkich z wyjątkiem DDR i pokrewnych)...
Chyba, że ktoś grając rezygnuje ze snu, ale to już oznacza uzależnienie...

[Vodh]

Do wszystkich, którzy nie rozumieją, po co "dopalacz" do grania: Gry komputerowe przez wielu traktowane są jako sport, na olimpiadzie w Pekinie będą sportem pokazowym i niewykluczone, że za kilkanaście lat będą pełnoprawnym sportem na olimpiadach. W co większych turniejach pule nagród są duże. Jeżeli ktoś będzie z tego korzystał do grania tak po prostu, to oh well, spućmy zasłonę milczenia. Ale na turniejach, na których stawką są naprawdę duże pieniądze jest to dla mnie jak najbardziej zrozumiałe, zwłaszcza, że jak piszą zorientowani w temacie "środek został zatwierdzony przez niemieckie prawo" więc nie jest to chyba wysoce szkodliwy, nielegalny doping...

[BOReK]

Na pewno nie jest nielegalny, przynajmniej w Niemczech. Czy szkodliwy... Koledze po roku regularnego picia Red Bulla zaczął siadać żołądek (odstawił po pierwszych objawach, nic się nie stało), więc może być różnie.

Do używających pewnie przylgnie opinia, że bez tego są ciency, choć zawsze mogą to olać, skoro wygrywają kasę. Jeśli nie jest to zabronione, to w sumie kwestia własnego zdrowia i sumienia, no i dumy :D.

[Dembol]

Nie jestem chemikiem, ani lekarzem, ale mi to wygląda na najzwyklejszy witaminowy koktajl. Możliwe, że skład jest inny niż podobne produkty tego typu, ustawiony pod kątem czasu reakcji i koncentracji albo po prostu ktoś zwietrzył kasę, zrobił "badania" i teraz z nową etykietką sprzedaje graczom coś co już od x lat funkcjonuje na rynku jako produkt dla studentów przed sesją (minus kofeina).

Co do efektów ubocznych. Pewnie stosowanie z umiarem nie zaszkodzi, ale część efektów faszerowania się chemią może się ujawnić po wielu latach.

W temacie: polecam artykuł o NRD-owskich pływaczkach z ostatniej "Angory".